Przez Mroczny Portal: Poznaj postacie - Ner’zhul
Kumbol, | Komentarze : 0Już 13 lutego na polskich półkach pojawi się kolejna część z serii Blizzard Legends - World of Warcraft: Przez Mroczny Portal. W ramach szybkiego powtórzenia proponujemy Wam cykl krótkich not biograficznych o najważniejszych postaciach, które napotkacie na kartach powieści. Od dziś do wtorku codziennie opowiadać będziemy o kolejnych bohaterach. Za niniejszy cykl ponownie odpowiada Ventas z Pradawnej Kroniki.
Ner’zhul
Dobrymi chęciami piekło jest wybrukowane – ten aforyzm mógłby być podsumowaniem życia Ner’zhula, którego imieniem powinno się ochrzcić niejedną piekielną dzielnicę. Niegdyś największy z szamanów swego ludu, kochany i poważany przez wszystkich hersztów wódz klanu Cienistego Księżyca, teraz złamany starzec świadomy roli, jaką odegrał w upadku swego ludu, stając się jego zgubą i jego śmiercią…
Ner’zhula zgubiła, ironicznie, największa chluba orków, jaką była wierność tradycji i ślepe posłuszeństwo mądrości swych przodków. Dlatego, gdy przed szamanem objawiła się jego zmarła partnerka, nawet przez myśl mu nie przeszło, że może to być podstęp, a pod postacią ukochanej Rulkan skrywa się władca demonów, Kil’jaeden, planujący użyć orków jako narzędzia w prywatnych porachunkach z draenei. Ner’zhul szybko uwierzył w słowa zjawy, która przedstawiała lud Velena jako największych wrogów orków, którzy pragną jedynie ich zguby. Za jej namową wódz Cienistego Księżyca rozesłał wieści do pozostałych klanów, prosząc o pilne spotkanie.
Wielki autorytet, jakim darzono starego szamana sprawił, że na naradę przybyły największe i najsilniejsze plemiona i chociaż na co dzień żyły w odosobnieniu, zgodziły się stanąć ramię w ramię dla dobra swej rasy, tworząc niezwyciężoną Hordę. Wkrótce niewielkie potyczki z draenei przemieniły się w regularną bitwę, a orkowie pod wpływem Kil’jaedena zaczęli powoli popadać w sidła demonów.
Rozważając słuszność swych ruchów, Ner’zhul udał się do świętej góry Oshu'gun, aby rozmówić się z przodkami. Ci przyjęli go z gniewem. Wtedy z przerażeniem zrozumiał prawdę, wiedząc, że nie zdoła już cofnąć rozlewu krwi niewinnych draenei. Zanim jednak podjął jakiekolwiek działania mogące chociaż powstrzymać dalszą tragedię, został odsunięty od władzy przez swego zaufanego ucznia, Gul’dana, który od dawna był wiernym agentem Kil’jaedena i informował swego pana o każdym kroku Ner’zhula.
Pozbawiony wszelkich wpływów Ner’zhul mógł już tylko bezradnie patrzeć, jak niegdyś dumna i honorowa rasa, pod wpływem magii demonów porzuca szamańskie tradycje, wybierając drogę czarnoksięstwa i dopuszcza się coraz straszliwszych czynów, by w końcu oddać się dobrowolnie w niewolę Płonącego Legionu.
Sprowadzenie magii spaczenia na Draenor skaziło również jego florę i faunę, pustosząc cały świat. Jedyną nadzieją dla orków było znalezienie nowego domu w świecie ludzi, jednak siły sprzymierzonych ludów Azeroth odparły orków z powrotem do ich umierającej domeny, skazując ostatecznie na powolną śmierć.
Na to wszystko patrzył Ner’zhul, wiedząc, że stał się zgubą nie tylko orków, ale i całej planety. Na znak pokuty wymalował na swej twarzy trupi czerep, pogrążając się w rozmyślaniach o śmierci i odcinając się od swego ludu. Po dwóch latach do jego chaty wkroczył awatar śmierci…
Przez Mroczny Portal: Poznaj postacie - Turalyon i Alleria
Kumbol, | Komentarze : 0Już 13 lutego na polskich półkach pojawi się kolejna część z serii Blizzard Legends - World of Warcraft: Przez Mroczny Portal. W ramach szybkiego powtórzenia proponujemy Wam cykl krótkich not biograficznych o najważniejszych postaciach, które napotkacie na kartach powieści. Od dziś do wtorku codziennie opowiadać będziemy o kolejnych bohaterach. Za niniejszy cykl ponownie odpowiada Ventas z Pradawnej Kroniki.
Turalyon i Alleria
Para kochanków, o których po dziś dzień krążą legendy. Zanim został egzarchą Armii Światła, a ona władczynią magii pustki, wspólnie doświadczyli wielu trudów, a ich uczucie zostało nieraz wystawione na ciężką próbę, z których najcięższą była ta, która również skrzyżowała ich losy - inwazja Hordy.
Gdy do Lordaeronu przybył posłaniec z wieściami o nadchodzących uchodźcach z Wichrogrodu, nikt nie przypuszczał nawet, że wkrótce północne ziemie kontynentu zaleje fala ciemności, topiąc w ogniu wojny wszystkie królestwa. Jednakże pomimo zagrożenia, ludzcy władcy byli dalecy od porozumienia. Każdy starał się wymusić na reszcie swoją wizję walki z orkami, troszcząc się przede wszystkim o własny lud. Dopiero płomienna mowa przybyłego na spotkanie wraz z arcybiskupem Alonsusem Faolem młodego kleryka Turalyona zdołała odsunąć na bok niesnaski i powołać największy sojusz od czasów Imperium Aratorskiego – Przymierze Lordaeronu.
