Głos Azeroth - Co stało się z Fiolkami Wieczności Illidana?
Ventas, | Komentarze : 0Nie wszystek umrę...
Rzekłaby zapewne Studnia Wieczności, gdyby tylko miała usta. Chociaż wydarzenia z czasów Wojny Starożytnych przekształciły ją z akwenu pełnego magicznej mocy w gigantyczny wir, to dzięki sprytowi (lub też uzależnieniu od magii) Illidana Burzogniewnego udało się ocalić odrobinę jej błogosławionych wód. Co się z nią stało? Dowiecie się z kolejnego odcinka podcastu Głos Azeroth autorstwa Ventasa z zaprzyjaźnionej Pradawnej Kroniki.
Głosu Azeroth możecie posłuchać również na:
YouTube
Spotify
Apple Podcasts
Google Podcasts
Podcast Addict
Spreaker
Bądź jak Król Lisz - siedź na tronie w chałupie
Ventas, | Komentarze : 1#ZostańWDomu #GrającUratujŚwiat
Ostatnie i nadchodzące dni do wesołych nie należą. Cały świat żyje w strachu przed rozprzestrzeniającą się plagą (niestety nie nieumarłych... przy niej mielibyśmy już jakieś doświadczenie i wiedzieli, co robić...), a media huczą i apelują, aby spacery i spotkania ze znajomymi zastąpić medytacją w domowym zaciszu. O ile wielu z nas dałoby kiedyś naprawdę sporo, aby móc spędzić więcej czasu w czterech ścianach, teraz, gdy stało się to zaleceniem, już tak fajnie nie jest. Jeden dzień ok, drugi w porządku, ale z każdym kolejnym człowiek zaczyna mieć dość.
Co zrobić, aby nie zwariować? Oczywiście znamy odpowiedź -> zamiast ryzykować spacerem po wyludnionych ulicach można przekroczyć kolejny raz portal do Azeroth i cieszyć się otwartą wirtualną przestrzenią. Co jednak, gdy skończył nam się abonament, a trudna sytuacja (lub widmo takowej) powstrzymuje nas przed dokupieniem czasu gry? Proponujemy Wam odświeżenie dawnych i kultowych fanowskich filmów ze świata World of Warcraft. Możliwe, że dla młodszych graczy będzie to pierwsze spotkanie z tymi wybitnymi dziełami. Chociaż w porównaniu z obecnie pojawiającymi się machinimami część z nich wyraźnie się zestarzała, to wciąż pozostaje wartymi uwagi pozycjami. Zapraszamy do naszego subiektywnego rankingu.
Miejsce I: Tales of the Past 3
Chociaż mini seria o Blazerze składa się z trzech części, to ta ostatnia była przez długi czas (a może i nadal jest) uznawana za najlepszą historię ułożoną przez fanów w świecie Warcrafta. Od czasów WotLK i dalszej historii Ashbringera nie można mówić o żadnym kanonie, ale i tak warto ją obejrzeć.
Miejsce II: Azerothian Super Villains
Niezwykle udana parodia Burning Crusade z wypaczoną ekipą Stormrage'a w roli głównej. Illidan rozmawiający z czaszką, którą nazywa Wilsonem, zdziecinniały Kael i odznaczający się niezdrowym zainteresowaniem do drzew Archimonde - to przepis na naprawdę absurdalną komedię.
Miejsce III: Blizz Blues
Przemyślenia, poradniki i przewodniki po świecie autorstwa największego nieumarłego kozaka - wojownika ninja Darnella.
Miejsce IV: Snacky's Journal
Pamiętnik pewnego pechowego gnoma. Może warto wrócić na chwilę do czasów, gdy to gnomy, nie vulpery, były obiektem niewybrednych żartów i memów?
Miejsce V: Lore of W3
Tak, Ventas poleca Ventasa, ale jeśli spojrzymy na ilość czasu potrzebnego do obejrzenia całości, Lore of W3 może okazać się dobrym wyborem na czas kwarantanny. Poza tym zostaliście ostrzeżeni, że to subiektywny ranking.
A jakie są wasze ulubione machinimy? Podzielcie się z nami w komentarzach, a może wspólnie spędzimy ciekawiej najbliższe dni.
Grafika podglądowa na podstawie pracy Hipnosworld.
Legenda o Zamieci
Ventas, | Komentarze : 3Opowiem Wam historię...
Chociaż może winienem powiedzieć mit lub legendę, gdyż wydarzyło się to dawno temu. I choć początek tej opowiastki zbliża nas ku baśniom, nie dajcie się zwieść! W baśniach bowiem to dobro, a nie zło triumfuje. Biednych się nagradza, a bogatych rujnuje. W tej historii było jednak inaczej… a jak było? Otóż posłuchajcie...
