WoWCenter.pl
wikass zabił Mythrax the Unraveler (Normal Uldir) po raz 2.     
kuturin zdobył 7th Legionnaire's Cuffs.     
Nikandra spełnił kryterium Loot 200,000 gold osiągnięcia Got My Mind On My Money.     
Tooly zdobył Fairweather Helm.     
Muattin zdobył osiągnięcie The Dirty Five.     
Yoozku zdobył Parrotfeather Cloak.     
Mlody89 zdobył Royal Apothecary Drape.     
Weakness zabił Dazar, The First King (Mythic King's Rest) po raz 6.     
liq spełnił kryterium osiągnięcia Saving for a Rainy Day.     
Osiol spełnił kryterium osiągnięcia Saving for a Rainy Day.     
Wuntu zabił Zek'voz, Herald of N'zoth (Heroic Uldir) po raz 1.     
Olsa zabił Vectis (Heroic Uldir) po raz 6.     
Sarenus spełnił kryterium osiągnięcia Saving for a Rainy Day.     
kajtasus zdobył osiągnięcie Come Sail Away.     
ossir spełnił kryterium osiągnięcia Saving for a Rainy Day.     
mcpablo spełnił kryterium Alliance players slain. osiągnięcia Frontline Slayer.     
Emmm zabił Taloc (Heroic Uldir) po raz 17.     
AsaGorth spełnił kryterium Big-Mouth Clam osiągnięcia The Oceanographer.     

Mundek666

Idź do strony: 1 ... 13, 14, 15, 16, 17, 18
z tekstu wnioskuję, że chcesz kupić samą kartę graficzną. jak chcesz ją włożyć do laptopa?



mam w domu stacjonarkę - i7-6700k@4,5Ghz, 16gb, gtx 1060, w zasadzie wszystko na high/ultra i w mieście/rajdach/w terenie mam co najmniej 60fps w 1080p (60fps dlatego, że mam włączone vsync, gdy wyłączę klatki skaczą i bywa, że mam 100-150 ale nie jest to odczuwalne). Ciężko ocenić jak pogorszyłoby się gdybym miał rozdzielczość ustawić na 4k, ale z pewnością nie byłoby tak płynnie w ultra. ty masz do tego mobilny procek i mniej ramu, więc raczej nie pograsz w 4k
permalink „Kilka pytan.” wysłany:
2 i 3
do oceny sensowności sprzedaży danego przedmiotu polecam addony
- LootAppraiser do wyceny rzeczy, które dropią w czasie gry (oczywiście ich wycena jest zależna od wielu czynników i nie oznacza, że za tyle sprzedasz)
- Trade Skill Master - korzystając z baz danych, m.in. sugeruje cenę za wytworzone przedmioty, które możesz uzyskać na aukcjach. oczywiście - czy je sprzedasz to inna sprawa. Ekonomia wowa, podobnie jak globalna, ewoluuje i zależy od coraz większej ilości czynników.
permalink „Bucket list” wysłany:
ogólnie jest on jak najbardziej do zrobienia solo
https://www.youtube.com/watch?v=fFMbztSSQUU

ważne żebyś podprowadził bossa do tego miejsca, o którym mowa, a nie sam w nim był. ogólnie nad mapą będziesz mieć opisaną minilokację, więc jak zmieni ci się na nazwę, której lokację masz odwiedzić z bossem, to tylko poczekaj aż boss tam wejdzie i biegnij do kolejnej. pamiętam, że do jednej z nich nie trzeba było wcale dochodzić, bo przy ścianie już nazwa się zmieniała i wystarczyło dojść do ściany (ale nie będę ci tutaj mącić). po prostu postępuj tak jak na filmiku, wyczyść lokację z trashu i biegaj.