Nastąpiły zakrojone na wielką skalę przygotowania do odparcia szturmu Hordy. Jedną z największych bolączek była wysoka śmiertelność kapłanów na bitewnym polu. Ich powłóczyste szaty nie stanowiły żadnej ochrony przez toporami orków, ale magia kapłańska była niemal niezbędna w czasie potyczek. Z rozwiązaniem przyszedł arcybiskup Faol, powołując zakon Srebrnej Dłoni, którego święci wojownicy, paladyni, łączyli w sobie najlepsze cechy wojownika i kleryka.
Jednym z pięciu wybrańców, których związała Światłość był Turalyon, ale w przeciwieństwie do swych braci w wierze, nie przejawiał w niej nadgorliwości i potrafił spojrzeć poza sztywne reguły zakonu. Jego elastyczny umysł i dbanie o dobro ogółu spodobały się głównodowodzącemu Przymierza, Anduinowi Lotharowi, który uczynił z niego swego zastępcę.
Podobne spojrzenie na rozwijający się konflikt miała elfia łowczyni Alleria Bieżywiatr, która, rozczarowana lakonicznymi odpowiedziami króla Anasteriana Słońcobieżcy na wezwania Przymierza i jedynie symboliczną pomoc, sama zgłosiła się na ochotnika, prowadząc swych łuczników do bitwy. Żywiołowa i pełna wdzięku kobieta już przy pierwszym spotkaniu zawładnęła sercem Turalyona, a i ona nie przeszła obojętnie obok pełnego pasji młodzieńca. Wspólnie stanęli do walki z Hordą, ścigając ją przez cały kontynent.
Pomimo tego ani połączone siły ludzkich królestw ani wsparcie krasnoludów czy elfów nie zdołało powstrzymać Hordy przed wtargnięciem do Quel’Thalas, ojczyzny Allerii. Chociaż orkom nie udało się sforsować magicznej zapory Srebrnej Luny, zielonoskóre bestie spaliły znaczną część tamtejszych lasów, mordując rzesze elfów, wśród których znalazło się kilkunastu krewnych Allerii z jej młodszym bratem Lirathem na czele.
Chociaż niedługo potem Horda została rozbita, ogarnięta żądzą odwetu Alleria nie odłożyła swego łuku, polując na każdego pozostawionego w Azeroth orka, płacąc krwią za przelaną krew swych bliskich. Turalyon, który po śmierci Lothara objął stanowisko głównego dowódcy, mógł jedynie patrzeć jak jego ukochana oddala się od niego, pochłonięta swą krwawą krucjatą.
Przez Mroczny Portal: Poznaj postacie - Teron Krwawy Bies
Kumbol, | Komentarze : 0Już 13 lutego na polskich półkach pojawi się kolejna część z serii Blizzard Legends - World of Warcraft: Przez Mroczny Portal. W ramach szybkiego powtórzenia proponujemy Wam cykl krótkich not biograficznych o najważniejszych postaciach, które napotkacie na kartach powieści. Od dziś do wtorku codziennie opowiadać będziemy o kolejnych bohaterach. Za niniejszy cykl ponownie odpowiada Ventas z Pradawnej Kroniki.
Teron Krwawy Bies
Gdy zapytamy kogoś o wygląd rycerza śmierci, od razu wskaże na wojownika zakutego od stóp do głowy w blachy, z nieodłącznym runicznym ostrzem i mroźnym błękitem sączącym się z martwych oczodołów. Kiedyś jednak było inaczej, a historia rycerzy śmierci jest dłuższa nawet od ich obecnego władcy siedzącego na mroźnym tronie.
Podobnie jak w przypadku Króla Lisza, początki rycerzy śmierci powinny być ściśle kojarzone z rasą orków, gdyż to jej przedstawiciele stali się pierwszymi z przeklętych czempionów. Wszystko zaczęło się od przewrotu w Hordzie w ostatnich dniach Pierwszej Wojny, kiedy to Orgrim Zgładziciel zabił w honorowym pojedynku mak’gora ówczesnego wodza Hordy, Czarnorękiego, przejmując tym samym władzę nad orczymi klanami.
Po zdobyciu i spaleniu stolicy Wichrogrodu, nowy wódz wyruszył do Iglicy Czarnej Góry, którą Rada Cieni Gul’dana obrała sobie za siedzibę. Mszcząc się za upadek orków i zamordowanie jego najbliższych przyjaciół, Durotana i Draki, Orgrim wyrżnął niemal wszystkich czarnoksiężników i lojalistów Gul’dana. Mając jednak na uwadze dobro Hordy i fakt, że będzie potrzebować broni zdolnej dorównać magom ludzi, Zgładziciel oszczędził samego Gul’dana, który zobowiązał się wyrównać braki Hordy w magicznych arkanach.
Stary ork, który już wcześniej interesował się tajnikami nekromancji, to w tej zakazanej sztuce upatrywał ratunku dla swej godnej pożałowania sytuacji. Wraz z niedobitkami swej Rady eksperymentował na zwłokach poległych obrońców Wichrogrodu, opracowując inkantacje pozwalające uwięzić dusze poległych orczych czarnoksiężników w gnijących trupach. Żeby obdarzyć ich dodatkową mocą, Gul’dan nikczemnie zamordował swoich nekrolitów, więżąc ich siły życiowe w zaklętych berłach, które stały się bronią jego rycerzy śmierci.
Pierwszym przywołanym zza grobu był Teron’gor, zwany również Teronem Krwawym Biesem. Jednak ani rycerze śmierci, ani następne twory czarnoksiężnika nie zdołały zapewnić Hordzie trwałej przewagi w bitwie, a kolejna zdrada Gul’dana ostatecznie przekreśliła szanse pokonania Przymierza.
