W praktyce, aż skończą. Czas jaki podają to przybliżenie i zawsze może się zmienić.Ile to jeszcze bedzie trwało?
„Nie moge wbić na postać”
wysłany:
|
|
„Nie moge wbić na postać”
wysłany:
Elity tak, skałki nie wiem.
|
|
„Początek z WoWem”
wysłany:
Grę z aktualnym dodatkiem można ściągnąć ze strony Blizarda. Poza tym WoW zawsze aktualizuje się do obecnej wersji. |
|
„Addon”
wysłany:
Jeśli ci nie zapisuje to pewnie trzeba w opcjach pogrzebać. Też pamiętam, że kiedyś miałam z tym problem. |
|
„Problem z patchami.”
wysłany:
Rzecz w tym, że klient WoWa jest de facto darmowy. Płaci się za konto i dostęp do oficjalnych serwerów ;) |
|
„Talenty na Warrka”
wysłany:
Niewiele to da, skoro mało kto w Polsce ma stałe IP. |
|
„Podstawka - abonament”
wysłany:
A to prepaid nie wychodzi taniej? ;) |
|
Ale w jakim sensie przenieść na inne konto?
|
|
Od pewnego czasu istnieje takie jakieś dziwne pojęcie, że Horda jest bardziej pro (bardzo dawno temu na początku Vanilli to Ally miało większe wzięcie). A to przyciąga osoby, którym się wydaje, że są pro. Oczywiście, jak kolega wyżej napisał, większość osób grających na Hordzie zapewne jest całkiem ok, ale to właśnie ci wszyscy "wannabe pro" tak ciągną na tą hordę, jakby to im miało dać więcej prestiżu albo umiejętności, tworzą tą "widoczną" atmosferę.
|
|
Taka ilość wystarczy, żeby wyrobić opinię serwerowi i frakcji. Ludzie, którzy grają tam, gdzie takich durnot po prostu jest dużo mniej (bo wszędzie są jakieś), zapewne nie przywykli do tego, że muszą ludzi ignorować, żeby być w stanie normalnie korzystać z generalnych kanałów. |
|
„Więcej Ally na BLu”
wysłany:
Jakie serwerowe forum To ktoś jeszcze tam coś pisuje? Bo już za Cata na oficjalnym forum BLa wiało pustkami. Anyway, to coś nowego, ale jeśli Ally jest sporo za dużo na Outland to ma to sens. Może i więcej sensu miałoby free imgracje z serwerów, gdzie jest tylko jedna frakcja na takie, gdzie tej frakcji praktycznie nie ma, ale realnie ludzie by na coś takiego nie poszli. Ewentualnie ktoś chce sabotować progress na BLu i przywrócić lagi i kolejki xD |
|
„Więcej Ally na BLu”
wysłany:
Jakie prawo? W WoWie już od dawna nie ma obowiązku z korzystania z głównego języka serwera na generalnych chatach (nie wiem, czy kiedykolwiek był - jak się tym zainteresowałam to niebiescy pisali, że można pisać w jakim języku się chce). Inna sprawa, że w pewnych sytuacjach jest to niegrzeczne (na przykład w grupie z kimś z innego kraju). Chociaż jak szukasz kogoś do grania i nie umiesz po angielsku to jest całkiem logiczne, że najlepiej szukać we własnym języku kogoś z kim możesz swobodnie się komunikować. To tak jakbyś poszedł do chińskiej dzielnicy w jakimś dużym amerykańskim mieście i miał pretensje, że ludzie sobie gadają po chińsku. No tak się składa, że na pewnych serwerach zgrupowało się dużo ludzi danej nacji - mówi się trudno. Jak się komuś nie podoba, to może się wynieść. Ja tak zrobiłam (niekoniecznie dlatego, że BL jest polski, ale raczej nie odpowiadało mi to, jak się tam ludzie zachowywali) |
|
„Więcej Ally na BLu”
wysłany:
Wątpię, żeby przed chińską dzielnicą było napisane, że jest chińska. Dowiadujesz się tak samo, jak ludzie dowiadują się o tym, że na BLu jest przewaga Polaków - przeczytali gdzieś, usłyszeli od kogoś, przyszli i sami zobaczyli. Zdziwiłbyś się, jak wiele osób się orientuje, w kwestii przewagi danej narodowości na różnych serwerach Sure, transfer to wydatek, ale w takim wypadku warto się najpierw czegoś dowiedzieć o serwerze, jeśli nie chcemy wtopić. Poza tym, jakoś nie widzę, żeby w tej wiadomości z supportu było coś innego niż napisałam Zdajesz sobie sprawę, że w WoWa grają Polacy, którzy może i rozumieją coś tam po angielsku, ale nie umieją się w nim komfortowo komunikować. Polskich serwerów oficjalnie nie ma, więc według Twojej logiki są dyskryminowani na serwerach EN. Tak na zdrowy rozsądek, w grupie międzynarodowej, powinno się komunikować po angielsku (przynajmniej w kwestiach gry) albo spytać z grzeczności, czy możemy sobie pogadać po swojemu. Kiedyś trafiłam w LFD na 4 Finów. Zapytali się mnie czy nie mam nic przeciwko, że będą sobie rozmawiać po fińsku. Moim zdaniem bardzo miłe z ich strony. W kwestiach gry pisali po angielsku. No ale chyba nie oczekujesz, że polskie gildie będą się reklamowały po angielsku? Albo, jak ktoś chce zebrać grupę, ale nie zna dobrze angielskiego to dość naturalne, że woli grać z Polakami. wysłane po 56 sekundach: BL to duży serwer, więc nie jest polecany nowym graczom. A jak ktoś chce iść na inny niż polecany przez grę realm, to się dowiaduje. No chyba, że mu nie zależy |
|
„Więcej Ally na BLu”
wysłany:
No w tym wypadku akurat ma wszystko Największy serwer o populacji głównie Ally i transfer na trochę mniejszy serwer z mniejszą populacją Ally niż Hordy. Ma więcej sensu z punktu widzenia gracza niż transfer na pusty serwer/frakcję. |
|
„The Burdens of Shaohao”
wysłany:
Co tu dużo pisać. Bardzo mi się podoba. Lubię takie klimaty ;)
|
|
Szczerze to bardzo mnie zastanawia, w jakim sposób Blizzard chcę wprowadzić support rolę do WoWa. Hybrydy w Vanilli i TBC miały być takimi supportami i nie działało to za cholerę (szczególnie w TBC, w Vanilli to po prostu większość speków była zepsuta, ale na dłuższą metę nie miało to znaczenia, bo kontent nie wymagał specjalnie min maxowania).
Co do tematu kolejnego dodatku to osobiście stawiam na coś Burning Legionem, głównie dlatego, że legendarny quest się wokół tego kręci. wysłane po 7 minutach 15 sekundach:W kwestii dyskusji na temat umierania WoWa to po prostu DON'T. Nikt nie wie, dlaczego spada ilość graczy. Jakby to było takie proste jak to się wydaje geniuszom na różnych forach, to Blizzard by już na dawno wpadł. A powtarzanie w kółko oklepanych teorii, które nijak się mają do rzeczywistości, wcale nie spowoduje, że staną się prawdziwe. Co do fabuły, to nic nigdy nie wciągnęło mnie tak jak Pandaria. Fabuła w Vanilli była tak rozproszona w grze i tak bez ładu i skład, że po wyjściu z pierwszej krainy przestawało się nią interesować. TBC też nie specjalnie wciągało, chociaż tyle dobrze, że miało jakiś motyw przewodni. WotLK miał fajne questy, ale czegoś brakowało. Dopiero metoda projektowania questów w Cata (głównie tych nowych podczas levelingu) naprawdę zaczęła wciągać gracza w to, co się dzieje. Każda kraina miała spójną historię, którą aż się chciało poznać. Tylko że Cata było niedokończone (super leveling, braki w end gamie). MoP jest pierwszym dodatkiem, który w kwestii fabuły trzyma się kupy. Oczywiście to wszystko jest odnośnie tego jak fabuła jest przedstawiana w grze. Książki to tam inna bajka. wysłane po 4 minutach 1 sekundzie: WoW nigdy nie był mroczny Co najwyżej dla nowych graczy był czymś pełnym tajemnic... nowym. Niewiele ma to wspólnego z tym, co realnie się w tej grze działo. A zombie to w światku graczy już wszyscy zaczynają żygać A to, że DLA CIEBIE coś jest nudne nie znaczy, że dla tych 7mln innych graczy też jest nudne. |
