|
August napisał :
Nie licząc ćwiczenia koordynacji, pamięci, refleksu, pobudzania wyobraźni, logicznego myślenia i wielu innych, to oczywiście - jest to marnowanie czasu.
Jeju ile ja już razy słyszałem dokładnie te same argumenty graczy komputerowych. 0 konkretów i żadnej prawdziwej merytorycznej wiedzy czy umiejętności. Ale nie będę w to wnikał bo graczowi komputerowemu się nie przetłumaczy, że klikanie w klawiaturę bardziej otępia umysł niż go rozwija.
|
|
August napisał :
Wiesz co Słonko? Chyba specjalnie dla takich ludków
Po pierwsze nie zwracaj się do mnie w ten sposób bo sobie tego nie życzę :) Jest to nic innego jak jawna, chamska i lekceważąca prowokacja. Nie gadaj do mnie jak do dziecka.
August napisał :
Ja z gier komputerowych uczyłam się angielskiego, zanim miałam go w szkole. Z fabuły wielu gier czerpałam inspiracje, by rozwijać zainteresowanie daną kulturą/historią. Nie mówiąc już o tym, że jako grafika mnie najzwyczajniej w świecie kręcą pod względem wizualnym (są inspirujące).
Po drugie - jest cała masa innych znacznie ambitniejszych sposobów na zdobywanie wymienionych przez Ciebie pozytywów. Angielskiego? I na ile umiesz ten angielski? Masz jakiś certyfikat? Inspiracje można czerpać także ze znacznie ambitniejszych rzeczy niż ekran komputera i pikseloza (np. książki, które także rozwijają kulturę, wrażliwość, już nie wspominając o wzbogacaniu języka i ortografii).
Być może dla informatyków, grafików itd., którzy nie muszą absorbować całej masy merytorycznej wiedzy, tylko jakieś obliczenia i cyferki, granie w gry może w jakiś sposób inspirować i fascynować. Natomiast człowiek, który musi wchłaniać i przyswajać mnóstwo informacji (i nie chodzi mi tu o jakieś schematyczne obliczenia informatyczne, tylko o nauki humanistyczne), grając w gry otępia swój umysł. Większość gier (np. wow) odmóżdża, a nie rozwija bo sorry wielkie ale niby w jaki sposób ma cie rozwinąć zabijanie bossa, albo rozwalanie wszystkiego co się rusza - dajmy na to - w Diablo? Ciągłe klepanie rotacji i przycisków 11231 w celu wyciskania jak największego dpsu niczemu nie służy. Dlatego podając za przykład gry rozwijające, nie chodzi tutaj o typowe siekanki, zabijanki,strzelanki itp. Takie gry są tworzone z myślą o jednym celu - odmóżdżający relaks. Natomiast jak to nazwałaś "gry leczące" są tworzone także specjalnie w tym celu i zapewniam Cię, że nie będzie to żaden hack n'slash, a np. szachy, w których trzeba wykazać się wiedzą, w tym znajomością różnych taktyk, a także opanowaniem i cierpliwością. Ogólnie jest to cała masa gier logicznych, które owszem mogą rozwijać. Stanowczo się powtórzę - siekanie masy potworów na ekranie siedząc na dupie, z których wylewa się krew w żadnym wypadku nie rozwija umysłu.
Już kiedyś na ten temat dyskutowaliśmy i nie ma sensu się powtarzać bo ja nie przekonam Ciebie, a Ty mnie. Wzajemnie obrażanie niczemu nie służy, a ja nie chce tutaj robić napinek (mam nadzieję że Ty też nie mimo Twoich prowokacji). Wszedłem na temat, który traktujesz ambicjonalnie i zażarcie bronisz swojego terytorium, na które wszedłem w zabłoconych dla Ciebie butach i widać, że Cię to zabolało bo zaczynasz się wywyższać i prowokować jakimiś chamskimi docinkami. Dlatego proponuję skończyć ten temat bo taką mam zasadę, że w momencie kiedy ktoś zaczyna prowokować to nie zamierzam i nie lubię prowadzić dyskusji na takich zasadach "Słonko". Zawsze będę zdania, że 100 razy pożyteczniejsze będzie wyjście na boisko i pokopanie piłki z kolegami, niż klepanie przed monitorem w klawiaturę w FIFE, siedząc na dupie w domu. Pozdrawiam LOVE & PEACE.
