Rummian

Po latach zmieniania klas i ciągłego poszukiwania siebie w PvP doszedłem do durnego, aczkolwiek oczywistego wniosku, że jednak, tak jak trzy lata temu, tak i teraz magiem wychodzi mi najlepiej młócenie innych . Wiem, że większość graczy wybiera frost do PvP, a jak się mają inne spece? Fire i arcane? Mniemam, że są to dwa drzewka do PvE i na arenach nie można sobie zbytnio na nich pograć. Jak Wy się zapatrujecie na tę kwestię?

Wielka szkoda, że Alliance, akurat moim magiem będę niedługo szukał gildii PvP jak się ubiorę, tylko niestety frakcja mi nie pasuje. Nie kojarzę za to żadnej gildii robiącej bg i areny po mojej stronie...

Zeby już do końca nie walić smutów, dodam od siebie, że polecam Toxicall. Grałem kiedyś Aliantem (classic i tbc) i pamiętam jak Jaismine był GMem. Spoko atmosfera, mili ludzie. To znaczy tak było, jak miałem okazję z nimi grać :).

Ja gram teraz magiem. Po trzech latach próbowania innych klas, stwierdziłem, że jednak to jest mój konik. Frost - wiadomo, to jest zupełny e-z mode, jeszcze w duecie na arenie z rogalem albo disco priestem, można podbijać rankingi. Dlatego frost mam na off-specu, ogarniam fire i powiem Wam, że dobrze opanowany potrafi robić ładny zamęt. Na rated bg by się sprawdzał świetnie, na arenach rozważałem duet 2v2 z frost magiem albo disco priestem właśnie.

Z tego, co pamiętam, to Zandalari byli w porządku. Biło się u nich reputację podczas raidowania ZG i to oni chcieli wykurzyć Hakkara i całą resztę ekipy z Zul'Gurrub. No, ale może coś mnie ominęło.

Ten latający lew jest zajebisty. Ile kosztuje, orientujecie się?

Arcane to jednostrzałowiec. Ja gram w fire i powiem tyle - dobrze ogarnięty potrafi ownować tak samo jak mag we frost.

Czy przy zmianie rasy otrzymam możliwość edytowania jej wyglądu, czy "facjata" i cała charakteryzacja zostanie mi przydzielona losowo? (W przypadku zmiany z BE na Orka).

Spotkałem się dziś z dziwnym problemem. Pewnie jest łatwy jak budowa cepa, ale ja zrobię dramę, a co. Wczoraj, za pierwszy i każdy następny heroic dungeon dostawałem 70 valor pointów. Dziś dostałem je tylko za pierwszy, natomiast za kolejne następne finder proponuje mi JP. I teraz tak - dlaczego? Limitu nie przekroczyłem, z samego findera mam 490/980 dopiero. Czyżby coś się od wczoraj zmieniło?

Jeśli chodzi o PvP, to i ja muszę trochę ponarzekać. Serio. Też byłem kiedyś na AV 6 godzin i to było spektakularne. Każdy robił questy, zbierał matsy, żeby przywoływać elementale albo reanimować te wielkie trupy (Abomination). A jak któraś frakcja uzbierała na latające maszyny, to był taki piękny burdel na całym battlegroundzie, że aż mi się łezka w oku kręci jak sobie o tym przypomnę. To, co Blizzard zrobił z Alterac Valley teraz, to jakaś farsa. Gracze albo się mijają żeby zaklepać bunkry i zabić bossa, albo ew. coś tam bronią i wtedy bitwa kroi się na więcej niż 15 minut.

Bardzo podoba mi się Twin Peaks, czego nie mogę powiedzieć o bitwie o Gilneas, która jest wersją AB dla ubogich.

Natomiast, nie wiem jak na innych serwerach, ale na BL'u gracze zaprzepaścili cały potencjał Tol Barad. Zazwyczaj jest to krótka, 10-cio minutowa rozgrywka, bo nikomu się nie chce bronić - a przecież całe piękno polega na tej upartej obronie. Żeby nie skłamać, doświadczyłem dwóch bitew, kiedy wygraliśmy stawiając na defensywę. Ale to musiał być jakiś cud.

No i nie podoba mi sie, że to jest takie łatwe teraz. Wkurzyłem się, jak przed wejściem TBC wycofali stary system honoru, gdzie Warlord/Marshal, to był prestiż. Potem areny były w miarę ogarnięte i trudne, ale teraz nawet nie trzeba mieć wysokiego ratingu, żeby się ubrać w całego gladiatora w przeciągu 1,5 miesiąca.