a co do psów - zabicie psów powoduje enrage u bossa - wg filmiku nie ma znaczenia (pada stwierdzenie who cares). poza tym zanim zaczyna biegać, psy już leżą.
fabuła w tej grze (jej zarys) jest imho coraz bardziej naciągany. nawet nie muszę tych filmików oglądać. Nie wiem jak było X lat temu, gdy po podstawce wchodził TBC (grałem wtedy na privie i czerpałem przyjemność z gry i nie zagłębiałem się), a po nim WotlK, ale nawet dziś wydaje się, że tamtejsze apdejty były czymś nowym, a tutaj ciągle słyszymy o tych samych postaciach. Dla mnie to ściema. Nie zdziwię się, jeśli dostaniemy kalkę BoA, gdzie po przejściu scenariuszy danych krain, dostaniemy world questy i robienie w kółko tych samych, bezsensownych rzeczy. Co czujecie, gdy raz na tydzień lub dwa zabijacie tą samą elitkę dla 50g albo 25 surowców? Czujecie, że robicie coś doniosłego? No i to nieodparte wrażenie, że w starej krainie dochodzimy do statusu "ważnego gościa", który w nowej krainie zaczyna od zera, znów zbiera jagody w lesie lub zabija świnki. W czasach podstawki mogło to mieć jakąś głębię, bo gdybym się uparł i zaczął grać od nowa celem stworzenia jakiejś videohistorii albo "książki-poradnika" dla graczy, to opisywałbym zarysy questów w sposób bardziej fabularny. Ale teraz nikt chyba nie czyta questów do końca tylko włącza mapę i idzie do celu, bo sens i przekaz się nie liczą. Tak serio to ciągle mam nadzieję, że te 6mln golda sprzedam i odinstaluję tą grę, ale z drugiej strony cieszę się, że kolejny raz będę mógł ten gold zamienić na tokeny, a tokeny na euro na saldzie battlenet i kupić dodatek za "darmo", niż wydać 150zł na grind-grę.
permalink „Burning Legion kilka pytań” wysłany:
1) stary serwer, większość graczy, ma 10 altów, które uzupełniają się umiejętnościami, profesjami itd. przez co
2) ekonomia nie istnieje, ponieważ większość graczy, którzy cokolwiek potrzebują, są sobie w stanie to coś samemu wyfarmić. Do tego wielu graczy posiada TSM-a, który analizuje ceny aukcji, przez co cały czas trwa dumpingowanie cen o 1g w dół, a kupuje się zawsze najtaniej.
3) sprzedaż rzadkich rzeczy nie istnieje, ponieważ nie ma rzadkich rzeczy (nie wspominam tutaj o jakichś superitemach). Większość handlu sprowadza się do zakupu najtańczych surowców celem craftu. Ciężko jest sprzedać battle pety (no może te najrzadsze schodzą), zabawki w większości każdy ma, to samo dotyczy mountów (jeśli ktoś zbiera). epiki z rajdów lfr nie mają praktycznie żadnej wartości, bo lepsze itemy ludzie noszą na sobie, a z kolei z boe z mythiców nikt nie kupuje bo po co? można iść na mythiki i samemu się ubrać. Craft rzeczy z obecnego dodatku jest coraz mniej dochodowy, zbroje/broń crafcona ma znikomą wartość. Potki/żarcie czasami schodzą, ale można przecież samemu sobie zrobić. Można próbować tworzyć rzadkie rzeczy z poprzednich dodatków i próbować sprzedawać, może kolekcjonerzy kupią, ale kokosów z tego nie ma. Kiedyś w miesiącu zarabiałem na 2 tokeny, teraz na 1 a i to częściowo z innych źródeł niż z aukcji, bo nie farmie na multikoncie kwiatków, czego jak widać blizzard nie tępi.
4) community polskie istnieje i zbiera się albo w obrębie gildii albo na czatach gdzie forsuje się głupie prawo, że BL to polski serwer i można na głównym pisać po polsku. A co do zachowania: polak polakowi wilkiem i czasami dochodzi do jechania po starych i wyzywania, ale takie coś ma też miejsce w innych miejscach, bo to taki patologiczny naród (specjalnie pisałem z małej litery), który zawsze jest najmądrzejszy, a w realu g.o wie. Oczywiście są to przypadki a nie reguła, więc wcale nie powiedziane, że nie trafisz w towarzystwo bogobojnych dewotów, którzy zagłaszczą cię na amen.