Horda przegrała, umykając do swego wyniszczonego świata na krótko przed zniszczeniem Mrocznego Portalu przez ludzkich magów. Niemal wszyscy orkowie stracili nadzieję, godząc się na powolną śmierć na Draenorze. Niemal wszyscy… poza Teronem.
"World of Warcraft: Przez mroczny portal" już wkrótce w księgarniach
Quass, | Komentarze : 0Przez mroczny portal – kolejna książka z serii Blizzard Legends już 13 lutego w księgarniach! Przeżyj wraz z dobrze znanymi bohaterami dalszą część historii opowiedzianej Falach Ciemności. Ponownie śledź kręte losy Turalyona i Allerii, które zawiodły ich wprost w objęcia Tysiącletniej Wojny. Przez Mroczny Portal to pozycja obowiązkowa dla każdego fana Warcrafta II, dodatku do gry World of Warcraft: The Burning Crusade, jak i oczywiście całego uniwersum Rzemiosła Wojny!
Cytat z: author (źródło)
World of Warcraft: Przez mroczny portal
Druga Wojna zakończyła się sromotną porażką Hordy. Większość orków uciekła z powrotem do Draenoru, skazując się na powolną śmierć w ginącym świecie, a czarodzieje Przymierza rozbili w gruzy Mroczny Portal, czym przekreślili ostatecznie plany podboju Azeroth.
Czy aby na pewno? Chociaż ich śmiercionośne zaklęcie unicestwiło fizyczną formę międzywymiarowej bramy, okazuje się, że nie tak łatwo zniszczyć twór największego maga Azeroth. Chociaż Medivh przed laty pożegnał się ze światem, jego dzieło przetrwało w postaci wąskiej szczeliny, z której wciąż sączy się magia spaczenia, zatruwając krainę ludzi. Były uczeń Medivha, Khadgar, obawia się, że pęknięcie w wymiarach może posłużyć do odbudowy przejścia, dlatego też namawia przywódców Przymierza, aby uszczuplili swe skarbce na potrzeby budowy potężnej Strażnicy Otchłani, która będzie stanowić pierwszą linię obrony w przypadku powrotu Hordy. Mag nie spodziewa się, że wkrótce grube mury twierdzy zostaną wystawione na próbę, a Azeroth ponownie stanie w obliczu zagrożenia.
Ner’zhul, kiedyś mistrz Gul’dana i największy z szamanów, przez dwa lata ukrywał się przed swym ludem pogrążony w głębokiej rozpaczy, obwiniając się za upadek orków, zniewolenie ich przez demony i zagładę Draenoru. Światło nadziei w sercu złamanego mędrca zapalił na nowo rycerz śmierci, Teron Krwawy Bies. Wysnuł śmiały plan, który mógłby stać się ostatnim ratunkiem dla Hordy i szansą na odpokutowanie dawnych win i zdrad Gul’dana.
Horda musi powrócić do Azeroth, aby zdobyć klucz do innych światów i otworzyć drogę niezliczonym podbojom. Jeszcze nigdy stawka nie była tak wysoka. Khadgar, Turalyon i Alleria muszą stanąć nie tylko w obronie Azeroth, ale również innych światów, aby oszczędzić im horroru, jaki zgotowali ludzkim królestwom orkowie. Wodzowie sił Przymierza wkrótce zrozumieją, że jedyną szansą na ostateczne pozbycie się zagrożenia ze strony Hordy będzie wypowiedzenie im wojny w ich macierzystym świecie...
Druga Wojna zakończyła się sromotną porażką Hordy. Większość orków uciekła z powrotem do Draenoru, skazując się na powolną śmierć w ginącym świecie, a czarodzieje Przymierza rozbili w gruzy Mroczny Portal, czym przekreślili ostatecznie plany podboju Azeroth.
Czy aby na pewno? Chociaż ich śmiercionośne zaklęcie unicestwiło fizyczną formę międzywymiarowej bramy, okazuje się, że nie tak łatwo zniszczyć twór największego maga Azeroth. Chociaż Medivh przed laty pożegnał się ze światem, jego dzieło przetrwało w postaci wąskiej szczeliny, z której wciąż sączy się magia spaczenia, zatruwając krainę ludzi. Były uczeń Medivha, Khadgar, obawia się, że pęknięcie w wymiarach może posłużyć do odbudowy przejścia, dlatego też namawia przywódców Przymierza, aby uszczuplili swe skarbce na potrzeby budowy potężnej Strażnicy Otchłani, która będzie stanowić pierwszą linię obrony w przypadku powrotu Hordy. Mag nie spodziewa się, że wkrótce grube mury twierdzy zostaną wystawione na próbę, a Azeroth ponownie stanie w obliczu zagrożenia.
Alleria, Turalyon i Khadgar w Draenorze (grafika z serii WoW Chronicle)
Ner’zhul, kiedyś mistrz Gul’dana i największy z szamanów, przez dwa lata ukrywał się przed swym ludem pogrążony w głębokiej rozpaczy, obwiniając się za upadek orków, zniewolenie ich przez demony i zagładę Draenoru. Światło nadziei w sercu złamanego mędrca zapalił na nowo rycerz śmierci, Teron Krwawy Bies. Wysnuł śmiały plan, który mógłby stać się ostatnim ratunkiem dla Hordy i szansą na odpokutowanie dawnych win i zdrad Gul’dana.
Horda musi powrócić do Azeroth, aby zdobyć klucz do innych światów i otworzyć drogę niezliczonym podbojom. Jeszcze nigdy stawka nie była tak wysoka. Khadgar, Turalyon i Alleria muszą stanąć nie tylko w obronie Azeroth, ale również innych światów, aby oszczędzić im horroru, jaki zgotowali ludzkim królestwom orkowie. Wodzowie sił Przymierza wkrótce zrozumieją, że jedyną szansą na ostateczne pozbycie się zagrożenia ze strony Hordy będzie wypowiedzenie im wojny w ich macierzystym świecie...
