Insignis potwierdza reedycję "Zbrodni Wojennych"
Quass, | Komentarze : 5
Wydawnictwo Insignis potwierdziło dzisiaj tytuł kolejnej książki z uniwersum Warcrafta, która pojawi się w Polsce w ramach cyklu Blizzard Legends. Już 14 czerwca do księgarni trafi nowe wydanie powieści World of Warcraft: Zbrodnie Wojenne autorstwa Christie Golden! Niektórych z Was ta decyzja może zaskoczyć, jednak dla osób, które ominęła oryginalna premiera niemal trzy lata temu będzie to niezła okazja aby zgarnąć książkę po znacznie niższej cenie, niż teraz na Allegro lub z innych źródeł.
Zbrodnie Wojenne są zwieńczeniem historii przedstawionej w dodatku Mists of Pandaria i jednocześnie wprowadzeniem do fabuły Warlords of Draenor. Po rozgromieniu sił Hellscreama w Orgrimmarze, dawny przywódca Hordy zostaje uwięziony w Świątyni Białego Tygrysa, gdzie odbędzie się jego proces.
Dla tych, którzy czekają na niewydane wcześniej książki, również mamy dobre informacje. Insignis już teraz pracuje nad tłumaczeniem kolejnych! Od dłuższego czasu krążą pogłoski m.in o pojawieniu się polskiej wersji Arthas: Rise of the Lich King. Wydawnictwo zastanawia się również nad wydaniem World of Warcraft Chronicle, jednak to znacznie większa inwestycja.
Zbrodnie Wojenne są zwieńczeniem historii przedstawionej w dodatku Mists of Pandaria i jednocześnie wprowadzeniem do fabuły Warlords of Draenor. Po rozgromieniu sił Hellscreama w Orgrimmarze, dawny przywódca Hordy zostaje uwięziony w Świątyni Białego Tygrysa, gdzie odbędzie się jego proces.
Zjednoczone siły Przymierza i Hordy pozbawiły Garrosha Hellscreama, jednego z najbardziej znienawidzonych mieszkańców Azeroth, tytułu wodza. Jego żądza podbojów obróciła miasta w ruinę, niemal podzieliła Hordę i unicestwiła niezliczone istnienia.
Teraz w legendarnej Pandarii Garrosh jest sądzony za swe czyny. Zgromadzili się tam sławni przywódcy z całego świata, by być świadkami tej historycznej chwili. W trakcie procesu wysłannicy spiżowych smoków przywołują wstrząsające obrazy zbrodni Garrosha. Te urywki historii zmuszają wielu obecnych do ujawnienia własnych bolesnych wspomnień, a nawet do kwestionowania swojej niewinności lub winy. U innych mrożące krew w żyłach wizje podsycają tylko nienawiść.
Nikt nie wie, że mroczne siły z Azeroth pragną nie tylko udaremnić trybunałowi wymierzenie sprawiedliwości, lecz także zagrażają życiu wszystkich zebranych na procesie.
Dla tych, którzy czekają na niewydane wcześniej książki, również mamy dobre informacje. Insignis już teraz pracuje nad tłumaczeniem kolejnych! Od dłuższego czasu krążą pogłoski m.in o pojawieniu się polskiej wersji Arthas: Rise of the Lich King. Wydawnictwo zastanawia się również nad wydaniem World of Warcraft Chronicle, jednak to znacznie większa inwestycja.
IEM 2017 | Wywiad z Williamem Kingiem
Quass, | Komentarze : 0W miniony weekend zakończyła się kolejna edycja turniejów Intel Extreme Masters. Blizzard raz jeszcze odwiedził Katowice, jednak tym razem na miejscu był obecny jeszcze jeden specjalny gość. William "Bill" King, autor powieści World of Warcraft: Illidan podpisywał dla fanów swoją książkę przy stanowisku Zamieci. W przerwie udało nam się przeprowadzić z nim krótki wywiad, między innymi na temat procesu tworzenia Iliidana, jego przygód w świecie Azeroth oraz ogólnej roli tego typu powieści w literaturze.
Przed Illidanem, byłeś znany głównie ze swoich powieści osadzonych w świecie Warhammera. Jak dobrze znałeś wtedy uniwersum Warcrafta?
