Ja lubię być tym złym. Oczywiście tylko w świecie wirtualnym, pozwala mi to odstresować się i pobawić w takiego Overloorda.
Delar: Jak twierdzisz, że tylko dobro może triumfować to gg z takim myśleniem.
|
|
A niby czym się ograniczam, bo nie bardzo rozumiem?
Honor heroes, no matter how dire the battle - Never forsake it.
[Draenor Horda] Browarnicy - rekrutacja LINK |
|
Ten Troll z filmu mówi że ojciec mu zmarł. Zaraz się okaże że był nim Vol Jin.
|
|
To coś słabo oglądałeś ten cinematic, mówił on tam również jak się nazywał jego ojciec.
Honor heroes, no matter how dire the battle - Never forsake it.
[Draenor Horda] Browarnicy - rekrutacja LINK |
|
Czas: około 7 lat temu
Miejsce: Orgrimmar Niejaki Garrosh Hellscream wódz wojenny Hordy planuje zniszczyć Theramore w celu zdobycia dostępu do surowców oraz aby zwiększyć swoje wpływy na kontynencie. Przeciwnikiem tego pomysłu jest Sylvanas Windrunner, a powodem sprzeciwu jest: "bo undercity zaatakujoo!". Plan powiódł się. To skutkowało tym, że przymierze było jeszcze bardziej zdeterminowane, niż tak jak planował Garrosh, zmiażdżone. Czas: teraźniejszość Miejsce: Undercity Ta sama Sylvanas Windrunner jako wódz wojenny Hordy planuje atak na Dranassus, okupacje tego miejsca oraz zgładzenie Malfuriona jednego z przywódców, aby odciąć przymierze od surowców. Plan nie powodzi się. Malfurion uchodzi z życiem, wtedy Sylvanas rozkazuje zniszczenie drzewa. Skutkuje to dokładnie tym samym co jej obawy w przypadku planu Garrosha plus zwiększoną determinację a nie utratę nadzieii czy coś. Albo Sylvanas jest naprawdę kiepskim dowódcą i nie potrafi wyciągać wniosków. Albo myślała, że uda jej się obronić Undercity. Albo sugerując się jej głupim zacieszem na ryju podczas premierowego cinematicu to wszystko jest częścią większego planu i zarówno przymierze jak i hordę ma w głębokim poważaniu. no albo blizz już nie miał co wymyślić lepszego... |
|
Zaczynam myśleć, że Saurfang jest większą chorągiewką emocjonalną niż Jaina.
Finał Wojny Cierni też spoko, -z jednej strony Saurfang rzucający z furią siekierą w Malfuriona, by sekundę potem "o jezu jezuśku co ja zrobiłem, jakie to nie honorowe) -z drugiej Sylvanas która miast dobić druta (co zresztą było jej celem w tej śmiesznej kampanii) zostawia robotę Saurfangowi, który już przy niej zaczął chyba siódmy raz z rzędu powątpiewać (mogła to chociaż czempionowi zlecić) -z trzeciej Tyrande, która miast użyć swoich fikuśnych mocy głównej kapłanki Elune do pomocy już nawet nie w obronie, a ewakuacji mieszkańców Teldrassil stwierdzia "welp, choć mój mężu, zwiewamy do Wichrogrodu" |
|
Mnie znowu film z Saurfangiem zachęcił do grania w Hordzie, przede wszystkim chyba przez Zekhana. Aczkolwiek jak pomyślę o tym raku na Burning Legion to odechciewa mi się całkiem grać.
|
|
jest Draenor, Tarren Mill, a nie tylko BL ... |
|
Więcej spoilerów z tego co uzupełnia lore tego całego zamieszania z paleniem drzewka. I w sumie stawia Tyrande w jeszcze gorszym świetle.
https://eu.battle.net/forum...
Already they plot against us.
Seize this moment, Varian. Dismantle the Horde... Szukasz dużej, aktywnej gildii? Lej Horde W Morde na Wildhammer to miejsce dla Ciebie. Zapraszamy :) |
|
Myślę że Malfurion mógł zginąć. Konflikt by się zaostrzył z uwagi na chęć zemsty Tyrande.
|
|
Dokładnie, niestety Blizz rzadko zabija jakieś ważne NPCe. Na początku Legionu padli Voljin i Varian Wrynn a później już nikt. Teraz w ogóle nikt nie oberwał. Wymieniłbym życie Malfa za to by drzewko dalej stało całe.
Already they plot against us.