Oficjalna premiera nastąpi 13 lutego, ale książka jest już teraz dostępna w przedsprzedaży:
[Spoilery] Battle for Azeroth: Cinematiki z Kul Tiras i Zandalaru
Quass, | Komentarze : 0Nowy dodatek Battle for Azeroth jest dostępny już od kilku dni, więc niektórzy z Was mogli już dobić do 120 poziomu i zobaczyć wszystkie cinematiki fabularne w grze, które przygotował dla nas Blizzard. Jeśli chcecie rzucić na nie okiem po raz kolejny lub nie przejmujecie się spoilerami, to poniżej znajdziecie wszystkie filmy dla Przymierza i Hordy z polskimi napisami.
Przymierze
Horda
World of Warcraft: Battle for Azeroth od 14 sierpnia na europejskich serwerach!
Quass, | Komentarze : 3Dodatek Battle for Azeroth oficjalnie wystartował! Ukończcie bitwę o Lordaeron i udajcie się do Silithus, aby rozpocząć nową serię zadań!
O północy z 13 na 14 sierpnia oficjalnie rozpocznie się dodatek World of Warcraft: Battle for Azeroth! Jest to już siódme rozszerzenie w historii gry. Północny Kalimdor został podbity przez Sylvanas Windrunner, przywódczynię Hordy, a armie Przymierza pod rozkazami Anduina Wrynna natarły na Lordaeron. Tak rozpoczyna się kolejna wielka wojna w świecie Azeroth.
Szukając sojuszników, obie strony konfliktu wyruszą na morze dzielące Kalimdor ze Wschodnimi Królestwami. Horda skieruje swoje okręty do Zandalaru, starożytnego imperium trolli, a Przymierze postara się uzyskać wsparcie od wyspiarskiej nacji Kul Tiras. Cenny i potężny surowiec Azerite, który zaczął niedawno wypływać na powierzchnię świata, stał się kością niezgody pomiędzy frakcjami.
Poniżej znajdziecie podsumowanie najważniejszych nowości w dodatku Battle for Azeroth i skrót wydarzeń, które zaprowadziły nas do tego momentu w historii World of Warcraft.
Historia
Chociaż bohaterowie Azeroth wspólnie z Panteonem zdołali pokonać Płonący Legion, mroczny tytan Sargeras przed uwięzieniem poważnie zranił planetę. Tkwiący teraz w krainie Silithus gigantyczny miecz spowodował, że w różnych zakątkach świata na powierzchnię zaczęła wypływać potężna, tajemnicza substancja, zwana Azerite.
Przewodząca obecnie Hordzie królowa banshee, Sylvanas Windrunner, szybko zdała sobie sprawę z potencjału tego nowego surowca, oraz jak niebezpieczny byłby dla jej ludu we wrogich rękach, zleciła więc goblinom jego pozyskanie. Informacje o tej sytuacji trafiły wkrótce do młodego króla Przymierza, Anduina Wrynna. Tym samym obie strony znalazły się w Silithus, starając się pozyskać jak najwięcej Azerite.
Sylvanas nie zamierzała stać bezczynnie. Napięcie pomiędzy Hordą a Przymierzem zaczęło narastać już na początku walk z Legionem, kiedy przywódca worgenów Genn Greymane zaatakował flotę nieumarłych w Stormheim. Będąc przekonana, że długotrwały pokój z Przymierzem jest niemożliwy, królowa banshee rozpoczęła przygotowania do wojny w celu zabezpieczenia całego Kalimdoru dla swojej frakcji i pozbycia się wrogich przywódców, w szczególności Malfuriona Stormrage'a. W ten sposób rozpoczęła się Wojna Cierni, której zwieńczeniem było podpalenie wielkiego drzewa Teldrassil, schronienia nocnych elfów.
Malfurion Stormrage zdołał jednak przetrwać. Przymierze zebrało swoje siły i wspólnie ruszyło na północ, by w odwecie zająć Lordaeron. Chociaż nie wszyscy przywódcy Hordy zgadzają się z okrutnymi taktykami Sylvanas (w szczególności Varok Saurfang), to zdają sobie sprawę, że w czasach otwartej wojny muszą działać razem.
Bitwa o Lordaeron z początku szła po myśli Przymierza, aż do momentu, kiedy Sylvanas zdecydowała się użyć zarazy przemieniającej ofiary w nieumarłych, która odcięła dostęp do miasta. Na ratunek przybyła wtedy potężna czarodziejka Jaina Proudmoore na latającym okręcie swojego ojca, który wyciągnęła z odmętów morza. Z jej pomocą Anduin zdobył Lordaeron, pojmał Varoka Saurfanga i udał się do sali tronowej na konfrontację z Sylvanas, ale przywódczyni Hordy miała w zanadrzu jeszcze jeden plan.
W tym momencie oficjalnie rozpoczyna się nowy dodatek. Obie frakcje utraciły strategiczne punkty na mapie świata. Teraz potrzebują sojuszników oraz potężnej floty, dlatego skierują się ku wyspiarskim królestwom Kul Tiras i Zandalar. Jakie przygody i tajemnice czekają nas w najbliższym czasie na morzach Azeroth?
Rozgrywka
Kul Tiras
Kul Tiras to naród potężnych wyspiarzy i ojczyzna Jainy Proudmoore, gdzie jest postrzegana jako zdrajczyni za opuszczenie swojego ojca i nieudzielenie mu wsparcia, kiedy ruszył do bitwy z orkami w Kalimdorze. Czarodziejka będzie musiała odzyskać zaufanie swojego ludu, jeśli okręty Kul Tiras miałyby wspomóc Przymierze w trwającym konflikcie.
