Czy stwierdzenie, że Eluna to bogini księżyca jest wyczerpujące? Zdecydowanie nie! Ciężko o równie tajemniczą i grającą tak wielką rolę w Lore postać jak patronka nocnych elfów. Skąd się wzięła? Kim może być? Jak daleko sięgają jej wpływy? Na te pytania postara się odpowiedzieć Ventas z Pradawnej Kroniki w kolejnym odcinku swojego podcastu Głos Azeroth. Zapraszamy do wysłuchania!



Głosu Azeroth możecie posłuchać również na:
YouTube
Spotify
Google Podcasts
Podcast Addict
Spreaker

Chociaż może winienem powiedzieć mit lub legendę, gdyż wydarzyło się to dawno temu. I choć początek tej opowiastki zbliża nas ku baśniom, nie dajcie się zwieść! W baśniach bowiem to dobro, a nie zło triumfuje. Biednych się nagradza, a bogatych rujnuje. W tej historii było jednak inaczej… a jak było? Otóż posłuchajcie...

Dawno, dawno temu, jeszcze zanim pierwszemu krasnoludowi wyrosła broda, a taurenki zaczęły dawać mleko. W czasach, gdy gobliny znały takie słowa jak charytatywny, wolontariusz czy za darmo, a cnota pewnej blondwłosej czarodziejki spała spokojna i nienękana przez elfy, smoki, orków oraz inne rasy wszelakie, żył sobie pewien Geniusz. Człek ten, choć był śmiertelnikiem jeno, swym rozumem dorównywał istotom boskim. Jakżeby inaczej wytłumaczyć to, że jego myśl w cudowny sposób stała się ciałem? I gdy rzekł: Niech się stanie! Stało się Azeroth! I stał się Warcraft – bajeczny i barwny świat, do którego ściągali tłumnie ze wszech stron ludzie w każdym wieku, pragnący przeżyć niezapomnianą przygodę! Lecz choć piękny, świat ten nie miał być rajem. Miały nękać go straszliwe monstra zrodzone z sennych koszmarów! Tak oto Geniusz wymyślił pięciu Przedwiecznych Bogów, a każdemu z nich dał na planecie ogromne połacie ziem. Jednemu północ, drugiemu wschód, trzeciemu zachód, a czwartemu południe. Zauważywszy jednak, że dla piątego zabrakło miejsca, zatrzymał go w swej głowie na lepsze czasy.

Tak mijały kolejne tysiąclecia, po nich stulecia i dziesięciolecia; dodatek gonił dodatek, rozwijając świat o nowe krainy i zamieszkujące je rasy. Choć Przedwieczni już na początku swego istnienia zostali zniewoleni, nie znalazł się nikt, kto byłby zdolny pokonać ich w pełni. Aż zjawili się oni – przybysze z innego świata, którzy wcieleni w uwięzione w nieskończonym cyklu odrodzenia (zwanym przez wtajemniczonych ress pls lub przez bardziej surowych just release!) awatary położyli kres pierwszemu z Przedwiecznych. Choć pozostali nie przejęli się zbytnio, ich piąty brat zaniepokoił się wielce i tak, jak przed wiekami uczynił N’Zoth ze Śmiercioskrzydłym, tak i on zaczął naginać do swej woli własnego twórcę, Geniusza.

Bezimienny piąty Bóg wiedział dobrze, że jego bracia nie zdołają pokonać czempionów. Jedynym wyjściem było zmuszenie ich do dobrowolnego odejścia z Azeroth.

Każdy cios wymierzony w Przedwiecznych pozostawiał krwawiące rany w duszach wojowników, gdyż czuli, że coś jeszcze gorszego dzieje się ze światem, który zmierzał w złym kierunku. Jak bowiem najskuteczniej zniechęcić zwycięzcę? Pozbawiając go wygranej? Otóż nie. Zabierając mu radość ze zwycięstwa.

Każda kolejna batalia stoczona ze złem, strącała sługi ciemności w niebyt, lecz za każdym razem walczący po stronie dobra odczuwali coraz boleśniej bezsens swych czynów. Niezależnie od tego, czy byli tytułowani czempionami Przymierza, Hordy czy samej Azeroth. Mogli dostawać w swe władanie zamki i twierdze, do dłoni wkładano im legendarny oręż. To już ich jednak nie cieszyło, gdyż plugawe podszepty piątego Przedwiecznego spaczały każdy pomysł Geniusza.
Najboleśniejsze były zaś same uderzenia w Przedwiecznych. Piąty zauważył bowiem, że choć już wiele zrobił, psując i spaczając wszystko, czempioni, choć mniej liczni, wciąż trzymali się świata, pamiętając jego światłe dni. Cóż należało zrobić? Skoro trzymała ich tutaj przeszłość, należało zerwać z nią więzi!

