WoWCenter.pl
wikass zabił Mythrax the Unraveler (Normal Uldir) po raz 2.     
kuturin zdobył 7th Legionnaire's Cuffs.     
Nikandra spełnił kryterium Loot 200,000 gold osiągnięcia Got My Mind On My Money.     
Tooly zdobył Fairweather Helm.     
Muattin zdobył osiągnięcie The Dirty Five.     
Yoozku zdobył Parrotfeather Cloak.     
Mlody89 zdobył Royal Apothecary Drape.     
Weakness zabił Dazar, The First King (Mythic King's Rest) po raz 6.     
liq spełnił kryterium osiągnięcia Saving for a Rainy Day.     
Osiol spełnił kryterium osiągnięcia Saving for a Rainy Day.     
Wuntu zabił Zek'voz, Herald of N'zoth (Heroic Uldir) po raz 1.     
Olsa zabił Vectis (Heroic Uldir) po raz 6.     
Sarenus spełnił kryterium osiągnięcia Saving for a Rainy Day.     
kajtasus zdobył osiągnięcie Come Sail Away.     
ossir spełnił kryterium osiągnięcia Saving for a Rainy Day.     
mcpablo spełnił kryterium Alliance players slain. osiągnięcia Frontline Slayer.     
Emmm zabił Taloc (Heroic Uldir) po raz 17.     
AsaGorth spełnił kryterium Big-Mouth Clam osiągnięcia The Oceanographer.     

Ludek

Idź do strony: 1 ... 25, 26, 27, 28, 29 ... 117
permalink „Nastepny dodatek” wysłany:
Tirion wrócił do Przymierza i najprawdopodobniej weźmie udział w wojnie z Sylvanas o Gilneas, jeżeli taka wybuchnie.
Gilneas jest w ogóle obecnie ciekawą kwestią zwłaszcza w świetle Cata gdzie okazało się, że jednak Sylvusia nie potrzebuje labensraumu dla nieumarłych, a raczej Garrosh pragnie portu w tamtych okolicach... Garry obalony więc obecność gniłków w tamtych okolicach jest zbędna... i Tirion nie wrócił do przymierza - Argent Crusade jest organizacją neutralną, która nie udzielała się do tego czasu w wojnie Hordziacko Alianckiej,
permalink „Nastepny dodatek” wysłany:
Tylko, że Knighs of the Ebon blade również jest organizacją neutralną i poczynania Koltiry oraz Thassariana, którzy opowiedzieli się za poszczególnymi stronami nie mają z nimi nic wspólnego - tak tylko przypominam ;)
permalink „XPAC5 - Warlords of Draenor” wysłany:
Zaraz oczywiście będzie argument to idź i sobie pozyskuj gear w inny sposób
No to... idź na LFR z gildią! Acz z drugiej strony jak już masz grupę gildyjną to możesz od razu iść na fleksa... akurat obecnie jesteśmy w takiej sytuacji, że można spokojnie farmić gear do raidowania SoO normal, raidując SoO i nie chodząc na LFR - takoż nie widzę problemu w istnieniu LFR i gearowaniu się na normale...
permalink „Nastepny dodatek” wysłany:
Savrash napisał :
No wiesz, nie sądzę żeby rycerze śmierci mieli wyrąbane na praktyki Sylvanas i pranie mózgu które zafundowała Koltirze ;).
No jako neutralni mają... tak długo jak Sylvusia nie wyśle swoich oddziałów / plagi na coś nie biorącego udziału w wojnie... tak długo paluszkiem nie kiwną ;)
permalink „XPAC5 - Warlords of Draenor” wysłany:
No widzisz, ale nie każda gildia chce iść na LFR, po drugie chyba nie przeczytałeś tej części o satysfakcji, bo LFR nie stawia żadnego wyzwania przed graczami, więc gdzie tu radośc ?
Przeczytałem, ale odnosiłem tylko i wyłącznie do części o farmieniu gearu...