Tiragarde Sound
Kul Tiras podzielone jest na trzy strefy. Tirigarde Sound znajduje się w jego centralnej części i właśnie tam mieści się Boralus - stolica i baza wypadowa Przymierza w nowym dodatku. Kraina jest otoczona przez góry na północy i południu, a ostatnimi czasy zmaga się z problemami ze strony piratów z Freehold, którzy z niewiadomych powodów stali się znacznie lepiej uzbrojeni.
W Tiragarde Sound można znaleźć aż trzy podziemia; wspomnianą już ostoję piratów Freehold, więzienie Tol Dagor oraz Siege of Boralus, czyli obronę miasta w trakcie oblężenia.
Drustvar
Drustvar to zalesiona strefa w południowo-zachodniej części Kul Tiras, zarządzana przez ród Waycrest. Ostatnimi czasy nie można było nawiązać kontaktu z przywódcami tych ziem, więc zostajemy wysłani tam, żeby zbadać sytuację. Szybko staje się jasne, że w krainie tej władzę przejęły mroczne siły.
Jedynym podziemiem w Drustvar jest Waycrest Manor, czyli ogromny dwór rodu Waycrest, który od pewnego czasu uznawany jest za nawiedzony.
Stormsong Valley
Zlokalizowane na północy Stormsong Valley to bez wątpienia najpiękniejsza strefa w Kul Tiras. Budowane są tam okręty wyspiarzy, ale zanim wyruszą na otwarte morze, muszą zostać ochrzczone przez tamtejszych kapłanów. Miejsce to zmaga się jednak z licznymi problemami, zaczynając od ataków Hordy, kolcozwierzy i nag, a kończąc na kultystach.
W Stormsong Valley mieści się podziemie Shrine of the Storm - wykuta w skale świątynia, gdzie kontrole przejęły tajemnicze moce.
Zandalar
Horda przybyła do Zandalaru, aby pozyskać nowych sojuszników, ale odnalazła tam głównie chaos. Od czasów kataklizmu, ten mini-kontynent został częściowo pochłonięty przez morze, a władza króla Rastakhana jest zagrożona przez licznych oponentów i konspiratorów. Aby zwiększyć swoje szanse w trwającym konflikcie, Horda będzie musiała przywrócić imperium trolli Zandalari do dawnej chwały.
Zuldazar
Zuldazar to otoczone przez gęstą dżunglę pozostałości imperium Zandalar. W sercu krainy znajduje się piramida Dazar'alor, z której szczytu król Rastakhan spogląda na swoich poddanych. W mieście szerzą się jednak pogłoski o nadchodzącej rebelii, dlatego bohaterowie Hordy będą musieli wykryć spisek, aby zdobyć zaufanie Zandalari.
W Zuldazarze ukryte są trzy podziemia. Atal'Dazar stanowi odwieczny grobowiec królów Zandalari, a King's Rest to miasto umarłych władców, gdzie wędrują ich dusze. Okręt goblinów w porcie Dazar'alor zabierze graczy do The Motherlode w Kezan.
Nazmir
Nazmir znajdowało się kiedyś w sercu cywilizacji Zandalari, ale w wyniku kataklizmu ta kraina przemieniła się w ponure bagno, a potężne świątynie popadły w ruinę. Oprócz niebezpiecznych bestii, na miejscu osiedliły się krwawe trolle, oddające cześć (i poświęcające liczne ofiary) swojemu bogu G'Huunowi.
W Nazmir mieści się tylko jedno podziemie. The Underrot to jaskinie ukryte głęboko pod bagnami, zainfekowane przez niebezpieczną zarazę, która zagraża życiu na całym kontynencie.
Vol'dun
Ta jałowa pustynia stanowi dom dla wielu tajemniczych stworzeń i ras jak wężowaci sethrak i liso-podobni vulpera. Bohaterowie wyruszą do Vol'dun na rozkaz księżniczki Talanji, aby rozprawić się ze zdradzieckim generałem Zandalari, ale jego plany to nie jedyny sekret, jaki tam odnajdą.
The Temple of Sethraliss to jedyne podziemie w tej strefie - pradawna świątynia wężowej bogini loa, której moc może wkrótce trafić w niepowołane ręce.
Nowy rajd: Uldir
Uldir to składający się z ośmiu bossów rajd w strefie Nazmir, gdzie tytani przeprowadzali eksperymenty na pradawnych bogach. Rajd zostanie otwarty w trybie normalnym i heroicznym już 5 września.
W dawnych czasach tytani stworzyli ten rozległy podziemny obiekt, aby przeprowadzać badania i poddawać kwarantannie pojmane okazy. Mieli nadzieję, że studiując i analizując słabe punkty oraz reakcje energii pustki, która wiązała pradawnych bogów, odnajdą sposób na jej zneutralizowanie. Byli w ogromnym błędzie. Cała placówka została zapieczętowana, by czające się wewnątrz koszmary nigdy nie postawiły stopy na powierzchni Azeroth. Teraz pieczęć została jednak złamana...
Serce Azeroth
Heart of Azeroth to odpowiednik broni artefaktowych w nowym dodatku - medalion, z którego pomocą gracze mogą ulepszać trzy elementy ekwipunku - hełm, napierśnik i naramienniki. Wykonując różne aktywności w grze, zdobywacie Artifact Power, dzięki czemu automatycznie rośnie poziom Heart of Azeroth. Im jest on wyższy, tym bardziej możecie ulepszyć swój ekwipunek. Więcej informacji zawarliśmy w tym poradniku.
