The Burning Crusade od zaplecza - recenzja powieści World of Warcraft: Illidan
Kumbol, | Komentarze : 4
Trwają nasze konkursy, w których do zgarnięcia 80 kluczy do beta testów World of Warcraft: Legion!
Któż z nas nie kojarzy Illidana Stormrage’a, znanego fanom polskiego Hearthstone’a jako Burzogniewny? Upadły łowca demonów, obok Thralla i Arthasa, jest najbardziej rozpoznawalną i lubianą postacią uniwersum Warcrafta. Nic więc dziwnego, że Blizzard zdecydował się ożywić swego herosa i ponownie posłać do walki ku uciesze fanów. Czy postąpił właściwie?
Napisanie książki o Illidanie, będącej zapowiedzią jego powrotu, zlecono Williamowi Kingowi – szkockiemu pisarzowi fantasy, kojarzonemu do tej pory z serią powieści ze świata Warhammera. Nie znałem wcześniej jego twórczości, więc podchodziłem do lektury neutralnie (nie licząc obawy, że cały WoW:Illidan jest jedynie skokiem na kasę i koncertową grą na sentymencie starszych graczy…), z pewną nadzieją na jakąś zmianę. Z całym szacunkiem dla Christie Golden, doceniam jej wkład w rozwój tego uniwersum, ale ostatnie jej książki za bardzo zalatywały tanimi romansidłami. Wiek? Jakieś skrywane pragnienia? Z miłym zaskoczeniem przyjąłem ten powiew świeżości, tym bardziej, że już po pierwszej stronie powieści widać znaczną różnicę w stylu pisania Williama Kinga. Szkot pisze krótkimi, prostymi zdaniami, wybijając nimi pewien klimatyczny rytm, kojarzący się momentami z marszem wojennym lub kroczeniem skazanego ku zagładzie. Sprawdza się to świetnie w scenach rozważań Illidana, pełnych niepewności i rozbieganych myśli. Gdzieś po połowie książki ta prostota zaczynała mnie chwilowo męczyć, ale i tak za nic nie wymieniłbym jej na opisy skrzących, pełnych miłości spojrzeń Durotana i Draki by Ch.G.
Duży plus należy się Kingowi również za swobodę narracji i różne spojrzenia na świat bohaterów. Świetnym pomysłem był podział części pojedynków na króciutkie podrozdziały, w których walczący zamieniali się rolami, stając się naprzemiennie głównymi bohaterami opisu. Momentami wspominałem z rozczuleniem opisy walk z książek R.A. Salvatore (fani Drizzta Do’Urdena wiedzą o kim mowa) i chociaż Kingowi trochę brakuje do kunsztu jednego z czołowych pisarzy Forgotten Realms, czerpałem z jego opisów sporo radości, tym bardziej, że jest w nich…
Nigdy nie rozumiałem fenomenu bestselleru Christie Golden. Arthas: Rise of the Lich King, stał się jedną z ulubionych pozycji na półkach graczy Warcrafta. U nas również, gdy tylko pojawia się zapytanie o polskie wydania książek, wraz z nim internet zalewają prośby o przetłumaczenie Arthasa. Zawsze mnie to dziwiło, bo, o ile uwielbiałem tę postać, a książkę czytało się całkiem przyjemnie, była to jednak w 90% kalka jego przygód z kampanii Przymierza z Warcrafta III. Owszem, pojawiało tam się trochę nowości jak np. dokładny opis jego romansu z Jainą (gdzieżby Christie mogła go pominąć!) oraz wizytowanie obozów internowanych orków. Jednak w zamian poskąpiono nam zdobywania Dalaranu i walki z Sapphironem. Lektura przyjemna, zwłaszcza dla fanów gry, ale czegoś w niej brakowało. Ten niedosyt rekompensuje w pełni Illidan. Pierwsze rozdziały opowiadają historię znaną z Wacrafta III: Reign of Chaos i The Frozen Throne. Przyznaję, że miło było znowu powrócić myślami do dawnych czasów, gdy zagrywałem się w kultową już grę, chociaż zapisane dialogi znałem na pamięć. Jednak wizje z przeszłości pozostały ze mną tylko do końca pierwszej części książki, do momentu aż zaczęło się to, czego zabrakło mi w Arthasie – głównego, nieznanego do tej pory bliżej wątku walki Illidana z Płonącym Legionem.
