Smoki Koszmaru - znasz je wszystkie?
Ventas, | Komentarze : 0Smoki Koszmaru
Z okazji zbliżającej się premiery Malfuriona w serii artykułów przypominamy mniej lub bardziej zapomniane fakty związane ze Szmaragdowym Snem.
O potędze nękającego Szmaragdowy Sen Koszmaru świadczy wiele przesłanek. Żadna z nich jednak tak dobitnie nie ukazuje siły skażenia, jak dotknięcie nim samych strażników sennego wymiaru, zielonych smoków.
Choć Ysera, jedna ze smoczych Aspektów i Pani Snów była niepodzielną władczynią krainy, nawet ona nie była w stanie powstrzymać rozprzestrzeniania się Koszmaru. Używając całej swej, otrzymanej przed tysiącleciami od tytanicznych Strażników, mocy i zaprzęgając do pomocy cały swój ród, mogła jedynie spowolnić jego wzrost. Sytuacja stawała się z każdą chwilą coraz bardziej beznadziejna, zwłaszcza, że wiele z najpotężniejszych, a zarazem najbardziej oddanych Yserze smoków poddało się szaleństwu Koszmaru i stanęło naprzeciw swej dawnej pani. Niezmierne oddanie Śniącej i miłość do wszelkiego stworzenia zostało zastąpione przez nienawiść i chęć wynaturzenia całego świata. Spośród licznych zdobyczy Koszmaru należy wymienić pięć smoków, których czyny po ich plugawej przemianie odcisnęły swe piętno na świecie.
Lethon był niegdyś wiernym sługą Ysery. Jednak jego służba dobiegła końca w momencie, gdy wpadł w szpony Szmaragdowego Koszmaru. Senne majaki wgryzły się głęboko w jego ciało, odbarwiając smocze łuski i sprawiając, że z czystej zieleni natury przeszły w zgniły odcień zepsucia. Widma Koszmaru złączyły się z Lethonem dając mu władzę nad misternymi i złowieszczymi cieniami, którym nakazał nękać tych, których do tej pory tak zaciekle bronił. Posiadłszy zaś tak przerażające moce, Lethon stał się jednym z najgroźniejszych sług Władcy Koszmaru.
Inny obraz zepsucia przedstawiała sobą niegdyś piękna Emeriss. Ta pełna gracji smoczyca oddała się całkowicie mocy Koszmaru, który wypełnił każdą komórkę ciała, nie zostawiając absolutnie nic z jej dawnego wcielenia. Jej oczy pokryły się trupim bielmem, a ciało zaczęło gnić niczym dotknięte trądem. Od tego momentu Emeriss towarzyszyła nierozłączna aura smrodu śmierci, a sama smoczyca zajęła się torturowaniem i wypaczaniem wszystkich, którzy wpadli w jej łapy.
Taerar nie poddawał się łatwo zepsuciu, uciekając przed nim w najdalsze i niezbadane zakamarki Szmaragdowego Snu, ale nawet tam nie zdołał schronić się przed Koszmarem, który nie dość, że opętał majestatycznego smoka, zrobił to w stopniu przekraczającym to, co uczynił z jego towarzyszami. Wynaturzone moce przeniknęły go na wskroś, rozrywając jego materialne ciało i przeistaczając w niestałe i eteryczne widmo, czy też widma, gdyż nieliczni, którzy przetrwali spotkanie z odmienionym Taerarem twierdzili, że stawali w szranki nie z jednym, a z wieloma odbiciami smoka.
Zepsucie dotknęło również jedną z najbliższych służek Ysery, smoczycę Ysondre. Choć w przeciwieństwie do pozostałych Koszmar nie wypaczył jej zewnętrznego wyglądu, Ysondre pogrążyła się w szaleństwie i zaczęła stanowić równie poważne zagrożenie, co jej bracia i siostra.
