1) zachowaj opakowanie paczki od kuriera
2) zachowaj dokument zakupu/zrób kopię/skan itp.
3) zrób zdjęcie/skan gry. Nie wiem, czy z tyłu opakowania widnieje kod kreskowy, ale jeśli da się go zeskanować i przesłać mailem z reklamacją, to mogą sprawdzić, czy kod zgadza się z ich stanami magazynowymi.
4) upewnij się, że na 100% zamówiłeś WoDa, a nie Minecrafta (wiem, że to absurd, ale sam pracowałem w sieci rtv-agd i wiem, że ludzie potrafią źle wpisać 6 cyfr numeru produktu, który służy w sieci do identyfikacji
5) Poszukaj, czy gdzieś jeszcze nie masz "dowodów" na to, że otrzymałeś to co otrzymałeś, a nie to co miałeś otrzymać, a co miało wyjść z tej sieci. Ogólnie AVANS przeżywa poważne problemy od kilku lat. nie twierdzę, że pracują tam gimbusy, które nie potrafią wysłać paczki albo robią takie błędy celowo, celem obciążenia klienta kosztami
6) niestety koszty reklamacji zawsze ponosi klient. chodzi o koszty przesyłki/korespondencji itp. Przeczytaj, czy w procedurze reklamacyjnej natychmiast musisz odesłać produkt, czy najpierw skontaktować się i rzetelnie opisać problem. I tak na końcu musisz go odesłać, ale najpierw dowiedz się jakie są procedury.
7) przejrzyj google - wpisz avans problem z wysyłką, nie zamawiany towar itp. może tego typu przypadki już się zdarzały.
jeśli wszystko inne zawiedzie - zgłoś sprawę do UOKiK. jest szansa, że twoją skargę prześlą do centrali i coś pomogą.
„Pomoc z WoD'em”
wysłany:
|
|
„Szukam gildii i serwera”
wysłany:
ogólnie żadna gildia nie ma +300 AKTYWNYCH osób, a już na pewno nie polska. swego czasu tego typu masówki zbierały kogo popadnie, także alty altów mainów członków gildii (jakkolwiek to brzmi). Dziś wychodzi na wierzch mentalność polaka i słynne polskie przysłowie "gdzie dwóch polaków, tam trzy opinie", tylko że zamiast opinie wstaw "gildie". Efektem tego jest niekończący się spam na czatach gildii, które mają w porywach kilkunastu online. Z takim składem można liczyć jedynie na social i jakieś pogawędki choć patrząc na czaty gildii w których bywałem, jeśli nie TS, to o aktywnym czacie zapomnij.
|
|
„Czy jest sens grać jeszcze w Wowa?”
wysłany:
Zadaj sobie pytanie, jeśli nie wow, to co?
zaczynałem grać w wowa na privach w czasach, gdy dopiero wotlk miał wejść. Grałem dla przyjemności z setek questów i ogólnej różnorodności. Endgame średnio mnie interesował - może dlatego, że byłem w gildii bez charyzmy i woli robienia czegokolwiek wspólnie. Do WoWa na globcu dołączyłem w środku Pandarii (tzn. wcześniej korzystałem ze startera, 10 dni triala, jakiegoś innego bonusa czasowego, a od pandarii abonament). Świat wydał mi się jakoś bandycko spłycony. Może dlatego, że sam rwałem do przodu by robić maxa. No ale jako że celem głównym zabawy w wowa było klepanie achievementów, to i wracałem do pierwszych krain by nadrabiać zaległości - raczej bez zagłębiania się w fabułę i cele questów - ot automatycznie. Tak niestety dziś wow wygląda. KIedyś, może to głupie, ale klepiąc questy np. w duskwood czy westfall, czułem się jakbym był częścią tamtej społeczności, że moja pomoc w questach jakoś im pomaga itp. (nie było to może hardkorowe uczucie, ale robienie questów w celu wbicia lvla żeby przedostać się do następnej krainy miało jakieś znaczenie. tak wyexpiłem chyba 4 setki (1 90tkę dostałem z Wodem więc