„SPOILERY Legionowe”
wysłany:
To jest jakiś żart z tym YOU ARE PREPARED/NOT PREPARED? Najgorszy fabularnie i dialogowo odcinek, nie powalczyli długo, imo Khadgar wygrywa.
|
|
„Suicide Squad - Why so negative?”
wysłany:
O, forumowicze, a macie jakieś konta na filmwebie? Ja mam tutaj, można dodawać: LINK. Tzn. ocenianie filmów liczbowo i wspólna skala dla każdej kategorii to nie jest dobry pomysł, ale daje jakieś oscylacyjne pojęcie i można sobie polecać rzeczy!
Co do problemu filmów DC i tej całej nagonki na krytyków, która jest zwyczajnie śmieszna, myślę, że naprawdę trzeba zacząć uczyć ludzi obiektywniejszych wyznaczników jakości niż własne upodobania, i dodać parę godzin WOKu do podstawy programowej, na każdym etapie edukacji. Podział na ludzi, których oczekiwania wobec filmu kończą się na "zapłaciłem i chcę się dobrze bawić" i na tych, którzy widzieli dostatecznie dużo produkcji, żeby kliszowatość typowego akcyjniaka nie robiła na nich wrażenia, będzie powracał przy każdej okazji takiej hehe ważnej produkcji (patrz: Warcraft, Batman v Superman, Star Wars 7 - ta sama sytuacja). Niechęć wobec tzw. krytyków jest zabawnym mechanizmem i, mam wrażenie, opiera się na tym, że ich istnienie i nieprzychylne opinie wobec naszych ulubionych komedyjek z kolorowymi mordercami wprawia w poczucie, że jesteśmy negatywnie oceniani za to, że coś nam daje frajdę. Krytycy dostają społeczne przyzwolenie na przypisywanie sobie kompetencji do szkalowania wakacyjnych popkornikaów, co niektórzy ludzie odbierają wyjątkowo osobiście, mimo że tamci ludzie też przecież mają swoje zboczenia. Patrząc na petycję ze skasowaniem Rotten Tomatoes zastanawia mnie czemu ludzie potrafią być aż tak przywiązani do oczywistych masówek, skrojonych pod uniwersalny gust. Większość multipleksowych filmów wyznaje zasadę "to film ma się dostosować do widza", zamiast "to widz ma nabrać odpowiedniej wrażliwości i dokształcić się, by zrozumieć film" i to prowadzi do naprawdę niezdrowego trendu. Bycie ignorantem i apatycznym skurczybykiem wobec rzeczywiście wartościowego kina jest promowane przez taki stan popkultury, przypominający bardziej istotę advertisingu. Jedynym rozwiązaniem jest zabić gatunek superhero ʕ ͡°ᴥ ͡°ʔ. Więc no, odchodząc od offtopowania o ogólnym problemie, przeczytałem sobie artykulik u Znanego Internauty Ichaboda o tym jak powstawał film i nie jestem szczególnie zdziwiony. Taki los licencjonowanych blockbusterów w świecie, w którym losowym reżyserom proponuje się wzięcie na plecy wielkiej marki i planuje kolejne etapy swojego kinowego serialu 10 lat do przodu. W temacie podejścia do komiksowych postaci raczej stoję po stronie Ruskiego Arcymaga z Lasu, tzn. Alana Moore'a, któremu zawdzięczamy wykolejony psychicznie wizerunek super-bohatera/super-złoczyńcy, i który otwarcie żałuje, że dał początek takiej modzie. Film z nierealistycznymi, rozrabiającymi ludźmi z cyrku, ale bez karabinów i noży - to by było kreatywne dopiero. A tak to dostajemy albo wysokobudżetowy sitcom à la kolejne iteracje Avengers, albo >poważny problem etyczny, którym nikt współcześnie nie zawraca sobie głowy, bo jest skrajnie oczywisty, a film przedstawia go w sposób powierzchowny à la X-Meni i Man of Steel. |
|
„SPOILERY Legionowe”
wysłany:
No niekoniecznie, wrzucanie własnej postaci lub siebie (self-insert) do książki pisanej na zlecenie może skończyć się tym, że zaczynasz tego bohatera faworyzować albo pisać fanserwis pod swoje kompleksy. Dzielenie się swoją intymnością, gdy nie jest to konieczne i robisz to dla własnej potrzeby, prowadzi potem do tego, że autor powołuje się na umowne emocje, które przeżył znacznie mocniej, niż jest je w stanie przekazać w książce poprzez odpowiednio poprowadzoną fabułę/narrację/cokolwiek. A jeśli dobrze rozumiem, to gościu włożył historię śmierci swojego małego syna do książki fantasy adresowanej do graczy 12+, robiąc z siebie awatara zemsty i edgelorda.
