Nadchodzą nowi bohaterowie w Hearthstone!
Temahemm, | Komentarze : 3Cytat z: Zeriyah (źródło)
„No, no. Kogo my tu mamy!”
W karczmie właśnie pojawiły się nowe twarze! Z przyjemnością witamy w Hearthstone: Heroes of Warcraft nowych bohaterów, którzy właśnie zasiadają do stołu!
Bohaterowie ci będą nowymi twarzami znanych i lubianych klas postaci, a dodatkowo wprowadzą parę niezwykłych niespodzianek.
Ideały z obrazka
Nowi bohaterowie w Hearthstone otrzymają efektowne, animowane portrety z licznymi szczegółami. Zobaczycie grafikę, której jeszcze nigdy nie prezentowano w całym uniwersum Blizzarda. Pierwszym bohaterem, którego zaprezentujemy, będzie słynny wojownik – potężny król Żelaznej Kuźni we własnej osobie – Magni Miedziobrody!
Oprócz nowych, pełnych życia portretów, nowi bohaterowie otrzymają jedyne w swoim rodzaju animacje mocy specjalnych. W przypadku Magniego nowa wersja mocy specjalnej wojownika „Pancerz!” da przeciwnikowi wyraźnie do zrozumienia, że z Jego Królewską Mością nie ma żartów!
Nowi bohaterowie będą też mieli unikatowe emotki i głosy dopasowane do osobowości postaci, własną oprawę graficzną na planszy z elementami interaktywnymi oraz niesamowite animacje na początku gry, dzięki którym będziecie mogli powitać swoich przeciwników w dobrym stylu lub onieśmielić ich efektownym wejściem.
To jednak nie wszystko! Dzięki nowym bohaterom otrzymacie fantastyczne rewersy kart, których widok zadziwi nawet najpotężniejszych krasnoludzkich władców! Rewers niezłomnego „Magniego” zostanie dodany do waszej kolekcji i będzie można go użyć z dowolną talią, kiedy tylko kupicie bohatera Magniego Miedziobrodego.
Nowych bohaterów będzie można kupić w wewnętrznym sklepie gry za 8,99 EUR (9,99 EUR na iOS)! Rzućcie wyzwanie zdrajcy Garoszowi Piekłoryczowi i niechaj krasnoludzkie młoty wymierzą mu sprawiedliwość pod wodzą Magniego Miedziobrodego – nowego wojownika, pierwszego z bohaterów, którzy już wkrótce dołączą do Hearthstone!
Nowi bohaterowie nie powodują dodania nowych kart do kolekcji, nie zmieniają działania mocy specjalnych bohaterów i nie wprowadzają do gry nowych klas postaci.
Hearthstone: Reklama telewizyjna i kolejne wskazówki o dodatku
Temahemm, | Komentarze : 8
Jak zapewne wiedzą wszyscy gracze, E3, największe targi gier komputerowych, które rokrocznie zaskakują nowymi zapowiedziami, rozpoczną się za dwa tygodnie. Blizzard już zapowiedział swoją obecność na imprezie i wystąpi razem z innymi czołowymi producentami podczas PC Gaming Show. Co to oznacza dla fanów produkcji Niebieskich? A no najpewniej to, że niedługo poznamy nowy dodatek! Karty z Czarnej Góry zdążyły na dobre zagościć w czołowych taliach, więc powoli przychodzi czas na nowości. Sama Zamieć nie kryje się z tym, że Hearthstone jest obecnie ich najważniejszym projektem - nie bez powodu nakręcili doskonałą reklamę, którą możecie obejrzeć poniżej. Przy tak ogromnej popularności karcianki, ogłoszenie kolejnego zestawu kart zaledwie półtora miesiąca po otwarciu Ukrytego Laboratorium nie wydaje się się niczym niemożliwym.
Spekulacje stają się prawdopodobniejsze z każdą kolejną opowieścią z karczmy. W dzisiejszym rozdziale dowiedzieliśmy się o tajemniczym przybyszu niewielkiego wzrostu, który najpewniej zna się z karczmarzem Skałowarem. Ani chybi krasnolud! Jest to tym bardziej oczywiste, że załączony do artykułu obrazek przedstawia typowe dla warcraftowych brodaczy runiczne pismo. Co istotniejsze, ilustracja nosi nazwę "HeroTeaser01" i zapowiada alternatywne portrety dla każdej z klas, od dawna rozważaną przez Blizzarda funkcję. Sylwetka nowego Wojownika z Przymierza nie zdradza zbyt wiele, więc można jedynie podejrzewać, że chodzi o któregoś z braci Miedziobrodych lub Kurdrana Wildhammera. Ciekawe, czy nowi bohaterowie zaczną posługiwać się innymi Mocami specjalnymi.
O ile wprowadzenie wymiennych portretów zostało dzisiaj niejako potwierdzone, tematyka dodatku wciąż pozostaje tajemnicą. Przy okazji poprzedniej opowieści pojawiła się wzmianka o dostawaniu się do karczmy z niepowiązanych ze sobą miejsc - czyżby chodziło o Darkmoon Faire, do którego raz w miesiącu trafiają mieszkańcy Azeroth? Wprawdzie portale w WoWie nie stoją w Orgrimmarze i Swamp of Sorrows, z których przybyli do karczmy nowi awanturnicy, ale sam Hearthstone nie jest w stu procentach zgodny z lore i jedynie czerpie z niego najciekawsze historie, naginając je do formatu karcianki. Stawiając krok w stronę bardziej absurdalnych pomysłów, każdy z dotychczasowych dodatków rozwijał jakąś rasę lub właściwość kart. Naxxramas przyniosło ze sobą mnóstwo nieumarłych i Agonii, Gobliny i Gnomy dodały Mechy, a Czarna Góra poszerzyła rodzinę Smoków. Patrząc na nierozwinięte dotąd koncepty, pozostaje nam coś w stylu... Piraci vs Totemy?
Pamiętajcie jednak, że to tylko spekulacje.