Wszystkie powyższe zdobycze blakły jednak w obliczu przeniknięcia Koszmaru do myśli wielkiego Eranikusa, wybrańca i partnera samej Ysery. Choć w zielonym rodzie potężny żmij ustępował siłą jedynie swej małżonce, okazał się za słaby (lub też zbyt zawierzył swej mocy), by odrzucić podszepty panów Koszmaru. Porzucając swą dotychczasową misję zaczął być znany pod mianem Tyrana Snu. Na szczęście modlitwy arcykapłanki Tyrande Szept Wiatru i sióstr z zakonu zdołały przebłagać Elunę, aby przywróciła Eranikusowi wolną wolę i wyparła z jego myśli senne skażenie. Ozdrowiony Eranikus zrazu zapragnął wrócić do Szmaragdowego Snu i raz jeszcze stanąć u boku swej pani w walce z zepsuciem, jednak wkrótce dopadły go wątpliwości i obawa przed powrotem, reakcją Ysery, którą zawiódł, a przede wszystkim przed ponownym zetknięciem z Koszmarem, który mógłby ponownie zmącić mu myśli. Przerażony tą wizją zaszył się z dala od swego rodu i choć Koszmar utracił najpotężniejszego sługę i tak odniósł sukces, usuwając ze swej drogi faworyta Ysery i drugiego co do potęgi zielonego smoka.
Szmaragdowy Sen - co to właściwie jest?
Ventas, | Komentarze : 0Czym jest Szmaragdowy Sen?
Z okazji zbliżającej się premiery Malfuriona w serii artykułów przypominamy mniej lub bardziej zapomniane fakty związane ze Szmaragdowym Snem.
Czy chcesz utworzyć kopię zapasową? – od paru tygodni powiadomienie nęka mnie w telefonie, a to, że mój stary szajsung (teraz rozumiem, skąd to przejęzyczenie…) nie ma na nią miejsca w pamięci, najwidoczniej go nie obchodzi… Każdy, kto miał podobne doświadczenia lub utracił zawartość dysku, nie zgrawszy jej wcześniej na zapasowy nośnik, doceni istotę Szmaragdowego Snu.
Czym otóż jest ten tajemniczy Sen? Jest to magiczny, niezmienny, ale i wysoce niestały wymiar, z którym połączone są pośrednio wszystkie żyjące na Azeroth istoty, jak i rośliny – cała flora i fauna planety. Szmaragdowy Sen jest zwykle niedostępny dla śmiertelnych istot, jednak użytkownicy druidycznej magii potrafią przenosić do niego swą senną postać i przemierzać jego kwitnące zielenią krainy.
Geneza Szmaragdowego Snu okryta jest mgłą zapomnienia. Druidzi wierzą, że rozwinął się z miejsca zwanego Szczeliną Aln, z czasem rozrastając się do wielkiej i bujnej sfery astralnej. Niektórzy przekonują, że wymiar ów istniał od zawsze i jest on tym, o czym śni nienarodzona tytanka znajdująca się w jądrze planety. Tajemniczy tytanici twierdzą zaś, że wymiar stworzyła jedna ze Strażników, elity wśród ich rodzaju i dzierżycieli mocy samego Panteonu. Była nią Freja, którą na swoją czempionkę wybrała Eonar, zwana Życiodajną. Tytanitka, której dana była władza nad naturą, stworzyła Szmaragdowy Sen jako zapis nieskalanego świata, jaki ukształtowała wraz ze swymi braćmi. W przypadku, gdyby w przyszłości skażenie opanowało Azeroth i tytanici zostaliby zmuszeni do oczyszczenia planety z całego życia, dosłownie sformatowania dysku planety, Szmaragdowy Sen miał posłużyć później do zainstalowania od nowa systemu w momencie, gdy wszystko grało i śpiewało. Nie przewidzieli jednak, że z czasem i do kopii zapasowej ktoś zdoła wgrać wirusa… ale o tym w kolejnym tekście.
