Zestawienie kart legendarnych: Klasowi mentorzy
HotSCenter.pl: Aktualizacja Heroes of the Storm już dostępna!
Zapewne zastanawiało Was dlaczego Blizzard do klas w Hearthstone dobrał takich, a nie innych bohaterów. Na to pytanie dosyć trudno odpowiedzieć - wiemy tylko tyle, że wybierano najbardziej charakterystycznych herosów, i że być może w przyszłości zobaczymy jakieś zamienniki. Łatwiej natomiast powiedzieć, czemu i jak dopasowano do nich karty legendarne. Często są oni mentorami dla postaci, którymi kierujemy - Cenarius to Shan'do (czcigodny nauczyciel) Malfuriona, któremu udzielał rad 10 tysięcy lat przed przebudzeniem Króla Lisza; Antonidas dostrzegł w Jainie Dumnar magiczny potencjał i wyszkolił na przyszłą liderkę Kirin Tor; w wizji Velena Anduin Wrynn poprowadził rasy Azeroth przeciwko Płonącemu Legionowi. W pozostałych przypadkach legendarkami stali się rozpoznawani bossowie - Edwin VanCleef czekał na graczy w Deadmines, póki po Kataklizmie nie zastąpiła go córka, a Al'Akir rezydował w Throne of the Four Winds. Czy w Hearthstone oddano im należyty respekt i, co ważniejsze, czy są tak potężni jak w WoWie? Poniżej przeczytać możecie komentarz do 9 klasowych kart legendarnych - zarówno mój, jak i Lothara.
Aby zobaczyć angielską wersję opisu, przytrzymaj Control przy najechaniu na kartę.
Tirion Fordring pasuje do:
prawie wszystkich typów talii Paladyna
Najbardziej legendarny z legendarnych - jego dźwięk przy zagraniu to coś niezrównanie epickiego. Przez swoją uniwersalność, sprawdza się w bardzo wielu sytuacjach. Jest najtrudniejszą do pozbycia się legendarką. Oczywiście nie uniknie wyciszenia czy Heksa, ale wystarczy wcześniej wyczerpać removale wroga, żeby potem męczyć go prowokacją, boską tarczą i agonią, pozwalającą Utherowi dzierżyć jedną z najpotężniejszych broni w uniwersum Warcrafta - Ashbringera (zwanego w polskiej wersji Spopielaczem), którym Tyrion pokonał Króla Lisza. Solidności Fordringa nie dorównuje nawet Cairne Bloodhoof, dlatego powinno się włożyć go do talii kontrolnej zaraz po odblokowaniu.
Edwin VanCleef
w Miracle Rogue ma największy potencjał
Na pierwszy rzut oka VanCleef wygląda co najwyżej śmiesznie i nieumiejętnie zagrany taki pozostanie. Dzięki Łotrowi, który ma najtańsze zaklęcia ze wszystkich klas, bardzo łatwo go naładować. Czasami jednak gracze są gotowi wyrzucić wszystkie zaklęcia, byleby dać Edwinowi VanCleefowi najlepsze statystyki, po czym nie zostają im żadne removale. Dobrany w końcówce gry, gdy nie masz nic w ręce, staje się kompletnie bezużyteczny, za to bez przerwy odkładany na później może zawieść Twoje oczekiwania, gdy zginie od prostego zaklęcia. Przywódcę Bractwa Defias trzeba więc traktować ostrożnie, ale nie przesadnie - 4/4 w drugiej turze to i tak całkiem dobre wyjście.
Król Kruszor pasuje do:
nie dotyczy
Czyż ta karta nie wygląda świetnie? To przecież 8 obrażeń z potencjalnym wzmocnieniem i atakiem w kolejnej turze. No tak, gdyby tylko Łowca nie miał dziesiątek innych sposobów, na zaatakowanie wroga w dotkliwszy sposób... Nie będę ukrywał - poza areną nigdy nie widziałem na żywo Kruszora. Stronnik ten mógłby mieć miejsce w talii Control Hunter, ale i tak przegrywałby z pozostałymi kartami klasowymi. Statystyki 8/8 za 9 many i dodatkowa szarża są bardzo dobre, tyle że Łowca rzadko kiedy ma co robić w dziewiątej turze. Kombinacja Kill Command i umiejętności klasowej zadaje podobne obrażenia i ma więcej zastosowań, za to Rhino i Savannah Highmane, rozegrana na przestrzeni dwóch tur, pozostawia silniejszych stronników. Jedyny jego sens widzę jeśli chcesz popisać się przed wrogiem - wejście Kruszora to coś naprawdę efektownego.