We wspólnej izbie karczmy było gwarno i wesoło. Zapadł już wieczór, a wokół stołów skupiały się grupy poszukiwaczy przygód i bohaterów – wszyscy, co do jednego, żądni karcianych emocji. W powietrzu dało się wyczuć napięcie, kiedy jedna z partyjek Hearthstone osiągnęła swój punkt kulminacyjny – obaj przeciwnicy z determinacją wpatrywali się w karty, a na ich czoła wystąpiły drobne kropelki potu. Zgromadzona widownia czekała z zapartym tchem na kolejne ruchy zawodników, a każdy miał nadzieję, że to właśnie jego ulubieniec wyjdzie z tego pojedynku obronną ręką.
Kiedy każdy z zawodników w wielkim stylu rozegrał swoją ostatnią turę, zebrany tłum wydał zbiorowe westchnienie, po którym nastąpiły gromkie brawa. Radosną atmosferę okraszały podekscytowane głosy rozmówców, stukanie kufli i wznoszone toasty. Zwycięzca rozprawiał wesoło o wygranej partii ze zgromadzonymi gośćmi, podczas gdy jego przeciwnik pogrążony był w głębokiej zadumie nad przegraną, niepewny momentu, w którym popełnił kluczowy błąd. Karczmarz uśmiechnął się szeroko pod wąsem, przecierając bar. Wiedział, że ten wieczór – jak każdy poprzedni – stanowić miał zaczyn porywającej opowieści, jaką bywalcy jego karczmy uraczą później swoich przyjaciół.
Raptem drzwi karczmy otworzyły się, a wszystkie spojrzenia powędrowały ku nim na krótką chwilę. Niektórzy z roztargnieniem witali przybysza skinieniem głowy, nie zwracając nań większej uwagi. Inni jednak przyglądali się uważniej gościowi, a gwar wypełniający dotychczas izbę zaczął powoli cichnąć, aż zmienił się w przytłumiony szept. Karczmarz zerknął znad kufli na nowo przybyłego, ciekaw, co też mogło uspokoić ten radosny rozgardiasz.
W drzwiach stał budzący respekt, szeroki w barach jegomość. Bywalcy karczmy mrużyli w półmroku oczy, usiłując w blasku świec wypatrzeć rysy przybysza. Wahanie na moment zmieszało się z lekkim napięciem – nikt się nie poruszył ani nie przemówił.
Nagle w głębi wspólnej izby rozległ się ciepły, serdeczny śmiech, który przerwał ciszę i odbił się echem od ścian. Karczmarz gestem zaprosił gościa do środka, a zebrani dali się zarazić jego wesołością. Wzniesiono wysoko kufle, a wkrótce dało się słyszeć radosne pokrzykiwania – to bywalcy karczmy wyzywali się nawzajem na karciane pojedynki.
Ha, jakież wspaniałe historie mogliśmy usłyszeć tego wieczora!
Spekulacje stają się prawdopodobniejsze z każdą kolejną opowieścią z karczmy. W dzisiejszym rozdziale dowiedzieliśmy się o tajemniczym przybyszu niewielkiego wzrostu, który najpewniej zna się z karczmarzem Skałowarem. Ani chybi krasnolud! Jest to tym bardziej oczywiste, że załączony do artykułu obrazek przedstawia typowe dla warcraftowych brodaczy runiczne pismo. Co istotniejsze, ilustracja nosi nazwę "HeroTeaser01" i zapowiada alternatywne portrety dla każdej z klas, od dawna rozważaną przez Blizzarda funkcję. Sylwetka nowego Wojownika z Przymierza nie zdradza zbyt wiele, więc można jedynie podejrzewać, że chodzi o któregoś z braci Miedziobrodych lub Kurdrana Wildhammera. Ciekawe, czy nowi bohaterowie zaczną posługiwać się innymi Mocami specjalnymi.
O ile wprowadzenie wymiennych portretów zostało dzisiaj niejako potwierdzone, tematyka dodatku wciąż pozostaje tajemnicą. Przy okazji poprzedniej opowieści pojawiła się wzmianka o dostawaniu się do karczmy z niepowiązanych ze sobą miejsc - czyżby chodziło o Darkmoon Faire, do którego raz w miesiącu trafiają mieszkańcy Azeroth? Wprawdzie portale w WoWie nie stoją w Orgrimmarze i Swamp of Sorrows, z których przybyli do karczmy nowi awanturnicy, ale sam Hearthstone nie jest w stu procentach zgodny z lore i jedynie czerpie z niego najciekawsze historie, naginając je do formatu karcianki. Stawiając krok w stronę bardziej absurdalnych pomysłów, każdy z dotychczasowych dodatków rozwijał jakąś rasę lub właściwość kart. Naxxramas przyniosło ze sobą mnóstwo nieumarłych i Agonii, Gobliny i Gnomy dodały Mechy, a Czarna Góra poszerzyła rodzinę Smoków. Patrząc na nierozwinięte dotąd koncepty, pozostaje nam coś w stylu... Piraci vs Totemy?
Pamiętajcie jednak, że to tylko spekulacje.
Cytat z: Zeriyah (źródło)
Opowieści z karczmy: tajemniczy przybysz
We wspólnej izbie karczmy było gwarno i wesoło. Zapadł już wieczór, a wokół stołów skupiały się grupy poszukiwaczy przygód i bohaterów – wszyscy, co do jednego, żądni karcianych emocji. W powietrzu dało się wyczuć napięcie, kiedy jedna z partyjek Hearthstone osiągnęła swój punkt kulminacyjny – obaj przeciwnicy z determinacją wpatrywali się w karty, a na ich czoła wystąpiły drobne kropelki potu. Zgromadzona widownia czekała z zapartym tchem na kolejne ruchy zawodników, a każdy miał nadzieję, że to właśnie jego ulubieniec wyjdzie z tego pojedynku obronną ręką.
Kiedy każdy z zawodników w wielkim stylu rozegrał swoją ostatnią turę, zebrany tłum wydał zbiorowe westchnienie, po którym nastąpiły gromkie brawa. Radosną atmosferę okraszały podekscytowane głosy rozmówców, stukanie kufli i wznoszone toasty. Zwycięzca rozprawiał wesoło o wygranej partii ze zgromadzonymi gośćmi, podczas gdy jego przeciwnik pogrążony był w głębokiej zadumie nad przegraną, niepewny momentu, w którym popełnił kluczowy błąd. Karczmarz uśmiechnął się szeroko pod wąsem, przecierając bar. Wiedział, że ten wieczór – jak każdy poprzedni – stanowić miał zaczyn porywającej opowieści, jaką bywalcy jego karczmy uraczą później swoich przyjaciół.
