Może i nie są za małe, ale samo dodanie ich na liście ras to za mało, a za dużo ras Trzeba coś jeszcze dodać prócz tego
Czy Hobgobliny są za mało inteligentne? Koboldy też, ale jak czasem patrzę na chat... to są mądrzejsze niż niejeden gracz
No właśnie ja uważam, że należy zjednoczyć Lodowe Vrykule i Kvaldiry. Niby są duchami, ale mają cielesne powłoki, a to powinno wystarczyć - i to one są bardziej przychylne Hordzie, a Sylwana ugadała się z Val'kyriami oraz z San'lyan, więc i Lodowych powinna udobruchać
Lunozwierz (Wildkin) to przecież druidzi, którzy zatracili się w swojej formie. Worgeni również... ale oni dodatkowo byli ludźmi i druid nie posiada takiej formy.
Kto wie? Może i inne formy, np. nowy 'Boomkin' Zandalari Trolla też może posiada społeczność albo niepokazany jeszcze dla Kultirana, który pewnie będzie tymi kroczącymi drzazgami, a jego grupa jest sługami tych wiedźm, a u pozostałych stworów pewnie też panuje hierarchia (możliwe, że wewnętrznie także), do której ci są dopasowani, co pozwala im zyskać tożsamość, jak u tego plemienia Boomkinów
|
|
„Pytanie o bost do 100lvl”
wysłany:
Dlatego najlepiej, abyś użył go na różnych postaciach, choć to za wcześnie, bo jesteś krótko w grze, ale jeśli masz zamiar użyć obu boostów na jednej postaci, to już lepiej nie zawracać sobie głowy, bo to wyjdzie na to samo, jakbys użył tylko tego nowszego
|
|
„Może by WoW: Classic po polsku?”
wysłany:
Jak wiemy, w 2019 ma wyjść WoW: Classic. No właśnie, bo Classic to już jest konkretna, stała i niezmienna wielkość kontentu, wciąż spora ( załóżmy, że 1/8 całej gry ), ale Blizz robi swego rodzaju "Remastered". Wprawdzie nie ulepsza starej części gry (jak w przypadku SC 1), ale daje jej "drugie życie", bo kontent był jednak po części niedostępny.
Dlatego jestem ciekaw czy nasza ekipa lokalizacyjna nie zadbałaby o tłumaczenie zadań, dialogów, komend i komunikatów, interfejsu, no i oczywiście krain oraz NPC'tów. Kto wie? Może i mały polski realm też by się znalazł? Zapraszać do dyskusji oczywiście nie muszę, więc proszę tylko o to, aby w żaden sposób nie emocjonować się podczas pisania, a zwłaszcza ograniczyć do zera bólodupstwo |
|
„Może by WoW: Classic po polsku?”
wysłany:
Tak jak się obawiałem - niektórzy nie zrozumieli Nie pytałem się czy CHCECIE (chociaż nie mam nic przeciwko aby dodawać te informację) tylko czy to MOŻLIWE. Wiem, że 'możliwość' zależy od 'chęci' rynku, ale chętnych sporo już raczej jest. Jak już coś, to mówmy o tym, czy jest ich wystarczająco
Tak, to prawda, to przez ten wywiad zacząłem się nad Classiciem zastanawiać Nasi Redaktorzy pytali się o polską wersję, a Twórcy odpowiedzieli dosyć ogólnie, choć zazwyczaj odpowiadali: "nie planujemy", a tym razem dali nadzieje, bo: "Zawsze jet szansa. WoW wystartował z 6-cioma językami, teraz jest 11-ście." nie brzmi jak zbycie, a przecież wcześniejsza odpowiedź wystarczała, by zamknąć temat i nie zobowiązywać Blizza. [ok. 9:15] Coś wrzucanie w posta filmu "od momentu" nie działa, nie wiem czy zawsze tak było. Spoiler (pokaż )
Jeszcze nie wiemy, jaka będzie forma opłat i czy w ogóle będzie, chociaż przez WoW Token jakoś zwiększyło się zainteresowanie (przynajmniej w moim otoczeniu)
No to widzisz, jeszcze lepiej Nie chciałem po prostu przesadzić, że 'za mało' |
|
„Może by WoW: Classic po polsku?”