Grommasz Piekłorycz pasuje do:
każdej talii Wojownika
Zdecydowanie najlepszy finiszer w grze. Wymaga aktywacji, tak więc w ręce musisz mieć odpowiednią kartę, ale Wojownik ma tyle sposobów na zadanie swoim stronnikom obrażeń, że prawie nigdy nie jest to problemem. Na dodatek, wszystkie z tych kart mają wiele innych zastosowań i z pewnością nie będziesz trzymał ich w ręce przez całą grę, czekając na dobranie Grommasha. W sytuacjach krytycznych można wykorzystać go do usunięcia stronników wroga z 3-5 tury. Ojciec Garrosha jest wyjątkowo uniwersalny w porównaniu do swoich odpowiedników w innych klasach, dzięki Szarży ma szansę od razu coś zrobić, na dodatek nie kosztuje tak wiele jak np. Król Kruszor Rexxara.
Cenarius pasuje do:
Token Druid
Pan lasu, jak większość klasowych kart Druida, posiada dwa warianty. Pierwszy daje wszystkim stronnikom gracza +2/+2 - jest to wyjątkowo przydatny bonus, gdy gra się tzw. Token Druidem, czyli talią opierającą się na szybkim zapełnieniu planszy słabymi stronnikami i polepszeniem ich statystyk. W połączeniu z Onyxią i jej pisklętami, Cenarius staje się niemalże pewną wygraną. Drugi wariant przyzywa dwa drzewce 2/2 z prowokacją, ale najczęściej używa się tej opcji w akcie desperacji; Druid posiada wystarczająco dużo sposobów na dodanie stronnikom taunta, a 2 punkty życia są słabe przeciw AoE. Statystki tej karty, 5/8, są porównywalne z Ogrem z Głazograbych, tak więc można założyć, że za dodatkowe właściwości płaci się 3 many. Z tego powodu Cenarius niezbyt dobrze radzi sobie w pozostałych taliach.
Al'Akir pasuje do:
Rush Shaman
Nierzadko nazywany jest najsłabszą klasową legendarką. Władca Wichrów rzeczywiście nie pasowałby do większości pozostałych klas, gdyby tylko mogły z niego korzystać, bo i tak posiadają lepsze zamienniki. Ma jednak miejsce w kilku taliach Szamana. Jeśli Mag właśnie wyczyścił Twoją część stołu Falą Płomieni i nie możesz wykończyć przeciwnika Żądzą Krwi, Al'Akir połączony z dwoma Kruszykalnymi Orężami może zadać 18 obrażeń w dziesiątej turze. Dobrze współdziała też z Flametongue Totem. Teoretycznie Al'Akira można użyć do zdobycia przewagi na planszy, ale w tym wypadku przegrywa on pod względem skuteczności z Burzą z piorunami. Jego koszt niestety pozostawia wiele do życzenia - to 8 many za stronnika, który w najgorszym wypadku nie poradzi sobie nawet z Ogrem z Głazograbych. Póki AoE nie jest dla Ciebie problemem lub nie masz dobrego finiszera, Al'Akir ma swoje miejsce w talii - w innym wypadku nie jest potrzebny. Być może gdyby był tańszy, ale posiadał Przeładowanie, jego wartość by wzrosła. Zmianę zasugerował również Lothar:
Prorok Velen pasuje do:
Combo Priest
Ostatnio coraz częściej spotkać można agresywnych Kapłanów. Jest to o tyle dziwne, że wcześniej klasy tej używano głównie w Control Deckach - w innych był zbyt wolny. Jedną z kluczowych kart w nowych taliach stał się Velen. Prorok w połączeniu z Mind Blastem, kartą kiedyś uważaną za bezużyteczną, zadaje niebotyczne obrażenia wrogowi. Auchenai Priest i wyleczenie to 4 obrażenia, czyli więcej, niż Shadowform, ale najbardziej profituje Święty Ogień. Velen prezentuje się lepiej, niż War Golem i tańszy o 1 many Ogr z Głazograbych, bo poza zbliżonymi statystykami ma też dodatkową właściwość. Niestety, mimo tych wszystkich zalet, Prorok będzie wykorzystywany głównie jako finiszer. Jeśli uda Ci się dobrać odpowiednie zaklęcie lub na stole utrzymasz dokładnie tego stronnika, którego potrzebujesz - świetnie. Rzecz w tym, że przeciwnik rzadko Ci na to pozwoli i najpewniej Velen skończy jako cel Big Game Huntera, o ile po siódmej turze będziesz jeszcze miał jakieś opcje.
