To ja twarda sztuka byłam - wylevelowałam w balance ;) Nota bene jak po raz pierwszy zetknęłam się z WoWem próbowałam druida w feral i mi się nie podobał.Dać się może i dało, ale co moba trzeba było się zatrzymywać uzupełnić manę... temu mój waniliowy balans druid dożył tylko 43 leveluThis is so Vanilla (i nie żeby nie dało się w Vanilli levelować w Balancew Feral levelujesz)
![]() |
|
Bump
10/13 HC 25 Healerzy szczególnie mile widziani ;) |
|
![]()
A riding skill od trenera masz?
LINK |
|
![]()
Dobra. Zakładając, że to na poważnie i że nie grasz na zepsutym (pirackim) serwerze, postaram się pomóc w wersji obrazkowej - może zaskoczy. Nawet w tym celu włączyłam domyślne UI, którego nie używam od lat
![]() Klikamy na konika, żeby otworzyć menu Mounts and Pets ![]() Wybieramy sobie mounta i albo przeciągamy jego ikonę na pasek umiejętności, żeby mieć do niego łatwy dostęp w przyszłości ![]() albo klikamy "mount" ![]() |
|
Nie dziękuję
![]() |
|
0 9 rano jest medium. Szczególnie, że wszystko to Ally, więc pustek nie ma. Grać z kim jest, a przynajmniej tłoku nie ma. No i przede wszystkim kultura zupełnie inna niż na serwerach PvP. |
|
![]()
Nikt nie twierdzi, że na BLu grają same buraki. Ja wręcz jestem przekonana, że większość ludzi tam grających to spoko ludzie. Ale ogólna atmosfera BLa nie jest zbyt przyjemna, a ta mniej fajna mniejszość mocno się do tego dokłada swoim zachowaniem wystawiając serwerowi bardzo negatywną laurkę. No i akurat ja mówię z doświadczenia, bo sporo czasu na tym BLu spędziłam. A że mój wcześniejszy serwer miał podobny klimat, to myślałam, że to jest normalne w WoWie. A potem się wyniosłam z BLa i dowiedziałam się, że może być lepiej.
|
|
Ludzie migrują na BL, bo "they don't know any better". Ja zaryzykowałam mniej popularny realm i nie żałuję. Spowrotem na BLa mnie żadna siła nie zaciągnie.
|
|
Z własnego doświadczenia wiem, że na BL było tak samo trudno o świeży narybek do 25. Większym problemem jest boom na 10tki niż serwer. Sporo nas z BLa się przeniosło na BB i jakoś tak chęci do powrotu są niespecjalne. A i patrząc po statusie serwera BB wygląda lepiej niż RH.
|
|
Tak jak napisała Caritas, to nie jest MÓJ topic. Ja go tylko bumpnęłam informując o najnowszej rekrutacji. Wyraziłam też swoje zdanie odnośnie dziwnych opinii na temat mojego serwera ze strony osób, które najwyraźniej na nim nie grały plus moje personalne preferencje odnośnie serwera, na którym rajduje. Ja wiem, że na BLu jest taki zwyczaj, żeby wiedzieć lepiej, co myślą inni i co się dzieje w miejscach, gdzie was nie ma, dlatego ze swojej strony już kończę tę dyskusję, bo niestety już widzę, że jest bezproduktywna.
