WoWCenter.pl
wikass zabił Mythrax the Unraveler (Normal Uldir) po raz 2.     
kuturin zdobył 7th Legionnaire's Cuffs.     
Nikandra spełnił kryterium Loot 200,000 gold osiągnięcia Got My Mind On My Money.     
Tooly zdobył Fairweather Helm.     
Muattin zdobył osiągnięcie The Dirty Five.     
Yoozku zdobył Parrotfeather Cloak.     
Mlody89 zdobył Royal Apothecary Drape.     
Weakness zabił Dazar, The First King (Mythic King's Rest) po raz 6.     
liq spełnił kryterium osiągnięcia Saving for a Rainy Day.     
Osiol spełnił kryterium osiągnięcia Saving for a Rainy Day.     
Wuntu zabił Zek'voz, Herald of N'zoth (Heroic Uldir) po raz 1.     
Olsa zabił Vectis (Heroic Uldir) po raz 6.     
Sarenus spełnił kryterium osiągnięcia Saving for a Rainy Day.     
kajtasus zdobył osiągnięcie Come Sail Away.     
ossir spełnił kryterium osiągnięcia Saving for a Rainy Day.     
mcpablo spełnił kryterium Alliance players slain. osiągnięcia Frontline Slayer.     
Emmm zabił Taloc (Heroic Uldir) po raz 17.     
AsaGorth spełnił kryterium Big-Mouth Clam osiągnięcia The Oceanographer.     

Szmaragdowy Koszmar - geneza

Serwis WoWCenter.pl nie jest obecnie utrzymywany.

Dziękujemy za wszystkie lata spędzone razem z nami
w Azeroth!

- Redakcja
Artykuł

Szmaragdowy Koszmar - geneza

  Ventas:
Geneza Koszmaru

Z okazji zbliżającej się premiery Malfuriona w serii artykułów przypominamy mniej lub bardziej zapomniane fakty związane ze Szmaragdowym Snem.

https://wowcenter.pl/Files/Koszmar_3.png

Wielu upatruje twórców Szmaragdowego Koszmaru w Przedwiecznych Bogach i oczywiście mają oni absolutną rację. Plugawe zepsucie, które dotknęło domenę Pani Snu Ysery było jednym z wielu nikczemnych tworów sług Pustki i, kto wie, możliwe, że groźniejszym od pozostałych, wliczywszy w to nawet Kataklizm sprowadzony przez Śmiercioskrzydłego, którego szlachetne serce również uległo podszeptom Przedwiecznych. Dzisiaj jednak za Pana Koszmaru i tego, który pociągał za wszystkie sznurki, uważa się N'Zotha. Prawda natomiast jest inna i tym, który dał początek największej zmorze druidów i innych strażników natury był Yogg-Saron i to nie bez pomocy druidów właśnie...

Mówi się, że Przedwiecznego Boga nie tak łatwo zabić, a wyplewienie świata z jego zepsucia jest już niemal rzeczą niemożliwą. Historia zna przecież przypadki, gdy dzieła cieszyły się znacznie dłuższą żywotnością od swych twórców, a tak było i w tym przypadku. Trzeba również pamiętać, że choć Przedwieczni stawali już do walki z armiami śmiertelników i nawet ponosili dotkliwe porażki, śmiałkowie walczyli jedynie z "głównym" ciałem, nazwijmy go tułowiem Boga, w czasie gdy jego macki na wzór korzeni wpuszczone były głęboko w trzewia świata. Z tego właśnie powodu tytani przed wiekami nie pokusili się o drugą próbę unicestwienia Przedwiecznych, widząc, jakie szkody wyrządziło Azeroth wyrwanie z niej Y'Shaarja.