wysłany:
Jak przetłumaczą WoW'a, to książki nie będą tak niezrozumiałe, bo nowy podpis postaci to za mało, aby nie dało się poznać jej Niektóre nazwy faktycznie są okropnie spolszczone, ale to na szczęście nie większość. Jak się ma obiekcje, to najlepiej samemu przy okazji zaproponować lepszą wersję Szkoda, że nie słuchają |
|
Tamta jej przetłumaczyła, że nie zabije ich nadziei, co dało Sylwanie do myślenia, że należy się tym zająć...
Ona po prostu cierpi i próbuje te emocje zagłuszyć. Widać było to po tym, że zaczęła naciskać na gwałtowne wykonanie rozkazu, ponieważ sama chciała siebie zmusić do jego wydania. Najgorsze jest to, że nawet śmierć nie przyniesie jej spokoju Dlatego trudno się jej dziwić "Moralnie szara" pewnie dalej jest, bo nie robi złych rzeczy poprzez chciwość czy rządzę władzy (ale i tacy nie są "źli") O moralności nie decydują czyny osobnika, a jego intencje i tak naprawdę każdy postać (na naszym świecie ludzie też) jest "moralnie szara" - nawet Gul'dan, jak się dłużej zastanowić... Nie ma istot "złych" czy "dobrych". Mam nadzieję, że jakoś rozwiną wątek, bo ciągle brakuje mi jakiegoś elementu w tej układance... prawdopodobnie jeszcze Blizz go nie wymyślił, ale może p. Christie Golden nad tym pracuje i pokażą to w jakimś ciekawym momencie |
|
Sam mam mieszane uczucia, co do działań Sylwany, ale jakim prawem sugerujesz (i czemu uważasz się za osobę do tego odpowiednią, nie ma takich osób) istnienie obiektywnego dobra? Może u na naszym świecie istnieje pena spójność, ale jakoś od końca Legionu już nie widzę jej w Warcrafcie. Zabicie Sylwany jak Garosza byłoby strasznie płytkie (spalenie przez Teldrassila też... no ale zobaczymy, co wymyślą).
To prawda, dziwi mnie zaskoczenie Sylwany, ale dalej uważam, że zareagowała tak po uświadomieniu przez elfkę, kiedy mówiła że ich nadziei nie da się zabić, a to było dla niej istotne, aby udało się złamać Przymierze (dalej jest) Ona od dawna miała na celowniku całą Radę i podejrzewała o zdradę wszystkich - ci, co wrócili, mogli przecież być fortelem. Sytuacja była krytyczna, nie było (wg Sylwany) na dłuższe przemyślenia. @TuOdelschwanck - Możesz sobie lubić Garosza za jego perspektywy, ale niezaprzeczalnym faktem jest to, że był bezmyślnym gówniarzem (na szczęście Sylwana zastanawia się nad każdym ruchem... coś jej teraz konkretnego po głowie chodzi)
Nie tyle chciwość, co chęć zachowania bezpieczeństwa, a czyny można rozumieć wielorako (przynajmniej dwojako), dlatego intencje są bardzo ważne - a to powiedzenie odnosi się do kończenia na samych intencjach bez czynów, z którymi mają się pokryć, a tu się to udało, zobaczymy czy efekt będzie zadowalający
Tak, Tyrande strasznie się stoczyła od czasów Kataklizmu, gdzie już miała okazję powrócić jej determinacja i zaciętość z War 3 |
|
Jak mnie drażnią osoby, co paplają o "obiektywnym "dobru" i złu" i to jeszcze w świecie Warcrafta, gdzie nawet Światłości nie możemy ufać