Co do radości - to jest kwestia indywidualna i nie ma się tu co sprzeczać... dla mnie LRF jest miejscem farmy - dla jednych obowiązkowych, dla innych nie... przez co odczuwam z niego taką samą frajdę jak z random dungeona podczas levelowania... ergo niezbyt wielką, chyba że jakiś upgrade poleci

Teraz gdy idę z kumplami z dawnych czasów nawet na fleksa, a z gildią na normala, zabijając coś odczuwam taką samą frajdę z pokonania jakiegoś bossa, jaką odczuwałem jeszcze w Cata gdy miałem czas i wesoło cisnąłem heroiczne raidy... mimo, że 20 minut wcześniej zabiłem tych samych bossów na lfr...

Także uważam, że nie ma co doszukiwać się / chcieć jakieś głębi w LFR... bo to tylko farma jest... i jak ludzie szukają wyzwań do flex/normal/hc/solowanie/aczyki są w grze i śmiało można je robić...
permalink „XPAC5 - Warlords of Draenor” wysłany:
Czyli, mam rozumieć, że nie ma dla Ciebie ŻADNEJ różnicy pomiędzy tym, że grając kiedyś, żeby zobaczyć content dla przykładu walke z Kael'Thasem musiałem dojśc do tego wspólnie z gildią poprzez cotygodniowe progressowanie, a między tym, że teraz jedyne co od Ciebie jest wymagane to dwa kliknięcia i chwila gry lub afkowania i mozesz zobaczyć każdą walkę i wszystkie kwestie lore ?

Jeśli tak to rzeczywiście mamy inne podejście do gry i satysfakcji.
Gratulacje, że to zrozumiałeś - ja gram w WoWa by robić różne rzeczy z osobami, które lubię (tj gildią i kumplami) w tym pokonywanie powolutku coraz trudniejszych bossów... no i dla fabuły, a ta nie wymaga koniecznego bycia w walce by ją poznać...

Ergo wielce mam wywalone na to, że w TBC musiałem cisnąć attu na SSC i TK tylko po to by przejść te dwa raidy w ramach Attu na Hyjal, a dzisiaj sobie osoba klika i idzie na Garrosha - dla mnie satysfakcją jest to, że ja i znajomi zabijamy bossa po wielu próbach, koncepowaniu taktyki, wielu mniej lub bardziej dziwnych perypetiach na TSie... Takoż nie rusza mnie to, że jakiś "BigTits15PL" zabił na LFR Garrosha gdy my siedzimy obecnie na Thoku bo z jakiego powodu miałbym się nim przejmować?
permalink „Nastepny dodatek” wysłany:
Powtórzę - Koltira i jego przyjaciel wybrali strony, opowiedzieli się w konflikcie, ponoszą więc z tym odpowiedzialność za swoje czyny... questline w Andorhalu jest tego doskonałym przykładem - Koltirze wyprano mózg nie dlatego, że "oh nie Sylvanas drugi król Lisz!!!1111" tylko dlatego, że jawnie przyczynił się do zignorowania rozkazów swojego dowództwa i pomocy wrogowi... w normalnym świecie za takie coś też grożą ciekawe rzeczy jak dożywocie czy po prostu rozstrzelanie... nieumarli wolą prać sobie mózgi - także Rycerze Hebanowego Ostrza nie mają nic do tego... z tego samego powodu DK graczy przy wybraniu strony przestają być hebanowcami....

Co do hipokryzji Sylvanas w związku z używaniem valkry - nie zapominaj, że w Silvermoon wskrzeszała ona poległych wrogów aby zasilili siły jej armii... można to przyrównać do chwytania jeńców wojennych i wysyłki ich do fabryk by produkowali sprzęt... tylko bardziej efektywnie - Sylvanas doskonale wie jak działają val'kyr i z tego powodu nie używa ich do wskrzeszania sojuszników... w SoO jest cudowny dialog niedostępny niestety w LFR/Flex

(luźne tłumaczenie)
Lor'themar: Na Studnię Słońca, wyżynają nas!
Sylvanas: Mogę wskrzesić zmarłych, Lordzie Regencie. Twoi łucznicy mogą walczyć znowu.
Lor'themar: Sylvanas! Zostawisz nasze zwłoki w spokoju, albo będę musiał się tobą zająć tu i teraz.
Sylvanas: Jest mi przykro z powodu twego braku zaangażowania... Co z ludzkimi ciałami?
Lor'themar: ...cóż, myślę, że jest sprawa między tobą, a Przymierzem, prawda?

