"Battle.net" niebawem zmieni nazwę na "Blizzard"
Quass, | Komentarze : 2Ku zaskoczeniu wszystkich, Blizzard ogłosił dzisiaj decyzję o zmianie nazwy platformy online, z której gracze korzystali od niemal 20 lat. Zamiast Battle.net, aplikacje i funkcje udostępniane przez niebieskich będą zaczynać się teraz od Blizzard. W takiej formie funkcjonuje już w tym momencie kilka nowości, jak Blizzard Streaming (niedawno wprowadzona możliwość bezpośredniego transmitowania rozgrywki na Facebooka) lub Blizzard Voice. Oznacza to, że prawdopodobnie główna aplikacja Battle.net oraz oficjalna strona doczekają się wkrótce niewielkich aktualizacji.
Informacja o przemianowaniu klasycznej platformy spotkała się z lekką konsternacją ze strony społeczności - w końcu Battle.net był z nami od czasów pierwszego Diablo, w takiej czy innej formie. Z drugiej strony, powinno to rozjaśnić sytuację dla nowych graczy, którzy niekoniecznie kojarzą Battle.net z Blizzardem. Za kilka miesięcy zapewne o wszystkim zapomnimy i przyzwyczaimy się do nowej nazwy, ale na ten moment - jak oceniacie tę zmianę?
Legion | Zapowiedź: Szmaragdowy Koszmar (The Emerald Nightmare)
Quass, | Komentarze : 0Cytat z: Blizzard Entertainment (źródło)
Bohaterowie Azeroth wkraczają w niebezpieczeństwa z niezliczonych powodów, a na siedem najbardziej złowieszczych natraficie w nadchodzącym rajdzie, Szmaragdowym Koszmarze (The Emerald Nightmare). Poznajcie wynaturzone stworzenia, które zamieszkują dawniej nieskazitelny Szmaragdowy Sen, w tym opętanych druidów, smoki oraz pół-bogów, a także złowrogie źródło głębokiego skażenia snu.
Szmaragdowy Sen został stworzony przez tytanów jako plan samego Azeroth. Perfekcyjne, pełne zieleni lustro, które odbija stan natury, jeśli pozostałaby nietknięta przez tak zwaną cywilizację. Przez ostatnie lata, druidzi i strażnicy najbliżej związani z przyrodą zaczęli zauważać znaki niepokojącej obecności, która zalęgła się wewnątrz Snu. Wzmocnione przez Legion i Władcę Koszmaru Xaviusa pełzające skażenie rozprzestrzeniło się i wkrótce pochłonie całe Azeroth, jeśli nie zostanie zduszone w zarodku.
Przemyślenia deweloperów: Od momentu, kiedy w grze pojawiły się pierwsze wskazówki istnienia Szmaragdowego Snu w klasycznym World of Warcraft, zarówno gracze, jak i deweloperzy chcieli odwiedzić to miejsce. Kiedy pierwsze dokumenty projektowe dla Val'sharah zaczęły nabierać kształtu, a historia skupiać się wokół Koszmaru, który przesiąka spokojny gaj druidów, "rajd w Szmaragdowym Śnie" został nakreślony jako centralny element zawartości dodatku.
Ponieważ Sen jest lustrzanym odbiciem naszego świata, pierwotnie doskonałym, chociaż teraz dogłębnie skażonym, rozpoczęliśmy burzę mózgów, aby odnaleźć miejsca w Azeroth, które były mocno związane z druidyzmem. Lokacje te posłużyły nam jako fundamenty obszaru rajdowego. Oczywiście skażony Sen nie oddaje w pełni zielonej i nietkniętej krainy, której przebłysk widzieliśmy lata temu. Jeśli awanturnicy zdołają jednak przetrwać wyzwania, jakie czekają na nich wewnątrz wynaturzonego świata Władcy Koszmaru, być może uda im się odzyskać część pierwotnego Snu...
Rajd składa się z wielu ścieżek i portali, które zabiorą graczy w głąb szaleństwa Szmaragdowego Koszmaru. Oprócz Nythendry, Cenariusa i Xaviusa, poniższa lista niekoniecznie oddaje kolejność, według której napotkacie te skażone monstra. Każdy bohater powinien jednak dokładnie poznać przeciwników, z którymi zmierzy się w Koszmarze.
Wymagany poziom: 110
Położenie: Val'sharah
Liczba bossów: 7
Clutch of Corruption
Nythendra: Nythendra była niegdyś członkinią rodu Zielonych Smoków, której wyznaczono zadanie chronienia drzewa świata, Shaladrassil. Kiedy skażenie Koszmaru pochłonęło Shaladrassil, to samo stało się ze śpiącą smoczycą. Nythendra jest teraz jedynie szkieletem swojej dawnej formy, toczona zarazą i gotowa pochłonąć głupców, którzy wkroczą do jej leża.
Mulgore
Elerethe Renferal: Elerethe, dawniej potężna druidka i wprawiona zmieniaczka form została sprowadzona na złą drogę w przekonaniu, że jej najbliżsi sprzymierzeńcy ją zdradzili. Przeklęta strachem, zmieszaniem i nienawiścią, jej świadomość spoczywa teraz w objęciach Koszmaru.
Un'goro Crater
Il’gynoth, Heart of Corruption: Wrośnięty w zagłębienia obumierającego drzewa świata, Il'gynoth jest manifestacją potworności kryjących się w sercu Koszmaru. Jest nagromadzeniem skażenia - czymś, co nie powinno istnieć. Jego macki wiją się przez ziemię, wyłaniając się w formie niezliczonych, przerażających czółek i kończyn.
