WoWCenter.pl
wikass zabił Mythrax the Unraveler (Normal Uldir) po raz 2.     
kuturin zdobył 7th Legionnaire's Cuffs.     
Nikandra spełnił kryterium Loot 200,000 gold osiągnięcia Got My Mind On My Money.     
Tooly zdobył Fairweather Helm.     
Muattin zdobył osiągnięcie The Dirty Five.     
Yoozku zdobył Parrotfeather Cloak.     
Mlody89 zdobył Royal Apothecary Drape.     
Weakness zabił Dazar, The First King (Mythic King's Rest) po raz 6.     
liq spełnił kryterium osiągnięcia Saving for a Rainy Day.     
Osiol spełnił kryterium osiągnięcia Saving for a Rainy Day.     
Wuntu zabił Zek'voz, Herald of N'zoth (Heroic Uldir) po raz 1.     
Olsa zabił Vectis (Heroic Uldir) po raz 6.     
Sarenus spełnił kryterium osiągnięcia Saving for a Rainy Day.     
kajtasus zdobył osiągnięcie Come Sail Away.     
ossir spełnił kryterium osiągnięcia Saving for a Rainy Day.     
mcpablo spełnił kryterium Alliance players slain. osiągnięcia Frontline Slayer.     
Emmm zabił Taloc (Heroic Uldir) po raz 17.     
AsaGorth spełnił kryterium Big-Mouth Clam osiągnięcia The Oceanographer.     

Ludek

Idź do strony: 1 ... 112, 113, 114, 115, 116, 117
permalink „Warcraft 3: Reforged” wysłany:
Osobiście wyznaje prostą zasadę - kupno gry się opłaca jeśli będę grał w nią dłużej niż na nią zarabiał, oczywiście warto się pierw upewnić czy ta gra w ogóle ma szanse na spodobanie się / będzie grana co by nie wyrzucać pieniędzy w błoto.
permalink „Warcraft 3: Reforged” wysłany:
Ocena 0.6 na Metacritic. Zasłużenie.
Nope, ocena 0.6 jest niezasłużona i tylko pokazuje dwie rzeczy
a) że ludzie są głupi
b) że agregaty ocenowe powinny zostać usunięte z internetu.

Czy bronię tym stwierdzeniem Blizzarda? Otóż nie, już tłumacze.
Ostatnie lata pokazały, że agregaty ocen działają tylko przy grach niekontrowersyjnych, grach względnie słabych, lub względnie dobrych.

Duże średniaki lub gry kontrowersyjne zawsze będą miały nieadekwatną do swojego faktycznego poziomu średnią ocen - bo albo "krytycy" muszą lizać tyłek wydawcy dla dobrej współpracy, albo "poważni gracze" dostają tantrum jak dziecko, i zaczyna się review bombing.

Nikt logicznie myślący nie przejmie się reviewbombingiem gdy dysproporcja między graczami a krytykami wynosi 0.6 do 6.X (analogicznie jakby było to 6.X do 9.X).

Bardziej tu poszanuje jedną osobę, która faktycznie rozważy co mu się faktycznie podoba lub nie i da jakąś miarodajną opinię (imo Reforged to mimo niedociągnięć ciągle poziom 6/10 - kup na promocji jak już bugi naprawią, zagraj, zapomnij) niż tysiąc zerówek "O matko Blizzard najgorszy, zniszczyli klasyk mojego dzieciństwa lolololo, najgorsza gra ever", którymi potem ludzie się podniecają że "fani wyrazili swoją opinię" - no chyba nie bardzo XD

Oczywiście nie zapominajmy, że na tych wszystkich agregatach można dać ocenę nawet nie posiadając gry, takoż przy reviewbombingu gro z ocen to po prostu ludzie idący za ciosem / for the lulz.

Imo najlepszy system recenzencki (choć ciągle z pewnymi niedociągnięciami) ma Steam, gdzie nie dość że mamy wartość zero-jedynkową oceny, to by napisać reckę trzeba kupić grę, a przy okazji wyświetla się ile recenzent spędził z danym tytułem. W takim systemie można mniej więcej odróżnić kto faktycznie spędził czas z grą i co o niej uważa, a komu zwieracze puściły bo dostał nie to czego oczekiwał.

