Podsumowanie polskiej sceny World of Warcraft w dodatku Cataclysm
Darkelf, | Komentarze : 6
Pewnie każdy gracz już odlicza do premiery kolejnego dodatku zwanego Mists of Pandaria. Przyszedł więc odpowiedni moment, by podsumować polską scenę PvE World of Warcraft w tym poprzednim, czyli Cataclysm.
Przez ostatni czas wiele rzeczy się zmieniło, a wyścig o "Polish First Kills" został oficjalnie zakończony. Tak proszę Państwa, wydany w patchu 4.3 rajd Dragon Soul, w którym musieliśmy pokonać strasznego Deathwinga przechodzi do lamusa.
Nie ukrywam, że Dragon Soul był bardzo specyficznym rajdem, jeśli chodzi o progres polskich gildii. W rankingach mogliśmy zaobserwować kilka "nowych twarzy", a milczeniem zbędę już pewien wątek kontrowersji dotyczący progresu mieszanego 10/25.
Polskie gildie jak zawsze stanęły na wysokości zadania pokonując Deathwinga. Pierwszą polską gildią, która zrobiła to w trybie 25-osobowym heroicznym była gildia Signum z serwera Burning Legion.
Z tego samego serwera gildia Innominate pokonała oszalałego smoka jako pierwsza w trybie 10-osobowym HC. Było to pierwsze osiągnięcie w tym trybie w Polsce, a gildia powtórzyła później swój wyczyn już wersji 25-osobowej.
A teraz garstka tego, co najbardziej lubicie, czyli statystyki, liczby i ciekawostki.
* - Gildia pokonała ostatniego bossa, otrzymując najwięcej punktów.
Statystyka. Jesteście ciekawi, ile polskich gildii pokonało danego bossa w Dragon Soul w wersji heroicznej i normalnej? Chętnie zaspokoję waszą ciekawość!
Dane pochodzą z serwisu WoWProgress.com. Zostały wzięte pod uwagę wszystkie polskie gildie, które w swoim profilu mają zaznaczony język polski. Wszystkich takich gildii jest w systemie 248, z czego 247 zabiło przynajmniej Morchoka w trybie normalnym.
Nie zapominamy również o osobach posiadających legendarne przedmioty. Cataclysm zaoferował nam dwie bronie. Na początek do zdobycia była Dragonwrath, Tarecgosa's Rest. Pierwszą osobą, która zdobyła tę legendarną laskę, był mag Sqibolt z gildii Innominate.
Kolejną bronią był zestaw legendarnych sztyletów Fangs of the Fathers. Pierwszy łotrzyk w Polsce, który zdobył te niezwykłe sztylety, to Sölis z gildii PathFinders
Nasze listy Polaków dzierżących nowe legendarne bronie zostały już zamknięte. Na wieczną chwałę skazanych jest po 100 właścicieli każdego z legendarów. Pełna lista graczy znajduje się w dziale Legendarni.
Przypomnijmy sobie również o pozostałych instancjach.
Pierwszą gildią w Polsce, która pokonała Ragnarosa HC - ostatniego bossa w Firelands z patcha 4.2 - zarówno w trybie 25- jak i 10-osobowym była Accidentally. Pokonali oni również Nefariana, Sinestrę oraz Cho'galla, ostatnich bossów pierwszego tieru Cataclysm w trybie heroicznym, na koniec zdobywając też Glory of the Cataclysm Raider.
Warto również wspomnieć o gildii Signum, która pokonała jako pierwsza Al'Akira HC, oraz o Semper Invicta, która zaskoczyła wszystkich, zdobywając Glory of the Firelands Raider.
Tuż przed rozpoczęciem Tiera 12 przeprowadziliśmy też szereg wywiadów z najlepszymi polskimi gildiami:
Mists of Pandaria nadchodzi wielkimi krokami. Życzymy wszystkim polskim gildiom jak najbardziej owocnego progresu w tym nadchodzącym nowym i pełnym wyzwań dodatku. Dajcie z siebie wszystko, a być może to o waszej gildii już wkrótce będzie głośno w Polsce!