Stało się więc tak, że wraz ze śmiercią kolejnych Przedwiecznych odchodzili ci, których kochano. Nieważne, że dopuścili się w przeszłości strasznych rzeczy, Przedwieczny wiedział, że to oni są siłą scalającą ten świat i utrzymującą kruchą nieprzerwalność prepaidów.

Zatem śmierć pierwszego Przedwiecznego, C’Thuna, pociągnęła za sobą łańcuch zgonów od Illidana po Kael’thasa – niegdyś wielkiego księcia elfów.

Gdy czempioni przybyli zakończyć żywot Yogg-Sarona, w ślad za nim w niebyt podążył Arthas, kończąc dla wielu przygodę z Azeroth.



Pozostał już tylko N’Zoth, co zaniepokoiło Piątego. Dlatego też przebudował świat, wymazując ile się dało i próbując zmienić przeszłość z pomocą plugawych smoków nieskończoności. Nawet zmontowany pospiesznie w tramwaju trailer i naginanie historii nie pomogły. Część wojowników dobra została. Piąty zdołał co prawda odciągnąć koniec N’Zotha o kolejne dodatki, ale czuł, że smutny finał jest nieunikniony.

Nie mylił się. N’Zoth poległ, ale dla uczczenia pamięci swego poległego brata Piąty przygotował mu rękami Geniusza pamiętne epitafium, które pomniejszyło raz jeszcze liczbę wiernych Azeroth.



Nie było już żadnego Przedwiecznego, ale nie oznaczało to końca. Piąty zapragnął wyrównać rachunki za wszelkie krzywdy, jakich doświadczyli jego pokonani ziomkowie. Zadał ostateczny cios, niszcząc legendę, której świat zawdzięczał swą wielkość. Jej wielki powrót miał okazał się powrotem chwały. Okazał się początkiem końca. Najpierw przelał swemu geniuszowi wizję odrodzonego świata, która zachwyciła zarówno jego, jak i pozostałych na placu boju czempionów… żeby bezlitośnie im ją odebrać. Nie kawałek po kawałku, ale od razu. Jednym bezlitosnym zamachem zetrzeć uśmiechy z ich twarzy. Zepsuć wspomnienia młodzieńczych lat i ostatecznie zerwać ich więzi z Azeroth!

Co mówicie? Że to nie bajka? Że cała draka z Reforged zdarzyła się naprawdę? Brak odświeżonych przerywników, bugi itd.? O jakich Przedwiecznych Bogach tu plotę? A macie jakieś rozsądniejsze wyjaśnienie na to, co się dzieje z Warcraftem? Bo ja nie...

Nadchodzi Godzina Zmierzchu! Przedwieczni Bogowie przebudzili się z trwającego eony snu i już za chwilę rozpoczną tyranię pełną spaczenia! Przygotujcie się więc dobrze na kolejne rozszerzenie. W poniższym kompendium znajdziecie wszystkie informacje, których będziecie potrzebować na jutrzejszą premierę - uporządkowaliśmy dla Was informacje o nerfach w zestawie klasycznym, wszystkie 134 karty z podziałem na klasy i wyjaśnienia dotyczące ich zawiłych mechanik.

• Europejska premiera odbędzie się 27 kwietnia.
• C'Thun i połączone z nim karty nie będą dostępne na Arenie.
• Szepty Przedwiecznych doprowadzą znanych nam stronników do obłędu, tworząc z nich nowe, wypaczone karty. Wariacje te nie zastąpią swoich zwykłych odpowiedników.
• Emotka "Przepraszam" zostanie zastąpiona przez "Wow". Oznacza to, ze nasi bohaterowie po ujrzeniu nieprawdopodobnego zagrania będą mówić "Niespotykane!" i "Oszałamiające!", zamiast ironicznie prosić o wybaczenie po dobraniu w ostatniej chwili idealnej karty.
• Interfejs zapraszania znajomych do towarzyskiej rozgrywki zostanie rozbudowany o możliwość wyboru trybu.
• Podczas eventu premierowego łącznie będzie można zyskać 13 darmowych paczek z Przedwiecznych Bogów, dzięki czemu nowi gracze i osoby ceniące sobie darmowość Hearthstone'a nie zostaną wyalienowani:
  
  • Każdy gracz otrzyma po zalogowaniu 3 paczki, a po otwarciu pierwszej z nich dodatkowo dostanie C'Thuna i dwie Krzewicielki Zła.
  • Kolejne 5 paczek zostanie przyznanych za wygranie 2 meczy w Standardzie.
  • Ostatnie 5 zyska się po wygraniu 7 meczy w Standardzie.
  • Pierwsza otwarta paczka będzie zawierać C'Thuna i dwie Krzewicielki Zła. Ich złote wersje trzeba będzie wycraftować.