A już w ogóle najlepiej to samemu sprawdzić grę przed kupnem... czy to na gameplayach, czy w wersji demo, czy żeglując pod piracką banderą (tylko pamiętajcie ją kupić jeśli faktycznie wam się spodoba lub gdy przejdziecie większość tytułu w ten sposób...)
permalink „Gold alty / drop mountów ” wysłany:
Jedyny w miarę opłacalny sposób na urobek z solowania starych raidów to farmienie czystego golda poprzez jak najszybsze ich przechodzenie i sprzedawanie do vendora wszystkiego co z nich wyleci.

Nie jest to oczywiście najbardziej opłacalna czasowo metoda na zdobywanie złota, ale jest dosyć prosta, nieryzykowna, a nawet relaksująca.

Obecnie najbardziej dochodowe jest robienie LFR-owych wersji raidów z WoD i MoP, jako że możesz robić to raz na tydzień per postać im masz więcej postaci, tym więcej z tego wyciągniesz

Przykładowa ścieżka farmienia w ten sposób
permalink „Warcraft 3: Reforged” wysłany:
Ale oprócz samej gry należałoby też się odnieść do tego, co zostało obiecane i się nie pojawiło.
W przypadku nadziei, oczekiwań etc owszem.

W przypadku "recenzji" - nie - ocenia się to co się dostało, nie to co może się mogło dostać - bo jak ocenić coś co było zapowiedziane, nie dostało się do gry, ale mogło ją pogorszyć ostatecznie?

Analogicznie - masz dwie osoby, jedna interesuje się grą od zapowiedzi, druga nic o niej nie wie, kupiła w ciemno - obie dostają taką samą grę, i owszem, recenzje są subiektywne, ale świadomość że coś zostało usunięte z gry przed premierą / niedostarczone potrafi wpłynąć nazbyt negatywnie na ocenę może i dobrej gry.

Oczywiście twórcy gier są sami sobie winny obiecując złote góry, i takie "No Man's Sky" by się obeszło bez incydentu kałowego gdyby twórcy wstrzymali się z opowiadaniem co może będzie w ich grze... ale Hello Games przynajmniej udało się spiąć tyłek i dostarczyć większość z obiecanych rzeczy... Blizzard oczywiście tego nie zrobi... ba oni na stronie głównej ciągle reklamują się tym filmikiem spod Stratholme z Blizzconu, którego faktycznie nie ma w grze.
permalink „Warcraft 3: Reforged” wysłany:
Większość ludzi czekało na dzień premiery, nie każdy zagrywał się w betę, oglądał youtuberów i śledził wypowiedzi blizzarda.
O ile Blizzard odwalił manianę tak jeśli ktoś w ciemno preorderuje grę / kupuje ją w dniu premiery nawet się nie zastanawiając, że coś może być z nią nie tak jest sam sobie winny, że wyrzuca pieniądze w błoto.

Oczywiście Blizzard powinien zwrócić pieniądze wszystkim niezadowolonym, aczkolwiek bycie świadomym i rozważnym konsumentem to podstawa, która pozwala zaoszczędzić sporo czasu, stresu i pieniędzy.
Taki już urok sekretnych faz / rzeczy których nie ma na PTR / w Dungeon Journalu.

Każdy twórca oprogramowania powie Ci że najbardziej efektywnym testerem jest użytkownik końcowy - jako ktoś kto regularnie pisze testy to rzeczy które robię w pracy mogę to w pełni potwierdzić :D

Inne duże wpadki z rzeczami spoza PTR:
- bossowie matematycznie niemożliwi do przejścia
- odnawiające się platformy na Arthasie
- Blood DK nie mogący tankować Radena w ToT gdyż Blood Shield nie był liczony jako Active Migitation

Jakby nie patrzeć mamy tutaj koronny dowód na to, że jojczenie od lat ludzi na to że mythici nie powinny pojawiać się na PTR bo co to za wyścig jak top gildie znają 90% mechanik jest błędne (o czym Preach zrobił ostatnio nawet filmik).

Niestety chcemy sekretnych faz, musimy być gotowi na bugi - wielce bym się nie zdziwił gdyby Blizzard podczas swoich testów nigdy nie napotkał tego problemu - topowe gildie jednak męczą bossów znacznie bardziej niż testerzy (a z wiadomych powodów nie możesz pozwolić topowym gildiom być twoimi testerami).

