Wyprawa do Czarnej Góry wyruszy 3 kwietnia
Temahemm, | Komentarze : 0Cytat z: Whirthun (źródło)
Czy jest gdzieś bohater Czarnej Góry wart i z talią kart na tyle potężną, aby stawić czoła pradawnym istotom zamieszkującym jej mroczne sztolnie i korytarze? Już za tydzień legendarny wulkan wybuchnie eksplozją nowych kart i przygód! Czas przygotować się na bliskie spotkania trzeciego stopnia z żywiołakami, niezbyt gościnnymi smokami i innymi przeciwnikami o ognistym temperamencie! Uważajcie, aby się nie poparzyć!
Czarna Góra wprowadzi do gry 31 gorących kart, które będzie można zdobyć za zwycięstwo w spektakularnych starciach z legendarnymi arcyzłoczyńcami zamieszkującymi wnętrze wulkanu. Przemierzając poszczególne skrzydła góry, przyswoicie sobie moce najpotężniejszych istot, jakie kiedykolwiek zamieszkiwały Azeroth, i odblokujecie nowe kombinacje dzięki smokom – nowemu rodzajowi stronników. Ponadto zagracie na nowej planszy, usłyszycie nowe utwory muzyczne i stoczycie wiele pamiętnych pojedynków. Czeka też na was dziewięć wyzwań klasowych, w których nagrodą są dwa egzemplarze nowej karty klasowej do kolekcji.
Otchłań Czarnej Góry — Iglica Czarnej Góry
Ognista Czeluść — Leże Czarnoskrzydłego
Ukryte Laboratorium
Ognista Czeluść — Leże Czarnoskrzydłego
Ukryte Laboratorium
Czarna Góra zadebiutuje w amerykańskim regionie gry już w przyszły czwartek 2 kwietnia w wersji na urządzenia z systemem Windows®, komputery Mac®, tablety iPad® oraz tablety z systemem Android™. W piatek 3 kwietnia przygoda ukaże się w Europie i pozostałych regionach. Udostępnimy wówczas pierwsze skrzydło – Otchłań Czarnej Góry. Kolejne skrzydła udostępniane będą w tygodniowych odstępach.
Przygoda jest już dostępna w przedsprzedaży w wewnętrzym sklepie gry w cenie 21,99 EUR, a także na platformach iTunes® i Google Play™. Za złożenie zamówienia przedpremierowego otrzymacie ekskluzywny rewers kart Ognistej Czeluści. Jeżeli chcecie go dodać do swojej kolekcji, złóżcie zamówienie przed 3 kwietnia!
Miłośnicy karcianych pojedynków, szykujcie się! Czas naostrzyć oręż i przypomnieć sobie najpotężniejsze zaklęcia, bowiem wyprawa do Czarnej Góry będzie nie lada wyzwaniem!
Upiorności Ukrytego Laboratorium
Temahemm, | Komentarze : 1Cytat z: Daxxarri (źródło)
Nefarian jest wielkim fanem eksperymentów – zwłaszcza tych szalonych. Kocha je tak bardzo, że postanowił powrócić z martwych, aby móc kontynuować swoje wypaczone dzieło. Ten smok jest szalenie konsekwentny w swoich dążeniach, dlatego stworzył kolejne tajemne laboratorium głęboko w trzewiach Czarnej Góry. Panuje tu idealna atmosfera badawcza: przestrzeń wypełniają iskrzące przewody, przeraźliwe dźwięki smoczej agonii i kadzie zawierające podejrzane substancje. Nie brak tu narzędzi, materiałów, „ochotników” i ofiar, których potrzeba do przeprowadzenia udanego eksperymentu. Nefarian kazał nawet wyposażyć swoje laboratorium w sprzęt z najwyższej półki produkcji Czarnorytnych (podpowiedź: nie chodzi tu o zestaw wzmacniaczy, choć byłoby to całkiem fajne).
W Czarnej Górze: Przygodzie w Hearthstone możecie podążyć za Nefarianem do pełnego plugastwa Ukrytego Laboratorium i stanąć oko w oko z wytworami tamtejszych eksperymentów. Dzięki temu będziecie mogli rekrutować niezwykle użytecznych stronników spośród popleczników gada.
Rodzina jest najważniejsza
Nie wszyscy drakanie w danym szczepie są równie potężni. Smokowce to młode osobniki, czekające na każde skinienie Nefariana; w jego otoczeniu aż się od nich roi. Służą jako strażnicy, zbiry i wierzchowce dla ulubionych sprzymierzeńców (o tobie mowa, Rwiju!). Do ich obowiązków należy również gotowanie, sprzątanie i utrzymywanie porządku w Leżu. Nie mają sobie równych w pozbywaniu się nadmiarowych poszukiwaczy przygód.
Smokowce mają słabość do przekąsek, więc jeśli macie na zbyciu jakieś smakowite truchło, nietrudno będzie wam zdobyć ich wieczną przyjaźń.
Oto drakonid. Lubi miażdżyć różne rzeczy, a szczególnie dobrze radzi sobie z dobijaniem rannych bohaterów. Czy trzeba coś dodawać?
Nefarian, inaczej Czarnoskrzydły, znany także jako Victor Nefarius, tytułujący się Panem na Czarnej Górze. Jeśli nie pochłania go właśnie zmiatanie intruzów z powierzchni ziemi przy pomocy magii, czerpie radość z prostych przyjemności. Trudno o coś lepszego niż długie spacery po włościach, słuchanie pochlipywania przerażonych ofiar oraz przesiadywanie na tronie. Jego rodzina słynie w całej krainie z mądrości, umiaru i skromności. Wróć! W jego drzewie genealogicznym można znaleźć najplugawsze smoki znane w Azeroth, w tym siostrę Onyxię oraz ojca Śmiercioskrzydłego. To najgorsi z najgorszych, ale nawet wśród nich Nefarian wyróżnia się szczególną niegodziwością. Rzecz nie tylko w tym, że jest – no cóż, ogromnym smokiem. Odznacza się również wyjątkową chytrością i skłonnością do manipulacji. Dużą przyjemność czerpie z niezbyt sportowej rywalizacji z Władcą Płomieni Ragnarosem; zapewne dlatego, że że obaj są okropnymi sąsiadami. Straż sąsiedzka? Raczej strzeż się sąsiada!
Potrzeba wam magii? Nefarian ma jej na pęczki, a szczególną przyjemność sprawia mu kierowanie oręża oponentów przeciwko nim.
Jesteście już w pełnej gotowości, aby zmierzyć się z pułapkami, perwersjami i próbami, jakie przyszykował dla was Nefarian w Ukrytym Laboratorium? Pokrzyżujcie misterne smocze plany, gdy pojawi się Czarna Góra: Przygoda w Hearthstone!