Seize this moment, Varian. Dismantle the Horde... Szukasz dużej, aktywnej gildii? Lej Horde W Morde na Wildhammer to miejsce dla Ciebie. Zapraszamy :) |
|
Też lubię być tym "złym" w grze, z tego samego powodu. Nie uważam, że to dobrze, że "dobro" wygrywa i nie uważam, że tylko ono może wygrać - bo tak jest, co sam w grze widziałeś nieraz (dlatego lubię postać Sylwany, bo "niby zła, ale jednak nie zostanie ubita" - burzy rutynę), bo masowe sprzeciwianie się "złym" działaniom jest niezwykle skuteczne, ponieważ taka reakcja jet tak naturalna, że sami jej oczekujemy i dziwimy się nawet, jeśli nikt się nią nie interesuje - to jest zbyt zawiłe, aby można było to długo ciągnąć, dlatego wolę 'bezpieczniejszą', prostą rywalizację i konflikt interesów Chodzi o ograniczenie w schemacie, że "za to jest to, a za tamto jeszcze coś innego", które wymuszają na tobie pewne działa i mówią, że masz się zachować z danej sytuacji tak a nie inaczej. Jeszcze rozumiem to w rzeczywistości (inaczej bym nie chciał, aby było), ale w grze?
Tak, jego ojciec to Hekazi. Tak ogólnie, z tego co wiem, to Vol'jin miał 3-ch synów: Yenniku (którego ratowaliśmy spod klątwy kontroli umysłu trolli Gurubashi), Zuni, który zginął z rak morskiej wiedźmy Zar'Jiry i jeszcze jednego, którego nie mogę sobie pokojarzyć ( a może to nie był syn, tylko córka [np. ta Vanira] ).
Za co kochasz WoWCenter? <---- Podziel się opinią
Mam szacunek do wszystkich Forumowiczów. Jestem otwarty na surową krytykę, ale bez przesady i przyznaję się do swoich błędów Wsłuchaj się w Śpiew Mrocznej Pani... Poczujesz zdumiewającą ulgę oraz zrozumiesz swe pragnienia i możliwości... |
|
Jeszcze w temacie Saurfanga. Pojawiły się spekulacje ,że zginie co nie jest głupie bo mogło by to domknąć jego historię. Z drugiej strony dostał nowy model a jego historia rozwija się po oblężeniu Lordaeronu.
|
|
Czytałem niedawno sugestię, że Saurfang mógłby zginąć poprzez egzekucję wykonaną przez Alliance. Ma to sens? Jak dla mnie tak, byłby to odzew Niebieskich na Teldrassil i wydarzenia mające miejsce w Stormwind na samym początku BfA (czyli uwolnienie Talanji i podpalenie miasta). Lud Alliance może domagać się krwi, szczególnie po nieudanym ataku na Lordaeron (w końcu zostaje on skażony plagą i myślę, że nie jest to satysfakcjonujące zwycięstwo), a ktoś bardziej porywczy, może jak Genn czy Tyrande (co prawda wcześniej "oszczędziła" Saurfanga, ale wtedy nie wiedziała jeszcze, że drzewo zostanie spalone) mógłby wymusić na Anduinie egzekucję.
I byłoby to świetne dla obu frakcji moim zdaniem. Z jednej strony, gracze Hordy w końcu dostali by powód, by chcieć walczyć z Alliance i nienawidzić swojego wroga (choć z pewnością nie ma on takiej siły jak spalenie stolicy pełnej cywili, lepsze jednak to niż nic). Z drugiej zaś, Alliance pokazało by kły i historia w końcu zrobiła by się "moralnie szara" dla obu frakcji, i w rezultacie ciekawsza dla odbiorcy. Natomiast to, że Blizzard poświęcił Saurfangowi sporo czasu i pieniędzy (nowy model, cinematic), wcale nie musi oznaczać, że odegra on większą rolę. Blizzard potrzebował zapoznać wszystkich graczy Hordy z tą postacią, bo zapewne wielu z nich poznało starego orka dopiero teraz. W ten sposób jego śmierć i to z rąk Alliance bardziej gra na emocjach graczy. Zamiast oczekiwanej kontynuacji jego losów, jego historia zostaje brutalnie przerwana pozostawiając niedosyt. |
|
Myślę że dobrze by było gdyby w Alliance jedna z postaci była wykreowana na czarny charakter. Blizz powiedział że ma zamiar by konflikt pomiędzy frakcjami trwał długo więc musi być ugruntowany solidnymi powodami dla frakcji do walki ze sobą. Dobrymi kandydatami są Tyrande lub Genn
|