Sprzymierzone rasy
Sprzymierzone rasy to możliwe do stworzenia postacie należące do frakcji i ras w grze, z którymi nawiązaliśmy kontakt podczas naszych przygód w Azeroth. Wszystkie zaczynają swoją przygodę na 20 poziomie postaci, wyróżniają się wizualnie, ale wymagają spełnienia pewnych warunków przed odblokowaniem. Więcej szczegółów znajdziecie tutaj.
Wyspiarskie ekspedycje
Wyspiarskie ekspedycje to całkiem nowy element rozgrywki dostępny w czterech trybach: normalnym, heroicznym, mitycznym i player vs. player. To trzyosobowe scenariusze, podczas których gracze wyruszają na wyspy na morzach Azeroth, by odnaleźć cenny surowiec Azerite. Wiele elementów jest tu zmiennych - odwiedzając drugi raz to samo miejsce, możecie natrafić na innych przeciwników, inną porę dnia, nowe łupy i możliwości.
Fronty wojenne
20-osobowe bitwy PvE, które zainspirowane są systemami z klasycznych gier RTS. Fronty wojenne odblokują się niedługo po premierze dodatku i pozwolą graczom objąć kontrolę nad Arathi Highlands, a w przyszłości być może również innymi miejscami w Azeroth. Frakcje będą musiały zebrać odpowiednią ilość zapasów, nim rozpoczną bitwę o Stromgarde. Zwycięstwo nagradzane jest między innymi unikalnym epickim ekwipunkiem.
Nowości w PvP
Battle for Azeroth wprowadza sporo zmian w PvP, zaczynając od całkiem nowego systemu talentów, trybu War Mode, który zastąpił serwery PvP, aż po status zabójcy i gildię pojedynków. Powracają również punkty Conquest, a system Honoru dzieli się teraz na całe konto. Więcej informacji zawarte jest w tym artykule.
Młotem i mieczem. World of Warcraft: Fale Ciemności - recenzja.
Kumbol, | Komentarze : 0
Autorką recenzji jest Karolina "Kojt" Kajetanowicz.
Fale Ciemności to książkowa adaptacja Warcrafta II (noszącego taki sam podtytuł), a zatem prawdziwe historyczne „mięso” naszego ulubionego uniwersum. Jest to kolejna powieść, która (po 11 latach!) doczekała się tłumaczenia na język polski w ramach serii Blizzard Legends. Wydanie trzyma poziom, do którego przyzwyczaiły nas poprzednie tytuły. Ergonomiczny format i rozmiar czcionki zachęcają do zabierania książki na wyprawy (niekoniecznie wojenne).
Już od pierwszych stron Fal Ciemności przypominamy sobie co tak naprawdę oznacza Warcraft. Rzemiosło wojenne gra tutaj pierwsze skrzypce, opisy taktyk i batalii mieszają się z często brudną polityką, a cała psychologia postaci, ich relacje i dążenia kształtowane i opisywane są właśnie przez pryzmat wojny. Osobiście nie przepadam za takimi motywami, ale tym razem ciemny nurt wydarzeń porwał mnie bez reszty i z prawdziwą przyjemnością zaczytywałam się w knowaniach zbrojnych Przymierza i Hordy. Starej Hordy, trzeba zaznaczyć, dowodzonej przez Orgrima Zgładziciela. Mimo, że całym sercem jestem oddana „czerwonym”, nie byłam w stanie kibicować orkom podczas tej lektury. Stara Horda w „Falach Ciemności” jest bezwzględna, brutalna do granic i naprawdę niewiele rzeczy można w niej lubić. I nawet jako „kek” uważam, że to bardzo dobra decyzja ze strony autora. Dzięki narzuceniu jaskrawej, niemal jednoznacznej moralnie optyki, książka zyskała na dynamice i pozwoliła szybciej zaangażować się czytelnikom.
Powieść zabiera nas w czasy Drugiej Wojny, która przetacza się przez niemal całe Wschodnie Królestwa. Wichrogród właśnie upadł, a wszyscy ocalali, wśród których znaleźli się Khadgar, Anduin Lothar oraz mały Varian Wrynn, śpieszą do stolicy Lordaeronu. Równolegle świeży wódz Hordy, Orgrim cieszy się krótkim triumfem po podbiciu miasta. Głowę zaprzątają mu majaczące na horyzoncie problemy – potrzebuje nie lada sił by podbić nowy świat, a jednocześnie musi zadecydować o losie zdradzieckiego Gul’dana, jego ogrzej prawej ręki Cho’gala oraz reszty niedobitków z Rady Cienia. Tak zaczyna się historia krótkiej acz krwawej wojny, która wciągnęła w swe odmęty wszystkie Wasze ulubione rasy i postaci. No dobrze, nie wszystkie, ale mnogość wątków i lokacji na pewno przywoła uśmiech na twarze graczy obu frakcji. Po drodze śledzimy losy bohaterów takich jak Turalyon, Khadgar, Gul’dan, Alleria, Kurdran. Jesteśmy świadkami ustanowienia Przymierza, powołania Zakonu Srebrnej Dłoni, zniewolenia Alextraszy wraz z całym Czerwonym Stadem; pukamy do drzwi Orlego Gniazda i Quel’Thalas; możemy też zagłębić się w zwyczaje i zachowania leśnych trolli, elfów i krasnoludów z Klanu Dzikiego Młota. Nie zabrakło oczywiście mojego ulubionego elementu książkowych adaptacji gier, czyli literackich wycieczek w świat growej mechaniki. Dostajemy zatem bogate opisy fizycznych i psychicznych przeżyć towarzyszących używaniu magii, czy walki z grzbietu gryfa.
