WoWCenter.pl
wikass zabił Mythrax the Unraveler (Normal Uldir) po raz 2.     
kuturin zdobył 7th Legionnaire's Cuffs.     
Nikandra spełnił kryterium Loot 200,000 gold osiągnięcia Got My Mind On My Money.     
Tooly zdobył Fairweather Helm.     
Muattin zdobył osiągnięcie The Dirty Five.     
Yoozku zdobył Parrotfeather Cloak.     
Mlody89 zdobył Royal Apothecary Drape.     
Weakness zabił Dazar, The First King (Mythic King's Rest) po raz 6.     
liq spełnił kryterium osiągnięcia Saving for a Rainy Day.     
Osiol spełnił kryterium osiągnięcia Saving for a Rainy Day.     
Wuntu zabił Zek'voz, Herald of N'zoth (Heroic Uldir) po raz 1.     
Olsa zabił Vectis (Heroic Uldir) po raz 6.     
Sarenus spełnił kryterium osiągnięcia Saving for a Rainy Day.     
kajtasus zdobył osiągnięcie Come Sail Away.     
ossir spełnił kryterium osiągnięcia Saving for a Rainy Day.     
mcpablo spełnił kryterium Alliance players slain. osiągnięcia Frontline Slayer.     
Emmm zabił Taloc (Heroic Uldir) po raz 17.     
AsaGorth spełnił kryterium Big-Mouth Clam osiągnięcia The Oceanographer.     

Aktualne Wieści

Serwis WoWCenter.pl nie jest obecnie utrzymywany.

Dziękujemy za wszystkie lata spędzone razem z nami
w Azeroth!

- Redakcja
Ważne

Overwatch 2 zapowiedziany! Multiplayer pozostanie wspóldzielony!

  Kumbol, | Komentarze : 0
Jeff Kaplan na największej scenie BlizzConu odczytał oficjalnie wszystkie przecieki publikowane w ostatnich dniach przez ESPN i potwierdził trwające prace nad Overwatch 2. To nowa gra, z nowymi bohaterami, nowym trybem, usprawnionym silnikiem a także misjami fabularnymi.

Co istotne, społeczność grająca w potyczki wieloosobowe NIE zostanie podzielona - wszystkie wieloosobowe elementy nowej części trafią także do oryginalnego Overwatcha. Gracze Overwatch i Overwatch 2 będą grali wspólnie. Wszelkie kosmetyczne zdobycze i osiągnięcia zdobyte w Overwatchu będą przechodziły dalej, do Overwatch 2, jeśli zdecydujemy się na zakup gry. To interesujący ruch Zamieci. Jeff mówi, ze chcą iść pod prąd powszechnym branżowym praktykom. To o tyle zabawne, że filozofię "czystej karty" stosuje siostrzane Activision z każdą nową edycją Call of Duty.

Cinematic



Zwiastun rozgrywki



Cytat z: Blizzard (źródło)
RAMIĘ W RAMIĘ

Narody Ziemi zostały zaatakowane. Omniki z Sektora Zero dokonały na całym globie serii niespodziewanych ataków, a rządy i siły zbrojne napadniętych krajów okazały się bezradne w obliczu zagrożenia. Niedobitki nieustraszonej grupy specjalnej znanej niegdyś jako Overwatch jednoczą się, by dać odpór wrogowi. Teraz każdy z bohaterów musi zadecydować, czy odpowie na wezwanie, dołączy do pozostałych i zostanie promykiem nadziei w mrocznych czasach nowego kryzysu.

Overwatch 2 to kontynuacja niezwykle popularnej strzelanki drużynowej firmy Blizzard Entertainment. Gra rozwija sprawdzone w boju fundamenty pierwszej części i przenosi wszystkie zdobycze graczy do nowej ery epickiej rywalizacji i gry w trybie współpracy. Poza walką w trybach PvP gracze będą również zgłębiać uniwersum Overwatch w zupełnie nowy sposób, realizując misje w trybie współpracy. Najnowsza odsłona gry rzuca wyzwanie bohaterom z całego świata, aby połączyli siły w walce z zagrożeniami nasilającymi się na całym globie.

