Taka moja osobista prośba. Healerzy aplikować! ^^
|
|
„Czyżby WoW po Polsku???”
wysłany:
Jak już to kiedyś było wspominane, Niebiescy nie spieszą się z przetłumaczeniem WoWa na polski, bo najprawdopodobniej nie zwiększyłoby to wystarczająco przychodów w Polsce. A to dlatego, że Polakom aż tak bardzie wersja EN nie przeszkadza. Jeśli coś realnie w Polsce mogłoby wpłynąć na wzrost subów to obniżenie kosztów.
|
|
„VP a patch 5.4”
wysłany:
Jeśli chodzi ci o to, czy są nowe itemki za valory w 5.4, to nie.
|
|
„Czyżby WoW po Polsku???”
wysłany:
Graliście kiedyś z Włochami lub Brazylijczykami w cokolwiek? Ja miałam okazję z tymi pierwszymi (ktoś jeszcze pamięta Crushridge z czasów przed włoską wersją?), a o drugich można sobie poczytać dużo opinii z US serwerów na redicie. Te dwie narodowości są wybitnie odporne na język angielski (i w ogóle języki obce). Dla wielu osób w tych krajach język jest realną barierą. Włosi nawet mili addon, który tłumaczył im questy.
Dla Polaków jak do tej pory nigdy nie był przez co jest lokalizacja jest zapewne u wielu daleko na liście powodów, dlaczego ktoś chce zapłacić za jakąś grę. Skoro lokalizacja nie przynosi dużych zysków, to nie ma sensu w nią inwestować - szczególnie w przypadku starego tytułu. |
|
„Czyżby WoW po Polsku???”
wysłany:
Gdyby lokalizacja WoWa w Polsce potencjalnie miała przynieść zysk, to już by dawno była |
|
„Kolor włosów Jainy Praudmore w 5.4”
wysłany:
Tak się dzieje, jak idealista zderzy się z rzeczywistością. Osobiście postać Jainy nadal mi się podoba, bo ma sens. Złamane ideały nie przeradzają się w nic przyjemnego. |
|
„Ukazanie się Pandarenów w WoW.”
wysłany:
Szczęście to stan świadomości, a nie to co mamy bądź nie ;) Co do pand to nie wiem, jakiż związek akurat same pandy mają z kasą. Bah, powiedziałabym nawet, że wywołały (i nadal wywołują) sporo niechęci (kompletnie irracjonalnej, ale jednak). Natomiast, dla mnie osobiście MoP jest z punktu widzenia fabuły najbardziej spójnym dodatkiem WoWa. I pomimo pand, w których tak wielu widzi filmową Kung Fu Pandę i kojarzy to z czymś dla dzieci, MoP porusza bardzo dojrzałe tematy. wysłane po 11 minutach 21 sekundach: Świat nie jest zdegenerowany, tylko każdy potrzebuje ciepłe i bezpieczne miejsce do spania i coś, co może codziennie do garnka włożyć. Ostatecznie zarabianie pieniędzy to nie tylko chęć posiadania, ale przed wszystkim potrzeba bezpieczeństwa, które w obecnym świecie posiadanie pieniędzy daje. Też znam wielu artystów i o ile przysługę komuś od czasu można zrobić za darmo lub sporo taniej, to jakby ktoś z tego zrobił regułę, to niedługo musiałby zmienić zawód, bo by nie wyżył. A nie jest to łatwy kawałek chleba, a bazowe zarobki zdecydowanej większości artystów są niewielkie. Tym bardziej, że niestety wiele ludzi sobie nie wyobraża jak wymagająca jest taka praca. |
|
Wygląda jak Cooline.
|
|
„Hearthstone - dyskusja”
wysłany:
Też bym się prędzej spodziewała takiej opcji. Jaki sens ma otwarta beta gry f2p? Zresztą, kluczy do obecnej bety naprawdę rozdają całe mnóstwo (my już mamy 2 w domu ^^ ) |
|
„Kolor włosów Jainy Praudmore w 5.4”
wysłany:
Znając Blizzarda, to zawsze może się okazać, że "it was merely a set back" W świecie Warcrafta nikt na prawdę nie umiera ];-> |
|
„jaki tank lepszy ?”