@Foster - przestań się tak ograniczać @TuOdelschwanck i @Liq - Ale mimo wszystko nie zgadzam się z uważaniem, że Horda powinna być "zła", bo to z góry przekreśla jej szanse na wygraną i wyrokuje, że przegra. Oczywiście obie frakcje nie powinny być "dobre", bo wtedy konflikt nie ma sensu - powinno się rozchodzić o rozbieżne interesy, gdzie nie da się jednoznacznie określić, kto ma rację - zwłaszcza wśród graczy Tak w ogóle, to cała ostatnia dyskusja skupia się na Sylwanie, Varoku i ewentualnie Gennie. A czy nikogo nie interesuje postać Zappy Boi'a? który wcale nie był "pierwszą lepszą osobą, która przekabaciła Saurfanga" - Weteran przecież ciągle uważa Przymierze za zagrożenie, co można wyczytać z powyższego dialogu i chyba równie bole go masowe zabijanie niewinnych, co skłonienie całej siły przeciwnika do najazdu |
|
Też lubię być tym "złym" w grze, z tego samego powodu. Nie uważam, że to dobrze, że "dobro" wygrywa i nie uważam, że tylko ono może wygrać - bo tak jest, co sam w grze widziałeś nieraz (dlatego lubię postać Sylwany, bo "niby zła, ale jednak nie zostanie ubita" - burzy rutynę), bo masowe sprzeciwianie się "złym" działaniom jest niezwykle skuteczne, ponieważ taka reakcja jet tak naturalna, że sami jej oczekujemy i dziwimy się nawet, jeśli nikt się nią nie interesuje - to jest zbyt zawiłe, aby można było to długo ciągnąć, dlatego wolę 'bezpieczniejszą', prostą rywalizację i konflikt interesów Chodzi o ograniczenie w schemacie, że "za to jest to, a za tamto jeszcze coś innego", które wymuszają na tobie pewne działa i mówią, że masz się zachować z danej sytuacji tak a nie inaczej. Jeszcze rozumiem to w rzeczywistości (inaczej bym nie chciał, aby było), ale w grze?
Tak, jego ojciec to Hekazi. Tak ogólnie, z tego co wiem, to Vol'jin miał 3-ch synów: Yenniku (którego ratowaliśmy spod klątwy kontroli umysłu trolli Gurubashi), Zuni, który zginął z rak morskiej wiedźmy Zar'Jiry i jeszcze jednego, którego nie mogę sobie pokojarzyć ( a może to nie był syn, tylko córka [np. ta Vanira] ). |
|
Oczywiście, że długo nie porządzi, bo ona nie chce być Wodzem, ale skoro już nim musi być, to robi, co do niej należy i trudno. Nie chcę też, żeby zginęła, bo bez niej będzie trochę nudno.
Moim zdaniem świetnie rozegrała liderów Przymierza, bo ona doskonale wiedziała, ze przegrała i kipiała złością, ale potrafi udawać twardą wystarczająco. Nam, Hordzie nie zagraża, a jej obecność jest przydatna - na pewno do czasu, kiedy Przymierze zostanie pokonane, ale do tego nie dojdzie |
|
Panie, Jaina zamrażała przeciwników jeszcze zanim Kraina Lodu była w planach
|
|
Ja tam jestem obojętny na jej działanie - nie zagraża mi (ani Hordzie), a wiem, że ona wie co robi. Szukacie dziury w całym, jej nie zależy na wymordowaniu wszystkich... jej się po prostu tego nie chce
Ile razy mam powtarzać, że ona sama zejdzie z tronu, bo nie lubi tej fuchy? @Szopen - jak dla mnie, to tu Genn tu rządzi pomimo tej scenki |
|
A to paladyńska droga Arthasa miała mieć jakiś cel?
