WoWCenter.pl
wikass zabił Mythrax the Unraveler (Normal Uldir) po raz 2.     
kuturin zdobył 7th Legionnaire's Cuffs.     
Nikandra spełnił kryterium Loot 200,000 gold osiągnięcia Got My Mind On My Money.     
Tooly zdobył Fairweather Helm.     
Muattin zdobył osiągnięcie The Dirty Five.     
Yoozku zdobył Parrotfeather Cloak.     
Mlody89 zdobył Royal Apothecary Drape.     
Weakness zabił Dazar, The First King (Mythic King's Rest) po raz 6.     
liq spełnił kryterium osiągnięcia Saving for a Rainy Day.     
Osiol spełnił kryterium osiągnięcia Saving for a Rainy Day.     
Wuntu zabił Zek'voz, Herald of N'zoth (Heroic Uldir) po raz 1.     
Olsa zabił Vectis (Heroic Uldir) po raz 6.     
Sarenus spełnił kryterium osiągnięcia Saving for a Rainy Day.     
kajtasus zdobył osiągnięcie Come Sail Away.     
ossir spełnił kryterium osiągnięcia Saving for a Rainy Day.     
mcpablo spełnił kryterium Alliance players slain. osiągnięcia Frontline Slayer.     
Emmm zabił Taloc (Heroic Uldir) po raz 17.     
AsaGorth spełnił kryterium Big-Mouth Clam osiągnięcia The Oceanographer.     

Ludek

Idź do strony: 1 ... 108, 109, 110, 111, 112 ... 117
Tagowanie spoilera w temacie który ma jebitne "Spoilery" w nazwie zawsze mnie śmieszy.

Szkoda Rastamana, to była spoko postać, ale w sumie miał już zginąć 2 razy - przynajmniej liczę na spoko relacje Bebiko z jego córką.

Mam nadzieję (złudną, ale ciągle nadzieje) że nie zrobią aż tak bardzo MoP-a 2.0, tj Saurfang będzie sobie czekał w limbo fabularnym na lepszą Hordę miast organizować bojówki na Sylvanas.
permalink „Wow Classic Polska” wysłany:
Yasur napisał :
Foster93 napisał :
Danelar napisał :
Ale obecnie, to chyba nie jest legalna, bo zajmuje się privami

Niestety chyba tak, posty w tej grupie sugerują że jest to grupa osób grających na privach. Ciekaw jestem ilu z nich zacznie grać na Classicu :D

Grupa jest poświęcona Classicowi jak sama nazwa wskazuje a nie prywatnym serwerom. Czytanie ze zrozumieniem się kłania.
https://i.imgur.com/TCxTtkD.png
Coś słabo z tym kłanianiem (ewentualnie moderacją) skoro już w trzecim poście na grupie ktoś szuka ludzi do grania na prywacie :D
permalink „WoW Classic - Dyskusja” wysłany:
W sumie w klasyku chciałbym dwóch rzeczy z "obecnego WoWa".

1. Szukajki dungeonów - i nie nie chodzi mi tu o randoma, tylko to co teraz jest pod "Premade groups", nawet jeśli ograniczona by miała być tylko do twojego realmu - tak by można robić coś w międzyczasie, a nie ślęczeć w Wichrogrodzie / Orgri szukając grupy.

2. Naprawy drzewek talentów... tak by każdy spec był w miarę używalny - przy czym chodzi mi bardziej o numerkowe tweaki / naprawę skilli które nie działają, a nie wymyślanie nowych rotacji dla wtedy niedziałających specjalizacji.
Ja to rozumiem tak. Opuszczeni „pierwszej generacji” xD są wierni Sylwce i ja uwielbiają bo uwolniła ich spod jarzma Króla Lisza. Reszta Opuszczonych, wskrzeszana przez Sylwke czy Valkirie ma możliwość albo pozostania w grobie albo pozostania przy NIEŻYCIU . No i ja to rozumiem tak, że skoro wybiera się jakąś tam wgzystencję to jest się w tej społeczności bardziej ze względów pragmatycznych - gdzie taki trupek sobie pójdzie? Raczej inne reasy nie byłybh zachwhcone żyjąc z chodzącymi trupami xD. Uważam tak bo w końcu w „Before the storm” jest mowa o frakcji Opuszczonych która chce zdradzić Sylwkę. A więc jakąś tam wolę muszą mieć i nie każy tak szczerze kocha Banahee Queen.

