dorzucając się do dyskusji o dubbingu - wybaczcie, mówcie co chcecie, ale ja tego po polsku głosami Szyców czy innych po prostu nie widzę, przykro mi. dubbing? ok, w Harrym Potterze dali radę. ale Harry Potter to nie Hobbit czy Władca Pierścieni.
|
|
Nie wygląda to tak źle jak się spodziewałem ale i tak wole jednak pójść do kina na film z napisami a z dubbingiem najwyżej obejrzeć później na DVD.
Nie wiem dlaczego ale ten dubbing strasznie mi się kojarzy z Asterixem i Obelixem (I jestem ciekawy czy "Misty Mountains" będzie po polsku brzmieć równie epicko co oryginał) |
|
nie, nie i jeszcze raz nie. serio, zborowski??
moja reakcja pretty much: |
|
null
|
|
Mi się za to nie podoba brak charakteru w ich głosach. Są takie nijakie. Chociaż Bilbo jest w miarę spoko.
Gdy moi rodzice kupili nowy telewizor 4 lata temu (bo wcześniej mieliśmy taki z początku lat 90), to też oglądając telewizję miałem podobne wrażenie, podejrzewam więc, że to kwestia przyzwyczajenia ;d.
“Never waste energy on worries or negative thoughts, all problems are brought into existence– drop them.” - Bruce Lee
|
|
Spoiler (pokaż )
omujborze, co za patologia ... dubbing w hobbicie? I'm out. |
|
Poważny film? Przecież Hobbit to książka dla dzieci (bynajmniej nie w negatywnym tego słowa znaczeniu) |
|
null
|
|
Ale zdajesz sobie sprawę, że to właśnie bajki dla dzieci mają najlepszych polskich aktorów dubbingowych prawda? |
|
mikbur, może najpierw obejrzyj film a potem bierz się za ocenianie czy dubbing do niego pasuje czy nie, ok? Bo gdybać to sobie można, tylko mało w tym sensu. Poza tym nie ma co się przejmować zwiastunami - niejednokrotnie zdarzyło się, że dubbing z zapowiedzi różnił się od tego w filmie (czy to w kwestii głosów czy tłumaczenia).
|
|
null
|
|
Oj oj, no chociażby Harry Potter miał bardzo dobry dubbing i spełnia wszystkie twoje kryteria. No, może nie jest to jakiś super ambitny film ale Hobbit do nich też nie należy, chociaż niektórzy kreują go na największe osiągnięcie ludzkości. Więc uprzedzając ewentualne zarzuty - HP i Hobbit to dla mnie ta sama klasa - rozrywka dla mas (które tak przy okazji piszemy przez jedno 's'), film dla rozrywki na którym bawić się mogą wszystkie pokolenia a nie tylko, jak to określiłeś, 15 latkowie plus jakieś tam grono fanów. I tak, widziałem wszystkie części zarówno w oryginale jak i z dubbingiem i obie wersje wypadają jednakowo. |
|
null
|
|
Widzę, że jesteś zwykłym fanbojem, więc jakakolwiek dalsza polemika nie ma najmniejszego sensu. Miło się rozmawiało.
|
|
Wydaje mi się, że Harry'ego Pottera, pomimo tego do jakich osób niby jest adresowany, powinno się docenić chociażby na tle tych prawdziwych masówek dla nastolatków, jak milion produkcji o wampirach, chłopczykach zdobywających supermoce/uciekających przed policją/popełniających samobójstwo bo nikt ich nie kocha, ogólnie mówiąc robionych pod prawie taki sam schemat. Harry Potter jest trochę "wybrańcowy", ale jednocześnie jest oryginalny w swoim zakresie. To, co się działo przy okazji premiery ostatniej części filmu było bardzo "kwejkowe" i milion dzieciaków piszących, że teraz już są dorośli bo koniec z ekranizacjami Pottera, tudzież "Zakończył się etap w moim życiu." również mnie potwornie żenowały, ale to nie do końca powinno mieć wpływ na odbiór książki/filmu :p. No i trudno porównywać fantastykę sprzed wieku z serią głównie dla szukających czegoś łatwego i przyjemnego, więc nie ma się co frustrować, Harry Potter to nie Hobbit. Poza tym, świat na Tolkienie się nie kończy :d.
Hiehiehie . Ja właśnie pierwszych części filmu nie mogę oglądać, odpadam przy nich, za to książki lubię tym bardziej, im bliżej 3. i 6. części . No właściwie to pewnie trudno brać moje słowa na poważnie, bo ojej jestem taki mały, /care . EDIT Jeszcze jedna sprawa, w kwestii tasiemca. Hobbit został rozłożony na 3 długie filmy, chociaż książka ma 200 parędziesiąt stron, dodali materiał z pozostałych książek Tolkiena. Dla fanów Władcy Pierścieni to świetna wiadomość, tak samo fanom Harry'ego Pottera podobało się, że napisano kolejne części. Huh.
“Never waste energy on worries or negative thoughts, all problems are brought into existence– drop them.” - Bruce Lee
|