Przez ostatni czas wiele rzeczy się zmieniło, a wyścig o "Polish First Kills" został oficjalnie zakończony. Tak proszę Państwa, wydany w patchu 4.3 rajd Dragon Soul, w którym musieliśmy pokonać strasznego Deathwinga przechodzi do lamusa.
Nie ukrywam, że Dragon Soul był bardzo specyficznym rajdem, jeśli chodzi o progres polskich gildii. W rankingach mogliśmy zaobserwować kilka "nowych twarzy", a milczeniem zbędę już pewien wątek kontrowersji dotyczący progresu mieszanego 10/25.
Polskie gildie jak zawsze stanęły na wysokości zadania pokonując Deathwinga. Pierwszą polską gildią, która zrobiła to w trybie 25-osobowym heroicznym była gildia Signum z serwera Burning Legion.
Z tego samego serwera gildia Innominate pokonała oszalałego smoka jako pierwsza w trybie 10-osobowym HC. Było to pierwsze osiągnięcie w tym trybie w Polsce, a gildia powtórzyła później swój wyczyn już wersji 25-osobowej.
A teraz garstka tego, co najbardziej lubicie, czyli statystyki, liczby i ciekawostki.
Top 5 gildii, które wyczyściły Dragon Soul HC w wersji 25-osobowej:
Miejsce | Gildia | Progres | World Rank | Punkty | Realm |
---|---|---|---|---|---|
Signum | 8/8 (HC) | 55 | 38,16667 | Burning Legion | |
Accidentally | 8/8 (HC) | 85 | 37,50000 | Burning Legion | |
Innominate | 8/8 (HC) | 106 | 37,00000 | Burning Legion | |
4 | PathFinders | 8/8 (HC) | 116 | 36,83333 | Bronzebeard |
5 | Influence | 8/8 (HC) | 348 | 30,16667 | Burning Legion |
Top 5 gildii, które wyczyściły Dragon Soul HC w wersji 10-osobowej:
Miejsce | Gildia | Progres | World Rank | Punkty | Realm |
---|---|---|---|---|---|
Innominate | 3/8 (HC)* | 47 | 40,50000 | Burning Legion | |
BrygadaPapySmerfa | 8/8 (HC) | 276 | 36,33333 | Burning Blade | |
Encore | 8/8 (HC) | 341 | 35,50000 | Burning Legion | |
4 | The Sentenced | 8/8 (HC) | 347 | 35,50000 | The Venture Co |
5 | Good Omen | 8/8 (HC) | 599 | 33,50000 | Burning Legion |
* - Gildia pokonała ostatniego bossa, otrzymując najwięcej punktów.
Po cały ranking ogólny odsyłamy do działu Ranking.
Statystyka. Jesteście ciekawi, ile polskich gildii pokonało danego bossa w Dragon Soul w wersji heroicznej i normalnej? Chętnie zaspokoję waszą ciekawość!
Dane pochodzą z serwisu WoWProgress.com. Zostały wzięte pod uwagę wszystkie polskie gildie, które w swoim profilu mają zaznaczony język polski. Wszystkich takich gildii jest w systemie 248, z czego 247 zabiło przynajmniej Morchoka w trybie normalnym.
Nie zapominamy również o osobach posiadających legendarne przedmioty. Cataclysm zaoferował nam dwie bronie. Na początek do zdobycia była Dragonwrath, Tarecgosa's Rest. Pierwszą osobą, która zdobyła tę legendarną laskę, był mag Sqibolt z gildii Innominate.
Kolejną bronią był zestaw legendarnych sztyletów Fangs of the Fathers. Pierwszy łotrzyk w Polsce, który zdobył te niezwykłe sztylety, to Sölis z gildii PathFinders
Nasze listy Polaków dzierżących nowe legendarne bronie zostały już zamknięte. Na wieczną chwałę skazanych jest po 100 właścicieli każdego z legendarów. Pełna lista graczy znajduje się w dziale Legendarni.
Przypomnijmy sobie również o pozostałych instancjach.