Antonidas pasuje do:
każdej talii Maga
Jedna z ciekawszych legendarek. Gwarantuje 12dmg w każdej turze, nie zmieniając przy tym liczby kart w ręce. To w końcu jedyny stronnik, który może zamienić Twoją Monetę w Kulę Ognia! Jeśli wystawisz go przeciwko Mełko, zapewne natychmiastowo odniesiesz zwycięstwo. Antonidas wymaga zaklęcia do uruchomienia, tak więc warto zostawić sobie do późniejszej fazy gry np. Frostbolta lub Arcane Missiles. Gdy nie uda Ci się tego zrobić, albo zagrasz go zbyt wcześnie, Arcymag staje się ciut bezużyteczny - musi przetrwać chociaż turę, żeby rzeczywiście zdobył Ci przewagę. Póki nie zaplanujesz sobie jakiegoś combo lub nie wyczerpiesz removali wroga, minion ten na niewiele się zda. Ragnaros niby daje znacznie więcej za wyższy o 1 many koszt, a po wyciszeniu oferuje świetne statystyki, czego nie można powiedzieć o Arcymagu, ale obecnie więcej osób posługuje się Big Game Hunter, niż wyciszeniem, więc Antonidas jest bezpieczniejszym wyborem.
Czarnoksiężnik Gul'Dan pasuje do:
Lord Jaraxxus
Wykorzystywany w kontrolnym typie Czarnoksiężnika, Lord Jaraxxus jest najgroźniejszą klasową legendarką. Użycie go daje natychmiastowe skutki i pozwala obrócić sytuację o 180°. Jednakże, jak każdy wielki i niezwyciężony demon, ma swoją piętę achillesową. Może sobie przyzywać Infernale 6/6 za jedyne 2 many (nie zostaną one skopiowane przez Lustrzany Byt), mieć broń 3/8 i przywracać stan zdrowia do 15. Rzecz w tym, że Pakt Ofiarny również na niego działa i jeśli grasz przeciwko innemu Czarnoksiężnikowi... Cóż, prawie nikt nie korzysta z tej karty, ale istnieje możliwość, że przegrasz w dosyć poniżający sposób. Klątwa Zagłady nie przywołuje Eredarskiego Władcy Płonącego Legionu, natomiast można go dobrać do ręki z pomocą Wyczucie Demonów. Warto zauważyć, że Jaraxxus jest prawie w pełni wyjęty z instancji Trial of the Crusader z WoWa - przeniesiono większość z jego świetnych odzywek, zastąpieniem bohatera nawiązuje do swojego pojawienia się w koloseum, nawet umiejętność ma podobną.
Zapewne zastanawiało Was dlaczego Blizzard do klas w Hearthstone dobrał takich, a nie innych bohaterów. Na to pytanie dosyć trudno odpowiedzieć - wiemy tylko tyle, że wybierano najbardziej charakterystycznych herosów, i że być może w przyszłości zobaczymy jakieś zamienniki. Łatwiej natomiast powiedzieć, czemu i jak dopasowano do nich karty legendarne. Często są oni mentorami dla postaci, którymi kierujemy - Cenarius to Shan'do (czcigodny nauczyciel) Malfuriona, któremu udzielał rad 10 tysięcy lat przed przebudzeniem Króla Lisza; Antonidas dostrzegł w Jainie Dumnar magiczny potencjał i wyszkolił na przyszłą liderkę Kirin Tor; w wizji Velena Anduin Wrynn poprowadził rasy Azeroth przeciwko Płonącemu Legionowi. W pozostałych przypadkach legendarkami stali się rozpoznawani bossowie - Edwin VanCleef czekał na graczy w Deadmines, póki po Kataklizmie nie zastąpiła go córka, a Al'Akir rezydował w Throne of the Four Winds. Czy w Hearthstone oddano im należyty respekt i, co ważniejsze, czy są tak potężni jak w WoWie? Poniżej przeczytać możecie komentarz do 9 klasowych kart legendarnych - zarówno mój, jak i Lothara.