Tak wgl, to nie jesteście ciekawi, dlaczego Sylwana była zadowolona, kiedy zobaczyła, że Anduin i reszta żyją? Czy ona chce, żeby konflikt trwał, aby frakcje miały zajęcie, ponieważ planuje coś za plecami poprzez nieznanych nam sługusów (sama zbyt przykuwa uwagę, aby coś knuć)? |
|
Ale ja mówię po ucieczce z sali tronowej, a nie podczas niej. Dlaczego miałaby się cieszyć, że jednak przeżyli pułapkę? Niewiele brakło i pozbyłaby się prawie wszystkich istotnych postaci Może faktycznie lubi się prać, ale jakiś ważny cel to u niej to musi mieć Jestem humanistą, więc będę doszukiwał się drugiego dna, póki jestem w stanie określić jakiekolwiek prawdopodobieństwo na jego istnienie. Ty też powinieneś, zwłaszcza że z tymi wariantami dosyć łatwo się zetknąć, ale wolisz te swoje. "Źli" i "dobrzy" są nudni i oklepani, a fabułą [Warcrafta] powinna (i chyba jest) zdecydowanie mniej płytka, więc idzie się domyślić, że które wywody są bliskie prawdy. A ja bym się zdziwił i to bardzo No tak, community już dłuższy czas jest zgodne co do tego. Ale ona już trzy razy umarła, a mamy przynajmniej jeszcze dwie inne kandydatki do głównej roli tej przepowiedni, czyli Allerię i Elisande - ew. Jainę, która mogła "umrzeć" (w cudzysłowie jak u Allerii) przy zmianach w Arthasie, kiedy ujrzała jego rzeź w Stratholme, bądź w momencie pokonana go jako Króla Lisza przez graczy oraz po wybuchu jej miasta... Też mam taką nadzieję |
|
„Anduś Harcuje”
wysłany:
Nie wiem, czy postaciom przeszkadza, że ktoś nich się naśmiewa
Wiesz, sam śpiewać nie umiem , ale mam dobry słuch na tyle, by usłyszeć ten mocny fałsz Przerabianie kochanych Gumisiów na taką popierdółkę wydaje mi się niesmaczne |
|
„Anduś Harcuje”
wysłany:
Fałsz to akurat nie problem po prostu zbyt kocham gumisie na takie akcje
|
|
Z najnowszych to Undercity Plaguebat i Teldrassil Hippogryph, które były dostępne tylko w Pre-patchu po wykonaniu ostatnich zadań Wojny Cierni (War of Thorns) dla Hordy oraz Przymierza (wystarczyło wykonać scenariusz dla jednej frakcji, aby otrzymać oba wierzchowce). Niestety, są przypisane do konta, więc nie da się go tak po prostu wysłać komuś.
|
|
Na Wowhead pisali, że jeśli nie posiadałeś lub pozbyłeś się gwizdka, to możesz dostać go u Nathanosa albo u Wyrmbane'a (zależy w której grasz frakcji) i działa ci zarówno na Zandalarze i na Kul'Tiras oraz na Broken Shore
|
|
Ale co z Bwonsamdim jest nie tak? To tylko wyluzowany cwaniaczek, który wie, że nikt mu nie podskoczy i lubi zawierać układy z każdym (podczas kampanii było to bardzo pomocne, bo korzyści były obopólne)
On bezczelnie wyśmiał wysiłki Rastakhana, bo po to zawarł z nim układ, aby uratować imperium wraz ze swoim ludem - i co za tym idzie - utrzymać swoje rządy, co mu się mimo wszystko udało. Oczywiście Pan Loa Śmierci zdaje sobie sprawę, że królowi nie do końca o to chodziło... i musiał to podkreślić, bo ten typ tak ma To nie jest jednorazowe... Rastakhan uczynił z Bowbobobo nowe Królewskie Loa, a to znaczy, że ten będzie im tę moc dawał - raz będzie miało to skutek, a raz nie... Możliwe, że Talanji może zrezygnować z układu, ale pewnie musi dać coś w zamian, albo ponieść koszty zerwania umowy |
|
Nie tylko on potrafi sobie z nudów zażartować - nigdy nie będę żałował, że wybrałem Pa'ku
Czyli Sylwana nie jest częścią jego większego planu tylko jednak wszystkie Loa coś wymyśliły? Ja kocham Bwonsamdiego, a zwłaszcza jego Dar, który ożywia mi wrogów |