Pierwszą gildią w Polsce, która pokonała Ragnarosa HC - ostatniego bossa w Firelands z patcha 4.2 - zarówno w trybie 25- jak i 10-osobowym była Accidentally. Pokonali oni również Nefariana, Sinestrę oraz Cho'galla, ostatnich bossów pierwszego tieru Cataclysm w trybie heroicznym, na koniec zdobywając też Glory of the Cataclysm Raider.
Warto również wspomnieć o gildii Signum, która pokonała jako pierwsza Al'Akira HC, oraz o Semper Invicta, która zaskoczyła wszystkich, zdobywając Glory of the Firelands Raider.
Więcej szczegółowych informacji o zdobywcach konkretnych osiągnięć PvE w Cataclysm znajdziecie w dziale Hall of Fame.
Tuż przed rozpoczęciem Tiera 12 przeprowadziliśmy też szereg wywiadów z najlepszymi polskimi gildiami:
- Wywiad z Vesparionen, liderem gildii Accidentally
- Wywiad z Wuzimu, liderem gildii Signum
- Wywiad z liderami gildii PathFinders
- Wywiad z Bloodyspawnem, liderem gildii Caern Morghen
- Wywiad z Doriannem, liderem gildii WarCry
- Wywiad z Yerim, liderem gildii Quality
- Wywiad z Vesem, liderem gildii Hypnosis
- Wywiad z Truechesterem, liderem gildii Gearless
Mists of Pandaria nadchodzi wielkimi krokami. Życzymy wszystkim polskim gildiom jak najbardziej owocnego progresu w tym nadchodzącym nowym i pełnym wyzwań dodatku. Dajcie z siebie wszystko, a być może to o waszej gildii już wkrótce będzie głośno w Polsce!
Felieton: Polska scena PvE w World of Warcraft
Darkelf, | Komentarze : 19
Świat gier to ogromny wirtualny wymiar. Na rynku pojawiają się coraz to bardziej zaawansowane, ciągle udoskonalane graficznie tytuły. Właściwie wybór jest tak ogromny, że można by stracić całą swoją młodość na tylko sprawdzaniu każdej gry. Powstają kolejne części już kultowych serii, a my, gracze, lubimy się przywiązywać do sprawdzonych już tytułów. World of Warcraft jest już 7 lat liderem gier MMO. Mimo, że grafika została podrasowana bardzo nieznacznie jak na dzisiejsze czasy, ta gra wciąż przyciąga ponad 10 milionów graczy na całym świecie.
Tak, jak w prawdziwej rzeczywistości, my – ludzie – dążymy do tego, by nam się powodziło, w dyscyplinach sportowych robimy wszystko by wygrywać. Lubimy być lepsi od przeciwnika. Lubimy dominować. To, co napędza cały ten kolorowy cyrk, pełen smoków i złych kolesi ze stajni Blizzarda, to tryb gry PvE. Przepraszam graczy PvP, to nie wasz dzień.
Wg nieoficjalnych danych, na świecie jest kilkadziesiąt tysięcy rajdowych gildii. Konkurencja jest ogromna w skali globalnej, ale my zajmiemy się dzisiaj znacznie mniejszą sceną – naszą polską, która na tle globalnym wypada być może nie najgorzej, ale słabo w porównaniu do chociażby naszych sąsiadów zza Odry.
Dlaczego tak się dzieje? Co jest powodem tak słabego wyniku w skali globalnej? Czy my naprawdę mamy takich kiepskich graczy?
Jednak gildie, o których się przeważnie mówi, mieszczą się na palcach naszej jednej ręki. To są gildie, które walczą. Którym na tym zależy. Na naszej polskiej scenie jest około 200-300 gildii, które aktywnie biorą udział w rajdach. Ale tylko czołówka może mieć ambicję, by zaistnieć w skali globalnej. Inne gildie są albo zbyt słabe – a przewaga czołówki tutaj jest ogromna – albo zbyt leniwe.
Wiele gildii to zaprzyjaźnieni kumple, są też gildie rodzinne, które systematycznie organizują zloty. W takich gildiach często grają starsi gracze, którym nie zależy na tym, by prowadzić całą resztę do przodu. Natomiast młodsi gracze po prostu nie potrafią grać tak, jak się powinno. Często wywołują kłótnie, co jak wiemy, nie polepsza sytuacji wewnątrz gildii.