Aby zobaczyć angielską wersję opisu, przytrzymaj Control przy najechaniu na kartę.
Tirion Fordring pasuje do:
prawie wszystkich typów talii Paladyna
Najbardziej legendarny z legendarnych - jego dźwięk przy zagraniu to coś niezrównanie epickiego. Przez swoją uniwersalność, sprawdza się w bardzo wielu sytuacjach. Jest najtrudniejszą do pozbycia się legendarką. Oczywiście nie uniknie wyciszenia czy Heksa, ale wystarczy wcześniej wyczerpać removale wroga, żeby potem męczyć go prowokacją, boską tarczą i agonią, pozwalającą Utherowi dzierżyć jedną z najpotężniejszych broni w uniwersum Warcrafta - Ashbringera (zwanego w polskiej wersji Spopielaczem), którym Tyrion pokonał Króla Lisza. Solidności Fordringa nie dorównuje nawet Cairne Bloodhoof, dlatego powinno się włożyć go do talii kontrolnej zaraz po odblokowaniu.
Fakt, że Tyrion ma 6 ataku, a nie więcej, sprawia, że unika ustrzelenia z Łowcy Grubego Zwierza. Problemem natomiast jest fakt, że w obecnej mecie turniejowej i laddera Paladyn jest uplasowany na ostatnim, dziewiątym miejscu w rankingu. Jedyna talia paladyńska, która jest grywalna w tym momencie to aggro, a w tej nie ma miejsca na Tyriona.
Edwin VanCleef
w Miracle Rogue ma największy potencjał
Na pierwszy rzut oka VanCleef wygląda co najwyżej śmiesznie i nieumiejętnie zagrany taki pozostanie. Dzięki Łotrowi, który ma najtańsze zaklęcia ze wszystkich klas, bardzo łatwo go naładować. Czasami jednak gracze są gotowi wyrzucić wszystkie zaklęcia, byleby dać Edwinowi VanCleefowi najlepsze statystyki, po czym nie zostają im żadne removale. Dobrany w końcówce gry, gdy nie masz nic w ręce, staje się kompletnie bezużyteczny, za to bez przerwy odkładany na później może zawieść Twoje oczekiwania, gdy zginie od prostego zaklęcia. Przywódcę Bractwa Defias trzeba więc traktować ostrożnie, ale nie przesadnie - 4/4 w drugiej turze to i tak całkiem dobre wyjście.
Król Kruszor pasuje do:
nie dotyczy
Czyż ta karta nie wygląda świetnie? To przecież 8 obrażeń z potencjalnym wzmocnieniem i atakiem w kolejnej turze. No tak, gdyby tylko Łowca nie miał dziesiątek innych sposobów, na zaatakowanie wroga w dotkliwszy sposób... Nie będę ukrywał - poza areną nigdy nie widziałem na żywo Kruszora. Stronnik ten mógłby mieć miejsce w talii Control Hunter, ale i tak przegrywałby z pozostałymi kartami klasowymi. Statystyki 8/8 za 9 many i dodatkowa szarża są bardzo dobre, tyle że Łowca rzadko kiedy ma co robić w dziewiątej turze. Kombinacja Kill Command i umiejętności klasowej zadaje podobne obrażenia i ma więcej zastosowań, za to Rhino i Savannah Highmane, rozegrana na przestrzeni dwóch tur, pozostawia silniejszych stronników. Jedyny jego sens widzę jeśli chcesz popisać się przed wrogiem - wejście Kruszora to coś naprawdę efektownego.
