Hearthstone: Nowy dodatek poznamy 22 lipca!
Ci, których Karczemna Bójka nieszczególnie wciągnęła, mogą odetchnąć z ulgą - Blizzard rozpoczął podsycanie atmosfery przed premierą kolejnego dodatku i można śmiało założyć, że towarzyszyć mu będą nowe karty. Póki co, jedyne strzępy informacji pochodzą z rozesłanego mediom zwoju [my takiego nie dostaliśmy :(]. Jak już pewnie zdążyliście zauważyć, filmik z otwierania tuby przechowującej epistołę jest na tyle dużą poszlaką, że wielu fanów zdążyło pokusić się o kilka ciekawych pomysłów.
Bohaterowie ze wszystkich stron świata gromadzą się, aby zobaczyć co nowego szykuje Hearthstone.
Wieść niesie, że szukani są dzielni osobnicy, którzy odpowiedzą na wezwanie do broni - czy jesteś jednym z nich?
Przygotujcie się do bitwy i zaznaczcie na swoim kalendarzu 22 lipca. Następnej porcji wiadomości
nie dostarczy gołąb pocztowy - na szczęście mamy znacznie lepsze sposoby komunikacji.
Najrealniejszą z dotychczas wymyślonych teorii wydaje się być Turniej Argentu. Muzyka, jaką odgrywa tuba, to bez wątpienia motyw tej lokacji z World of Warcraft. Sam event nie miał stricte określonego charakteru, jeśli chodzi o pojawiające się w nim postacie, a jego celem było wyłonienie czempionów Azeroth, co dodatkowo pasuje do treści listu.
Przy okazji poprzednich zapowiedzi zastanawialiśmy się nad trybem turniejowym i co-opem (2vs2) - czy teraz miałoby to sens? Po dodaniu Karczemnej Bójki, która zajęła szczególne miejsce na ekranie głównym, los kolejnych sposobów na toczenie bitew stoi pod znakiem zapytania. Opieranie się o interfejsową spójność brzmi niepoważnie, ale Blizzard wielokrotnie podkreślał jak ważne dla studia jest poczucie namacalności i fizyczności pudełka z kartami, które służy nam za menu. Jednocześnie, skoro Bójki pojawiły się tak niespodziewanie, możliwe, że funkcjonują one jedynie jako zapychacz i miały umilić oczekiwanie na coś bardziej niesamowitego, niż sam zestaw kart...
Co skłania nas ku skojarzeniom związanym nie tylko z trybami, ale i klasami. Turniej Argentu, jako że wprowadzono go we Wrath of the Lich King, odbywał się w Northrend. Kolorem kojarzonym z Rycerzami Śmierci jest czerwony, a ich symbolem - róże. Obie cechy dziwnym trafem występują na zwoju... Dodanie pojedynczej klasy w zupełności wystarczyłoby na dodatek, bo nie obyłoby się bez dodania nowych mechanik, kart oraz odpowiadających im kontr. Wprowadzenie grywalnego Arthasa Menethila zdecydowanie zachęciłoby wiele osób, które dotąd nie próbowały swoich sił w Hearthstone, do sprawdzenia jak gra się tak ikoniczną dla uniwersum postacią. Niestety, trudno wierzyć w 10. klasę, kiedy wciąż nie zobaczyliśmy wszystkich alternatywnych portretów, a deweloperzy przy każdej okazji wspominają, że nie pracują nad Mnichami i Rycerzami Śmierci.
Niezależnie od tego, czy wskazówki od Blizzarda zostały dobrze zinterpretowane, ostateczną formułę dodatku poznamy już za niecałe 3 tygodnie, w 1. rocznicę premiery Klątwy Naxxramas. Do tego czasu podchodźcie do naszych spekulacji z dystansem.
Źródło: PC Gamer
Komentarze:
Wczytywanie komentarzy...
Musisz się zalogować, aby dodać komentarz