Polska scena nie jest uboga. Jesteśmy Polakami i lubimy narzekać, a od narzekania jeszcze żaden boss nie padł. Chyba że ze śmiechu. Przypatrzmy się więc tym najlepszym polskim gildiom. Dlaczego im tak dobrze idzie na naszej polskiej scenie? Dlaczego reszta gildii jest lata świetlne za nimi?
Po części już wspomniałem wyżej dlaczego, ale trzeba też podkreślić, że w tych gildiach gracze potrafią się dogadywać. A nie używają języka chińskiego, proszę mi wierzyć. Potrafią wyciągnąć wnioski ze swoich błędów. Potrafią opracować taktykę. Rajd zamienia się w prawdziwy maraton, w ring, gdzie gildyjni koledzy zamieniają się w prawdziwych oficerów i panuje dyscyplina. Śmiechy i żarty zostają odstawione na bok aż do statusu farmy.
Ktoś powie, że gra to rozrywka i zabawa. Zaraz, zaraz. Nikt nie zmusza cię, byś grał w dobrej gildii. To ty wybierasz, czy chcesz coś znaczyć, zostać zauważonym i mieć znany tag pod nazwą postaci, czy być w niewidzialnej większości. Jeżeli wybierzesz opcję numer dwa, dlaczego więc zazdrościsz, czy też wyśmiewasz tych lepszych? To początkuje nienawiść, a później być może i „dramy” wśród graczy. Jesteś prowokatorem. Jeżeli wybierzesz opcję numer jeden, dlaczego więc walczysz ze swoim konkurentem używając słów obrazy? Jesteście dobrymi graczami – miejsce do walki jest więc w instancji rajdowej. Twój przeciwnik wygra? Jest lepszy? Szybszy? Zobacz, co robisz źle. Popraw taktykę. Otwórz rekrutację na nowo. Gra toczy się dalej.
A polscy gracze udowodnili niejeden raz, że potrafią się jednoczyć i doskonale razem bawić. Pamiętny wyścig gnomów jest chyba jednym z lepszych przykładów.
Dlaczego nie potrafimy się tak zjednoczyć podczas progresu? Nie walczyć między sobą i nie tworzyć dram, a pokazać światu, że istniejemy i jesteśmy dobrzy? Brakuje nam chęci, a może mamy zbyt słabe zdanie o nas samych? Jedno jest pewne: poziom gry naszych rodaków jest naprawdę imponujący. Brakuje tylko tego „czegoś”. Nie mówię tutaj o miłości wzajemnej, ale może po prostu gdybyśmy zaczęli akceptować swoją konkurencję, żyć w zgodzie i razem walczyć, by zaistnieć na scenie globalnej, motywując się wzajemnie - może wtedy usłyszelibyśmy o dokonaniach naszych graczy na międzynarodowych stronach o podobnej tematyce. Kończy się trzeci dodatek do WoWa i nadchodzi czwarty. Nic samo się nie zmieni, jeśli gracze, a w szczególności liderzy gildii, nie będą tego chcieć.
Być może dlatego wielu graczy tak dobrze wspomina czasy podstawowego WoWa, ”Vanilli”. Czasy, kiedy poznawaliśmy mechanikę gry, bossów, miejsca. Kiedy łączyliśmy się i graliśmy razem. Nie wstydziliśmy się. Nie było wtedy takiej nienawiści, a gra była zupełnie inna. To ego dobrych graczy zapoczątkowało wojny i stopniowo psuło klimat na danym serwerze, by wkrótce potem zła atmosfera, niczym zaraza, przechodziła na inne realmy, na których można było spotkać naszych rodaków.
Chciałbym, by nasza scena, mimo iż skromna, zaistniała na scenie globalnej. Być może wciąż jest to możliwe i wielu ludzi w to wierzy - łącznie ze mną. Jak będzie, czas pokaże, ale samo się nic nie zrobi. Już "Cataclysm" ukazał i tak lepszą sytuację, niż jeden dodatek wcześniej. Gildie mają znakomitych liderów i graczy. Trochę pokory i chęci. Życzę wam, drodzy gracze, wielu sukcesów w grze, którą tak wszyscy kochamy.