Artykuł wskazuje jakby ten problem był czymś losowym (ewentualnie spowodowanym jakimś konkretnym, niewiadomym ciągiem wydarzeń jak np bug z tankowym Mage Tower które mogło się zresetować gdy Krul odpalał swoje ostatnie RP gdy tank miał niedoleczoną nadwyżkę z buffa)... niestety wydarzyło się to przy dosyć wątpliwym jeśli chodzi o jakość QA patchu :D
permalink „Horda czy alliance?” wysłany:
Oczywiście, Taureni czczą słońce jako jeden elementów Matki Ziemi - słońce = światłość = paladyn / kapłan
permalink „Boost czy levelowanie?” wysłany:
Prawdę powiedziawszy nie ma to znaczenia.

Nic w trakcie levelowania nie nauczy cię grać twoją postacią - pograsz jeden, dwa dni na max levelu bez poradników - będziesz miał taką samą wiedzę o swojej klasie jakbyś ją levelował od 1 bez poradników.

Tak czy siak będziesz musiał usiąść i poczytać jak się gra.
permalink „Boost czy levelowanie?” wysłany:
Narinthel napisał :
"Nic w trakcie levelowania nie nauczy cię grać twoją postacią" bzdura totalna. Jak chcesz się nauczyć podstaw daną klasą/spcem to nie ma nic lepszego niż wylevelować ja od zera.

Co rozumiesz przez "podstawę"? Dla mnie absolutną podstawą jest rotacja, ogarnięcie cc i cd.

W trakcie levelowania, praktycznie żaden mob nie wymaga od ciebie stosowania pełnej (a co dopiero poprawnej) rotacji, interruptowania, cc, używania defensywnych cd, dungeony to praktycznie sam spam AoE gdzie nawet nie zdążysz zrobić połowy rotacji bo mob już nie żyje.

Masz faktycznie pojedyncze questy które jeśli chcesz wysolować musisz w miarę umieć grać, a przynajmniej maksymalizować DPS i planować defensywki (elitki w Voldun, arena w Nagrand) ale całą resztę możesz przejść zwykłym autoatakiem.

Nie zapominajmy też, że Blizzard nigdzie nie podaje jak wygląda rotacja klas, to wszystko jest dostępne na zewnętrznych stronach jak np Icy Veins.

Jedyne gdzie faktycznie widzę jakieś plusy "naukowe" levelowania to fakt, że dostajesz skille w odstępach, masz okazję powoli zapoznać się z tym co każda robi... ale z drugiej strony nic Ci nie broni po booście przeklikać każdą umiejętność na losowym raptorze pod Zuldazarem bądź kukle treningowej - tak będziesz musiał przeczytać poradnik dla swojej klasy co robi dany skill i kiedy go użyć więc nie ma to znaczenia.

Zresztą początkowy endgame niewiele różni się od levelowania - world questy wymagają takiego samego skilla co questy w trakcie levelowania, dungeony normalne są tak samo trywialne jak te w trakcie levelowania

Poza tym XsenoX chce tu boostnąć do 110, ergo ciągle zostanie mu 10 leveli (6-12 godzin gry) zanim osiągnie endgame.

permalink „Boost czy levelowanie?” wysłany:
Są to też jedyne rzeczy do nauczenia się "per postać". Jeśli to wykreślimy zostaje nam nauka systemów, a te OP pozna bez problemu boostując się do 110 i grając - zwłaszcza że i tak w WoW-ie od ostatnich 3-4 dodatków liczą się tylko systemy endgame'owe i te w obowiązującym dodatku.
permalink „Boost czy levelowanie?” wysłany:
Osoba zaczynająca grę jeśli tak jak mówisz - miałaby problem z wzięciem questa / sprzedaniem itemów będzie miała taki sam problem ze zrobieniem tego niezależnie czy zacznie na lv 1 czy lv 110 - to system niezależny od twojego poziomu.

Ty widziałeś na youtubie jak ludzie mają problemy, ja w święta będąc u rodziny dałem polevelować alta mojemu 11 letniemu siostrzeńcowi gdy poprosił, grał po raz pierwszy, z angielskiego dopiero zaczyna się uczyć ale jednak dał radę ukończyć drogę od 110 do 120.