The Emerald Nightmare
Dragons of Nightmare: Yserze powierzono zadanie ochrony Szmaragdowego Snu, a najpotężniejsze z jej smoków miały strzec czterech portali, które łączyły go bezpośrednio z Azeroth, chociaż jeszcze przed Kataklizmem przejawiały one oznaki skażenia. Teraz, droga do centrum Koszmaru ciągnie się przez ich leże.
Grizzly Hills
Ursoc: Ursoc to jeden z dzikich bogów, patron furbolgów, blisko związany z druidzką mocą zmieniania form. Ten starożytny, wielki niedźwiedź od dawna był obrońcą Azeroth. Kiedy zapadł jednak w sen w swoim sanktuarium w Grizzly Hills, otaczający go świat popadł w skażenie, a on obudził się, pochłonięty przez męczarnie Koszmaru.
Moonglade
Cenarius: Pół-bóg Cenarius to ojciec druidyzmu w Azeroth oraz jeden z najstarszych i najpotężniejszych obrońców świata. Jego niepokojące zapadnięcie w sen pośród gajów Val'sharah było pierwszą oznaką powagi niebezpieczeństwa, które rosło wewnątrz Koszmaru. Ponura moc ma teraz nad nim całkowitą kontrolę i być może nie ma już szans na jego wybawienie.
Rift of Aln
Xavius: Niegdyś potężny mag i doradca królowej Azshary, Xavius zawarł pakt z Sargerasem, aby umożliwić pierwszą inwazję Legionu na Azeroth. Przeklęty i dręczony w następstwie porażki, znad Szczeliny Alna planuje zemstę na świecie. Ci, którzy wyruszą w głąb Koszmaru, zmierzą się z jego pełną mocą oraz prawdziwą formą - budzącego pogardę, zniekształconego potwora.
________________________________________________________________________________________________
Dokładne informacje na temat odblokowania kolejnych trybów i etapów rajdu znajdziecie w tym artykule.
Legion | Zapowiedź: Mityczne klucze
Quass, | Komentarze : 6Cytat z: Blizzard Entertainment (źródło)
Nowy poziom trudności i nagród wkrótce trafi do podziemi w Legionie, dlatego przygotowaliśmy dla was krótkie wprowadzenie.
Podobnie jak w Warlords of Draenor, podziemia w Legionie można przechodzić na trzech głównych poziomach trudności: normalnym, heroicznym oraz mitycznym. Zarówno tryb heroiczny, jak i mityczny są dostępne wyłącznie na poziomie 110, a gracze nie mogą zapisać się na ten drugi poprzez Wyszukiwarkę Podziemi (Dungeon Finder).
Klucze z kamienia
Od 21 września, pierwsze przejście mitycznego podziemia w tygodniu zostanie nagrodzone mitycznym kluczem (keystone) do jednego z losowo wybranych podziemi. Pierwszy zdobyty klucz udostępni drugi poziom mityczny, oferując lepsze nagrody oraz podwyższony poziom trudności.
Klucze zdobyte w tygodniu rozpadną się po cotygodniowym resecie. W opisie przedmiotu znajdziecie czas, jaki pozostał na jego wykorzystanie.
Ruszamy w pośpiechu
Aby aktywować swój mityczny klucz, zgromadźcie drużynę składającą się z pięciu dzielnych bohaterów, wyruszcie do odpowiedniego podziemia i umieśćcie go w znajdującym się wewnątrz Źródle Mocy (Font of Power). Jeśli nie wejdziecie w interakcję ze Źródłem, podziemie będzie operować w podstawowym trybie mitycznym.
Kiedy gracze aktywują mityczny klucz, rozpoczyna się odliczanie i grupa ma ograniczoną ilość czasu aby pokonać wszystkich bossów i większość wrogich sił w podziemiu. Ci z was, którzy przechodzili wcześniej podziemia w trybie wyzwania (challenge mode) mogą stwierdzić, że limit czasu nie jest aż tak wymagający. Jego celem nie ma być zmuszenie do jak najszybszego pokonania podziemia, ale raczej stworzenie miernika dobrze przeprowadzonego przejścia. Bez znaczenia, czy zmieścicie się w czasie, na końcu zawsze czeka na was skrzynia z łupem.
Jeśli pokonacie czas, wasz klucz osiągnie wyższy poziom i zostanie mu przypisane nowe, losowe podziemie. Z drugiej strony, jeśli przekroczycie limit czasu, klucz stanie się "wyczerpany". Wyczerpane klucze mogą zostać wykorzystane do ponownej próby przejścia podziemia i zdobycia ulepszenia, ale na końcu nie otrzymacie już łupów.
Większe wyzwania
Z każdym kolejnym poziomem mitycznego podziemia, punkty życia i obrażenia zadawane przez przeciwników będą wzrastać. Dodatkowo, na poziomach 4, 7 oraz 10 zostaną dodane modyfikatory, do których gracze będą musieli się dostosować, aby odnieść sukces.
Przykłady modyfikatorów:
- Raging: Przeciwnicy, którzy nie są bossami wchodzą w szał kiedy ich życie spadnie do 30%, przez co zadają o 100% większe obrażenia.
- Bolstering: Kiedy przeciwnicy, którzy nie są bossami umierają, ich śmierć wzmacnia pobliskich wrogów, zwiększając ich punkty życia i zadawane obrażenia o 20%.
- Volcanic: Przeciwnicy w walce od czasu do czasu sprawiają, że pod stopami odległych graczy rozniecają się płomienie.
- Skittish: Przeciwnicy zwracają mniejszą uwagę na threat generowany przez tanków.
Można je znaleźć w opisie każdego mitycznego klucza, a co tydzień wszyscy gracze otrzymują na odpowiednich poziomach te same modyfikatory.
