Vault of Archavon

Po długotrwałym opuszczeniu przez swoich tytanicznych założycieli, Wintergrasp znów nabrało znaczenia, jako punkt zapalny w konflikcie pomiędzy Hordą i Przymierzem. Pokryty lodem i śniegiem teren jest zdradzieckim polem bitwy, na którym obie strony zabiegają o kontrolę nad wartościowymi złożami, zawierającymi rzadkie surowce i antyczne relikty. Siły Hordy i Przymierza plądrują rozpadające się struktury w Wintergrasp, mając nadzieję, na znalezienie czegoś, co wesprze ich w walce z Królem Liszem... i między sobą.

Jednak nie wszystkie ruiny Wintergrasp są równie podatne na rabunek. Na północnej granicy regionu, znajduje się praktycznie nietknięta forteca, której skarby pozostają w ukryciu. Tytani zbudowali twierdzę w celu przeprowadzania wielu eksperymentów, gdy kultywowali rozwój Azerothu. Najbardziej obiecujące twory zostały przeniesione do pobliskich dżungli Scholazar Basin, gdzie rozwijają się do dziś. Tuż przed opuszczeniem Azerothu, tytani zapieczętowali fortecę Wintergrasp, zabezpieczając ją tym samym przed intruzami.

Bohaterowie Azerothu dostrzegli strategiczne znaczenie twierdzy. Dobra lokalizacja, mogła zapewnić w miarę bezpieczne miejsce dla walczących, planujących strategię i zbierających siły. Tylko kwestią czasu było, aż ci którzy obozowali w cieniu potężnej fortecy, zaczną zastanawiać się, jakie też może skrywać sekrety. I tak, odważni bohaterowie przebili się przez bramy i wyruszyli do wnętrza fortecy w celu jej zbadania. Ci którzy przeżyli twierdzą, że tytani nie pozostawili jej bez straży.

Gigantyczny dozorca znany jako Archavon the Stone Watcher, przemierza wnętrza i atakuje każdego na tyle śmiałego, aby stanąć mu na drodze. Podobnie do innych dzieł tytanów, cel istnienia Archavona jest jasny od pierwszego spojrzenia : przysadzisty behemot zaopatrzony w pięść najeżoną kolcami. Mimo biernego patrolowania grobowca przez tysiąclecia, najmniejsza prowokacja Archavona skutkuje zmiażdżeniem w śmiercionośnym ataku.

Nieustraszeni czempioni, którzy dotarli w jeszcze głębsze zakamarki tego skarbca, odkryli drugiego strażnika. Rezydujący w przylegającym skrzydle, Emalon the Storm Watcher, atakuje wściekle wszystkich przemierzających jego domene. Gwałtowny gigant ma pod swoim dowództwem żywiołaki, które czuwają bez spoczynku, odkąd tylko zaczęła się ich służba.

Mimo wszystkich tych niebezpieczeństw, podróżnicy nie zaprzestają poszukiwania chwały, tym bardziej, że krążą pogłoski o tym, że tytani zostawili po sobie nie tylko strażników. Niewyobrażalne bogactwo czeka na odważnych : skarby godne samych budowniczych świata.