|
|
@Caritas To była literówka
![]() |
|
![]() Problem z Ally w ogóle jest taki, że parę lat temu urodził się pogląd, że Horda jest lepsza i fajniejsza i nagle zrobił się owczy pęd migracji właśnie na Hordę. A tak realnie patrząc to może poza jakimś sporadycznie OP racialem, który dla 99% graczy nie będzie miał większego wpływu na rozgrywkę, na tej hordzie nie ma nic ciekawszego. No ale domino się posypało i fama leci. Anyway, ja gram od lat na Ally i na brak ludzi w tej frakcji nie narzekam. Co do serwera to myślę, że jest on kwestią drugorzędną. Przede wszystkim znajdź sobie gildię, która odpowiada Twoim upodobaniom, bo to w końcu z ludźmi w gildii będziesz grać przez większość czasu. Polskich rajdujących gildii możesz sobie poszukać na wowprogress (jest tam opcja wyboru języka gildii). BL jest dobry dla osób, które czują częstą potrzebę zmian gildii, bo wybór tych polskich rzeczywiście jest największy. Natomiast, jeśli się przywiązujesz do ludzi, to skup się właśnie na gildii i dopiero później możesz dopytać o konkretny serwer. Jeszcze taka jedna osobista obserwacja na temat AH. Na dużych serwerach jest więcej itemków i jest generalnie taniej. Natomiast już na medium serwerach można więcej zarobić przy mniejszej inwestycji, bo łatwiej jest kontrolować rynek ;) Plus można też zarabiać na skokach cen. Na low serwerach jest natomiast bieda z AH. |
|
![]()
Ilość nie zawsze znaczy jakość. Dla pojedynczego gracza nie ma większej różnicy czy w danej frakcji gra 1000 osób czy 10000. Jedyne, co się liczy, to żeby mieć z kim grać. Jeśli dana frakcja praktycznie w ogóle nie istnieje na danym serwerze lub jeśli serwer jest low, to mogą pojawiać się problemy braku ludzi do gry. Natomiast na serwerach high ten problem w ogóle nie powinien istnieć, natomiast na serwerach medium w dominującej frakcji lub też przy zrównoważonych frakcjach też będzie ok. Takie uwielbienie dla ilości rajdujących gildii na hordzie na BLu naprawdę średnio się przekłada na realną grę. Co więcej tam gdzie ciągnie najwięcej "wanna be pro graczy" tam jest duże ryzyko, że atmosfera będzie wątpliwa.
|
|
![]() W zasadzie to jest pól-orkiem pól-ogrem. Co do profesji, to możesz rozważyć wzięcie dwóch zbierackich na początek. Golda zawsze brakuje świeżym postaciom, a sprzedawanie wyfarmionych materiałów to niezły zastrzyk gotówki na początek. Na max poziomie możesz porzucić jedną z profesji zbierackich i wziąć sobie tą wymarzoną Inżynierię ;) Chociaż jakby chcieć być najbardziej efektywnym na max poziomie warto mieć 2 crafterskie profesje, bo dają lepsze bonusy niż te do farmienia. Zbierackie warto mieć na alcie ;) Albo możesz olać min maxowanie i po prostu mieć frajdę z gry ;) |
|
11/13 HC
DK również mile widziani :) |
|
![]() Tja. Szkoda, że niektórzy nie chcą zaakceptować oczywistego: "world PvP" jest nudne i mało kto jest nim zainteresowany. Gdyby było inaczej to by nie umarło. Od kiedy można skutecznie go unikać zdecydowana większość to robi. |
|
![]()
O ile PvP w stylu Tol Barad czy Wintergrasp jako idea jest fajne, to póki co tak średnio to rozwiązanie się sprawdziło z punktu widzenia zainteresowania graczy, które było raczej średnie. Myślę, że problem leży w braku wystarczająco zachęcających nagród. Przeciętny gracz mmo nie zrobić nic, co nie da mu odpowiedniej za to nagrody. Dokładnie ten sam problem dotyczył dawnego World PvP i dlaczego tak szybko się większości znudziło. PvP zony z bardzo zachęcającymi nagrodami dla PvP graczy (nie widzę sensu ciągać tam na siłę graczy PvE, no chyba że poprzez jakieś opcjonalne nagrody jak mounty czy pety), ale takimi, których nie da się zdobyć nigdzie indziej, mogłyby mieć szansę powodzenia.