Blizz wielokrotnie przyznawał, że z Sylvanas nigdy nie będzie król Lisz gdyż gardzi ona tym czym się stała, oraz ma wśród żywych osoby, które są jej bliskie - polecam poczytać opowiadanie z leader short stories o Sylvanas ;)
permalink „Nastepny dodatek” wysłany:
Sylvanas gardzi tym czym się stała i przy okazji funduje innym ten sam los, to że to wrogowie nie ma żadnego znaczenia, Sylvanas też była kiedyś wrogiem Arthasa, to co się dzieje od tamtej pory do dziś wiemy doskonale ;P
Sporo władców, którzy byli wyjątkowo dobrzy dla swoich poddanych i sojuszników była okrutna dla swoich wrogów - zamiana takiego wroga w nieumarłego aby wiecznie Ci służył to jedna z najbardziej okrutnych kar jakie może go spotkać (patrz questline w Silvermoon) także nie widzę tu żadnej przesłanki o Królu Liszu 2

Jeśli DK "przy wybraniu strony przestają być hebanowcami", w co powątpiewam, to okay, Hebanowe Ostrze ma w tyłku swoich członków ale za to zapewnia im dostęp do podstawowej bazy gastronomicznej itd...
Gra nigdy nie odzwierciedla tego co jest w Lore... w rzeczywistości stronę wybrała tylko garstka DK i prawie 90% Rycerzy Śmierci, którzy uwolnili się od Króla Lisza jest neutralnych - w grze tego nie widzisz bo byłoby to deczko niemożliwe do ukazania... podobnie jest Stormwind będącego miastem z ponad 50k mieszkańców... a baza gastronomiczna - Hebanowe Ostrze traktuje DK którzy ich opuścili na równi z każdym innym czempionem jaki im pomagał...

Ale wciąż Rycerzy Śmierci powinno zainteresować że Sylvanas zawarła pakt z Val'kyr i organizuje sobie nową plagę w różnych śmiesznych laboratoriach rozsianych po Tirisfal Glades i w Undercity, naprawdę myślisz że ich to nie obchodzi?
O nowej pladze wiedzą od 4 lat, o konszachtach z valkyr od 3... czy kiwnęli paluszkiem? Nie... czy Argenci kiwnęli paluszkiem? Nie...

Także próbuj dalej ;)
permalink „Nastepny dodatek” wysłany:
matstry napisał :
Sylvanas to samolubna, wykorzystująca swój "lud" do osobistych celów su***. Polecam przeczytać "osobistą nowelkę" Sylvanas z serii krótkich opowiadań, tam jest pięknie opisane jej podejście do forsaken-narzędzi. To chyba najmhroczniejsza i najbardziej zuła postać w warcrafcie, która nie została jeszcze zakatrupiona i w dodatku się na to nie zanosi. (.... no mniejsza z tym, że już nie żyje). Samo wskrzeszanie nowych forsaken, bez możliwości wyboru (questy w Silverpine Forest/Fenris Isle, Plaguelandy) = bezwolni nieumarli. I jak tu nowy LK nie wyrasta? Jeszcze sobie cytacik na koniec walnę:

Garrosh Hellscream says: What difference is there between you and the Lich King now?
Lady Sylvanas Windrunner says: Isn't it obvious, Warchief? I serve the Horde.

Oj ktoś tu chyba nie czyta wszystkich postów w temacie, a przynajmniej tych z ostatnich dwóch stron :D

Nie chce mi się ponownie tłumaczyć, meh... całe zaprzeczenie jest i tak wyżej XD
permalink „Nastepny dodatek” wysłany:
Odniosę się tylko do ostatniego punktu bo mam wrażenie, że całą resztę już wytłumaczyłem i się po prostu nie rozumiemy i wkroczymy w pętlę znowu, powtórzę tylko, że Blizz cały czas zaprzecza złym intencjom Sylvanas i tego się trzymajmy (no i model trzech sióstr nie odpowiada Sylvanas LK), a więc...