Tak, jak w prawdziwej rzeczywistości, my – ludzie – dążymy do tego, by nam się powodziło, w dyscyplinach sportowych robimy wszystko by wygrywać. Lubimy być lepsi od przeciwnika. Lubimy dominować. To, co napędza cały ten kolorowy cyrk, pełen smoków i złych kolesi ze stajni Blizzarda, to tryb gry PvE. Przepraszam graczy PvP, to nie wasz dzień.
Wg nieoficjalnych danych, na świecie jest kilkadziesiąt tysięcy rajdowych gildii. Konkurencja jest ogromna w skali globalnej, ale my zajmiemy się dzisiaj znacznie mniejszą sceną – naszą polską, która na tle globalnym wypada być może nie najgorzej, ale słabo w porównaniu do chociażby naszych sąsiadów zza Odry.
Dlaczego tak się dzieje? Co jest powodem tak słabego wyniku w skali globalnej? Czy my naprawdę mamy takich kiepskich graczy?
Nieprawda. Mamy doskonałych graczy, jednych z lepszych na świecie
Jednak gildie, o których się przeważnie mówi, mieszczą się na palcach naszej jednej ręki. To są gildie, które walczą. Którym na tym zależy. Na naszej polskiej scenie jest około 200-300 gildii, które aktywnie biorą udział w rajdach. Ale tylko czołówka może mieć ambicję, by zaistnieć w skali globalnej. Inne gildie są albo zbyt słabe – a przewaga czołówki tutaj jest ogromna – albo zbyt leniwe.
Wiele gildii to zaprzyjaźnieni kumple, są też gildie rodzinne, które systematycznie organizują zloty. W takich gildiach często grają starsi gracze, którym nie zależy na tym, by prowadzić całą resztę do przodu. Natomiast młodsi gracze po prostu nie potrafią grać tak, jak się powinno. Często wywołują kłótnie, co jak wiemy, nie polepsza sytuacji wewnątrz gildii.
Polska scena nie jest uboga. Jesteśmy Polakami i lubimy narzekać, a od narzekania jeszcze żaden boss nie padł. Chyba że ze śmiechu. Przypatrzmy się więc tym najlepszym polskim gildiom. Dlaczego im tak dobrze idzie na naszej polskiej scenie? Dlaczego reszta gildii jest lata świetlne za nimi?
Po części już wspomniałem wyżej dlaczego, ale trzeba też podkreślić, że w tych gildiach gracze potrafią się dogadywać. A nie używają języka chińskiego, proszę mi wierzyć. Potrafią wyciągnąć wnioski ze swoich błędów. Potrafią opracować taktykę. Rajd zamienia się w prawdziwy maraton, w ring, gdzie gildyjni koledzy zamieniają się w prawdziwych oficerów i panuje dyscyplina. Śmiechy i żarty zostają odstawione na bok aż do statusu farmy.
Gildia Accidentally po pokonaniu Lich Kinga w wersji 25-heroic
Cytując pewnego gracza:
"Grałem w gildii, w której GM kickował graczy, gdy mieli zły enchant lub jego brak, bądź zły gem. Bałem się, że w tej dobrej gildii nie będzie dla mnie miejsca, więc uważnie czytałem porady mojej klasy, by z każdym dniem stawać się lepszym."Ktoś powie, że gra to rozrywka i zabawa. Zaraz, zaraz. Nikt nie zmusza cię, byś grał w dobrej gildii. To ty wybierasz, czy chcesz coś znaczyć, zostać zauważonym i mieć znany tag pod nazwą postaci, czy być w niewidzialnej większości. Jeżeli wybierzesz opcję numer dwa, dlaczego więc zazdrościsz, czy też wyśmiewasz tych lepszych? To początkuje nienawiść, a później być może i „dramy” wśród graczy. Jesteś prowokatorem. Jeżeli wybierzesz opcję numer jeden, dlaczego więc walczysz ze swoim konkurentem używając słów obrazy? Jesteście dobrymi graczami – miejsce do walki jest więc w instancji rajdowej. Twój przeciwnik wygra? Jest lepszy? Szybszy? Zobacz, co robisz źle. Popraw taktykę. Otwórz rekrutację na nowo. Gra toczy się dalej.
