Dotychczasowa Historia: Narodziny Żelaznej Nawałnicy
Temahemm, | Komentarze : 6Cytat z: Blizzard (źródło)
Wraz ze zbliżającą się Żelażną Nawałnicą, stwierdziliśmy, że poświęcimy moment, by podsumować to, co działo się dotychczas w fabule - zdradliwą wyprawę, na którą Horda i Przymierze wyruszyły w Pandarii. Niedługo obie frakcje staną przed nowym zagrożeniem o znajomej twarzy.
Rozrzedzając Mgły
Gdy niebezpieczeństwa ze strony Deathwinga zostały zażegnane, Wódz Garrosh Hellscream wykorzystał okazję by zadać cios Przymierzu i poszerzyć terytorium hordy na Kalimdorze. Szturmem starł ludzkie miasto Theramore z powierzchni Azeroth, wywołując falę przemocy między frakcjami na całym świecie. Druzgocące starcie okrętów wyrzuciło siły Przymierza i Hordy na brzeg pokrytej mgłą wyspy - Pandarii, która pojawiła się na otwartym morzu, przecząc współczesnym mapom i wykresom.
Gdy obu walczącym stronom konfliktu udało się ugruntować przyczółki, zetknęli się ze szlachetnymi pandarenami - jedną z najpłodniejszych ludności na tym pełnym surowców kontynencie. Ta starożytna rasa współpracowała z Przymierzem i Hordą w nadziei na rozproszenie Sha: mrocznej, efemerycznych istotach zbudzonych spod powierzchni Pandarii przez krwawe starcia.
Oto ich opowieść, której historię najlepiej opowiedział ostatni z pandareńskich cesarzów, Shaohao.
Lądowanie
Konflikt między Hordą a Przymierzem wszedł w nowy krwawy rozdział w Pandarii. Podczas gdy armie dwóch frakcji ścierały się na wybrzeżach kontynentu, Wódz Garrosh Hellscream polecił elitarnym oddziałom znaleźć Święty Dzwon - prastary artefakt mogu, zdolny obdarzyć jego siepaczy niewyobrażalną siłą. Jednakże śmiałe i brawurowe działania Garrosha miały tragiczne skutki dla Hordy, takie jak wybuch przemocy wobec trolli Darkspear i wypędzenia krwawych elfów z niegdyś neutralnego miasta magów, Dalaranu. Mimo że Garrosh zdobył dzwon, Książę Anduin Wrynn i pracujący dla Przymierza tajni agenci SI:7 uważnie śledzili każdy ruch wodza. Na najwyższych szczytach Kun-Lai Summit, waleczny książę pokrzyżował plany Garrosha, doprowadzając do zniszczenia legendarnego artefaktu mogu.
Król Gromów
Gdy wojna pomiędzy Hordą i Przymierzem rozszalała się po Pandarii, rozbici mogu spiskowali o powrocie do swojej dawnej, zatrważającej chwały. Przywrócili swój wiekopomny sojusz z trollami Zandalari, którym udało się wskrzesić tyranicznego cesarza mogu, Lei Shena zwanego Królem Gromów, licząc na przywrócenie dominacji nad kontynentem. Mężni Shado-pan ruszyli by powstrzymać wrogów, powołując oddział specjalny, Szturm Shado-pan, pierwotnie złożony z pandareńskich wojowników, a później wsparty przez bohaterów Hordy i Przymierza. Ci nieustraszeni czempioni usiłowali pokonać Króla Gromów, jednocześnie służąc interesom swoich frakcji na Pandarii. Jaina Proudmoore poprowadziła Kirin Tor Offensive w poszukiwaniu źródła całej mocy mogu, by nie dopuścić do niej Hordy. Lor'themar Theron wyznaczył Sunreaver Onslaught zadanie znalezienia potężnej zbrojowni mogu, aby wspomóc ten odważny plan... powstania przeciw władzy Wodza Garrosha Hellscreama.
Eskalacja
Dążenie do potęgi Garrosha Hellscreama w Pandarii sprawiło, że przekopał część świętej Vale of Eternal Blossoms szukając złowieszczego artefaktu - decyzja ta sprzeciwiła Hordę z Shado-pan i innymi wpływowymi pandarenami. Tymczasem, w stolicy Hordy Orgrimmarze, Wódz Vol’jin i trolle Darkspear zaczęli być uznawani za zdrajców i ścigani przez Kor’kronów, osobistą straż Hellscreama. Poplecznicy Vol’jina wycofali się do Durotaru i Barrens, by zebrać zasoby i posiłki na swój kontratak, opierając się na wsparciu byłego wodza, Thralla, oraz szczególnie wątpliwego paktu z Przymierzem, którego korzyść w ukróceniu władzy Garrosha niekoniecznie może okazać się dobra dla Hordy...
Oblężenie Orgrimmaru
Napięcie nagromadzone przez arogancję Garrosha Hellscreama zaczęło wrzeć wraz ze zniszczeniem rozpętanym w Vale of Eternal Blossoms. Liderzy Przymierza i Hordy rozpoczęli oblężenie stolicy Hellscreama w celu obalenia bezwzględnego Wodza raz na zawsze!
Późniejsza porażka i rozprawa Garrosha miały położyć kres jego rządom terroru, lecz do tego nie doszło - nowe zagrożenie powstaje obecnie na Draenorze. Żelazna Horda gotuje się do natarcia na Azeroth w zalewie krwi i żelaza.
Obecnie: Zaostrzona Sytuacja
Mroczny Portal w Blasted Lands zmienił się na krwisto czerwony. Setki dziwnie wyglądających orków brutalnie wlewają się do Azeroth, zabijając wszystko, co stanie na ich drodze. Nethergarde i Okril'lon już padły - mimo szybkiego przybycia posiłków Hordy i Przymierza było już za późno. Rozpoczęła się inwazja Żelaznej Hordy.
