Lilija

Hmmmm Znajomy mi pisał że jeżeli chodzi o Pandarie to potiony - ale dziekuje bardzo za odpowiedź

Potiony to najsłabsza specjalizacja alchemii. Warto ją mieć na własny użytek, ale w porównaniu z transmutowaniem zarobek będzie mniejszy. A i bardzo często się zdarza, że potiony na AH są tańsze niż matsy.

Mam dwóch alchemików - jednego w transmutation, drugiego a elixirs i... w moim przypadku większe zyski lecą mi z flasków... ale to pewnie od serwera zależy.

A sprzedajesz to co ci wyjdzie z tych transmutów, czy robisz z tym coś dalej? Bo jak takie gemy jeszcze powycinasz to każdy proc jest dużo więcej wart.

Na gemy też zawsze jest popyt.

Generalnie tak patrząc po realmach na wowprogress to generalnie brakuje zbalansowanych realmów. Zdecydowana większość to realmy z dominacją jednej frakcji.

bump

Rzuć kostką

Nie. Chociaż jakoś sobie nie przypominam, żeby wśród tych typowych scenario były jakieś frakcyjne. Są solo scenario związane konkretnie z jakimiś questami.

Microsoft zrozumiał, że przegrał kolejną generację zanim ta się na dobre zaczęła i zmienia zasady działania XBO: http://arhn.eu/2013/06/micr...

Jestem ciekawa czy ten ich spec od marketingu, który jeszcze niedawno twierdził, że z ich badań wynika, że to tylko "vocal minority" jest niezadowolna, bo większości osób takie "szczegóły" nie interesują, jeszcze w MS pracuje

i to rozwiązanie się dobrze sprawdza? bo w sumie to była frajda czekać co lv na talent i sobie go rozdawać. A co 15 lvli, dziwnie się wydaje, ale muszę sprawdzić w praktyce.

Blizzard cały czas rozmyśla, jak przywrócić to coś co się dostaje często podczas levelowania. Po prostu talenty się do tego nie nadają, bo w starej ilości i modelu bardzo ciężko było unikać "jedynego prawdiłowego speka". Owszem, nawet obecnie niektóre talenty wypadają lepiej, ale ich balansowanie wygląda zdecydowanie lepiej niż wcześniejszych. I przede wszystkim talenty rzeczywiście wpływają na styl gry.

Po tym można wywnioskować jednak że garrosh jest opętany,

No właśnie o to chodzi, że nie... zawsze gdy coś było opętane przez Starych Bogów nawijało o tym, że koniec się zbliża, powróci dawny porządek świata etc etd... a Garry wyraźnie akcentuje swoje własne cele...

Not really. Wpływ old godów w pierwszej kolejności prowadził do szaleństwa. Deathwing też akcentował "swoje" cele.

Co do Thralla nie mogącego nawiązać kontaktu z żywiołami... ale żywioły mu już od dawna nie są potrzebne, odkąd ma fikuśne moce Aspektu Ziemi :D

Aspekty przestały istnieć po śmierci Deathwinga. Cała ich moc wyczerpała się na pomoc w pokonaniu go.

okeeeej...

No i link nie działa

I dlaczego ta strona na FB ma kategorię "urzędnik państwowy"
wysłane po 6 minutach 49 sekundach:

No ale słaby trolling, musisz się jeszcze dużo nauczyć :-P

Najbardziej przerażająca jest myśl, że to może nie być trolling...

Jeśli chcesz jeden addon do zmiany całego UI to możesz wypróbować ElvUI.

Co do typowo lockowych addonów, to ludzie sobie chwalą AffDots (addon do śledzenia DoT)

Widzę, że już masz na Argent Down kilka postaci :) Mam na tym serwie dwie low levelowe postacie :)Jak wrażenia z gry na tym serwie? Jest różnica w porównaniu z PvP czy PvE tak w praktyce?

Zacznijmy od tego, że serwery RP są PvP albo PvE, więc ten aspekt pozostaje bez zmian.

Kiedyś trochę pograłam na serwerze RP i mam takie 2 główne obserwacje:
- GMi są mniej tolerancyjni w kwestii pisania bzdur czy też wyzywania się na ogólnych kanałach
- bardzo wiele osób chodzi w miastach zamiast biegać ^^
- ponieważ wiele gildii służy do RP raczej niż czegokolwiek innego (miewają jakiś motyw przewodni w stylu tylko gracze danej rasy, itp.) istnieją grupy rajdowe nie połączone w jedną gildię

Ale tak poza tym, można tam robić dokładnie to samo co na innych serwerach, o ile nie przeszkadza się innym w role play'owaniu.

najpierw "fan page Eli Pandzi" teraz to. aż strach pomyśleć co będzie następne...

Przy Ell Pandzi to się chociaż można było uśmiechnąć

Od cata wszystko wydaje mi się łatwe, co nie oznacza że jest lepiej, brakuje mi starych czasów gdy na jakiegoś questa trzeba było zbierać ludzi by sobie z nim poradzić, teraz większość możesz zrobić sam na lajcie.