Raptem drzwi karczmy otworzyły się, a wszystkie spojrzenia powędrowały ku nim na krótką chwilę. Niektórzy z roztargnieniem witali przybysza skinieniem głowy, nie zwracając nań większej uwagi. Inni jednak przyglądali się uważniej gościowi, a gwar wypełniający dotychczas izbę zaczął powoli cichnąć, aż zmienił się w przytłumiony szept. Karczmarz zerknął znad kufli na nowo przybyłego, ciekaw, co też mogło uspokoić ten radosny rozgardiasz.
W drzwiach stał budzący respekt, szeroki w barach jegomość. Bywalcy karczmy mrużyli w półmroku oczy, usiłując w blasku świec wypatrzeć rysy przybysza. Wahanie na moment zmieszało się z lekkim napięciem – nikt się nie poruszył ani nie przemówił.
Nagle w głębi wspólnej izby rozległ się ciepły, serdeczny śmiech, który przerwał ciszę i odbił się echem od ścian. Karczmarz gestem zaprosił gościa do środka, a zebrani dali się zarazić jego wesołością. Wzniesiono wysoko kufle, a wkrótce dało się słyszeć radosne pokrzykiwania – to bywalcy karczmy wyzywali się nawzajem na karciane pojedynki.
Ha, jakież wspaniałe historie mogliśmy usłyszeć tego wieczora!
Hearthstone: Darmowe pakiety i tajemnicza zapowiedź!
Temahemm, | Komentarze : 4
Blizzard ogłosił dzisiaj dwie istotne rzeczy: po pierwsze, każdy kto zaczął grę na europejskim koncie przed 3 maja, zobaczy w menu głównym piękny napis "Otrzymujesz pakiet!". W związku z problemami, jakie w ostatnim tygodniu pojawiły się z serwerami, graczom zaoferowano rekompensatę w postaci dwóch paczek z klasycznymi kartami. Po drugie, jak możecie wywnioskować z artykułu poniżej, szykuje się coś DUŻEGO związanego z Hearthstonem. Poprzednim razem, gdy mieliśmy okazję poczytać coś o karczmarzu, było to wprowadzenie do dodatku Gobliny vs Gnomy. Teraz na księdze Skałowara, bo tak nazywa się nasz gospodarz, widnieją Murloki, a że dodatek o Murlokach brzmi dosyć absurdalnie, skupiłbym się na samym tekście, który opowiada o zwykłych awanturnikach trafiających do karczmy.
Z moich dosyć zawiłych prób zrozumienia dlaczego opublikowano ten artykuł wynika, że w niedalekiej przyszłości Hearthstone pojawi się na kolejnej platformie, a będzie nią World of Warcraft. Obie gry posiadają silny walor społecznościowy, tak więc ich integracja wydaje się czymś naturalnym. Może i wirtualne Spotkania przy Kominku organizowane przez nasze avatary nie przywróciłyby WoWowi utraconych niedawno 3 mln użytkowników, ale zapewne przypodobałyby się fanom takich aktywności, jak Walki Pupili. W sferze marzeń pozostaje fizyczne wydanie karcianki, ale tym sposobem Blizzard wymierzyłby bolesny cios w twarz fanów WoW: TCG, natomiast na prawdziwy dodatek jeszcze za wcześnie - ostatnie skrzydło Czarnej Góry otworzyło się dopiero dwa tygodnie temu.
Pamiętajcie jednak, że to tylko spekulacje.
Wiemy, że w ostatnim tygodniu dostęp do gry Hearthstone w Europie bywał utrudniony. Chcielibyśmy gorąco za to przeprosić i bardzo podziękować za cierpliwość w czasie, gdy doprowadzaliśmy naszą karczmę do porządku.
W ramach podziękowania WSZYSTKIE konta w regionie europejskim, stworzone przed 3 maja, otrzymają bezpłatnie dwa klasyczne pakiety kart Hearthstone.
Wystarczy, że zalogujecie się do Hearthstone i wybierzecie opcję „Otwórz pakiety”. Pakiety powinny się tam pojawić w ciągu najbliższych 24 godzin. Nie ma pośpiechu, pakiety nie mają terminu ważności!
Jeszcze raz bardzo dziękujemy i do zobaczenia w naszej karczmie!
Wszystko zaczęło się w karczmach i tawernach. Obrazek był zawsze taki sam: dwóch graczy wykładających w skupieniu karty, oczy wpatrzone w planszę do gry, tryumfalne uśmieszki zwycięzców i zawistne grymasy pokonanych. Wkrótce zaczęły się gromadzić tłumy widzów. Gra zyskiwała na popularności i niedługo można było zobaczyć plansze do gry w Hearthstone w całym Azeroth. Graczy widywano w miastach, karawanach, na okrętach w pełnym morzu, w koszarach i namiotach posterunków wojskowych. Wy pewnie też mieliście okazję zobaczyć parę gier wkrótce po przybyciu do swojej warowni w Draenorze.
Wszystko miało jednak swój początek w karczmach i jeśli chcecie poczuć prawdziwego ducha Hearthstone, nie ma lepszego miejsca na partyjkę. Jedna z karczm jest wyjątkowa. Znajdziecie w niej naszego karczmarza.
To właśnie tutaj wszystko się zaczęło.
Niełatwo znaleźć tę karczmę. Większość jej gości nie potrafi powiedzieć, jak się tam dostali. Pewna grupa orków utrzymywała, że tylko weszła w zaułek na ulicach Orgrimmaru podczas nietypowej jak na ówczesną porę roku burzy. Gnomy z karawany kupieckiej zarzekały się, że znalazły tawernę na bezdrożach, po wielu dniach przedzierania się przez Bagna Rozpaczy.
Główna sala tawerny aż huczy od opowieści o trudach podróży, zaciekłych bojach, niebezpiecznych przygodach, przedzieraniu się przez zaśnieżone górskie przełęcze i mozolnych przeprawach przez bezlitosne piaski pustyni.
Gości tawerny łączy jedno: wszyscy odnaleźli ją, kiedy najbardziej tego potrzebowali, kiedy nie mieli już sił i wydawało im się, że nie dożyją jutra. Każdy trafił do tego miejsca w najbardziej odpowiedniej chwili.