BOHATEROWIE I ZŁOCZYŃCY STAJĄ TWARZĄ W TWARZ
W MISJACH W TRYBIE WSPÓŁPRACY

W nowych, wypełnionych akcją misjach fabularnych w trybie współpracy gracze poznają nowe oblicze organizacji Overwatch, gdy Winston, Smuga i pozostali członkowie oryginalnego składu grupy specjalnej połączą siły z nowymi rekrutami. Gracze odegrają ważną rolę w kontynuacji misji Overwatch. Wezmą udział w dynamicznych misjach dla czterech graczy, których stawka będzie niezwykle wysoka. Wraz z rozwojem fabuły gracze będą dobierać się w czteroosobowe drużyny o zmiennych składach, a następnie ruszą do walki z Sektorem Zero. Odkrywając motywy kryjące się za atakami omników, staną twarzą w twarz z nowymi zagrożeniami nasilającymi się na całym globie.

Walka o lepsze jutro będzie kontynuowana w misjach bohaterów. Zespół Overwatch odpowie na wezwanie i wyruszy do wskazanych miejsc rozsianych po całym globie, by realizować różnorodne misje. Bohaterowie będą musieli wznieść się na wyżyny umiejętności, stając w obronie miast przed inwazjami robotów, mierząc się z najlepszymi agentami Szponu i tocząc walkę ze złowrogimi siłami opanowującymi świat. Ten niesamowicie regrywalny tryb pozwoli graczom awansować ulubionych bohaterów i odblokować potężne opcje ich modyfikacji, dzięki którym będą mogli wzmocnić zdolności i zdobyć przewagę w nierównej walce z siłami wroga. Sami zdecydujecie, czy Ogniste Uderzenie Reinhardta ma podpalać pobliskich wrogów, czy lepiej zmodyfikować jego młot tak, aby leciał z coraz większą prędkością. Miotacz Endotermiczny Mei można przerobić tak, by zamrożeni wrogowie otrzymywali większe obrażenia i rozpadali się na zabójcze odłamki lodu. Wybór należy do graczy.

NOWA ERA EPICKIEJ RYWALIZACJI

Overwatch 2 będzie też początkiem nowej ery w cieszącym się światowym uznaniem trybie rywalizacji 6 na 6. Wszyscy bohaterowie, mapy i tryby oryginalnej gry – wraz z osiągnięciami i łupami obecnych graczy – zostaną przeniesione do jej kontynuacji. Co więcej, do znanych już bohaterów dołączy cała plejada nowych, grywalnych postaci, a świat gry rozrośnie się dzięki kolejnym mapom i miejscom. Gracze zmierzą się też na nowym typie mapy Przepychance, gdzie drużyny walczą o kontrolę nad robotem, próbując przemieścić go do swojego celu na mapie. W Overwatch 2 pojawi się również ulepszony interfejs, a także usprawnienia wizualne i zmodernizowany silnik. Dzięki tym nowościom pola walki oraz wasi ulubieni bohaterowie zabłysną nowym poziomem dbałości o szczegóły.

Nadejście Overwatch 2 nie oznacza jednak, że Blizzard ustaje w wysiłkach na rzecz wspierania dotychczasowej społeczności Overwatch. Obecni gracze Overwatch będą mogli walczyć u boku posiadaczy Overwatch 2 podczas wspólnej wieloosobowej rozgrywki PvP, korzystając z nowych bohaterów i map. Dzięki temu zabiegowi rozgrywka PvP będąca fundamentem pierwszej części nie straci żywotności, mimo że Overwatch 2 zapoczątkuje nową erę w dziejach gry.



Ważne

Wejście smoków - wlatuje kolejny dodatek do Hearthstone! Jest też tryb auto-battler!

  Kumbol, | Komentarze : 0
Smoki nadlatują! W Roku Smoka w Hearhtstone wreszcie dostaniemy dodatek pełen smoczych kart i motywów. Oto Wejście smoków! Po raz pierwszy od premiery gry pojawi się też nowy, inspirowany auto-battlerami tryb Ustawka!