Nagrody za mityczne klucze
Chociaż w trakcie przechodzenia podziemi z mitycznymi kluczami gracze nie otrzymują łupów z przeciwników, po ich zakończeniu odnajdą skrzynię z dwoma przedmiotami o wysokiej jakości. Ich podstawowy poziom jest równy 845 dla klucza na poziomie 2, wzrastając do 865 na poziomie 10.
Przypomnienie: w pierwszym tygodniu, nagrody otrzymywane na końcu podziemia będą zatrzymywać się na przedmiotach o poziomie 850. Lepszy ekwipunek gracze będą mogli zdobyć tydzień później, kiedy odblokują się mityczne rajdy.
Jak większość przedmiotów otrzymywanych w rozgrywce dla postaci na maksymalnym poziomie w Legionie, te również mają szansę na otrzymanie ulepszenia Warforged lub Titanforged, z szansą na zwiększenie ich poziomu aż do 895.
Po ukończeniu dowolnego podziemia z mitycznym kluczem i zmieszczenia się w czasie (bez znaczenia, czy korzystacie z własnego, czy z cudzego klucza), w następnym tygodniu w siedzibach Zakonów Klasowych znajdziecie skrzynię z nagrodą. Zawiera ona gwarantowany element ekwipunku, którego siła odzwierciedla najwyższy poziom mitycznego podziemia, jakie udało się wam ukończyć przez ostatni tydzień, aż do przedmiotu o poziomie 880 za przejście podziemia na poziomie 10. W skrzyni znajdziecie również całkiem nowy klucz, który pozwoli wam od razu rozpocząć dalsze przygody w mitycznych podziemiach.
Przygotujcie się
Pierwsze mityczne klucze będzie można zdobyć 21 września. Jesteście gotowi?
Płatna zmiana BattleTaga jest już dostępna!
Quass, | Komentarze : 0Cytat z: Blizzard Entertainment (źródło)
BattleTagi® wyrażają to, kim jesteście – są jednymi z głównych sposobów identyfikacji w społeczności sieciowej Blizzarda. Jednak nazwa, którą wybraliście na samym początku, nie musi być powiązana z wami na stałe – możliwe, że chcielibyście zmienić ją na taką, która lepiej pasowałaby do bohatera (lub złoczyńcy) którym staliście się od czasu pierwszej wizyty w świecie Blizzarda.
Choć graczom od zawsze przysługiwała jedna darmowa zmiana BattleTaga na konto Battle.net, miło nam poinformować, że udostępniliśmy usługę dodatkowych, płatnych zmian BattleTaga dla osób, które chcą mieć kolejną możliwość wyboru nowej nazwy.
Pierwsza zmiana za darmo
Jeśli czujecie, że przyszła pora na coś nowego, a nie wykorzystaliście jeszcze przysługującej wam darmowej zmiany BattleTaga, otwórzcie swój panel zarządzania kontem i kliknijcie odnośnik „Zmień” w panelu informacji o koncie, na prawo od waszego BattleTaga.
Nowy BattleTag będzie wyświetlany na listach znajomych na Battle.necie i w Heroes of the Storm, Hearthstone oraz Overwatch wkrótce po zmianie. Jeśli jeszcze nie wykorzystaliście swojej darmowej zmiany, nie martwcie się – nie jest to opcja ograniczona czasowo i będzie czekać na was, kiedy postanowicie zrobić z niej użytek.
Jeśli jednak wykorzystaliście już darmową pierwszą zmianę, a uznacie, że przyda wam się nowa nazwa, opcja zakupu dodatkowej zmiany BattleTaga będzie dostępna z poziomu zarządzania kontem.
Więcej informacji na temat opcji zmiany BattleTaga znajdziecie w naszym artykule pomocy.
Płatna zmiana BattleTaga - FAQ
Czy jeśli chcę zmienić swój BattleTag, musi to być unikatowa nazwa?
BattleTagi nie muszą być unikatowe. Możesz użyć dowolnej nazwy, pod warunkiem, że nie narusza ona naszych zasad tworzenia nazw. Każdy BattleTag otrzymuje numeryczne ID, tworzące unikatowy identyfikator (na przykład FallenSlayer#3592).
Czy zmiana BattleTaga będzie mieć wpływ na moją listę znajomych?
Twoi znajomi automatycznie zobaczą cię pod nowym BattleTagiem, ale poza tym zmiana nie będzie mieć wpływu na twoją listę znajomych.
Czy nowym kontom również przysługuje prawo do darmowej pierwszej zmiany?
Tak. Wszystkie nowe konta wciąż będą mieć dostęp do opcji darmowej zmiany BattleTaga.
Hearthstone: Kapłanka Tyrande i nowe rewersy
Temahemm, | Komentarze : 0Cytat z: Blizzard (źródło)
Informacje o aktualizacji Hearthstone - 15 września 2016
- W sklepie pojawił się zestaw powitalny! Kup ten jednorazowy zestaw, aby otrzymać 10 klasycznych pakietów kart oraz losową klasyczną kartę legendarną!
- Dodano nową postać dla klasy kapłana: Tyrande Szept Wiatru. Będzie można dodać ją oraz jej rewers do koekcji w nadchodzącej specjalnej promocji.
- Do gry dodano następujące rewersy:
- Tyrande - Rewers dostępny w ramach specjalnej promocji.
- Legion - Rewers przyznany za osiągnięcie poziomu 20 w trybie rankingowym we wrześniu 2016.
- Placek - Rewers przyznany za osiągnięcie poziomu 20 w trybie rankingowym w październiku 2016.
- Zaktualizowano kilka szablonów talii.
- Niektórych kart nie będzie już można wybrać na Arenie.