WK: Byłem wtedy zwykłym graczem. W '94 lub '95 grałem w Warcraft: Orcs & Humans, a później we wszystkie kolejne części strategii. Przygodę z World of Warcraft zacząłem za czasów dodatku The Burning Crusade, czyli ponad 10 lat temu. Ostatnio gram zazwyczaj ze swoim synem, który zajmuje się PvP na całkiem wysokim poziomie i wygrywa dla mnie areny.
Kiedyś mógłbym nazwać World of Warcraft swoim głównym zawodem, bo właściwie więcej czasu spędzałem w Azeroth, niż pisząc książki. Dzień zaczynałem od zbierania skałek w Northrend - ale to było dosyć dawno temu. Teraz mam o wiele mniej czasu dla siebie.
Jaka była Twoja pierwsza reakcja, kiedy Blizzard zaproponował Ci napisanie Illidana?
WK: Byłem zachwycony. Jeśli miałbym wybór napisania historii o którejkolwiek postaci z całej serii i mógłbym zrobić to dobrze, byłby to właśnie Illidan. Byłem z nim dobrze obeznany od czasów RTS-a. Wciąż pamiętam te zadania, kiedy uwalniało się go z celi i robił tę dziwną pozę po zniszczeniu krat swojego więzienia.
Jakie wyzwania stawia tworzenie powieści osadzonej w istniejącym uniwersum, w porównaniu do własnej książki?
WK: Zacznijmy od tego, że cały proces wydawniczy jest zupełnie inny. W przypadku Illidana różnił się on też od książek dla Games Workshop. Na początku otrzymałem dokładne kroki i zarys historii, którą miałem udoskonalić i przystosować do własnego stylu. Nie było to zaskakujące, bo powieść powstawała w tym samym czasie, co nowy dodatek - Legion. Nie można więc było wplatać nowych postaci czy wątków fabularnych.
Ponadto, sam temat powieści był dosyć niezwykłym wyzwaniem. Historia już istniała, a moim zadaniem było odwrócenie perspektywy czytelników o 180 stopni. Jeśli ktoś grał w Warcrafta III, Illidan był tam przedstawiony jako czarny charakter, podobnie jak w The Burning Crusade. Ta książka być może nie przywraca mu dobrego imienia, ale oferuje kontekst jego działań - poznajemy jego motywacje. Illidan nie jest do końca zły... a nawet jeśli jest, to nie bez powodu. Ma własny cel, desperacką misję i stara się zrobić coś heroicznego, nawet jeśli sam nie jest heroiczną postacią.
Wyzwanie polegało na przedstawieniu tego wszystkiego w przekonujący sposób... w innym wypadku fani uniwersum zapewne ruszyliby na mnie z widłami. A że nikt jeszcze tego nie zrobił, to chyba nie poszło mi tak źle.
Wspomniałeś, że w World of Warcraft zacząłeś grać w trakcie The Burning Crusade. Czy miałeś wtedy okazję odwiedzić Black Temple i pokonać Illidana?
WK: Nie powiem czy za czasów The Burning Crusade, ale jakieś dwa lata temu, w trakcie przygotowań do książki razem z synem odwiedziliśmy Black Temple. On leczył mojego łotra, robiliśmy screenshoty lokacji i czuliśmy się trochę jak turyści, którzy zabijają wszystkich na swojej drodze i robią sobie z nimi zdjęcia. Byliśmy też w Tempest Keep oraz Magtheridon's Lair. Fajnie było odwiedzić te nostalgiczne miejsca, chociaż nie było już w nich takiego wyzwania. To dziwne uczucie, kiedy przechodzisz rajd, który kiedyś wydawał się przerażający, a teraz nie stanowi większego zagrożenia.
Lataliśmy więc po Outlandzie i robiliśmy zdjęcia, a ja zapisywałem swoje wrażenia - trochę jak przy produkcji filmu. Pokonywaliśmy też bossów. Musiałem zabić Radę Illidari, a potem o nich pisać i sam nie wiem, co było fajniejsze. To ciekawe doświadczenie - odkrywać starą zawartość WoWa po tylu latach, bo obecnie jest to zupełnie inna gra.
Czy możesz opowiedzieć o współpracy z Blizzardem, kiedy pisałeś książkę? Ile decyzji pozostało w Twoich rękach?