Inwokuj

Nowe słowo kluczowe

Zadania poboczne

Nowa mechanika

Galakrond

Karty bohaterów



Nowy tryb inspirowany auto-battlerami: Ustawka



Cytat z: Blizzard (źródło)

Paryż – 1 listopada 2019, Rok Smoka – Spółka Blizzard Entertainment ujawniła dziś Wejście smoków™, najnowsze rozszerzenie do szalenie popularnej, darmowej karcianki Hearthstone®, w którym gracze znajdą 135 nowych, odlotowych kart. Już 10 grudnia poznacie epickie zakończenie pierwszej trwającej cały rok opowieści w grze. Graczom przyjdzie sięgnąć w nim po smocze moce – w tym możliwość przeobrażenia się w Galakronda, najpotężniejszego smoka w historii uniwersum Warcraft®.

Rok Smoka rozpoczął się wraz z debiutem rozszerzenia Wyjście z cienia, w którym na scenę wkroczyła Liga Z.Ł.A., szemrana organizacja dowodzona przez niesławnego Arcyzłoczyńcę Rafaama. W rozszerzeniu Wybawcy Uldum złoczyńcy sprowadzili na świat straszliwe plagi, ale gracze sprzymierzyli się z Ligą Odkrywców i wspólnymi siłami uratowali Azeroth. W Wejściu smoków siły dobra i zła staną do walki po raz ostatni, a szeregi obu armii zasilą smoki, i to w ogromnej liczbie.

Liga Z.Ł.A. postanowiła sprowadzić zagładę na Azeroth, przywracając do życia Galakronda, praojca wszystkich smoków. Galakrond pojawi się w Hearthstone w formie pięciu różnych kart Bohaterów. Karty te będą dostępne dla wszystkich klas będących w konszachtach z Ligą Z.Ł.A. – kapłana, łotra, szamana, czarnoksiężnika i wojownika – a Galakrond przybierze odpowiadającą danej klasie postać. Każda wersja karty dysponuje wyjątkowym Okrzykiem bojowym i mocą specjalną. 

Karty kultystów i zaklęcia z nowym słowem kluczowym Inwokuj będą aktywować efekt mocy specjalnej Galakronda. Wielokrotne Inwokowanie wzmacnia Galakronda, przemieniając go po kolei w jego kolejne dwie coraz silniejsze postaci. Najmocniejszą z nich jest Galakrond, Zmierzch Azeroth. Karta ta wchodzi do gry z poczwórnie wzmocnionym Okrzykiem bojowym i potężnym atakiem zapewnianym przez szpon. Gracze Hearthstone, którzy zalogują się do gry po premierze* Wejścia smoków, otrzymają wszystkie pięć wersji Galakronda w postaci kart Bohatera za darmo.

Druidzi, łowcy, magowie i paladyni, czyli klasy sprzymierzone z Ligą Odkrywców, mogą kulić się ze strachu... albo przygotować do ostatecznego starcia z Galakrondem, wykonując nowe Zadania poboczne. Za zrealizowanie tych zróżnicowanych, niezbyt trudnych celów w początkowej fazie gry gracze otrzymają przydatne nagrody.

„Uwielbiamy eksperymentować z nowymi pomysłami w Hearthstone, jak np. trwająca cały rok, epicka opowieść czy zupełnie nowy tryb” – powiedział J. Allen Brack, prezes Blizzard Entertainment. „Wejście smoków to przykład takiego podejścia. Gracze będą się świetnie bawić dzięki nowym kartom oraz mechanikom, które zadebiutują w najnowszym rozszerzeniu”.

Do dnia premiery karty z rozszerzenia Wejście smoków dostępne będą w przedsprzedaży w dwóch specjalnych zestawach. Jeden z nich zawiera 60 pakietów, złotą legendarną kartę z Wejścia smoków oraz rewers Rozbicie, a drugi – Megazestaw – zawiera 100 pakietów, wspomniane gadżety cyfrowe oraz dodatkowo nowego wojownika – Śmiercioskrzydłego. Te wyjątkowe zestawy dostępne są za odpowiednio 49,99 EUR oraz 79,99 EUR (możliwy zakup tylko po jednym zestawie na jedno konto).