Wszystkie wydarzenia w powieści mają wewnętrzny sens – zaciekłość z jaką Orgrim dąży do podbicia całego kontynentu staje się zrozumiała, gdy czytamy opisy nieprawdopodobnego mrowia uchodźców z Draenoru. Konstrukcja książki przedstawia historię z perspektywy to jednej to drugiej strony konfliktu, zachowując precyzję i przejrzystość co do czasu, miejsc i chronologii. Mimo nagromadzenia wątków, akcja toczy się wartko, a czytelnik nie gubi ani na moment. Za drobny minus uważam brak wyrazistej pary wiodących bohaterów, którzy pomogliby nam bardziej zaangażować się emocjonalnie. Na koniec mój osobisty wielki punkt bonusowy: wątek miłosny znalazł się na samiutkim marginesie fabuły. Tam, gdzie jego miejsce.
Chylę czoła przed panią Dominiką Repeczko. Tłumaczenie w przypadku tej książki było bezbłędne, świetnie poradziło sobie z niuansami w dialektach różnych ras. Przyjemnie swojskie brzmienia kupiły mnie na dobre i jedyny problem miałam z rozpoznawaniem nazw geograficznych. Co jakiś czas musiałam przerywać lekturę, by zastanawiać się cóż to za lokacja. W wielką konsternację wprawiło mnie zwłaszcza Międzygórze, które trudno było mi odnieść do Hillsbrad Foothills, bo za każdym razem oczami wyobraźni widziałam armię Przymierza defilującą przed pensjonatem Krokus w pięknej sudeckiej wiosce. To jednak uwaga do wydawcy, nie do tłumaczki – bardzo przydałaby się mapka z polskimi nazwami lokacji, której nie wiedzieć czemu akurat w tym tytule zabrakło. Nie pogardziłabym także zwyczajnym słowniczkiem na końcu.
Najeżona akcją powieść trzyma odpowiednie tempo od pierwszej do ostatniej strony. Ta przyjemna, wciągająca lektura zawiera kawał „współczesnej” historii Azeroth i każdy fan powinien ją przeczytać. Zarówno fanatycy taktyk i batalii, jak i „azerothańscy turyści” znajdą w niej coś dla siebie.
Fale Ciemności to książkowa adaptacja Warcrafta II (noszącego taki sam podtytuł), a zatem prawdziwe historyczne „mięso” naszego ulubionego uniwersum. Jest to kolejna powieść, która (po 11 latach!) doczekała się tłumaczenia na język polski w ramach serii Blizzard Legends. Wydanie trzyma poziom, do którego przyzwyczaiły nas poprzednie tytuły. Ergonomiczny format i rozmiar czcionki zachęcają do zabierania książki na wyprawy (niekoniecznie wojenne).
Już od pierwszych stron Fal Ciemności przypominamy sobie co tak naprawdę oznacza Warcraft. Rzemiosło wojenne gra tutaj pierwsze skrzypce, opisy taktyk i batalii mieszają się z często brudną polityką, a cała psychologia postaci, ich relacje i dążenia kształtowane i opisywane są właśnie przez pryzmat wojny. Osobiście nie przepadam za takimi motywami, ale tym razem ciemny nurt wydarzeń porwał mnie bez reszty i z prawdziwą przyjemnością zaczytywałam się w knowaniach zbrojnych Przymierza i Hordy. Starej Hordy, trzeba zaznaczyć, dowodzonej przez Orgrima Zgładziciela. Mimo, że całym sercem jestem oddana „czerwonym”, nie byłam w stanie kibicować orkom podczas tej lektury. Stara Horda w „Falach Ciemności” jest bezwzględna, brutalna do granic i naprawdę niewiele rzeczy można w niej lubić. I nawet jako „kek” uważam, że to bardzo dobra decyzja ze strony autora. Dzięki narzuceniu jaskrawej, niemal jednoznacznej moralnie optyki, książka zyskała na dynamice i pozwoliła szybciej zaangażować się czytelnikom.
Powieść zabiera nas w czasy Drugiej Wojny, która przetacza się przez niemal całe Wschodnie Królestwa. Wichrogród właśnie upadł, a wszyscy ocalali, wśród których znaleźli się Khadgar, Anduin Lothar oraz mały Varian Wrynn, śpieszą do stolicy Lordaeronu. Równolegle świeży wódz Hordy, Orgrim cieszy się krótkim triumfem po podbiciu miasta. Głowę zaprzątają mu majaczące na horyzoncie problemy – potrzebuje nie lada sił by podbić nowy świat, a jednocześnie musi zadecydować o losie zdradzieckiego Gul’dana, jego ogrzej prawej ręki Cho’gala oraz reszty niedobitków z Rady Cienia. Tak zaczyna się historia krótkiej acz krwawej wojny, która wciągnęła w swe odmęty wszystkie Wasze ulubione rasy i postaci. No dobrze, nie wszystkie, ale mnogość wątków i lokacji na pewno przywoła uśmiech na twarze graczy obu frakcji. Po drodze śledzimy losy bohaterów takich jak Turalyon, Khadgar, Gul’dan, Alleria, Kurdran. Jesteśmy świadkami ustanowienia Przymierza, powołania Zakonu Srebrnej Dłoni, zniewolenia Alextraszy wraz z całym Czerwonym Stadem; pukamy do drzwi Orlego Gniazda i Quel’Thalas; możemy też zagłębić się w zwyczaje i zachowania leśnych trolli, elfów i krasnoludów z Klanu Dzikiego Młota. Nie zabrakło oczywiście mojego ulubionego elementu książkowych adaptacji gier, czyli literackich wycieczek w świat growej mechaniki. Dostajemy zatem bogate opisy fizycznych i psychicznych przeżyć towarzyszących używaniu magii, czy walki z grzbietu gryfa.
