Ghostcrawler bloguje: Progres rajdowy
Greg "Ghostcrawler" Street po raz kolejny zabrał głos na oficjalnej stronie World of Warcraft, poruszając tym razem kwestię poziomu trudności rajdów i progresowania przez nie. Zachęcamy do kolejnej, a jakże, interesującej lektury.
Cytat z: Ghostcrawler (źródło)
Kilka tygodni temu opublikowaliśmy naszą opinię na temat poziomu trudności instancji, a tymczasem wielu poprosiło nas o skomentowanie trudności rajdów.
Umyślnie użyłem słowa „progres” w tytule posta. Sądzimy, że progresja stanowi klucz do dobrej zabawy graczy. Kiedy grupy przestają progresować, ich członkowie frustrują się. Kiedy gracze czują, że utknęli w martwym punkcie, zaczynają tracić zainteresowanie. Nie uważam, by miało to mocny związek z zakręceniem kurka z nowym lootem. Dużą rolę odgrywa tutaj poczucie wspinania się na szczyt. Wciąż jesteś bliżej i bliżej najwyższego punktu, zamiast dzień w dzień ześlizgiwać się w dół do obozu.
Rozważmy dwie ekstremalne sytuacje. Jeśli zaliczasz rajdy bardzo szybko i farmisz już Sinestrę, zaś wszyscy twoi kumple zebrali już najlepsze możliwe dla danych slotów przedmioty, to prawdopodobnie jesteście gotowi na małą przerwę w rajdowaniu. Jeśli ciężko pracowałeś na te sukcesy, to pewnie cieszysz się na mały odpoczynek przed wyjściem Firelands. Jednakże, jeśli ta przerwa zaczyna się zbyt wcześnie, zbyt łatwo, dla zbyt wielu gildii, to rajdowa część gry staje się pusta. Gracze kończą dostępną zawartość zanim jeszcze są na to gotowi (jeśli to w ogóle ma jakiś sens). A teraz rozważmy drugie ekstremum, w którym gildia nie ma realnych szans na pokonanie kiedykolwiek danego bossa. Jest to najbardziej deprymujące, jeśli chodzi o pierwszego bossa, ale sytuacja ta może pojawić się w dowolnym momencie. Taka gildia może poczuć, iż zatraciła progres. Wiele gildii gotowych jest poświęcić kilka tygodni na opanowanie nowej walki, ale jeśli wipe'owanie potrwa miesiącami, to są spore szanse na to, iż członkowie będą zrezygnowani i szeregi gildii zaczną się uszczuplać. Złoty środek stanowi dla nas sytuacja, w której wszyscy czują, że wciąż stać ich na progres. Treści, które są nazbyt łatwe lub nazbyt ciężkie do opanowania nie spełniają tego celu.
Walki rajdowe do pewnego stopnia nerfują się same. Dzieje się tak, gdyż z tygodnia na tydzień członkowie grupy zdobywają więcej i więcej porządnego sprzętu. Ponadto, społeczność uzyskuje więcej wiedzy i doświadczenia, które objawia się w coraz lepszych filmikach, strategiach, a nawet modyfikacjach interfejsu, a także samą ilością graczy, którzy osobiście opanowali daną walkę. Każdego tygodnia, jeśli tylko zabiliście jakiegokolwiek bossa, wyposażenie waszej grupy polepsza się, choćby dzięki samym Valor Points. Kiedy udostępnimy Firelands, stopniowa poprawa jakości ekwipunku jeszcze się zintensyfikuje. To jeszcze bardziej zwiększy szanse na zabicie bossów, którzy stanowią dziś dla was barierę nie do przejścia. Nie bylibyśmy zdziwieni, gdybyśmy zobaczyli gildie, które spróbują pierwszych paru bossów w Firelands, po czym kolejnego wieczoru udadzą się po łeb i skrzynkę Nefa i Cho’galla, by uzupełnić braki w swych setach. Oczywiście, dopóki w zasięgu ręki nie będą jeszcze nowe sety. Przy niektórych bossach jednak lepsza zbroja i oręż mogą okazać się niewystarczające, gdyż niektórych mechanik nie można po prostu przewyższyć sprzętowo. Aby łagodzić ten problem, mamy tendencję do stopniowego nerfowania treści, aby upewnić się, że zobaczy go szeroka rzesza graczy. Ci, którzy przecierają szlaki, zobaczą walki zanim zrobi to ktokolwiek inny, ale nie zamykamy reszcie drzwi do instancji.