Szykujcie się do udziału w Ustawce

Podczas wydarzenia BlizzCon® 2019 Blizzard ujawnił zupełnie nowy tryb Ustawka w Hearthstone. To szalona rozgrywka z gatunku auto-battler dla 8 osób. Gracze wybierają jednego z 24 dostępnych bohaterów, rekrutują stronników, rozstawiają ich zgodnie z obraną strategią, a na koniec obserwują ich walkę o zwycięstwo.

Ten darmowy tryb zaprojektowano jako samodzielne doświadczenie. Gra Hearthstone stanowi jego fundament, ale tworzenie i poszerzanie kolekcji kart nie będzie jego elementem. Tryb Ustawka w Hearthstone zostanie udostępniony dla wszystkich, gdy beta-testy rozpoczną się we wtorek 12 listopada. Na wczesny dostęp w dniach 5-11 listopada mogą liczyć gracze, którzy uczestniczyli w BlizzConie, kupili wirtualny bilet na BlizzCon albo dowolny zestaw przedsprzedażowy Wejścia smoków.

W dniu premiery Wejścia smoków gracze otrzymają pełny, darmowy dostęp do trybu Ustawka w Hearthstone. Dodatkowe funkcje – które nie są niezbędne do grania – będą przysługiwać graczom za zdobywanie pakietów kart z najnowszego rozszerzenia (począwszy od Wejścia smoków). Mogą to być darmowe pakiety, a także pakiety kupione za złoto w grze lub prawdziwe środki pieniężne. Wystarczy 10 pakietów, żeby zyskać dostęp do śledzenia rozbudowanych statystyk w trybie Ustawka (które trafią do gry po zakończeniu beta-testów). Za 20 pakietów gracze będą mieli do wyboru trzech zamiast dwóch bossów na początku każdego meczu. Z kolei za 30 pakietów odblokują możliwość komunikowania się z przeciwnikami za pomocą humorystycznych emotek.

Więcej szczegółów na temat Wejścia smoków można znaleźć na stronie www.descentofdragons.com. Wypatrujcie również nowych informacji na temat trybu Ustawka, które pojawią się już wkrótce.

* Można otrzymać tylko jeden zestaw pięciu kopii Galakronda w postaci kart Bohatera na jedno konto. Aby skorzystać z oferty, trzeba zalogować się do 31 marca 2020 r.

† Dodatkowe funkcje będą dostępne przez ograniczony czas, a po premierze każdego nowego rozszerzenia do Hearthstone zostaną zresetowane.

Ważne

Diablo IV zapowiedziane!

  Kumbol, | Komentarze : 1
Zgodnie z wszelkimi przepowiedniami z Sanktuarium, Reddita i Wróżbity Macieja, Blizzard Entertainment rozpoczął BlizzCon 2019 z przytupem - zapowiedzią Diablo IV!

Cinematic:



Rozgrywka:

Artykuł

Nie było łatwo być fanem Blizzarda w 2019 roku. Dziś o 19:00 moment zwrotny?

  Kumbol, | Komentarze : 1

Dla lojalnych fanów Blizzard Entertainment ostatnie 12 miesięcy było najtrudniejszym czasem w historii studia.

Zaczęło się, rzecz jasna, od ogromnego rozczarowania związanego z ogłoszeniem Diablo Immortal, gry mobilnej, zamiast czwartej pełnoprawnej części Diablo na PC (i ew. konsole – te jeszcze strawimy).

Chińskie Diablo

Blizzard koprodukuje grę z chińskim NetEase, choć internet uważa, że koprodukcja to zbyt mocno powiedziane – Immortal wygląda wg niektórych jak przeteksturowana wersja Crusaders of Light i Endless of God od chińczyków… które są z kolei zrzynką z Diablo. Pełne koło. Takie porównania, mimo że krzywdzące dla zespołu z Blizzarda pracującego nad grą, nie składają się jednak na obraz produkcji premium. To pierwszy przypadek częściowego outsourcingu gry przez Zamieć – i to jeszcze do Chin, co po prostu trąci dziadostwem.