trudno nazwać expieniem te 10 ostatnich lvli). Teraz wbijam 7 i 8 setkę postaciami i mimo szczerych chęci korzystam z instancji, bo można w dzień narobić 20-30lvli albo bez stresu na paru instach z 10. Takie spłycenie gry zaoferował blizz. A WoD? To też niestety automat. Czasy, gdy mogłeś sobie "wybrać" krainy w których będziesz lvl wbijał dawno minęły - tutaj jesteś ciągnięty za rączkę od 1 skupiska questów do 2 - nie ma żadnych questów pobocznych jak choćby słynny quest na epicką reckę do cookingu, który swego czasu zaczynał się w tanaris. End game to grind do bólu by z seta X przejść do Y. Itemy też są coraz mniej różnorodne - kiedyś odnosiło się wrażenie, że jedne są lepsze od drugich albo że przynajmniej można było wybrać spośród dziesiątek dropów. Teraz tego nie czujesz. A jeśli do tego podczas lvlowania korzystasz z heirloomów, to w praktyce zbieranie czegokolwiek pod siebie nie ma sensu, bo blizz ci tą przyjemność w połowie heirloomami zabrał. Nie wierzę, że kolejny dodatek cokolwiek zrewolucjonizuje od strony fabularnej. od dawna bowiem widać tendencję do powtarzania tego samego schematu. Winę niestety ponoszą za to gracze, którzy setki razy na battlenetowym forum płakali jaka to gra jest wymagająca. Efektem tego mamy piaskownicę, w której bawią się nieliczni. Reszta robi sobie przerwę do następnego patcha, albo wręcz dodatku, który ofkoz kupią tylko po to, by po 2-3 miesiącach stwierdzić, że to ten sam szit. |
|
„Boty w Wowie?”
wysłany:
są i będą bo blizz nie ma pomysłu na to co z nimi zrobić. tzn. ma pomysł tylko po co ma coś zrobić, skoro część z nich opłaca abonament.
na BL w Tanaan Jungle jest sporo hordziackich botów - farmią felblighty ze skinningiem. Fatbeet, Kolkownica, whydeathwhy, djaintwell itp gdy przypadkiem go zaatakujesz przerzuca się na ciebie z automatu - prawdziwy gracz automatycznie ocenia czy ma szanse, czy lepiej spier... tamte postaci mają słaby gear, co widać po ich zdrowiu. każdy ma skinning i lata po obwodzie za mobami. raportowanie nic nie daje, jedyna frajda to lekka farma kości do sanctum. wczoraj farmiąc skyshardy widzialem parę postaci o podobnych nickach z tarren milla - 90tki ktore latają tam tylko w celu farmy (bo tam dalej przyjemnie się zbiera golda). zaatakowałem ich swoją 100tką i z automatu odpowiedziały mimo że miały 90lvl. niestety - gracze kopią sobie sami trumnę takim podejściem do gry. |
|
5 euro za podstawkę
15 euro za WoD. myślę, że ci, którzy zamierzają do wowa przyjść powinni to rozważyć, bo 20zł za podstawkę + 60zł za woda to miesiąc gry i aktualizacja do obecnego momentu. Nawet jeśli w dniu premiery nowego dodatku WoD wskoczy do BC, to nie będzie dramatu z wydaniem 50zł za podstawkę, 120 za nowy dodatek, tylko można już od dziś zbierać kasę na sam dodatek + abonament |
|
„Początek z wowem.”
wysłany:
w sumie to "i tak i nie", bo
<tutaj masz info jakie misje dostajesz "czasami" w garnizonie dzięli Lunarfall Inn lvl3. Każde inne goldopędne są do zdobycia bez tawerny - włącznie z blingtronowym skarbcem 1000g (z 3 treasure hunterami daje więcej). No ale jeśli jesteś nastawiony stricte na zarabianie golda i nie masz pomysłu na garnizon to i owszem karczma coś w sobie ma. |
|
to jest gadanie na zasadzie co lepsze czarne czy białe? pink floyd czy rolling stones? barcelona czy real?