Po części już na to odpowiedziałem. Zarys, który przesłał mi Blizzard, miał około 5000 słów i przedstawiał niemal wszystkie kroki oraz ważne elementy historii. W odpowiedzi odesłałem im własny zarys, który miał chyba 15000 słów, najdłuższy w całej mojej karierze - to właściwie 1/6 całej powieści. Był podzielony na rozdziały i bardzo szczegółowy.
Potem nadszedł czas na pisanie książki, co w sumie nie zajęło tak dużo czasu. Zazwyczaj jest to mozolny proces - podejmuje się różne próby i sprawdza, czy to lub tamto pasuje. Tutaj nie miałem takiego problemu, bo pracowałem w oparciu o dwa plany - własny i Blizzarda. Często, kiedy nie byłem czegoś pewny, pisałem do Seana, który zajmuje się historią WoWa w Blizzardzie. Strefy czasowe były tutaj przydatne, bo kiedy ja kończyłem pracę, Sean ją zaczynał i mógł odpowiedzieć na moje pytania.
Koniec końców, wiele elementów książki uległo zmianie, po części pewnie dlatego, że Legion był wciąż w trakcie prac i Blizzard mógł zmienić zdanie na temat niektórych elementów historii. Nie mogę przypomnieć sobie dokładnych szczegółów i chyba nie powinienem, bo część z nich może wciąż rozwijać się teraz w grze.
Co czeka więc Azeroth w przyszłości?
Będzie zniszczone przez gigantyczne chomiki (śmiech).
Narracja w grze komputerowej jest inna od narracji w książce. W jaki sposób można sprawić, żeby to, co nastąpiło w grze nadawało się do powieści?
Nie jest to łatwe. Jeśli chodzi o Illidana, to są w powieści sceny i dialogi wyjęte prosto z gry. Musiałem ubrać w słowa to, co wielu graczy widziało na własne oczy, a także dodać elementy, których gra nie jest w stanie przedstawić, jak np. opis zapachów. Jest to bardzo ciekawe doświadczenie. Jednocześnie musiałem przejść swego rodzaju wewnętrzną przemianę, gdyż jeśli sobie przypomnicie, początkowe sceny z książki przypadają na czas Warcraft III, gdzie modele postaci były raczej kreskówkowe, a ich animacje niedokładne. W World of Warcraft stały się one bardziej szczegółowe (zwłaszcza w późniejszych dodatkach). Głównym problemem był dla mnie fakt, że kreskówkowy obraz ze wcześniejszych gier utkwił mi mocno w głowie i musiałem się od niego odciąć. Myślę, że pisarz, który nie był graczem, nie miałby takiego problemu.
Czy jakiś konkretny aspekt lore, fragment fabuły Warcrafta szczególnie Cię zainteresował lub przyciągnął Twoją uwagę na dłużej?
Właśnie postać Illidana najbardziej mnie zainteresowała i jest moją ulubioną. To, co powiem, jest dla mnie trochę zawstydzające, ale zanim wyszedł addon QuestHelper, czytałem wszystko, co pojawiało się na ekranie i chłonąłem fabułę. Po zainstalowaniu tego programu przestałem czytać zadania i od tego momentu jedyny kontakt z lore miałem podczas przerywników filmowych i gdy zwiedzałem lochy oraz miasta i się im przyglądałem. Dlatego pod żadnym pozorem nie uważam się za eksperta od fabuły World of Warcraft. Wiem tyle, co przeciętny gracz z QuestHelperem.
Wiem od mojego syna, że w Internecie toczy się dyskusja na temat Przedwiecznych Bogów (Old Gods), zaś ja uwielbiam ten koncept w stylu Lovecrafta, ale nie wiem, co się będzie dalej działo z tym wątkiem, a zapewne jeślibym wiedział, to i tak nie mógłbym powiedzieć.
Chciałbyś napisać coś o Przedwiecznych Bogach?
Naprawdę uwielbiam Lovecrafta, w młodości sporo grałem w Call of Cthulhu, więc nie miałbym nic przeciwko temu, gdyby Przedwieczni Bogowie na mnie napadli w jakiejś ciemnej uliczce... (śmiech).
Po tylu świetnych książkach fantasy, jakie jest twoje największe marzenie związane ze sprawami zawodowymi?