Natomiast anachronizm, jakim jest marna idea serwera PvP powinien zostać usunięty, bo nie służy absolutnie żadnemu celowi, poza sporadycznymi próbami wkurzania członków przeciwnej frakcji. Ani żadnych nagród za to nie ma, ani większej satysfakcji, bo większość ganków nie wymaga jakichś wybitnych umiejętności grania swoją postacią. A już możliwość zabijania graczy na niższych poziomach to w ogóle śmiech na sali. |
|
Radical Mojo można dostać za weekly quest w barrensach - ten, do którego trzeba nazbierać po 150 różnych materiałów. |
|
![]() Wedle lore druidzi atakujący się nawzajem jest kompletnie bezsensu... Tłumaczenie lorem to jedno, a to, że serwery PvP nie mają najmniejszego sensu to drugie. wysłane po 4 minutach 28 sekundach: Założę się, że jakby zapytać wszystkich ludzi grających na PvP serwerach, czy jak pierwszy raz zakładali na nich postacie, to byli świadomi tego, co ich czeka, to w przeważającej większości odpowiedź byłaby: NIE. Kolejna sprawa jest taka, że to, czy serwer jest PvE czy PvP już od dawna jest mało istotnym argumentem wyboru danego serwera, a to głównie dlatego, że World PvP nie istnieje i jest wiele sposobów, żeby go unikać. Dlatego też właśnie uważam ten mechanizm za archaiczny i niepełniący realnie żadnej funkcji poza sporadycznym, aczkolwiek celowym graniu na nerwach graczom przeciwnej frakcji. wysłane po 4 minutach 52 sekundach: Haha, tylko szkoda, że w rzeczywistości to wygląda inaczej. Mało kto atakuje, bo ma ten sam quest. Mało kto atakuje ludzi na tym samym poziomie. Większość ataków odbywa się w sytuacji, kiedy atakujący ma 200% pewności, że wygra. Czyli na przykład 90tka 1-shotująca low levele albo 10 na 1. Gdyby world PvP wymuszało walkę w w sytuacji mniej więcej równych szans i dawało sensowne nagrody, to by miało sens. A sam fakt możliwości atakowania kogokolwiek przeciwnej frakcji jest logiczną bzdurą. wysłane po 3 minutach 22 sekundach: No, gracze tak sobie zarządzili world PvP, że umarło ;) GJ |
|
![]() Już dawno nie gram na serwerze PvP ![]() Rzecz jest w tym, że nawet na serwerach PvP jest sporo ludzi, których łączenie questów i PvP nie interesuje. Na serwerze PvP są z konieczności. I można się mądrzyć "transfer na PvE server", ale to jak próba działania wbrew rzeczywistości, bo jak mówiłam wcześniej, mało kto kieruje się przy wyborze serwera tym, czy serwer jest PvP czy PvE, bo ten aspekt zszedł w WoWie na ostatni plan. Ja rozumiem chęć niektórych do zabawy w World PvP, ale to powinno być zorganizowane na innych zasadach, bo takie bezcelowe atakowanie siebie podczas questowania to tylko strata czasu, która jeszcze nie daje żadnej nagrody, co w grze RPG, która kręci się wokół ulepszania swojej postaci, jest wybitnie bezcelowe. A i gdzie jest satysfakcja w zabiciu kogoś, kto z góry jest na przegranej pozycji. I ostatecznie, na dłuższą metę World PvP w obecnej formie jest wybitnie nudne. wysłane po 13 minutach 5 sekundach: Mnie się nie zdarzyło gankować, bo nie widzę w tym nic ciekawego. Natomiast sytuacje, w których jakiś max level campił low levele to była zdecydowana większość "world PvP" jakie miałam okazję zaobserwować od czasów Vanilli. Sytuacje, kiedy world PvP odbywało się w warunkach w miarę wyrównanych szans mogłabym policzyć na palcach przez te wszystkie lata, jak gram w WoWa. Dlatego bardzo szybko nauczyłam się jak je skutecznie omijać, a dla druida to nie był nigdy jakiś wielki problem. wysłane po 2 minutach 23 sekundach: Zabicie moba w ICC daje loot. Zabicie gracz przeciwnej frakcji daje jedno wielkie nic. |