wybierz co ci pasuje. ogólnie nigdy nie będzie równowagi i nie karm się popeliną, że na danym serwerze jest 50/50 bo nie jest. I nie piszę tego dlatego, że na BL aluchy są gankowani na każdym etapie z powodu 1) mniejszej liczebności 2) cioterstwa i braku zgrania. piszę ci to dlatego, że taka jest niestety prawda w wowie. następuje tendencja do tego, że ludzie skaczą na inne realmy gdy chcą pograć odpowiednio spokojnie lub intensywnie. sam pamiętam farmę keków tuż po wprowadzeniu TJ, gdy w 1 chainie tzreba było się po sznurku wspiąć na górę, gdzie czekało 10 i nie pozwalało skończyć questa. No ale cóż - takie życie. Jeśli wybierzesz BL i stronę ally to klepnij do mnie PM - może uda mi się jakoś pomóc (sobie pomogłem bo od wprowadzenia tokenów do premiery legionu gram za free ) |
|
„Polonizacja questów”
wysłany:
trzeba przyznać, że to pierwsza od dawna osoba, która questy chce czytać i świat przez to poznawać, niż questy brać i szybko kończyć. tak szczerze jeśli wygrałbym w totka i przez to miał wiele czasu, to mógłbym poświęcić część kasy na stworzenie wowowego-bloga, który "opowiada" questy. Tylko pytanie czy warto? Mamy pytajniki i wykrzykniki. mamy obszary podświetlone w miejscu gdzie dany quest "ma miejsce". co więcej trzeba? Rozumiem, że można być lingwistycznym analfabetą i nie umieć języków, ale tu nasuwa się pytanie, czy w ogóle próbowałeś się uczyć tego języka? gros questów ma identyczną formułę -> idź tu i tu, pogadaj z tym i tym, zabij to i to, zbierz to i tamto. Nie jestem nativem ani człowiekiem po tego typu edukacji - sam zacząłem od grania w gry 25 lat temu i pierwsze co dorwałem to słownik (teraz wystarczą google i wpisanie w polu owo angielskie słowo po polsku i wtedy wiemy, że talk tzn. porozmawiać, walk iść/pójść, z dużej litery piszemy imiona/nazwiska/nazwy itp. ile to wydedukować co z kim mamy robić? wystarczy chcieć.
A co z polskich dialogów? przeczytacie po polsku 5 zdań z questa i zacznie się płacz, że trzeba w ogóle czytać i że nie wiesz gdzie jest Wichrowy Czub, bo na mapie jest Amon Sûl. niestety sam przejechałem się na chęci poznawania wowa poprzez questy w danej krainie - swego czasu wmawiałem sobie, że pomagam tej krainie stanąć na nogi. a prawda jest taka, że gdybym miał do tego dojść poprzez fabułę każdego questa, to teraz pewnie zaczynałbym pandarię. |
|
„Początek z wowem.”
wysłany:
znajdz stół kreślarski, na którym będziesz miał rozpisane lokacje budynków typu small, medium, large. ich rozmieszczenie jest ściśle określone i nie masz wpływu na ilość danych budynków. obok stoi niski kolo co sprzedaje plany, które już odkryłeś. większość planów na wyższym poziomie trzeba odkryć robiąc jakieś achievementy o czym jesteś informowany w zakładce achievements/garrisons/buildings. jesli to twoja pierwsza postać w WoDzie, to najlepiej rob wszystkie questy w każdej krainie, posyłaj followerów na każdą misję, rób wszystkie questy z garnizonu.
w dawnych czasach gracze wowa albo bili się między sobą (pvp) albo wspólnie przemierzali instancje i rajdy bijąc bossów i zdobywając z nich przedmioty. po to się rajduje. ity pvp season3 mają ilvl 710 w normalnym użytkowaniu, a te z trudniejszych rajdów odpowiednio większe. Poza tym itemy z rajdów można apgrejdować, blablabla. |
|
„Milion pytań od noobasa :)”
wysłany:
42lvle to ciągle nie tak wiele. Zawsze możesz wybrać inny serwer i zacząć od nowa - z pomocą innej osoby + dungeonów te 42lvle to "chwila". Jeśli zdecydujesz się na grę na Burning Legionie po stronie Ally, służę pomocą - napisz na priva - podam battletaga i coś wymyślimy.