Leże Czarnoskrzydłego u szczytu Czarnej Góry
Temahemm, | Komentarze : 2Cytat z: Zeriyah (źródło)
Myślicie, że najgorsze już za wami, bo dzieli was „bezpieczna” odległość od nieobliczalnych żywiołaków z Ognistej Czeluści i obdarzonych wyjątkowo wybuchowym nastawieniem krasnoludów z Otchłani? Jesteście w błędzie! Na samym szczycie Czarnej Góry czai się chmara niezbyt przyjaźnie nastawionych smoków, a ich przywódcę cechuje iście ognisty temperament...
Czarny smok Nefarian, syn Śmiercioskrzydłego, dzierży władzę nad samym szczytem Czarnej Góry. Ten bezwzględny i chytry gad uczynił ze swojego leża siedlisko dla pobratymców oraz rozmaitych istot, które powstały w wyniku przeprowadzanych tu eksperymentów. To właśnie tutaj wyhodował specjalną armię chromatycznych smoków. Z ich pomocą oddaje się bez reszty swojej ulubionej rozrywce – niweczy z entuzjazmem plany Ragnarosa i jego ognistych popleczników, czających się w trzewiach Góry.
Coś się święci
Jeśli sądzicie, że szatkowniki to jedyny sprzęt, przy którym lubią majsterkować gobliny, jesteście w błędzie. Zielonoskórzy technicy z Leża Czarnoskrzydłego uwielbiają bawić się „chemią organiczną”, tworząc wybuchowe mikstury na bazie smoczych eksperymentów, dzięki którym wzmacniają swoje nikczemne moce. Jeśli wasz wzrok przykuje podejrzanie wyglądający Technik Czarnoskrzydłego, możecie być pewni, że nieopodal czai się smok.
Podczas gdy uwagę techników pochłaniają ryzykowne eksperymenty, Plugawce Czarnoskrzydłego zgłębiają tajniki kontrolowania potęgi smoków i wykorzystywania jej na własny użytek. Ci mieszkańcy Leża z pewnością obejrzeli film „Jak wytresować drakanina” co najmniej sto razy. Ich moc wzmacnia również bliskość legendarnych gadów, więc miejcie się na baczności!
Istnieje kilka zasad, których należy przestrzegać mając do czynienia ze smokami. Najważniejsza z nich brzmi: unikaj ich jak ognia. Oprócz imponującego garnituru ostrych jak brzytwa zębów słyną również z tego, że ich zionięcie może w mgnieniu oka spopielić wrogów. Choć brakuje mu nieco miętowej świeżości, to w rękach Maga daje nieźle popalić stronnikom przeciwnika.
Czy drżycie na samą myśl o konfrontacji z koszmarnymi wytworami eksperymentów przeprowadzanych w Leżu Czarnoskrzydłego? Smoczywiście, że nie! Wykażcie się odwagę, gdy tylko pojawi się Czarna Góra: Przygoda w Hearthstone!
Ognista Czeluść – płynące magmą wnętrze Czarnej Góry
Temahemm, | Komentarze : 2Cytat z: Daxxarri (źródło)
Ognista Czeluść to wrzące, wypełnione magmą centrum Czarnej Góry, w którym dawno temu doszło do niezwykle ważnego wydarzenia. To właśnie tutaj Thaurissan, przywódca klanu Czarnorytnych, sprowadził Ragnarosa Władcę Ognia do Azeroth. Dziś panuje powszechne przekonanie, że nie był to najlepszy pomysł. Ragnaros od razu spopielił całe królestwo Thaurissana i zniewolił jego lud, a niejako na marginesie tych zdarzeń wyrósł wulkan znany jako Czarna Góra. Niektórzy (a przynajmniej władcy ognia) w zasadzie nie najgorzej na tym wyszli; inni (głównie żywiołaki) twierdzą wręcz, że w ten sposób powstał całkiem przytulny zakątek. Dziś to właśnie żywiołaki ognia stoją na straży rozżarzonych jaskiń Ognistej Czeluści. Wprost palą się do tego, aby dać nauczkę głupcom, którzy myślą, że do królestwa Władcy Ognia można tak po prostu wejść.
W Czarnej Górze: Przygodzie w Hearthstone bohaterowie mogą rzucić wyzwanie najbardziej nikczemnym żywiołakom, a także rekrutować spośród nich stronników. To potężne stworzenia silnie powiązane ze Strefą Żywiołów, z której się wywodzą. Jeśli uda wam się wystawić jednego z nich po swojej stronie planszy, z pewnością sporo na tym zyskacie.
Przyjacielski ogień
Żarzyciel to ambitna bestia. Przydaje się bardzo, gdy trzeba dorzucić nieco do ognia; jest również bardziej wytrzymały i sprytniejszy od swoich pobratymców. Często może się również poszczycić umiejętnościami z zakresu wiedzy tajemnej. Ogień stanowi jego główną broń i będzie nią walczył po waszej stronie, jeśli tylko uda wam się pozyskać jego lojalność.
Okazuje się, że Władcy Żywiołów mają słabość do zwierząt domowych. Niestety, definicja „słodziaka” według magmowego giganta obejmuje takie cechy jak „ogromny”, „ma wielkie kły” i „jest zrobiony z żywej lawy”. Jedyne stworzenia w Strefie Żywiołu Ognia, które spełniają te warunki to ogniste ogary. Właściciele tych pupili mają zapewne problem ze znalezieniem odpowiedniego lokum, ale trudno o lepszego towarzysza, gdy przeciwnik zapędzi was w kozi róg.
Chochliki są jak karaluchy. Widząc jednego, możecie być pewni, że niedaleko czai się ich dużo więcej. Nie ma wątpliwości, że właśnie robią coś wrednego: spuszczają wam powietrze z opon, ustawiają na komputerze tapetę, której delikatnie mówiąc sami byście nie wybrali lub szykują jakąś niewielką eksplozję. Są jeszcze gorsze, jeśli zbiorą się do kupy... chyba że walczą po waszej stronie, bo wtedy są po prostu FANTASTYCZNE!
Śmiałkowie, którzy bez lęku wkroczą do Ognistej Czeluści, zostaną suto nagrodzeni za swoją odwagę. Będziecie mogli sami się o tym przekonać, gdy pojawi się Czarna Góra: Przygoda w Hearthstone!
Iglica – strzelisty szczyt Czarnej Góry
Temahemm, | Komentarze : 5Cytat z: Daxxari (źródło)
Wiele stuleci temu krasnoludzki klan Czarnorytnych wykuł u szczytu Czarnej Góry Iglicę. Dziś Władca Ognia rządzi niepodzielnie w oplecionych tunelami magmy głębinach Góry, natomiast smok Nefarian trzyma swoimi żelaznymi szponami władzę nad jej górną częścią.
Na straży czarnych jak węgiel komnat Iglicy Czarnej Góry stoją szukający zwady orkowie, ogry, a także drakańscy słudzy Nefariana. Scena, na której rozegra się wiekopomny moment w uniwersum Warcrafta, jest przygotowana.