Tutaj nie ma znaczenia, do jakiej kto należy frakcji, skąd pochodzi, czy przybywa samotnie, czy w grupie, czy jest nieuzbrojony, czy odziany w najwspanialszy rynsztunek. Każdego wita z błyskiem w oku karczmarz Skałowar, znany z takiej zręczności, że potrafi nalać kufelek po brzegi i wręczyć, zanim zdrożony wędrowiec zdąży się wygodnie rozsiąść. Jeśli chcecie zagrać w Hearthstone, na pewno znajdzie dla was jakieś wolne miejsce. Jeśli chcecie poznać zasady gry, usiądzie z wami i zaproponuje towarzyską partyjkę. Jeśli macie ochotę popatrzeć na rywalizację innych graczy, wskaże wam świetne miejsce do obserwacji. Zrobi wszystko, żeby każdy gość znalazł nadzieję w sercu i ukojenie smutków.
Nie wolno tylko wszczynać awantur.
Wiadomo, jak w każdej karczmie, czasem robi się gorąco. Kiedy do gry w Hearthstone zasiądzie dwóch zawadiaków, nierzadko po partii dochodzi do burdy. Każdy krasnolud powie, że wieczór bez rozróby to wieczór stracony. Można jednak używać tylko pięści. Pod żadnym pozorem nie wolno sięgać po broń – miecz, kij czy topór – ani po magię, z zamiarem wyrządzenia komuś krzywdy. Ktokolwiek przekroczy tę granicę... cóż, otrzymał ostrzeżenie, więc sam będzie sobie winien. Karczmarz ma większą krzepę, niż na to wygląda. Zanim ktoś zdąży zadać cios, wylatuje z hukiem na zewnątrz, a jeśli ma naprawdę dużo szczęścia, ląduje na ulicy w jakimś odwiedzonym wcześniej mieście.
Nie trzeba chyba dodawać, że nie wolno też oszukiwać. Karczmarz nie znosi kanciarzy. Wśród bywalców krążą opowieści o nieszczęśnikach, którzy do końca swych dni będą wyciągać z talii same „Wściekłe kurczaki” oraz „Wulkanicznych furiatów”. Jeśli gracie uczciwie, nie będziecie musieli sprawdzać na własnej skórze prawdziwości tych historii.
Gdy noc zbliża się ku końcowi, długo po zamówieniu ostatniej kolejki, niejeden opuszcza karczmę z planszą do Hearthstone pod pachą. Warto ją zachować. Większość gości znajduje tę karczmę nie częściej niż dwa razy do roku. Jeśli jednak zdobędziecie własną planszę, będziecie mogli podzielić się grą Hearthstone z kimkolwiek zechcecie. Wielu graczy organizuje nawet cotygodniowe spotkania w większej grupie. Jeśli ktoś zorganizował już w waszej okolicy „Spotkanie przy kominku”, nie wahajcie się dołączyć! Miły wieczór w przyjaznej atmosferze wspólnej pasji może być naprawdę niezwykły.
Jeśli w pobliżu nie ma żadnych spotkań, może powinniście zorganizować własne? Tak czy owak, obok odgłosów gwaru i śmiechu nie można przejść obojętnie. Usiądźcie więc przy stole, nawiążcie rozmowę i dołączcie do zabawy. Może zawrzecie w ten sposób jakąś miłą znajomość?
A może nawet traficie na słynnego serdecznego krasnoluda, który napełni kufelek, poklepie po ramieniu i będzie wzdychał razem z wami, kiedy jeden z rywali szczęśliwym trafem sprzątnie wszystkie karty ze stołu? Na pewno nie zauważycie, kiedy przybędzie, ani kiedy sobie pójdzie, ale to nic nadzwyczajnego.
W końcu podczas wieczoru pełnego przygód i zabawy cuda się zdarzają!
Z moich dosyć zawiłych prób zrozumienia dlaczego opublikowano ten artykuł wynika, że w niedalekiej przyszłości Hearthstone pojawi się na kolejnej platformie, a będzie nią World of Warcraft. Obie gry posiadają silny walor społecznościowy, tak więc ich integracja wydaje się czymś naturalnym. Może i wirtualne Spotkania przy Kominku organizowane przez nasze avatary nie przywróciłyby WoWowi utraconych niedawno 3 mln użytkowników, ale zapewne przypodobałyby się fanom takich aktywności, jak Walki Pupili. W sferze marzeń pozostaje fizyczne wydanie karcianki, ale tym sposobem Blizzard wymierzyłby bolesny cios w twarz fanów WoW: TCG, natomiast na prawdziwy dodatek jeszcze za wcześnie - ostatnie skrzydło Czarnej Góry otworzyło się dopiero dwa tygodnie temu.
Pamiętajcie jednak, że to tylko spekulacje.
Cytat z: Blizzard (źródło)
Wiadomość dla europejskich graczy w Hearthstone
Wiemy, że w ostatnim tygodniu dostęp do gry Hearthstone w Europie bywał utrudniony. Chcielibyśmy gorąco za to przeprosić i bardzo podziękować za cierpliwość w czasie, gdy doprowadzaliśmy naszą karczmę do porządku.
W ramach podziękowania WSZYSTKIE konta w regionie europejskim, stworzone przed 3 maja, otrzymają bezpłatnie dwa klasyczne pakiety kart Hearthstone.
Wystarczy, że zalogujecie się do Hearthstone i wybierzecie opcję „Otwórz pakiety”. Pakiety powinny się tam pojawić w ciągu najbliższych 24 godzin. Nie ma pośpiechu, pakiety nie mają terminu ważności!
Jeszcze raz bardzo dziękujemy i do zobaczenia w naszej karczmie!
Cytat z: Blizzard (źródło)
Rzecz o karczmarzu
Wszystko zaczęło się w karczmach i tawernach. Obrazek był zawsze taki sam: dwóch graczy wykładających w skupieniu karty, oczy wpatrzone w planszę do gry, tryumfalne uśmieszki zwycięzców i zawistne grymasy pokonanych. Wkrótce zaczęły się gromadzić tłumy widzów. Gra zyskiwała na popularności i niedługo można było zobaczyć plansze do gry w Hearthstone w całym Azeroth. Graczy widywano w miastach, karawanach, na okrętach w pełnym morzu, w koszarach i namiotach posterunków wojskowych. Wy pewnie też mieliście okazję zobaczyć parę gier wkrótce po przybyciu do swojej warowni w Draenorze.