Nie pomógł niefortunny komentarz Wyatta Chenga z sesji pytań i odpowiedzi, gdzie buczenie widowni na brak planów wersji PC Immortala skwitował: „przecież wszyscy macie telefony, prawda?”. Gorzkim memom nie było końca, a temat Diablo Immortal całkowicie przyćmił pozostałe nowości – których jednak aż tak wiele nie było. Zwyczajnie z powodu cyklów produkcyjnych na niemal wszystkich frontach Zamieci, zeszłoroczny BlizzCon po prostu nie mógł obfitować jeszcze w znaczące ogłoszenia.

Activision zaciska pętlę

Po rozczarowującym konwencie, który ze święta fanów, za sprawą posuchy i jednego nietrafionego ogłoszenia przeistoczył się w globalnych przekazach w antyreklamę, media zaczęły uważniej przyglądać się sytuacji w Blizzardzie. W szczególności za sprawą Jasona Schreiera, dziennikarza Kotaku, dowiedzieliśmy się o tym, co od lat kołatało z tyłu głowy fanom Blizzarda – czyli o negatywnych, rosnących wpływach Activision.

https://wowcenter.pl/Images/Other/fancydivider.gif

Mariaż Activision z Blizzardem z 2008 budzi nieustanne obawy o osłabienie niezależności tego drugiego oraz wtłaczanie nielubianych przez graczy praktyk monetyzacji gier i rozmieniania franczyz na drobne (emanacją czego jest coroczna premiera Call of Duty pełnego mikrotransakcji).

https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/a/a2/Activision_Blizzard_logo.png

Choć na WWI 2008 CEO Mike Morhaime osobiście ręczył, że po fuzji nie powinniśmy dostrzegać różnic w działaniu Blizzarda, to właśnie „zachłanne Activision” winione jest m.in. za sklepik z wierzchowcami i zwierzakami w abonamentowym World of Warcraft, dom aukcyjny z prawdziwymi pieniędzmi z Diablo III, trójpodział StarCrafta II czy lootboxy w Overwatch. Dotychczas był to oczywiście strach często wyolbrzymiony i nieuprawniony, ale w 2018 rzeczy miały się ku gorszemu…

https://wowcenter.pl/Images/Other/fancydivider.gif

Wg raportów Schreiera, w istocie wpływy stały się niepokojące, a Activision instalował w Blizzardzie kluczowych kierowników z własnego nadania, których zadaniem było zwiększenie efektywności Blizzarda – więcej gier, szybciej i taniej. W szczególności do głosu doszedł dział finansów, który od teraz konsultował szereg strategicznych decyzji, od technologicznych po marketingowe. Motyw cięcia kosztów podobno dominował wśród tematów w biurach Blizzarda w 2018 i 2019 roku. Rozszerzono specjalny program odpraw, by stymulować dobrowolne odejścia pracowników. I być może doniesienia te można by włożyć między bajki, gdyby nie seria wydarzeń potwierdzających raportowany stan rzeczy.

Pierwsze przyszło jeszcze przed końcem 2018 roku – Blizzard anulował ligi eSportowe w Heroes of the Storm i znacząco zredukował liczbę pracowników opracowujących nowe treści dla gry. Decyzja była szokiem dla całej profesjonalnej społeczności zgromadzonej wokół HotS – zarówno drużyn esportowych jak i oficjalnych casterów. Część z nich informację, że zostali właśnie bez pracy, przeczytała na oficjalnych forach. I choć wielu obserwatorów od dawna wróżyło schyłek Heroes, który nigdy na dobre się nie rozkręcił, to jednak środowisko było w szoku gwałtownością i stylem komunikacji tej decyzji.


Drugi cios zadano w lutym. Za jednym zamachem Bobby Kotick, CEO mega-korporacji Activision Blizzard, odtrąbił rekordowe wyniki finansowe za 2018 rok i ogłosił redukcję etatów w całej firmie o 8%, czyli circa 800 stanowisk – bo jednak nie doskoczono do wewnętrznych celów i trzeba zaniżyć prognozy na 2019.