Wielu z nas ma w pamięci długie godziny spędzone w Outlandach, czyli w polskiej Rubieży. Gdy armie Przymierza i Hordy przekroczyły Mroczny Portal, wyrąbując sobie drogę przez rzesze demonów, nikt nawet nie przypuszczał, że stał się pionkiem w grze, bezmyślnie rzuconym w wir wydarzeń. Gracze powoli zdobywali kolejne przyczółki wojsk Illidana, odnajdując w końcu uwięzioną Maiev i wspólnie z Akamą przynosząc kres despotycznym rządom Pana na Rubieży. Do tej pory myśleliśmy, że Strażniczka Shadowsong została pojmana w czasie odbicia Illidana przez Kaela i Vashj, jednak byliśmy w błędzie. Maiev i część jej wojsk zdołała uciec z zasadzki. Zagubiona w obcym i niegościnnym świecie nie poddała się i rozpoczęła długą wędrówkę w poszukiwaniu sprzymierzeńców na tyle mocnych, żeby dać jej szansę na wymierzenie Zdrajcy sprawiedliwości. Musiała się śpieszyć, gdyż Illidan również nie próżnował, powiększając swe szeregi i szkoląc nowych łowców demonów. Ten wyścig zbrojeń stanowi wspaniałe uzupełnienie historii i został idealnie wkomponowany w historię. Aż dziw, że Blizzard zdecydował się dopiero teraz zapełnić lukę w życiu Illidana powstałą od walki z Arthasem o Tron Mrozu do Płonącej Krucjaty. Na marginesie – osoby, które uważają, że Illidan powinien zginąć w Northrend pod koniec Warcrafta III, śpieszę z wyjaśnieniem, że z nieznanych przyczyn wycięto z gry ostatnie słowa Arthasa, z których dowiadujemy się, że łowca demonów jednak przeżył. Jako dowód prezentuję poniższy film:
Wracając jednak do podwładnych Illidana, chociaż proces, jakim poddawano kandydatów na łowców demonów, owiany był tajemnicą, mogliśmy domyślać się, że nie należał do najprzyjemniejszych. Po lekturze dzieła Kinga stwierdzam, że był znacznie potworniejszy, niż się spodziewałem. Ciężko uwierzyć, że ktoś o zdrowych zmysłach chciałby dobrowolnie poddać się tej kaźni. Ci, którzy zdecydowali się na ten los, stracili wszystko, co mieli – rodzinę, dom, przyjaciół. Legion odebrał im wszystko. Pozostała im już tylko zemsta. Chociaż sama przemiana w łowcę demonów wydaje się potworna, historie osób, które się na nią zdecydowały, są jeszcze gorsze. Stwierdzam z pełnym przekonaniem, że to najmroczniejsza z książek, jakie do tej pory wyszły pod szyldem Warcrafta. Elfka nosząca w torbie spalone zwłoki swego dziecka będzie mi się śnić po nocach…
Jedyne, co nie podoba mi się w Illidanie, to sugerowanie jego przyszłych losów. Jakoś ciężko mi wyobrazić go sobie jako <tu wstawicie sobie odpowiednie słowo po przeczytaniu książki ;) >, chociaż w planowanym kiedyś opowiadaniu fan fiction sam zastanawiałem się nad podobnym rozwiązaniem. Na szczęście ten mały zgrzyt autor zrekompensował mi niezwykle klimatycznym zakończeniem i brakiem wazeliny w opisie ostatecznej walki Illidana z graczami. Bałem się patetycznej przemowy o największych z najlepszych herosów, co ostatnio spotyka mnie w WoWie na każdym niemal kroku, ale na szczęście King zna umiar i nie wszyscy przeżyli konfrontację ze Zdrajcą. Poza tym, autor, pomimo sugestii, że Illidan stanie kiedyś po naszej stronie, nie próbował go usilnie wybielić. Owszem, głównym celem Stormrage’a jest walka z Płonącym Legionem, ale szykując się do rozprawienia ze znienawidzonym przeciwnikiem nie przebiera w środkach, odrzucając na bok moralność i wszelkie skrupuły. Jeśli ceną za pokonanie Legionu byłoby życie wszystkich istot zamieszkujących Azeroth, Illidan zapewne przyjąłby ofertę bez mrugnięcia okiem. Może i jego metoda byłaby skuteczna, ale na myśl o niej przypomina mi się dawny sposób leczenia trądu za pomocą arszeniku... Cóż, ale może rzeczywiście lepiej zwalczać ogień ogniem?
Jeśli miałbym porównać książkę Williama Kinga do płodów Christie Golden, powiedziałbym, że różnią się od siebie tak, jak wysłużony w wielu bitwach miecz doświadczonego wojownika – prosty, toporny, z wieloma szczerbami, ale ostry jak brzytew – oraz paradna szabla ze stroju galowego – błyszcząca, pełna pięknych i zawiłych zdobień, ze złotym chwostem u rękojeści, lecz niewyważona i nienaostrzona. Czy jest ładniejsza i bardziej cieszy oko? Pewnie, że tak, ale zastanówcie się, która z tych dwóch broni lepiej sprawdzi się w świecie Rzemiosła Wojny?
W szkolnej skali 6-stopniowej, dałbym bez wahania Illidanowi mocne 4+, ale po ostatnich książkach, które niezbyt przypadły mi do gustu, z radością witam nowego pisarza i licząc, że zostanie z nami dłużej, w końcowej ocenie World of Warcraft: Illidan otrzymuje pełną 5!
Książkę World of Warcraft: Illidan pióra Williama Kinga znajdziecie już teraz w polskich księgarniach i sklepach internetowych, a w wersji elektronicznej m.in. w Apple iBooks Store i Google Play Store. Możecie przed zakupem zapoznać się z obszernym 42-stronicowym fragmentem polskiego przekładu. Już niebawem na WoWCenter.pl także cały szereg konkursów związanych z ostatnimi powieściami ze świata Warcrafta!
Któż z nas nie kojarzy Illidana Stormrage’a, znanego fanom polskiego Hearthstone’a jako Burzogniewny? Upadły łowca demonów, obok Thralla i Arthasa, jest najbardziej rozpoznawalną i lubianą postacią uniwersum Warcrafta. Nic więc dziwnego, że Blizzard zdecydował się ożywić swego herosa i ponownie posłać do walki ku uciesze fanów. Czy postąpił właściwie?