Jak wytłumaczyć dialog przy śmierci Lor'themara? W prosty sposób... ulubioną metodą Kosaka, którą neguje co drugą rzecz o jaką się go ludzi pytają - dialog ten jest niekanoniczny (jak i każdy przy wipie spowodowanym przez śmierć npc, który nie powinien umrzeć) :D

Blizz stawiał sprawę jasno - Sylvanas nie będzie wskrzeszała swoich sojuszników bez ich zgody... ale mogła to zrobić... zaoszczędziłaby mi wipów...
permalink „Nastepny dodatek” wysłany:
Gdzie Blizzard miał zmieścić to wszystko? Już SoO pokazał, że nie sposób wszystkiego zrobić. Stąd tak nikły udział Kirin Toru w tej wojnie. Czy Thrall powstrzymał Garrosha po Theramore udając się do stolicy i swoimi mocami robiąc mu z du...? Nie sposób jest wszystko przedstawić, tak się po prostu nie da.
W książkach, opowiadaniach i komiksach chociażby... MoP jest bardzo mało produktywnym dodatkiem jeśli akurat o medium pisane chodzi ;)

Ileż to organizacji chroniących naturę itd. było z boku jak orkowie niszczyli lasy i nie tylko? I proszę nie pisz mi, że są neutralni, więc nie mogą bronić tego co powinni.
No ale wiesz... tak jakby... jedyny stricte leśny spór to wycinka Ashenvale... jedyna organizacja obrońców przyrody w tamtych okolicach to Cenarion Circle... który doskonale wie co się tam odwala (nie żeby wycinka Ashenvale była powodem obudzenia i przyczyną drugiej śmierci ich szefa czy coś :D), ale jak sami twierdzą nie im mieszać się w konflikty Hordy i Przymierza
permalink „Nastepny dodatek” wysłany:
Jeńcy wojenni też mają niewielki wybór nie służenia swoim okupantom więc meh...
permalink „Paragons & Garrosh - taktyka” wysłany:
Na Garoszu to szczelasz w addy i szczelasz w bronie i szczelasz w bossa... chyba... przynajmniej to widziałem że DPSy robiły jak tankowałem... journal nawet potwierdza tą taktykę!
permalink „Nastepny dodatek” wysłany:
Tak tylko przypomnę, że na chwilę obecną jedyni nowi Forsaken powstali tylko dlatego, że Garremu zachciało się portu w Gilneas, no i Andorhalu :D
permalink „Nastepny dodatek” wysłany:
MakaO napisał :
A dlaczego? chcieli być w Hordzie to niech walczą za Hordę jak pozostałe rasy, a to że ich limit jest ograniczony bo nie potrafią się rozmnażać to już ich problem. Forsaken to nie jest taka typowa rasa jak inne, powstała z innej i powinna się ograniczać tylko do członków powstałych podczas Trzeciej Wojny. Jak się wyczerpie to trudno, taka jej specyfika i nie ma usprawiedliwienia dla ich ohydnych zwyczajów a'la Lich King. W tym przypadku Garrosh miał całkowitą rację.

-Oj Sylvanas, weź no zajmij nam Gilneas i Andorhal
-Spoko, mimo że nie mamy w tych miejscach żadnego interesu dla Frosaken
-Oj Sylvanas, co wam tak słabo idzie?
-No bo nas zabijają...
-To wymyśl, że coś
-Pacz wodzu, wykoncepowałam jak mogę czynić z naszych wrogów użytek inny niż gastronomia dla twoich wojsk
-No ciebie chyba powaliło lololo!!!!!1111

(Powiedziała osoba, która rok później zaczęła faszerować wszystkich kaszką z krwi Y'shaarja, oraz straciła setki żołnierzy tylko po to by zdobyć maszynkę do tworzenia wojowników (co jej nie wyszło), mimo że miała wcześniej gotową pod nosem)

Ale cóż... nie wina Hordy, że ma dogłębniej rozpisane postacie, o których można dyskutować mimo, że Blizz stawia sprawę jasno, że Sylvanas nigdy nie będzie LK, tylko alianckiej braci się to ubzdurało... a oni brną dalej zamiast rozmawiać o heroicznych poczynkach Tyrande... oh wait :D