Wszystko miało jednak swój początek w karczmach i jeśli chcecie poczuć prawdziwego ducha Hearthstone, nie ma lepszego miejsca na partyjkę. Jedna z karczm jest wyjątkowa. Znajdziecie w niej naszego karczmarza.
To właśnie tutaj wszystko się zaczęło.
Niełatwo znaleźć tę karczmę. Większość jej gości nie potrafi powiedzieć, jak się tam dostali. Pewna grupa orków utrzymywała, że tylko weszła w zaułek na ulicach Orgrimmaru podczas nietypowej jak na ówczesną porę roku burzy. Gnomy z karawany kupieckiej zarzekały się, że znalazły tawernę na bezdrożach, po wielu dniach przedzierania się przez Bagna Rozpaczy.
Główna sala tawerny aż huczy od opowieści o trudach podróży, zaciekłych bojach, niebezpiecznych przygodach, przedzieraniu się przez zaśnieżone górskie przełęcze i mozolnych przeprawach przez bezlitosne piaski pustyni.
Gości tawerny łączy jedno: wszyscy odnaleźli ją, kiedy najbardziej tego potrzebowali, kiedy nie mieli już sił i wydawało im się, że nie dożyją jutra. Każdy trafił do tego miejsca w najbardziej odpowiedniej chwili.
Tutaj nie ma znaczenia, do jakiej kto należy frakcji, skąd pochodzi, czy przybywa samotnie, czy w grupie, czy jest nieuzbrojony, czy odziany w najwspanialszy rynsztunek. Każdego wita z błyskiem w oku karczmarz Skałowar, znany z takiej zręczności, że potrafi nalać kufelek po brzegi i wręczyć, zanim zdrożony wędrowiec zdąży się wygodnie rozsiąść. Jeśli chcecie zagrać w Hearthstone, na pewno znajdzie dla was jakieś wolne miejsce. Jeśli chcecie poznać zasady gry, usiądzie z wami i zaproponuje towarzyską partyjkę. Jeśli macie ochotę popatrzeć na rywalizację innych graczy, wskaże wam świetne miejsce do obserwacji. Zrobi wszystko, żeby każdy gość znalazł nadzieję w sercu i ukojenie smutków.
Nie wolno tylko wszczynać awantur.
Wiadomo, jak w każdej karczmie, czasem robi się gorąco. Kiedy do gry w Hearthstone zasiądzie dwóch zawadiaków, nierzadko po partii dochodzi do burdy. Każdy krasnolud powie, że wieczór bez rozróby to wieczór stracony. Można jednak używać tylko pięści. Pod żadnym pozorem nie wolno sięgać po broń – miecz, kij czy topór – ani po magię, z zamiarem wyrządzenia komuś krzywdy. Ktokolwiek przekroczy tę granicę... cóż, otrzymał ostrzeżenie, więc sam będzie sobie winien. Karczmarz ma większą krzepę, niż na to wygląda. Zanim ktoś zdąży zadać cios, wylatuje z hukiem na zewnątrz, a jeśli ma naprawdę dużo szczęścia, ląduje na ulicy w jakimś odwiedzonym wcześniej mieście.
Nie trzeba chyba dodawać, że nie wolno też oszukiwać. Karczmarz nie znosi kanciarzy. Wśród bywalców krążą opowieści o nieszczęśnikach, którzy do końca swych dni będą wyciągać z talii same „Wściekłe kurczaki” oraz „Wulkanicznych furiatów”. Jeśli gracie uczciwie, nie będziecie musieli sprawdzać na własnej skórze prawdziwości tych historii.
Gdy noc zbliża się ku końcowi, długo po zamówieniu ostatniej kolejki, niejeden opuszcza karczmę z planszą do Hearthstone pod pachą. Warto ją zachować. Większość gości znajduje tę karczmę nie częściej niż dwa razy do roku. Jeśli jednak zdobędziecie własną planszę, będziecie mogli podzielić się grą Hearthstone z kimkolwiek zechcecie. Wielu graczy organizuje nawet cotygodniowe spotkania w większej grupie. Jeśli ktoś zorganizował już w waszej okolicy „Spotkanie przy kominku”, nie wahajcie się dołączyć! Miły wieczór w przyjaznej atmosferze wspólnej pasji może być naprawdę niezwykły.
Jeśli w pobliżu nie ma żadnych spotkań, może powinniście zorganizować własne? Tak czy owak, obok odgłosów gwaru i śmiechu nie można przejść obojętnie. Usiądźcie więc przy stole, nawiążcie rozmowę i dołączcie do zabawy. Może zawrzecie w ten sposób jakąś miłą znajomość?
A może nawet traficie na słynnego serdecznego krasnoluda, który napełni kufelek, poklepie po ramieniu i będzie wzdychał razem z wami, kiedy jeden z rywali szczęśliwym trafem sprzątnie wszystkie karty ze stołu? Na pewno nie zauważycie, kiedy przybędzie, ani kiedy sobie pójdzie, ale to nic nadzwyczajnego.
W końcu podczas wieczoru pełnego przygód i zabawy cuda się zdarzają!
Leże Czarnoskrzydłego już otwarte!
Temahemm, | Komentarze : 0Cytat z: Whirthun (źródło)
Zdołaliście pokonać przybocznych Lorda Victora Nefariusa w Iglicy Czarnej Góry? To imponujący wyczyn, ale teraz nadszedł czas, aby zmierzyć się ze smoczym arcyzłoczyńcą na jego terytorium! Decydujące starcie z Panem na Czarnej Górze wydaje się nieuniknione. Aby wyjść zwycięsko z konfrontacji w czwartym skrzydle przygody – Leżu Czarnoskrzydłego – musicie wykazać się nie lada umiejętnościami.
