Mitologia Azeroth - legenda o Odynie #5
Niech Was nie zdziwi treść tej legendy. W końcu pochodzi od samego Odyna. Czy minął się z rzeczywistością? Możecie sami sprawdzić w Kronice World of Warcraft, której premiera już jutro w Empikach!
W jaki sposób powstała pierwsza Val’kyria? Zważajcie, żeby nie pytać o to samego Odyna, chyba, że chcecie narazić się na jego gniew. Raz jeden Strażnik odpowiedział na to pytanie i od ciężaru jego słów pociemniało niebo, a morze wzburzyło się i zapieniło.
Niedługi czas po tym, jak czarodziejka Helya wzniosła Sale Męstwa ku chmurom, Odyn zdecydował, w jaki sposób będzie sprowadzać dusze godnych wrykulów do swej domeny. Planował zwrócić się z prośbą o pomoc do żywych wrykulek. Jego wybranki miałyby poświęcić w ofierze swe doczesne życie, aby przeistoczyć się w coś wspanialszego i potężniejszego, w istoty nazwane Val’kyriami, które będą kroczyć pomiędzy życiem i śmiercią, by móc poprowadzić poległych wprost do Sal Męstwa.
Helya nie pochwalała tego zamysłu. Jej rozum nie mógł znieść świadomości, że ktoś chciałby przekształcać żywe wrykulki w takie wynaturzenia. Zażądała od Odyna, aby ponownie rozważył swe plany. Gdyby tego nie zrobił, Helya zagroziła strąceniem Sal Męstwa z powrotem na ziemię w szalejący ogień i siarkę.
Cóż było przyczyną aż takiego gniewu? Odyn nie wiedział, ale snuł domysły. W jego mniemaniu Helya mogła być zazdrosna, że to nie jej zaproponował zaszczyt stania się pierwszą Val’kyrią. Albo coś wyjątkowo mrocznego i złowieszczego zapuściło korzenie w jej sercu... Przecież Helya również przeczesywała Krainę Cieni i studiowała jej moc. Czyż nie było możliwym, że jakaś nienazwana siła z tego przeklętego wymiaru wyciągnęła swe ręce ku niej, zatruwając jej umysł?
Odyn próbował przebłagać Helyę, aby ta zmieniła swe zdanie, lecz kolejne próby jedynie spotęgowały jej szał. Gdy czarodziejka zaczęła nucić zaklęcie mające strącić z nieba Sale Męstwa, Strażnik pojął, że nie pozostawiła mu wyboru i stanął naprzeciw niej.
Och, jakże straszliwa bitwa wtedy rozgorzała. Pewnie dziwicie się, jakaż to istota byłaby w stanie dotrzymać pola wielkiemu Odynowi? Helya była jednak napędzana chęcią rozliczenia. Wszakże czarodziejki nie pokonał Odyn, a ona sama i jej arogancja. Helya, szukając w rosnącej desperacji sposobu na zwycięstwo, sięgnęła aż do Krainy Cieni, licząc, że zdoła przywłaszczyć sobie jej moce. Zamiast tego została wessana w sam środek tej złowieszczej domeny. Przepadłaby tam po wsze czasy, gdyby nie Odyn, który, kładąc własne życie na szali, podążył za nią i nie sprowadził bezpiecznie z powrotem.
Gdy udało mu się ściągnąć ją do królestwa żyjących, osłupiał w przerażeniu, widząc, co stało się z jego umiłowaną Helyą. Jej cielesna powłoka nie przetrwała w Krainie Cieni, rozpadając się i zostawiając jedynie karykaturalne widmo. Odyn był załamany. Nie mógł odesłać jej z powrotem do Krainy Cieni, gdzie cierpiałaby wieczną mękę. Lecz nie mógł jej również pozwolić wędrować swobodnie po świecie śmiertelników i siać przerażenie w sercach żywych.
Rozwiązanie na strapienia Odyna przyszło od samej Helyi. Niechciana podróż do Krainy Cieni nauczyła ją pokory. Poprosiła Odyna, aby wybaczył jej pochopne uczynki i zaczęła zaklinać go, aby zechciał uczynić z niej jedną z Val’kyrii. Liczyła, że wierna służba w Salach Męstwa przyniesie jej odkupienie win. Chociaż jego serce wciąż było w żałobie, Odyn wysłuchał błagań i spełnił jej życzenie. Tak oto narodziła się pierwsza Val’kyria.
Zważcie, że istnieje wiele bajań, twierdzących jakoby Odyn przymusił Helyę siłą do zostania Val’kyrią i to wbrew jej woli. Tylko głupiec uwierzyłby w te brednie! Przecie ta historia pochodzi od samego Odyna, a czyjeż słowa mogłyby równać się z jego własnymi?