|
Najpopularniejszym powodem odchodzenia ludzi z gry jest real life/brak czasu. Tych ludzi nic nie ściągnie z powrotem. Ludzie zawsze odchodzili z WoWa. To, co się zmieniło to, że stosunkowo mało nowych ludzi przychodzi. A że gatunek mmo jest obecnie na rynku gier mało popularny (zbyt czasochłonny) to twórcy mmo mogą stanąć na głowie i niewiele im to pomoże, bo ich targetem jest malejąca populacja. WoW trafił w bardzo dobry moment i tym wygrał wszystko. Nikt inny nie był w stanie tego powtórzyć mimo, że wprowadzał innowacje w WoWie nieobecne (a Blizzard potem sobie i tak te innowacje "pożyczał" ^^ ). Inna sprawa, że produkcja mmo jest bardzo droga i niesie ogromne ryzyko niepowodzenia. |
|
Aha, to nie zgadzać się z czyjąś opinią na forum nie wolno? Z tym wyrażaniem swoich opinii, co to Blizzard nie powinien zrobić też trzeba uważać, bo potem wychodzi taki Cataclysm Chociaż tyle dobrze, że Blizzard chyba tę bolesną lekcję odrobił i dzieli przez 2 to co ludzie na forum wypisują, co MUSI znaleźć się w grze, żeby "uratować WoWa" Naprawdę warto zdać sobie sprawę z tego, że w tą grę grają miliony ludzie o różnych pogdlądach i nie ma złotego środka na przyciąganie/utrzymywanie w niej graczy. wysłane po 2 minutach 28 sekundach: Proszę, tylko nie teorie spiskowe Poza tym manipulacje rynkowe są przeważnie zdecydowanie bardziej wyszukane :> |
|
Bardziej chodzi o to, że ludziom się wydaje, że wiedzą lepiej od Blizzarda, jak robić dobrą grę. A rzeczywistość pokazała coś innego. Nie chodzi o to, żeby nie dawać Blizzardowi pomysłów, ale a to, żeby jest przemyśleć i rozszerzyć znacznie poza to, co "mnie osobiście się podoba bądź nie". Bo gdybanie i patrzenie jedynie na czubek własnego nosa prowadzi do forsowania rozwiązań, które grze mogą jedynie zaszkodzić. Poza tym problem z Cataclysmem, to były trudne do przewidzenia konsekwencje, na które absolutnie nikt nie wpadł (również wszechwiedzące fora). No bo kto by pomyślał, że próba powrotu do trudnych heroików ala TBC spowoduje największy eksodus graczy z WoWa. Kto by pomyślał, że aby hardcorowcy mogli rajdować w spokoju potrzebna jest stabilna baza casuali (to się akurat przewijało, ale TYLKO w kwestii płacenia za grę), z których raz na jakiś czas ktoś będzie chciał spróbować czegoś trudniejszego. Teraz oczywiście wszyscy to zwalają na LFRkę, która co ciekawe pojawiła się sporo po pierwszych masowych odejściach. wysłane po 15 sekundach: Tak. Ja wiem, że w tym kraju opieranie się takim teorią nie jest obecnie w modzie. Zbiegi okoliczność są jednak dużo bardziej prawdopodobne niż tego typu teorie |
|
„Came back do Wowa.”
wysłany:
Ta gra się kończy od kiedy wyszło TBC (tak, już wtedy płakano na forach, że WoW się kończy) i jakoś się skończyć nie może. Ja rozumiem, komuś się nie podoba to przestaje grać. No ale namawiać innych, żeby nie grali, bo "mnie się nie podoba" po prostu jest śmieszne. |