Pisaliśmy już o kłopotach Blizzarda z hackerami. W czasie weekendu okazało się, że poprzez lukę w mobilnym i przegladarkowym Domu Aukcyjnym, hakerzy byli w stanie dokonywać nieautoryzowanych transakcji z kont graczy. Blizzard wydał krótki komunikat o czasowym zamknięciu dostępu do AH poza grą, a my czekaliśmy na wiecej informacji.

Dziś pojawiło się oficjalne stanowisko Zamieci, potwierdzające, że coś się jednak stało i ktoś przełamał zabezpieczenia.

W czasie minionego weekendu na światło dzienne wyszła bardzo niepokojąca sprawa. Wygląda na to, że w systemie mobilnego i/lub przeglądarkowego Domu Aukcyjnego hakerzy odnaleźli lukę, która umożliwiała im dokonywanie nieautoryzowanych transakcji z kont graczy. Rzecz wydaje się bardzo poważna - wielu graczy na oficjalnych amerykańskich i europejskich forach Battle.net donosi, że z ich postaci wykradziono wiele tysięcy sztuk złota. Hakerzy łupili postacie graczy kupując z nich drogo wystawiane przez siebie bezwartościowe przedmioty. Największe obawy budzi fakt, iż wielu z rzekomo okradzionych graczy korzystało z Mobile Authenticatora.

Póki co nie mamy pojęcia, jak duża jest skala zjawiska oraz, przede wszystkim, czy to faktycznie problem w zabezpieczeniach po stronie Blizzarda. Coś jest jednak na rzeczy, bo Zamieć postanowiła tymczasowo wyłączyć dostęp do Domu Aukcyjnego z poziomu przeglądarki i aplikacji na smartfony (po wybraniu opcji pojawia się błąd). W oficjalnym komunikacie na stronach Pomocy na Battle.net czytamy:


Game Masterzy zwracają poszkodowanym graczom całe wykradzione złoto, zalecając korzystanie z dodatkowej formy zabezpieczenia w postaci alertów komórkowych. Panikować więc nie warto, jako że obsługa klienta pomoże z każdą obrabowaną postacią, ale nie zaszkodzi przyjrzeć się uważnie, czy aby na pewno nic nam z naszej wirtualnej sakiewki nie ubyło.

Czekamy jednocześnie na więcej informacji od Blizzarda w sprawie zaistniałej sytuacji. Będziemy informować was na bieżąco.

Źródło: WoW Insider