Generalnie lwia część Opuszczonych jest za Sylwą bo w sumie nie ma lepszej alternatywy. Nie chcą wracać do Ziem Cienia, z żywymi nie ma co robić więc są przy swojej królowej. Sylvanas nie stosuje na nich żadnego mindcontrolla jak Król Lisz - im jest po prostu wszystko jedno.
Plus czas jaki upłynął od twojej śmierci do wskrzeszenia ma znaczenie - im dłużej byłeś nieruchomym truchłem, tym bardziej masz wywalone.

Im jednostka ma więcej charyzmy, siły, im wcześniej wskrzeszona tym zachowuje więcej ze swojego "życia", zaczyna powątpiewać, snuć własne plany - tutaj przykładami są np Godfrey czy sama Sylvanas.

Plus z czasem, na skutek bodźców ze świata zewnętrznego, "wywalenie na wszystko" zaczyna powoli ustępować i nieumarli zaczynają sami ogarniać, ale zazwyczaj nie na tyle by się jakoś bardziej buntować bo ok obalą Sylvanas i co potem?

Zastanawia mnie jeszcze jedna rzecz. Sylvanas wzięła walkirie żeby zapewnić przetrwanie swojemu ludowi. One ich wskrzeszały ale jakprzywróciły do życia Sylvkę to niektóre zginęły. Rozumiem, potężna postać, oddały za to życie. Wszystko spokoz ale w takim razie każde wskrzeszenie jakoś skraca życie walkirii albo coś?
Proces wskrzeszenia nieumarłego polega na umieszczeniu za niego "zapłaty" w Ziemiach Cienia, ot by się balans wyrównał.
Valkyr trochę ten system oszukują jako że są znacznie potężniejsze niż twój standardowy farmer jakiego wskrzeszają. Także w większości przypadków miast zapłacić duszą 1:1, dają bardzo małą część swej mocy (która potem i tak się regeneruje). Problem pojawia się gdy trzeba wskrzesić kogoś "potężnego", ewentualnie kogoś kto umarł już któryś raz z rzędu - wtedy koszt taki wzrasta i może prowadzić nawet do tego, że nordycki aniołek musi zastąpić w zaświatach osobę, którą wskrzesza.

No i skoro potrzebne one były żeby wskrzeszać poległych to skąd nagle w BfA Sylvanas sobie wskrzesza całą armię szkieletów/nieumarłych żeby bronić Undercity?
Szkielety nie zawsze muszą być pełnoprawnymi nieumarłymi, takimi z mózgiem i jakąś agendą - mogą to być po prostu truchła zanimowane nekromancją potrafiący wykonać jakieś podstawowe polecenia.
Jestem w pracy, więc ja tu tylko przelotem - wszyscy wiedzą jakie mam stanowisko do tych tłumaczeń i dlaczego powinno się tłumaczyć wszystko (możecie znaleźć moją ścianę tekstu wyjaśniającą błędy ludzi myślących że nie tłumaczy się nazw własnych w niemal każdym temacie o tłumaczeniach)

tl;dr - Blizz/Albion dobrze robią, że tłumaczą wszystko, to w jaki sposób to tłumaczą... to już kwestia sporna.

Przykładem będzie W3. Szkoda jednak że Blizzard nie poszedł w tą stronę, tylko kazał tłumaczyć wszystko jak leci, utrudniając graczom życie.
Spolszczenie Warcrafta 3 było kompletnie skopane jeśli chodzi o podstawowe zasady tłumaczenia / lokalizacji, zwłaszcza w kontekście obecnych produktów Blizzarda.

