Tylko u nas: Rozmawiamy z autorami polskiej wersji World of Warcraft!
Niniejszy tekst jest, oczywiście, Prima Aprilisowym żartem poczynionym wspólnie z Pradawną Kroniką ;-)
Grupa weteranów klasycznego World of Warcraft, historyków i patriotów sfrustrowanych nieustannym brakiem polskiej wersji gry ogłosiła dziś przełomowy projekt. Trwają prace nad polonizacją WoWa!
Zamiast ograniczać się do amatorskiego tłumaczenia (mowa o alternatywnym fanowskim projekcie), ekipa wkurzonych patriotów zamierza przygotować prawilne spolszczenie. Co to u licha znaczy? Z tłumaczeniem (sic!) śpieszą przedstawiciele projektu Piast Azeroth!
Czy nie boicie się, że projekt polskiej wersji World of Warcraft was przerośnie?
Pierwsze podejście do polskiej wersji mogliście zaobserwować już przy grze Hearthstone. Ichniejsza ekipa lokalizacyjna odwaliła kawał naprawdę porządnej roboty, chociaż, owszem, doszły nas słuchy, że nie wszyscy odnaleźli się w tak przygotowanej polskiej wersji.
Dobrze rozumiemy, że część osób przełożyłaby na język polski niektóre nazwy inaczej lub chciałaby zostawić je w oryginale. Rozumiemy to i szanujemy. Skoro więc przekład nie jest do końca dobrym rozwiązaniem, czemu nie pójść o krok dalej? Zamiast przekładu zastąpienie? Przeniesienie Warcrafta na prawdziwie polski grunt, w którym odnajdą się zarówno starzy wyjadacze jak i zupełnie nowi gracze?
Zamiast przemierzać podziemne korytarze Ironforge nie czulibyście się lepiej w Wieliczce? Zamienić Stormwind na Warszawę, a Lordaeron na Kraków? Może wyda wam się to szaleństwem, ale jest to jak najbardziej możliwe! Jeśli połączymy wszystkie kontynenty Azeroth w jedną całość, wyjdzie nam kształt zbliżony do Polski. Następnie wystarczy przypisać danym województwom kolejne krainy. Pewnie powiecie od razu, że nie zgadza wam się ilość – i na to jest sposób! Wystarczy podzielić każde województwo na mniejsze okręgi. Jakie? Nad tym jeszcze myślimy, podobnie nad przedziałem czasowym. Czy sięgniemy do Polski z czasów podziału dzielnicowego czy do obecnego? Czas pokaże.
Jak to sobie wyobrażacie?
Przeniesienie historii na polskie realia zaprezentuję na przykładzie początków rasy ludzkiej. Jak wiemy, pierwszą stolicą ludzi było miasto Strom, które z czasem przekształciło się w królestwo Stromgarde. Po przeanalizowaniu polskich legend uznaliśmy, że Strom stanie się Gniazdem, później Gnieznem. Wystarczy tylko wilka, który wskazał miejsce założenia osady jego przyszłemu założycielowi, królowi Thoradinowi, zamienić na orła. Domyślacie się zapewne, że Thoradin otrzyma nowe imię – Lecha.
Kolejnym centrum ludzkiej kultury był Lordaeron (Kraków), a następnie Stormwind, czyli Warszawa. Oba miasta dotknęła wojna, która zrównała je z ziemią i oba podniosły się z gruzów jeszcze potężniejsze i piękniejsze. Dodatkowym smaczkiem jest obecność w obu dzielnicy „Stare Miasto”, a takich podobieństw w świecie jest więcej! Przyjrzyjmy się lasowi Ashenvale, który wkrótce stanie się Puszczą Białowieską. Oba tereny ucierpiały ostatnio z powodu wycinki drzew i w obu przypadkach nie odbyło się to w pokojowej atmosferze. To wszystko pozwoli wam jeszcze bardziej zagłębić się w świecie Azeroth, a przy okazji pozwoli się podszkolić w historii Polski.
Na jakim etapie są prace?
Bardzo wczesnym. Wciąż nie możemy dogadać się między sobą, co zrobimy z Hordą. Na Przymierze, jak widać, od razu mieliśmy pomysł, ale orkowie? To cięższa robota. Część z nas obstaje twardo przy Zakonie Krzyżackim, inni widzieliby w Hordzie Tatarów lub Szwedów (z racji potopu). Wierzę, że prędzej czy później dojdziemy do porozumienia.
Czy ograniczycie się tylko do postaci historycznych?
Zdajemy sobie sprawę, że historia Polski, choć bogata i warta bliższego poznania, nie jest na tyle elastyczna, żeby móc przełożyć ją w 100% na grunt Warcrafta. Dlatego zdecydowaliśmy się posiłkować w nazewnictwie znanymi postaciami literackimi i ludźmi kultury.
Dobrym przykładem będzie Grzegorz Pawlak – w oryginale Garrosh Hellscream (Piekłorycz). Uważam, że to znakomity wybór, zwłaszcza, że pan Grzegorz Pawlak podkłada naszemu orkowi głos (ależ się złożyło!). Dlatego nic nie stoi na przeszkodzie, żeby Garrosz stał się Grzegorzem. Inną znaną wszystkim postacią jest Cho’gall. Tu akurat nie było sporów – wszyscy zgodziliśmy się, że Polak przypisany ogrowi powinien być wielki i silny niczym góra. Od razu przyszedł nam do głowy Mariusz Pudzianowski, czyli Pudz’an!
Jak już jesteśmy przy temacie ras Hordy, może pamiętacie wodza trolli Amani, Zul’jina? Mam dla niego swojego własnego faworyta z lat mojej młodości. Jeśli ktoś z was pamięta Zulu-Gulę, na pewno podzieli mój wybór.
Tak na zakończenie, może zdradzisz nam jeszcze jakie macie propozycje tłumaczeń Jainy Proudmoore (niegdyś, tfu! Tfu! Dumnar) i Thralla? Nawet w Hearthstone pozostał w oryginale.
O, to bardzo dobre pytanie! Jaina z racji swych miłosnych perypetii została powiązana od razu z jedną z najstarszych polskich legend o Wandzie, która nie chciała Niemca. Tak, już wkrótce Jaina zmieni imię na Wandę Krakowiankę. A Thrall? Nie chcieliśmy odwoływać się do jego okresu niewoli. To bardzo bolesny fragment polskiej historii. Uznaliśmy, że lepiej będzie odnieść się do jednego z jego wielkich czynów – zgładzenia Deathwinga, najpotężniejszego ze smoków?
To znaczy…?
Dokładnie! Żegnaj Thrallu! Witaj Dratewko!
Komentarze:
Wczytywanie komentarzy...
Musisz się zalogować, aby dodać komentarz