W tej czarnej godzinie, Król Wrynn i Wódz Vol'jin wezwali swoich najznamienitszych czempionów, aby dołączyli na linię frontu w Blasted Lands i zrobili wszystko co w ich mocy, by powstrzymać Żelazną Hordę... zanim reszta Azeroth padnie u ich stóp.
Orkowie z pierwszej wyprawy Żelaznej Hordy wtargnęli do Blasted Lands i przedarli się aż do Blackrock Mountain, gdzie znaleźli uchodźców i zasoby w Upper Blackrock Spire.
Czy będziesz gotów stawić czoła nowemu niebezpieczeństwu?
Możesz również przeczytać:
Historia Warcrafta
Postacie Warcrafta
Ostatni Strażnik (powieść) - Jeff Grubb
Tides of Darkness (powieść) - Aaron Rosenberg
Rise of the Horde (powieść) - Christie Golden
Beyond the Dark Portal (powieść) - Aaron Rosenberg and Christie Golden
Garrosh Hellscream: Heart of War (opowiadanie) - Sarah Pine
Velen: Prophet’s Lesson (opowiadanie) - Marc Hutcheson
Vol’jin: Cienie Hordy (powieść) - Michael A. Stackpole
Zbrodnie Wojenne (powieść) - Christie Golden
Hellscream (opowiadanie) - Robert Brooks
Blackhand (komiks) - Robert Brooks
Gul'dan i Nieznajomy (komiks) - Micky Nielson
Władcy Wojny - wszystkie odcinki z polskimi napisami!
Kumbol, | Komentarze : 7
Zgodnie z naszą tradycją, choć z obiektywnych przyczyn niekoniecznie tak szybko, jakbyśmy chcieli, prezentujemy Wam fantastyczne i cieszące się ogromną popularnością animacje fabularne Lords of War. Opatrzona polskimi napisami seria Władcy Wojny opowiada (głównie) o najbardziej charakterystycznych liderach orkowych klanów Draenoru. Jeśli lubiliście Brzemiona Szaohao, to pokochacie tę serię. Miłego seansu!
Część pierwsza - Kargath
Nim Kargath stał się wodzem, był niewolnikiem. Zanim stał się władcą Zdruzgotanej Dłoni, był gladiatorem. Przed wolnością odnalazł zemstę.
Część druga - Grommasz
Legenda Grommasza Piekłorycza nie zrodziła się wyłącznie od brutalności czy podbojów. Jego nieugięta wola pozwoliła mu przetrwać niemożliwe... jednak dopiero wówczas, gdy lekkomyślność niemal kosztowała go wszystko.
Część trzecia - Durotan
Surowe ziemie klanu Mroźnych Wilków nie wzbudzają najlepszych wspomnień. Kiedy matka młodego Durotana ciężko zachorowała, miał wybór: pozwolić jej umrzeć, lub drogo przypłacić jej ocalenie..
Część czwarta - Kilrogg
Klan Krwawiącej Pustki niegdyś był na skraju wymarcia. By umknąć śmierci, Kilrogg Martwooki musiał ją najpierw przyjąć.
Część piąta - Maraad
Obrońca Maraad walczył z demonicznymi orkami pierwszej Hordy. Był świadkiem rzezi swego ludu w mieście Shattrath. Były to najmroczniejsze chwile draenei i czas największej próby Maraada... której pamięć prześladuje go do dziś.
Część pierwsza - Kargath
Nim Kargath stał się wodzem, był niewolnikiem. Zanim stał się władcą Zdruzgotanej Dłoni, był gladiatorem. Przed wolnością odnalazł zemstę.
Część druga - Grommasz
Legenda Grommasza Piekłorycza nie zrodziła się wyłącznie od brutalności czy podbojów. Jego nieugięta wola pozwoliła mu przetrwać niemożliwe... jednak dopiero wówczas, gdy lekkomyślność niemal kosztowała go wszystko.
Część trzecia - Durotan
Surowe ziemie klanu Mroźnych Wilków nie wzbudzają najlepszych wspomnień. Kiedy matka młodego Durotana ciężko zachorowała, miał wybór: pozwolić jej umrzeć, lub drogo przypłacić jej ocalenie..
Część czwarta - Kilrogg
Klan Krwawiącej Pustki niegdyś był na skraju wymarcia. By umknąć śmierci, Kilrogg Martwooki musiał ją najpierw przyjąć.
Część piąta - Maraad
Obrońca Maraad walczył z demonicznymi orkami pierwszej Hordy. Był świadkiem rzezi swego ludu w mieście Shattrath. Były to najmroczniejsze chwile draenei i czas największej próby Maraada... której pamięć prześladuje go do dziś.
Felieton: Mój "killer feature"
Tommy, | Komentarze : 14
Gram w World of Warcraft już "ho ho i trochę". Jak pewnie każdy gracz z wieloletnim stażem, mam swoje przeróżne przemyślenia na temat przyszłości i gry oraz nowości, jakie życzyłbym sobie w niej zobaczyć. Niektóre są mniej lub bardziej realne - ale kto bogatemu graczowi marzyć zabroni! Ostatnio na przykład w głowie zaświtała mi koncepcja...
Endless Raid
Nigdy nie byłem wielkim fanem PvP, jakoś tak myśl o mordowaniu bez skrupułów tysięcy a nawet setek awatarów jest dla mnie odrzucająca – po prostu jestem taki milutki i do rany przyłóż. Poza tym pamiętam, gdy cztery osoby musiały farmić Grand Marshalla na rogalu mojego kumpla.
Naturalnym więc było, że zwróciłem się w kierunku PvE i z pewnymi nawet sukcesami rajdowałem. Powolny, ale stały progres mnie satysfakcjonował. Potem przyszło zmęczenie materiału. Kolejne lokacje rajdowe, kolejni bossowie, jedni bardziej, inni mniej udani, powtarzalność pewnych rzeczy i mechanizmów – sami wiecie jak to jest.