Powiedziawszy to wszystko, istnieje kilka mechanik, które nadal wymagają poprawy. Tryby Heroic 10-osobowe mogą być często najtrudniejsze do z balansowania, bo grupy te po prostu nie mają dostępu do kompletnej liczby narzędzi w jednej grupie, w przeciwieństwie do większych rajdów. Prawdopodobnie widzieliście niektóre poprawki, które niedawno się ukazały, i być może dodamy ich więcej w patchu 4.1. Będziemy nadal monitorować postęp i wprowadzać zmiany, jeśli będziemy uważać, iż będzie to w danej chwili konieczne.
Ogólnie jesteśmy zadowoleni z naszych bieżących rajdów. Większość gildii, które biorą się za rajdy wydaje się robić pewne postępy. Na niektórych realmach widzimy PUG-i przynajmniej przy pierwszych bossach, co wydaje się właściwe dla etapu, w którym obecnie jesteśmy. Wersje heroic są szczególnie trudne, choć nawet i w tym przypadku istnieje rozbieżność pomiędzy łatwymi oraz bardzo trudnymi bossami. Do wszystkich tych, którzy czują się jakby utknęli w progresie – chcielibyśmy usłyszeć od was, dlaczego tak się stało. Próbujesz PUG-i? Posiadasz gildię casual, z różnymi graczami co noc? Czy problem stanowi to, że jesteś bez sprzętu, albo że mechanika gry jest zbyt niewybaczalna? Które mechaniki są trudne do wyjaśnienia bądź zrozumienia dla twojego lidera? Czy twoi tankowie wybuchają, albo twoim healerom kończy się mana, lub też przegapiasz czas berserka? Mamy dane o tym wszystkim, ale warto usłyszeć to także z twojego punktu widzenia. Pamiętajcie, naszym zamierzeniem jest, abyście byli w stanie wygrać walkę, ponieważ pojęliście jej mechanizmy i opracowaliście do nich odpowiednią strategię dla tanków, DPSów i healerów. Jeśli próbujecie „na pałę” przejść którąś z umiejętności bossa czy faz potyczki tak naprawdę jej nie rozumiejąc, to będzie to dla was dużo trudniejsze. Jak zawsze, docenimy wasze opinie na temat lubianych i nie cierpianych przez was walk, choć zdobyliśmy ich już całkiem sporo i w oparciu o nie projektujemy wyzwania w Firelands.
PS. Jestem równie podekscytowany potyczkami w Firelands, jak i tymi obecnymi. Nie możemy się doczekać, kiedy będziecie na nich wipe'ować, em… znaczy, kiedy je zobaczycie.
Greg “Ghostcrawler” Street to główny projektant systemów w World of Warcraft. Wipe'uje na bossie z windą (elevator boss).
Umyślnie użyłem słowa „progres” w tytule posta. Sądzimy, że progresja stanowi klucz do dobrej zabawy graczy. Kiedy grupy przestają progresować, ich członkowie frustrują się. Kiedy gracze czują, że utknęli w martwym punkcie, zaczynają tracić zainteresowanie. Nie uważam, by miało to mocny związek z zakręceniem kurka z nowym lootem. Dużą rolę odgrywa tutaj poczucie wspinania się na szczyt. Wciąż jesteś bliżej i bliżej najwyższego punktu, zamiast dzień w dzień ześlizgiwać się w dół do obozu.
Rozważmy dwie ekstremalne sytuacje. Jeśli zaliczasz rajdy bardzo szybko i farmisz już Sinestrę, zaś wszyscy twoi kumple zebrali już najlepsze możliwe dla danych slotów przedmioty, to prawdopodobnie jesteście gotowi na małą przerwę w rajdowaniu. Jeśli ciężko pracowałeś na te sukcesy, to pewnie cieszysz się na mały odpoczynek przed wyjściem Firelands. Jednakże, jeśli ta przerwa zaczyna się zbyt wcześnie, zbyt łatwo, dla zbyt wielu gildii, to rajdowa część gry staje się pusta. Gracze kończą dostępną zawartość zanim jeszcze są na to gotowi (jeśli to w ogóle ma jakiś sens). A teraz rozważmy drugie ekstremum, w którym gildia nie ma realnych szans na pokonanie kiedykolwiek danego bossa. Jest to najbardziej deprymujące, jeśli chodzi o pierwszego bossa, ale sytuacja ta może pojawić się w dowolnym momencie. Taka gildia może poczuć, iż zatraciła progres. Wiele gildii gotowych jest poświęcić kilka tygodni na opanowanie nowej walki, ale jeśli wipe'owanie potrwa miesiącami, to są spore szanse na to, iż członkowie będą zrezygnowani i szeregi gildii zaczną się uszczuplać. Złoty środek stanowi dla nas sytuacja, w której wszyscy czują, że wciąż stać ich na progres. Treści, które są nazbyt łatwe lub nazbyt ciężkie do opanowania nie spełniają tego celu.