W Czarnej Górze: Przygodzie w Hearthstone możecie wspiąć się na Iglicę, aby rekrutować spośród jej mieszkańców niezwykle użytecznych stronników. Wśród popleczników Nefariana znajdują się chociażby orkowie i czarni drakanie. Warto zdobyć ich lojalność, gdyż smoczy sojusznik może w decydującym momencie przeważyć szalę zwycięstwa na waszą korzyść!
Rozejrzyjmy się dookoła
W korytarzach i komnatach Czarnej Góry można znaleźć miejsca o różnym przeznaczeniu – począwszy od laboratoriów, przez koszary, a na kuźniach skończywszy. Wśród nich znajduje się wylęgarnia czarnych smoków wypełniona po brzegi kolczastymi jajami. Pewną ciekawostką jest fakt, że są one wrażliwe na dotyk. Wystarczy lekko się o nie otrzeć, a natychmiast otworzą się z hukiem niczym zabójcza kolekcja butelek szampana, wypluwając chmarę małych, zębatych gadzinek. To właśnie tutaj na scenę wkracza grupa niezbyt zorganizowanych śmiałków, a jeden z nich wyróżnia się słynną już nadgorliwością. W ten sposób rodzi się legenda Leeroya Jenkinsa (film w j. angielskim). Pssst, potrzebne wam pisklęta? Szukajcie smoczych jaj.
Mianem „drakan” określa się wszystkich przedstawicieli drakonicznych ras niebędących w pełni smokami, np. drakonidy lub smocze hybrydy. Ich pochodzenie owiane jest tajemnicą. Wiadomo, że legendarne gady raczej nie gardzą towarzystwem śmiertelników, więc można przypuszczać, że jakiś zamroczony jegomość odegrał tu istotną rolę. Te potężne i oddane pomioty służą w Iglicy Czarnej Góry jako oficerowie Nefariana. Niektóre z nich czerpią siłę z magii; jeśli możecie odstąpić trochę magicznej energii, na pewno odpowiednio się odwdzięczą.
Orkami z Czarnej Góry rządzi niepodzielnie budzący trwogę Rwij Czarnoręki. Zachodzicie w głowę, skąd się wzięło takie dziwaczne imię? No cóż, jego brat ma na imię Szarp, więc sami rozumiecie... To jedna z tych rodzin. Zgodnie ze swoją reputacją, Rwij to kawał łotra, który dąży do obalenia Thralla i przejęcia władzy nad Hordą. Chce w ten sposób zyskać możliwość spopularyzowania osobliwie pojmowanych wartości rodzinnych w całym Azeroth. Z pomocą Nefariana, orkom dowodzonym przez Rwija udało się wyprzeć z Iglicy krasnoludów z klanu Czarnorytnych, którzy kiedyś tu urzędowali. Teraz orczy wojownicy służą jako żołnierze i strażnicy, podczas gdy cała reszta mieszkańców obija się w oczekiwaniu na wyklucie złowrogich pomysłów (lub smocząt). Macie dosyć potężnych bohaterów i stronników kłębiących się po przeciwnej stronie planszy? Rwij z radością pomoże pozbyć się problemu.
Na żądnych przygód awanturników, którzy nie boją się wysokości, czekają w Iglicy bajeczne, smocze skarby. Możecie rozpocząć wspinaczkę, gdy tylko pojawi się Czarna Góra: Przygoda w Hearthstone!
Zmierzcie się z Otchłanią Czarnej Góry!
Temahemm, | Komentarze : 0Cytat z: Zeriyah (źródło)
Głęboko w trzewiach Czarnej Góry, wśród palących strumieni lawy, ciągną się liczne jaskinie Otchłani. To tutaj znalazły schronienie niestroniące od gorąca krasnoludy z klanu Czarnorytnych. Towarzyszą im golemy wyciosane z kamienia i żywiołaki ognia. Pełni krzepy Czarnorytni wykuli sobie własne mocarstwo we wnętrzu Góry, ale ich ostatecznym celem jest przejęcie jej w całości.
Nie należy lekceważyć mieszkańców Otchłani, niezależnie od tego, czy właśnie doglądają rozpalonych do czerwoności kuźni, czy biorą udział w niezłej bójce w karczmie „Pod Ponurym Opojem”. Krasnoludy z klanu Czarnorytnych zahartowały się w ogniu Góry, nic więc nie powstrzyma ich przed unicestwieniem rywali z wyżej usytuowanych rejonów. Zwłaszcza te przeklęte smoki powinny mieć się na baczności!
Nie za gorąco?
Potężni, uparci i nieprzejednani – tacy właśnie są Czarnorytni z Otchłani. Czarna Góra wykuła z krasnoludów prawdziwych mocarzy, którzy nie lękają się ognia i gorąca. Ich stronnicy to harde bestie zdolne przyjąć sporo na klatę, nieźle odgryźć się przeciwnikowi, a nawet przekształcić zadawane obrażenia w imponującą premię.
Wysoka odporność na ogień (i alkohol) jest w społeczności Czarnorytnych uznawana za oznakę męstwa. Bójki z ich udziałem, do jakich dochodzi w karczmie „Pod Ponurym Opojem”, to naprawdę niezłe widowisko. Jeśli jednak postanowicie sami sprowokować awanturę, bądźcie pewni, że kilku mrukliwych bywalców (wraz z całą gromadą towarzyszy) nie pozostanie wam dłużnych!
Jeśli uda wam się znieść ukrop i nie paść od palących gardło trunków serwowanych w „Opoju”, uważajcie, aby nie stracić równowagi na kamiennych ścieżkach łączących poszczególne części miasta. Tylko dzięki nim możecie uniknąć gorącej kąpieli w magmie. Szamani potrafią czerpać esencję z lawy, aby radzić sobie z Przeciążeniem. Kto by pomyślał, że ta substancja ma takie właściwości!
Znajdźcie w sobie odwagę, aby wkroczyć w płomienie Otchłani. Czarna Góra: Przygoda w Hearthstone już wkrótce odkryje przed wami swoje sekrety!
Nie należy lekceważyć mieszkańców Otchłani, niezależnie od tego, czy właśnie doglądają rozpalonych do czerwoności kuźni, czy biorą udział w niezłej bójce w karczmie „Pod Ponurym Opojem”. Krasnoludy z klanu Czarnorytnych zahartowały się w ogniu Góry, nic więc nie powstrzyma ich przed unicestwieniem rywali z wyżej usytuowanych rejonów. Zwłaszcza te przeklęte smoki powinny mieć się na baczności!
Nie za gorąco?
Potężni, uparci i nieprzejednani – tacy właśnie są Czarnorytni z Otchłani. Czarna Góra wykuła z krasnoludów prawdziwych mocarzy, którzy nie lękają się ognia i gorąca. Ich stronnicy to harde bestie zdolne przyjąć sporo na klatę, nieźle odgryźć się przeciwnikowi, a nawet przekształcić zadawane obrażenia w imponującą premię.