Gdybym miał teraz wrócić do intensywnego PvE wraz z moją zgraną ekipą sprzed lat, marzyłby mi się rajd, którego nie da się ukończyć. Może to brzmi przewrotnie, ale już tłumaczę.
Otóż wyobraźmy sobie jakąś fajną lokację ze znanego już rajdu – niech za przykład posłuży szczyt Wyrmrest Temple podczas walki z Ultraxionem, ale równie dobrze może to być dziedziniec Ulduaru albo Firelands. Zbieramy tam naszą dzielną drużynę i walczymy po kolei z coraz trudniejszymi bossami z CAŁEJ dostępnej puli wrogów dopasowanych do naszego poziomu doświadczenia. Pierwszy przeciwnik będzie mało skomplikowany z prostą mechaniką walki, np. Patchwerk, kolejny ciut mocniejszy, ale nadal nietrudny – Baron Geddon z Molten Core. Później przyjdzie czas na Flame Leviathana, Twin Emperorów, Onyxię, Ragnarosa. Po kolejnych starciach mamy nieograniczony czas na przygotowania, eventy rozpoczynają się po interakcji z NPC. Najtrudniejszymi bossami byłyby najpotężniejsze postaci Azeroth: Lich King, Deathwing, Illidan, Lady Vashj, Kael’thas. A może Tirion Fordring albo Thrall? Ale pokonanie ich to jeszcze nie koniec! Później walki mogłyby składać się z zestawu C’thun + pomagierzy, przykładowo Lucifron i Auriaya. Mało? To może tandem Lich King + Sindragosa, albo Ragnaros i Al’akir?
W dowolnym momencie można zrezygnować z zabawy i wznowić rajd kiedy indziej. Po oficjalnym zakończeniu pojawiałaby się skrzynia z nagrodami – tym więcej nagród i tym wyższy ich poziom, im więcej wrogów kopnęło w kalendarz.
Dlaczego marzy mi się taki rajd? Bo mam sentyment do starych instancji, bo gracze z młodszym stażem mogliby zobaczyć jak to było za „starych dobrych czasów”, bo to by był łatwy sposób na przyswojenie taktyk i opanowanie mechaniki gry. Dodatkowo hardcorowi wyjadacze mieliby coś do roboty oprócz katowania tego samego rajdu co tydzień. Tak, wiem, ten też by pewnie męczyli do oporu, ale w odróżnieniu od zwykłego rajdu, gdzie bossowie stoją na swoim miejscu w kolejności podyktowanej fabułą, tutaj można wprowadzić element losowości.
Co tu dużo mówić – chciałbym równocześnie sprać C’thuna i Yogg’sarona.
Macie jakieś swoje szalone pomysły na kolejne elementy rozgrywki w WoW-ie? Co byłoby Waszym „killer feature”?
Endless Raid
Nigdy nie byłem wielkim fanem PvP, jakoś tak myśl o mordowaniu bez skrupułów tysięcy a nawet setek awatarów jest dla mnie odrzucająca – po prostu jestem taki milutki i do rany przyłóż. Poza tym pamiętam, gdy cztery osoby musiały farmić Grand Marshalla na rogalu mojego kumpla.
Naturalnym więc było, że zwróciłem się w kierunku PvE i z pewnymi nawet sukcesami rajdowałem. Powolny, ale stały progres mnie satysfakcjonował. Potem przyszło zmęczenie materiału. Kolejne lokacje rajdowe, kolejni bossowie, jedni bardziej, inni mniej udani, powtarzalność pewnych rzeczy i mechanizmów – sami wiecie jak to jest.
Gdybym miał teraz wrócić do intensywnego PvE wraz z moją zgraną ekipą sprzed lat, marzyłby mi się rajd, którego nie da się ukończyć. Może to brzmi przewrotnie, ale już tłumaczę.
Otóż wyobraźmy sobie jakąś fajną lokację ze znanego już rajdu – niech za przykład posłuży szczyt Wyrmrest Temple podczas walki z Ultraxionem, ale równie dobrze może to być dziedziniec Ulduaru albo Firelands. Zbieramy tam naszą dzielną drużynę i walczymy po kolei z coraz trudniejszymi bossami z CAŁEJ dostępnej puli wrogów dopasowanych do naszego poziomu doświadczenia. Pierwszy przeciwnik będzie mało skomplikowany z prostą mechaniką walki, np. Patchwerk, kolejny ciut mocniejszy, ale nadal nietrudny – Baron Geddon z Molten Core. Później przyjdzie czas na Flame Leviathana, Twin Emperorów, Onyxię, Ragnarosa. Po kolejnych starciach mamy nieograniczony czas na przygotowania, eventy rozpoczynają się po interakcji z NPC. Najtrudniejszymi bossami byłyby najpotężniejsze postaci Azeroth: Lich King, Deathwing, Illidan, Lady Vashj, Kael’thas. A może Tirion Fordring albo Thrall? Ale pokonanie ich to jeszcze nie koniec! Później walki mogłyby składać się z zestawu C’thun + pomagierzy, przykładowo Lucifron i Auriaya. Mało? To może tandem Lich King + Sindragosa, albo Ragnaros i Al’akir?
W dowolnym momencie można zrezygnować z zabawy i wznowić rajd kiedy indziej. Po oficjalnym zakończeniu pojawiałaby się skrzynia z nagrodami – tym więcej nagród i tym wyższy ich poziom, im więcej wrogów kopnęło w kalendarz.
Dlaczego marzy mi się taki rajd? Bo mam sentyment do starych instancji, bo gracze z młodszym stażem mogliby zobaczyć jak to było za „starych dobrych czasów”, bo to by był łatwy sposób na przyswojenie taktyk i opanowanie mechaniki gry. Dodatkowo hardcorowi wyjadacze mieliby coś do roboty oprócz katowania tego samego rajdu co tydzień. Tak, wiem, ten też by pewnie męczyli do oporu, ale w odróżnieniu od zwykłego rajdu, gdzie bossowie stoją na swoim miejscu w kolejności podyktowanej fabułą, tutaj można wprowadzić element losowości.