Autorem recenzji jest Piotr "Ventas" Budak z Pradawnej Kroniki.
Nowa krew
Napisanie książki o Illidanie, będącej zapowiedzią jego powrotu, zlecono Williamowi Kingowi – szkockiemu pisarzowi fantasy, kojarzonemu do tej pory z serią powieści ze świata Warhammera. Nie znałem wcześniej jego twórczości, więc podchodziłem do lektury neutralnie (nie licząc obawy, że cały WoW:Illidan jest jedynie skokiem na kasę i koncertową grą na sentymencie starszych graczy…), z pewną nadzieją na jakąś zmianę. Z całym szacunkiem dla Christie Golden, doceniam jej wkład w rozwój tego uniwersum, ale ostatnie jej książki za bardzo zalatywały tanimi romansidłami. Wiek? Jakieś skrywane pragnienia? Z miłym zaskoczeniem przyjąłem ten powiew świeżości, tym bardziej, że już po pierwszej stronie powieści widać znaczną różnicę w stylu pisania Williama Kinga. Szkot pisze krótkimi, prostymi zdaniami, wybijając nimi pewien klimatyczny rytm, kojarzący się momentami z marszem wojennym lub kroczeniem skazanego ku zagładzie. Sprawdza się to świetnie w scenach rozważań Illidana, pełnych niepewności i rozbieganych myśli. Gdzieś po połowie książki ta prostota zaczynała mnie chwilowo męczyć, ale i tak za nic nie wymieniłbym jej na opisy skrzących, pełnych miłości spojrzeń Durotana i Draki by Ch.G.
Duży plus należy się Kingowi również za swobodę narracji i różne spojrzenia na świat bohaterów. Świetnym pomysłem był podział części pojedynków na króciutkie podrozdziały, w których walczący zamieniali się rolami, stając się naprzemiennie głównymi bohaterami opisu. Momentami wspominałem z rozczuleniem opisy walk z książek R.A. Salvatore (fani Drizzta Do’Urdena wiedzą o kim mowa) i chociaż Kingowi trochę brakuje do kunsztu jednego z czołowych pisarzy Forgotten Realms, czerpałem z jego opisów sporo radości, tym bardziej, że jest w nich…
Dużo z Arthasa, a nawet więcej!
Nigdy nie rozumiałem fenomenu bestselleru Christie Golden. Arthas: Rise of the Lich King, stał się jedną z ulubionych pozycji na półkach graczy Warcrafta. U nas również, gdy tylko pojawia się zapytanie o polskie wydania książek, wraz z nim internet zalewają prośby o przetłumaczenie Arthasa. Zawsze mnie to dziwiło, bo, o ile uwielbiałem tę postać, a książkę czytało się całkiem przyjemnie, była to jednak w 90% kalka jego przygód z kampanii Przymierza z Warcrafta III. Owszem, pojawiało tam się trochę nowości jak np. dokładny opis jego romansu z Jainą (gdzieżby Christie mogła go pominąć!) oraz wizytowanie obozów internowanych orków. Jednak w zamian poskąpiono nam zdobywania Dalaranu i walki z Sapphironem. Lektura przyjemna, zwłaszcza dla fanów gry, ale czegoś w niej brakowało. Ten niedosyt rekompensuje w pełni Illidan. Pierwsze rozdziały opowiadają historię znaną z Wacrafta III: Reign of Chaos i The Frozen Throne. Przyznaję, że miło było znowu powrócić myślami do dawnych czasów, gdy zagrywałem się w kultową już grę, chociaż zapisane dialogi znałem na pamięć. Jednak wizje z przeszłości pozostały ze mną tylko do końca pierwszej części książki, do momentu aż zaczęło się to, czego zabrakło mi w Arthasie – głównego, nieznanego do tej pory bliżej wątku walki Illidana z Płonącym Legionem.
The Burning Crusade od zaplecza
Wielu z nas ma w pamięci długie godziny spędzone w Outlandach, czyli w polskiej Rubieży. Gdy armie Przymierza i Hordy przekroczyły Mroczny Portal, wyrąbując sobie drogę przez rzesze demonów, nikt nawet nie przypuszczał, że stał się pionkiem w grze, bezmyślnie rzuconym w wir wydarzeń. Gracze powoli zdobywali kolejne przyczółki wojsk Illidana, odnajdując w końcu uwięzioną Maiev i wspólnie z Akamą przynosząc kres despotycznym rządom Pana na Rubieży. Do tej pory myśleliśmy, że Strażniczka Shadowsong została pojmana w czasie odbicia Illidana przez Kaela i Vashj, jednak byliśmy w błędzie. Maiev i część jej wojsk zdołała uciec z zasadzki. Zagubiona w obcym i niegościnnym świecie nie poddała się i rozpoczęła długą wędrówkę w poszukiwaniu sprzymierzeńców na tyle mocnych, żeby dać jej szansę na wymierzenie Zdrajcy sprawiedliwości. Musiała się śpieszyć, gdyż Illidan również nie próżnował, powiększając swe szeregi i szkoląc nowych łowców demonów. Ten wyścig zbrojeń stanowi wspaniałe uzupełnienie historii i został idealnie wkomponowany w historię. Aż dziw, że Blizzard zdecydował się dopiero teraz zapełnić lukę w życiu Illidana powstałą od walki z Arthasem o Tron Mrozu do Płonącej Krucjaty. Na marginesie – osoby, które uważają, że Illidan powinien zginąć w Northrend pod koniec Warcrafta III, śpieszę z wyjaśnieniem, że z nieznanych przyczyn wycięto z gry ostatnie słowa Arthasa, z których dowiadujemy się, że łowca demonów jednak przeżył. Jako dowód prezentuję poniższy film:
Porzućcie wszelką nadzieję, wy, którzy tu wchodzicie.