Wysoka odporność na ogień (i alkohol) jest w społeczności Czarnorytnych uznawana za oznakę męstwa. Bójki z ich udziałem, do jakich dochodzi w karczmie „Pod Ponurym Opojem”, to naprawdę niezłe widowisko. Jeśli jednak postanowicie sami sprowokować awanturę, bądźcie pewni, że kilku mrukliwych bywalców (wraz z całą gromadą towarzyszy) nie pozostanie wam dłużnych!
Jeśli uda wam się znieść ukrop i nie paść od palących gardło trunków serwowanych w „Opoju”, uważajcie, aby nie stracić równowagi na kamiennych ścieżkach łączących poszczególne części miasta. Tylko dzięki nim możecie uniknąć gorącej kąpieli w magmie. Szamani potrafią czerpać esencję z lawy, aby radzić sobie z Przeciążeniem. Kto by pomyślał, że ta substancja ma takie właściwości!
Znajdźcie w sobie odwagę, aby wkroczyć w płomienie Otchłani. Czarna Góra: Przygoda w Hearthstone już wkrótce odkryje przed wami swoje sekrety!
Czarna Góra - co wiemy o nadchodzącej przygodzie?
Temahemm, | Komentarze : 2Ujawnienie Blackrock Mountain jako kolejnego dodatku do Hearthstone nie było większym zaskoczeniem. Najpierw HearthPwn udało się dotrzeć do podejrzanych informacji w plikach gry, niedługo potem poznaliśmy rozżarzony rewers Ragnarosa, by ostatecznie zobaczyć na głównej stronie magmowego żywiołaka i zwęglone pergaminy. Blizzard nieszczególnie krył się ze swoimi zamiarami, ale czy to źle? Nowa przygoda wygląda naprawdę epicko - smoczyska, orkowie i krasnoludy, lawa, bitwa Władcy Ognia i Czarnoskrzydłego... Nic tylko czekać na premierę, a ta - już w kwietniu. Tymczasem, zebraliśmy dla Was wszystkie ujawnione dotąd informacje. Zobaczcie co skrywa Czarna Góra, Przygoda w Hearthstone!
- Czarna Góra doda 31 nowych kart, które będzie można pozyskać walcząc z 17 bossami, a także kończąc 5 skrzydeł (każde za 700g lub 5,99 Euro) i wyzwania klasowe.
- Tym razem nie ma darmowych skrzydeł
- Skrzydła będą otwierane, zupełnie jak w przypadku Klątwy Naxxramas, co tydzień.
- Tak samo jak w poprzedniej Przygodzie, karty z poszczególnych skrzydeł Czarnej Góry będą dodawane do puli arenowej wraz z ich premierą, niezależnie od tego, czy wykupiło się dostęp.
- Ponownie pojawi się Tryb Heroiczny, za jego ukończenie gracz zostanie nagrodzony wyjątkowym rewersem.
- Przedsprzedaż rozpocznie się 19 lub 20 marca, za wykupienie Czarnej Góry tym sposobem otrzyma się ekskluzywny rewers.
- Nie będzie można go zdobyć płacąc złotem z gry.
- Póki co nie ma planów odnośnie zmian w Dr Huku. (źródło)
- Smoki staną się nowym fundamentem nadchodzących talii - pojawi się wiele zależności i interakcji związanych z tym typem karty. Te z nich, które już znamy, możecie obejrzeć poniżej:
Rwij Czarnoręki - przydrogi removal ze słabymi statystykami
Które zaklęcia są w stanie sobie poradzić ze stronnikiem z 4? Łącznie z buffami naliczyłem ich ponad 25; Czarnoręki cierpi na tę samą przypadłość, co Magma Rager i Stalag - ma tak mało HP, że realistycznie nie jest w stanie przetrwać do momentu ataku, a i tak padnie od większości Prowokacji. Zabranie wrogowi dwóch kart kosztem jednej naszej nie jest oczywiście niczym złym, mówimy tu o legendarce za 8 many, która od BGH różni się tym, że może celować w Ysera, Kel'Thuzad, Tyrion, Antonidas, Cenarius i wiele innych legendarek, z którymi trudno sobie poradzić wyłącznie zaklęciami. Pozostaje więc pytanie jak będzie wyglądać meta po wyjściu BRM; wiele obecnych talii nie używa więcej niż dwóch-trzech legendarek, więc teraz w wielu starciach byłby bezużyteczny.
Oprawca z Czarnorytnych - multi-backstab
Skojarzenie z podobną kartą Łotra nasuwa się same. Jeden z silniejszych removali dostanie wersję AoE - Valeera będzie mogła sobie pozwolić na wyczyszczenie stołu dwoma-trzema zaklęciami. Jeśli trafi wrogich stronników, już będzie opłacalny; Bombardier działa na podobnej zasadzie, ale trudniej go kontrolować i ma 1 mniej. Biednego Stormpike Commando zostawimy w spokoju... Nie wydaje mi się, żeby obecnie popularni Mech Mage i Face Hunter mieli prawo bytu, gdy Oprawca na dobre zawita w rozgrywkach rankingowych, acz nie jest to pewnik. Scarlet Purifier miał być podobnym remedium na Undertaker Zoo, a ostatecznie nie podołał i Blizzard Grabarza znerfił.
Głodny smok - Szał i MC-T
Na pierwszy rzut oka Głodny smok wydaje się OP - wygrywa każdą wymianę z obiema wersjami Yeti, zostaje mu jeszcze 2, tak więc żadna klasa nie pozbędzie się go tylko Mocą specjalną. Nie tyczy się to natomiast większości stronników za 1 - Mag ciskający Pociskiem ognia tu i tam na pewno będzie dobrze ze Smokiem współpracował. Istnieją jednak jeszcze ciekawsze synergie: mając wcześniej na stole stronnika z Szałem (najlepiej Worgen) można go aktywować, a dając wrogowi czwartego stronnika - podebrać coś wartościowszego przy pomocy MC-Tech. Co istotne, podstawowe Smoki, tak jak ten obok, zaczną częściej pojawiać się na arenie i staną się fundamentem opartej o nie talii w rozgrywkach rankingowych. Nikt nie złoży przecież decku składającego się głównie z end-game'owych legendarek.
Ponury klient - Bombiarz i Ostrze już czekają
Zabawny stronnik, zapewne stworzony do równie zabawnych talii. Najwięcej sposobów na jego aktywowanie posiada Wojownik, od Whirlwind, przez Taskmaster, po Death's Bite. Na dodatek, Warsong Commander stworzy niesamowite kombosy - przy odpowiedniej ilości many można by zapełnić stół Ponurymi klientami, część z nich rozbić o stronników wroga, i potem ponownie sklonować. Podobnie będzie z Kapłanem - klasyczne połączenie Wild Pyro, Shield i Circle of Healing teraz dodatkowo przywoła dwóch stronników 3/2 i dwóch 3/3. Czekam na ujawnienie kart, które pozwoliłyby tej karcie trafić do Token Druida. Niby Bombiarz i Obłąkany bombiarz są neutralni, ale talia ta ich nie używa - takie połączenie bardziej nadaje się na arenę, gdzie z kolei Ponury klient jest zbyt sytuacyjny i ma słabe statystyki.