LINK LINK |
|
„Propozycje zmian - Wasze pomysły!”
wysłany:
Ok, dodaliśmy ( ͡° ͜ʖ ͡°).
|
|
„Pytania od lorowego nieogara”
wysłany:
A to nie jest tak, że dzieją się tylko w innej linii czasowej, tak jak WoD, więc nadal mają wspólny z grą Płonący Legion i Włodarstwo Pustki? |
|
„SPOILERY Legionowe”
wysłany:
LINK - końcówka storyline'a z Highmountain, w którym trafialiśmy do Legowiska Nelthariona i śledząc taureńskie wizje, pomagaliśmy Hulnowi Highmountainowi przepędzić Deathwinga do Deepholme. Skasowali go. Pewnie podróżuje z Med'anem po kosmosie i ma ważniejsze rzeczy na głowie. |
|
„Hearthstone - dyskusja”
wysłany:
xD |
|
|
|
„Cińszkie, Old Schoolowe gry RPG”
wysłany:
Mam attention span typowego millenialsa, więc jedyne RPG nie z tej dekady, przy którym wytrzymałem, to Fable: Lost Chapters. Bardziej akcyjniak niż role-play, no i jednoznaczne wybory moralne są tak źle zrealizowane, że równie dobrze mogłyby się sprowadzać do zaznaczenia kwadracika z napisem "dobry" lub "zły" przed startem gry, bo i tak do końca będzie się podejmowało te same decyzje (pozdrawiam pana Molyneux), ale klimat nieocenzurowanych baśni braci Grimm, a w każdym razie mojego ich wyobrażenia, był czarujący.
Telltale to chyba nic wspólnego z RPGami nie ma, zresztą z dobrymi grami też :p. |
|
|
|
„Suicide Squad - Why so negative?”
wysłany:
Nie trzeba być zachodnim krytykiem goszczącym uchodźców w swoim domu, żeby nie polubić Deadpoola. Wystarczy skończyć gimnazjum.
Film, który próbuje być parodią superhero, powierzchownie wysrywając się na cały gatunek żarcikami o X-Menach, pozostaje wierny wszystkim możliwym kliszom superbohaterskiego originiu i współczesnego akcyjniaka. Deadpool wykorzystuje każdą jedną okazję, żeby rzucić śmiesznym komentarzem, dzięki czemu już kilka minut po starcie przestajesz dostrzegać różnicę między żartem a zwykłą rozmową, prawie jakbyś oglądał sitcom albo polski kabaret. Jest takie powiedzonko w internecie, które trafnie sumuje cały humor w Deadpoolu: "ironic shitposting is still shitposting". Łamanie czwartej ściany, antyczny mem, którego wcale nie wymyśliły komiksy dla nastolatków, autorzy rozumieją tak dobrze, że wykorzystują go w najbardziej oczywiste sposoby, żeby przypadkiem widz nie miał wątpliwości o co chodzi. Z jakiegoś powodu niektórym ludziom wydaje się, że każdorazowe puszczenie oczka do publiki jest śmieszne i nowoczesne, mimo że łamanie czwartej ściany to naprawdę stara sztuczka i nawet nie została tu szczególnie kreatywnie użyta (chociaż przynajmniej dopasowali to do medium filmowego). To tak jak z tymi żartami z papieża - większą rolę gra sam fakt bycia żartem o papieżu, niż jego treść i rzeczywisty komizm. No i nie zgadzam się, że Deadpool obśmiewa poprawność polityczną. Jak spojrzysz sobie na przedstawienie kobiet albo mniejszości etnicznych, ta produkcja wypada naprawdę profeministycznie i promultikulti. Nie powiedziałbym też, że wulgarność wyklucza w jakikolwiek sposób Pierwiastek Przypodobania Się Nienawistnym Krytykom. Istnieje wiele znacznie wulgarniejszych utworów, które wykorzystują ten zabieg błyskotliwiej, np. Nimfomanka i Antychryst von Triera lub Ulysses Joyce'a (przy tym ostatnim powołuję się na cudzą wiedzę, więc achtung: snobizm, nie bić pls). Spotkałem się też z opinią, że gore w Deadpoolu jest przełomowe... kurczę, w którym momencie tam się działo coś naprawdę odważnego? Odcinanie głów i bryzgająca krew w 2016 to bardziej tania sensacja, niż kontrowersja - przecież tam nawet nie ocierają się o aktualne problemy etyczne czy polityczne. Chyba że ktoś na temat walenia konia reaguje salwą śmiechu, ale wtedy patrz: drugie