- Jeśli przyjmiesz wyzwanie od znajomego podczas edycji talii, postępy w jej tworzeniu zostaną teraz zapisane.
- Naprawiono usterkę, która mogła powodować spowolnienie rozgrywki po użyciu nowej funkcji zrestartowania przygody.
- Można już tworzyć i odczarowywać złote karty C'Thuna oraz Wierzchowego raptora.
- Można już poprawnie tworzyć i odczarowywać Lokaja Medivha.
- Naprawiono kilka usterek dźwiękowych, graficznych oraz interfejsu.
Cytat z: Blizzard (źródło)
Powitajcie zestaw powitalny!
Dzięki Krizgutowi, goblińskiemu zarządcy inwentarza, w nadchodzącej aktualizacji znajdzie się coś specjalnego zarówno dla graczy dopiero rozpoczynających swoją przygodę w Hearthstone, jak i dla zaprawionych w boju weteranów: nowy zestaw powitalny!
Zestaw powitalny o wartości 4,99 EUR zawiera:
         10 klasycznych pakietów Hearthstone;
         Losową legendarną klasyczną kartę klasową!*
Jeśli dopiero stawiacie pierwsze kroki w Hearthstone i zastanawiacie się, od czego by tu zacząć, zestaw powitalny przyda się wam niezależnie od tego, czy budujecie klasyczną talię, czy też tworzycie nową według własnego pomysłu. Zyskacie jedną z dziewięciu legendarnych klasycznych kart klasowych, na przykład mistyczną kartę maga – Arcymaga Antonidasa czy mocarną kartę wojownika – Grommasza Piekłorycza!
Jeśli jesteście weteranami, którzy pragną wzbogacić swoją kolekcję o karty z zestawu klasycznego, pakiet powitalny to wspaniała okazja za przystępną cenę!
Z danego konta można nabyć tylko jeden zestaw powitalny – spieszcie się, Krizgut długo nie utrzyma tego portalu! Łapcie swój pakiet i zobaczcie, która legendarna karta wam się trafiła!
*Wśród legendarnych kart zawartych w zestawach powitalnych nie ma złotych kart.
BlizzCon 2016 | Rzut okiem na prezenty w grach
Quass, | Komentarze : 0Cytat z: Blizzard Entertainment (źródło)
Aby uczcić wyjątkową okazję jaką jest każdy konwent BlizzCon®, za każdym razem obdarowujemy jego uczestników oraz posiadaczy wirtualnych biletów prawdziwymi skarbami. Sprawdźcie, jakie prezenty w grach otrzymacie, jeśli dołączycie do nas podczas BlizzConu 2016.
World of Warcraft® – Legionista Męcik i Kapitan Sir Męcik
Przychodzi taki czas, kiedy każdy murlok musi opowiedzieć się po jednej ze stron. Czy zamierzacie mrglgglllglować za Hordę wraz z Legionistą Męcikiem czy też stanąć do walki po stronie Przymierza pod wodzą Kapitana Sir Męcika?
Overwatch® – skórka BlizzCon 2016 dla Bastiona
Na korytarzach lokalnego konwentu graczy pojawił się pewien ciekawski robot. Wykorzystajcie tę pamiątkową skórkę BlizzConową Bastiona w swoim kolejnym meczu.*
Diablo® III – zwierzak Diablo na 20 rocznicę serii
Uczcijcie dwie dekady grozy dzięki temu tematycznemu, rocznicowemu zwierzakowi Diablo wzorowanemu na projekcie Mrocznego Władcy z pierwszej części gry.*
Hearthstone® – rewers „Witamy w karczmie”
Usiądźcie przy kominku w karczmie na BlizzConie i rozegrajcie kilka partyjek kartami z nowym rewersem inspirowanym tegoroczną edycją konwentu.
Heroes of the Storm® – wierzchowiec Nexiański Tygrys
Przedstawiamy najnowszego, blizzconowego zwierzaka do waszej menażerii – Nexiańskiego Tygrysa! Wskoczcie na pola bitew na tej dzikiej bestii – niech drużyna przeciwników wie, że czeka ich ciężka przeprawa.
StarCraft® II – prezent-niespodzianka
Wykorzystajcie nowy portret i pokażcie swoim przeciwnikom, że uczestniczyliście w BlizzConie – dodatkowo jako pierwsi będziecie mogli odblokować fantastyczną, nową zawartość do Starcrafta II.† Więcej szczegółów już wkrótce!
Tegoroczna kolekcja wspaniałych prezentów będzie dostępna po rozpoczęciu konwentu dla wszystkich nabywców wirtualnego biletu oraz posiadaczy wejściówek na BlizzCon 2016 (wystarczy zrealizować kod na prezenty otrzymany przy zakupie wejściówek).
Prezenty zostaną odblokowane w grze tuż przed konwentem – już wkrótce podamy więcej informacji. A tymczasem do zobaczenia na BlizzConie!
*Zawartość dodatkowa do Diablo III jest dostępna wyłącznie w wersji PC/Mac. Aby odebrać zawartość do Overwatch dla PlayStation 4 lub Xbox One, gracze muszą przypisać swoje konto Battle.net do konta PlayStation Network® lub Xbox Live®. Więcej informacji o przypisywaniu kont można znaleźć pod adresem: https://eu.battle.net/support/article/linking-your-battlenet-account-on-consoles.
†Dodatkowa zawartość do Starcrafta II zostanie udostępniona osobno – już wkrótce podamy więcej informacji.