Szczerze to mało mnie interesuje to, czy w Hotsie, czy w Hearthstone jest spolszczone. Ja w te gry nie gram. Gram w WoWa, który jest po angielsku i oczekuje od książki że czytając, pojawią się tam nazwy własne, jak w grze.
Jeśli grasz w WoWa po angielsku i oczekujesz angielskich nazw w książkach to... czytaj książki po angielsku (polecam, wychodzi nawet taniej niż w Polsce).
Blizz stara się od kilku lat ustalić glossariusz i jasne reguły tłumaczenia produktów swojego multiversum, logicznym jest by książki się też tego trzymały. To że jest dysonans między WoWem a nimi... to nie ich wina, a WoWa, że nie ma go po polsku.
To co powinien zrobić Blizz by rozwiązać ten problem to przetłumaczenie WoW-a na polski, a nie zmianę książek na "pseudo-angielskie" - przynajmniej w kwestii konsystencji.

Ja sobie zawsze wyobrażałem, że spolszczenie WoWa wyglądać będzie tak, że nazwy własne pozostaną jak w oryginale, a pozostałe rzeczy zostaną przetłumaczone.
Nope, tak się nie tłumaczy światów fikcyjnych.
W przypadku Azeroth powinno być wszystko przetłumaczone i zawiera jakieś konkretne gry słowne - po to by zachować imersję i konsystencję świata przedstawionego.
Poza tym mając taką upośledzoną wersję lokalizacji będziemy ewenementem - każdy inny nie-angielski WoW ma przetłumaczone wszystko. U nas to by było o tyle głupie że mamy wszystkie produkty Blizza poprawnie zlokalizowane, a WoW byłby niedorobiony.

Co do samej petycji - o ile youtuberzy jak zwykle odwalają manianę i biadolą od rzeczy (przy okazji pokazując, że nie wiedzą jakie są zasady tłumaczenia / lokalizacji oraz... nie znają lore WoW-a), tak zgadzam się z fragmentem że powinno się pozmieniać nazwy na mniej "zdupywzięte", ale ciągle - tłumaczyć wszystko.

A teraz zagadka dla osób które uparcie twierdzą, że nie można tłumaczyć nazw własnych.
Jeśli nie można tłumaczyć nazw miejsc... to czemu w języku polskim:
Meissen to Miśnia, Paris to Paryż, Deutschland to Niemcy? Wszak to wszystko nazwy własne

A jeśli nie można tłumaczyć nazwisk / przydomków postaci... to czemu w polskiej historiografii:
Charlemagne to Karol Wielki, John the Lackland to Jan bez Ziemi, a George Washington to Jerzy Waszyngton? Wszak te postacie mają nazwiska i przydomki, przetłumaczone!
Foster93 napisał :
Szanuje, ale nie podzielam twojego zdania Ludek. Ja w tym temacie mam nieco odmienną opinie.
Technicznie to jak powiedzieć "Szanuję, że piszesz "ogórek", ale ja nie podzielam twojego zdania i będę pisał "ogurek"" ;)

Bo o ile jakościowo to tłumaczenie może być słabe i na siłę, tak technicznie jest jak najbardziej poprawne i takie powinno być, zostawianie angielskich nazw w przekładzie świata w 100% wymyślonego, gdzie nie ma angielskiego per se jest błędem właśnie :D

Tak w ogóle - czy gracze Pandarenów Tushui i Huojin mogą się dogadać, nawet jeśli gadają po pandareńsku?
Mogą, podobnie DH między sobą jak ustawisz Demonic - ficzer wprowadzony w Legionie.
Blizz mógłby to w sumie rozszerzyć tak by języki elfickie między sobą brzmiały podobnie, ale np wyrazy były zniekształcone, inne końcówki, szyk zdania - coś a'la Polski <> Słowacki <> Czeski - podobną rzecz można by zastosować do relacji Common <> Gutterspeak
Danelar napisał :
Ale o jakim zdarzeniu mówicie? Chodzi wam o proces lądowania Przymierza na Vol'dun czy to jakiś późniejszy etap w Kampanii?
Alianty wyżynają bogu ducha winne Vulpery tylko dlatego, że pomagały Hordzie w Vol'dun.