Co tydzień udostępniamy dla graczy nowe skrzydło Czarnej Góry. Poszczególne obszary tego okrytego złą sławą szczytu zostaną odblokowane w następującej kolejności:
- Otchłań Czarnej Góry
- Ognista Czeluść
- Iglica Czarnej Góry
- Leże Czarnoskrzydłego
- Ukryte Laboratorium
Brzytworóg
Doglądanie jaj to robota na pełen etat. Biedny Brzytworóg nie ma więc zbyt dużo czasu dla siebie. Trudno mu znaleźć choćby chwilę na zacieśnianie więzi z pobratymcami i wspólne oddawanie się typowo smoczej destrukcji. Te niesprzyjające okoliczności sprawiły, że jego temperament, który i tak nigdy nie należał do najłagodniejszych, tylko się pogorszył. Brzytworóg jest zachwycony waszym przybyciem – być może dzięki tej konfrontacji uda mu się spuścić nieco pary z kotła. Jeśli zdołacie przyrządzić omlet z jaj, które Brzytworóg pilnuje z takim poświęceniem, dwie karty „Zemsta” dla wojownika trafią do waszych kolekcji!
Vaelastraz
Jak już wspominaliśmy, Victor Nefarius to niebyt sympatyczna postać – a oto dowód. Vaelastraz był niegdyś beztroskim czerwonym smokiem, który nikomu nie wadził. Nefarian użył czarnej magii, aby przeciągnąć go na ciemną stronę mocy. W ten sposób nieokiełznany niegdyś Vaelastraz trafił do niewoli u Pana na Czarnej Górze. Jeśli ukrócicie jego cierpienia, dwie karty „Żarzyciel” wzbogacą wasze talie.
Chromagus
Cóż może być gorszego niż obrzydliwe, zmutowane, smocze monstrum, które zna się na magii? To proste – obrzydliwe, zmutowane, smocze monstrum, które zna się na pięciu rodzajach magii! Chromagus posługuje się zdolnościami, które wydobył z wszystkich drakonicznych szczepów. Nie pytajcie, w jaki sposób posiadł te moce. Musiał w tym celu pobabrać się nieco we wnętrznościach... Nie róbcie takich min – przecież ostrzegaliśmy, że dociekliwość nie popłaca! Zanim staniecie w szranki z samym Lordem Victorem Nefariusem, będziecie musieli stoczyć walkę z chmarą chromatycznych potworów. Mała rozgrzewka z pewnością wam nie zaszkodzi. Wyślijcie Chromagusa na tamten świat, a dwa egzemplarze karty „Głodny Smok” będą wasze!
Lord Victor Nefarius
Victor Nefarius naprawdę jest pod wrażeniem waszych dotychczasowych wyczynów. Choć raczej nie brał pod uwagę, że zajdziecie tak daleko... Nie bierzcie tego do siebie. Po prostu uważa, że ci wszyscy śmiałkowie to banda bezczelnych, aroganckich, natrętnych śmiertelników. Nie dajcie się jednak zwieść – Władca Leża Czarnoskrzydłego skrywa wiele tajemnic. Strącenie go z tronu zapewni zwycięzcom dwie karty „Niszczyciel Ogniostraży” do talii szamana.
Jeśli zdołacie położyć na łopatki wszystkich złoczyńców w Leżu Czarnoskrzydłego, legendarna karta „Chromagus” trafi w wasze ręce.
Graczom, którym udało się pokonać wszystkich bossów Leża Czarnoskrzydłego w normalnym trybie, zostaną udostępnione dwa wyzwania klasowe. W tych potyczkach stosowane są specjalne, gotowe talie, a wasze umiejętności walki daną klasą zostaną poddane próbie. Czarnoksiężnicy zyskają kolejną szansę, aby uwolnić swoją mroczną moc przeciwko Brzytworogowi. W razie zwycięstwa zyskają dwa egzemplarze zaklęcia klasowego „Gniew Demona”. Z kolei łotrzy muszą umiejętnie zastosować wybiegi i podstępy, aby ponownie zakończyć niewolę Vaelastraza. Mogą w ten sposób zgarnąć dwa egzemplarze „Oprawcy z Czarnorytnych”!
Łakniecie większego wyzwania? Jeśli tak, wypróbujcie tryb heroiczny! Stanie się dostępny po przejściu tego skrzydła na normalnym poziomie trudności. W tym trybie wrogowie są dużo potężniejsi niż ich zwykli odpowiednicy i nieraz wymagają zastosowania specjalnie opracowanych talii.
Udało wam się zajść bardzo daleko. Jednak to jeszcze nie koniec wędrówki przez Czarną Górę – zostało ostatnie skrzydło. Czy jesteście gotowi na kolejne wyzwania?
Iglica Czarnej Góry już otwarta!
Temahemm, | Komentarze : 1Cytat z: Daxxarri (źródło)
Udało się wam pokonać żar Ognistej Czeluści i ruszyć dalej z ognistym nastawieniem! Teraz czas wdrapać się na strzeliste zbocza i wykonać pierwsze kroki w dominium Nefariana, które znajduje się w trzecim skrzydle Czarnej Góry, czyli na jej Iglicy!
Co tydzień udostępniamy dla graczy nowe skrzydło Czarnej Góry. Poszczególne obszary tego okrytego złą sławą szczytu zostaną odblokowane w następującej kolejności:
- Otchłań Czarnej Góry
- Ognista Czeluść
- Iglica Czarnej Góry
- Leże Czarnoskrzydłego
- Ukryte Laboratorium
Nadzorca Omokk
Omokk nie został Nadzorcą z powodu bystrości umysłu. Wręcz przeciwnie, jest idealnym przykładem tępego narzędzia i z ogr-omną radością zetrze was i waszych stronników na pył. Będziecie musieli zafundować pogrom tej górze mięsa, jeśli chcecie wdrapać się w wyższe rejony Iglicy. Jeśli go rozgromicie, otrzymacie dwa egzemplarze Ognistego furiata, czyli karty klasowej dla łowcy, którą stanie się częścią waszej kolekcji.
Generał Drakkisat
Ten generał drakan dowodzi armiami Nefariana wewnątrz Czarnej Góry, wymierzając kary cielesne stronnikom Ragnarosa. Ragnaros to raczej niemiły osobnik, ale czasami okazuje się, że wróg naszego wroga także jest pacanem. Nie słuchaj feralnego majora: Drakkisat może i jest nieprzyjacielem Władcy Ognia, ale w cywilu jest zwolennikiem zła. Kiedy już skończycie zadawanie generalnych obrażeń cielesnych Drakkisatowi, będziecie mogli poadmirować* i umieścić w swej kolekcji dwa egzemplarze karty Smoczy towarzysz dla paladyna.