Legion | Aktualizacja 7.1 teraz na PST
Quass, | Komentarze : 0Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, aktualizacja 7.1 trafiła na Publiczny Serwer Testowy! Przez ostatnie kilkanaście godzin, strony Wowhead i MMO-Champion wydobyły z plików gry mnóstwo nowych informacji, modeli, map i fragmentów muzyki. Przekonajmy się więc, co czeka nas w Powrocie do Karazhanu...
Zrzuty ekranu
Tereny otaczające wieżę Medivha nieco się zmieniły. Wyraźnie widoczne są tam teraz wpływy Płonącego Legionu, którego wysłannicy opanowali pobliskie ruiny i lochy. Na tym obszarze gracze będą musieli wesprzeć Khadgara i wykonać serię zadań, aby otrzymać dostęp do nowego podziemia w Karazhanie.
Jedna z najstarszych aren w grze, znajdująca się w Nagrandzie otrzymała odnowioną szatę graficzną.
Nowe modele
Wierzchowce
W aktualizacji pojawi się kilka nowych wierzchowców do zdobycia. Dwa z nich - Smoldering Ember Wyrb oraz Midnight to nagrody z nowego podziemia w Karazhanie. Za ukończenie serii zadań w Suramarze, gracze otrzymają Arcanist's Manasaber. Osiągnięcie najwyższej reputacji z nową frakcją Talon's Vengeance pozwala na zakup wierzchowców Rockspine Basilisk oraz Ivory Hawkstrider, a w Darkmoon Faire znajdziecie Darkwater Skate.
Mapy
Karazhan
Trial of Valor
Ekrany ładowania
Muzyka
W plikach aktualizacji odnaleziono również kilka nowych fragmentów muzycznych. Całkiem nowa (i dosyć mroczna) ścieżka dźwiękowa z Karazhanu, nowa muzyka dla wydarzenia Feast of Winter Veil, a także znajomy motyw z Diablo, powiązany z nadchodzącą, 20 rocznicą tej serii gier.
Chris Metzen odchodzi z Blizzarda
Caritas, | Komentarze : 0Coś się kończy, coś się zaczyna... W historii Blizzarda właśnie nadszedł kres pewnej ery - Chris Metzen odszedł na emeryturę.
Kim jest Chris Metzen? Starszy wiceprezes firmy, twórca odpowiedzialny za rozwój marki, artysta, grafik, autor, aktor głosowy... Swoją przygodę z Niebieskimi rozpoczął gdy Blizzard nie był jeszcze Blizzardem i nazywał się Chaos Studios. Jego pierwszym projektem było Justice League Task Force, do którego tworzył animacje i grafiki. Stworzył też grafiki, ilustracje i dokumentację do Warcraft: Orcs and Humans, stając się etatowym grafikiem Blizza. Jego dzieła można zobaczyć w poradnikach i konceptach gry.
Wraz z Warcraftem II: Tides of Darkness, Chris stał się również współtwórcą gry. Nie odpowiadał już tylko za wygląd postaci, lokacji czy przedmiotów - zaczął tworzyć scenariusze i misje. Według legendy, któregoś dnia ekipa Niebieskich zaczęła się dopytywać o świat Warcrafta. Chris wziął kredkę, podszedł do ściany i bez chwili zastanowienia narysował świat, w którym orkowie walczyli z ludźmi. Tak powstał Azeroth. Od 2002 roku i Warcrafta III: Reign of Chaos, Chris był już pełnoprawnym dyrektorem kreatywnym Blizzarda, zajmującym się nie tylko Warcarftem, ale też Starcraftem, Diablo, a także Overwatchem, tworząc lore, misje i główne wątki tych gier. Wielokrotnie też go słyszeliście, często nawet nie zdając sobie z tego sprawy - podkładał głos pod wiele postaci: w Starcrafcie znacie go jako Battlecruisera, Terrańskiego Marine i Ghosta, w Warcrafcie występował m.in. jako Thrall, Ragnaros, Nefarian, Varian, Saurfang i Vol'jin, w Diablo III - król Leoryk, a w Overwatch jako Bastion. Tak, Bastion.
Wpływ Metzena na World of Warcraft był widoczny praktycznie na każdym kroku, zwłaszcza w lore. Swoje piętno odcisnął również na postaciach - według wielu osób Metzen był Thrallem. Doczekał się też kilku easter-eggów. Między innymi był bohaterem zadania "You're a Mean One...", w którym ratujemy biednego renifera o wdzięcznym imieniu Metzen, za co w nagrodę dostajemy osiągnięcie "On Metzen!"
Metzen to nie tylko Warcraft. Od początku był bardzo zaangażowany w tworzenie i rozwój Overwatcha, często od mniej tradycyjnej strony - napisał między innymi cykl powieści graficznych pod tytułem Soldier: 76. Początkowo historia ta była niezależna od Blizzard Entertainment, teraz jednak, jak zapewne wiecie, Soldier: 76 jako Jack Morrison jest jedną z kluczowych postaci w Overwatch. Metzen był też odpowiedzialny za historię w Blizzardowej książeczce dla dzieci, "Snow Flake", pisał też nie-niebieskie historie o Transformersach.
Osobowość Chrisa uwidaczniała się zwłaszcza podczas BlizzConów. Znany był z tego, że na panelach starał się wyczerpująco opowiedzieć o grach i odpowiedzieć na wszystkie pytania. Nie bał się też wyzwań - w 2010 roku na wpadce lorowej złapał go sławny już Red Shirt Guy - Metzen nie tylko go nie spławił, ale naprawił pomyłkę, chłopaka nagrodził wplatając go do gry, a na BlizzConie rok później podczas Q&A serdecznie się z nim witał. W 2010 roku dał nam też wspaniałą mowę otwierającą tę imprezę, przesławne "geek is", celebrujące nasze małe nerdowskie serduszka.