Co tu dużo mówić – chciałbym równocześnie sprać C’thuna i Yogg’sarona.
Macie jakieś swoje szalone pomysły na kolejne elementy rozgrywki w WoW-ie? Co byłoby Waszym „killer feature”?
Premiera pierwszego tomu Pradawnej Kroniki tylko u nas! Oto niezwykłe fanowskie kompendium historii Warcrafta
Kumbol, | Komentarze : 59
Zapowiadaliśmy, zapowiadaliśmy na tym naszym facebooku, czas jednak w końcu na wielką premierę! Mamy wielką przyjemność zaprezentować polskim fanom świata Warcrafta niezwykłą produkcję. Oto pierwszy tom prawdziwego polskiego kompendium historii Azeroth. Przed Wami Pradawna Kronika pióra Piotra "Ventasa" Budaka!
Zanim zaczniecie chłonąć cyfrową lekturę, gorąco zachęcamy do obejrzenia specjalnego zwiastuna premierowego przygotowanego przez autora Kroniki:
Po tak klimatycznym wprowadzeniu nie pozostaje nam nic innego, jak tylko zaprosić was wszystkich do lektury pierwszego tomu opus magnum Ventasa. Z radością objęliśmy patronat nad Pradawną Kroniką, więc i tym milej mi zakomunikować, że udostępniamy ją wam całkowicie za darmo w wersji elektronicznej wyłącznie na łamach WoWCenter.pl!
Prace nad kolejnymi tomami Pradawnej Kroniki trwają, a ich postępy możecie śledzić na fan page'u Ventasa.
Zanim zaczniecie chłonąć cyfrową lekturę, gorąco zachęcamy do obejrzenia specjalnego zwiastuna premierowego przygotowanego przez autora Kroniki:
Azeroth – bogaty, pełen tajemnic świat, zamieszkiwany przez różnorodne rasy, i… od początku swego istnienia targany wieloma konfliktami. Książka, którą macie przed sobą, zawiera całą jego historię, od mitycznych wojen Tytanów u zarania dziejów aż po współczesność.
Skąd wzięły się nocne elfy?
Kto zastąpił Lei Shena na tronie Mogu?
W jaki sposób powstali worgeni?
Dlaczego Malfurion uwięził Illidana?
To zaledwie kilka spośród pytań, na które znajdziecie odpowiedź w pierwszym tomie Pradawnej Kroniki.
Po tak klimatycznym wprowadzeniu nie pozostaje nam nic innego, jak tylko zaprosić was wszystkich do lektury pierwszego tomu opus magnum Ventasa. Z radością objęliśmy patronat nad Pradawną Kroniką, więc i tym milej mi zakomunikować, że udostępniamy ją wam całkowicie za darmo w wersji elektronicznej wyłącznie na łamach WoWCenter.pl!
Pradawna Kronika - Tom I
Piotr "Ventas" Budak
Pod patronatem WoWCenter.pl
Piotr "Ventas" Budak
Pod patronatem WoWCenter.pl
Prace nad kolejnymi tomami Pradawnej Kroniki trwają, a ich postępy możecie śledzić na fan page'u Ventasa.
Przeżyj gamescom 2014 razem z Blizzardem
Tajgeer, | Komentarze : 3
Już za nieco ponad dwa tygodnie, między 13 a 17 sierpnia w Kolonii odbędzie się kolejna edycja targów gier i interaktywnej rozrywki gamescom 2014. Na konwencie nie mogło również zabraknąć Blizzard Entertainment. Zamieć przygotowała dla odwiedzających szereg atrakcji - poza konkursami z cennymi nagrodami będzie można również posłuchać muzyki z gier Blizzarda w interpretacji zespołu Spark, a także być uczestnikiem spotkań z deweloperami amerykańskiej firmy. Warto także wspomnieć, że po raz pierwszy dostępna będzie transmisja na żywo ze stoiska Blizzarda na gamescom.
Jeśli chodzi o World of Warcraft, w programie przewidziany jest między innymi konkurs zdobywania doświadczenia, czy konkurs tańca. Oprócz tego odbędzie się także panel World of Warcraft: pokonywanie podziemi, gdzie czołowa gildia graczy w World of Warcraft będzie walczyć w jednym z podziemi z Warlords of Draenor w trybie wyzwania.
Niewątpliwie najważniejszym wydarzeniem związanym z World of Warcraft będzie specjalna prezentacja Warlords of Draenor, która odbędzie się pierwszego dnia targów, w czwartek, 14 sierpnia o godzinie 18:00. Bardzo możliwe, że podobnie jak w przypadku podobnych prezentacji dla innych rozszerzeń, także i tutaj zaprezentowane zostanie oficjalne intro dodatku.
Więcej informacji na temat obecności Blizzarda na gamescom 2014 możecie odnaleźć na dedykowanej stronie.
Tegoroczna edycja największych targów gier i interaktywnej rozgrywki rozpocznie się już za nieco ponad dwa tygodnie. Blizzard Entertainment będzie obecny w Kolonii w dniach 13-17 sierpnia, aby zaprezentować swoje najnowsze gry, spotkać się z fanami i bawić się razem z nimi podczas wielu wydarzeń i atrakcji na głównej scenie.
Z tej okazji uruchomiliśmy specjalną stronę dedykowanej obecności Blizzarda na gamescomie, na której znajdziecie program i szczegółowy opis atrakcji, jakie czekają na was w naszej strefie. Szykujemy dla was m.in. mecze pokazowe i pokazy rysowania na żywo, a także kolejne edycje legendarnych konkursów Blizzarda – kostiumowego i tanecznego.