• Nerfy dotkną łącznie 12 kart z bazowego zestawu.
• Ich wprowadzenie jest konieczne, by pozwolić na ciekawszy deisgn przyszłych kart i poprawić obecną rozgrywkę.
• Nowe wersje są dostosowane do powstających równolegle, nieujawnionych jeszcze dodatków.
• Znerfione karty można spyłować za ich pełną cenę do 10 maja.

Tokeny to karty generowane lub przyzywane jako efekt działania innych kart - nie są dostępne w Kolekcji i nie da się ich umieścić w talii.

• Pradawny jest przyzywany przez Krew Pradawnego, Beztwarzowy Niszczyciel przez Przywoływacza Zmierzchu,a Gnol przez Wyżera

• Bliźniaczy Cesarz Vek'nilash jest przyzywany przez Bliźniaczego Cesarza Vek'lora, Bestia Cienia przez Opętanego kmiecia, a Mastif przez Czas łowów.

• Kształtowanie kolców i łusek to wybory z karty Dziki szał, a Murlok Srebrnej Dłoni jest przyzywany dzięki Podłopłetwemu Inkwizytorowi.

• Magia Yogg-Sarona i Siła Y'Shaarja to wybory z karty Opiekun Bagna, a Pająk zostaje przyzwany przez Zainfekowanego wilka.

• Żywiołak Zmierzchu jest przyzywany przez Młot Zmiezrchu, Śluz przez Opiekuna Bagna, Zainfekowanego taurena oraz Krew w Ichor, a Szlam przez Żółciopłetwego brzegowca.

• Zardzewiały hak jest przyzywany przez Pierwszego mata N'Zotha, a Wstrętna macka przez Zakazany rytuał.

• Wszystkie 3 karty są generowane przez zaklęcie Ogniki Przedwiecznych.

• Karty generowane przez dwukrotną transformację wynikłą z efektu Fandrala Jeleniorogiego. Uwaga - Drzewiec wojny zamiast transformować się dostaje buffy, dlatego nie posiada nowej specjalnej karty.

• Toksyny są generowane przez Okrzyk bojowy i Agonię Xarila.

Społeczność Warcrafta skupiona wokół fabuły wybuchła oburzeniem na widok nowego oblicza Ragnarosa. Dlaczego Hearthstone nagina lore? Czy Władca Światła to tak na serio? Twórcy Hearthstone'a uspokajają - świetlisty Ragnaros jest tylko żartem i o ile rzeczywiście pojawi się w grze, to do jego obecności powinniśmy podejść jak do odmienionego Wyżera. Nie wszystko, co dzieje się w Karczmie, uznaje się za kanoniczne.



Strony społecznościowe Hearthstone'a opublikowały wczoraj tajemniczy obrazek. Zważywszy na to, że poprzednim razem potwór na zdjęciu w tle okazał się N'Zothem, poniższe monstrum może być samym Y'Shaarjem. Jego wizerunek pasuje do opisu najsilniejszego Przedwiecznego z Układanki Yogg-Sarona:

Have you had the dream again? A black goat with seven eyes that watches from the outside.
Znowu miałeś ten sen? Spoza niego, czarny kozioł o siedmiu ślepiach obserwuje.

Y'Shaarj pojawił się również na wyżłobionych przez mantydów ścianach - zobaczycie je tutaj i tutaj.



Ruszyła druga tura głosowania, w której uczestniczą m.in. Reynad, Savjz i Firebat. Wyboru można dokonać w tym miejscu.


Jeden z użytkowników reddita odkrył sposób na wyciągnięcie ze strony głosowania wszystkich obrazków. Wystarczyło w odpowiednim linku podmienić nicki obecnie uczestniczących streamerów na przyszłych. Dzięki temu wiemy o istnieniu kart związanych z Deathwingiem, Cho'Gallem, Valeerą, spaczonymi przez Yogg-Sarona ognikami i przywołaniem wszystkich zwierzęcych kompanów Rexxara. #AlwaysHuffer

Po wielu pospolitych lub zwyczajnie słabych stronnikach, nareszcie przyszedł czas na kilka silniejszych kart z nadchodzącego zestawu. Drugi z Przedwiecznych Bogów - N'Zoth - to prawdziwe monstrum i mimo, że nie posiada tak wyjątkowej mechaniki jak C'Thun, bez wątpienia da początek zupełnie nowym taliom. Jak można zauważyć po pozostałych ujawnieniach, Blizzard wyraźnie stara się przekierować przyszłą metę na eliminowanie stronników, osłabiając przy tym rushowanie.