Walki rajdowe do pewnego stopnia nerfują się same. Dzieje się tak, gdyż z tygodnia na tydzień członkowie grupy zdobywają więcej i więcej porządnego sprzętu. Ponadto, społeczność uzyskuje więcej wiedzy i doświadczenia, które objawia się w coraz lepszych filmikach, strategiach, a nawet modyfikacjach interfejsu, a także samą ilością graczy, którzy osobiście opanowali daną walkę. Każdego tygodnia, jeśli tylko zabiliście jakiegokolwiek bossa, wyposażenie waszej grupy polepsza się, choćby dzięki samym Valor Points. Kiedy udostępnimy Firelands, stopniowa poprawa jakości ekwipunku jeszcze się zintensyfikuje. To jeszcze bardziej zwiększy szanse na zabicie bossów, którzy stanowią dziś dla was barierę nie do przejścia. Nie bylibyśmy zdziwieni, gdybyśmy zobaczyli gildie, które spróbują pierwszych paru bossów w Firelands, po czym kolejnego wieczoru udadzą się po łeb i skrzynkę Nefa i Cho’galla, by uzupełnić braki w swych setach. Oczywiście, dopóki w zasięgu ręki nie będą jeszcze nowe sety. Przy niektórych bossach jednak lepsza zbroja i oręż mogą okazać się niewystarczające, gdyż niektórych mechanik nie można po prostu przewyższyć sprzętowo. Aby łagodzić ten problem, mamy tendencję do stopniowego nerfowania treści, aby upewnić się, że zobaczy go szeroka rzesza graczy. Ci, którzy przecierają szlaki, zobaczą walki zanim zrobi to ktokolwiek inny, ale nie zamykamy reszcie drzwi do instancji.
Powiedziawszy to wszystko, istnieje kilka mechanik, które nadal wymagają poprawy. Tryby Heroic 10-osobowe mogą być często najtrudniejsze do z balansowania, bo grupy te po prostu nie mają dostępu do kompletnej liczby narzędzi w jednej grupie, w przeciwieństwie do większych rajdów. Prawdopodobnie widzieliście niektóre poprawki, które niedawno się ukazały, i być może dodamy ich więcej w patchu 4.1. Będziemy nadal monitorować postęp i wprowadzać zmiany, jeśli będziemy uważać, iż będzie to w danej chwili konieczne.
Ogólnie jesteśmy zadowoleni z naszych bieżących rajdów. Większość gildii, które biorą się za rajdy wydaje się robić pewne postępy. Na niektórych realmach widzimy PUG-i przynajmniej przy pierwszych bossach, co wydaje się właściwe dla etapu, w którym obecnie jesteśmy. Wersje heroic są szczególnie trudne, choć nawet i w tym przypadku istnieje rozbieżność pomiędzy łatwymi oraz bardzo trudnymi bossami. Do wszystkich tych, którzy czują się jakby utknęli w progresie – chcielibyśmy usłyszeć od was, dlaczego tak się stało. Próbujesz PUG-i? Posiadasz gildię casual, z różnymi graczami co noc? Czy problem stanowi to, że jesteś bez sprzętu, albo że mechanika gry jest zbyt niewybaczalna? Które mechaniki są trudne do wyjaśnienia bądź zrozumienia dla twojego lidera? Czy twoi tankowie wybuchają, albo twoim healerom kończy się mana, lub też przegapiasz czas berserka? Mamy dane o tym wszystkim, ale warto usłyszeć to także z twojego punktu widzenia. Pamiętajcie, naszym zamierzeniem jest, abyście byli w stanie wygrać walkę, ponieważ pojęliście jej mechanizmy i opracowaliście do nich odpowiednią strategię dla tanków, DPSów i healerów. Jeśli próbujecie „na pałę” przejść którąś z umiejętności bossa czy faz potyczki tak naprawdę jej nie rozumiejąc, to będzie to dla was dużo trudniejsze. Jak zawsze, docenimy wasze opinie na temat lubianych i nie cierpianych przez was walk, choć zdobyliśmy ich już całkiem sporo i w oparciu o nie projektujemy wyzwania w Firelands.
PS. Jestem równie podekscytowany potyczkami w Firelands, jak i tymi obecnymi. Nie możemy się doczekać, kiedy będziecie na nich wipe'ować, em… znaczy, kiedy je zobaczycie.
Greg “Ghostcrawler” Street to główny projektant systemów w World of Warcraft. Wipe'uje na bossie z windą (elevator boss).
Komentarze:
Wczytywanie komentarzy...
Musisz się zalogować, aby dodać komentarz