A polscy gracze udowodnili niejeden raz, że potrafią się jednoczyć i doskonale razem bawić. Pamiętny wyścig gnomów jest chyba jednym z lepszych przykładów.
Dlaczego nie potrafimy się tak zjednoczyć podczas progresu? Nie walczyć między sobą i nie tworzyć dram, a pokazać światu, że istniejemy i jesteśmy dobrzy? Brakuje nam chęci, a może mamy zbyt słabe zdanie o nas samych? Jedno jest pewne: poziom gry naszych rodaków jest naprawdę imponujący. Brakuje tylko tego „czegoś”. Nie mówię tutaj o miłości wzajemnej, ale może po prostu gdybyśmy zaczęli akceptować swoją konkurencję, żyć w zgodzie i razem walczyć, by zaistnieć na scenie globalnej, motywując się wzajemnie - może wtedy usłyszelibyśmy o dokonaniach naszych graczy na międzynarodowych stronach o podobnej tematyce. Kończy się trzeci dodatek do WoWa i nadchodzi czwarty. Nic samo się nie zmieni, jeśli gracze, a w szczególności liderzy gildii, nie będą tego chcieć.
Być może dlatego wielu graczy tak dobrze wspomina czasy podstawowego WoWa, ”Vanilli”. Czasy, kiedy poznawaliśmy mechanikę gry, bossów, miejsca. Kiedy łączyliśmy się i graliśmy razem. Nie wstydziliśmy się. Nie było wtedy takiej nienawiści, a gra była zupełnie inna. To ego dobrych graczy zapoczątkowało wojny i stopniowo psuło klimat na danym serwerze, by wkrótce potem zła atmosfera, niczym zaraza, przechodziła na inne realmy, na których można było spotkać naszych rodaków.
Gildia Innominate i pamiętny "Polish First Kill" Archimonde
Chciałbym, by nasza scena, mimo iż skromna, zaistniała na scenie globalnej. Być może wciąż jest to możliwe i wielu ludzi w to wierzy - łącznie ze mną. Jak będzie, czas pokaże, ale samo się nic nie zrobi. Już "Cataclysm" ukazał i tak lepszą sytuację, niż jeden dodatek wcześniej. Gildie mają znakomitych liderów i graczy. Trochę pokory i chęci. Życzę wam, drodzy gracze, wielu sukcesów w grze, którą tak wszyscy kochamy.
Glory of the Dragon Soul Raider by Signum!
Darkelf, | Komentarze : 16
Wzbudzona aktywność graczy z gildii Signum obfituje w kolejny sukces. Gildia z serwera Burning Legion ukończyła jako pierwsza w Polsce meta-achievement Glory of the Dragon Soul Raider. Gratulacje!
Gracze mogą pochwalić się nowym mountem - Reins of the Twilight Harbinger
Madness of Deathwing HC 25-player Polish First Kill by Signum
Darkelf, | Komentarze : 47
Długo czekać nie musieliśmy na następne osiągnięcie gildii Signum z serwera Burning Legion. Madness of Deathwing (HC) pokonany w wersji 25-cio osobowej. Wielkie gratulacje!
Madness of Deathwing jest ostatnią z dwóch części walki z Deathwingiem. Wersję w trybie normalnym ukończyły gildie: Special (10-osobową) z serwera Bronzebeard oraz Signum (25-osobową) z serwera Burning Legion. Wersję heroiczną ukończyły gildie: Innominate (10-osobową) z Burning Legion oraz wspomniana na początku newsa gildia Signum, również z Burning Legion.
Tier 13 można uznać oficjalnie za zakończony. Życzymy powodzenia wszystkim innym polskim gildiom, które walczą dzielnie w Dragon Soul. Przypominam również, że wciąż pozostało do zdobycia Glory of the Dragon Soul Raider!