Wracając jednak do podwładnych Illidana, chociaż proces, jakim poddawano kandydatów na łowców demonów, owiany był tajemnicą, mogliśmy domyślać się, że nie należał do najprzyjemniejszych. Po lekturze dzieła Kinga stwierdzam, że był znacznie potworniejszy, niż się spodziewałem. Ciężko uwierzyć, że ktoś o zdrowych zmysłach chciałby dobrowolnie poddać się tej kaźni. Ci, którzy zdecydowali się na ten los, stracili wszystko, co mieli – rodzinę, dom, przyjaciół. Legion odebrał im wszystko. Pozostała im już tylko zemsta. Chociaż sama przemiana w łowcę demonów wydaje się potworna, historie osób, które się na nią zdecydowały, są jeszcze gorsze. Stwierdzam z pełnym przekonaniem, że to najmroczniejsza z książek, jakie do tej pory wyszły pod szyldem Warcrafta. Elfka nosząca w torbie spalone zwłoki swego dziecka będzie mi się śnić po nocach…
Ziarenko goryczy, ale miodem oblane
Jedyne, co nie podoba mi się w Illidanie, to sugerowanie jego przyszłych losów. Jakoś ciężko mi wyobrazić go sobie jako <tu wstawicie sobie odpowiednie słowo po przeczytaniu książki ;) >, chociaż w planowanym kiedyś opowiadaniu fan fiction sam zastanawiałem się nad podobnym rozwiązaniem. Na szczęście ten mały zgrzyt autor zrekompensował mi niezwykle klimatycznym zakończeniem i brakiem wazeliny w opisie ostatecznej walki Illidana z graczami. Bałem się patetycznej przemowy o największych z najlepszych herosów, co ostatnio spotyka mnie w WoWie na każdym niemal kroku, ale na szczęście King zna umiar i nie wszyscy przeżyli konfrontację ze Zdrajcą. Poza tym, autor, pomimo sugestii, że Illidan stanie kiedyś po naszej stronie, nie próbował go usilnie wybielić. Owszem, głównym celem Stormrage’a jest walka z Płonącym Legionem, ale szykując się do rozprawienia ze znienawidzonym przeciwnikiem nie przebiera w środkach, odrzucając na bok moralność i wszelkie skrupuły. Jeśli ceną za pokonanie Legionu byłoby życie wszystkich istot zamieszkujących Azeroth, Illidan zapewne przyjąłby ofertę bez mrugnięcia okiem. Może i jego metoda byłaby skuteczna, ale na myśl o niej przypomina mi się dawny sposób leczenia trądu za pomocą arszeniku... Cóż, ale może rzeczywiście lepiej zwalczać ogień ogniem?
Miecz zabijaki vs. paradna dragonka
Jeśli miałbym porównać książkę Williama Kinga do płodów Christie Golden, powiedziałbym, że różnią się od siebie tak, jak wysłużony w wielu bitwach miecz doświadczonego wojownika – prosty, toporny, z wieloma szczerbami, ale ostry jak brzytew – oraz paradna szabla ze stroju galowego – błyszcząca, pełna pięknych i zawiłych zdobień, ze złotym chwostem u rękojeści, lecz niewyważona i nienaostrzona. Czy jest ładniejsza i bardziej cieszy oko? Pewnie, że tak, ale zastanówcie się, która z tych dwóch broni lepiej sprawdzi się w świecie Rzemiosła Wojny?
W szkolnej skali 6-stopniowej, dałbym bez wahania Illidanowi mocne 4+, ale po ostatnich książkach, które niezbyt przypadły mi do gustu, z radością witam nowego pisarza i licząc, że zostanie z nami dłużej, w końcowej ocenie World of Warcraft: Illidan otrzymuje pełną 5!
Książkę World of Warcraft: Illidan pióra Williama Kinga znajdziecie już teraz w polskich księgarniach i sklepach internetowych, a w wersji elektronicznej m.in. w Apple iBooks Store i Google Play Store. Możecie przed zakupem zapoznać się z obszernym 42-stronicowym fragmentem polskiego przekładu. Już niebawem na WoWCenter.pl także cały szereg konkursów związanych z ostatnimi powieściami ze świata Warcrafta!
