"Cześć i dzięki za spektralne ryby" - Greg "Ghostcrawler" Street opuszcza Blizzard Entertainment!
Caritas, | Komentarze : 6Stało się, kończy się pewna era dla Blizzarda. Greg "Ghostcrawler" Street, ku zaskoczeniu wszystkich, poinformował, że odchodzi z Blizzard Entertainment! Człowiek noszący oficjalnie miano głównego projektanta systemów w World of Warcraft, gość, którego kochaliśmy nienawidzić, którego definicja balansu klas wywoływała mnóstwo kontrowersji...
Greg o swojej decyzji poinformował najpierw na Facebooku swoich przyjaciół. Wkrótce potem na oficjalnym forum Battle.net zamieścił pożegnanie:
Cytat z: Ghostcrawler (źródło)
Znasz to uczucie na koniec nocy rajdowej, gdy ostatni boss padł, rozdałeś już łupy i każdy idzie w swoja stronę? Tak, to właśnie taki moment.
Wróciliśmy właśnie ze wspaniałego BlizzConu. Mieliśmy tyle różnych gier do omówienia i byliśmy zachwyceni przyjęciem Warlords of Draenor. Wspaniale było spotkać tak wielu z was pierwszy lub kolejny raz. Bardzo kocham BlizzCon, więc tym trudniej jest mi powiedzieć, że tegoroczny był dla mnie ostatnim, przynajmniej na scenie. W moim życiu pojawiła się okazja i podjąłem bardzo ciężką decyzję o odejściu z Blizzarda.
Chciałem wam wszystkim podziękować za bycie częścią tej wspaniałej przygody. Wielokrotnie mówiłem, że posiadanie grupy graczy-pasjonatów, wliczając w to tych zdenerwowanych, jest dużo lepsze niż posiadanie społeczności, której nic nie obchodzi. Wam wszystkim zależy. Tak jak my chcecie, aby gra była jak najlepsza. Proszę was więc, abyście wciąż dzielili się waszymi opiniami. Przysięgam (a ja rzadko to robię!), że twórcom gry bardzo zależy na tym, co macie do powiedzenia.
Wciąż gdzieś tam będę i znalezienie mnie raczej nie powinno być zbyt trudne.
Ściskam,
Ghostcrawler
P.S. Nie, nie dostaniecie kucyka. Ani łosia. Ani ustonogi. Ani niesporczaka. Ani kraba. Próbujcie dalej.
P.P.S. Gram Holy Priestem.
Wróciliśmy właśnie ze wspaniałego BlizzConu. Mieliśmy tyle różnych gier do omówienia i byliśmy zachwyceni przyjęciem Warlords of Draenor. Wspaniale było spotkać tak wielu z was pierwszy lub kolejny raz. Bardzo kocham BlizzCon, więc tym trudniej jest mi powiedzieć, że tegoroczny był dla mnie ostatnim, przynajmniej na scenie. W moim życiu pojawiła się okazja i podjąłem bardzo ciężką decyzję o odejściu z Blizzarda.
Chciałem wam wszystkim podziękować za bycie częścią tej wspaniałej przygody. Wielokrotnie mówiłem, że posiadanie grupy graczy-pasjonatów, wliczając w to tych zdenerwowanych, jest dużo lepsze niż posiadanie społeczności, której nic nie obchodzi. Wam wszystkim zależy. Tak jak my chcecie, aby gra była jak najlepsza. Proszę was więc, abyście wciąż dzielili się waszymi opiniami. Przysięgam (a ja rzadko to robię!), że twórcom gry bardzo zależy na tym, co macie do powiedzenia.
Wciąż gdzieś tam będę i znalezienie mnie raczej nie powinno być zbyt trudne.
Ściskam,
Ghostcrawler
P.S. Nie, nie dostaniecie kucyka. Ani łosia. Ani ustonogi. Ani niesporczaka. Ani kraba. Próbujcie dalej.
P.P.S. Gram Holy Priestem.
Ghostcrawler żegna się z Blizzardem po 6 latach współpracy. Kto by się spodziewał? Z twittów GC wiemy, że rozstanie jest pokojowe i Greg dalej będzie grał w WoWa.
Kim właściwie jest Greg Street? Oprócz piastowania stanowiska głównego projektanta systemów WoWa był też swego rodzaju łącznikiem między projektantami gry a społecznością. Ten biolog morski z wykształcenia stał się jedną z bardziej charakterystycznych postaci wśród Niebieskich. Najbardziej lubiany, najbardziej znienawidzony, najczęściej parodiowany, posiadacz wspaniałej broni nerfującej i dumny władca Banhammera ( <3 - przyp. Caritas).
Ghostcrawler obiecał nam kiedyś kucyka, co prawda w formie żartu na forum, ale obietnica to obietnica, gdzie nasz kuc!? Mamy osiągnięcie dedykowane tej obietnicy, ale to nie wystarczy! Wracaj, GC, chcemy tego kucyka!
O obietnicach GC pamiętaliśmy zawsze i wszędzie - nawet na zimowych igrzyskach olimpijskich w Vancouver, czego dowodzą zdjęcia z Colbert Report.
Społeczność graczy World of Warcraft Ghostcrawlera kojarzy głównie z jego, jakże drapieżnej, strony. Identyfikowany z każdą zmianą osłabiającą klasy, oskarżany o subiektywne nerfy (wszyscy wiemy, że GC grał Magiem i nie znosił Paladynów, prawda?), znany z trudnego związku z Hunterami, miał chyba tyle samo przeciwników, co zwolenników.
Bohater wielu memów, postów pełnych nienawiści, postów pełnych uwielbienia. Wszystkie te emocje Ghostcrawler wzbudzał wśród społeczności. Chcieliśmy go widzieć nawet w Hearthstone.
Co dalej dla Grega? Tego jeszcze nie zdradził. Być może prawdą były doniesienia o jego związku z Zarhymem i czekają nas narodziny nowego członka Niebieskiej rodziny? Przecież nie możemy zignorować serenady, którą CM dla niego napisał...
O swoich planach na przyszłość Ghostcrawler ma poinformować wkrótce. Nie wiadomo, czy będzie pracował nad jakimś innym MMO, grą odmiennego gatunku, czy może w ogóle opuści game-dev. Być może zaskoczy nas czymś zupełnie innym?
Nieważne, jaki był Wasz osobisty stosunek do Grega "Ghostcrawlera" Streeta. Dziś od Blizzarda odchodzi niezwykle barwna postać, za którą po prostu będziemy tęsknić.