Zwłaszcza że nowe konta zaczynają z włączonymi tipsami / tutorialami, które starczy przeczytać... lub po prostu odpalić sobie na yt jakiś beginners guide.
permalink „Boost czy levelowanie?” wysłany:
Osobiście wydaje mi się, że jeśli ktoś przez 10-20 godzin pierwszego levelowania 110-120 nie ogarnął że można interruptować moby / nie należy stać w ogniu, raczej nie ogarnie tego przez cały proces levelowania.

Shadowlandy dają tu jakieś pole do popisu z tą nową lokacją startową która niby ma przeprowadzić ludzi przez podstawowe systemy.
permalink „FPS drop” wysłany:
Sam Blizzard powiedział przy okazji Legionu że prawdopodobnie nie ma na świecie komputera który uciągnąłby WoWa na najwyższych detalach w stabilnych 60 FPS-ach w każdej sytuacji - taki urok 15 letniego kodu do którego ciągle coś dokładają, optymalizacja gry leży.

Zależy jak mocne są te dropy. Jak z 80 do ~50 to jest to niestety dosyć normalne, jeśli jednak spadasz poniżej 30 to faktycznie coś może być nie tak.

Spróbuj wyłączyć addony i zobaczyć czy jest lepiej, jeśli tak, włączaj po kolei każdy aż znajdziesz ten który przymula grę.

Ewentualnie dołóż 8GB RAM-u. Co prawda WoW nie wymaga 16, jednak często pomaga to rzeczom działającym obok WoW-a.
Jako że kopanie danych oficjalnie ruszyło, otwieram standardową dysputę spoilerową o nowym dodatku.

Wchodzisz na własną odpowiedzialność, nie trzeba w tym temacie oznaczać rzeczy jako spoiler.

Ciąg dalszy niżej, co by tylko ostrzeżenie na froncie było widoczne.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
Co jak co ale nowy model Kael'thasa i jego wersja BDSM wyglądają ciekawie - mam nadzieje, że Blizz wykorzysta pełen potencjał memiczny i zwykły Kael'thas będzie bossem w dungu, a wersja BDSM w Venthirowym raidzie co by można dorzucić jeszcze ze dwa setbacki.

Mueh'zala z kolei trochę mnie zawiódł - rozumiem wygląd jaskiniowy ma implikować istnienie od zarania dziejów, elementy pierwotne, jednak owłosiony troll z podwójnym garbem jest trochę meh.
Kropkowałem bo zauważyłem, że w panelu na stronie głównej z ostatnimi postami wyświetla się tylko "Shadowlands - dyskusja", więc wolę być miły dla innych - plus WoWcenter nie pozwala na double posting i dodaje twój drugi post jako edycję pierwszego.


Co mnie w sumie ciekawi fabularnie to Kyriański Uther.
Blizz mówił, że w Shadowlandsach wracają NPC które
a) miały na tyle silną duszę by zachować swoją istotę po śmierci (swoją drogą motyw z wielu wierzeń azjatyckich)
b) nie trafiły do żadnych innych "zastępczych" zaświatów - jakiegoś Szmaragdowego Snu, Helheim, Halls of Valor etc.

I tu się nasuwa zagwostka... bo wszyscy myśleli, że ci najbardziej zatwardzeni wyznawcy idą po śmierci do światłości (połowa ideologii Lightforged Draenai się na tym opierała) i nagle mamy tu Uthera, w Bastionie.

I tu się nasuwa pytanie... czy Uther nie był na tyle "światły" więc trafił do zwykłych zaświatów, czy też to po prostu kolejna ściema latających puzzli by przyciągnąć do siebie więcej fanatyków?.

Możliwe też że tak się stało z powodu tego że Uther był uwięziony w Ostrzu Mrozu i wraz z resztą dusz w finale ICC wylądował po prostu w Shadowlandsach.
Skupiasz się na odblokowaniu innych esencji, w między czasie robisz sobie inwazje w Vale of Eternal Blossoms / Uldum, chodzisz na LFR / Mythic+, jak znajdziesz sobie gildię zaczynasz raidować.
Idź do strony: 1 ... 112, 113, 114, 115, 116, 117