Pamiętaj, że entuzjazm jest chwiejny :) w tydzień chce się odkryć wszystko, a potem okazuje się, że pod koniec miesiąca ogrom gry tak cię przerasta, a przy tym zdajesz sobie sprawę, że w miesiąc nic nie odkryłeś :) tak czy inaczej - zapraszam na priva jeśli chcesz pogadać dodam cię do sexlisty A z racji realmhopów można w party siedzieć bez względu na to, na którym serwerze europejskim się siedzi |
|
„Powrót - wszystkie dodatki?”
wysłany:
ogólnie każdy nowy lub powracający gracz, mając podstawkę, ma wszystko aż do pandarii. jeśli miałeś do tej pory pandarię, to opłacając abonament możesz hasać po wszystkim aż do pandarii i wbić max 90lvl. aby zapgrejdować swoją przygodę musisz dokupić dodatek WoD - wtedy będziesz mógł latać wszędzie i czekać na nowy dodatek. Niestety zakup Woda nie daje ci abonamentu, więc dodatkowo musisz jeszcze jego dokupić.
|
|
„Starter :)”
wysłany:
w zasadzie:
trial do 20lvla pozwala ci poniuchać gry za darmo - niestety na chwilę obecną - te 20lvli można zrobić w 1 dzień więc apetyt wzrasta. battlechest to automatyczne 30dni gry + wszystkie dodatki poza draenorem. w 30 dni można spokojnie dobić do końca pandarii, a jeśli jesteś doświadczonym graczem mmo i nie błądzisz w statystykach role-playing to możesz wbić 90lvl przed końcem abonamentu. Ogólnie prepaid 60 dni ma dodatkowo aspekt psychologiczny. w 30dni niewiele odkryjesz, a mając na liczniku info, że do końca zostaje ci np. 7 dni, to zaczyna cię to przerażać/przytłaczać/denerwować. 60dni płynie zdecydowanie wolniej i dużo łatwiej jest zapoznać się z grą. |
|
„Szukam kogoś do RaF i expienia”
wysłany:
super tylko co to ma wspólnego z grą? wiesz, że jak dasz polakowi grę, to on po miesiącu powie, że go na prepaida nie stać i będziesz w plecy. tu chodzi o znalezienie gości, którzy pograją w tą grę więcej niż miesiąc-dwa, a nie znajdziesz ich dając im w zamian grę na miesiąc i wyręczysz ich we wszystkim. sam mogę zaoferować za rafa+prepa np 100k golda tylko po co? po to, by koleś nie odnalazł się w grze? po to by weheirloomowany kolo powiedział, że za wolno się expi? po to, bym co chwilę dostawał pytania typu: co zrobić w queście X, bo nie znam angielskiego. albo - eee zrobię sobie nową postać, bo ta na 50lvlu mi się znudziła i ciężko się expi. życzyłbym sobie, by nowi gracze mieli choć odrobinę ambicji by tą grę poznać, a nie dungeon finder i jazda do 100lvla, a potem "eeee nie dam rady wbić revered w tanaan chyba, a tak chciałem latać". |
|
„Recruit A Friend - temat zbiorczy”
wysłany:
tylko zastanów się do kogo piszesz. jeśli piszesz do nowych graczy, którzy z wowem nie mieli nic wspólnego albo grali na privach =<wotlk, to oni nie mają pojęcia o czym piszesz. Jeśli twierdzisz, że przekonasz człowieka do rafa przekupując go goldem, to traktujesz go jako tanią dziwkę i nic więcej.
Sam jestem w stanie zaoferować te 75k golda, bo tyle mogę zarobić w tydzień, tylko co z tego mam? dzieciaczka, który przez grę przechodzi na taxi? który pytać się będzie o każdy szit bo zabrałeś mu przyjemność z gry za to, że kupi prepa? Efektem takich zabiegów mamy graczy, którzy w wowa nie pograją dużo, bo zostali nauczeni, że ich za rączkę prowadzisz. jeśli piszesz do doświadczonych graczy, którym marzy się powrót do wowa ale nie od 0, to ich tutaj raczej nie znajdziesz, bo oni pewnie już siedzą na tego typu portalach i oferują tam swoje usługi i czekają kto da więcej. |
|
„Milion pytań od noobasa :)”
wysłany:
1) EM to taka opcja szybkiego ubierania się w rzeczy, które aktualnie posiadasz. programujesz sobie sety ubrań i przywdziewasz jeśli nie chcesz każdorazowo klikać w item by go zdejmować i zakładać inny. przydatne np. gdy masz dwu-specjalizację i nie chcesz się przebierać.
