Eliska napisał :
Masz jeszcze troche bzdur w kieszeni ? Tank'n'spank ??? Czy ty wogole grales w tą gre ?
Taka dobra rada, idz sobie do AQ40 i zrób tank spank ,niestety do starego Naxx już nie pójdziesz ,ale wszyscy którzy twierdzą że TERAZ jest trudniej naprawde dajcie sobie siana ,bo to jest żenujące...
@August
Wybacz ,ale gadasz kompletne bzdury. W tym momencie jedynym osiągnieciem które może coś znaczyć to zrobienie DS na HC natomiast powiedz mi ilu znasz ludzi którzy przeszli CAŁE NAXX (stare)? Może AQ40 do którego i tak odrazu nikt nie wszedł bo była zbióreczka. A może powiesz że DS,FL czy BWD jest trudniejsze od takiego BT, AQ, ZG ? Można tak wymieniać...
Gra nie polegała na trudności zdobycia resistów ,lecz na tym iż same walki sprawiały gigantyczne problemy i było o wiele trudniej je farmić... Na chwile obecną KAŻDY kto zaczyna wowa wbija 85 i po 2 tygodniach może mieć full ilvl 390 i co najciekwasze cały content wyczyści bez HC ,ale nie masz racje to nie wyznacznik trudności...
Bzdury to niestety ty gadasz, bo nie rozumiesz istoty "trudności" w tej grze. AQ40 i Naxx były pierwszymi przejawami nowego designu walk, który rozpoczął ewolucję encounterów do złożoności, która pojawiła się później.
Trudność walk w AQ40 czy Naxxie nie polegała na trudności encountera czy trudności grania swoją postacią, ale na koordynacji 40 osób. Obecnie ciężar trudności przekłada się znacznie silniej na mechanikę walki, ale przede wszystkim na perfekcyjne opanowanie swojej postaci. W Vanilli nie było absolutnie nic wymagającego w opanowaniu swojej postaci, bo używało się kilku skilli na krzyż - w zależności od klasy, ale tak przykładowo Resto Druid mógł mieć na pasku jedynie HT rank 4 i by mógł przerajdować cały kontent. W Vanilli nie było mowy o perfekcyjnej grze swoją postacią, bo theorycrafting był w powijakach.
Kolejna "trudność" polegała na tym, że Naxxa nie można było zobaczyć dopóki nie spędziło się miesięcy farmiąc wcześniejsze instancje. Wiele walk w Naxxie były niczym więcej niż ogromym gear checkiem. To nie jest prawdziwa trudności, ale sztuczne blokowanie kontentu, które z punktu widzenia game designu jest idiotyzmem.
Z punktu widzenia gameplaya, cały Cata przedstawiał większe wyzwanie niż cokolwiek w Vanilli.
Sorki ,ale jak ktoś pisze że WOW stał sie trudniejszy to pier.... takie farmazony że głowa mała ... WOW jest w tym momencie zrobiony całkowicie w kierunku Casuala, który nie ma biedny czasu na gre ,a chciałby zobaczyć jak najwięcej. Jak nie ma czasu można nie grać ,a nie płakać na forach blizza żeby ułatwiał...
Lewe ręce macie że mają wam ułątwiać ? Nie zabijesz bossa to się popłaczesz ? Nie masz czasu zbierać resistów czy przeczytać taktyki to widocznie nie gra dla Ciebie.
I znowu mylisz pojęcia. WoW nie został zrobiony dla Casuali, ale zostały do niego dodany kontent dla Casuali. Poza tym, dla kogoś, kto jest zupełnie nowy, granie na poziomie Hard Modów byłoby zupełnie nie możliwe, gdyby wcześniej nie mieli dostępnego czegoś prostszego. Gdyby WoW miał model taki jak wcześniej zdecydowana większość ludzi by się po prostu zniechęciła (co zresztą było faktem - głównym powodem uproszeczenia levelowania było to, że według statystyk Blizzard większość nowych osób quitowała w okolicach poziomu 10-20).
Żeby człowiek czuł chęć do gry musi odczuwać, że nagroda jest w miarę w jego zasięgu. Inaczej ilość czasu i wysiłku włożonego w nią po prostu się nie opłaca. Ja wyczyściłam cały kontent w TBC, ale takim kosztem, który nie był tego zupełnie wart. W Vanilli kontentu nie wyczyściłam, ale nie dlatego, że bym nie umiała, ale dlatego, że wybrałam granie z fajnymi ludźmi ponad progress. Teraz mogę mieć jedno i drugie i mam możliwości się sprawdzać jako gracz w najtrudniejszym kontencie bez uszczerbku na moich obowiązkach w realu w miłej atmosferze. Nie muszę znosić ludzi, którzy działają mi na nerwy tylko po to, żeby zobaczyć cały kontent. Jako gracz mam satysfakcję, że mogłam doświadczyć największych wyzwań, jakie gra miała do zaoferowania i jedynym czynnikiem o tym decydującym są moje umiejętności.
wysłane po 10 minutach 4 sekundach:Eliska napisał :
@August
Spinam się tylko dlatego że właśnie przez takich casuali gra stała się całkowicie niegrywalna. Ułatwiona jak tylko się da ,a cała sprawa z podróznowaniem walkami na otwartym świecie znikneły ze względu na takich właśnie ludzi którzy nie maja wielce czasu i są wręcz wniebowzięci że mogą wejśc i TELEPORT TELEPORT itd.
Wiadomo że niepoważnych i płaczków będzie zawsze więcej i gra będzie dalej spłaszczana ,ale na to nic się nie poradzi...
Ja się za casuala nie uważam w żadnym stopniu. Zawsze przywiązywałam ogromną wagę do osiągnięcia najlepszych wyników w grze. Natomiast model obecny odpowiada mi dużo bardziej, bo wiem, że gra wynagradza mnie za moje umiejętności i wiedzę, a nie za to, ile godzin jestem w stanie wysiedzieć przed komputerem farmiąc coś nudnego tylko po to, żeby przejść dalej.
Vanilla i TBC nie wynagradzały skilla, ale czas i cwaniactwo (skakanie po gildiach tylko po to, żeby nałapać lepsze itemki). W Cata, jeśli chcesz coś osiągnąć liczą się twoje umiejętności. "Zobaczenie" całego normala nie jest osiągnięciem.