Technik Czarnoskrzydłego - solidny, ale się nie wyróżnia
Teoretycznie nie chcemy, żeby wróg wiedział, co trzymamy w ręce. Nie ma to jednak znaczenia, gdy cała talia składa się w większości z tego samego typu kart i oponent nie może domyślić się z czym konkretnie ma do czynienia - to może być Faerie Dragon, to może być Deathwing. Technik zawyża poprzeczkę w statystkach minionów za 3, acz nie postawiłbym go w rankingu obok Dark Cultist czy Technik z Majsterkowa - nie robi tak wiele, a bez spełnienia warunku jest przeciętniakiem. Inna sprawa, że łatwiej mieć Smoka w ręce, niż wystawionego na stół Mecha. Tego typu synergia (nie-Smok dostaje buffa za Smoka) sugeruje niestety, że nowych Smoków nie zobaczymy aż tyle, żeby tylko nimi wypełnić dobry deck; trzeba będzie uzupełniać go kartami, które same w sobie niczego nie aktywują.
- 3 za 8/4 - Smok ten do zagrania najpewniej będzie wymagał spełnienia wymagających warunków, np. "Może zostać wystawiony tylko jeśli na stole jest Rwij Czarnoręki".
- 5 za 10/2 - tylko dla desperatów; dwukrotnie większy Magma Rager, który ginie w starciu z prawie każdym stronnikiem i zaklęciem.
- 9 za ?/? - Nefarian w dwóch formach. Nie wiemy, która z nich będzie uaktywniała się wcześniej, ale ciekawie byłoby, gdyby składał się z dwóch kart możliwych do zagrania tylko wtedy, gdy obie znajdują się w ręce gracza.
- Zaklęcie Maga za ? - Hourglass Sand: Twój oponent ma tylko 5 sekund na rozegranie swojej tury. - ciekawy dodatek do sekretów.
- Zaklęcie Maga za 5 - Mind Quickening Gem: Możesz jednokrotnie użyć mocy specjalnej swojego bohatera podczas tury oponenta. - zdecydowanie zbyt drogie, poza tym wróg będzie szybciej buffował potencjalne cele.
- 8 za 8/7 - Chimaeron: Gdy dobierzesz tę kartę, zmień życie WSZYSTKICH stronników na 1. - kontra na Rush i Enrage. Arcane Blast nagle świata nie zawojuje, ale w połączeniu z Unleash the Hounds będzie świetne (przy okazji jest Bestią - synergia z Łowcą).
- 4 za 2/4 - Blackwing Technician: Stronnicy kosztujący 5 lub więcej nie mogą zostać zagrani. - stronnik o tej nazwie już został ogłoszony, ale sama mechanika i statystyki są wiarygodne; jest za słaby, żeby wystawić go od razu w czwartej turze, wymaga umiejętności przewidywania ruchu wroga, zupełnie jak Loatheb (który jednak ma lepsze statystyki i jego właściwość dotyczy tylko oponenta).
- 5 za 5/6 - Lava Surger: Gdy atakuje dostaje +3 do ataku. Przeciążenie: (2). - jeśli Szaman nabierze odpowiedniego tempa, wymiany będą odbywać się podczas jego tury, a wtedy Lava Surgera można uznać za 8/6.
- 7 za 6/8 - Flamewalker ???: Prowokacja - pospolity, acz w miarę dobry na arenę stronnik.
Serwis BlizzPro miał już okazję zmierzyć się z pierwszym bossem Otchłani Czarnej Góry - Corenem Direbrew, który w World of Warcraft pojawia się w tawernie Grim Guzzler podczas Brewfestu. Jego Moca specjalna, Pile On!, na normalu wystawia stronników z obu talii na stół. A że cały jego deck jest wypełniony po brzegi silnymi i drogimi minionami, pozostają dwie opcje - również nagromadzić takich siłaczy (Coren Direbrew na normalu raczej nie będzie sobie radził z kilkunastoma legendarkami), albo skupić się na kontroli i tak długo usuwać jego karty, aż mu się skończą. Oczywiście Pile On! pomija Okrzyki Bojowe, więc lepiej włożyć do talii Ragnarosa, niż np. Onyxię. W przypadku heroika robi się mniej ciekawiej, bo Moc specjalna przyzywa Corenowi dodatkowego stronnika. Jeśli uda Wam się zdobyć przewagę, boss zacznie trochę oszukiwać i wystawi Dark Iron Bouncera, by w następnej turze wyczyścić stół zaklęciem Bójką. Całe starcie, zupełnie jak w Naxxramas, okraszone jest uszczypliwymi żartami pod adresem gracza.
Kilka dni temu podczas Game Developers Conference 2015 odbył się panel Hearthstone traktujący o interfejsie gry, procesie jego powstawania, pierwotnych pomysłach i porcie na smartfony. Pod koniec prowadzącemu zadano kilka pytań. Zapis z wydarzenia możecie obejrzeć pod tym adresem, wszystkie slajdy z prezentacji tutaj, a najważniejsze z nich poniżej:
Cytat z: Hearthhead (źródło)
Czy Blizzard planuje wydać narzędzia do edycji interfejsu dla Hearthstone?
Póki co nie ma planów względem modów, staramy się, żeby doświadczenia z grą były ściśle określone i bardzo dobrze zaprojektowane.
Jak długo zajęło wam określenie fundamentów interfejsu i ile osób pracowało nad projektem do tego momentu?
Wydaje mi się, że mniej niż 10. Zajęło nam to około roku.
Myśląc o tym jak projekt interfejsu wpływał na projekt gry, zastanawiam się czy interfejs Hearthstone'a wpływał na ten z WoWa, np. w przypadku warowni. Wymieniacie się pomysłami?
Mamy grupę od interfejsu, która się spotyka, ale nie dochodzi do wyraźnej wymiany pomysłów. Myślę jednak, że ludzie z firmy zaczynają patrzeć na ten styl i dochodzić do wniosku, że może jest w nim coś, co moglibyśmy przenieść do innych gier.
Wspomniałeś, że musieliście zmienić interfejs dla Naxxramas, by dodać klucze i nagrody. Czy były jakiekolwiek inne etapy, na których musieliście naprawdę zmienić swoje podejście przez jakiś element, czy raczej zastanawialiście się nad tym jak zmienić Moc specjalną Kapłana, bo potrzebował tego interfejs?
Oba przypadki miały miejsce. Nie mogę sobie przypomnieć żadnego przykładu, ale na pewno zdarzały się sytuacje, w których musieliśmy zwyczajnie poradzić sobie z mechaniką.
Czy musicie cokolwiek poświęcić, by przenieść interfejs na platformy mobilne?