Grommasz Piekłorycz pasuje do:
każdej talii Wojownika
Zdecydowanie najlepszy finiszer w grze. Wymaga aktywacji, tak więc w ręce musisz mieć odpowiednią kartę, ale Wojownik ma tyle sposobów na zadanie swoim stronnikom obrażeń, że prawie nigdy nie jest to problemem. Na dodatek, wszystkie z tych kart mają wiele innych zastosowań i z pewnością nie będziesz trzymał ich w ręce przez całą grę, czekając na dobranie Grommasha. W sytuacjach krytycznych można wykorzystać go do usunięcia stronników wroga z 3-5 tury. Ojciec Garrosha jest wyjątkowo uniwersalny w porównaniu do swoich odpowiedników w innych klasach, dzięki Szarży ma szansę od razu coś zrobić, na dodatek nie kosztuje tak wiele jak np. Król Kruszor Rexxara.
Cenarius pasuje do:
Token Druid
Pan lasu, jak większość klasowych kart Druida, posiada dwa warianty. Pierwszy daje wszystkim stronnikom gracza +2/+2 - jest to wyjątkowo przydatny bonus, gdy gra się tzw. Token Druidem, czyli talią opierającą się na szybkim zapełnieniu planszy słabymi stronnikami i polepszeniem ich statystyk. W połączeniu z Onyxią i jej pisklętami, Cenarius staje się niemalże pewną wygraną. Drugi wariant przyzywa dwa drzewce 2/2 z prowokacją, ale najczęściej używa się tej opcji w akcie desperacji; Druid posiada wystarczająco dużo sposobów na dodanie stronnikom taunta, a 2 punkty życia są słabe przeciw AoE. Statystki tej karty, 5/8, są porównywalne z Ogrem z Głazograbych, tak więc można założyć, że za dodatkowe właściwości płaci się 3 many. Z tego powodu Cenarius niezbyt dobrze radzi sobie w pozostałych taliach.
Talie Druida zazwyczaj mają jeden slot na kartę o koszcie 8 lub 9 many. Najczęściej tę walkę wygrywa Ragnaros, jednakże w momencie kiedy Druid używa Savage Roar, jest to kolejna możliwość dla niego, aby wypełnić stół dużą ilością stronników.
Al'Akir pasuje do:
Rush Shaman
Nierzadko nazywany jest najsłabszą klasową legendarką. Władca Wichrów rzeczywiście nie pasowałby do większości pozostałych klas, gdyby tylko mogły z niego korzystać, bo i tak posiadają lepsze zamienniki. Ma jednak miejsce w kilku taliach Szamana. Jeśli Mag właśnie wyczyścił Twoją część stołu Falą Płomieni i nie możesz wykończyć przeciwnika Żądzą Krwi, Al'Akir połączony z dwoma Kruszykalnymi Orężami może zadać 18 obrażeń w dziesiątej turze. Dobrze współdziała też z Flametongue Totem. Teoretycznie Al'Akira można użyć do zdobycia przewagi na planszy, ale w tym wypadku przegrywa on pod względem skuteczności z Burzą z piorunami. Jego koszt niestety pozostawia wiele do życzenia - to 8 many za stronnika, który w najgorszym wypadku nie poradzi sobie nawet z Ogrem z Głazograbych. Póki AoE nie jest dla Ciebie problemem lub nie masz dobrego finiszera, Al'Akir ma swoje miejsce w talii - w innym wypadku nie jest potrzebny. Być może gdyby był tańszy, ale posiadał Przeładowanie, jego wartość by wzrosła. Zmianę zasugerował również Lothar:
Gdyby tylko nie posiadał Prowokacji, byłby o wiele silniejszą kartą. Stałoby się możliwe obronienie go poprzez innych stronników z Prowokacją co dałoby mu większą żywotność.