Jestem dosyć stary, mam 57 lat i może to zabrzmi trochę arogancko, ale wszystko, co chciałem zrobić z profesjonalnego punktu widzenia, już zrobiłem. Jeśli miałbym wybrać jedną rzecz z uniwersum Warcrafta, to wybrałbym Illidana - i tak właśnie się stało. Gdybym na tym miał się zakończyć mój wpływ na lore, to nie miałbym nic przeciwko. Bardzo przyjemnie pisało mi się tę książkę i najwyraźniej ludziom się spodobała.
Nasza redaktor Caritas również otrzymała autograf od Williama Kinga... i nie tylko!
Niektórzy uważają, że książki osadzone w uniwersum znanym z innej formy przekazu, np. z gier komputerowych, to tak naprawdę literatura nie najwyższych lotów, służąca tylko promowaniu innych produktów. Czy jest coś, co chciałbyś powiedzieć takim osobom?
To ich indywidualna sprawa i nieważne co byśmy powiedzieli, i tak raczej nie zmienimy ich podejścia. Z mojej strony mogę powiedzieć, że staram się, żeby moja książka sama się obroniła swoją jakością. Powiązanie książki z innym medium wcale nie musi być czymś złym. Szczerze mówiąc, gdybym przeczytał książkę o wytatuowanym łowcy demonów, który nie nazywa się Illidan, to nie wywarłaby na mnie aż takiego wrażenia jak ta, która jest połączona z tak bogatym uniwersum. Wielu ludzi czekało na moją książkę właśnie dlatego, że byli zakochani w innym produkcie, czyli w World of Warcraft.
Odbiór książki w dużej mierze zależy od podejścia autora. Jeżeli pisarz zakłada, że pisze kolejną książkę tylko po to, żeby na niej zarobić a później mieć ją gdzieś, to wychodzą z tego bardzo kiepskie twory. Jeśli autor odniesie się jednak z szacunkiem do materiału źródłowego i da z siebie wszystko, to jest szansa, że książka zostanie dobrze przyjęta przez szerszą publikę.
Od trzydziestu lat specjalizuję się w pisaniu książek wewnątrz pewnego uniwersum i jeśli mam być szczery, to już nie ruszają mnie niepochlebne opinie. Każdy ma prawo wyrazić swoje zdanie, ja również, więc czemu miałbym być zły na kogoś, kto się ze mną nie zgadza? Jest to ostatnio jeden z głównych problemów na świecie. Gdy dorastałem, skupiłem się na science-fiction, które w tamtych czasach było pogardzane jako gatunek. Natomiast dzisiaj widać już wielki postęp - jest to pełnoprawna gałąź literatury. Zarówno wtedy, jak i dzisiaj opinie innych nie sprawiły, że zaprzestałem interesowania się akurat tym gatunkiem.
Czy czytasz fanfiction albo masz jakieś rady dla początkujących pisarzy?
Nie czytam, ale mam świadomość, że fanfiction zdobywa ogromną popularność. A co do rad? Ja już jestem stary, gdy ja zaczynałem swoją przygodę z pisaniem, nie było Internetu, więc jakiekolwiek rady ode mnie byłyby automatycznie przestarzałe. Kiedyś pisało się powieść, wysyłało do czasopism i liczyło się na to, że zostanie ona wydrukowana. Teraz jest zupełnie inaczej i być może właśnie fanfiction może być taką furtką do świata pisarzy.
World of Warcraft: Narodziny Hordy | Od jutra w księgarniach!
Quass, | Komentarze : 0
Polskie wydanie powieści World of Warcraft: Narodziny Hordy już jutro trafi do księgarni, nakładem wydawnictwa Insigins! Napisana przez Christie Golden książka przybliża wydarzenia prowadzące do spaczenia orków, budowy Mrocznego Portalu i pierwszej inwazji potężnej Hordy na Azeroth.
Powieść pojawi się w Polsce jako pierwsza część z serii Blizzard Legends, na którą mają składać się najlepsze książki ze świata Warcrafta oraz innych uniwersów Blizzarda (niewykluczone więc, że na polski rynek trafi więcej wcześniej niewydanych tytułów). Na tej stronie możecie przeczytać fragment polskiego przekładu Narodzin Hordy.
Od 20 lutego książka będzie dostępna również w wersji elektronicznej na iBooks oraz Google Play. A jeśli zamówiliście ją w przedsprzedaży i już do Was dotarła, możecie podzielić się swoimi wstępnymi wrażeniami w komentarzu poniżej.