W Blizzardzie te zwolnienia dotyczyły niemal wyłącznie działów niezwiązanych bezpośrednio z produkcją gier – m.in. działów społeczności, PR, marketingu, kontroli jakości, eSportu, obsługi klienta. Bez pracy została ogromna grupa osób, w tym weterani Blizzarda z ponad 15-letnim stażem. Anonimowe głosy z wnętrza firmy mówiły o „rzezi” i nadspodziewanie dużej skali zwolnień. Fanów jeszcze bardziej rozsierdziło, gdy krótko po zwolnieniach pojawiło się sporo ogłoszeń rekrutacyjnych na dopiero co zredukowane etaty (były to jednak posady konsolidujące obowiązki wcześniejszych 2-3 osób).


W tym wątku mamy też nasz bardzo lokalny, smutny kontekst. Z Blizzarda przez ostatni rok odeszła cała trójka znanych i lubianych polskich menedżerów społeczności (CM-ów): Savirrux, Wuluxar i Prokkar. Mogliście okazję spotykać się z nimi na dużych konwentach i wydarzeniach gamingowych, takich jak Intel Extreme Masters czy PGA. Nam zawsze służyli dużym wsparciem i po partnersku, wręcz koleżeńsku traktowali relacje z polską społecznością.

Gry złapały zadyszkę

Kondycja już wydanych gier Blizzarda też znacząco osłabła. Battle for Azeroth, z zabójczą precyzją „przepowiedni o co drugim dobrym dodatku”, okazał się rozczarowaniem. Szczególnie słabo odebrane zostały kluczowe systemy itemizacji (Heart of Azeroth, Azerite Armor) i dopiero stosunkowo niedawne zabiegi z aktualizacji 8.2 i obietnice 8.3 podratowały wizerunek dodatku.

Nie można nie zauważyć bardzo dużego spadku zainteresowania Hearthstone, choć tu trudno wyrokować, co stanowi główną przyczynę. To zwykłe zmęczenie materiału, zbyt duże tempo i ceny kolejnych dodatków, stagnacja mechaniki gry, konkurencja w postaci m.in. polskiego Gwinta, czy splot wszystkich powyższych?

Heroes of the Storm, Diablo III i StarCraft II to gry, w których już bardzo niewiele się dzieje. Zdecydowanie czuć tutaj przesunięcia kadrowe, bo rozwój wszystkich trzech tytułów przez ostatni rok był jedynie symboliczny (siłą rozpędu zapewne i tak najbardziej widoczny w zahamowanym Heroes). Wydaje się, że StarCraft II żyje już od kilku lat wyłącznie siłą swojego twardego eSportowego widza.


W temacie eSportu mamy też kolejny worek bez dna pod nazwą Overwatch League. W spektakularny projekt pompowane są kolejne miliony dolarów, a wzrost widzów sezon do sezonu to jedynie 11% (widzowie 18-34 lata) i wielu obserwatorów zastanawia się, czy nie mamy do czynienia z bańką. Overwatchowi niełatwo podtrzymać popularność, kiedy globalnie kolejne oszałamiające wyniki generują gry battle royale, w szczególności Fortnite.

W maju dowiedzieliśmy się o anulowaniu nigdy nieogłoszonej strzelanki w uniwersum StarCrafta, co wywołało kolejny głuchy jęk zawodu wśród fanów. Anulowano także niezapowiedzianą grę mobilną (jęku jakby nie słychać). Kilka dni temu, ponownie Kotaku, doniosło, że w związku z tymi decyzjami z Blizzarda odeszli znani weterani studia: Dustin Browder, Eric Dodds i Jason Chayes.

Pozytywnym przebłyskiem była dla Blizzarda z pewnością premiera World of Warcraft Classic. Wyczekiwanie na ten skok w przeszłość było tak wielkie, że w dniu premiery WoW Classic ustanowił rekord premierowej widowni na Twitchu (1,1 miliona widzów jednocześnie). I choć zgodnie z przewidywaniami hype już nieco opadł, można tu mówić o sukcesie. Najwyraźniej czasem warto jednak wsłuchać się w głos społeczności.