2) sprawdz, czy przypadkiem nie użyłeś już przedmiotu, który chcesz sprzedać. jeśli w ręku miałeś broń, a na sobie zbroję, to owe przedmioty pod nazwą będą miały napisane Soulbound i nie ma możliwości ich sprzedaży na aukcjach, a jedynie vendorowi. 3) archeologia jest mniej lub bardziej losowa. zaczynając kopanie masz dostęp do 4 wykopalisk na lewym i 4 na prawym kontynencie (zrób sobie widok na każdy z nich by zobaczyć, gdzie się aktualnie u ciebie znajdują). każde wykopalisko pozwala wydobyć jakiś typ skamielin. jest on przypisany do danego miejsca. po wydobyciu wszystkich elementów z danego wykopaliska, ono znika i pojawia się inne. po zdobyciu odpowiedniego lvla i odpowiednio wysokiego poziomu archeologii będziesz mógł kopać również w outland, northrend itd. to czy wydobywasz tylko elfickie skamiliny wynika z faktu, że przeważnie dłubiesz w takich miejscach. sam gdy zaczynałem miałem może 3 rózne typy odkryte i na pozostałe musiałem poczekać mozolnie odkrywając nowe wykopaliska. co do zarabiania na archeologii: każda rzecz ma jakaś wartość - jasne, że trudno zakładać, że zaczniesz na 20lvlu wykopywać "eksponaty" warte 100g, ale z czasem takie rzeczy będą się pojawiać. ponieważ większość z nich jest soulbound, możesz je sprzedawać tylko w sklepikach. ogólnie nie traktuj archeologii jako źródła utrzymania tylko jako dodatek do gry, części progresu achievementowego itp. zarabianie ciągle jeszcze jest możliwe, ale coraz trudniejsze z uwagi na fakt, że za parę miesięcy będzie premiera nowego dodatku, który sprawi, że obecne przedmioty w większości przestaną być wartościowe. 100g na 30lvl to sporo - w dawnych czasach ludzie żebrali na naukę jazdy konnej, bo nie mieli tyle kasy :) progresuj lvl, zbieraj wszystko. Już w outlandzie śmieciowa broń i zbroja będzie warta ponad 1g za szt. na aukcji wystawiaj materiały crafterskie - wszystkie te clothy, kamyczki, itp. wejdź np. w recepty cookingu - część ma z góry ustawione buyouty na 100g - nawet na receptach da się zarabiać. mozolnie ale się da. No i przede wszystkim ogranicz wydatki i nie kupuj rzeczy z aukcji. dobij do 90lvlu i zobaczysz, że przyspieszysz z zarabianiem. szkoda, że grasz po ciemnej stronie mocy... |
|
z założenia RP serwer miał zrzeszać graczy, których mniej interesuje pvp/pve a raczej wolą "odgrywać jakąś postać". w praktyce ta gra na tak wiele nie pozwala i poza spotykaniem ludzi mówiących "niepotocznie" i wykonujących jakieś czynności przy pomocy komend, wszystko sprowadza się do tego samego, czyli grania, expienia, chodzienia na rajdy, bicia przeciwnika.
|
|
„Nowy gracz. Parę pytań ”
wysłany:
link Benefit of Recruit a Friend cytuję: The Veteran Account receives the following perks: Free Game Time - If the new account upgrades to a full retail license of World of Warcraft (by using a code from a WOW box or by purchasing on the Blizzard store), the Veteran Account receives 30 days of play time credit In-Game Reward - If the new account, after upgrading to a full license of World of Warcraft, pays for two months of game time, the Veteran Account can choose one of eight special rewards. These are all account-wide. "niestety" u mnie RAF zawsze dopłacał prepaidem, więc nie wiem a tak serio - jeśli chciałbyś być moim RAFem - daj znać na priv - możemy się dogadać =) też gram na BLu po stronie ally i nie mam co robić, a mogę pomóc na parę sposobów a co do pytań: 1) każda klasa sprawdza się jako tank - warunek jest jeden - musi mieć taką subklasę (nie ma lepszych i gorszych klas do tankowania - są tylko lepsi i gorsi gracze). 2) wybór klasy z początku dawał do myślenia, ale w praktyce różnice są tak znikome, że nie wpływają na poziom rozgrywki 3) Pal ma to do siebie, że może być każdą subklasą. zawsze możesz zbierać loot pod inną subklasę niż tank. zawsze możesz sobie zrobić dual specialization i sprawdzić, czy jednak nie lepiej robić co innego. Ważne, byś był dobry w tym co robisz. Hunter może być tylko DPS - różnica tylko taka, jak anihiluje wroga. 4) kupując cały pakiet dostajesz miesiąc, bo podstawka zwana Battlechestem daje ZAWSZE 30dni grania. Jeśli na aukcji jest napisane, że kupujesz tylko dodatek LEGION, w opisie, że gra wymaga podstawki Battlechest ewentualnie wszystkiego do Draenoru włącznie, nie dostajesz 30 dni. |
|
„Token w jeden dzień ”
wysłany:
a może powiedz prawdę, że sprzedajesz gold na allegro, bo po co niby farmić 100k dziennie na token, skoro przy obecnych cenach golda za 100k dostajesz 90-100zł czyli równowartość prepaida.