Powieść pojawi się w Polsce jako pierwsza część z serii Blizzard Legends, na którą mają składać się najlepsze książki ze świata Warcrafta oraz innych uniwersów Blizzarda (niewykluczone więc, że na polski rynek trafi więcej wcześniej niewydanych tytułów). Na tej stronie możecie przeczytać fragment polskiego przekładu Narodzin Hordy.
World of Warcraft: Narodziny Hordy
Autor: Christie Golden
Data wydania: 15/02/2017
Przekład: Dominika Repeczko
ISBN: 978-83-65315-96-0
Oprawa: miękka
Wymiary: 140 x 209 mm
Strony: 328
Cena katalogowa: 39,99 zł
Wyjątkowa opowieść o magii, sztuce wojennej i bohaterstwie, oparta na bestsellerowej, wielokrotnie nagradzanej serii gier firmy Blizzard Entertainment.
Choć młody wódz Thrall położył kres przekleństwu demonów, które przez pokolenia nękało jego lud, orkowie nadal zmagają się z grzechami swej krwawej przeszłości. Jako siejąca zniszczenie Horda rozpętali kilka wyniszczających wojen przeciwko swemu odwiecznemu wrogowi – Przymierzu. Jednak wściekłość i żądza krwi, które pchnęły orków do niszczenia wszystkiego, co stanęło im na drodze, niemalże pochłonęły ich samych.
Dawno, dawno temu w idyllicznym świecie Draenoru szlachetne klany orków żyły w pokoju ze swymi tajemniczymi sąsiadami: draenei. Jednak niegodziwi wysłannicy Płonącego Legionu mieli inne plany co do obu żyjących w nieświadomości ras. Władca demonów Kil’jaeden zapoczątkował łańcuch wydarzeń, którego efektem miało być nie tylko zniszczenie rasy draenei, ale również przeobrażenie orczych klanów w jedną niepowstrzymaną machinę nienawiści i zniszczenia.
Blizzard Entertainment prezentuje serię Blizzard Legends.
Po 25 latach tworzenia znakomitych, wielokrotnie nagradzanych gier takich jak World of Warcraft, StarCraft i Diablo, Blizzard Entertainment ponownie wydaje swoje najlepsze książki, tym razem w kolekcjonerskiej szacie graficznej. Wśród nich znajdują się bestsellerowe powieści z listy New York Timesa, które wciągną każdego fana fantastyki – nie tylko fanów gier Blizzarda. Zaś ci ostatni – starsi i młodsi – będą mieli okazję poznać wykraczające poza ramy gier historie ich ulubionych bohaterów.
Od 20 lutego książka będzie dostępna również w wersji elektronicznej na iBooks oraz Google Play. A jeśli zamówiliście ją w przedsprzedaży i już do Was dotarła, możecie podzielić się swoimi wstępnymi wrażeniami w komentarzu poniżej.
World of Warcraft: Narodziny Hordy | Fragment polskiego przekładu książki teraz dostępny!
Quass, | Komentarze : 0
World of Warcraft: Narodziny Hordy trafi do polskich księgarni już 15 lutego, jako pierwsza część z cyklu Blizzard Legends, na który mają się składać najlepsze książki ze wszystkich uniwersów Blizzarda. Powieść Christie Golden opisuje wydarzenia, które ostatecznie doprowadzą do powstania Hordy, sprzymierzenia się orków z Płonącym Legionem oraz ich pierwszej inwazji na Azeroth.
Wydawnictwo Insignis udostępniło dzisiaj fragment polskiego przekładu powieści, który możecie przeczytać poniżej.
Choć młody wódz Thrall położył kres przekleństwu demonów, które przez pokolenia nękało jego lud, orkowie nadal zmagają się z grzechami swej krwawej przeszłości. Jako siejąca zniszczenie Horda rozpętali kilka wyniszczających wojen przeciwko swemu odwiecznemu wrogowi – Przymierzu. Jednak wściekłość i żądza krwi, które pchnęły orków do niszczenia wszystkiego, co stanęło im na drodze, niemalże pochłonęły ich samych.