– spisane przez Kormyra Sylfverhana
Legenda przetłumaczona przez Ventasa z zaprzyjaźnionej Pradawnej Kroniki
Pierwsza Val’kyria
W jaki sposób powstała pierwsza Val’kyria? Zważajcie, żeby nie pytać o to samego Odyna, chyba, że chcecie narazić się na jego gniew. Raz jeden Strażnik odpowiedział na to pytanie i od ciężaru jego słów pociemniało niebo, a morze wzburzyło się i zapieniło.
Niedługi czas po tym, jak czarodziejka Helya wzniosła Sale Męstwa ku chmurom, Odyn zdecydował, w jaki sposób będzie sprowadzać dusze godnych wrykulów do swej domeny. Planował zwrócić się z prośbą o pomoc do żywych wrykulek. Jego wybranki miałyby poświęcić w ofierze swe doczesne życie, aby przeistoczyć się w coś wspanialszego i potężniejszego, w istoty nazwane Val’kyriami, które będą kroczyć pomiędzy życiem i śmiercią, by móc poprowadzić poległych wprost do Sal Męstwa.
Helya nie pochwalała tego zamysłu. Jej rozum nie mógł znieść świadomości, że ktoś chciałby przekształcać żywe wrykulki w takie wynaturzenia. Zażądała od Odyna, aby ponownie rozważył swe plany. Gdyby tego nie zrobił, Helya zagroziła strąceniem Sal Męstwa z powrotem na ziemię w szalejący ogień i siarkę.
Cóż było przyczyną aż takiego gniewu? Odyn nie wiedział, ale snuł domysły. W jego mniemaniu Helya mogła być zazdrosna, że to nie jej zaproponował zaszczyt stania się pierwszą Val’kyrią. Albo coś wyjątkowo mrocznego i złowieszczego zapuściło korzenie w jej sercu... Przecież Helya również przeczesywała Krainę Cieni i studiowała jej moc. Czyż nie było możliwym, że jakaś nienazwana siła z tego przeklętego wymiaru wyciągnęła swe ręce ku niej, zatruwając jej umysł?
Odyn próbował przebłagać Helyę, aby ta zmieniła swe zdanie, lecz kolejne próby jedynie spotęgowały jej szał. Gdy czarodziejka zaczęła nucić zaklęcie mające strącić z nieba Sale Męstwa, Strażnik pojął, że nie pozostawiła mu wyboru i stanął naprzeciw niej.
Och, jakże straszliwa bitwa wtedy rozgorzała. Pewnie dziwicie się, jakaż to istota byłaby w stanie dotrzymać pola wielkiemu Odynowi? Helya była jednak napędzana chęcią rozliczenia. Wszakże czarodziejki nie pokonał Odyn, a ona sama i jej arogancja. Helya, szukając w rosnącej desperacji sposobu na zwycięstwo, sięgnęła aż do Krainy Cieni, licząc, że zdoła przywłaszczyć sobie jej moce. Zamiast tego została wessana w sam środek tej złowieszczej domeny. Przepadłaby tam po wsze czasy, gdyby nie Odyn, który, kładąc własne życie na szali, podążył za nią i nie sprowadził bezpiecznie z powrotem.
Gdy udało mu się ściągnąć ją do królestwa żyjących, osłupiał w przerażeniu, widząc, co stało się z jego umiłowaną Helyą. Jej cielesna powłoka nie przetrwała w Krainie Cieni, rozpadając się i zostawiając jedynie karykaturalne widmo. Odyn był załamany. Nie mógł odesłać jej z powrotem do Krainy Cieni, gdzie cierpiałaby wieczną mękę. Lecz nie mógł jej również pozwolić wędrować swobodnie po świecie śmiertelników i siać przerażenie w sercach żywych.
Rozwiązanie na strapienia Odyna przyszło od samej Helyi. Niechciana podróż do Krainy Cieni nauczyła ją pokory. Poprosiła Odyna, aby wybaczył jej pochopne uczynki i zaczęła zaklinać go, aby zechciał uczynić z niej jedną z Val’kyrii. Liczyła, że wierna służba w Salach Męstwa przyniesie jej odkupienie win. Chociaż jego serce wciąż było w żałobie, Odyn wysłuchał błagań i spełnił jej życzenie. Tak oto narodziła się pierwsza Val’kyria.
Zważcie, że istnieje wiele bajań, twierdzących jakoby Odyn przymusił Helyę siłą do zostania Val’kyrią i to wbrew jej woli. Tylko głupiec uwierzyłby w te brednie! Przecie ta historia pochodzi od samego Odyna, a czyjeż słowa mogłyby równać się z jego własnymi?
– spisane przez Kormyra Sylfverhana
Legenda przetłumaczona przez Ventasa z zaprzyjaźnionej Pradawnej Kroniki
Komentarze:
Wczytywanie komentarzy...
Musisz się zalogować, aby dodać komentarz