Podium w wersji 10-osobowej:
Madness of Deathwing jest ostatnią z dwóch części walki z Deathwingiem. Wersję w trybie normalnym ukończyły gildie: Special (10-osobową) z serwera Bronzebeard oraz Signum (25-osobową) z serwera Burning Legion. Wersję heroiczną ukończyły gildie: Innominate (10-osobową) z Burning Legion oraz wspomniana na początku newsa gildia Signum, również z Burning Legion.
Tier 13 można uznać oficjalnie za zakończony. Życzymy powodzenia wszystkim innym polskim gildiom, które walczą dzielnie w Dragon Soul. Przypominam również, że wciąż pozostało do zdobycia Glory of the Dragon Soul Raider!
Poniżej przedstawiamy aktualne podium
Podium w wersji 25-osobowej:
Podium w wersji 25-osobowej:
Miejsce | Gildia | Progres | World Rank | Punkty | Realm |
---|---|---|---|---|---|
Signum | 8/8 (HC) | 55 | 38,166.67 | Burning Legion | |
Accidentally | 6/8 (HC) | 88 | 5,978.33 | Ravenholdt | |
Innominate | 6/8 (HC) | 103 | 5,926.66 | Burning Legion |
Podium w wersji 10-osobowej:
Miejsce | Gildia | Progres | World Rank | Punkty | Realm |
---|---|---|---|---|---|
Innominate | 2/8 (HC) | 44 | 40,500.00 | Burning Legion | |
Insomnía | 6/8 (HC) | 107 | 19,343.32 | Burning Legion | |
The Sentenced | 6/8 (HC) | 328 | 5,963.33 | The Venture Co |
Spine of Deathwing HC 25-player Polish First Kill by Signum
Darkelf, | Komentarze : 52
Gildia Signum z serwera Burning Legion jest pierwszą polską gildią, której udało się pokonać Spine of Deathwing (HC) w wersji 25-cio osobowej. Gratulacje!
UPDATE: 29.01
Do pokonania została tylko druga i ostatnia cześć walki z Deathwingiem nazwana - Madness of Deathwing (HC) w wersji 25-cio osobowej. Czas pokaże, która gildia będzie tą pierwszą. Życzymy powodzenia wszystkim graczom.
UPDATE: 29.01
Gildia Signum udostępniła film z walki. Zapraszamy do obejrzenia.
Fangs of the Father - Pierwsze legendarne daggery w Polsce!
Darkelf, | Komentarze : 10
Po prawie dwóch miesiącach od wyjścia patcha 4.3 gracz z gildii PathFinders , grający na serwerze Bronzebeard, uzbierał wszystkie fragmenty niezbędne do złożenia legendarnych sztyletów - Fangs of the Father jako pierwszy polak. Wielkie gratulacje dla Sölisa i całej jego gildii!
Nasz dział Legendarni doczekał się dzisiaj aktualizacji. Została dodana nowa lista. Przypominamy również o specjalnym temacie na forum - Fangs of the Father - Kolekcja, w którym to możecie zgłaszać graczy posiadających legendarne daggery - zapraszamy.
Madness of Deathwing HC 10-player Polish First Kill by Innominate
Darkelf, | Komentarze : 30
I stało się! Pierwszą gildią w Polsce, która pokonała ostatniego bossa w instancji rajdowej Dragon Soul jest gildia Innominate z serwera Burning Legion. Madness of Deathwing (HC) był drugą i ostatnią częścią walki. Gildia dokonała tego w wersji 10-osobowej. Gratulacje!
Pozostaje nam czekać jeszcze na wersję 25-osobową, by móc w końcu odetchnąć i zacząć przygotowania do nadchodzącego nowego dodatku, Mists of Pandaria.
Pozostaje nam czekać jeszcze na wersję 25-osobową, by móc w końcu odetchnąć i zacząć przygotowania do nadchodzącego nowego dodatku, Mists of Pandaria.
Spine of Deathwing HC 10-player Polish First Kill by Insomnía
Darkelf, | Komentarze : 92
I oto mamy kolejne polskie osiągnięcie. W wersji 10-cio osobowej gildia Insomnía z serwera Burning Legion wygrała pierwszą część walki z Deathwingiem, Spine of Deathwing (HC)! Gratulacje!