Tak to wygląda na chwilę obecną, no chyba że zaraz coś wymyślą i dodadzą np w wojennej kampanii aliantów, coś co by sprowokowało uwagę Przymierza na Vulpery.

Jeśli nic nie ruszą "fabularnie" to jest to otwarta agresja na neutralną rasę - jako że w Voldun Horda nie prowadziła działań wojennych skierowanych przeciw Przymierzu, tylko pomagała lokalnym mieszkańcom uporać się z Jakra'zetem i Niewiernymi

(owszem można być neutralnym i korzystać z pomoc / pomagać w czymś jakieś ze stron konfliktu - w historii mieliśmy multum takich przypadków)
Dzień dobry,

1. Może źle zacząłem przygodę z globalem, bo najpierw kupiłem abonament i leveluje sobie postacie, ale... wszędzie jest pusto, żadnych graczy prawie. Dopiero jakieś spotkania z graczami na hellfire peninsula. Czy wszyscy tylko grają na kontencie +110? Czy tam spotkam world pvp? Na sunwellu praktycznie podczas całej przygody lvlowania wszędzie kogoś spotykałem, walka na quest spotach, polowanie na przeciwną frakcję po różnych spotach itp. Tutaj nuda i pusto.

Jadąc po kolei czemu nikogo nie widzisz:
1. Obecnie w WoWie serwery w kwestii "levelowania" są ze sobą połączone, tak by nie było smutno - problem w tym, że grasz na Defias Brotherhood - serwerze RP, te są wyłączone z ogólno-regionowego łączenia się co by zachować konsystencję w RP-owaniu (serwery RP łączą się tylko z innymi serwerami RP, i to nie zawsze).
2. Obecnie w WoWie zony się skalują z twoim levelem, to że nie spotkałeś nikogo do początku TBC może też być spowodowane tym, że ludzie w przedziale 10-60 rozrzuceni są po całym Azeroth, każdy expi gdzie chce bo ma taką możliwość - od 60 wybiera się już dodatki w których się expi, co za tym idzie jest mniej zon, populacja jest bardziej skondensowana
3. Obecnie populacje PVE i PVP są rozdzielone wewnątrz serwera, jeśli masz włączone PVP (War mode), nie zobaczysz nigdy nikogo z wyłączonym i vice versa.
4. Jak sam zauważyłeś - większość ludzi gra content na 110, a nawet bardziej na 120 - to jest obecny content, który jest ciągle uzupełniany, trzeba być na bierząco, to nie prywat gdzie od 10 lat jest ten sam patch, mało ludzi ma czas na levelowania alta, lub po prostu woli skupić się na dopieszczaniu maina.

2. Sprawa pvp. Zacząłem grać battlegroundy bo na open pvp nie ma co liczyć. Ale tutaj wszystko ustawione przez twinky. Bg wygrywa drużyna która ma więcej twinków, a zwykły gracz ma marigalne znaczenie, gdzie ja na lvl 70 zrobie z 80k dmg a twink z 300k. Czy taka sytuacja czeka mnie przez całą przygodę levelowania aż do wykupienia dodatku i wbicia 120? Na każdym lvl są twinki? No nie mam radości z takiej gry, może trafiły mi się do tej porty jakieś dwa czy trzy normalne bg gdzie dało się coś pograć...
Twinki prawie od zawsze były plagą na low-level BG, na globalu jest ich znacznie więcej bo istnieje znacznie więcej możliwości na zrobienie twinka.

Jeśli chcesz zasmakować prawdziwej różnicy między privem a globem, no niestety trzeba kupić BFA i wbić max level - Blizz praktycznie od zawsze "zapomina" o starym contencie, zamiata go pod dywan by skupić się na obecnym dodatku (czego na privach nie widać, bo większość siedzi na WotLK, który nie do końca działa nawet).