co do farmspotów - z kosteczek w Isle to się już tyle nie zarobi, podobnie jak z mobów, z których dropią części "alani-mounta". powody są prozaiczne - nie ma pustych serwerów i na większości są tam rzesze botów, które robią to samo - widać to choćby po tym, że albo są tam 90tki (z battlechesta i instant-lvla) albo 100tki (które nie mają tam żadnego interesu poza botowaniem i farmieniem). a skoro na większości serwerów jest to typowy proceder, to i zysku z niego nie ma, chyba że stricte z grindu i sellowania rzeczy do vendora. zamiast użerać się z botami lepiej zrobić tour po catarajdach 1,5 + 1,5 + 2 + 1,5 + 1 = tyle zrobiłem dziś w 1,5h (nie robiłem BH, i grzbietu w DS, bo mi się nie chciało) jeśli do tego dodam zyski z followerów mam 10k z 1 postaci. Mając kilka postaci mam odpowiednio więcej. i się zbytnio nie męczę. niestety ekonomia w grze kuleje, bo multipostaciowość zabija handel, a i wkrótce nowy dodatek, więc po co wydawać kasę na ah, skoro można ją kumulować. tak czy inaczej gratulacje z przekroczenia 1kk - sam już dawno przekroczyłem i największym bananem był fakt, że 999999 to max na 1 postaci. problem w tym, że |
|
„Wybór profesji”
wysłany:
wiele nie wyciągniesz z profesji - dziś craft to niewielki zarobek, w legionie na starcie dużo większy. nie ma dziś profesji, które dadzą ci jakąkolwiek przewagę, poza faktem, że sam sobie coś zrobiłeś, a tego nie kupowałeś. możesz spokojnie wziąć mining/bs, mining/engi, mining/jewelcrafting - ewentualnie herb/insc albo herb/alch (nie wiem, czy w legionie będzie dało się trzaskać roślinki bez herbalizmu - tak jest w WoD, gdzie garnizon pozwalał na zbieranie surowców bez konkretnej profesji). ważne byś nie kombinował i nie wybierał tailoringu/lw, bo na chwilę obecną masz 3 postaci noszące plate, więc szycie szat raczej nie przyniesie ci profitów.
w zasadzie bardzo wielu graczy ma wiele postaci i jest samowystarczalnych tworząc sobie masę rzeczy samemu, a resztę sprzedając na aukcjach. też tak patrz na profesje, bo to nie czasy tbc-wotkl, gdzie recek i przedmiotów z nich robionych były całe pierdyliony. |
|
„Wybór Realmu - nowy gracz”
wysłany:
stety/niestety utarło się, że polakom proponuje się albo Burning Legion albo ewentualnie ostatnio Silvermoon. co do populacji - jeśli wbijesz do gry i zobaczysz listę serwerów to przy większości masz zaludnienie High - a w realu tłoku nie widać. taka przypadłość wowa, że gdziekolwiek pójdziesz stwierdzisz, że coś mało osób gra. do tego jest to okres przed-dodatkowy, więc serwery są wyludnione, a boom nastąpi w dniu premiery i po nim.
Jeśli zdecydowałeś się już na jakiś serwer to powodzenia, jeśli na Burning Legion i stronę ally, to napisz na priva - mogę coś pomóc w starcie - jeśli interesuje cię raf, to jeszcze bardziej pomogę. dla graczy, którzy już coś wowa poznali, liczy się w tym czasie dobicie do 100tki paroma postaciami i czekanie na legion. dopiero wtedy ruszy ekonomia i wyścig szczurów :) |