Ponadto w dniach 15-17 sierpnia przeprowadzimy dla was godzinne relacje z targów, na które złoży się skrót najważniejszych wydarzeń, wywiady z twórcami gier Blizzarda i informacje zza kulis. Po zakończeniu streamów dostępne będą retransmisje. Jeżeli nie zdołacie pojawić się w Kolonii osobiście, koniecznie odwiedźcie naszą stronę w podanych niżej godzinach, aby nie przegapić najważniejszych wydarzeń.
Blizzard na targach gamescom – transmisje na żywo:
Piątek 15 sierpnia – 18:00-19:00
Sobota 16 sierpnia – 18:00-19:00
Niedziela 17 sierpnia – 16:00-17:00
Do zobaczenia!
Oficjalna strona Blizzarda z okazji targów gamescom 2014
Jeśli chodzi o World of Warcraft, w programie przewidziany jest między innymi konkurs zdobywania doświadczenia, czy konkurs tańca. Oprócz tego odbędzie się także panel World of Warcraft: pokonywanie podziemi, gdzie czołowa gildia graczy w World of Warcraft będzie walczyć w jednym z podziemi z Warlords of Draenor w trybie wyzwania.
Niewątpliwie najważniejszym wydarzeniem związanym z World of Warcraft będzie specjalna prezentacja Warlords of Draenor, która odbędzie się pierwszego dnia targów, w czwartek, 14 sierpnia o godzinie 18:00. Bardzo możliwe, że podobnie jak w przypadku podobnych prezentacji dla innych rozszerzeń, także i tutaj zaprezentowane zostanie oficjalne intro dodatku.
Więcej informacji na temat obecności Blizzarda na gamescom 2014 możecie odnaleźć na dedykowanej stronie.
Cytat z: Blizzard Entertainment (źródło)
Tegoroczna edycja największych targów gier i interaktywnej rozgrywki rozpocznie się już za nieco ponad dwa tygodnie. Blizzard Entertainment będzie obecny w Kolonii w dniach 13-17 sierpnia, aby zaprezentować swoje najnowsze gry, spotkać się z fanami i bawić się razem z nimi podczas wielu wydarzeń i atrakcji na głównej scenie.
Z tej okazji uruchomiliśmy specjalną stronę dedykowanej obecności Blizzarda na gamescomie, na której znajdziecie program i szczegółowy opis atrakcji, jakie czekają na was w naszej strefie. Szykujemy dla was m.in. mecze pokazowe i pokazy rysowania na żywo, a także kolejne edycje legendarnych konkursów Blizzarda – kostiumowego i tanecznego.
Ponadto w dniach 15-17 sierpnia przeprowadzimy dla was godzinne relacje z targów, na które złoży się skrót najważniejszych wydarzeń, wywiady z twórcami gier Blizzarda i informacje zza kulis. Po zakończeniu streamów dostępne będą retransmisje. Jeżeli nie zdołacie pojawić się w Kolonii osobiście, koniecznie odwiedźcie naszą stronę w podanych niżej godzinach, aby nie przegapić najważniejszych wydarzeń.
Blizzard na targach gamescom – transmisje na żywo:
Piątek 15 sierpnia – 18:00-19:00
Sobota 16 sierpnia – 18:00-19:00
Niedziela 17 sierpnia – 16:00-17:00
Do zobaczenia!
Oficjalna strona Blizzarda z okazji targów gamescom 2014
Logo filmu Warcraft ujawnione!
Kumbol, | Komentarze : 17
W amerykańskim San Diego rozpoczął się doroczny Comic Con. Tradycyjnie już na konwencie obecny jest także Blizzard Entertainment. Zazwyczaj Comic Con był źródłem nowych informacji przede wszystkim o nowych produktach na licencji, takich jak książki, komiksy, figurki czy gry planszowe. W roku ubiegłym jednak dodatkowe, ekscytujące nowiny przyniósł łączony panel Warner Bros. i Legendary Pictures. Choć przeznaczony jedynie dla oczu zgromadzonych w San Diego, pierwszy teaser filmu Warcraft rozgrzał emocje fanów na całym świecie do czerwoności.
W tym roku panel Legendary odbędzie się w niedzielę, więc poziom naszego podniecenia prawdopodobnie osiągnie zenit w nocy z niedzieli na poniedziałek. Komentatorzy spodziewają się pokaźnej dawki nowych informacji o filmie Warcraft i wygląda na to, że mamy ich pierwszy zwiastun. Na stoiskach Legendary zostało bowiem właśnie zaprezentowane oficjalne logo filmu Warcraft!
Emanuje potęgą uniwersum Zamieci, choć trudno z niego zbyt wiele wyczytać. Z całą pewnością odejście od tradycyjnego, żółtego i nieco komiksowatego logotypu znajdowanego na pudełkach z grami Warcrafta na rzecz metalowej (?), ostrej czcionki potwierdza słowa Duncana Jonesa, reżysera obrazu, z BlizzConu 2013. Mówił on wówczas, że film będzie miał dość poważną tonację, będzie mroczny i "brudny", sugerując koneksje np. z Gladiatorem.
Nie możemy się doczekać niedzielnego wieczoru!
W tym roku panel Legendary odbędzie się w niedzielę, więc poziom naszego podniecenia prawdopodobnie osiągnie zenit w nocy z niedzieli na poniedziałek. Komentatorzy spodziewają się pokaźnej dawki nowych informacji o filmie Warcraft i wygląda na to, że mamy ich pierwszy zwiastun. Na stoiskach Legendary zostało bowiem właśnie zaprezentowane oficjalne logo filmu Warcraft!
Emanuje potęgą uniwersum Zamieci, choć trudno z niego zbyt wiele wyczytać. Z całą pewnością odejście od tradycyjnego, żółtego i nieco komiksowatego logotypu znajdowanego na pudełkach z grami Warcrafta na rzecz metalowej (?), ostrej czcionki potwierdza słowa Duncana Jonesa, reżysera obrazu, z BlizzConu 2013. Mówił on wówczas, że film będzie miał dość poważną tonację, będzie mroczny i "brudny", sugerując koneksje np. z Gladiatorem.