Rwij Czarnoręki
Rwij jest przywódcą Mrocznej Hordy, która stanęła po stronie Nefariana, ponieważ potrzebuje pomocy smoka, by obalić Thralla i przejąć kontrolę nad orkami. Jego sposób zarządzania jest typowy dla złoczyńców – spędza mnóstwo czasu na wydawaniu rozkazów, obijaniu się i zachowywaniu jak wariat. Ale jest też dość nieprzewidywalny: nigdy nie wiecie, kogo przeciwko wam rzuci. Kiedy już przećwiczycie z Rwijem lepsze techniki zarządzania (i zbijecie go na orkową pulpę), otrzymacie dwie karty Smoczego jaja do swojej kolekcji.
Pokonanie wszystkich sług Nefariana w Iglicy Czarnej Góry pozwoli wam zwerbować kartę legendarnego Rwija Czarnorękiego do swojej kolekcji!
Dwa wyzwania klasowe zostaną udostępnione graczom, którym udało się pokonać wszystkich bossów Iglicy w trybie normalnym. W potyczkach tych stosowane są specjalne, gotowe talie, a wasze umiejętności walki daną klasą zostaną poddane próbie. W Iglicy czekają wyzwania dla kapłanów i druidów. Kapłani, którym światłość zapewni zwycięstwo, zyskają dwa egzemplarze Pisklęcia Zmierzchu, zaś druidzi, którzy udowodnią swe panowanie nad dzikimi ostępami, wzbogacą swe kolekcje o dwie kopie karty Wulkaniczny drzewion.
Jeśli potrzeba wam więcej adrenaliny, wypróbujcie tryb heroiczny Iglicy Czarnej Góry! Stanie się on dostępny po pokonaniu wszystkich bossów w trybie normalnym. W tym trybie wrogowie są dużo potężniejsi niż ich zwykli odpowiednicy, więc musicie włożyć nieco wysiłku w opracowanie specjalnej talii, która zapewni wam zwycięstwo.
Przekonajcie się na własnej skórze, jak wygląda wspinaczka po Iglicy Czarnej Góry w Czarnej Górze: Przygodzie w Hearthstone!
*Za dużo tych militarnych gier słownych? Chyba tak.
Ognista Czeluść Czarnej Góry już otwarta!
Temahemm, | Komentarze : 0Cytat z: Daxxarri (źródło)
Udało wam się opuścić Otchłań Czarnej Góry po zwycięstwie nad tamtejszymi bossami? To świetnie, ale wygląda na to, że czekają na was kolejne wyzwania. Kujcie żelazo póki gorące i ruszajcie czym prędzej do drugiego skrzydła Góry – Ognistej Czeluści!
Co tydzień udostępniamy dla graczy nowe skrzydło Czarnej Góry. Poszczególne obszary tego okrytego złą sławą szczytu zostaną odblokowane w następującej kolejności:
- Otchłań Czarnej Góry
- Ognista Czeluść
- Iglica Czarnej Góry
- Leże Czarnoskrzydłego
- Ukryte Laboratorium
Oto najważniejsi przeciwnicy, z jakimi przyjdzie Wam zmierzyć się w Ognistej Czeluści:
Garr
Garr, jeden z przybocznych Ragnarosa, jest potężnym żywiołakiem o ciele zbudowanym z czystego obsydianu. Nie może się doczekać, aby z pomocą Sług Ognia dać wam nieźle popalić. Jeśli uda wam się wyjść zwycięsko z konfrontacji z tą wybuchową ferajną, opuścicie pole walki bogatsi o dwie karty „Druidka Płomieni” przeznaczone dla druida.
Baron Geddon
Baron Geddon był niegdyś prawą ręką Ragnarosa, dopóki Majordomus Egzekutus podstępnie nie zajął jego miejsca. Teraz wprost pali się do tego, aby wyładować swój gniew na lekkomyślnych śmiałkach, którzy odważyli się bezprawnie wkroczyć do Ognistej Czeluści. Jeśli uda wam się skutecznie ostudzić jego destrukcyjny zapał, zyskacie dwie karty „Technik Czarnoskrzydłego”.
Majordomo Executus
Najbardziej zaufany przyboczny Władcy Żywiołów może z czasem zostać majordomusem, który odpowiada za interesy swojego pana, gdy ten ma inne sprawy na głowie. Nie będziemy nikogo wskazywać palcem, ale zdarza się, że taki delikwent z miłą chęcią rzuciłby swojego przełożonego na pożarcie szukającym zwady awanturnikom. Wykonanie skutecznej egzekucji na Egzekutusie zapewni wam dwie karty „Szef chochlików” do talii czarnoksiężnika.
Kiedy uda wam się wysłać wszystkich arcyzłoczyńców Ognistej Czeluści na tamten świat, wasza kolekcja wzbogaci się o legendarną kartę „Majordomus Egzekutus”.
Graczom, którym udało się pokonać wszystkich bossów Ognistej Czeluści w normalnym trybie, zostaną udostępnione dwa wyzwania klasowe. W tych potyczkach stosowane są specjalne, gotowe talie, a wasze umiejętności walki daną klasą zostaną poddane próbie. Wojownicy, którzy zdołają zmiażdżyć swoich wrogów zyskają dwa egzemplarze „Miotacza toporów”. Z kolei szamani, którzy osiągną zwycięstwo dzięki sile żywiołów, wzbogacą swoje kolekcje o dwie karty ze „Wstrząsem lawy”.
Jeśli potrzeba wam więcej adrenaliny, wypróbujcie tryb heroiczny! Stanie się on dostępny po pokonaniu wszystkich bossów w trybie normalnym. W tym trybie wrogowie są dużo potężniejsi niż ich zwykli odpowiednicy, więc musicie włożyć nieco wysiłku w opracowanie specjalnej talii, która zapewni wam zwycięstwo.
Przekonajcie się na własnej skórze, jak wygląda furia żywiołów Ognistej Czeluści w Czarnej Górze: Przygodzie w Hearthstone!
* Wprawdzie nieużywanych, ale boki im się trochę osmaliły...