Chociaż Szmaragdowy Sen jest zapisem pierwotnego Azeroth, nie oznacza to, że jest niezamieszkały. Oprócz druidów, którzy są w nim raczej gośćmi (lub pracownikami/konserwatorami – w zależności od okoliczności), żyją w nim istoty namaszczone przez samą Freję. Choć kochała wszystkie stworzenia, Freja obdarzyła szczególnym uczuciem najwspanialszych przedstawicieli różnych gatunków, dając im swe błogosławieństwo i wiążąc ich żywoty ze Szmaragdowym Snem. Od tego czasu istoty te żyły na równi w świecie rzeczywistym, jak i sennym, dzięki czemu uśmiercenie ich było niezwykle trudne, gdyż nawet zniszczenie ich cielesnej powłoki, nie zabijało ich sennej części, dzięki czemu mogły z czasem się odrodzić. Tymi istotami byli tzw. Dzicy Bogowie, spośród których bardziej znanymi byli biały jeleń Malorn, wilk Goldrinn czy pani latających istot, Aviana.
Oprócz Dzikich Bogów na straży Szmaragdowego Snu stał również wspaniały ród zielonych smoków, któremu przewodził jeden ze smoczych Aspektów, Ysera, zwana Śniącą, ale nawet oni wszyscy nie byli w stanie powstrzymać zepsucia, jakie niósł z sobą stworzony przez Przedwiecznych Bogów Koszmar…
Ciekawostka: Co jest grane w Szepczącym Lesie?
Kumbol, | Komentarze : 23
Mamy międzypatchową przerwę, konkretnych informacji o 5.4 jeszcze niewiele, więc to całkiem dobra okazja na mały rzut oka na obecne już teraz w grze tajemnice. Ta konkretna, o której będzie mowa, nie jest nawet jakoś szczególnie nowa, ale z pewnością intrygująca na tyle, by wreszcie poświęcić jej ciekawostkowy artykuł.
Szepczący Las i Krąg Zaklętych Smoków
Oto Whispering Forest (Szepczący Las) w Tirisfal Glades, w Eastern Kingdoms. Tajemnicze miejsce skryte na zachód od Deathknell, do którego można dotrzeć jedynie na latającym wierzchowcu. Zostało dodane w ramach poprawek starego świata w patchu 4.0.3 i uzupełnione później w patchach 4.1 i 4.2. Według mapy świata powinny być tam same góry. One wprawdzie są, dookoła, ale w środku znajduje się las. Roślinność jest taka sama, jak w pozostałej części strefy, ale oświetlenie i "czystsze" niebo sugerują, że Plaga nie odcisnęła na tym skrawku ziemi aż takiego piętna. Mniej więcej w środku lasu znajduje się dziwny krąg jaśniejących grzybów.
Z tym właśnie kręgiem wiąże się najciekawsze. Ma tu bowiem miejsce pewne wyjątkowe wydarzenie, obwołane przez graczy "Fearie Dragon event". Co pewien czas (kilka godzin, nie do końca regularnie) w okolicach kręgu zaczynają pojawiać się Fey-Drunk Darter - małe, zaklęte smoki. Zjawiają się jeden po drugim, w odstępach od kilku do nawet kilkudziesięciu minut od siebie. Po jakimś (dłuższym) czasie zbierze się ich siedem, a po okolicy zaczną spacerować jelenie i niedźwiedzie - wszystkie te stworzenia mają poziom 80+, a Whispering Forest to jedyne miejsce w grze, gdzie można je zaobserwować. W pewnym momencie smoczki podlatują do kręgu, ustawiają się wokoło niego i zaczynają tajemniczy rytuał, wysyłając w środek kręgu złociste promienie. Zdają się przy tym... śpiewać. Standardowa, mroczna muzyka z Tirisfal ustępuje miejsca unikalnej, ślicznej melodii skomponowanej przez Dereka Duke'a i odgrywanej tylko tu:
Rodziny dzikich zwierząt schodzą się zewsząd, by przypatrywać się tej magicznej ceremonii. Po kilku minutach smoki przestają śpiewać i odlatują od kręgu, by po chwili zupełnie zniknąć jak gdyby nigdy nic. To samo dzieje się z resztą obecnej tam fauny.