Dawno, dawno temu, jeszcze zanim pierwszemu krasnoludowi wyrosła broda, a taurenki zaczęły dawać mleko. W czasach, gdy gobliny znały takie słowa jak charytatywny, wolontariusz czy za darmo, a cnota pewnej blondwłosej czarodziejki spała spokojna i nienękana przez elfy, smoki, orków oraz inne rasy wszelakie, żył sobie pewien Geniusz. Człek ten, choć był śmiertelnikiem jeno, swym rozumem dorównywał istotom boskim. Jakżeby inaczej wytłumaczyć to, że jego myśl w cudowny sposób stała się ciałem? I gdy rzekł: Niech się stanie! Stało się Azeroth! I stał się Warcraft – bajeczny i barwny świat, do którego ściągali tłumnie ze wszech stron ludzie w każdym wieku, pragnący przeżyć niezapomnianą przygodę! Lecz choć piękny, świat ten nie miał być rajem. Miały nękać go straszliwe monstra zrodzone z sennych koszmarów! Tak oto Geniusz wymyślił pięciu Przedwiecznych Bogów, a każdemu z nich dał na planecie ogromne połacie ziem. Jednemu północ, drugiemu wschód, trzeciemu zachód, a czwartemu południe. Zauważywszy jednak, że dla piątego zabrakło miejsca, zatrzymał go w swej głowie na lepsze czasy.
Tak mijały kolejne tysiąclecia, po nich stulecia i dziesięciolecia; dodatek gonił dodatek, rozwijając świat o nowe krainy i zamieszkujące je rasy. Choć Przedwieczni już na początku swego istnienia zostali zniewoleni, nie znalazł się nikt, kto byłby zdolny pokonać ich w pełni. Aż zjawili się oni – przybysze z innego świata, którzy wcieleni w uwięzione w nieskończonym cyklu odrodzenia (zwanym przez wtajemniczonych ress pls lub przez bardziej surowych just release!) awatary położyli kres pierwszemu z Przedwiecznych. Choć pozostali nie przejęli się zbytnio, ich piąty brat zaniepokoił się wielce i tak, jak przed wiekami uczynił N’Zoth ze Śmiercioskrzydłym, tak i on zaczął naginać do swej woli własnego twórcę, Geniusza.
Bezimienny piąty Bóg wiedział dobrze, że jego bracia nie zdołają pokonać czempionów. Jedynym wyjściem było zmuszenie ich do dobrowolnego odejścia z Azeroth.
Każdy cios wymierzony w Przedwiecznych pozostawiał krwawiące rany w duszach wojowników, gdyż czuli, że coś jeszcze gorszego dzieje się ze światem, który zmierzał w złym kierunku. Jak bowiem najskuteczniej zniechęcić zwycięzcę? Pozbawiając go wygranej? Otóż nie. Zabierając mu radość ze zwycięstwa.
Każda kolejna batalia stoczona ze złem, strącała sługi ciemności w niebyt, lecz za każdym razem walczący po stronie dobra odczuwali coraz boleśniej bezsens swych czynów. Niezależnie od tego, czy byli tytułowani czempionami Przymierza, Hordy czy samej Azeroth. Mogli dostawać w swe władanie zamki i twierdze, do dłoni wkładano im legendarny oręż. To już ich jednak nie cieszyło, gdyż plugawe podszepty piątego Przedwiecznego spaczały każdy pomysł Geniusza.
Najboleśniejsze były zaś same uderzenia w Przedwiecznych. Piąty zauważył bowiem, że choć już wiele zrobił, psując i spaczając wszystko, czempioni, choć mniej liczni, wciąż trzymali się świata, pamiętając jego światłe dni. Cóż należało zrobić? Skoro trzymała ich tutaj przeszłość, należało zerwać z nią więzi!
Stało się więc tak, że wraz ze śmiercią kolejnych Przedwiecznych odchodzili ci, których kochano. Nieważne, że dopuścili się w przeszłości strasznych rzeczy, Przedwieczny wiedział, że to oni są siłą scalającą ten świat i utrzymującą kruchą nieprzerwalność prepaidów.
Zatem śmierć pierwszego Przedwiecznego, C’Thuna, pociągnęła za sobą łańcuch zgonów od Illidana po Kael’thasa – niegdyś wielkiego księcia elfów.
Gdy czempioni przybyli zakończyć żywot Yogg-Sarona, w ślad za nim w niebyt podążył Arthas, kończąc dla wielu przygodę z Azeroth.