Dawno, dawno temu w idyllicznym świecie Draenoru szlachetne klany orków żyły w pokoju ze swymi tajemniczymi sąsiadami: draenei. Jednak niegodziwi wysłannicy Płonącego Legionu mieli inne plany co do obu żyjących w nieświadomości ras. Władca demonów Kil’jaeden zapoczątkował łańcuch wydarzeń, którego efektem miało być nie tylko zniszczenie rasy draenei, ale również przeobrażenie orczych klanów w jedną niepowstrzymaną machinę nienawiści i zniszczenia.
Wydawnictwo Insignis udostępniło dzisiaj fragment polskiego przekładu powieści, który możecie przeczytać poniżej.
World of Warcraft: Narodziny Hordy | Insignis potwierdza polskie wydanie!
Quass, | Komentarze : 3
Wydawnictwo Insignis oficjalnie potwierdziło, że wkrótce do polskich księgarni trafi powieść World of Warcraft: Narodziny Hordy autorstwa Christie Golden! Książka miała swoją oryginalną premierę ponad 10 lat temu - w 2006 roku, lecz dopiero teraz będziemy mieli okazję przeczytać ją w polskim wydaniu. Jest to efekt inicjatywy ogłoszonej w zeszłym roku przez Blizzarda, według której wybrane powieści z uniwersum Warcrafta trafią ponownie do sprzedaży jako część serii Blizzard Legends.
Narodziny Hordy opisuje wydarzenia, które doprowadziły do sprzymierzenia się orków z Płonącym Legionem. Poznamy bliżej historię rasy draenei i proroka Velena oraz dowiemy się, w jaki sposób przebiegły Kil'jaeden zdobył zaufanie orczych przywódców, takich jak Ner'zhul czy Gul'dan.
Według informacji prasowej opublikowanej przez Blizzarda, oprócz powyższej książki seria Blizzard Legends ma składać się jeszcze z powieści Ostatni Strażnik i Władca Klanów. Obie zostały już kiedyś przetłumaczone na język polski, chociaż nie jest wykluczone, że Insignis zdecyduje się na ich ponowne wydanie. Wydawnictwo nie podało jeszcze oficjalnej daty premiery Narodzin Hordy, ale prawdopodobnie nie jest ona odległa.
Narodziny Hordy opisuje wydarzenia, które doprowadziły do sprzymierzenia się orków z Płonącym Legionem. Poznamy bliżej historię rasy draenei i proroka Velena oraz dowiemy się, w jaki sposób przebiegły Kil'jaeden zdobył zaufanie orczych przywódców, takich jak Ner'zhul czy Gul'dan.
Według informacji prasowej opublikowanej przez Blizzarda, oprócz powyższej książki seria Blizzard Legends ma składać się jeszcze z powieści Ostatni Strażnik i Władca Klanów. Obie zostały już kiedyś przetłumaczone na język polski, chociaż nie jest wykluczone, że Insignis zdecyduje się na ich ponowne wydanie. Wydawnictwo nie podało jeszcze oficjalnej daty premiery Narodzin Hordy, ale prawdopodobnie nie jest ona odległa.
BlizzCon 2016: Podsumowanie panelu o książkach Blizzarda
Caritas, | Komentarze : 1Podczas trwającego właśnie BlizzConu odbył się panel pozwalający nam zajrzeć do świata książek osadzonych w uniwersach Blizzarda.
Christie Golden opowiedziała o swoich książkach i początkach pracy z Blizzardem. Pisała książki osadzone w 13 różnych uniwersach, i po przykrych doświadczeniach z jednym z uniwersów niezbyt chciała podejmować współpracę z firmą zajmującą się grami. Jak się później okazało, podobne uczucia miał Chris Metzen, który nie wierzył w jej możliwości poradzenia sobie ze światami Blizzarda. Jednak Christie w końcu się zgodziła i nigdy nie żałowała - pisanie dla Blizzarda wiąże się dla niej z pasją, firma wkłada też mnóstwo serca w swój świat. Komunikacja działa w dwie strony, Blizzard słucha swoich autorów, co Christie sobie bardzo ceni.
Micky Neilson, autor Nova: The keep czyli nowego komiksu z uniwersum Starcrafta opowiedział o tle swojego dzieła. Obecnie Duchy mają możliwość zachowania wspomnień i Micky chciał się skupić na wyborach i decyzjach jakie podejmie Nova. Dużą rolę odegra tu Valerian. Micky opowiedział też o motion books, takich jak Torbjorn Destroyer czyli komiksach z minimalną ilością muzyki i ruchu. Pisanie pod motion book nie było dla niego trudne, gdyż widzi on całą historię i ruch postaci w głowie.