A co do World PVP - w BFA jest go całkiem sporo jako, że przy włączonym war mode Horda i Przymierze całkiem często dzielą jedną lokację w której mają do wykonania daily (obecnie zwane world questami)
Lis25 napisał :
W takim razie ciekawe po co blizz im robił animację do naszyjnika.
Blizz technicznie nic nie zrobił, a raczej zrobił - animacje naszyjnika dla Worgenów.

Węże korzystają ze szkieletów Worgeńskich, Vulpery goblińskich - stąd u tych dwóch ras komplet animacji "grywalnych", nie jest to 100% gwarancja dodania ich do gry.

Zwłaszcza że głównym problemem będą tu te nieszczęsne hełmy (podobnie jak Nagi, które też mają sporo grywalnych animacji nigdy do gry raczej nei wejdą bo ogony i spodnie / butki).

Temu taki Vulper ma większe szanse, nie ma problemów z gearem, jest fabularnie powiązany z Hordą. Wężaki musiałyby polecieć do Aliantów, a problem taki że nie mają oni obecnie żadnych fabularnych konotacji na to.
permalink „set 7th legionnaire” wysłany:
Jak sama nazwa wskazuje dropi on z Warfrontu - robisz go tak długo aż polecą ci wszystkie części
Czy w ogóle Alianci mają jakieś tło fabularne w Uldir? Bo dla Hordy jest to technicznie zwieńczenie historii Zandalaru - Alianckie outposty w Nazmirze mało fabuły dają, a mój Gnom DK ma za mały ilvl by nawet na LFR iść.

Wiem tylko że Brann jest narratorem, ale czy ma jakieś konotacje fabularne z tym miejscem inne niż "lol tytongi to zrobiły idziemy eksplorować"?
permalink „Moja krytyka BFA” wysłany:
Dzień dobry,

Filmik bardzo spoko, przyjemnie się oglądało, a raczej słuchało.

Generalnie ciekawi mnie opinia ludzi tak hejtujących BFA, zwłaszcza że mamy praktycznie to samo co w Legionie (który był o dziwo wychwalany :D).
Odnoszę wrażenie, że ludzie się nagle obudzili z ręką w nocniku w kwestii "rany w jaką ja grę gram", zwłaszcza że większość zmian na jakie narzekają została wprowadzona na przestrzeni MoP - Legion.
O ile rozumiem argumenty, że BFA jest słabe w porównaniu do Legionu bo wprowadziło mało nowego stuffu, tak ciągle czekam aż ktoś wytłumaczy mi, że BFA jest słabe używając czegoś co już nie było wiadome od lat. To trochę nielogiczne, że ludzie miast być źli na Blizzord, że przez lata nie zrobił nic z systemami, traktują te rzeczy jakby były kompletnie nowymi argumentami :D

Pozwolę sobie wejść w dyskusję z twoim video.

1. Azerite
O ile zgadzam się z tobą w kwestii tego że słabo jest ponownie grindować dla itemów z wyższym ilvl, i to że traity są niezbalansowane względem siebie. Tak nie rozumiem czemu ludzie płaczą o to, że te traity to po prostu pasywki - przecież 90% Legionowych artefaktów to były pasywki, a aktywne skille z nich ograniczały się zazwyczaj do co najmniej minutowego CD.