Premiera przygody Czarna Góra – pierwsze skrzydło otwarte!
Temahemm, | Komentarze : 3Cytat z: Whirthun (źródło)
Pierwsze skrzydło najnowszej przygody Czarna Góra w Hearthstone stoi już przed wami otworem! Tym samym ogłaszamy oficjalną premierę nowego zestawu kart! Zdajemy sobie sprawę, że wręcz palicie się, aby wypróbować swoje talie w starciu z żywiołakami i smokami zamieszkującymi wulkan. Wasze wyczekiwanie nareszcie dobiega końca!
Wędrówka po Czarnej Górze rozpoczyna się w Otchłani. Ten rejon zamieszkują krasnoludy, ale nie dajcie się zwieść. W niczym nie przypominają istot znanych w całym Azeroth z pogodnego i życzliwego usposobienia, jak choćby dobrze wam znanego karczmarza. Przekonajcie się, czy starczy wam odwagi, aby zstąpić prosto w Otchłań Czarnej Góry!
Co tydzień udostępniamy dla graczy nowe skrzydło Czarnej Góry. Poszczególne obszary tego okrytego złą sławą szczytu zostaną odblokowane w następującej kolejności:
- Otchłań Czarnej Góry
- Ognista Czeluść
- Iglica Czarnej Góry
- Leże Czarnoskrzydłego
- Ukryte Laboratorium
Poczerniałe od sadzy kamienne ściany Otchłani tworzą słabo oświetlone, rozległe miasto. Na jego podziemnych ulicach aż roi się od krasnoludów z klanu Czarnorytnych. Zasuwają w pocie czoła jako niewolnicy Ragnarosa Władcy Ognia... a nie jest to lekka praca. Kiedy jednak Czarnorytni mają przerwę w harówce, udaje im się znaleźć czas na zabawę. Bójki w karczmie „Pod Ponurym Opojem”, bijatyki na Arenie Sprawiedliwości... W sumie robią rozróbę w każdym miejscu i o każdej porze.
Coren Bimberhaust
W karczmie „Pod Ponurym Opojem” można natknąć się na rozmaite barwne indywidua, a Coren Bimberhaust nie należy tu do wyjątków. Mając wsparcie w postaci niezwykle powściągliwych i wielce kulturalnych kompanów wyzwie was na pojedynek, który przesądzi o tym, czy zyskacie dostęp do dalszych rejonów Góry. Jeśli uda się wam wyjść zwycięsko z potyczki z Corenem i jego rozwrzeszczaną ferajną, dwaj „Ponurzy klienci” dołączą do waszych kolekcji.
Najwyższy Sędzia Groźnoskały
Być może nie wydaje się to takie oczywiste, ale Czarnorytni mają bardzo konkretną wizję wymiaru sprawiedliwości. Uther pewnie miałby wobec niej szereg wątpliwości, ale w końcu to nie on tu rządzi. Udowodnijcie w pojedynku, że prawo jest po waszej stronie, a dwa egzemplarze zaklęcia „Trzech na jednego” dla łotra staną się wasze.
Imperator Thaurissan
Władza Imperatora Thaurissana jest wyłącznie tytularna. Podobnie jak pozostali Czarnorytni jest on chłopcem na posyłki dla Władcy Ognia. To niezbyt korzystna posada, a pakiet socjalny jest wyjątkowo marny – nie można liczyć na żaden urlop. Thaurissan powita wasze przybycie z radością – mała bójka pomoże mu na chwilę zapomnieć o życiu w niewoli. Jeśli uda wam się strącić go z tronu, obdarzy was dwiema kartami z zaklęciem dla kapłana – „Wskrzeszeniem”.
Gdy już udowodnicie swoją siłę Czarnorytnym, Imperator Thaurissan dołączy do was, a jego legendarna karta wzbogaci waszą kolekcję!
Dwa wyzwania klasowe zostaną udostępnione graczom, którym udało się pokonać wszystkich bossów Otchłani w normalnym trybie. W potyczkach tych stosowane są specjalne, gotowe talie, a wasze umiejętności walki daną klasą zostaną poddane próbie. Łowcy, którzy zdołają upolować Corena Bimberhausta zyskają dwa egzemplarze „Szybkiego strzału”. Z kolei magowie, którzy zmiotą swoją mocą Najwyższego Sędziego Groźnoskałego, wzbogacą kolekcję o dwie karty ze „Smoczym zionięciem”.
Łakniecie większego wyzwania? Jeśli tak, wypróbujcie tryb heroiczny! Stanie się dostępny po przejściu tego skrzydła na normalnym poziomie trudności. W tym trybie wrogowie są dużo potężniejsi niż ich zwykli odpowiednicy i nieraz wymagają zastosowania specjalnie opracowanych talii.
Aby rozpocząć przygodę w Czarnej Górze, zstąpcie do Otchłani już dziś!
Dostęp do skrzydeł Czarnej Góry będzie można uzyskać za złoto z gry lub prawdziwe środki pieniężne. Dostęp będzie kosztował 700 sztuk złota lub 5,99 EUR za skrzydło. Dostępne są również zestawy – im większy, tym większa zniżka! Dokonanie zakupu w ten sposób nie przyspieszy odblokowywania kolejnych skrzydeł Czarnej Góry. Zapewni wam jednak możliwość wskoczenia do kolejnej części natychmiast po jej otwarciu i błyskawicznego przystąpienia do walki o nowe karty.
*Ceny odnoszą się do wersji na komputery PC/Mac oraz tablety z systemem Android.
Informacje o cenach dla wersji na tablety iPad będą dostępne w sklepie iTunes.
Czarna Góra - znamy już wszystkie karty!
Temahemm, | Komentarze : 3Podczas dzisiejszego streama ujawnione zostały wszystkie pozostałe karty z nadchodzącej Czarnej Góry. Przyglądając się im można dojść do paru prostych wniosków: Enrage Warrior będzie grany, smocze talie staną się prawdziwym powiewem świeżości, a kontrola nad stołem zacznie być bardziej opłacalna, niż rush. Jak się okazuje, żaden z początkowych przecieków nie okazał się prawdziwy (aczkolwiek możliwym jest, że część kart przeznaczono na bossów). Podobają Wam się nowe pomysły na mechaniki?