Nie możemy się doczekać niedzielnego wieczoru!
Wyniki konkursu z książką World of Warcraft: Zbrodnie wojenne
Kumbol, | Komentarze : 16Ależ konkursowo znowu na WoWCenter.pl. Jeden konkurs nawet nie zdążył jeszcze dobiec końca, a my już odpaliliśmy kolejne, z kluczami do bety Warlords of Draenor. Trzeba jednak w tym pierwszym w końcu zawyrokować. A zatem, decyzją Wielkiej Rady Sędziowskiej WoWCenter.pl, egzemplarze powieści World of Warcraft: Zbrodnie wojenne otrzymują:
Szanowna Rado!! Proszę się zatrzymać!!! <lekkie poruszenie> Przepraszam że nie wystosuję do Was listu, jednak moja sprawa nie cierpi zwłoki! Jako jeden z emerytowanych członków komisji Kirin Tor ds. badania czarnej magii, pragnę wyrazić swoje zaniepokojenie w czyje ręce mogą dostać się dokumenty dot. procesu Garrosha H... <<szmery>> Co?! Jaka nekromancja?! Że niby Kult Potępionych?! CISZA! A skoro Twoja sprawa jest taka ważna... Jako były Komisarz, dostajesz pozwolenie na przedstawienie nam swoich racji... Byle szybko! - oznajmił Jego Ekscelencja Kumbol No, to skoro już sobie wyjaśniliśmy te podłe oszczerstwa, możemy teraz przejść do ważności tych dokumentów dla mnie i mojego śledztwa... Em... Oczywiście chodzi o opracowanie raportu kosztów rozprawy! Ale to nie wszystko - jak wiemy rozprawa poniosła ze sobą bardzo wiele szkód, także w wielu cywilach i członkach straży. Moim zadaniem będzie sporządzenie listy ofiar i zagwarantowanie im godnego pochówku na koszt WCz Tarana Zhu... <hałas rozległ się po całej sali...> ?Nekromanta!? ?Powstrzymajcie go!? ?Plugastwo! Abominacja!!? <Rada przywołuje strażników którzy wynoszą z sali tych za bardzo gadatliwych...> Idioci! Abominacje to nieumarłe istoty stworzone z wielu martwych ciał i elementów wielu różnych zwłok! A to że u byłego członka komisji ds. czarnej magii znaleziono egzemplarz "A Children's Book of Necromancy" nie czyni go nekromantą! To na potrzeby archiwum! A te czarne szaty... Proszę przejść do rzeczy... - wtrącił Kapłan Tajgeer Dobrze, a więc jak mówiłem potrzebuję tych dokumentów w celu sporządzenia raportu zgonów, wypisania listów, wysłania kwiatów i odszkodowań ich dziewkom... Panie Komisarzu... - Jak zwykle ostrzegła elfka Caritas Przepraszam, w każdym razie, mam nadzieję że moja prośba zostanie rozpatrzona (...)
Savrash
Garrosh Hellscream-znany to cham, jego zbrodnie ja również znam. Ten ork to bestia, jest to pewne, jednak, czy tu jakiekolwiek sądzenie potrzebne? Moim zdaniem idealną karą dla Garrosha, będzie zagranie jego głową w kosza! Chętnie wymierzę tą karę, jeśli jedno będzie mi dane. Otóż, aby przedstawić jakiekolwiek dowody cenne, potrzebuję książki-Zbrodnie Wojenne. Wiem, że jesteście w jej posiadaniu, więc szykuj się, Hellscream, draniu! Bo gdy komisja pozna mój wniosek, nie spalisz więcej żadnych wiosek. Ba, nie posmakujesz już nawet steku z krowy, bo jak chcesz zrobić to bez głowy? Zachowywałeś się niegodnie, więc czeka cię kara za twe wojenne zbrodnie.
Maslan
Bo kto jak nie jaa? My ci powia dlaczego ja chciec ta książka. Pyrwyj ostatnio na fechcie byłem i chcioł jako frelke podyrwać. I tak łoboczyłem i łoboczyłem aż wyłoboczyłem zajebystą kryczkę ale ona mówia że ja nie oczytany i jestym cielepa i do niczego nie dojda. To ja poszłem do doma i żem zaczoł myślec jaj ij zaimponować. Zimno byłem to i trochu wungla do kafloka doklopiłem. Nastepnego dnia poszłem do szwagra wyduldać jakoś flyszke i jak u niego byłom to to szwygier pokyzał mi swój kompyter. Jak u niego byłem to tak se myślołem, że moża kto da mi ta ksiazka zebym se ja przeczytał. Szwygier pokyzał mi ta strone i teraz ja piszu do was zeby wy mi dac ta ksiazka. Jak cuś to mówta to wam jakiś wungiel do kafloka podrzucim. Ja musza wyrwóć tą kryczke z wielkimi bimbołami!