Warcraft | Oficjalna powieść filmu od jutra w księgarniach
Quass, | Komentarze : 5
Już od kilku dni w kinach w całej Polsce można obejrzeć film Warcraft: Początek, nie jest to jednak koniec powiązanych z nim wiadomości. Jutro do księgarni trafi kolejna (już druga w tym roku) książka Christie Golden, która oparta jest na wydarzeniach przedstawionych w filmie. Jak wiadomo, ekranizacja nie jest w stanie w stu procentach oddać całej historii - niektóre jej fragmenty, których nie zobaczycie na dużym ekranie, znajdziecie na kartach powieści Warcraft. Książka da Wam również lepszy wgląd w przeszłość niektórych bohaterów, zwłaszcza po stronie Przymierza.
Dzięki uprzejmości wydawnictwa Insignis, poniżej możecie przeczytać fragment, na który składa się prolog i pierwszy rozdział powieści.
Warcraft
Autor: Christie Golden
Data wydania: 15/06/2016
Przekład: Dominika Repeczko
ISBN: 978-83-65315-52-6
Oprawa: miękka
Wymiary: 140 x 210 mm
Strony: 328
Cena katalogowa: 34,99 zł
Oficjalna powieść filmu Warcraft: Początek
W Azeroth dotychczas panował pokój, lecz teraz kraina ta stoi na skraju wojny – jej cywilizacja musi stawić czoła przerażającej rasie najeźdźców: wojowniczych orków, którzy uciekają ze swego konającego świata i zamierzają podbić inny. Kiedy otwiera się łączący światy portal, jedna armia staje w obliczu zniszczenia, druga – zagłady. Dwaj bohaterowie z dwóch wrogich sobie stron zmierzają do konfrontacji, która rozstrzygnie o losie ich rodzin, poddanych i ojczyzn. Tak oto rozpoczyna się opowieść o potędze i poświęceniu, w której wojna ma niejedno oblicze, a każdy walczy o słuszną z jego punktu widzenia sprawę.
Film Warcraft: Początek to pełen rozmachu obraz z wytwórni Legendary Pictures oraz Universal Pictures, stworzony na podstawie globalnego rozrywkowego fenomenu firmy Blizzard.
_______________________________________________________________________________________________
Powieść „Warcraft”, której wydanie zbiega się z polską premierą filmu „Warcraft. Początek” w reżyserii Duncana Jonesa, do księgarń trafi już 15 czerwca. Na kartach książki czytelnicy wkroczą w nowy wymiar emocji towarzyszących bohaterom fikcyjnych światów Azeroth i Draenor. Za sprawą Christie Golden, pisarki od lat cenionej przez fanów świata Warcraft, konflikt ludzi i orków nabierze jeszcze większej intensywności.
Kinowe widowisko zachęci również tych, którzy dotąd nie poznali perypetii ludzi, orków i przedstawicieli wielu innych fantastycznych ras, do sięgnięcia po książkę „Warcraft” – opowieści o sile i poświęceniu, w której wojna ma wiele obliczy a każdy z bohaterów walczy o słuszną sprawę; o pełnym rozmachu konflikcie, który rozstrzygnie o losie całych rodzin, poddanych i ojczyzn. Wrażenia wyniesione z sali kinowej oraz z książki warto uzupełnić lekturą powieści „Durotan” – oficjalnym prequelem obrazu Duncana Jonesa. Jest to zapierająca dech w piersiach historia Durotana, wodza klanu, zmuszonego do podjęcia trudnych decyzji w obliczu rozpadu świata Draenor, ojczyzny orków.
Dzięki uprzejmości wydawnictwa Insignis, poniżej możecie przeczytać fragment, na który składa się prolog i pierwszy rozdział powieści.
World of Warcraft: Illidan | Od dzisiaj w księgarniach
Quass, | Komentarze : 1
Dzisiaj, nakładem wydawnictwa Insignis do księgarni trafiło polskie wydanie książki World of Warcraft: Illidan autorstwa Williama Kinga. Powieść skupia się na jednej z najważniejszych postaci w uniwersum oraz w nadchodzącym dodatku World of Warcraft: Legion. Poznamy nie tylko przeszłość Illidana, ale też nieznane szczegóły na temat historii przedstawionej w The Burning Crusade. Ważną rolę odgrywa tutaj Maiev Shadowsong, oraz całkiem nowa postać o imieniu Vandel.
Jest to również okazja aby przekonać się, jak sprawdził się William King, gdyż to pierwsza książka tego pisarza w uniwersum Warcrafta. King pisał wcześniej powieści oparte głównie na grach z cyklu Warhammer i Warhammer 40.000. Tutaj możecie za darmo przeczytać pierwszy rozdział powieści.
Jest to również okazja aby przekonać się, jak sprawdził się William King, gdyż to pierwsza książka tego pisarza w uniwersum Warcrafta. King pisał wcześniej powieści oparte głównie na grach z cyklu Warhammer i Warhammer 40.000. Tutaj możecie za darmo przeczytać pierwszy rozdział powieści.
World of Warcraft: Illidan
Autor: William King
Data wydania: 02/06/2016
Przekład: Dominika Repeczko
ISBN: 978-83-65315-57-1
Oprawa: miękka
Wymiary: 140 x 210 mm
Strony: 416
Cena katalogowa: 39,99 zł
NIE JESTEŚ GOTOWY
Illidan Stormrage jest jedną z najpotężniejszych istot, jakie kiedykolwiek przemierzały ziemie Azeroth. Pozostaje też z pewnością najmniej rozumianym z wielkich tego świata. Za jego legendą i tajemniczymi poczynaniami kryje się bowiem błyskotliwy umysł, którego plany i machinacje niewielu potrafi pojąć, a jeszcze mniej – im zaufać. Rozpoczyna się panowanie Illidana, dawno przezeń zasłużone, rozpoczyna się walka o sprawiedliwość. Jego rządy przeniosą na zupełnie nowy poziom intrygującą fabułę, oszałamiającą przygodę i heroizm bohaterów World of Warcraft, najlepiej sprzedającej się gry wideo wszech czasów.
