Rzuć toporem w Malfa, który próbuje zatrzymać Sylvkę.
Próbuj zatrzymać Sylvkę.
Jego decyzja była impulsywna. Nie miał ani chwili do stracenia, bo z jego punktu widzenia Warchief lada moment mógł zostać zabity. Po fakcie jednak okazuje się, że mógł zrobić inaczej i być może pozwolić im na dalszą konfrontacje bez jego udziału. Mimo wszystko zachował się honorowo, nie dobijając do końca Malfuriona, za co Przymierze powinno być mu wdzięczne.
Ciekaw jestem tej historii z książki, zawartej w kolekcjonerce. Na pewno jak tylko wpadnie w moje ręce, przeczytam obie wersje wydarzeń.
A jeszcze co do tematu Saurfanga. Widzę że przewija się tutaj taka opinia, jakby miał być słabiakiem. Słabe to jest mordowanie wszystkich jak leci, włączając w to głównie cywili. Sztuką jest prowadzić tak wojnę, aby wygrać ją honorowo, nie narażając przy tym bezbronnych.
Honor heroes, no matter how dire the battle - Never forsake it.
A ja nie rozumiem dlaczego głównym liderem Alliance musi być zawsze król Stormwind. W Hordzie mieliśmy orków, trolla, teraz elfka. Jest kilka potężniejszych i bardziej doświadczonych postaci w Alliance niż Anduin.
A ta rozmowa to fragment książki, jakieś dodatkowe opowiadanie? BTW, mógłby ktoś podesłać link albo samemu gdzieś wrzucić to opowiadanko z pudełkowej wersji BfA? ^^ fajnie było :).
A ja nie rozumiem dlaczego głównym liderem Alliance musi być zawsze król Stormwind. W Hordzie mieliśmy orków, trolla, teraz elfka. Jest kilka potężniejszych i bardziej doświadczonych postaci w Alliance niż Anduin.
Chodzi o kulturę frakcji. Rdzennie hordy są zbieraniną ras wojowniczych, które mieszkają w lepiankach i walczą, gdzie dowódca jest mianowany (np. przez namaszczenie poprzedniego wodza czy zasługi w boju).
W Przymierzu założonym przez ludzi, kultywowana jest odległa tradycja dziedziczenia tronu, do której przyszły dziedzic jest przygotowywany od najmłodszych lat.
Poza tym taki Krasnolud czy Elf nie wygląda zbyt reprezentatywnie jak na takie stanowisko (pomijając też fakt, że NE nie są 100% For The Alliance).
A poza tym sądzę, że sylvanas powinna zostać zniszczona.
A jeszcze co do tematu Saurfanga. Widzę że przewija się tutaj taka opinia, jakby miał być słabiakiem. Słabe to jest mordowanie wszystkich jak leci, włączając w to głównie cywili. Sztuką jest prowadzić tak wojnę, aby wygrać ją honorowo, nie narażając przy tym bezbronnych.
Nikt nie uważa, Saurfanga za słabiaka, w kwestii siły fizycznej to pewnie dalej ścisła topka i myślę, że w Alliance nie ma żadnego równie silnego pure warriora jak on. Chodzi o to, że miękki się zrobił na stare lata, gdzie się podział Saurfang, który jako jeden z nielicznych nie żałował sobie krwi demonów, tylko po to by posiąść większą siłę? Gdzie się podział Varok, który nie miał oporów przed mordowaniem całych Draeneiskich wiosek? Po prostu miękka faja się z niego zrobiła na stare lata, może nazywać sobie Sylwanas potworem, ale sam nie jest lepszy, prawdopodobnie ma na sumieniu więcej niż ona. Bo o ile S. ma tam jakieś swoje pobudki, to Varok z mordowania czerpał czystą przyjemność i za takim Varokiem tęsknie. Takiego Varoka potrzebuje Horda. A teraz, ten sam Varok nie był wstanie najpierw dobić Malfuriona, a następnie sprzątnąć Anduina (co widzimy w cinematicu). Każdy żołnierz, za taką niesubordynacje powinien być skazany na egzekucje. I mam nadzieję, że nie ominie ona Saurfanga. I żeby nie było- do niedawna była to moja ulubiona obok Groma(oczywiście tego oryginalnego) i swojego brata orcza postać w całym uniwersum.
A co do Sylwanas, to nie zapominajcie, że na krótko przed atakiem na Teldrasil, Wilczek próboał przeporowadzić na nią zamach, co mu się nie powiodło. Dlatego też całą tę wojne sprowokowało Alliance, a nie jak twierdzą ludzie Horda.