Wyzwolić Hong Kong i bojkotować Blizzarda

No i masz babo placek. Kiedy wreszcie jakieś pozytywne fluidy popłynęły do Blizzarda od cieszących się graczy WoW Classic, napatoczył się przed kamery ten przeklęty Blitzchung. Resztę już znacie z doniesień medialnych: profesjonalny gracz Hearthstone’a został ukarany za wygłoszenie wsparcia dla protestujących w Hong Kongu w czasie oficjalnego chińskiego streamu ligi Hearthstone. Blizzard odebrał całą nagrodę pieniężną, zbanował na rok i przy okazji wykosił też casterów, którzy przeprowadzali felerny pomeczowy wywiad.


Mamy czas, kiedy urzędujący prezydent USA toczy wojnę z handlową z Chinami, narastają obawy wobec szpiegostwa związanego z chińskimi technologiami 5G, a w Hong Kongu giną ludzie w obronie autonomii regionu. Odbiór mógł być tylko jeden. Amerykańska firma, w strachu przed komunistami z Chin mogącymi zablokować jej biznes, ogranicza wolność słowa.

Huk w mediach, mediach społecznościowych, forach i na reddicie był ogromny. Na twitterze globalnym trendującym hashtagiem był #BoycottBlizzard. Do Bobby’ego Koticka trafił nawet list od senatorów i kongresmenów z obu partii Kongresu USA potępiający uległą postawę.

Blizzard zwlekał z reakcją, a gdy już wreszcie wydał oświadczenie, było ono niezadowalające. Choć kary wobec Blitzchunga i casterów ograniczono, firma broni swoich decyzji argumentując je chęcią utrzymania swoich transmisji wolnymi od polityki. W atmosferze wrzenia i linczu mało kto to kupuje.



Stan ducha

Niełatwo ze spokojem przechodzić do porządku dziennego nad takimi incydentami jak ban Blitzchunga czy masowe zwolnienia i słabe zagrania wokół nich. Na domiar złego otoczenie jest nad wyraz konkurencyjne. O uwagę graczy leciwe portfolio tytułów Blizzarda walczy ze świeżymi, sexy grami-wydarzeniami będącymi stale na językach i ewoluującymi w zawrotnym tempie (Fortnite, Apex Legends), a inne eSportowe, zapieczone stare wygi (League of Legends, Counter-Strike: Global Offensive) trzymają się mocno. Gry Blizzarda nie są dziś ani tymi największymi, ani najważniejszymi.


Tak oto jawi się Blizzard u schyłku 2019 roku. Taki rok odciska swoje piętno. Znudzenie, zniechęcenie, zniżkująca pasja do potykającej się Zamieci dają się we znaki także społeczności. U nas, na WoWCenter.pl, jak na dłoni widzicie te objawy (mierzymy się z niedoborem „zasobów ludzkich” w redakcji), a miesiąc temu o zamknięciu serwisu poinformowali koledzy z Blizzone.pl. Z tych wszystkich względów nie planujemy w tym roku tradycyjnej, blogowej relacji na żywo z konkursami. Przepraszam zawiedzionych.

01.11.2019 godz.19:00 – moment zwrotny dla Blizzard Entertainment?

Ten BlizzCon jest pełen napięcia. Byłby taki i bez wydarzeń, jakie rozgrywały się przez ostatnie miesiące.

Odwołując się znowu do świętego cyklu wydawniczego, pewnikiem od początku było ogłoszenie dodatków do World of Warcraft i Hearthstone. Plotek dotyczących innych ogłoszeń krążyło jednak o wiele więcej, wiadomo więc było, że czeka nas prawdziwa kumulacja. Po tym, jak Blizzard (tnąc koszty, zapewne) zrezygnował z obecności na gamescom, BlizzCon 2019 stał się jedyną tegoroczną areną ogłoszeń.


Do pozytywnego napięcia, czy też ekscytacji, związanej z nowościami, dochodzi w tym roku jednak podskórna obawa przed kontrowersjami. Zapowiedziano co najmniej kilka protestów związanych z banem Blitzchunga wokół terenów Anaheim Convention Center, a otwarte sesje pytań i odpowiedzi będą potencjalnie płachtą na byka trollom i manifestantom. Miejmy nadzieję, że obędzie się bez jakiekolwiek agresji czy szkalowania indywidualnych, bogu ducha winnych pracowników i wolontariuszy.