wysłany:
Dokładnie. Poza tym te różnice, które są między klasami są widoczne może w pierwszej 200 gildii na świecie. Im dalej w las tym różnice w umiejętnościach graczy zaczynają zacierać różnice w klasach. Więc jeżeli ktoś nie planuje mniej lub bardziej hardcorowego progressu heroików, klasa, którą gra nie ma absolutnie żadnego znaczenia. |
|
Ludzie odchodzą z miliarda różnych powodów. A mam takie przeczucie, że najwięcej odejść jest z powodów zupełnie nie związanych ze stanem gry jako takim (a przynajmniej tak było w przypadku zdecydowanej większości ludzi, z którymi miałam okazję grać od czasów Vanilli). Wydaje mi się, że spadek subskrypcji ma więcej wspólnego z tym, że coraz mniej ludzi zaczyna grać w WoWa. Na pewno w jakimś momencie też więcej zaczęło odchodzić, ale zasadniczo odchodzenie z gry to nic szczególnie nowego. |
|
Nuda jest pojęciem bardzo względnym. Ja zabijam te same bossy od lat i daleko mi do znudzenia. A przecież ostatecznie wszystko w jakiejkolwiek grze można sprowadzić do powtarzania tych samych nudnych czynności.
Zupełnie nie potrafię zrozumieć podejścia, że zabijanie tego samego bossa na różnych poziomach jest takie bardzo BE. Zabijanie tego samego bossa co tydzień przez parę miesięcy też w zasadzie jest mało klimatyczne. Co więcej, im bardziej boss był skryptowany w różne "story line" przerywniki, tym bardziej ten element wkurzał za tym 10 czy 20 killem. I jakoś ludziom to kiedyś nie przeszkadzało mimo, że poziom trudności heroików od momentu ich powstania jest dużo wyższy od tego, co oferowało PvE przed ich wprowadzeniem. Fascynującym jest jak bardzo ludzie nie lubią kiedy daje im się wolność wyboru Przedmioty jak najbardziej nagrodą są, bo: - ludzie z natury lubią epeenować, a wbrew różnorakim teoriom, nadal jest czym (szczególnie, że heroik rajderów jest jeszcze mniej niż kiedyś rajderów w ogóle) - lepszy gear z poprzedniego kontentu, to łatwiejszy start w nowy kontent (szczególnie, jeśli nie ma się czasu na 15 grup normalnowych w pierwszym resecie ) I ostatecznie, nikt nikomu teraz nie każde facerollować Garosha na LFR. Ja go na LFR ani flexie jeszcze nie doświadczyłam i raczej w najbliższej przyszłości nie doświadczę, bo poza regularnymi rajdami najzwyczajniej nie mam na to czasu. Są też nieliczni, którzy zabili Garosha na heroiku długo zanim był w ogóle dostępny na LFR czy flexie (nota bene dobry krok Blizzarda, żeby tak mocno opóźnić ostatniego bossa na niższych poziomach). Tak czy siak, nie rozumiem, dlaczego ludzie narzekają, że LFR jest za prosty. Najwyraźniej LFR nie jest adresowany do nich. Skoro jest za prosty, to czemu nie robią czegoś na swoim poziomie? Jest w czym wybierać. Ja LFR od początku SoO zrobiłam (i to nie cały) może kilka razy (dopóki jeszcze jakiś drobny upgrade mi tam leciał) i zupełnie mi jego istnienie nie przeszkadza. LFR i flex to jest kontent OPCJONALNY. Wracając do tematu spadku subów, to moim zdaniem twórcy mmo w ogóle niewiele na to mogą poradzić, ponieważ na rynku gier generalnie zainteresowanie mmo jest niewielkie w porównaniu do czasów, kiedy WoW startował. Były drobne zrywy, kiedy wychodziły tzw "WoW killery", żeby potem okazać się w zasadzie tym samym, co WoW tylko gorzej, bo na siłę próbowano się od WoWa sztucznie odróżnić. A problem mmo to przede wszystkim czas. Mmo, to generalnie nie jest rodzaj gry, do której mozna