2. Levelowanie / talenty
"Karanie postaci za levelowanie" - tak jest w każdym dodatku, zaczęło się mniej więcej od Pand - w MoP, WoD i Legionie mniej więcej w połowie expienia twoja postać stawała się wyraźnie słabsza.
Ostatni raz nowe talenty dostaliśmy w WoD (4 lata temu)

3. "unikalność itemów"
Loot w raidach rozkłada się mniej więcej tak samo "per slot" we wszystkich dodatkach od TBC.
"Unikalność" przedmiotów - ludzie zazwyczaj pamiętają bronie, jestem pewny że nie pamiętasz nazwy jakiegoś paska który poleciał Ci robiąc dajmy na to Ulduar.
"Forge" są z nami z kolei od prawie 5 lat - patch 5.2.
Argument o trudności zdobywania konkretnego itemu też jest nietrafiony gdyż teraz masz własnie większe szanse na zdobycie konkretnego itemu z podziemia, metodą którą sam opisałeś w filmiku - tworzysz odpowiednią grupę dzięki czemu możesz mieć 5 szans na pojawienie się tego przedmiotu, nie 1 (w przypadku raidów możesz też trochę lepiej manipulować RNG z bonus rolla przez to)

4. Homogenizacja klas:
Proce, który zaczął się powoli w Cata, osiągnął apogeum w Legionie, a w BFA akurat odzyskaliśmy trochę tego co Legion zabrał... welp. Z GCD się zgadzam, choć nie jest tak źle jak w największym konkurencie WoW-a - Final Fantasy XIV (taka dygresja - jak denerwuje Cię GCD w WoW-ie to tam byś szybko sobie włosy z głowy wyrwał)

5. Zepsute klasy:
To nawiązanie do Vanilli - gracze tak bardzo chcieli by była vanilla więc Blizz dał zepsute klasy z Vanilli. A tak serio to tu masz rację, zapomniałeś o Feral Drucie i Prot Warku - dodałbym też że np w przypadku tanków obecną polityką jest to że miast naprawić słabiej radzące sobie klasy, to wolą znerfić te dobrze działające do ich poziomu co jest idiotycze XD

6. Levelownaie:
Talenty co 15 poziomów są od Pand, levelowanie nie zmieniło się w sumie od Cata także tego... Wydłużenie levelowania było czymś o co gracze też od lat prosili - Blizz posłuchał i nagle się ludzie z ręką w nocniku obudzili.

7. Wielkość świata:
Na start mamy podobną ilość zon jak w poprzednich dodatkach, technicznie na kontynencie drugiej frakcji możemy wbijać jeszcze repy z Magnim i Żółwiami Ninja. Ba fabularnie nawet ten świat jest za duży, bo Kul'Tiras i Zandlar to były średniej wielkości wysypy.

8. Repy:
Tabardy zniknęły w Legionie, WQ nie odbiegają od tych Legionowych - ale cóż najwidoczniej nie lubisz grindować.

9. M+:
Z teemingiem się jako tako zgadzam, ale podobne problemy były w Legionie. Ja bym się bardziej uparł na tym że Tyranical / Fortified to niepotrzebne affiksy, można by je usunąć i zostawić stary system 3 afiksów, zwłaszcza że teraz mamy sezonowy.

10. Eskpedycje / Warfronty.
O kształcie ekspedycji wiadomo było już od Blizzconu zapowiadającego BFA. Z Warfrontami się zgadzam (ps. Warfront da się przegrać, starczy trafić na grupę gdzie 3/4 ludzi afczy bo myśli że ich ktoś wycare'uje)

11. Ignorowanie feedbacku:
W sumie to nic nowego, to już za Ghostcrawlera było :D

12. Przyszłe rzeczy:
Content poza raidami praktycznie zawsze był miałki po tym jak się go zrobiło raz czy dwa

13. Coraz mniej ludzi:
To jest w sumie dowód anegdotalny - u mnie nie ma problemów z ludźmi, nie miałem też problemów z wbiciem na M+ - to również dowód anegdotalny :D


tl;dr
Dałem suba bo fajnie gadasz, mimo że nie ze wszystkim się zgadzam
permalink „Moja krytyka BFA” wysłany:
To prawda, BFA jest strasznie słabe "fabularnie".