|
|
banned
|
|
Prowokuj dalej :)
|
|
Nie posunąłem się za daleko. Była to jawna i ostra prowokacja na prowokację Augusta. Zasygnalizowałem kulturalnie, że nie podoba mi się jej sposób wypowiedzi w moim kierunku, w tym przede wszystkim epitety, których wobec mnie używa. Ona to zignorowała więc specjalnie tak napisałem i nie mam sobie nic do zarzucenia. Oczywiście moderator ma zastrzeżenia tylko do mnie bo użyłem wulgaryzmów. Trudno - reakcja ostra bo nienawidzę jak ktoś mnie bezczelnie, publicznie ignoruje, tym bardziej że najpierw w sposób kulturalny poprosiłem o jej zmianę tonu. Szkoda że tego nie wziąłeś pod uwagę Panie Moderatorze.
|
|
I co? Dalej to samo? Kto tu ma problem z czytaniem ze zrozumieniem? Znowu się wyżywasz i pouczasz. Jeszcze te głupie uśmieszki. Lubisz prowokować? Przyganiał kocioł garnkowi trollico.
|
|
A ktoś Cie pyta o zdanie? Sorry ale nolife co ma zapewne /played 1000 days nie będzie mnie pouczał więc zamilcz bo post nie był skierowany do Ciebie.
|
|
Nie ma to jak odpowiedź po roku xD
|
|
Oczywiście że hit rating jest ważny. Niestety nie pamiętam dokładnie jaki jest obecnie hit cap dla Boomkina ale może ktoś inny tutaj napisze :)
|
|
Możliwe, że już trochę za późno ale:
1) czy zamierzacie kiedyś stworzyć latające mounty Baty(te którymi można latać chociażby z UnderCity)? Model istnieje już od Classica, a nigdy nie został wykorzystany.
2) Czy nie myśleliście o wstawieniu lootu do głównych bossów frakcyjnych (po to żeby zachęcić graczy do częstszego world pvp, gracze częściej atakowaliby miasta przeciwnej frakcji aby zdobyć itemki pvp, a nie jak jest obecnie - tylko dla jednorazowego achika i mounta)
PS
po MoPie jestem prawie pewny, że będzie już tylko jeden dodatek związany z ponowną inwazją Legionu. Czyli pewnie już wszystkim znany Legion.set. Mam co do tego więcej przemyśleń ale nie ma co tutaj robić offtopu ;p
|
|
Dyskusja nr 1500 100 900 na temat tego czy BL jest fajny, czy jest beznadziejny ;p Ten konflikt chyba nigdy nie zostanie zażegnany :D Osobiście jak sam wracałem do wowa po dłuższej przerwie to zignorowałem te wszystkie teksty jakie to na Burning Legion panuje zuo i przeniosłem się tam RAFem. Efekt był tego taki że po krótkim czasie znalazłem gildie z fajnymi ludźmi i bardzo szybko wykonałem swój cel jakim było zabicie Deathwinga więc polecam :)
|
|
Opętanie Garrosha związane z kolejnym dodatkiem miałoby sens gdyby to opętanie było związane z wypiciem przez niego krwi Mannarotha lub ewentualnie Maghteridona (podobno Illidan pracował nad wykorzystaniem krwi Maghteridona do tych samych celów co krew Mannarotha) przez co stałby się dużym złym czerwonym orkiem - wyobrażam już sobie ten super model :D Miałoby to w dodatku wymiar bardzo symboliczny i idealnie pasowałoby tutaj powiedzenie "jaki ojciec taki syn" - bo przecież Grom też popadł w furię gdy opętały go demony po wypiciu krwi Mannarotha podczas Trzeciej Wojny. Ponadto taka sytuacja byłaby znacznie bardziej autentyczna niż jakieś Sza czy jak to się zwie Wtedy mogłby to być patch pre 6.0 bo osobiście jestem prawie pewny że kolejny dodatek to Legion.set
|
|
Shirai napisał :
Ale dlaczego powtarzać schemat picia kwi, to by było nudne.