Nawet próba zmężnienia Jainy im kiepsko wyszła, i to jej prędzej padnie na łeb przez schizofrenię niż Sylvanas :D
permalink „Nastepny dodatek” wysłany:
Tylko, że w tym sęk iż... ekspansywność jest w tym momencie deczko usprawiedliwiona - jest wojna... skoro są jedną ze stron we wojnie, to czemu nie mieli by skorzystać z okazji... to nie jest tak, że wbijają na neutralne terytorium - z aliantami w Hillsbrad kłócą się od samego początku, w Andorhalu walczyli z plagą aż wpadły Alianty (w sumie to kwestia sporna bo zależnie od strony, druga wpada później takoż można uznać, że obie wpadły) - Za Thralla nie było ekspansji, jedynie jakieś mniejsze potyczki przygraniczne jak w całej reszcie Azeroth... ergo parafrazując... War, war never changes...
permalink „Nastepny dodatek” wysłany:
Anginsan napisał :
Tylko, że Ludek stara się wam wytłumaczyć żebyś nie robili z Sylvanas L.K. Nie zauważyłem by kiedykolwiek napisał, że jest ona cacy :)

Tak tak bracia Alianci to stwierdzają
Kurczę... ktoś w końcu zrozumiał :D
permalink „Coś nie tak...” wysłany:
Tak tylko dodam, że smoki generalnie mają niezły "upust" - tylko Sinestra mogła kopulować z Deathwingiem, a jak potem wyglądała każdy wie... także co by Kalec zrobił z taką biedną Jainą?
permalink „Nastepny dodatek” wysłany:
Cześć, to ja Ludek, wasz prawie-licencjonowany spec od Lore... jako, że jutro (a właściwie dziś) prowadzę panel o Lore na Wrocławskim konwencie BAKA podzielę się ze swoimi spostrzeżeniami z tymi, których nań nie będzie... a więc... inb4, dwa lata temu mówiłem o wykorzystaniu podróży w czasie jako dodatku XD

A orientuje się ktoś w jaki sposób nasze postacie znajdą się nagle w czasach w2 i dlaczego?
Z traileru wynika, że to raczej czasy okolic Warcrafta 1 - jest na nich Blackhand, Kosmokozy dopiero co nawiewają z planety etc... jak się tam znajdziemy? Caverns of Time oczywiście... Po co się tam znajdziemy?

Bardzo dobre pytanie... jeśli Blizz nie zretconował nigdzie jak działają podróże w czasie, najbardziej prawdopodobne, jest to, że jakaś siła z zewnątrz - Legion/Old Godsi/Cokolwiek - nazbyt zboostowała Starą Hordę technologicznie, dając im o wiele za dużą przewagę - nigdzie nie wspomniano np o widocznych na trailerze mecha-robo-gronnach, także naszym zadaniem będzie usunięcie tej anomalii - znalezienie jej źródła i przy okazji osłabienie Starej Hordy tak aby nadal, zabawili się na Azeroth, ale nie wyrżnęli go w pień za jednym razmachem...

stary dobry klimat ale niestety też wiele nielogiczności związanych z cofaniem się w czasie, skąd dk w tamtych czasach? Latanie na frost wyrmach i wiele innych itemków sprzecznych z tamtymi czasami, będziemy latać zielonymi orkami?
Tu akurat Lore Blizzarda nie ma problemu - czasoprzestrzeń sama z siebie dostosowuje się, a właściwie ignoruje jakieś pomniejsze popierdółki typu DK czy Rhonin podczas Wojny Starożytnych, ważne by "efekt końcowy" był ten sam... z drugiej strony jednak mieliśmy iluzje na nasze rasy w CoT... acz fabularnie nie były one nigdy potrzebne...

Co mnie jednak znowu śmieszy? Znowu dostajemy dodatek pro-hordziacki... owszem, będzie nam dane poznać od ciula historii kosmokóz (chociażby na trailerze mamy pierwotne oblężenie Karaboru, zwanego dziś jako Black Temple)... jednak ciągle - fabuła toczy się wokół Starej Hordy, której i tak musi wygrać, aby czasoprzestrzeń mogła pozostać taka sama... i jak tu mamy motywować aliantów...

Także raczej owi Wojewodzi Draenoru będą tłem dla jakiej większej frakcji, która zaczęła bawić się z czasoprzestrzenią na deczko większą skalę niż Infinite Dragonflight


Edytka: w sumie teraz doczytałem - i faktycznie... boost hordy przez time travelera z zewnątrz... co ciekawe z zapobiegnięciem wypicia krwi Mannorotha... ok... ciekawe ciekawe
Idź do strony: 1 ... 25, 26, 27, 28, 29 ... 117