A co do Sylwanas, to nie zapominajcie, że na krótko przed atakiem na Teldrasil, Wilczek próboał przeporowadzić na nią zamach, co mu się nie powiodło. Dlatego też całą tę wojne sprowokowało Alliance, a nie jak twierdzą ludzie Horda.
Może Saurfang się jeszcze nie wypalił, tylko ma jakiś kryzys. Bo jak widzimy dobrze zmotywowany dalej jest w stanie mordować Aliiance. Mam pewną teorie: Mianowicie - gdzieś w następnych Patchach, Przymierze również dokona niehonorowych zagrań i Varok uświadomi sobie, że to nie czas honoru tylko krwi i zbudzi się stara bestia. Jednak do tego czasu jest dla mnie skończony.
@Up: Jeśli ktoś dokonuje zamachu na twojego lidera, to proste, że atakujesz go całą swoją siłą i niszczysz.
Może Saurfang się jeszcze nie wypalił, tylko ma jakiś kryzys. Bo jak widzimy dobrze zmotywowany dalej jest w stanie mordować Aliiance. Mam pewną teorie: Mianowicie - gdzieś w następnych Patchach, Przymierze również dokona niehonorowych zagrań i Varok uświadomi sobie, że to nie czas honoru tylko krwi i zbudzi się stara bestia. Jednak do tego czasu jest dla mnie skończony.
Zdecydowanie nie wypalił się, tylko przejrzał na oczy i dostrzegł swoje błędy. Mordowanie niewinnych nic nie tłumaczy. Moralnie to Horda na ten moment przegrywa, bo odpowiedzialność za jej rozkazy, bierze cała frakcja, nie tylko ona. BTW jeden z fajniejszych momentów Warbringera Sylvany, to moment w którym Nathanos nie wierzył w to co słyszy. Widać było że plan był zupełnie inny i gdy Sylvana zauważyła, że nie złamała ducha NE, postanowiła zrobić co zrobiła.
Oczywiście narodził się teraz podział w Hordzie, na tych którzy się radują poczynaniami Sylvanas, jak i na tych, którzy uważają to za niehonorowe i haniebne. Dla mnie Horda, która morduje wszystko na swojej drodze, w tym również kobiety i dzieci, jest gorsza od tej, którą reprezentowałby sobą Saurfang. To są bardziej kwestie moralne, w które Blizzard nas wciąga. Ci bez moralności, poprą Sylvkę aka Adolf. Kappa.
Honor heroes, no matter how dire the battle - Never forsake it.
Sylvka chce wojny bo taka już jest. Ona nie ma innych emocji niż nienawiść do wszystkich żywych, Arthi się o to postarał. O wojnie myśli cały czas czego daje przykład w Ciszy Przed Burzą w swoim 1 rozdziale, jeszcze zanim dowie się o azerycie.
Wiadomo, że Genn by chciał ją zabić, ale tylko ją a nie od razu całe rasy włącznie z bezbronnymi mieszkańcami drzew!
Filmik z Saurfangiem bardzo dobrze zrobiony, niestety to znaczy, że ten stary orczy syn szybko nie padnie. A szkoda. Zobaczcie jaki oni niezdecydowany. Jakiś randomowy troll potrafi go nakłonić do zmiany zdania.
Already they plot against us.
Seize this moment, Varian.
Dismantle the Horde...
Szukasz dużej, aktywnej gildii? Lej Horde W Morde na Wildhammer to miejsce dla Ciebie. Zapraszamy :)
Garrosh to był Adolf, Sylwanas to bardziej Stalin IMO.
Tak czy siak, Horda wychodzi na tych złych, a wcale tak nie musi być. Oczywiście to dopiero początek dodatku, nie wiemy co stanie się dalej a jestem bardzo ciekaw rozwoju wydarzeń.
Sylvka chce wojny bo taka już jest. Ona nie ma innych emocji niż nienawiść do wszystkich żywych, Arthi się o to postarał. O wojnie myśli cały czas czego daje przykład w Ciszy Przed Burzą w swoim 1 rozdziale, jeszcze zanim dowie się o azerycie.
Dokładnie i co ważne, powiedziała już wtedy, że Stormwind będzie Hordy.
Honor heroes, no matter how dire the battle - Never forsake it.
Cytuję wypowiedź ziomka z gildii, z którą się w 100% zgadzam:
"ja bym mogl grac w zlej hordzie, nawet lepiej. ja tam uwazam, ze sprytna, przebiegla i zla Banshee Queeen jest lepszym wodzem, niz pizdowaty Anduin z lokajem psem"