Dawno temu Illidan, nocny elf i czarownik, przeniknął w szeregi Płonącego Legionu, by powstrzymać inwazję demonów na Azeroth. Ale pobratymcy zamiast wychwalać go jako bohatera, nazwali Illidana Zdrajcą, kwestionując jego intencje po tym, jak nabrali podejrzeń, że pomaga władcom demonów.
Przez dziesięć tysięcy lat gnił w więzieniu, oczerniony i osamotniony, ale nawet na chwilę nie zapomniał o swoim celu. A teraz Legion powrócił i tak naprawdę tylko jeden czempion może stawić czoła demonom. Uwolniony z pęt Illidan szykuje się do ostatecznej konfrontacji w obcym świecie Rubieży, zbierając armię spaczonych orków, wężowych nag, przebiegłych krwawych elfów i przemienionych łowców demonów. Nikt nie zna motywów kierujących jego krokami i tylko on rozumie, jaką cenę przyjdzie mu zapłacić za pokonanie wrogów wszelkiego stworzenia. Jak przed wiekami zostaje zaatakowany przez tych, którzy w jego planach widzą jedynie cyniczną pogoń za potęgą – w tym przez Maiev Shadowsong, która pilnowała go, gdy tkwił w więzieniu. Strażniczka Shadowsong i jej oddział nocnych elfów wyruszyli za Zdrajcą aż na Rubież, chcąc go ukarać, i nie zatrzymają się, póki Illidan nie trafi do więzienia… albo nie spocznie w grobie.
"World of Warcraft: Illidan" - fragment polskiego przekładu książki
Quass, | Komentarze : 4
Dopiero od tygodnia Warcraft: Durotan jest dostępny na półkach polskich księgarni, a na horyzoncie już jawi się kolejna książka. World of Warcraft: Illidan to powieść Williama Kinga (całkiem nowego autora w tym uniwersum), która opisuje losy tytułowego bohatera oraz jego przeszłość. Nie zabraknie nowych wątków oraz nieznanych wcześniej szczegółów na temat ważnych postaci. Polska premiera książki nastąpi już za tydzień, drugiego czerwca!
Wydawnictwo Insignis opublikowało fragment zawierający pierwszy rozdział, który możecie przeczytać poniżej.
NIE JESTEŚ GOTOWY
Illidan Stormrage jest jedną z najpotężniejszych istot, jakie kiedykolwiek przemierzały ziemie Azeroth. Pozostaje też z pewnością najmniej rozumianym z wielkich tego świata. Za jego legendą i tajemniczymi poczynaniami kryje się bowiem błyskotliwy umysł, którego plany i machinacje niewielu potrafi pojąć, a jeszcze mniej – im zaufać. Rozpoczyna się panowanie Illidana, dawno przezeń zasłużone, rozpoczyna się walka o sprawiedliwość. Jego rządy przeniosą na zupełnie nowy poziom intrygującą fabułę, oszałamiającą przygodę i heroizm bohaterów World of Warcraft, najlepiej sprzedającej się gry wideo wszech czasów.
Dawno temu Illidan, nocny elf i czarownik, przeniknął w szeregi Płonącego Legionu, by powstrzymać inwazję demonów na Azeroth. Ale pobratymcy zamiast wychwalać go jako bohatera, nazwali Illidana Zdrajcą, kwestionując jego intencje po tym, jak nabrali podejrzeń, że pomaga władcom demonów.
Przez dziesięć tysięcy lat gnił w więzieniu, oczerniony i osamotniony, ale nawet na chwilę nie zapomniał o swoim celu. A teraz Legion powrócił i tak naprawdę tylko jeden czempion może stawić czoła demonom. Uwolniony z pęt Illidan szykuje się do ostatecznej konfrontacji w obcym świecie Rubieży, zbierając armię spaczonych orków, wężowych nag, przebiegłych krwawych elfów i przemienionych łowców demonów. Nikt nie zna motywów kierujących jego krokami i tylko on rozumie, jaką cenę przyjdzie mu zapłacić za pokonanie wrogów wszelkiego stworzenia. Jak przed wiekami zostaje zaatakowany przez tych, którzy w jego planach widzą jedynie cyniczną pogoń za potęgą – w tym przez Maiev Shadowsong, która pilnowała go, gdy tkwił w więzieniu. Strażniczka Shadowsong i jej oddział nocnych elfów wyruszyli za Zdrajcą aż na Rubież, chcąc go ukarać, i nie zatrzymają się, póki Illidan nie trafi do więzienia… albo nie spocznie w grobie.
Wydawnictwo Insignis opublikowało fragment zawierający pierwszy rozdział, który możecie przeczytać poniżej.
"Warcraft: Durotan" od dzisiaj w księgarniach!