Matt Burns i Robert Brooks czyli starsi autorzy Blizzarda odpowiedzialni za Chronicle Volume I i wychodzącą na początku przyszłego roku Volume II opowiedzieli o tym, jak decydują o treściach, które trafią do kronik. Muszą niestety dokonywać trudnych wyborów, dlatego też z ciężkim sercem przekazali, że w Kronice nie będzie epickiej historii Hoggera. Autorzy chcą, aby ludzie kierowali się do Kronik, by poznać szczegóły i znaleźć odpowiedzi na swoje pytania. Wzorują się tu na dawnych poradnikach do gier. Wybierane są duże wydarzenia, których konsekwencje były odczuwalne w całym Azeroth. Część pierwsza Kroniki wyprostowała historię, dodała fakty tam, gdzie coś już było wiadomo, połączyła też wątki. W trakcie pracy Matt i Robert znaleźli błędy i niedopowiedzenia, które naprawili. Przykładem może tu być Lei Shen. Wiadomo było, że zginął, ale sama ekipa odpowiedzialna za grę nie była pewna jak - zakładano, że ze starości. Jednak "historycy" stworzyli historię, która trafiła do Kroniki - była ona inna niż do tej pory, ale fajniejsza i ciekawsza.
Co znajdzie się w drugim tomie? Przede wszystkim historia Draenoru. Podczas jej tworzenia autorzy chcieli zacząć od początków, najwcześniejszych wydarzeń, miało też być inaczej niż na Azeroth. Przykładem mogą być żywiołaki: na Azeroth są one agresywne, na Draenorze - pasywne. Chcieli też dodać historię tam, gdzie do tej pory było jej mało - np. przybliżając nam dzieje arrakoa. W kolejnych tomach zobaczymy też więcej Taurenów, zwłaszcza wojnę z centaurami.
Greg Weisman, autor World of Warcraft: Traveler, opowiedział nam więcej o tej pozycji. Ta przeznaczona dla dzieci seria, upiększona obrazkami Samwise'a Didier cechuje się według Grega szacunkiem wobec dzieci, ale nie wierzy on w pisanie pod ich konkretne grupy wiekowe. Oczywiście łagodzi się trochę przemoc na kartach takiej książki, ale wciąż się o niej wspomina. Zabawna dekapitacja w książce dla dzieci? Według Grega to możliwe.
Timothy Zahn - autor StarCraft: Evolution opowiedział jak powstała pierwsza książka po zamknięciu lore gry. Świat był kompletnie nieokreślony i choć z jednej strony była kreatywna wolność, była też konieczność wiernego oddania jego realiów. Timothy zaczął pracę nad tą książką podczas poprzedniego BlizConu, wtedy też spotkał się z ludźmi z Blizzarda - chciał wiedzieć jakie są konsekwencje wydarzeń w świecie, w jakim kierunku zmierzają bohaterowie. Evolution zawiera kilka postaci "kanonicznych", ich pisanie nie było jednak dla Timothy'ego trudne. Mógł też stworzyć własne postacie. Książka miała być zarówno dla tych, którzy grę znają, jak i dla ludzi, którzy są w tym uniwersum po raz pierwszy. Dlatego też książki nie są przepakowane treścią. Timothy również bardzo ceni sobie współpracę i wsparcie, które Blizzard oferuje autorom.
Wszyscy autorzy zgodnie potwierdzili, że praca z Blizzardem to przyjemność. Zapytani o sam sposób pracy stwierdzili, że zależy to od konkretnego projektu i zaawansowania prac nad nim. Czasem outline, który otrzymują ma 30 stron, czasem zawiera tylko ogólny pomysł. Ten ostatni wariant trafił się na przykład Christie podczas prac nad Zbrodniami Wojennymi. Zapytani o porady dla młodych autorów, wszyscy zgodnie powiedzieli: pisać, pisać, pisać. Dużo czytać. Robić korektę, publikować na różnych stronach, myśleć o konceptach, przerabiać, patrzeć świeżym okiem i pisać, codziennie. Wspomnieliśmy już o pisaniu?
Wyniki konkursu książkowego World of Warcraft: Illidan!