sobie siadać na 30min raz na jakiś czas. Blizzard i tak sporo wygrał tym, że udało im się dodać sporo łatwego do przetrawieniu kontentu - kontentu, na który ciągle się jęczy na forach, ale którego gdyby nie było, liczba subów poleciałaby jeszcze niżej, jeszcze szybciej. Od początku tej gry to casualowi gracze stanowili jej główne źródło dochodów. WoW zawsze był najbardziej casualowym mmo na rynku. Cataclysm (a dokładniej jego początek) bardzo ładnie pokazał, co się może stać, kiedy WoW będzie próbował być bardziej hardcorowy jako całość. Tak przy okazji, wydaje mi się, że Blizzard zyskałby najwięcej graczy nie prze jakiekolwiek zmiany w samej grze, ale przez przejście na F2P. Wielkim sukcesem designu gry jest to, że najwyraźniej jeszcze nie muszą tego robić. Natomiast, kiedyś ten dzień nadejdzie, bo subskrypcje spadać nie przestaną. |
|
„Nastepny dodatek”
wysłany:
Mimo, że na pewno by się Outlandom odświeżenie przydało, szczerze wątpię, żeby Blizzard podjął się czegoś takiego po Cataclysmie. Nowy Azeroth jest świetny, ale niestety to jest tylko kontent do levelowania i zdecydowana większość graczy go nie doświadczyła. A czas i pieniążki na to poszły i ewidentnie zabrakło (szczególnie tego 2) na max level kontent. |
|
„Nastepny dodatek”
wysłany:
Niekoniecznie. Mimo wszystko Heirloomy to nadal opcja. Chociaż rzeczywiście strzałem w stopę było wprowadzenie dużej ilości nowych heirloomów wraz z nowym kontentem do levelowania. Natomiast, główny problem leżał w tym, że kontent do levelowania jest dość tymczasowy, podczas gdy end game to coś, czym zdecydowana większość graczy będzie zainteresowana przez większość czasu. Co do samych heirloomów, to moim zdaniem powinny mieć opcję wyłączenia bonusowego XP. Tak poza tym, to sama koncepcja heirloomów ma swój sens - jest wiele osób, które chcą przebrnąć przez levelowanie jak najszybciej, bo albo ich to nie interesuje i chcą grać głównie end game, albo przy 15 alcie już nie mają ochoty przedzierać się przez te same questy. |
|
Dokładnie to, co napisał Gari. A dungeony na poziomie BC w Cata były gigantycznym niewypałem. Kontent przejściowy nie może być blockerem dla przeciętnego gracza. Nawet w BC to Blizzard zrozumiał i 5many szybko dostały nerfa, bo były bardziej upierdliwe niż rajdy. Poza tym, jakby wziąć gear z SWP i przejść się do takiego BC heroika, to też nie byłby specjalnym wyzwaniem. Faktem jest, że 5many nigdy nie służyły do niczego innego niż ubranie się na rajdy, po czym szły w niepamięć stając się dla rajdowego gracza zbędne. Dla zorganizowanej grupy 5man wyzwaniem nigdy nie był (poza krótkim okresem w BC) i nie będzie. Dla puga, musi być czymś wykonalnym bez większej potrzeby organizacyjnej, bo inaczej takowy pug po prostu go nie będzie robić. Bardzo trudny kontent może występować tylko w 2 opcjach: - jako ostatni poziom trudności (heroik rajd) - jako zupełnie opcjonalny kontent poboczny (challenge mode) Podstawienie go gdzieś po drodze tworzy same problemy i dla mało kogo stanowi rzeczywistą frajdę. |
|
„XPAC5 - Warlords of Draenor”
wysłany:
Been there done that: start Cata = wielki fail i największy spadek subsrypcji w historii WoWa To go nie rób. Nie żeby WoW nie wystarczająco kontentu do zaoferowania dla graczy o różnych poziomach umiejętności i zaawansowania. No chyba, ze czerpiesz satysfakcję z zepsucia zabawy tym wszystkim ludziom, którym LFR sprawia frajdę? Czyli kolejny raz chcemy zabrać fun ludziom, którzy z solowania zrobili sobie cel gry? Owszem, opcjonalne skalowanie rajdów do aktualne poziomu graczy lub w drugą stronę na pewno byłoby czymś ciekawym. Natomiast możliwość obecnego solowania rajdów powinna pozostać. |
|
„XPAC5 - Warlords of Draenor”
wysłany:
Wedle takiej logiki jakikolwiek pugowalny kontent powinnien zostać usunięty Ludzie w pugach robili głupoty od pierwszego dnia tej gry (wierzcie bądź nie, w tych pierwszych dniach nawet dużo więcej głupot - po prostu gra była dużo mniej wymagająca jeśli chodzi o performance jednostki). Bah, ludzie robią głupoty w absolutnie każdym multiplayerze. Jeśli kogoś to irytuje, to pozostają jedynie gry single player ^^ |
|
„XPAC5 - Warlords of Draenor”
wysłany:
To idź na flexa. LFR obecnie jest tak wybitnie opcjonalnym kontentem, że już bardziej się nie da. LFR jest dla ludzi, którzy nie mają czasu/możliwości na granie ze zorganizowaną grupą. Ot cała filozofia. No chyba, ze uważasz, że z racji iż ktoś ma mniej czasu to ma zakaz rajdowania? Jako osoba, która gra w tą grę te kilka lat kompletnie mi nie przeszkadza, że ludzie, którzy grają raz na kilka dni tez mają fun. Bo ich rozgrywka w żaden sposób nie ingeruję w moją. Nie robię LFR i żyję. A nawet jakbym robiła to też jedynie dla czystej farmy. Kontent to nie tylko modele bossów, ale również ich mechaniki. Ktoś kto twierdzi, że "zobaczył kontent" po zrobieniu LFR chyba nie do końca rozumie, czym kontent w tej grze jest. Od lat był czymś więcej niż tylko fabułą. Nawet jeśli ktoś gra tylko dla fabuły to nikt mu nie broni poznać jej w "old way". Bah, nawet poznałby ją szybciej z racji iż na normalu cała fabuła była dostępna od razu podczas, gdy LFR dozuje ją falami. Naprawdę jesteś tak naiwny i krótkowzroczny, żeby wierzyć, że LFR jest winne spadkowi subskrybcji? Jeśli coś, to LFR zatrzymał falę, którą rozpoczął początek Cataclysmu ze swoim "genialnym" powrotem trudności do TBC. Wyzwań chce niewielki % wszystkich graczy w WoWa. Reszta chce sobie po prostu pograć. A żeby nie było, WoW oferuje więcej wyzwań obecnie niż kiedykolwiek. Tylko trzeba ruszyć tyłek, zebrać sobie grupę i je robić. Ale nie, lepiej przyjść na forum i jęczeć jak to opcjonalny kontent rujnuję WASZ experience z gry P.S. A dodatek kupi więcej ludzi, niż realnie gra, bo ludzie zawsze pójdą za "hypem", a Blizzard akurat w te klocki jest dobry. wysłane po 6 minutach 51 sekundach: I to właśnie chodzi. Jak tak się czasami zastanawiam dlaczego przez tyle lat ta gra mnie nie zdołała znudzić to dochodzę do wniosku, że duży udział mają w tym ludzie, z którymi gram. Pokonywanie bossów razem to jest ta największa frajda. Bo realnie patrząc, to poza krótkim czasem, w okolicach nowych kontent patchy, WoW (jak i pewnie każde mmo) jest pełny monotonnego powtarzania tego samego. Ale właśnie to, że robi się to z innymi ludźmi, powoduje, że się o tej monotonii zapomina. Dochodzi do tego też umiejętność wyznaczania sobie własnych celów (a w WoWie jest w czym wybierać), ale bez ludzi na dłuższą metę byłoby to wszystko niezmiernie nudne. wysłane po 2 minutach 25 sekundach: Akurat ta data jest całkiem realna ^^ Wcześniej niż po wakacjach 2014 i tak bym się nowego dodatku nie spodziewała. |
|
bump
11/14[H] Czy jest na sali lekarz? Tak, nadal szukamy healerów! |