Pozostał już tylko N’Zoth, co zaniepokoiło Piątego. Dlatego też przebudował świat, wymazując ile się dało i próbując zmienić przeszłość z pomocą plugawych smoków nieskończoności. Nawet zmontowany pospiesznie w tramwaju trailer i naginanie historii nie pomogły. Część wojowników dobra została. Piąty zdołał co prawda odciągnąć koniec N’Zotha o kolejne dodatki, ale czuł, że smutny finał jest nieunikniony.
Nie mylił się. N’Zoth poległ, ale dla uczczenia pamięci swego poległego brata Piąty przygotował mu rękami Geniusza pamiętne epitafium, które pomniejszyło raz jeszcze liczbę wiernych Azeroth.
Nie było już żadnego Przedwiecznego, ale nie oznaczało to końca. Piąty zapragnął wyrównać rachunki za wszelkie krzywdy, jakich doświadczyli jego pokonani ziomkowie. Zadał ostateczny cios, niszcząc legendę, której świat zawdzięczał swą wielkość. Jej wielki powrót miał okazał się powrotem chwały. Okazał się początkiem końca. Najpierw przelał swemu geniuszowi wizję odrodzonego świata, która zachwyciła zarówno jego, jak i pozostałych na placu boju czempionów… żeby bezlitośnie im ją odebrać. Nie kawałek po kawałku, ale od razu. Jednym bezlitosnym zamachem zetrzeć uśmiechy z ich twarzy. Zepsuć wspomnienia młodzieńczych lat i ostatecznie zerwać ich więzi z Azeroth!
Co mówicie? Że to nie bajka? Że cała draka z Reforged zdarzyła się naprawdę? Brak odświeżonych przerywników, bugi itd.? O jakich Przedwiecznych Bogach tu plotę? A macie jakieś rozsądniejsze wyjaśnienie na to, co się dzieje z Warcraftem? Bo ja nie...
Illidan Stormrage - legendarna statua od Blizzarda
Kumbol, | Komentarze : 1Nie byliśmy gotowi...
W tym tygodniu otrzymaliśmy wręcz legendarny - bo epicki to zbyt łagodnie powiedziane - podarunek od Blizzard Entertainment. W ogromnym kartonie, który mógłby pomieścić gamingowego PeCeta odnaleźliśmy jedną z najnowszych figurek... nie, nie figurek! To prawdziwa statua Illidana Stormrage (zwanego też Burzogniewnym)!
Już samo wielkie kartonowe opakowanie krzyczy do nas, że mamy do czynienia z produktem premium. Okalające pudełko wysokiej jakości grafiki pochodzą bezpośrednio z serii Harbingers, przedstawiając Lorda Illidana w mrocznych pozach. Gdybyśmy jakimś cudem nie poznali ikonicznej sylwetki, lakierowane napisy przychodzą z pomocą.
Karton szczelnie wypełnia styropianowa wytłoczka, w której dla bezpiecznego transportu umieszczono wszystkie elementy i "członki". Ponieważ to mimo wszystko kolekcjonerska statuetka, a nie zestaw klocków LEGO, elementów jest mało i zostały one rozłożone bardziej z powodów logistycznych niż chęci wywoływania frajdy u składającego. Illidan trafia do nas niemal w jednym kawałku, za wyjątkiem rąk i demonicznych skrzydeł - te mamy osobno. Ostatnim elementem jest ważący kilka kilogramów cokół o kształcie skały, na którym stać będzie nasz łowca demonów.
Warto zwrócić uwagę, że możemy zdecydować, czy Illidan będzie dzierżył swoje glewie oburącz, w jednej ręce, czy też wcale. Elementy broni mają własne, przymocowane na stałe końcówki dłoni (nie ma tu żadnych lichych patentów z action-figures, gdzie nierzadko oręż ledwo trzyma się na niespasowanych palcach postaci). Osobno dostajemy parę wolnych rąk - jakkolwiek dziwnie by to nie brzmiało.
Dłoń z glewią lub bez osadza się na wspomaganym magnesem kołeczku. Skrzydła, z kołeczkami dodatkowo zbrojonymi metalowymi pręcikami, solidnie trzymają się w otworach na plecach. Złożenie statuetki zajmuje dosłownie kilka minut. Wszystkie elementy są spasowane świetnie i nawet z bardzo bliska trudno rozpoznać, że są wyciągalne. Jakość modelu na medal!
Statuetka Illidana Stormrage prezentuje się oszałamiająco. Ręcznie rzeźbiona i malowana, pełna charakterystycznych detali takich jak demoniczne tatuaże, bandaże wokół kopyt i rąk, mięśnie na skrzydłach czy końcówki glewii ubroczone w zielonej krwi. Widać pieczołowitość i staranność, z jaką wykonana została każda część. Po złożeniu statua ma ponad 60 cm wysokości.