Ja wiem czy to by było nudne? Ja myślę, że to by było dość epickie i znacznie bardziej autentyczne niż jakieś Sha. Poza tym idealnie pasowałoby do przyszłego dodatku i byłoby jego świetnym wstępem. Wiem że teraz w wowie zaczyna się zupełnie nowy rozdział niezwiązany z poprzednimi częściami Warcrafta ale jest masa fanów tęskniących za starymi akcentami. Zresztą to że w tym dodatku mamy zupełnie nowy rozdział nie oznacza, że wow całkowicie pójdzie już nową linią fabularną. Wszakże kolejna inwazja Płonącego Legionu będzie nawiązywać do dwóch bardzo ważnych wydarzeń z historii Warcrafta, czyli do Wojny Starożytnych i Bitwy o góre Hiyal. Zresztą na zakończenie wowa marzy mi się taki ogromny raid nawiązujący symbolicznie do tych wydarzeń, z tym że tym razem głównym bossem oczywiście byłby Sargeras. Jest jeszcze przecież Kil'jaeden, być może powróciłby Archimonde. Pozostaje także uśpiony LK, którego twórcą przecież jest wspomniany już wyżej KJ. Warto jeszcze dodać, że mówili o odświeżeniu najbardziej archaicznego w tej chwili Outlandu. Ogólnie mówiąc najwięcej możliwości zostało im na koniec. Jednak tak jak napisałem - najbardziej marzy mi się na zakończenie taka ogromna bitwa pomiędzy zjednoczonymi rasami Azeroth vs Demony wspomagane przez nową plagę nowego LK. Epic ^^
A odnośnie nowego warchiefa?
Zul'jin? W sumie spoko ale nie wiem czy orkowie by zaakceptowali trolla na tak ważnym stanowisku tym bardziej, że chyba zawsze był to ork. Bane? Nie pasuje za bardzo. Rexxar? Nawet nawet ale za długo był po prostu niewidoczny fabularnie w wowie i wątpie żeby nagle odegrał jakąś bardzo znaczącą rolę. Może weteran Saurfang? Albo syn Thralla?
|
|
Tommy napisał :
Czyż nie piękniej? :)
Nie. Czepiasz się. Jest to tylko i wyłącznie kwestia gustu. Mi się bardziej podoba oryginalne tłumaczenie niż Twoja propozycja
|
|
Oczywiście że prędzej czy później wow się skończy. Tak jak wszystko ma swój początek i koniec tak samo dopadnie to i wowa. Ogólnie już od paru lat jest tendencja spadkowa. Do wotlka był wzrost opłacających abonament, a od cata stały ich spadek. I to już się raczej nie zmieni, bo zdecydowanie więcej ludzi od wowa odchodzi niż przychodzi. Blizzard doskonale o tym wie i dlatego musi stworzyć następce wowa który znowu będzie kurą do znoszenia złotych jaj.
Swoją drogą co można nazwać upadkiem? 0 graczy online na wszystkich serwerach, a może 1 milion? Osobiście uważam, że jeszcze 1-2 dodatki, potem może ujednolicą cały świat i przejdą na F2P, a w tym czasie wydadzą następce wowa.
|
|
Ja też uważam, że kwestia upomnień powinna zostać doprecyzowana. Na większości forum są warny, a tutaj tylko ostrzeżenia słowne. Może to i z korzyścią dla użytkowników ale wprowadza pewne niejasności. Zresztą sama jako moderatorka powinnaś dawać innym dobry wzór, a Ty w ostatnim poście w tamtym temacie używałaś prowokacyjnego języka. Co z tego że robiłaś to w sposób bardziej kulturalny i wyrafinowany. Prowokacja to prowokacja i nikt nie powinien się tak zachowywać, a już szczególnie moderator.
A wracając do tamtego tematu (bo też chciałem się wypowiedzieć, a został niestety zamknięty), uważam że wszyscy macie po trochu racji, owszem nie powinniście tak agresywnie wymieniać się argumentami i obrzucać "hejterami" i "fanbojami". Nie wiem co można nazwać upadkiem wowa, ale fakt faktem liczba graczy topnieje i prędzej czy później Blizzardowi przestanie się opłacać inwestowanie w wowa, na rzecz innego mmo. Formuła na pewno się kiedyś wyczerpie. Nie wierzę że Blizzard nie zdaje sobie z tego sprawy i nie myśli o godnym następcy wowa, który przejmie pałeczkę i zostanie kolejną wieloletnią kurą do znoszenia złotych jajek. Jedyna szansa na wzrost liczby graczy to przejście na F2P, który przyciągnie całą masę graczy z privów i tych którzy graliby w wowa nawet teraz, ale nie mają na tyle ochoty żeby za to na ten moment płacić Ale czasy wowa F2P są według mnie dosyć odległe, tak ok. 2 mln graczy online.