Zakładam jednak, że większość serwerów ma swoje problemy i wcale nie powiedziane, że BL to piekło. Powyższe to tylko moje
bez względu na moją niechęć do kursu, który obrała ta gra, zakupiłem przed chwilą te shadowlands w wersji MAXI za 6 tokenów. z tego co czytam - dali miesiąc gry gratis.
no cóż - może to powód by zacząć grindo-farmę i odzyskać te półtora miliona :D



edit
całkiem fajny mount
permalink „8.3 Wielki Powrót ?” wysłany:
kupiłem shadowlands mając bfa, więc sprawa trochę inna.
LINK
poniżej masz informację, co zawiera dany pakiet. boost do 120 masz od pakietu heroic, a darmowy miesiąc od pakietu epic. ten miesiąc gry dostajesz natychmiast po kupieniu, czyli nawet jeśli za rok dostaniemy dodatek, miesiąc gry masz już. podobnie jak możliwość wykorzystania boosta do 120lvl.
pakiet kupiłem za gold w grze, który zamieniłem na saldo battlenet - 1 token > 13Euro.
permalink „Warcraft 3: Reforged” wysłany:
miałem kupić za tokeny, ale odpuściłem, nawet jeśli to śmieszna kwota. po prostu nie wierzę w ten remaster. już wolę zassać w3 albo nawet te stare warcrafty i powspominać.
permalink „Warcraft 3: Reforged” wysłany:
nie jest powiedziane, że do tego czasu dokończą wszystko i nie wydadzą gry z błędami. activision to komercyjny moloch, marketing zrobi swoje, a czy gra się przyjmie? Obawiam się, że poza fanbojami warcrafta nikt w remastera grać nie będzie, podobnie jak ma się sprawa z classikiem wowa.
4 - To tylko transmog. nie sprzedasz, użyjesz tylko taką klasą, która może dźwigać 2-h swordy. ty decyduj, czy ci się opłaca
3 - Zacząć trzeba od wykucia archeologii. można go znaleźć wśród artefaktów trollańskich, toteż musisz albo kopać w tych rejonach albo podlevelować na ok 100 poziom, by móc wymieniać części z innych wykopalisk na sklejone artefakty (w postaci skrzynek), które wymieniasz u archeolo-nauczyciela na trollańskie "dynksy". z dynksów składasz trollańskie rzeczy, aż pojawi się ów mieczyk.
2 - Stosunkowo długo, to pojęcie względne. Jednemu pojawi się po 3 wykopanych znaleziskach, innemu po 3000. Znów nasuwa się pytanie, czy granie w tą grę dla 1 transmogu, który może mieć wartość jedynie sentymentalną (bo sprzedać się nie da), ma sens i nie zaburza powodów do grania
1 - Przygotować musisz sporo czasu, taktykę wykopalisk (ogólnie najlepiej jest chyba zaopatrzyć się w dwie pandareńskie rzeczy: Lorewalker's Map oraz Mantid Artifact Sonic Locator. w necie dowiesz się gdzie je zdobyć. efektem ich uzycia jest zamiana wykopalisk w pandarii na wykopaliska Mantidowe. Potem zamieniasz mantidowe "dynksy" na Restored Artifacts, a te na trollańskie. ww. sprawiają, że wykopaliska są bardzo blisko siebie przez co kopanie jest efektywniejsze.
Teraz wszystko zależy od ciebie, czy chcesz się w to bawić czy nie
permalink „Czy warto?” wysłany:
jeśli potraktujesz wowa jako grę, do grania i odkrywania, a nie jako grind, próba zmierzenia się ze zmierzchającą legendą, to graj. zainstaluj, stwórz postać, którą pograj w wersji trial, potem zakup abonament i pograj miesiąc. Przy założeniu, że angielski znasz na tyle, żeby rozumieć sens questów (a sens sprowadza się głównie do Idź, zabij, zbierz, pogada, użyj), to przyjemnie spędzisz czas. Jeśli do tego masz duszę fantasty i do każdego zadania podejdziesz z chęcią poznania dlaczego to wszystko robisz, to poznasz lokalne problemy mieszkańców, itd. Kiedyś tak do tego podchodziłem. expiąc w duskwood serio chciałem być trybikiem, który rozwiąże problemy lokalnej społeczności, podobnie jak w westfall. I choć dziś nie mam czasu na zagłębianie się w smaczki, to leveluję kolejne rasy bez rushu, a z sentymentu oraz ze świadomością, że mając 20 postaci na max lvlu i tak nie będę najlepszy w tą grę. Też tak do niej podejdź - niech zabierze ci miesiąc, a potem rok. W tym czasie zrób 1-2 postaci na max. lvlu, przechodząc krainych z poprzednich dodatków. za rok będzie nowy dodatek, który kupisz (ja już wydałem te 1,5mln golda ) i zaczniesz odkrywać nową krainę i będziesz na równi z innymi graczami. a potem znów zdecydujesz co chcesz robić :D
permalink „Czy warto?” wysłany:
mnie w wowie najbardziej boli squishing contentu. rozumiem, że wbijać 120lvli bez squishingu byłoby wyzwaniem, a robienie tego altami, byłoby męczarnią, ale przechodząc przez wszystkie krainy trudno jest cieszyć się nimi, wiedząc, że parę questów da nam lvl, a po zrobieniu całego questchaina nie ma w danej krainie nic do odkrywania. kiedyś się dobijało lvl, grindowało, farmiło mining/herbalism. teraz lecisz dalej, bo w kolejnej krainie moby i questy znów scalują się pod ciebie. jasne, potem możemy wracać np. do outland i wbijać repe aldor/scryer, ale to już nie to samo, co kiedyś. achievementy też się kiedyś zrobi.
permalink „Retail czy classic? Pomocy.” wysłany:
w obu przypadkach do wszystkiego dochodzi się grindem/farmą. taka bolesna prawda. nie pamiętają jej ci, którzy dawno temu zachłysnęli się nowym mmorpg blizzarda. Sam grałem na privie na TBC i w zasadzie (poza bugami i zaludnieniem) content nie różnił się niczym od retailowego tbc. tak samo byłoby pewnie z classikiem. Ten sam poziom trudności, to samo żmudne dobijanie levela na mobach (albo travel przez pół kontynentu do krainy, gdzie były questy na naszym lvlu). Z racji braku latania, niewielu "gryfowych lotnisk", cmentarzy, itd. podróż trwała znacznie dłużej, przez co gra również starczała na dłużej. Czy to lepsze? Wtedy nikt na to nie patrzył, bo nie wiedział co i kiedy przyniesie nowy patch. wszystko poznawało się po omacku, bez wowheadów, masy modów itd. tylko dzięki pytaniom do innych graczy.