foxlifejenkins
Gdy tylko Kumbol skończył mówić, na sali znowu zapanowała cisza, a Rada, prowadzona przez maga z Kirin Tor udała się do wyjścia. Nie dane im było jednak szybko opuścić sali. Nagle bowiem, wielkie wrota otworzyły się z hukiem, a oczom wszystkich zebranych ukazała się postać, skąpana w promieniach słońca Pandarii. Wysoki na ponad dwa metry, szeroki w barach troll, stał w progu sali, rzucając groźne spojrzenie Najwyższej Radzie. Całe jego ciało pokrywała brązowo-zielona zbroja; wyjątkiem była jedynie głowa, którą szpeciła długa szrama, ciągnąca się od łuku brwiowego, przez nos, aż do kąciku ust. Nim ktokolwiek w pomieszczeniu zdążył zareagować na pojawienie się gościa, ten rzekł w kierunku Kumbola, którego peleryna powiewała na wpuszczonym przez otwarte wrota wietrze. - Słyszał żem, coś powiedział, człowieku. Chcecie wy oddać te dokumenty temu, kto tylko swą ckliwą historyjką przekona was, że jemu właśnie się one należą. Chcecie wy oddać je byle komu! - Troll wykrzywił twarz w brzydkim grymasie, ukazując pożółkłe zęby, po czym wskazał odzianym w rękawice palcem na widownię. - W czas, gdy prawdziwi wojownicy walczą na froncie, wy popijacie sobie piwo, z jakimiś strachliwymi szumowinami! Jam jest Gzujin, szaman z plemienia Mrocznej Włóczni. Przez całe życie walczyłem za Hordę. Ragnaros, Onyxia, Ilidan Stormrage, Kil'jaeden... - Gzu'jin wymieniał imiona kolejnych postaci, które zagrażały Azeroth. - ...Deathwing, aż w końcu Garosh Hellscream. - parę osób poruszyło się na swych miejscach, słysząc to nazwisko. Dwójka Goblinów zaczęła szeptać między sobą. - Był ja przy upadku każdego z tych potworów, niejednokrotnie ocierając się o śmierć. - Troll rozłożył ramiona, patrząc kolejnym członkom rady w oczy, przeszywającym spojrzeniem, pełnym charyzmy. - A chcecie wy oddać dokumenty im? Tchórzom, którzy bawią się, kiedy ja walczę o ich bezpieczeństwo? Komu, jak nie mnie się one należą? Na sali ostatni raz zapadła cisza. Słychać było tylko głośny, miarowy oddech Gzu'jina, który odgarnął pomarańczowe włosy na tył głowy, oczekując odpowiedzi Rady. Niecierpliwił się.
Ayatane
...a kiedy przybędziesz odwiedzić znajomego elfa w Silvermoon i będziesz w trakcie powrotu do Undercity przysiądziesz na ławeczce przy fontannie. Wyciągniesz książkę mając za sprzymierzeńca tylko światło księżyca i zagłębisz się jeszcze w bardziej w świat fantasy słuchając szumu wody i śpiewających ptaków.
omaox
Chodź na zewnątrz skwar i susza, to Garrosha to nie wzrusza. Siedzi dumnie w swojej celi, myśli: "mnie Hellscreama siłą wzięli"? Myśli, myśli i spiskuje, a tu sąd się już szykuje. I nazajutrz bladym świtem, sędzia krzyczy: "dawać go tu, szybciej, z życiem"! Wprowadzony za łańcuchy, wie, że los już jego kruchy. Vol'jin pierwszy głos zabiera, słowa swe uważnie dobiera. Tyś winny bez wątpienia, a osoba twoja godna potępienia. Tyś wyrządził światu wiele szkody, krzyczy nagle wódz Bain młody. Na to Garrosh rzecze ostro, Bloodhoofowi w oczy prosto: "W Hearthstone jam jest Hero, a tyś minion, nędzne zero". Na to Jaina wykrzykuje: "niech on ze mną sił spróbuje"! Wbiega szybko karczmarz stary, niesie karty, stół drewniany. I zaczął się pojedynek wielki, były zakłady, karty a nawet puste butelki! ... Co było potem opowiem, gdy tylko się tego dowiem. Ciąg dalszy jest w pewnej powieści, a żeby dobrać się do jej treści... Potrzebna pomoc szanownej redakcji, która zwycięzców wybierze pewnie drogą eliminacji. Pozdrowienia dla redakcji i życzę udanych wakacji !
Parteon
Gratulujemy wszystkim zwycięzcom! Dziękujemy też za cierpliwość - grafik Wielkiej Rady jest niebywale napięty w tych niespokojnych czasach, toteż ogłoszenie wyroku musieliśmy odroczyć aż do dziś. Ze zwycięzcami skontaktujemy się niebawem poprzez prywatną wiadomość na stronie.
Sądzicie pewnie, że to koniec szans na Zbrodnie wojenne od WoWCenter.pl? Możecie wkrótce zmienić zdanie...
Konkurs: Wygraj powieść World of Warcraft: Zbrodnie wojenne!
Caritas, | Komentarze : 14
Wielka sala wypełniona była po brzegi. Chociaż zgromadzonych było mnóstwo osób, nikt nie ośmielił się przerwać pełnej napięcia ciszy.
Brzdęk! Zgromadzeni aż podskoczyli na nieoczekiwany dźwięk kufla toczącego się po podłodze. „Ups, praszam, wymskło się” wyszeptała cicho goblinka Kojt usiłując ukryć się przed karcącymi spojrzeniami publiki. „Cisza!” zagrzmiało z głównej części Sali. Wszystkie spojrzenia skierowały się na podwyższenie, na którym zasiadało 5 osób. Rada sędziowska ogłaszająca w tym procesie. Postrach wielu, zwycięzcy niezliczonych potyczek. Kumbol, Tajgeer, Caritas, Tommy i Temahemm.
„Spotkaliśmy się tu dziś, aby pochylić się nad sprawą niecierpiącą zwłoki” – rzekł mag zajmujący środkowe miejsce na podium. Wielki mag Kumbol, naczelny sekcji specjalnej Kirin Tor samym tylko spojrzeniem potrafił uciszyć tłumy.
„Przed nami leży sześć ksiąg. Wspaniałych ksiąg, dokumentów z procesu Garrosha, stanowiących cenny łup, pokusę dla wielu. I wielu usiłowało je posiąść.” Kumbol rozejrzał się po Sali. „Te niecne knowania i podstępy muszą się skończyć. Jeśli złapię jeszcze jednego łotrzyka skradającego się do biblioteki, nogi mu połamię! A jeśli jeszcze raz ktoś dorwie się do naszego zapasu piwa, to poznacie co to znaczy dostać Arcane Blastem między oczy!”