|
|
Nagi i stolica nag pod wodą, coś jak w Mrocznym Widmie, to by było fajne. Tylko jakby te nagi miały wyglądać bo te Myrmidony i Syreny to z tym ogonem średnio pasuje :)
|
|
Chyba że odeszliby trochę od tych tradycyjnych modeli Myrmidona na rzecz bardziej humanoidalnej formy. Taki Myrmidon lekko przerobiony pod humanoida, taki nago-night elf bo z tego co pamiętam Nagi to przemienione Night Elfy. Nie wiem jak to dokładnie opisać. W każdym razie możnaby to tak w fabule wytłumaczyć że pewna grupa night elfów zagubiła się gdzieś głęboko w oceanach, które przez te tysiące lat je odmieniły jednak nie w takim stopniu jak zwykłe Nagi i nie na tyle aby utraciły wolną wolę. Trochę to naciągane ale dosyć ciekawe, a w wowie jest i tak sporo rzeczy naciąganych. Wystarczy przypomnieć sobie Ragnarosa z nogami w FL. Skoro on mógł mieć nogi to czemu lekko zmodyfikowane nagi nie mogłyby ich mieć? To gra fantasy więc wszystkie chwyty dozwolone :)
Nagi mają naprawdę ciekawy potencjał. Trzeba pamiętać że nagami nie są tylko Myrmidony i Syreny. W samym w3 było także kilka innych morskich stworzeń wchodzących do rasy nag.
SNAP DRAGON - Idealny lądowy mount dla nag.
W sumie nie wygląda to tak źle, ale lekko bym je zmodyfikował poprzez poprawę ogólnej grafiki (jak w przypadku goblinów), dodałbym im nogi, lekko pochyloną sylwetkę jak u Worgenów i duży ogon z tyłu. W dodatku może jakieś iluzoryczne elementy night elfów, z któych by się wywodziły.
|
|
Coś w ten deseń, ma właśnie te cechy night elfa o których mówiłem. Natomiast ja bym jeszcze trochę je podrasował żeby były bardziej "nagowate", i tak jak pisałem, nogi i ogon :)
|
|
liq napisał :
Wtedy nie były Blood Elfami a Wysokimi Elfami. I nie był sprzymierzone z Nagami. Te ostatnie zostały stworzone z BE. Nadal marny powód by się od razu ze sobą bratac.
Mylisz się. Blood elfy sprzymierzyły się z Nagami w kampanii Krwawych Elfów w Warcraft III: The Frozen Throne. Najpierw pomogły Kaelowi w rozwaleniu kilku miast Nieumarłych, a następnie uwolniły Kaela i jego świtę z więzienia pod ruinami Dalaraniu, który oczekiwał na wykonanie kary śmierci, właśnie za przyjęcie przez Kaelthasa pomocy od Nag. Następnie Kael wraz z Vashj udał się do Hellfire gdzie sprzymierzył się z Illidanem. Przez cały ten czas Elfy nosiły już miano "Krwawych", a nazwali się tak na cześć poległych braci wymordowanych przez Arthasa w czasie Trzeciej Wojny.
I owszem - można powiedzieć że Krwawe Elfy się sprzymierzyły z Nagami Illidana ponieważ Illidan obiecał im nowe źródło magii, od której Elfy były uzależnione. Krawe Elfy którymi gramy to rebelianci, którzy nie poszli ślepo za Kaelem, który sfiksował i przyłączył się do demonów. Kiedyś mi się chciało śmiać, że w czasach TBC Krwawe Elfy zabijają na raidzie swojego własnego króla. Skoro więc wśród Elfów mogła być rebelia to czemu wśród nag by jej nie mogło być?
PS
Mok'nathal też by był fajny, tylko żeby to nie był żółty/brązowy model orka, tak jak to widzimy np. w Hellfire Peninsula. Musieliby się trochę różnić, musieliby być więksi, trochę bardziej przypakowani, i inne rysy twarzy, Poczekamy, zobaczymy
|