Dziś magia classika, to sentyment i żer na nim. Wszystko mamy jak na dłoni, tym bardziej, że część graczy, już to przeszła. wiemy, że w tym miejscu jest baza, tu są questy, ale najpierw trzeba zrobić pre-questy gdzie indziej. Wszystkie ograniczenia są nam znane, tak samo jak wiemy, że tyle i tyle statystyki potrzebujemy do osiągnięcia Capa. Fajnie, tylko że kiedyś brało się pod uwagę co innego, bo klasę poznawało się metodą prób i błędów. Dziś całą zabawę zastąpiła wiedza i doświadczenie, postaci wiedzą po których dungach chodzić, by zdobyć odpowiednie dla siebie przedmioty. nie ma zabawy w łażenie gdzie popadnie - ot dla samej przygody. Za jakiś czas wejdzie TBC i znów będzie to samo. grind, farma lvli, farma rep, itemów z inst, by wejść na rajdy. nic się nie zmieni.
permalink „Legendarne przedmioty.” wysłany:
https://www.wowhead.com/news=262848/warglaives-of-azzinoth-transmog-clarifications-april-21-hotfixes
niestety poza informacją odnośnie czipsetu grafy (nvidia) nie napisałeś nic ani o karcie ani o konfigu. ciężko wyrokować.

ale próbujmy:
prawym klawiszem na pulpicie > z menu wybierz Panel Sterowania Nvidia > z górnego menu wybierz Pomoc > a w tym menu Tryb Debugowania. Odhacz, zrestartuj, sprawdź czy coś zmienia.
u mnie wygląda to tak.
LINK

ciężko to stwierdzić na 100% ale u mnie jest wersja 441.66, a u ciebie 309.08

to jakaś stara wersja sterownika. wejdź na stronę nvidia.com > na górze w sterowniki i zmien

Typ produktu na Geforce 600 series


Rodzina - gtx 650

System - w 7 64 bit

Typ Pliku - Sterownik Game Ready (ten drugi wybór nie znalazł sterownika).

jak dasz szukaj, to dostaniesz dużo nowszy sterownik. ściągnij, uruchom, zainstaluj, wykonaj czystą instalację (odinstaluj poprzedni). i sprawdź. Może faktycznie tylko sterownik nie domaga.
mnie to już nie rusza. Battle for Azeroth, a co ten dodatek ma z nazwą wspólnego? To tak jak Twin Peaks, sezon 3. Tak wiele ma on wspólnego z tym miastem.
Idź do strony: 1 ... 13, 14, 15, 16, 17, 18