Quass, | Komentarze : 4
Warcraft: Durotan - najnowsza książka Christie Golden i prequel do nadchodzącego filmu Warcraft: Początek jest od dzisiaj dostępna w polskich księgarniach! Powieść skupia się na postaci Durotana, przywódcy Klanu Mroźnego Wilka i stanowi wstęp do wydarzeń przedstawionych w zbliżającej się ekranizacji.
Jest to opisana na nowo historia, z którą niektórzy mogli mieć wcześniej styczność w książce Rise of the Horde tej samej autorki (nigdy nie doczekała się ona jednak polskiej premiery). Na nowo odkryjecie Draenor, dowiecie się, w jaki sposób Gul'dan zdołał zjednoczyć orcze klany i poznacie tradycje Mroźnych Wilków - wszystko z perspektywy ich wodza, Durotana.
Golden wprowadziła w nowej powieści wyraźne zmiany fabularne, których doświadczycie również w filmie. Należy więc pamiętać o jednym - Warcraft: Durotan jest częścią uniwersum filmowego. Niektóre wątki z "oficjalnego lore" zostały pominięte, w innych miejscach pojawiły się całkiem nowe. Zmodyfikowano szczegóły historii niektórych bohaterów - tu przykładem może być Orgrim należący do Klanu Mroźnego Wilka. Wszystkie te zmiany wprowadzono za zgodą i przy współpracy z Blizzardem, aby lepiej przełożyć zawiły świat Warcrafta na język filmu. Pierwsze dwa rozdziały możecie przeczytać tutaj.
Jeśli sięgnęliście już po Durotana i macie pierwsze wrażenia, podzielcie się nimi w komentarzach lub na forum! Na koniec mamy dodatkową informację: Insignis potwierdziło, że książka w wersji elektronicznej pojawi się już 25 maja.
Warcraft: Durotan
Autor: Christie Golden
Data wydania: 18/05/2016
Przekład: Dominika Repeczko
ISBN: 978-83-65315-39-7
Oprawa: miękka
Wymiary: 140 x 209 mm
Strony: 320
Cena katalogowa: 34,99 zł
Oryginalna opowieść o przetrwaniu, konflikcie i magii, poprzedzająca wydarzenia przedstawione w filmie Warcraft: Początek.
W świecie Draenoru silny i niezależny Klan Mroźnego Wilka musi mierzyć się z coraz surowszymi zimami i malejącą populacją raciczników. Kiedy na Grani Mroźnego Ognia pojawia się tajemniczy Gul’dan i roztacza przed Wilkami wizję nowych, wspaniałych terenów łowieckich, wódz klanu, Durotan, staje przed niezwykle trudną decyzją – porzucić terytorium, dumę i tradycje klanu czy poprowadzić swój lud w nieznane?
Jest to opisana na nowo historia, z którą niektórzy mogli mieć wcześniej styczność w książce Rise of the Horde tej samej autorki (nigdy nie doczekała się ona jednak polskiej premiery). Na nowo odkryjecie Draenor, dowiecie się, w jaki sposób Gul'dan zdołał zjednoczyć orcze klany i poznacie tradycje Mroźnych Wilków - wszystko z perspektywy ich wodza, Durotana.
Golden wprowadziła w nowej powieści wyraźne zmiany fabularne, których doświadczycie również w filmie. Należy więc pamiętać o jednym - Warcraft: Durotan jest częścią uniwersum filmowego. Niektóre wątki z "oficjalnego lore" zostały pominięte, w innych miejscach pojawiły się całkiem nowe. Zmodyfikowano szczegóły historii niektórych bohaterów - tu przykładem może być Orgrim należący do Klanu Mroźnego Wilka. Wszystkie te zmiany wprowadzono za zgodą i przy współpracy z Blizzardem, aby lepiej przełożyć zawiły świat Warcrafta na język filmu. Pierwsze dwa rozdziały możecie przeczytać tutaj.
Jeśli sięgnęliście już po Durotana i macie pierwsze wrażenia, podzielcie się nimi w komentarzach lub na forum! Na koniec mamy dodatkową informację: Insignis potwierdziło, że książka w wersji elektronicznej pojawi się już 25 maja.
"Warcraft: Durotan" - pierwszy fragment polskiego przekładu książki!
Quass, | Komentarze : 10
Przekład nowej powieści Christie Golden już 18 maja pojawi się na półkach polskich księgarni. Książka jest prequelem do zbliżającego się filmu Warcraft: Początek, który trafi do kin 10 czerwca i opisuje pierwsze starcie ludzi z rasą orków w Azeroth.
Warcraft: Durotan to powieść oparta na uniwersum filmowym, dlatego fabuła może różnić się od tej, którą znamy z gier i pozostałych książek. Dla przykładu, jakiś czas temu Robert Kazinsky (odgrywający rolę Orgrima w filmie) potwierdził na Twitterze, że jego postać będzie należeć do Klanu Mroźnego Wilka. Fabuła skupia się głównie na losach Durotana i jego klanu oraz kontaktach z innymi orkami, mogą więc pojawić się nowe wątki, a niektóre zostać pominięte.
Dzięki uprzejmości Wydawnictwa Insignis poniżej możecie przeczytać pierwsze dwa rozdziały i zobaczyć, jak wypadło tłumaczenie oraz przekonać się o klimacie książki.