Według Blizzard większość ludzi dość szybko tego typu questy omijała. Czas, jakie trzeba było w nie włożyć (zbieranie ludzi) był niewymierny w stosunku do nagrody. Nie twierdze, że tego typu questy są BE, ale były źle zaprojektowane i znajdowały się w złym miejscu. Żeby takie questy miały sens muszą być w miejscu, gdzie zawsze jest dużo ludzi i nagroda musi być sensowna. Myślę, że grupowy quest weekly na wyspie sprawdził się w tej materii dużo lepiej niż te stare koszmarki podczas levelowania, do których częściej wołało się ludzi z wyższym levelem z gildii niż szukało ludzi, którzy też go robią.

Inna sprawa jest taka, że grupowe questowanie idzie bardziej w strone public questów, które osobiście dużo bardziej mi się podobają. Spontaniczne wykonywanie jakiegoś zadania albo ubijanie jakiegoś mini bossa przez ludzi, którzy akurat są w okolicy wydaje się bardziej naturalne dla klimatu RPG.
wysłane po 30 minutach 32 sekundach:

Gram w Wow'a od 4-5 lat z częstymi przerwami, i ja np. odnoszę wrażenie że Wow po TBC/WTLK stracił swoją magie fabularną (tyle z mojej strony na zadany prze ze mnie temat).

A dla mnie WoW do WotLKa nie miał żadnej wartości fabularnej MoP fabularnie podoba mi się najbardziej, a Cata mimo swoich wad i dziur najbardziej zachęcił mnie do fabuły. WotLK był fabularnie niezły. Wszystko wcześniej to pomieszanie z poplątaniem bez większego ładu i składu.

Dla mnie nie liczy się tzw. 'wyścig szczurów' w grze tylko przyjemność z gry :).

Przyjemnośc z gry jest pojęciem wybitnie subiektywnym. Dla mnie osobiście każdy kolejny dodatek dodawał coś, co mi dawało coraz większą frajdę. Dlatego należę do osób, które absolutnie nie chciałyby powrotu "good ol'days", ponieważ teraz mam z gry dużą większą frajdę niż wówczas.

Ja chciałam tylko powiedzieć, że Ludek dobrze prawi ^^

Przypominam że to tylko moje zdanie i każdy ma swoje ja je tylko wyraziłem więc panie Fobos oraz Viper18 wyrazili byś byście swoje a nie komentowac moje

Pomijając to, że kolegów trochę poniosło to generalnie mieli rację, bo widzisz heirloomy są opcjonalne. Tak więc twoje zdanie się trochę kupy nie trzyma.

Problem z hierloomami jest taki, że dają za dużą moc w porównaniu do osoby która ich nie ma. A levelowanie/ instancje są dostosowane do osób które nie posiadają ich.
Gdyby blizz dawał z questów/ instancji przedmioty o podobnych lub nawet wyższych statystykach niż hierloomy, nie było by tak dużego problemu. Nawet jeśli przez kilka leveli item X jest lepszy od hierlooma, to i tak hierloom daje bonusowy exp.
Wymieniasz power >>>> szybszy exp. Więc decyzja należałaby wtedy do ciebie, jak wolisz grać.

Aktualny system został zapewne wymyślony aby przeciętny gracz nie musiał "męczyć" się z decyzjami i wiedział że Hierloom musi być najlepszy.

Zgodzę się, że heirloomy są trochę za silne. Myślę, że zamiast buffować normalne nagrody większy sens miałby lekki nerf powera heirloomów. Aspekt bonus expa jest jak najbardziej ok.

Do tego, żeby grać w Cata na 85 poziomie musiałbyś potrzebować minimum 9 innych osób, które też robią kontent Cataclysmowy. A takich osób na jednym serwerze przeważnie jest mało. Lepiej kup MoP jak tylko dobijesz do 85 i leveluj dalej. Inaczej po prostu nie będziesz mieć z kim grać, a to na dłuższą metę mija się z celem w grze takiej jak WoW.

AV w Vanilli potrafiło trwać wiele godzin Człowiek wchodził, wychodził, następnego dnia wchodził i daje to samo BG. Sensu to jednak większego nie miało, bo większość czasu wszyscy się tłukli bez celu na środku. Od wielkiego święta udało się przyzwać bossa. W Vanilli bazy Hordy to nawet na oczy nie widziałam - raz może udało się trafić na takie BG, gdzie Ally akurat było przy głównej bramie. Z kolei Horda blokowała się na moście - szczególny fun mieli prieści, którzy MC zrzucali z niego ludzi

Może i obecne AV jest nudne, ale przynajmniej ma jakiś cel ^^ Nie wiem na ile się pozmieniało od kiedy je ostatnio grałam, ale dobrze wspominam te czasy, kiedy wprowadzili zmiany uniemożliwiające endless BG.