Metzena można również zobaczyć w małej rólce w filmie Warcraft: Początek, jako sprzedawcę perfum.
Jak już wspomniałam, Metzen był też artystą, którego grafiki ukształtowały Azeroth. Jego dzieła można podziwiać w siedzibie Blizzarda oraz w albumie "The Art of Blizzard."
Chris Metzen postanowił pożegnać się z fanami na forum. Oto co miał nam do powiedzenia:
Cytat z: Chris Metzen (źródło)
Zacząłem pracować w Blizzardzie niedługo po tym, kiedy stuknęła mi dwudziestka. Mam wrażenie, jakby to było całe życie temu. Właściwie było. Te pierwsze kilka lat było dla mnie początkiem wielkiej przygody. Przygody, która zabrała mnie dookoła świata, pozwoliła spotkać tysiące wspaniałych, podobnych mi geeków, a ostatecznie ukształtowała przebieg mojego dorosłego życia.
Oczywiście, kiedy zaczynałem, nie miałem absolutnie żadnego pojęcia o tym, co robię. Nie miałem pojęcia, jak tworzyć gry czy budować produkty rozrywkowe...
Ale miałem nienasyconą pasję dla idei. Dla historii. Dla bohaterów.
Jedynym szkoleniem, jakie odbyłem przed wstąpieniem do Blizzarda była długa kampania w Dungeons & Dragons z moimi najbliższymi przyjaciółmi - Sam, Mike P., Daniel, Mikey C. (wiecie, kim jesteście, chłopcy... Hamro!). Tworzenie idei - rozległych światów, postaci i wątków fabularnych z przyjaciółmi było moją pierwszą wielką miłością. Żyłem dla tego. To była bezpieczna przestrzeń pośród napięć i zmian niektórych trudnych, młodzieńczych lat. Azyl D&D był wspaniałym spotkaniem umysłów i wyobraźni, do którego czułem, że naprawdę należę.
Było to miejsce, gdzie przyjaźń i wyobraźnia tworzyły nierozerwalnie więzy. Dzielenie się pomysłami na bieżąco. Szalone i niespodziewane ścieżki, wybierane przez innych graczy - rozciągało to nasze wyobraźnie na sposoby, których sami nigdy nie moglibyśmy sobie wymarzyć. Wcielanie się w postacie w trakcie przygód pozwoliło nam dowiedzieć się tak wiele o sobie nawzajem, a często również o nas samych. Wyobraźnia pomogła nam zrozumieć szalony świat, w którym dorastaliśmy. Sprawiła, że razem staliśmy się silniejsi.
Przez wiele lat tego nie rozumiałem, ale przyjaciele nauczyli mnie wtedy czegoś naprawdę ważnego:
Kreatywność jest zaraźliwa.
Patrząc wstecz na lata spędzone w Blizzardzie, teraz rozumiem, jak wnikliwie ta idea ukształtowała moją karierę. Jak bardzo ukształtowali mnie moi koledzy z pracy.
Przez prawie dwadzieścia trzy lata miałem wyjątkowy przywilej tworzenia światów i budowania gier z najjaśniejszymi umysłami w branży rozrywkowej. Spacerowałem z gigantami (stałem też na ich barkach).
W skrócie, to były najlepsze lata mojego życia.
W praktyce miałem najlepszą pracę na świecie... ale prawdę mówiąc, często była niezwykle trudna. Tworzenie gier z dziesiątkami genialnych, pełnych pasji geeków alfa z rozżarzonymi do czerwoności umysłami i własnymi perspektywami może być zawiłym zadaniem. Osiąganie konsensusu co do decyzji projektowych, motywów w historii czy kierunku artystycznego wymaga mnóstwa komunikacji, cierpliwości i kompromisowego podejścia. To sprawia, że stajesz się elastyczny. Czasami nie wyglądało to tak pięknie, ale kontakt z innymi członkami zespołu i współpraca, pomimo potencjalnych kłopotów z kreatywnym napięciem - w tym właśnie tkwiła prawdziwa magia.
Nie chodzi tu wyłącznie o osiągane decyzje, czy nawet ostateczny kształt tworzonego produktu. Chodzi o coś większego i o wiele ważniejszego. Prawdziwa współpraca buduje zaufanie, a zaufanie to podstawa wszystkich długotrwałych relacji. Dzięki zaufaniu tworzysz więcej, niż tylko świetny produkt.
Tworzysz plemię... które może zbudować wszystko.
Rodzinę rzemieślników.
Tym właśnie był dla mnie Blizzard. Drugą rodziną, która była tam zawsze, podczas wszystkich wzlotów i upadków. Cudowne, geekowskie tło mojego życia. Nie chodzi mi tu tylko o "stanowisko" czy misję kreatywną, ale o ludzi. Ludzi, którzy wielokrotnie podnosili mnie na duchu, wierzyli we mnie i pchali w kierunku odkrywania swojego potencjału, zarówno jako artysta, jak i lider.
Do moich braci i sióstr w Blizzardzie... Chciałbym być w stanie znaleźć słowa.
Wszystko brzmi... szablonowo.
Na myśl przychodzi mi tylko to...
Pomogliście mi uwierzyć w siebie i osiągnąć jedno z moich najśmielszych marzeń. Na zawsze będę wam wdzięczny.
Kocham was z całego serca.
Dziękuję.
A do całej, szerokiej społeczności graczy Blizzarda - tych, których miałem okazję spotkać osobiście, jak również tych, o których jedynie słyszałem - dziękuję.