Moja Blizzardowa kolekcja zyskała właśnie nowy najlepszy eksponat. Dzięki Blizzardzie za tak legendarny podarunek!
Cinematic: Finał rajdu Antorus, the Burning Throne
Quass, | Komentarze : 2
Antorus, the Burning Throne, nowy rajd w dodatku World of Warcraft: Legion zostanie udostępniony w Europie dopiero po jutrzejszym resecie serwerów, ale w regionie amerykańskim pierwsze gildie zdołały już pokonać ostatniego bossa. Jeśli nie obawiacie się spoilerów, to poniżej prezentujemy finałowy cinematic z polskimi napisami, w którym poznacie dalsze losy bohaterów Azeroth.
Aktualizacja 7.3: Cinematic – Odrzucony dar
Quass, | Komentarze : 0
Prezentujemy nowy cinematic pod tytułem "Odrzucony dar" na zakończenie pierwszego etapu kampanii fabularnej na Argus. Illidan po raz pierwszy staje w obliczu naaru Xe'ry po uratowaniu jej z wraku rozbitego okrętu Armii Światłości na Krokuun. Poniżej możecie obejrzeć ten filmik z polskimi napisami.
Legion | Black Temple w trybie Timewalking teraz dostępne!
Quass, | Komentarze : 0Do 18 lipca, rajd Black Temple powróci w ramach wydarzenia Burning Crusade Timewalking! Aby wkroczyć do Czarnej Świątyni, będziecie musieli zebrać drużynę, udać się do Shattrath City i porozmawiać z Vormu, aby Was tam przeniosła - oryginalne wejście wciąż prowadzi do wersji dla graczy na poziomie 70.
Tryb Timewalking pozwala na zdobycie w Black Temple ekwipunku o poziomie 900, równego normalnym przedmiotom z Tomb of Sargeras. Oprócz tego, Łowcy Demonów, którzy zdobyli wcześniej na dowolnej postaci obie legendarne glewie Illidana, po przejściu rajdu w trybie Timewalking otrzymają możliwość ich transmogryfikacji.
Legion | Aktualizacja 7.2: Podziemie - Katedra Wiecznej Nocy
Quass, | Komentarze : 0Katedra Wiecznej Nocy (Cathedral of Eternal Night) to nowe podziemie w aktualizacji 7.2, znajdujące się wewnątrz Grobowca Sargerasa. W odróżnieniu od nadchodzącego rajdu nie będziemy próbować dostać się do jego podziemi, lecz wtargniemy do górnych komnat dawnej świątyni Elune.
Naszym głównym celem będzie umieszczenie na szczycie Grobowca Egidy Aggramara (Aegis of Aggramar), jednego z Filarów Stworzenia zdobytych wcześniej na Zniszczonych Wyspach. Na miejscu zmierzymy się z szeregiem podwładnych Legionu, od spaczonego Agronoxa, do Mephistrotha, który nadzoruje działaniami demonów na Zniszczonym Wybrzeżu.
Ekwipunek
Podziemie jest podzielone na tryb heroiczny oraz mityczny, z systemem mitycznych kluczy. Na poziomie heroicznym, zdobywany ekwipunek ma poziom 845. W trybie mitycznym bez użycia kluczy, poziom otrzymywanych przedmiotów jest równy 865. Występuje oczywiście szansa na losowe ulepszenie ekwipunku do poziomu Warforged lub Titanforged.
Osiągnięcia
Obecnie na PTR dostępne są trzy osiągnięcia do zdobycia w mitycznym trybie podziemia:
Zapowiedź Blizzarda
Cytat z: Blizzard Entertainment (źródło)
Coś złowrogiego czai się w górnych komnatach Grobowca Sargerasa. Niegdyś było to spokojne miejsce kultu, jednak spaczenie przemieniło obrońców w trucicieli z Mephistrothem na czele. Potężny władca grozy ma tylko jeden cel - zgładzić wszystkich, którzy spróbują odnieść Egidę Aggramara (Aegis of Aggramar) w przeznaczone miejsce.
Dla Mephistrotha Wasze próby wtargnięcia do Katedry Wiecznej Nocy są sprawą wyjątkowo osobistą. Czarnoksiężnicy w waszych szeregach zabili jego ulubionego generała, Jagganotha, zawieszając jego szczątki i serce w siedzibie swojego Zakonu. Miały służyć jako ostrzeżenie oraz źródło mocy. Jeśli chodzi o resztę, Mephistroth chce Wam odpłacić za niedawne ataki na Zniszczone Wybrzeże. Wspomnienia są świeże, a zemsta słodka.