To pytanie raczej do inżynierów. Nie poświęcamy zamierzenie żadnego efektu. Projektujemy najfajniejsze efekty jakie potrafimy zrobić, a potem bystrzy chłopacy zastanawiają się jak to zoptymalizować.
Gry karciane odnoszące sukces zazwyczaj dają wiele okazji dla ilustratorów. Gdzie zespół Hearthstone'a znajduje wszystkie te ilustracje dla swoich kart? Pochodzą one ze zbiorów Blizzarda, czy składają nowe zlecenia?
Właściwie to korzystamy z obu źródeł. Mamy zapas istniejących artów, których używamy, a jeśli nie znajdujemy czegoś odpowiedniego, to albo zatrudniamy zewnętrznych artystów, albo zwracamy się z tym do naszych własnych, którzy sobie z tym poradzą.
Gdy dopiero zaczynaliście, czy dochodziło do kłótni o to jak ważny jest wygląd interfejsu, mówiąc np. "hej, to jest tak samo ważne jak projekt gry"?
Miałem szczęście pracować przez kilka lat z reżyserem projektowym World of Warcraft i płynące stąd doświadczenie sprawiło, że naprawdę przemyśleliśmy rolę interfejsu w tworzeniu gry. Myślę, że doszliśmy do porozumienia. Nie musiałem nikomu wmawiać, że tak musi być. Jeśli spojrzysz na jakąkolwiek grę opartą o planszę - możesz tak samo powiedzieć, że "ta gra stoi interfejsem". I mam nadzieję, że Hearthstone może być tego przykładem.
Podczas tworzenia zamysłu interfejsu, jak bardzo ograniczał was projekt gry?
Ograniczał nas w tym sensie, że chodziło o grę karcianą. Aczkolwiek zamysł gry i interfejsu postępował równolegle, dawaliśmy sobie nawzajem znać jakbyśmy to widzieli. Gdy tak się spotykaliśmy, nasze wyobrażenie odnośnie tego, jak coś takiego działa, zaczynało się zmieniać.
Jak długo przewidujecie pracować nad interfejsem Hearthstone'a na telefony i czy znacie już datę premiery? Ten kwartał, następny?
Umm... Soon? Mogę tylko powiedzieć, że wyjdzie w ciągu kilku najbliższych miesięcy. Lwią część mamy już za sobą i wygląda całkiem nieźle.
Wspominałeś o tym, że nie można niczego zrobić podczas tury drugiego gracza. Ciekawi mnie, czy jest to zamysł z początku projektowania gry, albo, tak jak przed chwilą wytłumaczyłeś, było to coś uzależnione od interfejsu.
Częściowo chodziło o interfejs, ale w rzeczywistości to projektanci podjęli tę decyzję - nie podobał im się taki tok rozgrywki. Musiałbyś porządnie się skupić. Nie czuliśmy więc, żeby to pasowało. Gdy wpadliśmy na pomysł sekretów, które uaktywniałyby się podczas tury wroga, podejście zmieniło się na "Kiedy trwa moja tura, kolej na mnie. Próbuję rozwiązać zagadkę dla jednego gracza" i myślę, że na tym polega urok tej gry.
Czy doczekamy się większej liczby slotów na talie?
[Śmieje się] Tak długo zajęło wam zadanie tego pytania? [Pytający: Musiałem to zrobić!] Jesteśmy świadomi tego problemu i zajmujemy się nim. To nie jest tania wymówka, naprawdę się nad tym głowimy.
Póki co nie ma planów względem modów, staramy się, żeby doświadczenia z grą były ściśle określone i bardzo dobrze zaprojektowane.
Jak długo zajęło wam określenie fundamentów interfejsu i ile osób pracowało nad projektem do tego momentu?
Wydaje mi się, że mniej niż 10. Zajęło nam to około roku.
Myśląc o tym jak projekt interfejsu wpływał na projekt gry, zastanawiam się czy interfejs Hearthstone'a wpływał na ten z WoWa, np. w przypadku warowni. Wymieniacie się pomysłami?
Mamy grupę od interfejsu, która się spotyka, ale nie dochodzi do wyraźnej wymiany pomysłów. Myślę jednak, że ludzie z firmy zaczynają patrzeć na ten styl i dochodzić do wniosku, że może jest w nim coś, co moglibyśmy przenieść do innych gier.
Wspomniałeś, że musieliście zmienić interfejs dla Naxxramas, by dodać klucze i nagrody. Czy były jakiekolwiek inne etapy, na których musieliście naprawdę zmienić swoje podejście przez jakiś element, czy raczej zastanawialiście się nad tym jak zmienić Moc specjalną Kapłana, bo potrzebował tego interfejs?
Oba przypadki miały miejsce. Nie mogę sobie przypomnieć żadnego przykładu, ale na pewno zdarzały się sytuacje, w których musieliśmy zwyczajnie poradzić sobie z mechaniką.
Czy musicie cokolwiek poświęcić, by przenieść interfejs na platformy mobilne?
To pytanie raczej do inżynierów. Nie poświęcamy zamierzenie żadnego efektu. Projektujemy najfajniejsze efekty jakie potrafimy zrobić, a potem bystrzy chłopacy zastanawiają się jak to zoptymalizować.
Gry karciane odnoszące sukces zazwyczaj dają wiele okazji dla ilustratorów. Gdzie zespół Hearthstone'a znajduje wszystkie te ilustracje dla swoich kart? Pochodzą one ze zbiorów Blizzarda, czy składają nowe zlecenia?
Właściwie to korzystamy z obu źródeł. Mamy zapas istniejących artów, których używamy, a jeśli nie znajdujemy czegoś odpowiedniego, to albo zatrudniamy zewnętrznych artystów, albo zwracamy się z tym do naszych własnych, którzy sobie z tym poradzą.
Gdy dopiero zaczynaliście, czy dochodziło do kłótni o to jak ważny jest wygląd interfejsu, mówiąc np. "hej, to jest tak samo ważne jak projekt gry"?
Miałem szczęście pracować przez kilka lat z reżyserem projektowym World of Warcraft i płynące stąd doświadczenie sprawiło, że naprawdę przemyśleliśmy rolę interfejsu w tworzeniu gry. Myślę, że doszliśmy do porozumienia. Nie musiałem nikomu wmawiać, że tak musi być. Jeśli spojrzysz na jakąkolwiek grę opartą o planszę - możesz tak samo powiedzieć, że "ta gra stoi interfejsem". I mam nadzieję, że Hearthstone może być tego przykładem.
Podczas tworzenia zamysłu interfejsu, jak bardzo ograniczał was projekt gry?
Ograniczał nas w tym sensie, że chodziło o grę karcianą. Aczkolwiek zamysł gry i interfejsu postępował równolegle, dawaliśmy sobie nawzajem znać jakbyśmy to widzieli. Gdy tak się spotykaliśmy, nasze wyobrażenie odnośnie tego, jak coś takiego działa, zaczynało się zmieniać.