Przy okazji - możecie zauważyć, że Ventas, autor wspieranej przez nas Pradawnej Kroniki i wieloletni użytkownik forum miał swój udział w przekładzie powieści. Gratulacje! :-)
W świecie Draenoru silny i niezależny Klan Mroźnego Wilka musi mierzyć się z coraz surowszymi zimami i malejącą populacją raciczników. Kiedy na Grani Mroźnego Ognia pojawia się tajemniczy Gul'dan i roztacza przed Wilkami wizję nowych, wspaniałych terenów łowieckich, wódz klanu, Durotan staje przed niezwykle trudną decyzją - porzucić terytorium, dumę i tradycje klanu czy poprowadzić swój lud w nieznane?
Warcraft: Durotan to powieść oparta na uniwersum filmowym, dlatego fabuła może różnić się od tej, którą znamy z gier i pozostałych książek. Dla przykładu, jakiś czas temu Robert Kazinsky (odgrywający rolę Orgrima w filmie) potwierdził na Twitterze, że jego postać będzie należeć do Klanu Mroźnego Wilka. Fabuła skupia się głównie na losach Durotana i jego klanu oraz kontaktach z innymi orkami, mogą więc pojawić się nowe wątki, a niektóre zostać pominięte.
Dzięki uprzejmości Wydawnictwa Insignis poniżej możecie przeczytać pierwsze dwa rozdziały i zobaczyć, jak wypadło tłumaczenie oraz przekonać się o klimacie książki.
Przy okazji - możecie zauważyć, że Ventas, autor wspieranej przez nas Pradawnej Kroniki i wieloletni użytkownik forum miał swój udział w przekładzie powieści. Gratulacje! :-)
"World of Warcraft: Illidan" - polskie wydanie już 2 czerwca!
Quass, | Komentarze : 2
Co za rok dla fanów Warcrafta! Wydawnictwo Insignis oficjalnie ogłosiło datę polskiej premiery książki World of Warcraft: Illidan, która stanowi prequel nadchodzącego dodatku i jednocześnie daje nam wgląd w nieznane szczegóły historii tytułowego bohatera, jednej z ważniejszych postaci w uniwersum. Tym razem Blizzard sięgnął po całkiem nowego autora, Williama Kinga, którego wcześniejsze książki są zapewne znane niektórym fanom Warhammera.
World of Warcraft: Illidan trafi do polskich księgarni już 2 czerwca! Natomiast dwa tygodnie wcześniej, bo 18 maja zostanie wydany Warcraft: Durotan autorstwa Christie Golden - oficjalny prequel do nadchodzącego filmu, o którym pisaliśmy tutaj.
World of Warcraft: Illidan trafi do polskich księgarni już 2 czerwca! Natomiast dwa tygodnie wcześniej, bo 18 maja zostanie wydany Warcraft: Durotan autorstwa Christie Golden - oficjalny prequel do nadchodzącego filmu, o którym pisaliśmy tutaj.
"Warcraft: Durotan" w polskich księgarniach już 18 maja!
Quass, | Komentarze : 5
Chociaż na premierę kolejnej powieści z uniwersum Warcrafta musieliśmy czekać prawie dwa lata (Zbrodnie Wojenne trafiły do księgarni w kwietniu 2014), to w końcu nadszedł ten moment. Wydawnictwo Insignis potwierdziło dzisiaj polskie wydanie książki Warcraft: Durotan, oficjalnego prequela do zbliżającego się wielkimi krokami filmu. Będzie ona opisywać historię prowadzącą do spaczenia orków z perspektywy Klanu Mroźnego Wilka, a w szczególności jego wodza.
Powieść autorstwa Christie Golden jest oparta na uniwersum filmowym, dlatego możemy zakładać występowanie różnic w wydarzeniach znanych już niektórym z książki Rise of the Horde (która nigdy nie doczekała się polskiego wydania). Warcraft: Durotan trafi do polskich księgarni już 18 maja, niecałe trzy tygodnie po ogólnoświatowej, angielskojęzycznej premierze. Insignis potwierdziło również wydanie powieści opartej na fabule filmu, zapewne niedługo po 10-tym czerwca, kiedy trafi on do kin.
Wciąż nie mamy szczegółowych informacji na temat książki World of Warcraft: Illidan, chociaż jej premiera w Polsce została wstępnie potwierdzona przez Blizzarda.
Edit: Insignis poinformowało, że przekład Illidana znajduje się już w końcowej fazie.
Powieść autorstwa Christie Golden jest oparta na uniwersum filmowym, dlatego możemy zakładać występowanie różnic w wydarzeniach znanych już niektórym z książki Rise of the Horde (która nigdy nie doczekała się polskiego wydania). Warcraft: Durotan trafi do polskich księgarni już 18 maja, niecałe trzy tygodnie po ogólnoświatowej, angielskojęzycznej premierze. Insignis potwierdziło również wydanie powieści opartej na fabule filmu, zapewne niedługo po 10-tym czerwca, kiedy trafi on do kin.
Wciąż nie mamy szczegółowych informacji na temat książki World of Warcraft: Illidan, chociaż jej premiera w Polsce została wstępnie potwierdzona przez Blizzarda.
Edit: Insignis poinformowało, że przekład Illidana znajduje się już w końcowej fazie.