O ile historie Zandalaru i Kul'Tiras są spoko, tak główny "konflikt" jest miałki i bez polotu.
Horda robi rzeczy, ale zaraz potem dostaje w dupę przez co balans jest "wyrównany"
Przymierze w sumie nie może się zdecydować czy idą w siłę, czy w dyplomację przy okazji mają kompletnie z tyłka wyciągnięte "złe" wybryki żeby pokazać "szarość moralną"

Sylvanas robi dobrze z punktu widzenia wojennego, ale znowu mamy plot "o nie wódz jest niehonorowy, idziemy spiskować lel".

TBH całość by się bardziej trzymała kupy gdyby wojna została wywołana przez Przymierze, lub kogoś związanego z nim.

Np Jaina / Tyrande / Pudel odwala jakieś srogie bajabongo przez swoją schizofrenię przez co Horda atakuje Drzewko i spala je w odwecie, reszta toczy się jak obecnie.

Większy potencjał na intrygę miałoby imo właśnie gdyby nawet pokojowo nastawione hordziaki jak Baine czy Saurfang zakwestionowały aliantów i działały w afekcie, niż tylko wykonywali rozkazy kogoś od kogo i tak się później odwrócą bo jest "zbyt hardkorowo".

U Aliantów też by się ciekawiej zrobiło bo mielibyśmy Anduina starającego utrzymać jakoś w ryzach ten cały grajdołek, przy okazji zażegnać konflikt (czego by nie mógł zrobić dyplomatycznie, bo Horda byłaby dostatecznie wkurzona na Przymierze) mimo że w swojej ekipie miałby kilku podżegaczy do wyrżnięcia Hordy (Jaina / Tyrande / Pudel)
permalink „Moja krytyka BFA” wysłany:
Różowe okulary nostalgii widzę mają bardzo grube szkiełka.

Sam od 2 tygodni gram nową postacią i zbieram achivmenty na starych dodatkach...2 miesiące po wyjściu nowego dodatku! Co zazwyczaj robiło się pod koniec starego.
Jeśli grałeś tylko jedną postacią zazwyczaj content dodatku (poza raidem) wyczerpywał się już w pierwszym miesiącu gry, więc podziwiam że miałeś co robić przez 2 miesiące Pand / WoDa (Cata nie liczę bo można było zrobić odświeżonego Loremastera na dwóch frakcjach - to była robota na ~3 miechy)

Wiem,że czasy się zmieniły i ludzie też,ale właśnie tym klimatem do woltka i tymi ludźmi którzy wtedy grali też WoW był królem i każdy stary gracz o tym pamięta i tęskni
Pamiętam jak to było za WotLK i w sumie nie tęsknie, bo nie ma za czym - to był strasznie przehypowany dodatek, bardzo podobny strukturalnie do tego co jest teraz, tylko że ludzie tego jeszcze nie widzieli bo było to "nowe", miał też sporo niedociągnięć które na szczęście Blizzard poprawił w przyszłości. Jak już chcemy odnosić się do przeszłego dodatku, który był dostatecznie odmienny od tego co jest teraz, powinniśmy wielbić TBC.

Gdy zaczynałem grać w Woltku moja gildia nauczyła mnie np. "Na każdy rajd chodź przygotowany. Naucz się co masz na nim robić,co robi boss,napraw się, kup potki/enchanty/flaski/jedzenie. Wtedy sam wiesz ze nie popełnisz błędu,a teraz? Idę sobie na puga HC a tam wiedzę jakiś 2 gości z samymi niebieskimi itemami na sobie i widać ze to ich pierwszy rajd na tym dodatku a oni sobie boostuja postacie. Nic nie dają od siebie i jeszcze wyzywają ludzi,że są wipe.
Naprawdę mało pugowałeś widać, tacy ludzie to była zaraza odkąd tylko można pugować. Spoofowanie GearScore'a, aczyków byle by się dostać i nic nie robić, godzinne szukanie kogoś na Leviathana co faktycznie potrafi obsługiwać pojazdy etc

Każdego bossa na rajdzie,a nie mogę zrobić swoją postacią na 370itlvl z 15k dps jebanej +6 bo nie mam 1k ms. Teraz,żeby coś zrobić musisz pokazać dowód. Wyślij Curve bo nie pójdziesz na rajd. Musisz mieć wysoki mscore. Musisz mieć wysoki rating na bg. No kurwa.
Przecież to się zaczęło już w Vanilli (inspekcje ludzi pod bankiem w Orgri), a twój kochany WotLK to tylko spopularyzował wprowadzając aczyki i zarazę jaką był GearScore (nie Blizz to wymyślił, ale za WotLK weszło).