zdanie tego posta. Chociaż nie wiem, może Deadpool jest tak meta, że stojący za nim ludzie celowo stworzyli taki crap, chcąc pokazać jak niewiele brakuje popkulturze, żeby sięgnąć dna. Pamiętam, że Total Biskit w swojej recenzyjce deadpoolowej gierki z 2013 coś takiego zasugerował, powołując się na przesłanie Spec Ops: The Line. Nah, wystarczy nakręcić hurr czarni też mogą być niewinni durr Zieloną Milę albo jakąś patetyczną historyczną dramę z kreskówkowymi bohaterami, np. Gladiatora. No wiadomo, nie ma przymusu lubienia dobrych rzeczy, ale nie powinno się udawać, że rozmowa o wartości utworów kończy się na tym jak dobrze nam leżą. Wyręczę się chamsko cytowaniem wikipedii (najbardziej chodzi mi o ostatnią kropkę): Osobiście nie uważam, żeby rola sztuki sprowadzała się do konsumpcji, dlatego zresztą tak się angażuję w psioczenie na postawy, które zakładają jej skrajny utylitaryzm. Cenienie disco polo jest uleczalne dzięki edukacji, więc czemu się jej nie promuje? |
|
„Legion klucz preorder”
wysłany:
Aby odblokować granie DH przed premierą musisz ten klucz najpierw wklepać w swoje konto, więc jeśli dostaniesz go dopiero na koniec sierpnia, to wcześniej nie pograsz. Gdzie kupujesz kluczyk?
|
|
„Death Knight - Jak zacząć?”
wysłany:
Wklejam śmiesznego pieska i bana, hehe. Regulamin serwisu, zgodnie z zasadami Blizzarda, zabrania grania na prywatach. |
|
„SPOILERY Legionowe”
wysłany:
Oglądałem przedwczoraj w nocy wszystkie blizzconowe panele o cinematikach i reżyser machinim powiedział, że nie chcą robić zbyt ładnych in-game cinematików, bo wtedy nie wyglądają jakby działy się w tej samej rzeczywistości, co normalna gra. Najwidoczniej z tego zrezygnowali i, łoł, mimika Sylvanas i Variana wygląda fantastycznie.
|
|
„SPOILERY Legionowe”
wysłany:
BTW Ostatnio przeglądając MMO-Champa trafiłem na fejkowy przeciek fabuły, ma kilka interesujących rozwiązań - LINK.
|
|
„Co się stało z Barondo i Eleeist?”
wysłany:
hasztag stara gwardia
Zniknęli, tak samo jak suruffka, Lorenco, Aryman, Shirai, Nummus, berliso i dużo innych osób, które mają znajome nicki. |
|
„SPOILERY Legionowe”
wysłany:
Dlaczego w ogóle Vol'jin powiedział Sylvanas, że jej nie ufa? Przecież byli w zmowie przeciw Garroshowi w Cata.
|
|
„Nowy gracz i obawy.”
wysłany:
Cześć, witamy na forum :>!
Na początkowych levelach tak może być. Całkiem możliwe, że wszyscy ci ludzie, którzy są z Tobą na dungeonach, mają tzw. heirloomy, czyli skalujące się itemy dla altów. Można je kupić na wyższym levelu (są dostępne od 70., ale wtedy nie mają sensu i tak), przerzucić na inną postać i wtedy zawsze będzie zadawała najwyższy możliwy damage. BTW Korzystasz z Recounta (addon do mierzenia damage'u)? Potem dostajesz znacznie więcej opcji, dzięki którym można usprawnić swoją postać. Np. na 45 levelu talent Vigor - 50 dodatkowych punktów energii i 10% szybsza regeneracja. Na tym poziomie nie ma wiele decyzji do podjęcia, bierz te itemy, które poprawiają statystki (do porównywania trzeba przytrzymać Shift), rób dungeony i questy odpowiadające Twojemu levelowi i będzie spoko. |
|
„Nowy gracz i obawy.”
wysłany:
Recount się zgadza. Listę heirloomów i ich koszta znajdziesz tutaj - LINK.
Te dostępne od 70 levela skalują się tylko do 70, potem lepiej zamienić je na zwykłe itemy, więc niestety nie ma sensu ich kupować dla maina. Kupowanie heirloomów odbywa się najczęściej wtedy, gdy już wylevelowałeś jedną postać na maksa i chcesz spróbować nowej - 100 level pierwszą postać musisz wbić bez heirloomów. |
|
„Orkowy mount”
wysłany:
Na dole na pasku masz taką główkę konia, otworzy menu Collections i tam będziesz miał tego wilka.
|