Tempo ujawniania nowych kart chwilowo zwolniło - od wczoraj poznaliśmy nową, pozbawioną twarzy legendarkę Kapłana, Herolda Volazja, zbalansowaną i przez to nieekscytującą wersję Pilotowanego szatkownika, czyli zainfekowanego Taurena wojownika, oraz przedstawiającą Yogg-Sarona ulepszoną wersję Wypaczonej Otchłani. W nadciągających tygodniach możemy jednak liczyć na więcej ujawnień, jako że w końcu wystartowały głosowania - poniżej znajdziecie informacje na ich temat.



Jim Nelson, autor wizerunków takich kart jak Jutrzenka, Skurczmajster i Mała egzorcystka (pełen spis jego artworków znajdziecie tutaj) pokazał na swoim blogu zainfekowanego Berserkera z Amani, który trafił na mural w Australii. Na stronie promocyjnej dodatku pojawił się również nowy, nienazwany jeszcze potwór.



Tym razem format głosowania wygląda inaczej: wybieramy jednego z pięciu streamerów, któremu dane będzie ogłosić swoją kartę. W obecnej rundzie Forsen i Kripparian idą łeb w łeb. Wyboru możecie dokonać tutaj.

Wrzawa przed premierą dodatku trwa w najlepsze! Blizzard nie poprzestał na samej zapowiedzi i w zaledwie kilka dni później wypuścił aktualizację przygotowującą graczy na wejście nowego formatu oraz... nowy portret Paladyna. Lady Liadrin, elficka liderka Rycerzy Krwi (zrzeszającego krwawe elfy odłamu zakonu paladynów), już od kilku dni może zastąpić Waszego Uthera w przyzywaniu kolejnych Rekrutów - aby ją zdobyć, wystarczy wbić 20. level w WoWie. Nie wymaga to kupowania samego WoWa czy opłacania abonamentu; edycja Starter w zupełności wystarcza. Uwaga: pomimo braku ograniczenia czasowego owej promocji, nie jest ona retrokatywna, przez co 20. level musi zostać osiągnięty po 11 marca. Niestety, z racji bycia darmowym bohaterem i prostego odblokowywania, Liadrin nie posiada własnego rewersu.

Wybór tej postaci na alternatywny portret Paladyna uwiarygadnia przeciek, wg którego przyszłym Kapłanem zostanie Tyrande, a Łotrem - Maiev (najprawdopodobniej jako dodatek do edycji kolekcjonerskiej Legionu). Blizzard najwyraźniej naprawdę lubi elfy - jeśli wszystko się potwierdzi, 6 na 15 bohaterów będzie reprezentować różne odłamy tej rasy.




Jak wiadomo, nowe rozszerzenie wprowadzi 16 kart, które będą wchodzić w interakcje z C'Thunem na różne sposoby. Dotychczas zobaczyliśmy 5 takich stronników, z których 2 należy do kart klasowych. Może to oznaczać, że każdy bohater otrzyma swojego kultystę. Nie ujawniono przy tym jeszcze żadnej karty, która działałaby przeciw Przedwiecznemu - najlepszą kontrą pozostają stół pełen stronników i rushowanie.

Jutro przed finałem Zimowych Mistrzostw poznamy nową legendarkę - czyżby przyszedł czas na kolejnego Boga?


Pamiętacie mural, który dzień przed oficjalną zapowiedzią zepsuł całą niespodziankę? Ten z główną grafiką promocyjną nie był jedynym - jak się okazuje, w trakcie tworzenia było jeszcze kilka i każdy z nich przedstawia coś innego. Artyści malujący na ścianach korzystali oczywiście z referencji od Blizzarda, niewątpliwie arty te zostaną wykorzystane jako wizerunki kolejnych stronników. Użytkownicy reddita zebrali odkryte dotychczas murale, dzięki czemu dowiedzieliśmy się o podobnym do Davy'ego Jonesa beztwarzowym piracie, Proroku Skeramie, spaczonym Fen Creeperze i koboldzie z mackami oraz poznaliśmy odświeżony wygląd Yogg-Sarona.




Wraz z nową aktualizacją do plików gry dodano tła przyszłych Karczemnych Bójek. Część z nich wygląda całkiem wymownie i łatwo zgadnąć na czym mogą polegać: Rafaam kontra Kel'Thuzad, Bójka z ograniczeniem dotyczącym kosztów many oraz pojedynek Odkrywania stronników i zaklęć.