BlizzCon 2016: Podsumowanie panelu o książkach Blizzarda
Caritas, | Komentarze : 1Podczas trwającego właśnie BlizzConu odbył się panel pozwalający nam zajrzeć do świata książek osadzonych w uniwersach Blizzarda.
Christie Golden opowiedziała o swoich książkach i początkach pracy z Blizzardem. Pisała książki osadzone w 13 różnych uniwersach, i po przykrych doświadczeniach z jednym z uniwersów niezbyt chciała podejmować współpracę z firmą zajmującą się grami. Jak się później okazało, podobne uczucia miał Chris Metzen, który nie wierzył w jej możliwości poradzenia sobie ze światami Blizzarda. Jednak Christie w końcu się zgodziła i nigdy nie żałowała - pisanie dla Blizzarda wiąże się dla niej z pasją, firma wkłada też mnóstwo serca w swój świat. Komunikacja działa w dwie strony, Blizzard słucha swoich autorów, co Christie sobie bardzo ceni.
Micky Neilson, autor Nova: The keep czyli nowego komiksu z uniwersum Starcrafta opowiedział o tle swojego dzieła. Obecnie Duchy mają możliwość zachowania wspomnień i Micky chciał się skupić na wyborach i decyzjach jakie podejmie Nova. Dużą rolę odegra tu Valerian. Micky opowiedział też o motion books, takich jak Torbjorn Destroyer czyli komiksach z minimalną ilością muzyki i ruchu. Pisanie pod motion book nie było dla niego trudne, gdyż widzi on całą historię i ruch postaci w głowie.
Matt Burns i Robert Brooks czyli starsi autorzy Blizzarda odpowiedzialni za Chronicle Volume I i wychodzącą na początku przyszłego roku Volume II opowiedzieli o tym, jak decydują o treściach, które trafią do kronik. Muszą niestety dokonywać trudnych wyborów, dlatego też z ciężkim sercem przekazali, że w Kronice nie będzie epickiej historii Hoggera. Autorzy chcą, aby ludzie kierowali się do Kronik, by poznać szczegóły i znaleźć odpowiedzi na swoje pytania. Wzorują się tu na dawnych poradnikach do gier. Wybierane są duże wydarzenia, których konsekwencje były odczuwalne w całym Azeroth. Część pierwsza Kroniki wyprostowała historię, dodała fakty tam, gdzie coś już było wiadomo, połączyła też wątki. W trakcie pracy Matt i Robert znaleźli błędy i niedopowiedzenia, które naprawili. Przykładem może tu być Lei Shen. Wiadomo było, że zginął, ale sama ekipa odpowiedzialna za grę nie była pewna jak - zakładano, że ze starości. Jednak "historycy" stworzyli historię, która trafiła do Kroniki - była ona inna niż do tej pory, ale fajniejsza i ciekawsza.
Co znajdzie się w drugim tomie? Przede wszystkim historia Draenoru. Podczas jej tworzenia autorzy chcieli zacząć od początków, najwcześniejszych wydarzeń, miało też być inaczej niż na Azeroth. Przykładem mogą być żywiołaki: na Azeroth są one agresywne, na Draenorze - pasywne. Chcieli też dodać historię tam, gdzie do tej pory było jej mało - np. przybliżając nam dzieje arrakoa. W kolejnych tomach zobaczymy też więcej Taurenów, zwłaszcza wojnę z centaurami.
Greg Weisman, autor World of Warcraft: Traveler, opowiedział nam więcej o tej pozycji. Ta przeznaczona dla dzieci seria, upiększona obrazkami Samwise'a Didier cechuje się według Grega szacunkiem wobec dzieci, ale nie wierzy on w pisanie pod ich konkretne grupy wiekowe. Oczywiście łagodzi się trochę przemoc na kartach takiej książki, ale wciąż się o niej wspomina. Zabawna dekapitacja w książce dla dzieci? Według Grega to możliwe.
Timothy Zahn - autor StarCraft: Evolution opowiedział jak powstała pierwsza książka po zamknięciu lore gry. Świat był kompletnie nieokreślony i choć z jednej strony była kreatywna wolność, była też konieczność wiernego oddania jego realiów. Timothy zaczął pracę nad tą książką podczas poprzedniego BlizConu, wtedy też spotkał się z ludźmi z Blizzarda - chciał wiedzieć jakie są konsekwencje wydarzeń w świecie, w jakim kierunku zmierzają bohaterowie. Evolution zawiera kilka postaci "kanonicznych", ich pisanie nie było jednak dla Timothy'ego trudne. Mógł też stworzyć własne postacie. Książka miała być zarówno dla tych, którzy grę znają, jak i dla ludzi, którzy są w tym uniwersum po raz pierwszy. Dlatego też książki nie są przepakowane treścią. Timothy również bardzo ceni sobie współpracę i wsparcie, które Blizzard oferuje autorom.
Wszyscy autorzy zgodnie potwierdzili, że praca z Blizzardem to przyjemność. Zapytani o sam sposób pracy stwierdzili, że zależy to od konkretnego projektu i zaawansowania prac nad nim. Czasem outline, który otrzymują ma 30 stron, czasem zawiera tylko ogólny pomysł. Ten ostatni wariant trafił się na przykład Christie podczas prac nad Zbrodniami Wojennymi. Zapytani o porady dla młodych autorów, wszyscy zgodnie powiedzieli: pisać, pisać, pisać. Dużo czytać. Robić korektę, publikować na różnych stronach, myśleć o konceptach, przerabiać, patrzeć świeżym okiem i pisać, codziennie. Wspomnieliśmy już o pisaniu?