O tym, jak rozległe były wpływy Przedwiecznych Bogów, mimo ich uwięzienia, świadczyć mogło wydarzenie, do którego doszło 4500 lat przed otwarciem Mrocznego Portalu. Wtedy to na Północnej Grani oraz w wielu krainach zaczęły pojawiać się złoża tajemniczego minerału, saronitu. Nowopowstała ruda posiadała niezwykłe właściwości - była znacznie lżejsza, a przy tym o wiele bardziej wytrzymała niż stal; odznaczała się też niewrażliwością na magię, zwłaszcza natury. Zalety saronitu zostały jednak docenione tysiące lat później przez Króla Lisza, który wykorzystał go, aby wznieść swoją fortecę i wzmocnić nieumarłą armię. Dla historii powstania Koszmaru kluczowe zaś było dostrzeżenie innej właściwość saronitu, jaką zaobserwowali w tamtych czasach druidzi. Zauważyli oni, że minerał potrafił swą obecnością skazić całą okolicę, wysysając energię życiową zarówno z flory, jak i fauny krainy. Nie wiedzieli oni, że saronit był tak naprawdę skrystalizowaną czarną krwią Yogg-Sarona, jak zwali ją w późniejszych wiekach kiełzarowie. Może, gdyby druidzi znali wtedy genezę minerału, ich działania byłyby rozważniejsze...
https://wowcenter.pl/Files/Koszmar_4.png
Członkowie Cenarionowego Kręgu długo naradzali się, w jaki sposób zniwelować zagrożenie, jakie powodował saronit. Jeden z najbardziej obiecujących uczniów Malfuriona Burzogniewnego, Fandral Jeleniorogi, znalazł dość kontrowersyjne rozwiązanie. Mając w pamięci zapieczętowanie mocy Studni Wieczności za pomocą Drzewa Świata Nordrassila i widząc, jaki wpływ na okolicę miała aura Korony Niebios, uznał, że metoda może sprawdzić się również w przypadku ziem dotkniętych działaniem saronitu. Wraz ze swymi zwolennikami Fandral pozyskał z Nordrassila sześć gałązek, które miały się stać zalążkami kolejnych magicznych Drzew. Zgodnie ze swym postanowieniem, Fandral umieścił sadzonki w centrum złóż saronitu w każdej z krain, które dziś są znane pod nazwami: Jesionowej Kniei, Lasu Kryształowej Pieśni, Feralas, Zaziemia i Kniei Zmierzchu. Posilając się mocami krainy maleńkie szczepy szybko przeobraziły się w monumentalne drzewa, a ich moc, zgodnie z przewidywaniami Fandrala, wystarczyła, aby powstrzymać rozrost saronitu. Tak powstało pięć Wielkich Drzew. Ostatni ze szczepów Fandral zasadził zaś na Północnej Grani, na największym ze złoży, tworząc drugie Drzewo Świata, które nazwano Andrassilem, czyli Koroną Śniegu. Czyn Fandrala spotkał się z ostrą krytyką Malfuriona i reszty druidów, gdyż Jeleniorogi dokonał tego wszystkiego bez ich wiedzy i zgody. Nie dało się jednak przeoczyć faktu, że śmiały plan przynosił zadowalające rezultaty... Do czasu...

Po pewnym okresie druidzi zaobserwowali pojawienie się szaleńczego amoku, który rozprzestrzeniał się wśród istot zamieszkujących okolice Andrassila. Ku ich przerażeniu okazało się, że Drzewo Świata uległo splugawieniu i samo stało się źródłem choroby. Zrozumieli wtedy, że Korona Śniegu w przeciwieństwie do Nordrassila nie została pobłogosławiona przez smocze Aspekty, przez co była wrażliwa na wpływy Przedwiecznych Bogów, co z całą bezwzględnością wykorzystał Yogg-Saron. Nie widząc innego wyjścia druidzi zdecydowali się na drastyczny krok. Z bólem serca ścieli Andrassil, nazywając go od tamtego dnia Vordrassilem, co oznaczało Rozbitą Koronę.

Jednak pomimo obalenia Drzewa Świata wciąż pozostało pięć Wielkich Drzew. Każde z nich było ściśle związane ze światem natury, czyli również ze Szmaragdowym Snem. Każde z nich również, podobnie jak Vordrassil, było pozbawione ochronnego błogosławieństwa Aspektów, dzięki czemu Yogg-Saron mógł ich użyć jako furtek dla reszty Przedwiecznych Bogów, aby mogli w tajemnicy i bez przeszkód powolutku przelewać swoje plugawe moce do sennego wymiaru. A gdy w końcu ich działania zostaną dostrzeżone, nie tylko dla Szmaragdowego Snu, ale i dla całego Azeroth będzie już za późno...

Komentarze:

Wczytywanie komentarzy...
Musisz się zalogować, aby dodać komentarz