Dziękuje wszystkim za to, że pozwoliliście mi być specjalną częścią Waszej społeczności, że pozwoliliście mi znaleźć w niej swoje miejsce. Dzieliliśmy niezliczone przygody i zawsze byłem przytłoczony i wdzięczny za Waszą pasję do naszych gier i to, jak bardzo byliście oddani sobie nawzajem. Dziękuje za wszystkie uściski, uśmiechy i historie, które poznałem na BlizzConach przez te wszystkie lata. Nie macie pojęcia, jak poruszyły moje serce i zainspirowały do tego, aby w pełni oddać się pracy.
Mówiąc to, teraz spróbuję przejść do meritum. Znalazłem na swojej drodze nowy zakręt. Na horyzoncie jawi się nowy, o wiele spokojniejszy rozdział mojego życia.
Odchodzę na emeryturę.
Tak.
Odwieszam spluwy.
Odbijam kartę zegarową.
Biorę ostatniego gryfa ze Stormwind.
Wiecie, o co mi chodzi.
To szalone, wiem.
Jest to dla mnie ogromna zmiana, ale oczekiwałem jej od dłuższego czasu. Jest w tym trochę ironii, gdyż sprawy mają się w Blizzardzie lepiej niż kiedykolwiek. Ten rok, sam w sobie był niesamowity.
Nadejście Legionu.
Overwatch.
Premiera filmu Warcraft.
Nigdy nie byłem dumny z Blizzarda i jakości tworzonych tam produktów bardziej, niż teraz. To niesamowite, że po tych wszystkich latach wciąż jesteśmy w stanie osiągnąć nowe wyżyny i zabrać świat na niesamowitą przejażdżkę. Wierzę, że przyszłość Blizzarda jest jaśniejsza, niż kiedykolwiek wcześniej.
Nie będę kłamać - odejście od światów, które tak kocham będzie niezwykle trudne. Cieszy mnie jednak, że zostawiam je w rękach zespołu najbardziej oddanych, utalentowanych i pełnych pasji rzemieślników, jakich kiedykolwiek zebraliśmy.
Nie mogę się doczekać, aby zobaczyć jak rozwiną się światy Blizzarda i doświadczyć tego z pierwszej ręki, tak jak wszyscy. Jako fan. Jako awanturnik. Wracam do samych korzeni.
To będzie świetne...
Użyłem słowa „emerytura”, ponieważ nie przechodzę do innej firmy, nie zaczynam własnych projektów, nic w tym stylu. To były długie, genialne lata. Teraz nadszedł czas, aby zwolnić. Odpocząć. Położyć się na kanapie i przybrać ciała. Cóż, bardziej niż teraz...
Ale na poważnie, zamierzam skupić się na tym, co jest dla mnie najważniejsze na całym świecie - na mojej rodzinie. To sedno mojego życia i źródło najgłębszego szczęścia i inspiracji. Poza wychowywaniem naszych dwóch maluchów, niedawno powitaliśmy nowego członka rodziny! Możliwość bycia w domu z nimi wszystkimi, mając czas i miejsce do życia... kochając moją żonę z całych sił... to jest teraz moja kariera.
I nigdy wcześniej nie byłem szczęśliwszy.
Nigdy. ☺
Na razie!
Kocham was wszystkich.
Do zobaczenia online.
Chris
Oczywiście, kiedy zaczynałem, nie miałem absolutnie żadnego pojęcia o tym, co robię. Nie miałem pojęcia, jak tworzyć gry czy budować produkty rozrywkowe...
Ale miałem nienasyconą pasję dla idei. Dla historii. Dla bohaterów.
Jedynym szkoleniem, jakie odbyłem przed wstąpieniem do Blizzarda była długa kampania w Dungeons & Dragons z moimi najbliższymi przyjaciółmi - Sam, Mike P., Daniel, Mikey C. (wiecie, kim jesteście, chłopcy... Hamro!). Tworzenie idei - rozległych światów, postaci i wątków fabularnych z przyjaciółmi było moją pierwszą wielką miłością. Żyłem dla tego. To była bezpieczna przestrzeń pośród napięć i zmian niektórych trudnych, młodzieńczych lat. Azyl D&D był wspaniałym spotkaniem umysłów i wyobraźni, do którego czułem, że naprawdę należę.
Było to miejsce, gdzie przyjaźń i wyobraźnia tworzyły nierozerwalnie więzy. Dzielenie się pomysłami na bieżąco. Szalone i niespodziewane ścieżki, wybierane przez innych graczy - rozciągało to nasze wyobraźnie na sposoby, których sami nigdy nie moglibyśmy sobie wymarzyć. Wcielanie się w postacie w trakcie przygód pozwoliło nam dowiedzieć się tak wiele o sobie nawzajem, a często również o nas samych. Wyobraźnia pomogła nam zrozumieć szalony świat, w którym dorastaliśmy. Sprawiła, że razem staliśmy się silniejsi.
Przez wiele lat tego nie rozumiałem, ale przyjaciele nauczyli mnie wtedy czegoś naprawdę ważnego:
Kreatywność jest zaraźliwa.
Patrząc wstecz na lata spędzone w Blizzardzie, teraz rozumiem, jak wnikliwie ta idea ukształtowała moją karierę. Jak bardzo ukształtowali mnie moi koledzy z pracy.
Przez prawie dwadzieścia trzy lata miałem wyjątkowy przywilej tworzenia światów i budowania gier z najjaśniejszymi umysłami w branży rozrywkowej. Spacerowałem z gigantami (stałem też na ich barkach).
W skrócie, to były najlepsze lata mojego życia.