Koniec żalu.

Nie wiem jak na wyższych ratingach, ale na początku setup shaman resto + shaman dps sprawdza się bardzo dobrze, zwłaszcza jeśli ten dps to enhancement.

Patch 4.3 prawdopodobnie wyjdzie w grudniu. Niedługo chyba BlizzCon 2011, więc można się spodziewać, że ekipa Zamieci zapowie kolejny dodatek. Naszły mnie z tego względu rozmyślania na temat kilku konkretnych kwestii. Od patcha 4.3 minie pewnie pół roku albo troche mniej zanim wprowadzą jakąś mini łatkę i kolejne "parę chwil" do wypuszczenia patcha przed-dodatkowego.

1. Kiedy możemy spodziewać się kolejnego dodatku? Ja uważam, że w okolicach września następnego roku, ale fajnie by było gdybyście Wy też podzielili się swoimi sugestiami na ten temat.

2. Jaką fabułę i przedział levelowy sugerujecie? Wg mnie zrobią teraz lvl cap do 90 poziomu, a co do fabuły nie mam pojęcia, pewnie Blizzard coś wymyśli. Bo jeśli miałby to być ostatni dodatek, to głównym bossem powinien być Sargerass (chyba, że on już kill'im, jak to Siara zwykł mawiać).

3. Gdzie?! No właśnie, gdzie miałaby rozgrywać się akcja. Jak myślicie, czy po pokonaniu Deathwinga zniknie Maelstrom i powstanie tam nowy kontynent? Czy może Zamieć wymyśli jakiś inny wymiar? Moje spekulacje wciąż zakładają, że dodatek ten nie będzie ostatnim.

Otwieram zatem dyskusję i nawołuję Was do uruchomienia pokładów kreatywności.

EDIT:

LINK

Blizzard zaklepał sobie nazwę do Mist of Pandaria. Czyżby kombinowali coś z Pandarenami? Ciekawe, czy i jeśli tak to jakie nowe rasy/hero class przybędą w nowym dodatku.

A mnie się podoba opcja tego dodatku z pandarenami. Mogliby dać nowy kontynent, właśnie na przeciwnym biegunie co northrend + załatać maelstrom i tam coś zrobić, np. archipelag albo jakiś kontynent stricte pvp. Powinny wrócić znowu statki i to world pvp jakoś rozkwitnąć, np. bitwy morskie albo powietrzne + awantura na tym pvp-lądzie. Sama Pandaria wprowadziłaby nowy klimat, taki orientalny, tego mi brakowało w WoWie zawsze. Idąc obecnym progressem Blizzarda, teraz powinni dać jakąś nową hero klasę, a dopiero w ostatnim dodatku (gdzie byłby Argus i combo Kil'Jaeden + Sargerass) dopiero nowe rasy. Jakoś Emerald Dream mi śmierdzi za dużym kombinowaniem, to już nie byłoby urozmaicenie Lore tylko tworzenie na siłę nowego, grywalnego wymiaru.

Także reasumując, na 4ty dodatek Pandaria albo ew. Great Seas.

Co do sedna sprawy, Garrosh ma pod kopułą tak nawalone jak jego ś.p ojczulek. Jakby mu dali krew Mannorotha albo innego demonicznego koksa to by pewnie żłopał do dna byle tylko powiększyć swój bicepsik.
Thrall niczego nie uporządkuje bo już raz z Garroshem przegrał.

Pozwolę sobie się wtrącić. Garrosh już w TBC, kiedy pamiętał ojca jedynie z opowieści o tym jak skazał swój lud na zagładę (zanim Thrall mu wbił na kwadrat w Garradarze), sam mówił, że to było haniebne i on nigdy nie dopuści, żeby jego pobratymcy mieli zostać poddani demonom, Garrosh brzydził się nimi od początku. I tutaj oddziela ojca i syna gruba kreska. Grom, mimo tego, że był pewny swojej potęgi, ciągle pragnął więcej i, aby pozbyć się Cenariusa, wypił krew Mannorotha, a Garrosh do takiej mocy, do takiej "władzy" nie dąży.

Druga sprawa jest taka, że obrażanie Gromma tylko dlatego, że wypił krew demona i tym samym przewidywanie podobnych zachowań u jego potomka, jest zwyczajną głupotą. Nie należy zapominać, że to właśnie Grommash wyzwolił swój lud na nowo, zabijając Mannorotha. Podczas gdy Thral, za przeproszeniem, zesrał się ze swoim Doomhammerem.