Prorok Velen pasuje do:
Combo Priest
Ostatnio coraz częściej spotkać można agresywnych Kapłanów. Jest to o tyle dziwne, że wcześniej klasy tej używano głównie w Control Deckach - w innych był zbyt wolny. Jedną z kluczowych kart w nowych taliach stał się Velen. Prorok w połączeniu z Mind Blastem, kartą kiedyś uważaną za bezużyteczną, zadaje niebotyczne obrażenia wrogowi. Auchenai Priest i wyleczenie to 4 obrażenia, czyli więcej, niż Shadowform, ale najbardziej profituje Święty Ogień. Velen prezentuje się lepiej, niż War Golem i tańszy o 1 many Ogr z Głazograbych, bo poza zbliżonymi statystykami ma też dodatkową właściwość. Niestety, mimo tych wszystkich zalet, Prorok będzie wykorzystywany głównie jako finiszer. Jeśli uda Ci się dobrać odpowiednie zaklęcie lub na stole utrzymasz dokładnie tego stronnika, którego potrzebujesz - świetnie. Rzecz w tym, że przeciwnik rzadko Ci na to pozwoli i najpewniej Velen skończy jako cel Big Game Huntera, o ile po siódmej turze będziesz jeszcze miał jakieś opcje.
Niestety jego rola to finiszer i do tego kiepski, gdyż zazwyczaj będzie musiał poczekać turę aby rzucić czary, które będą miały dodatkowe obrażenia (osobiście nie jestem fanem Mind Blasta, z racji, że jest to blank, dopóki nie zabijasz przeciwnika).
Antonidas pasuje do:
każdej talii Maga
Jedna z ciekawszych legendarek. Gwarantuje 12dmg w każdej turze, nie zmieniając przy tym liczby kart w ręce. To w końcu jedyny stronnik, który może zamienić Twoją Monetę w Kulę Ognia! Jeśli wystawisz go przeciwko Mełko, zapewne natychmiastowo odniesiesz zwycięstwo. Antonidas wymaga zaklęcia do uruchomienia, tak więc warto zostawić sobie do późniejszej fazy gry np. Frostbolta lub Arcane Missiles. Gdy nie uda Ci się tego zrobić, albo zagrasz go zbyt wcześnie, Arcymag staje się ciut bezużyteczny - musi przetrwać chociaż turę, żeby rzeczywiście zdobył Ci przewagę. Póki nie zaplanujesz sobie jakiegoś combo lub nie wyczerpiesz removali wroga, minion ten na niewiele się zda. Ragnaros niby daje znacznie więcej za wyższy o 1 many koszt, a po wyciszeniu oferuje świetne statystyki, czego nie można powiedzieć o Arcymagu, ale obecnie więcej osób posługuje się Big Game Hunter, niż wyciszeniem, więc Antonidas jest bezpieczniejszym wyborem.
Czarnoksiężnik Gul'Dan pasuje do:
Lord Jaraxxus
Wykorzystywany w kontrolnym typie Czarnoksiężnika, Lord Jaraxxus jest najgroźniejszą klasową legendarką. Użycie go daje natychmiastowe skutki i pozwala obrócić sytuację o 180°. Jednakże, jak każdy wielki i niezwyciężony demon, ma swoją piętę achillesową. Może sobie przyzywać Infernale 6/6 za jedyne 2 many (nie zostaną one skopiowane przez Lustrzany Byt), mieć broń 3/8 i przywracać stan zdrowia do 15. Rzecz w tym, że Pakt Ofiarny również na niego działa i jeśli grasz przeciwko innemu Czarnoksiężnikowi... Cóż, prawie nikt nie korzysta z tej karty, ale istnieje możliwość, że przegrasz w dosyć poniżający sposób. Klątwa Zagłady nie przywołuje Eredarskiego Władcy Płonącego Legionu, natomiast można go dobrać do ręki z pomocą Wyczucie Demonów. Warto zauważyć, że Jaraxxus jest prawie w pełni wyjęty z instancji Trial of the Crusader z WoWa - przeniesiono większość z jego świetnych odzywek, zastąpieniem bohatera nawiązuje do swojego pojawienia się w koloseum, nawet umiejętność ma podobną.
Kiedyś podstawowa karta w kontrolnym Warlocku, dzisiaj już zbyt wolna, by znalazła swoje miejsce w obecnej mecie. Ciągle jednak, jej efekt jest teoretycznie potężny. Jarraxus czeka teraz na moment, kiedy meta ponownie zwolni.
Komentarze:
Wczytywanie komentarzy...
Musisz się zalogować, aby dodać komentarz