Rozumiem niedzielnych graczy. Mają prace,rodziny,mało czasu na grę,bo sam tak mam,ale moim zdaniem powrót do większości rzeczy z TBC albo Woltka nie zrobiłoby to źle im.
Jakich rzeczy konkretnie? Wszyscy którzy marudzą za starymi czasami zawsze mówią o "jakiś rzeczach" nigdy nie mówią jakich. Mam nadzieje że nie chodzi Ci o sztuczne wydłużanie gry "trudnością" w postaci "mob ma mniej skomplikowanych mechanik, ale wali za 20x mocniej"l
permalink „Moja krytyka BFA” wysłany:
Aniel napisał :
Czytanie ze zrozumieniem nie boli, ale widać masz jakieś obawy przed tym..

Lvl nie jest trudniejsze. Jest nudniejsze.
Dlatego jak zrobisz aktualny content to nie chce się nawet jakiegoś alta szkolić, bo jest nudno. Przynajmniej dla mnie i części innych graczy.
WoW ciągle ma jeden z najlepszych i najbardziej alt-friendly systemów levelowania - u konkurencji to chcąc mieć alta trzeba np przejść całą fabułę po raz n-ty, od początku do końca (ach kochane FF14 gdzie by grać na aktualnym drugim dodatku trzeba zaliczyć cała podstawkę, patche po podstawce, dodatek 1, patche po dodatku 1 i dopiero wtedy postaci odblokowuje się dodatek 2 - o ile na pierwszy raz taki system jest spoko, tak skutecznie zniechęcił mnie do altowania tam)
permalink „BlizzCon 2018” wysłany:
Do mnie już dotarły z pracy przecieki z Blizzconu:

https://i.imgur.com/3R3jhgK.png
permalink „BlizzCon 2018” wysłany:
Mogli by wydać Diablo: Nieśmiertelny na Switcha - idealnie by było, nawet z mikrotransakcjami.

PS. Diablo 3 na Switcha jest bardzo przyjemne, GR na kibelku zawsze na propsie.
Gdyby Blizzard potrafił pisać dobrą dramę polityczną najlepszym wyjściem byłoby to by ktoś z Aliantów dowiedział się, że ich kochany Król uwolnił wrogiego generała, przyczyniając się po części do nadpalenia kawałka Wichrogrodu.

Bum trybunał stanu dla Anduina, Przymierze kłóci się kto ma teraz w sumie dowodzić co N'zoth wykorzystuje by posadzić swojego pionka w trzonie Sojuszu.

Ale nie, tak się nie stanie bo idziemy generyczną drogą.

Ewentualnie miałbym nadzieje, że przez "Garrosh to amator" na QA panom z Blizzarda chodziło między innymi o to, że Sylvanas nie będzie pierdzielić się z rebeliantami robiąc podchody w Barrens, tylko po prostu straci zdrajców, jakaś ładna dekapitacja na Saurfangu i powieszenie Zappyboia.

Ale nie, tak się nie stanie bo idziemy generyczną drogą.

Blizz mógłby też w sumie pójść bardziej w kwestię wyborów moralnych / świadomości klasowej... nie obraziłbym się gdyby grając Deathlordem po stronie Hordy, opowiadając się za Sylvą, mógłbym udać się rozkopać pewien kopiec w Nagrand by wskrzesić ponownie pewnego orczego Rycerza Śmierci by ukrócił zamiary swego tatusia.

Idź do strony: 1 ... 108, 109, 110, 111, 112 ... 117