Jak długo przewidujecie pracować nad interfejsem Hearthstone'a na telefony i czy znacie już datę premiery? Ten kwartał, następny?
Umm... Soon? Mogę tylko powiedzieć, że wyjdzie w ciągu kilku najbliższych miesięcy. Lwią część mamy już za sobą i wygląda całkiem nieźle.
Wspominałeś o tym, że nie można niczego zrobić podczas tury drugiego gracza. Ciekawi mnie, czy jest to zamysł z początku projektowania gry, albo, tak jak przed chwilą wytłumaczyłeś, było to coś uzależnione od interfejsu.
Częściowo chodziło o interfejs, ale w rzeczywistości to projektanci podjęli tę decyzję - nie podobał im się taki tok rozgrywki. Musiałbyś porządnie się skupić. Nie czuliśmy więc, żeby to pasowało. Gdy wpadliśmy na pomysł sekretów, które uaktywniałyby się podczas tury wroga, podejście zmieniło się na "Kiedy trwa moja tura, kolej na mnie. Próbuję rozwiązać zagadkę dla jednego gracza" i myślę, że na tym polega urok tej gry.
Czy doczekamy się większej liczby slotów na talie?
[Śmieje się] Tak długo zajęło wam zadanie tego pytania? [Pytający: Musiałem to zrobić!] Jesteśmy świadomi tego problemu i zajmujemy się nim. To nie jest tania wymówka, naprawdę się nad tym głowimy.
Źródła: HearthPwn.com, HearthHead.com, HearthStone.BlizzPro.com
Szykujcie się na wyprawę do Czarnej Góry!
Temahemm, | Komentarze : 7
Zgodnie z oczekiwaniami fanów Hearthstone, na dzisiejszej prezentacji w czasie konwentu PAX East 2015 w Bostonie Blizzard oficjalnie ogłosił drugą przygodę. Gracze Hearthstone zmierzą się tym razem z rezydentami Czarnej Góry (Blackrock Mountain). Przeczytajcie poniższe podsumowanie informacji i koniecznie obejrzyjcie wspaniały polski zwiastun przygody z piosenką śpiewaną przez Pawła Szczesnego.
Na horyzoncie majaczy dymiący szczyt Czarnej Góry. Głęboko w jej wnętrzu czają się żywiołaki, krasnoludy i smoki... Będą w pełnej gotowości, gdy wkroczycie do drugiej przygody w Hearthstone, którą zapowiedziano dziś na konwencie Pax East!
Pomalujcie swój świat kolorami sadzy!
Czarna Góra stanowi schronienie dla wielu istot, które dostają białej gorączki na samą myśl o waszym przybyciu. W Ognistej Czeluści znalazły swoje miejsce żywiołaki, dla których temperatura sięgająca 700°C to przyjemne ciepełko; z kolei w Iglicy wymościły sobie wygodne legowisko smoki. W drugiej przygodzie w Hearthstone gracze staną w szranki z bossami, których wyjątkowe umiejętności z całą pewnością podniosą im ciśnienie. Wszyscy arcyzłoczyńcy mają do dyspozycji niepowtarzalne karty, dzięki którym będą mogli zafundować śmiałkom nie lada wyzwanie. Czarna Góra obejmuje w sumie pięć skrzydeł, a każde z nich to wyjątkowe doświadczenie nawiązujące do kultowych lokacji.
Świeże karty prosto z pieca
Jeśli gracze zdołają przedrzeć się przez korytarze Czarnej Góry, zostaną nagrodzeni zupełnie nowymi kartami, którymi wzbogacą swoje kolekcje. Gdy tylko śmiałkowie pokonają poszczególnych bossów i zgarną swoje trofea, będą mogli natychmiast dodać je do swoich talii. W Czarnej Górze pojawi się 31 nowych kart.
Spójrzcie w Otchłań Czarnej Góry
Po rozpoczęciu przygody graczy czeka prawdziwie gorące powitanie ze strony krasnoludów z klanu Czarnorytnych zamieszkujących czeluści Czarnej Góry. Ci mieszkańcy podziemnych korytarzy są obdarzeni iście wybuchowym temperamentem, co nie powinno dziwić zważywszy na panujący tu morderczy upał. Jeśli chcecie czegoś na ochłodę, zajrzyjcie do karczmy „Pod Ponurym Opojem”. Pamiętajcie jednak, aby trzymać karty w gotowości – w każdej chwili może tam wybuchnąć niezła bójka w starym dobrym stylu rodem z Hearthstone!
Nowa gorąca plansza!
Przygoda w Czarnej Górze będzie rozgrywana na specjalnej, wyjątkowej planszy. Co więcej, gdy przygoda zostanie opublikowana w całości, plansza trafi do normalnej rotacji w trybach pojedynku i areny. Świetnie, prawda? Ale to nie wszystko! Oto, co jeszcze znajdziecie w dodatku!
Nowe wyzwania klasowe
Jeśli przypadły wam do gustu wyzwania klasowe w Klątwie Naxxramas, z całą pewnością spodobają wam się ich jeszcze perfidniejsze wersje w Czarnej Górze! Specjalnie dla was oddajemy do dyspozycji dziewięć nowych wyzwań, dzięki którym będziecie mogli wystawić na próbę swoje umiejętności gry poszczególnymi klasami. Jeśli wyjdziecie zwycięsko z tych starć, wasza kolekcja wzbogaci się o karty klasowe.
Dajcie czadu w trybie heroicznym
Ogień zwalczaj jeszcze większym ogniem! Po pokonaniu wszystkich bossów w danym skrzydle odblokowany zostanie tryb heroiczny. W tym trybie przeciwnicy nie grają fair, więc pokonanie ich stanowi nie lada wyczyn. Nawet zaprawieni w bojach weterani Hearthstone będą musieli sporo się namęczyć. Po wyeliminowaniu wszystkich bossów Czarnej Góry w trybie heroicznym zyskacie nowy rewers kart do swojej kolekcji.
Fortuna kamieniem się toczy
Nowa przygoda będzie odkrywać swoje sekrety przez pięć kolejnych tygodni. Począwszy od Otchłani Czarnej Góry, co tydzień otwierane będzie jedno skrzydło.
Dostęp do skrzydeł Czarnej Góry będzie można uzyskać za złoto z gry lub prawdziwe środki pieniężne. Dostęp będzie kosztował 700 sztuk złota lub 5,99 EUR za skrzydło. Można również wykupić pełen zestaw za 21,99 EUR. Dostępne są również inne zestawy – im większy, tym większa zniżka! Dokonanie zakupu w ten sposób nie przyspieszy odblokowywania kolejnych skrzydeł Czarnej Góry. Zapewni wam jednak możliwość wskoczenia do kolejnej części natychmiast po jej otwarciu i błyskawicznego przystąpienia do walki o nowe karty.
*Ceny odnoszą się do wersji na komputery PC/Mac oraz tablety z systemem Android.
Informacje o cenach dla wersji na tablety iPad będą dostępne w sklepie iTunes.