Wszystkie wydarzenia w powieści mają wewnętrzny sens – zaciekłość z jaką Orgrim dąży do podbicia całego kontynentu staje się zrozumiała, gdy czytamy opisy nieprawdopodobnego mrowia uchodźców z Draenoru. Konstrukcja książki przedstawia historię z perspektywy to jednej to drugiej strony konfliktu, zachowując precyzję i przejrzystość co do czasu, miejsc i chronologii. Mimo nagromadzenia wątków, akcja toczy się wartko, a czytelnik nie gubi ani na moment. Za drobny minus uważam brak wyrazistej pary wiodących bohaterów, którzy pomogliby nam bardziej zaangażować się emocjonalnie. Na koniec mój osobisty wielki punkt bonusowy: wątek miłosny znalazł się na samiutkim marginesie fabuły. Tam, gdzie jego miejsce.
Chylę czoła przed panią Dominiką Repeczko. Tłumaczenie w przypadku tej książki było bezbłędne, świetnie poradziło sobie z niuansami w dialektach różnych ras. Przyjemnie swojskie brzmienia kupiły mnie na dobre i jedyny problem miałam z rozpoznawaniem nazw geograficznych. Co jakiś czas musiałam przerywać lekturę, by zastanawiać się cóż to za lokacja. W wielką konsternację wprawiło mnie zwłaszcza Międzygórze, które trudno było mi odnieść do Hillsbrad Foothills, bo za każdym razem oczami wyobraźni widziałam armię Przymierza defilującą przed pensjonatem Krokus w pięknej sudeckiej wiosce. To jednak uwaga do wydawcy, nie do tłumaczki – bardzo przydałaby się mapka z polskimi nazwami lokacji, której nie wiedzieć czemu akurat w tym tytule zabrakło. Nie pogardziłabym także zwyczajnym słowniczkiem na końcu.
Najeżona akcją powieść trzyma odpowiednie tempo od pierwszej do ostatniej strony. Ta przyjemna, wciągająca lektura zawiera kawał „współczesnej” historii Azeroth i każdy fan powinien ją przeczytać. Zarówno fanatycy taktyk i batalii, jak i „azerothańscy turyści” znajdą w niej coś dla siebie.
Zapowiedź trzeciego tomu World of Warcraft Chronicle
Quass, | Komentarze : 3
W miniony weekend Blizzard udostępnił krótki podgląd trzeciego tomu World of Warcraft Chronicle, czyli kolejnej części w serii poświęconej spisaniu i uporządkowaniu fabuły Warcrafta. Książka rozpocznie się od historii Outlandu i Trzeciej Wojny, a zakończy na wydarzeniach z World of Warcraft: Cataclysm.
Standardowo przypominamy, że nie ma jeszcze żadnych oficjalnych informacji na temat polskiego wydania World of Warcraft Chronicle, chociaż wydawnictwo Insignis kilkukrotnie wyraziło chęci przekładu: "W zasadzie to jesteśmy przekonani - problem tylko w tym, czy to przekonanie da się urzeczywistnić tak, żeby wyszła dobra cena i ładna książka".
Ilustracje
Gracze oczywiście zdążyli już przeglądnąć dostępne fragmenty kroniki i zauważyli kilka ciekawych nowości i zmian. GrumpySatan przygotował na Reddicie małe podsumowanie:
World of Warcraft Chronicle: Volume III ma swoją światową premierę 27 marca 2018. Książkę w wersji anglojęzycznej można zamówić między innymi w serwisach Amazon lub Book Depository. Jeśli chcecie przeczytać dostępne fragmenty, są one dostępne również na Amazonie.
Standardowo przypominamy, że nie ma jeszcze żadnych oficjalnych informacji na temat polskiego wydania World of Warcraft Chronicle, chociaż wydawnictwo Insignis kilkukrotnie wyraziło chęci przekładu: "W zasadzie to jesteśmy przekonani - problem tylko w tym, czy to przekonanie da się urzeczywistnić tak, żeby wyszła dobra cena i ładna książka".
Ilustracje
Gracze oczywiście zdążyli już przeglądnąć dostępne fragmenty kroniki i zauważyli kilka ciekawych nowości i zmian. GrumpySatan przygotował na Reddicie małe podsumowanie:
- Zgodnie z fabułą, rajdy są w większości pokonywane tylko przez jedną frakcję. Horda zajęła się Magtheridon's Lair i Bastion of Twilight, a Przymierze pokonało Lady Vashj oraz uwolniło Grim Batol.
- Początek historii Kataklizmu wygląda teraz inaczej. Według kroniki, Garrosh z pełną świadomością zaatakował Ashenvale (wcześniej za atak odpowiadała frakcja Twilight's Hammer), a Sylvanas nie miała wątpliwości co do ataku na Gilneas. Horda jest przedstawiona tutaj w gorszym świetle.
- Jeden z fragmentów wyjaśnia, że Arthas chciał zjednoczyć świat pod swoją kontrolą, by uchronić go przed Płonącym Legionem i Przedwiecznymi Bogami.
- Po tym, jak Gul'dan zabrał ich do Grobowca, Twilight's Hammer uciekli do Kalimdoru by odnaleźć C'thuna, a Garona wyruszyła za nimi.
- Medivh był zbyt potężny w momencie swojej śmierci, by po prostu zginąć. Spędził nieco czasu w Twisting Nether oraz poznał plany Arthasa i jego Plagi. Jego wskrzeszenie jest teraz określane jako "przyzwanie".
- Med'an nie jest wspomniany w samym tekście, ale można go znaleźć w indeksie na końcu książki - pod numerem 404.
World of Warcraft Chronicle: Volume III ma swoją światową premierę 27 marca 2018. Książkę w wersji anglojęzycznej można zamówić między innymi w serwisach Amazon lub Book Depository. Jeśli chcecie przeczytać dostępne fragmenty, są one dostępne również na Amazonie.