Cóż to wszystko znaczy? Nie wiadomo! To z całą pewnością obecnie jeden z największych easter eggów gry, mający jednak jakieś ukryte znaczenie. Do niedawna uważało się, nie tylko zresztą z powodu obecności tego eventu, że pod Tirisfal Glades rezyduje kolejny Stary Bóg. Miał być on rzekomo przyczyną szaleństwa ogarniającego pierwsze wysokie elfy, jakie przybyły do Eastern Kingdoms. W książce The Founding of Quel'Thalas (Założenie Quel'Thalas), opisującej dzieje Dath'Remara i prowadzonych przez niego wysokich elfów, czytamy:
Spekuluje się, że to właśnie Whispering Forest był pierwszym miejscem zamieszkania wysokich elfów w Eastern Kingdoms, i że to właśnie pod tamtym lasem gnieździ się tajemnicze zło. Dziś wiemy jednak, że złem tym nie jest Stary Bóg. Tę teorię obalił oficjalnie sam Blizzard w ramach III rundy akcji "Ask Creative Development" odbywającej się na forum Historii na stronach Battle.net:
Inna teoria mówi zaś o Komnacie Krasusa, w której smok mieszkał w czasach opisywanych w książce Dzień Smoka. Sanktuarium miało znamiona elfickiej architektury, co może sugerować, że zbudowane zostało przez Dath'Remara i jego wysokie elfy. W jego głębinach znajdowało się jezioro z wodą o dziwnej mocy, którą Krasus pił sporadycznie, by zregenerować siły. Być może stanowi ono jakieś źródło spaczenia.
Cokolwiek złego gnieździ się pod Szepczącym Lasem, zaklęte smoki zdają się temu przeciwdziałać. Tajemniczy krąg utworzony z grzybów sugeruje też możliwe konotacje ze Szmaragdowym Snem. Być może to tajemnicze zjawisko jest małym wstępem do przyszłego dodatku z Emerald Dream, o którym tak wiele mówi się praktycznie od premiery World of Warcraft. Opcji jest bardzo wiele. Ku której się skłaniacie?
Szepczący Las i Krąg Zaklętych Smoków
Oto Whispering Forest (Szepczący Las) w Tirisfal Glades, w Eastern Kingdoms. Tajemnicze miejsce skryte na zachód od Deathknell, do którego można dotrzeć jedynie na latającym wierzchowcu. Zostało dodane w ramach poprawek starego świata w patchu 4.0.3 i uzupełnione później w patchach 4.1 i 4.2. Według mapy świata powinny być tam same góry. One wprawdzie są, dookoła, ale w środku znajduje się las. Roślinność jest taka sama, jak w pozostałej części strefy, ale oświetlenie i "czystsze" niebo sugerują, że Plaga nie odcisnęła na tym skrawku ziemi aż takiego piętna. Mniej więcej w środku lasu znajduje się dziwny krąg jaśniejących grzybów.