„Ja ich zniszczę, wszystkich. Kwestia czasu.” wymamrotał siedzący obok Kumbola kapłan Tajgeer, przytulając do piersi swój pięknie rzeźbiony kufel. „BAN!!!”, wrzasnęła siedząca po drugiej stronie elfka Caritas, waląc Banhammerem w stół. Huk młota obudził gnomiego rycerza śmierci, Temę, który przestraszony wierzgnął na krześle. Z jego kieszeni wysypały się karty do Hearthstone. Nawet mag Tommy oderwał się od lektury książki napisanej w jakimś obcym języku.
Na Sali rozległ się szmer. „Nie ma piwa?” „Jak to nie ma piwa??” „Przyszedłem bo powiedzieli, że będzie piwo!”
„CISZA!!!” – wrzasnął Kumbol, wyraźnie poirytowany. „Wy” – wskazał palcem grupkę ściśniętych na środku Sali istot ras wszelakich. „Wy!” – rzekł patrząc właśnie na Was. „Wy winni jesteście poddania się żądzy posiadania jednej z tych ksiąg. Opanowało Was Sha Czytania! I dziś Was osądzimy. Razem z czcigodnymi Niebianami uzgodniliśmy, że sześciu z Was zostanie uznanych za godnych otrzymania po jednym egzemplarzu zapisu procesu Garrosha. Ale tylko sześciu!” Kumbol groźnym wzrokiem zmierzył każdego z oskarżonych.
„Słuchajcie mnie uważnie. To Wasza jedyna szansa. Przekonajcie radę sędziowską, że to właśnie Wy powinniście otrzymać dostęp do tych dokumentów. Macie czas do zmierzchu osiemnastego dnia miesiąca lipca. Wtedy też nasze zacne grono zbierze się ponownie, by wydać wyrok. Swoje argumenty przedstawicie nam w formie pisemnej, na specjalnym formularzu! I postarajcie się, gdyż wyrok będzie nieodwołalny!” Kumbol jeszcze raz zmierzył wzrokiem wszystkich zgromadzonych na Sali, po czym zamachnął swoją legendarną peleryną i majestatycznym krokiem opuścił Salę. Reszta składu sędziowskiego podążyła za nim.
Brzdęk! Zgromadzeni aż podskoczyli na nieoczekiwany dźwięk kufla toczącego się po podłodze. „Ups, praszam, wymskło się” wyszeptała cicho goblinka Kojt usiłując ukryć się przed karcącymi spojrzeniami publiki. „Cisza!” zagrzmiało z głównej części Sali. Wszystkie spojrzenia skierowały się na podwyższenie, na którym zasiadało 5 osób. Rada sędziowska ogłaszająca w tym procesie. Postrach wielu, zwycięzcy niezliczonych potyczek. Kumbol, Tajgeer, Caritas, Tommy i Temahemm.
„Spotkaliśmy się tu dziś, aby pochylić się nad sprawą niecierpiącą zwłoki” – rzekł mag zajmujący środkowe miejsce na podium. Wielki mag Kumbol, naczelny sekcji specjalnej Kirin Tor samym tylko spojrzeniem potrafił uciszyć tłumy.
„Przed nami leży sześć ksiąg. Wspaniałych ksiąg, dokumentów z procesu Garrosha, stanowiących cenny łup, pokusę dla wielu. I wielu usiłowało je posiąść.” Kumbol rozejrzał się po Sali. „Te niecne knowania i podstępy muszą się skończyć. Jeśli złapię jeszcze jednego łotrzyka skradającego się do biblioteki, nogi mu połamię! A jeśli jeszcze raz ktoś dorwie się do naszego zapasu piwa, to poznacie co to znaczy dostać Arcane Blastem między oczy!”
„Ja ich zniszczę, wszystkich. Kwestia czasu.” wymamrotał siedzący obok Kumbola kapłan Tajgeer, przytulając do piersi swój pięknie rzeźbiony kufel. „BAN!!!”, wrzasnęła siedząca po drugiej stronie elfka Caritas, waląc Banhammerem w stół. Huk młota obudził gnomiego rycerza śmierci, Temę, który przestraszony wierzgnął na krześle. Z jego kieszeni wysypały się karty do Hearthstone. Nawet mag Tommy oderwał się od lektury książki napisanej w jakimś obcym języku.
Na Sali rozległ się szmer. „Nie ma piwa?” „Jak to nie ma piwa??” „Przyszedłem bo powiedzieli, że będzie piwo!”
„CISZA!!!” – wrzasnął Kumbol, wyraźnie poirytowany. „Wy” – wskazał palcem grupkę ściśniętych na środku Sali istot ras wszelakich. „Wy!” – rzekł patrząc właśnie na Was. „Wy winni jesteście poddania się żądzy posiadania jednej z tych ksiąg. Opanowało Was Sha Czytania! I dziś Was osądzimy. Razem z czcigodnymi Niebianami uzgodniliśmy, że sześciu z Was zostanie uznanych za godnych otrzymania po jednym egzemplarzu zapisu procesu Garrosha. Ale tylko sześciu!” Kumbol groźnym wzrokiem zmierzył każdego z oskarżonych.
„Słuchajcie mnie uważnie. To Wasza jedyna szansa. Przekonajcie radę sędziowską, że to właśnie Wy powinniście otrzymać dostęp do tych dokumentów. Macie czas do zmierzchu osiemnastego dnia miesiąca lipca. Wtedy też nasze zacne grono zbierze się ponownie, by wydać wyrok. Swoje argumenty przedstawicie nam w formie pisemnej, na specjalnym formularzu! I postarajcie się, gdyż wyrok będzie nieodwołalny!” Kumbol jeszcze raz zmierzył wzrokiem wszystkich zgromadzonych na Sali, po czym zamachnął swoją legendarną peleryną i majestatycznym krokiem opuścił Salę. Reszta składu sędziowskiego podążyła za nim.