Wraz z otwarciem kolejnych skrzydeł karty z nimi związane zostaną dodane do puli na Arenie, nawet jeśli do tej pory nie udało wam się zdobyć ich do własnej kolekcji.
Dla tych z was, którzy nie mogą się doczekać, aby przywdziać żaroodporne rękawice, od 19 marca dostępna będzie możliwość zakupienia całej przygody. Zamówienie przedpremierowe pozwoli graczom rozpocząć zabawę zaraz po tym, gdy stanie się ona dostępna w danym regionie, a także zapewni im wyjątkowy rewers kart. Zdobycz ta będzie dostępna wyłącznie dla osób, które zdecydują się na tę formę zakupu.
Gotowi poigrać z ogniem?
Niestraszny wam skwar? Załóżcie swój pancerz z odpornością na ogień i ruszajcie na spotkanie z Górą i jej mieszkańcami! Czarna Góra zostanie udostępniona jednocześnie na komputery PC i Mac, iPady oraz tablety z Androidem już w przyszłym miesiącu!
Cytat z: Zeriyah (źródło)
Na horyzoncie majaczy dymiący szczyt Czarnej Góry. Głęboko w jej wnętrzu czają się żywiołaki, krasnoludy i smoki... Będą w pełnej gotowości, gdy wkroczycie do drugiej przygody w Hearthstone, którą zapowiedziano dziś na konwencie Pax East!
Pomalujcie swój świat kolorami sadzy!
Czarna Góra stanowi schronienie dla wielu istot, które dostają białej gorączki na samą myśl o waszym przybyciu. W Ognistej Czeluści znalazły swoje miejsce żywiołaki, dla których temperatura sięgająca 700°C to przyjemne ciepełko; z kolei w Iglicy wymościły sobie wygodne legowisko smoki. W drugiej przygodzie w Hearthstone gracze staną w szranki z bossami, których wyjątkowe umiejętności z całą pewnością podniosą im ciśnienie. Wszyscy arcyzłoczyńcy mają do dyspozycji niepowtarzalne karty, dzięki którym będą mogli zafundować śmiałkom nie lada wyzwanie. Czarna Góra obejmuje w sumie pięć skrzydeł, a każde z nich to wyjątkowe doświadczenie nawiązujące do kultowych lokacji.
Świeże karty prosto z pieca
Jeśli gracze zdołają przedrzeć się przez korytarze Czarnej Góry, zostaną nagrodzeni zupełnie nowymi kartami, którymi wzbogacą swoje kolekcje. Gdy tylko śmiałkowie pokonają poszczególnych bossów i zgarną swoje trofea, będą mogli natychmiast dodać je do swoich talii. W Czarnej Górze pojawi się 31 nowych kart.
Spójrzcie w Otchłań Czarnej Góry
Po rozpoczęciu przygody graczy czeka prawdziwie gorące powitanie ze strony krasnoludów z klanu Czarnorytnych zamieszkujących czeluści Czarnej Góry. Ci mieszkańcy podziemnych korytarzy są obdarzeni iście wybuchowym temperamentem, co nie powinno dziwić zważywszy na panujący tu morderczy upał. Jeśli chcecie czegoś na ochłodę, zajrzyjcie do karczmy „Pod Ponurym Opojem”. Pamiętajcie jednak, aby trzymać karty w gotowości – w każdej chwili może tam wybuchnąć niezła bójka w starym dobrym stylu rodem z Hearthstone!
Nowa gorąca plansza!
Przygoda w Czarnej Górze będzie rozgrywana na specjalnej, wyjątkowej planszy. Co więcej, gdy przygoda zostanie opublikowana w całości, plansza trafi do normalnej rotacji w trybach pojedynku i areny. Świetnie, prawda? Ale to nie wszystko! Oto, co jeszcze znajdziecie w dodatku!
Nowe wyzwania klasowe
Jeśli przypadły wam do gustu wyzwania klasowe w Klątwie Naxxramas, z całą pewnością spodobają wam się ich jeszcze perfidniejsze wersje w Czarnej Górze! Specjalnie dla was oddajemy do dyspozycji dziewięć nowych wyzwań, dzięki którym będziecie mogli wystawić na próbę swoje umiejętności gry poszczególnymi klasami. Jeśli wyjdziecie zwycięsko z tych starć, wasza kolekcja wzbogaci się o karty klasowe.
Dajcie czadu w trybie heroicznym
Ogień zwalczaj jeszcze większym ogniem! Po pokonaniu wszystkich bossów w danym skrzydle odblokowany zostanie tryb heroiczny. W tym trybie przeciwnicy nie grają fair, więc pokonanie ich stanowi nie lada wyczyn. Nawet zaprawieni w bojach weterani Hearthstone będą musieli sporo się namęczyć. Po wyeliminowaniu wszystkich bossów Czarnej Góry w trybie heroicznym zyskacie nowy rewers kart do swojej kolekcji.
Fortuna kamieniem się toczy
Nowa przygoda będzie odkrywać swoje sekrety przez pięć kolejnych tygodni. Począwszy od Otchłani Czarnej Góry, co tydzień otwierane będzie jedno skrzydło.
Dostęp do skrzydeł Czarnej Góry będzie można uzyskać za złoto z gry lub prawdziwe środki pieniężne. Dostęp będzie kosztował 700 sztuk złota lub 5,99 EUR za skrzydło. Można również wykupić pełen zestaw za 21,99 EUR. Dostępne są również inne zestawy – im większy, tym większa zniżka! Dokonanie zakupu w ten sposób nie przyspieszy odblokowywania kolejnych skrzydeł Czarnej Góry. Zapewni wam jednak możliwość wskoczenia do kolejnej części natychmiast po jej otwarciu i błyskawicznego przystąpienia do walki o nowe karty.
*Ceny odnoszą się do wersji na komputery PC/Mac oraz tablety z systemem Android.
Informacje o cenach dla wersji na tablety iPad będą dostępne w sklepie iTunes.
Wraz z otwarciem kolejnych skrzydeł karty z nimi związane zostaną dodane do puli na Arenie, nawet jeśli do tej pory nie udało wam się zdobyć ich do własnej kolekcji.
Dla tych z was, którzy nie mogą się doczekać, aby przywdziać żaroodporne rękawice, od 19 marca dostępna będzie możliwość zakupienia całej przygody. Zamówienie przedpremierowe pozwoli graczom rozpocząć zabawę zaraz po tym, gdy stanie się ona dostępna w danym regionie, a także zapewni im wyjątkowy rewers kart. Zdobycz ta będzie dostępna wyłącznie dla osób, które zdecydują się na tę formę zakupu.
Gotowi poigrać z ogniem?
Niestraszny wam skwar? Załóżcie swój pancerz z odpornością na ogień i ruszajcie na spotkanie z Górą i jej mieszkańcami! Czarna Góra zostanie udostępniona jednocześnie na komputery PC i Mac, iPady oraz tablety z Androidem już w przyszłym miesiącu!