Przemyślenia deweloperów
Jesteśmy podekscytowani, mogąc dodać nowe, pięcioosobowe podziemie jako uzupełnienie Zniszczonego Wybrzeża oraz (ostatecznie) rajdu w Grobowcu Sargerasa. Głównym celem graczy na Zniszczonym Wybrzeżu jest kulminacja ich dotychczasowych osiągnięć w dodatku. Każdy z pięciu Filarów Stworzenia musi zostać wykorzystany w odpowienim miejscu wewnątrz Grobowca, aby powstrzmać inwazję Legionu i ocalić Azeroth - podziemie to pierwsza część tego wątku.
Rajd rozciąga się głęboko pod Grobowcem, gdzie odkryjecie tajemnice i przeróżne potworności, jednak podziemie pnie się w górę iglicy, odsłaniając mroczny majestat zrujnowanego pomnika ku czci bogini Elune. Wkraczając na balkon z widokiem na główną komnatę Katedry (gdzie później odbędzie się walka z pierwszym bossem nowego rajdu), gracze rozpoczną wspinaczkę w blasku księżyca przez wiszące ogrody aż na sam szczyt wieży. Tam musi zostać umieszczona Egida Aggramara. Podziemie jest oczywiście wypełnione wysłannikami Legionu, jednak obszary dotknięte zepsuciem celowo skupiliśmy w miejscach najbliższych spaczonej burzy. Podkreśla to kontrast i pozwala nam na uwidocznienie dużych sekcji nietkniętej elfickiej architektury.
Walki i bossowie
Agronox
Ten drzewiec służył kapłankom Świątyni Elune, doglądając pięknym Wiszącym Ogrodom. Kiedy podłość Legionu dotknęła Katedry, strażnik pochłonął przez swoje korzenie spaczoną energię. Teraz wynaturzony Agronox rozsiewa zapsucie po całym sanktuarium, którego dawniej bronił, w przekonaniu, że w końcu osiągnął perfekcyją formę.
Przegląd
Agronox zatruwa ogród, którego dawniej doglądał i zwraca go przeciwko graczom. Szybko pokonajcie służące mu rośliny, aby Was nie przytłoczyły. Uciekajcie od Choking Vines, nim zostaniecie unieruchomieni. Poisonous Spores zadają rosnące obrażenia czasowe.
Thrashbite the Scornful
Odrażający brat Smashspite'a, Trashbite został wysłany, aby zgładzić śmiertelników wkraczających do wielkiej biblioteki Katedry. Nierozgarnięty mo'arg nie okazuje żadnego szacunku dla wiedzy i nauki, dlatego niszczenie starożytnych artefaktów i bezcennych zwojów przynosi mu pogardliwą satysfakcję.
Przegląd
Thrashbite the Scornful preferuje niedokładne, zamaszyste ataki. Nie przykłada większej uwagi do otoczenia. Jeśli podstępem uda się Wam skierować go na coś większego, niż on sam, być może straci równowagę. Uwaga: ta starożytna biblioteka zawiera wiele magicznych, nieobliczalnych tomów.
Domatrax
Kiedy Egida Aggramara trafi ponownie na swoje miejsce, Domatrax prowadzi szturm demonów, aby zniszczyć relikt.
Przegląd
Przy 90% i 50% punktach życia otwierają się dodatkowe portale, aby większa ilość żołnierzy Legionu mogła wkroczyć do Grobowca. Egida Aggramara zapewnia ochronę przed ich atakami, jednak po wyczerpaniu energii jej aura opadnie.
Mephistroth
Mephistroth zarządza inwazją Legionu ze Zniszczonego Wybrzeża. Kiedy siły Azeroth ruszyły na jego pierwszą linię obrony, wycofał się do Katedry Wiecznej Nocy. Wykorzysta całą swoją przebiegłość, aby upewnić się, że bohaterowie nie zabezpieczą Egidy Aggramara.
Przegląd
Mephistroth atakuje grupę, korzystając z magii cienia, nim osiągnie 100% energii. Później znika i rzuca się na bohaterów z ukrycia. Podczas tej fazy, Illidan musi być osłonięty aurą Egidy Aggramara przez wystarczająco długi czas, aby wyciągnąć władcę grozy z mroku.
Gotowi do walki?
Zostało niewiele czasu na przygotowania, bohaterowie. Życzymy wam powodzenia przy odnoszeniu Egidy i walce z Mephistrothem. Za Azeroth!