O czym się dziś dowiemy?

Przecieków mamy nad wyraz dużo. Oto co dziś o 19:00 czasu polskiego Blizzard ogłosi na ceremonii otwarcia BlizzConu 2019:
  • (pewne) Dodatek World of Warcraft: Shadowlands. Shadowlands to wymiar śmierci, złączony z Azeroth niczym Szmaragdowy Sen (Emerald Dream). Już mniej pewne, szczegółowe przecieki mówią:
    • Mamy udać się do krainy zwanej Bastionem i poznać rasę Kyrian (z której wywodzą się m.in. Spirit Healerzy, duchy uzdrawiające nas na cmentarzach).
    • Motyw śmierci i walki z nią wprowadzi oczywiście Sylwana, która służy bogu śmierci (Mueh’zala wg Trolli)
    • To Mueh’zala dał Val’kirie Sylwanie, to on wskazał Vol’jinowi, by mianował ją na wodza Hordy.
    • Mueh’zala chce wypowiedzieć wojnę rasie Kyrian. By to uczynić, Sylwana musi zdobyć dla niego duszę Przedwiecznego Boga i Hełm Dominacji (spoczywający na głowie Bolvara Fordragona, obecnego Króla Licza).
    • Pojawi się możliwość współpracy między frakcjami – wspólnej gry w grupach, rajdach, odwiedzanie dotąd wrogich miast. Tryb PvP pozostanie bez zmian. Rozejm po Mak’gorze Varoka Zaurzykła zdaje się potwierdzać ten kierunek.
    • Czeka nas odświeżanie starych kontynentów, usuwające bezpośrednie skutki Kataklizmu. Odbywać się będzie falami.
    • Poziom postaci zostanie ścięty do maksymalnie 70.
  • (pewne) Diablo IV. Ma być do bólu mrocznie, bez żadnych tęcz, z wyzutą ze szczęśliwości paletą kolorów. Lilith będzie wiodącym wrogiem.
  • (pewne) Dodatek do Hearthstone. Zajawiany oficjalnie tutaj. Wg plotek, mamy współpracować z wybranymi smoczymi rodami.
  • (pewne) Overwatch 2 lub Overwatch: Rozdział 2. Sprzeczne przecieki mówią o samodzielnej kontynuacji lub czymś w rodzaju dodatku. Pojawi się nowy tryb PvE (fabularny?), co najmniej 1 nowy bohater (bohaterka – Echo), system talentów i przedmiotów, nowy tryb PVP „Push”
  • (dość pewne) Data premiery WarCraft III: Reforged.
  • (mniej pewne) Remaster Diablo II.
  • (mniej pewne) Nowa gra mobilna – Pet Battles z elementami AR (a’la Pokemon GO).



Zapowiada się niezwykle obficie! Wszystkie nowości mają być szczegółowo prezentowane na 4 tajemniczych panelach odbywających się po kolei na scenie głównej po ceremonii otwarcia. Zaskoczeniem może być fakt, że Blizzard udostępni z nich transmisję na żywo zupełnie za darmo. Tak jest – BEZ konieczności posiadania Wirtualnego Biletu.

Od ceremonii otwarcia dzielą nas minuty. Po fatalnym roku trzymam kciuki jako fan, by firma pokazała swoje najlepsze oblicze. Kolejne rozczarowania znieść będzie bardzo ciężko.
Ważne

Zapowiedź aktualizacji 8.3: Wizje N'Zotha!

  Kumbol, | Komentarze : 0
Patch

Aktualizacja 8.2.5 już na serwerach! Oto zwieńczenie kampanii wojennej!

  Kumbol, | Komentarze : 4
Artykuł

Uldum bez tajemnic – czym grać w najnowszym dodatku do Hearthstone?

  justpbl0, | Komentarze : 0
Konkurs

Konkurs: Świętujemy premierę World of Warcraft: Classic z Corsair!

  Kumbol, | Komentarze : 14
[ archiwum ]