Z jednej strony zajebiście mi szkoda Hellscreama, że nie zdążył odbiec i uchronić się przed eksplozją demona, bo był to mój ulubiony bohater w lore. Z drugiej jednak, taka śmierć przyniosła mu wieczną chwałę i zmazała wszystkie plamy na jego życiorysie, a orkowie znów mogli poczuć się dumni i wolni.

A co do Variana, to każdy inaczej przeżywa to, co miało miejsce za jego/jej młodości. Thrall też był niewolnikiem, był gladiatorem, siedział w ciasnej klitce, dostawał do żarcia same ochłapy, rodzice zginęli z rąk zdrajców, nawet nie miał możliwości ich poznać, a mimo to nie rzuca się do aliantów, wyciągnął nawet swego czasu rękę do Jainy. Nieufność Variana polega na tym, że niewłaściwi orkowie znajdowali się w niewłaściwym miejscu, w równie nieodpowiednim czasie (Garona na przykład). Też trzeba go troche zrozumieć, bo gdyby was ktoś, przez przypadek nawet, robił w wała non stop, to też nie darzylibyście jego/jej zaufaniem.

Podoba mi się opcja większego jednego narama u szamana, mam nadzieje tylko, że dopracują ten tier, bo ma potencjał. Chociaż wbijam w to, w 4.3 i tak zmieniam wygląd na T2 (ten storms).

Pewnie do grudnia coś zmienią w tych taktykach. Dopiero co ptr ruszył i już idzie whining. Tzn. może nie powinienem się wypowiadać w tej materii bo gram pvp, ale cóż. W cata wkurzyli mnie z PvP. Miało być tak pięknie, walka o surowce, world pvp itd. A co dostaliśmy? Pare NPC i scenek w startowych lokacjach, gdzie tylko oni biją się o te surowce i jedną wyspę - Tol Barad, gdzie teraz nikt prawie się już nie bije poza eventem, bo wszyscy mają to w dupie i przychodzą jedynie po wina. Mam nadzieję, że ten 'czwarty dodatek', to rzeczywiście będzie coś i nastąpi jakaś rewolucja w pvp. Przepraszam za off.

Ja mam zamiar polaczyc 5 czesci Earthfury i 3 czesci ten storms u szmana + aurastone hammer, taki zajebisty shield z Gaara z MC i na head crown of destruction z ragny. Poczujemy wizualnie dawny klimat. Bo pvp set dla szamana, mimo, ze wiem, iz jeszcze niedopracowany, nie podoba mi sie. co innego tier PvE, motyw z glowami z kosci na shoulderach, owinietymi w skore <3

Bardzo fajnie, mnie się podoba. Tylko gdzie tą rasą będzie można grać? Może zrobią taki neutral do pewnego momentu i potem bedzie sie mozna opowiedziec, po ktorej stronie sie jest, tak jak DK. No chyba, że przewidzieli jeszcze jedną grywalną rasę. Martwi mnie brak info o zmianach w PvP, ale nie wszystko można od razu serwować. Mimo wszystko, zapowiada się fajnie, czuje powiew świeżości :).

Czyli może nareszcie zrewolucjonizują (w dobrym tego słowa znaczeniu) world PvP. Wychodzi na to, że tym dodatkiem Blizz nie chce faszerować dopiero co ledwo odbudowywanego Azeroth kolejnymi zlymi skurczybykami i teraz oddaje sie bardzo ciekawemu watkowi Horda vs Alliance aby, powiedzmy, w następnym dodatku przyatakować Argus i Sargerasem.

Jeżeli moja wypowiedź nie trzyma się, ani meryorycznie, ani składniowo, kupy (hahaha, wszystko zawsze schodzi do kupy) to przepraszam, ale jestem w tym momencie tak skuty, że nie wiem.

"Cała wojna zaogni się podczas światowego eventu, który wprowadzi grę w Mgłę Pandarii. Theramore zostanie zniszczone, przywódcy Przymierza będą z tego powodu wściekli, i w konsekwencji całkiem zatracą się w wojnie, która swój punkt kulminacyjny osiągnie w Pandarii. Horda i Przymierze będą walczyły dosłownie w Pandarii, co rozjuszy Pandarenów."

Proszę.

Aryman, ja myślę, że powinieneś zmienić nick na Jarosław Kaczyński, bo formułą wypowiedzi i merytoryką przypominasz do złudzenia prezesa. Po mądrym człowieku zazwyczaj widać, że jest mądry. Nie musi tego ogłaszać wszem i wobec i podkreślać, że jego racja jest racją "najjegszą".