Z tym właśnie kręgiem wiąże się najciekawsze. Ma tu bowiem miejsce pewne wyjątkowe wydarzenie, obwołane przez graczy "Fearie Dragon event". Co pewien czas (kilka godzin, nie do końca regularnie) w okolicach kręgu zaczynają pojawiać się Fey-Drunk Darter - małe, zaklęte smoki. Zjawiają się jeden po drugim, w odstępach od kilku do nawet kilkudziesięciu minut od siebie. Po jakimś (dłuższym) czasie zbierze się ich siedem, a po okolicy zaczną spacerować jelenie i niedźwiedzie - wszystkie te stworzenia mają poziom 80+, a Whispering Forest to jedyne miejsce w grze, gdzie można je zaobserwować. W pewnym momencie smoczki podlatują do kręgu, ustawiają się wokoło niego i zaczynają tajemniczy rytuał, wysyłając w środek kręgu złociste promienie. Zdają się przy tym... śpiewać. Standardowa, mroczna muzyka z Tirisfal ustępuje miejsca unikalnej, ślicznej melodii skomponowanej przez Dereka Duke'a i odgrywanej tylko tu:
Rodziny dzikich zwierząt schodzą się zewsząd, by przypatrywać się tej magicznej ceremonii. Po kilku minutach smoki przestają śpiewać i odlatują od kręgu, by po chwili zupełnie zniknąć jak gdyby nigdy nic. To samo dzieje się z resztą obecnej tam fauny.
Cóż to wszystko znaczy? Nie wiadomo! To z całą pewnością obecnie jeden z największych easter eggów gry, mający jednak jakieś ukryte znaczenie. Do niedawna uważało się, nie tylko zresztą z powodu obecności tego eventu, że pod Tirisfal Glades rezyduje kolejny Stary Bóg. Miał być on rzekomo przyczyną szaleństwa ogarniającego pierwsze wysokie elfy, jakie przybyły do Eastern Kingdoms. W książce The Founding of Quel'Thalas (Założenie Quel'Thalas), opisującej dzieje Dath'Remara i prowadzonych przez niego wysokich elfów, czytamy:
Jego flota wreszcie przybiła do brzegów królestwa, które ludzie później nazwali Lordaeron. Zapuściwszy się wgłąb lądu, wysokie elfy założyły osadę w spokojnym Gaju Tirisfal. Po kilku latach wielu nich zaczęło popadać w szaleństwo. Wysnuto teorię, jakoby pod tą konkretną częścią świata drzemało coś złego, jednakże plotek tych nigdy nie potwierdzono. Wysokie elfy spakowały się i wyruszyły dalej na północ, w kierunku innej krainy tętniącej magią.
Spekuluje się, że to właśnie Whispering Forest był pierwszym miejscem zamieszkania wysokich elfów w Eastern Kingdoms, i że to właśnie pod tamtym lasem gnieździ się tajemnicze zło. Dziś wiemy jednak, że złem tym nie jest Stary Bóg. Tę teorię obalił oficjalnie sam Blizzard w ramach III rundy akcji "Ask Creative Development" odbywającej się na forum Historii na stronach Battle.net:
Cytat z: Blizzard (źródło)
P: Czy faktycznie pod Tirisfal Glades jest Stary Bóg?
O: Nie! Jest tam coś niesłychanie niepokojącego, ale nie jest to Stary Bóg. Przekopywanie się przez Tirisfal Glades nie jest jednak zalecane.
O: Nie! Jest tam coś niesłychanie niepokojącego, ale nie jest to Stary Bóg. Przekopywanie się przez Tirisfal Glades nie jest jednak zalecane.
Inna teoria mówi zaś o Komnacie Krasusa, w której smok mieszkał w czasach opisywanych w książce Dzień Smoka. Sanktuarium miało znamiona elfickiej architektury, co może sugerować, że zbudowane zostało przez Dath'Remara i jego wysokie elfy. W jego głębinach znajdowało się jezioro z wodą o dziwnej mocy, którą Krasus pił sporadycznie, by zregenerować siły. Być może stanowi ono jakieś źródło spaczenia.
Cokolwiek złego gnieździ się pod Szepczącym Lasem, zaklęte smoki zdają się temu przeciwdziałać. Tajemniczy krąg utworzony z grzybów sugeruje też możliwe konotacje ze Szmaragdowym Snem. Być może to tajemnicze zjawisko jest małym wstępem do przyszłego dodatku z Emerald Dream, o którym tak wiele mówi się praktycznie od premiery World of Warcraft. Opcji jest bardzo wiele. Ku której się skłaniacie?