W praktyce miałem najlepszą pracę na świecie... ale prawdę mówiąc, często była niezwykle trudna. Tworzenie gier z dziesiątkami genialnych, pełnych pasji geeków alfa z rozżarzonymi do czerwoności umysłami i własnymi perspektywami może być zawiłym zadaniem. Osiąganie konsensusu co do decyzji projektowych, motywów w historii czy kierunku artystycznego wymaga mnóstwa komunikacji, cierpliwości i kompromisowego podejścia. To sprawia, że stajesz się elastyczny. Czasami nie wyglądało to tak pięknie, ale kontakt z innymi członkami zespołu i współpraca, pomimo potencjalnych kłopotów z kreatywnym napięciem - w tym właśnie tkwiła prawdziwa magia.
Nie chodzi tu wyłącznie o osiągane decyzje, czy nawet ostateczny kształt tworzonego produktu. Chodzi o coś większego i o wiele ważniejszego. Prawdziwa współpraca buduje zaufanie, a zaufanie to podstawa wszystkich długotrwałych relacji. Dzięki zaufaniu tworzysz więcej, niż tylko świetny produkt.
Tworzysz plemię... które może zbudować wszystko.
Rodzinę rzemieślników.
Tym właśnie był dla mnie Blizzard. Drugą rodziną, która była tam zawsze, podczas wszystkich wzlotów i upadków. Cudowne, geekowskie tło mojego życia. Nie chodzi mi tu tylko o "stanowisko" czy misję kreatywną, ale o ludzi. Ludzi, którzy wielokrotnie podnosili mnie na duchu, wierzyli we mnie i pchali w kierunku odkrywania swojego potencjału, zarówno jako artysta, jak i lider.
Do moich braci i sióstr w Blizzardzie... Chciałbym być w stanie znaleźć słowa.
Wszystko brzmi... szablonowo.
Na myśl przychodzi mi tylko to...
Pomogliście mi uwierzyć w siebie i osiągnąć jedno z moich najśmielszych marzeń. Na zawsze będę wam wdzięczny.
Kocham was z całego serca.
Dziękuję.
A do całej, szerokiej społeczności graczy Blizzarda - tych, których miałem okazję spotkać osobiście, jak również tych, o których jedynie słyszałem - dziękuję.
Dziękuje wszystkim za to, że pozwoliliście mi być specjalną częścią Waszej społeczności, że pozwoliliście mi znaleźć w niej swoje miejsce. Dzieliliśmy niezliczone przygody i zawsze byłem przytłoczony i wdzięczny za Waszą pasję do naszych gier i to, jak bardzo byliście oddani sobie nawzajem. Dziękuje za wszystkie uściski, uśmiechy i historie, które poznałem na BlizzConach przez te wszystkie lata. Nie macie pojęcia, jak poruszyły moje serce i zainspirowały do tego, aby w pełni oddać się pracy.
Mówiąc to, teraz spróbuję przejść do meritum. Znalazłem na swojej drodze nowy zakręt. Na horyzoncie jawi się nowy, o wiele spokojniejszy rozdział mojego życia.
Odchodzę na emeryturę.
Tak.
Odwieszam spluwy.
Odbijam kartę zegarową.
Biorę ostatniego gryfa ze Stormwind.
Wiecie, o co mi chodzi.
To szalone, wiem.
Jest to dla mnie ogromna zmiana, ale oczekiwałem jej od dłuższego czasu. Jest w tym trochę ironii, gdyż sprawy mają się w Blizzardzie lepiej niż kiedykolwiek. Ten rok, sam w sobie był niesamowity.
Nadejście Legionu.
Overwatch.
Premiera filmu Warcraft.
Nigdy nie byłem dumny z Blizzarda i jakości tworzonych tam produktów bardziej, niż teraz. To niesamowite, że po tych wszystkich latach wciąż jesteśmy w stanie osiągnąć nowe wyżyny i zabrać świat na niesamowitą przejażdżkę. Wierzę, że przyszłość Blizzarda jest jaśniejsza, niż kiedykolwiek wcześniej.
Nie będę kłamać - odejście od światów, które tak kocham będzie niezwykle trudne. Cieszy mnie jednak, że zostawiam je w rękach zespołu najbardziej oddanych, utalentowanych i pełnych pasji rzemieślników, jakich kiedykolwiek zebraliśmy.
Nie mogę się doczekać, aby zobaczyć jak rozwiną się światy Blizzarda i doświadczyć tego z pierwszej ręki, tak jak wszyscy. Jako fan. Jako awanturnik. Wracam do samych korzeni.
To będzie świetne...
Użyłem słowa „emerytura”, ponieważ nie przechodzę do innej firmy, nie zaczynam własnych projektów, nic w tym stylu. To były długie, genialne lata. Teraz nadszedł czas, aby zwolnić. Odpocząć. Położyć się na kanapie i przybrać ciała. Cóż, bardziej niż teraz...
Ale na poważnie, zamierzam skupić się na tym, co jest dla mnie najważniejsze na całym świecie - na mojej rodzinie. To sedno mojego życia i źródło najgłębszego szczęścia i inspiracji. Poza wychowywaniem naszych dwóch maluchów, niedawno powitaliśmy nowego członka rodziny! Możliwość bycia w domu z nimi wszystkimi, mając czas i miejsce do życia... kochając moją żonę z całych sił... to jest teraz moja kariera.
I nigdy wcześniej nie byłem szczęśliwszy.
Nigdy. ☺
Na razie!
Kocham was wszystkich.
Do zobaczenia online.
Chris
Któż nie chciałby przejść na emeryturę w wieku 42 lat? Życzymy mu miłego - zasłużonego - odpoczynku i będziemy tęsknić. Coś się kończy, coś się zaczyna. Dla Blizzarda zaczyna się nowa era, bez Metzena w kreatywnej czołówce (wspomniał jednak na Twitterze, że cały czas zamierza podkładać głos pod postać Thralla).