Kumbol, | Komentarze : 1Dobiegły końca dwa równoległe konkursy z książkami World of Warcraft: Illidan, jakie zorganizowaliśmy dla Was na łamach WoWCenter.pl i na facebooku. Tłumnie stawiliście się po najnowszą powieść pióra Williama Kinga. Czas ogłosić, do kogo powędruje w sumie aż 14 jej egzemplarzy w polskim przekładzie.
Komentarze na WoWCenter.pl:
Komentarze na facebooku:
- Aleksandra Kot
- Bartosz Czarnecki
- Paulina Budek
- Piotr Danieluk
- Emilian Delekta
- Patrycja Magdalena Hincke
- Marcin Jaśkiewicz
Ze zwycięzcami z komentarzy pod artykułem na łamach strony skontaktujemy się w ciągu najbliższych godzin poprzez Prywatną Wiadomość. Zwycięzców z facebooka prosimy z kolei o kontakt za pośrednictwem wiadomości do fanpage'a WoWCenter.pl (przycisk Wiadomość).
Gratulujemy!
World of Warcraft: Illidan - rozdajemy książkę wprowadzającą do Legionu!
Kumbol, | Komentarze : 91
Mamy coś w sam raz dla tych, którzy po grze w World of Warcraft zaktualizowanego do wersji 7.0.3 będą chcieli się oddać lekturze. Dzięki uprzejmości Wydawnictwa Insignis i Blizzarda mamy dla Was nie jedną, a dwie szanse wygrania powieści wprowadzającej do World of Warcraft: Legion - World of Warcraft: Illidan. Czeka na Was aż 14 pachnących egzemplarzy - oto jak je zdobyć! Spoiler: bardzo łatwo, z odrobiną szczęścia!
Mamy dla Was aż 14 egzemplarzy książki World of Warcraft: Illidan w polskim przekładzie. Powieść ze Zdrajcą w roli głównej i tytułowej możecie zdobyć na dwa sposoby. Jesteście gotowi?
Szansa I: Skomentuj tutaj
Po prostu skomentuj dowolnie ten artykuł. Możesz próbować nas przekonać, że to akurat Ty powinieneś mieć większe szanse, ale czy to jakoś pomoże szczęściu?
Szansa II: Polub i skomentuj na facebooku
Polub i dowolnie skomentuj poniższy post na facebooku:
Spośród wszystkich zgłoszeń wybierzemy losowo po 7 z komentujących (i lajkujących) na facebooku i poniżej. Chcecie podwójnej szansy? Weźcie udział i tu, i tam.
Zgłoszenia w jednym i drugim przypadku przyjmujemy do niedzieli, 24.07.2016, do 23:59.
Zwycięzcy poprzedniego konkursu
Ogłaszamy przy tej okazji listę szczęśliwców, do których powędruje oficjalna powieść filmu Warcraft, którą rozdawaliśmy w tym konkursie.
Gratulujemy! Odezwiemy się do Was niebawem poprzez Prywatną Wiadomość celem ustalenia szczegółów dostarczenia nagrody.
Mamy dla Was aż 14 egzemplarzy książki World of Warcraft: Illidan w polskim przekładzie. Powieść ze Zdrajcą w roli głównej i tytułowej możecie zdobyć na dwa sposoby. Jesteście gotowi?
KONKURS
Szansa I: Skomentuj tutaj
Po prostu skomentuj dowolnie ten artykuł. Możesz próbować nas przekonać, że to akurat Ty powinieneś mieć większe szanse, ale czy to jakoś pomoże szczęściu?
Szansa II: Polub i skomentuj na facebooku
Polub i dowolnie skomentuj poniższy post na facebooku:
Spośród wszystkich zgłoszeń wybierzemy losowo po 7 z komentujących (i lajkujących) na facebooku i poniżej. Chcecie podwójnej szansy? Weźcie udział i tu, i tam.
Zgłoszenia w jednym i drugim przypadku przyjmujemy do niedzieli, 24.07.2016, do 23:59.
Zwycięzcy poprzedniego konkursu
Ogłaszamy przy tej okazji listę szczęśliwców, do których powędruje oficjalna powieść filmu Warcraft, którą rozdawaliśmy w tym konkursie.
Gratulujemy! Odezwiemy się do Was niebawem poprzez Prywatną Wiadomość celem ustalenia szczegółów dostarczenia nagrody.