Moja wtopa, sry :F.
Moja wtopa, sry :F. |
|
1.
Będę tłumaczył łopatologicznie. Jeśli masz piekarnie i część twoich klientów marudzi na twoje pieczywo, że nie smakuje im tak jak by chcieli to albo do swojego asortymentu dodasz pieczywo które będzie im smakować albo ryzykujesz że ich stracisz. Czyli stracisz część swojego dochodu. (Piekarnia = Zamieć ; klient marudzący na pieczywo = my gracze płacący abonament i chcący polskiego wowa) Ci od pomnika go nie dostają bo rządzący nie mają żadnego interesu w tym by spełnić ich zachciankę. Twój przykład nie tylko jest z kosmosu ale jest całkowicie nie trafiony. 2.
To Ty pomyśl. Jedyne w czym masz racje to stwierdzenie że Battle.net to mniej roboty niż tłumaczenie gry. Sformułowanie "nie od razu Rzym zbudowano" jest jak najbardziej na miejscu. Kolejne tłumaczenie łopatologiczne. Każda firma także Zamieć ma określone moce przerobowe. Gdy skończą z dodatkiem do wowa pojawi się wolna moc przerobowa jak ja zagospodarują tego nie wiem. Jest jednak spora szansa że zaczną robić polskiego wowa. Znajomość Polskiego muszą mieć tłumacze ci co piszą grę muszą tylko wiedzieć co gdzie podmienić. 3.
To kolejna łopata. Kupując Baldur's Gate kupiłeś sobie jednorazowo produkt który jest w Polsce dystrybuowany zgodnie z obowiązującym polskim prawem. Płacąc abonament do wowa tak naprawdę opłacasz usługę którą świadczy Ci Zamieć. Obowiązują tu inne przepisy prawne niż w pierwszym przypadku. 4.
Gdzie ty tu widzisz żebranie? Ja widzę tu dyskusje na temat czy będzie czy nie będzie wow po polsku i czy ludzie chcą polskiego wowa czy nie chcą. Widzisz gdzieś tu wpisy w stylu "Błagam, błagam kochana Zamieć dajcie wowa po polsku" 5.
Jeśli przytaczasz jakiś cytat który ma być komentarzem do czyjejś wypowiedzi to przytocz taki który będzie miał jakiś sens w danej sytuacji. Łopata rusza kolejny raz. Polacy nie gęsi, iż swój język mają. W skrócie oznacza. Musimy szanować się sami bo jak my się nie będziemy szanować i włazić innym w d bez mydła to obcy na pewno nie będą nas szanować. "Naród wspaniały, tylko ludzie ch*je." W skrócie oznacza że jako naród potrafimy dokonać wspaniałych rzeczy jednocześnie mamy masę wad które potrafią doprowadzić do szału. Czy teraz widzisz że te dwa cytaty mają się do siebie nijak !!! 6. Co do braku chińskiego klienta już się nie wypowiadam kolega August wyjaśnił wszystko dobitnie. |
|
A ja chce uświadomić go tobie. Mohery nie płacą 40 zł za krzyczenie pod krzyżem, ani nikt nie każe im krzyczeć po angielsku.
Wiesz żebranie to złe słowo, sugestie i owszem, ale jak ktoś jest takim wielkim "Panem i Władcą" że już się nie zniży by zasugerować jakieś zmiany bądź poprosić (nie błagać i lamentować posypując się popiołem) to daleko taki człowiek nie zajdzie.(chodziło mi tu o fura Blizzardowskie, listy do nich a nie konkretnie o to forum) |
|
Ktoś mówił o tłumaczeniu Starcrafta II... Tłumaczenie tej gry IMO jest na wysokim poziomie, a ludziom się nie podoba dlatego że się naczytali na forach jakie to tłumaczenie jest denne (a coś powiedziane wiele razy staję się (nie)prawdą )Ja osobiście uważam że polska wersja jest o wiele lepsza od angielskiej tak samo jak w przypadku Warcrafta3.
A dlaczego nie podoba się idea przetłumaczenia wowa? Z wyżej wymienionego powodu. Ludzie jak wam się nie podoba wasz ojczysty język to wypad do Ameryki. Tam przecież jest tak fajnie kolorowo i posługują się językiem angielskim. A jak zamieszkacie w takim Szikago albo Niu Jork to nawet DOLARY będziecie zarabiać!! |
|
Zobacz że wszystkie kraje ze zlokalizowanym battle.netem mają swojego klienta i realmy, oprócz nas i Włochów puki co... |
|
Dochody, priorytety i działania na linii Blizzard-piekarnia są naprawdę porównywalne.
A wielki interes ma blizzard w spolszczeniu wowa? Dużo na tym zarobi? Tak jak my płacimy za prepy, tak "pomnikowcy" płacą podatki - też możemy powiedzieć, że mogą coś za te płacenie wymagać - a czy to dostają, to jest inna kwestia.
Powiedziałem, że nie jest? Nie dopisuj mi słów, których sam nie napisałem.
Cytując Ciebie:
A bardziej proszę o potwierdzenie, że Blizzard napisał gdzieś, jak pracują i jakie mogą być priorytety. Gdybać możemy, konkrety się liczą.
Pokaż mi te przepisy. Twoje tłumaczenie nic mi nie wyjaśniło.
Ja takie błaganie i zgrzytanie zębami widzę w większości postów, lub w odpowiedziach na posty, które nie zgadzają się z tutejszą większością.
No dla mnie był idealny - i dla kumpla, który śledzi temat tak samo. Mogłem nazwać kolegę po prostu "karykaturą nacjonalisty, robiącym byki w swoim jedynym i słusznym języku", ale wolałem nie.
No a tak na poważnie to chodziło pewnie o rozbiory, germanizacje i inne smutne rzeczy, które pozbawiały nas możliwości uczenia się polskiego. Jak się to ma do polonizacji wowa? NIE MAM POJĘCIA : D. Dla mnie oznaką szacunku byłoby podziękowanie Blizzardowi za wydanie świetnej gry, a nie jeszcze flejmy na oficjalnym fansajcie, bo "NIE MA POLSKIEGO WOWA A NIE BEDZIEMY WLAZIC ANGLIKOM W DUPE DAJCIE POLSKI PLIZ BO NIE UMIEMY PODSTAWY ANGIELSKIEGO". Tak tutaj większość widzę, sorry chłopaki.
No i to nie pasuje do tej upadającej, imho, coraz niżej dyskusji?
Do siebie - nijak. Do tematu - świetnie. Jeden wykrzyknik starczy żebym zrozumiał, nie unoś się tak.
A ja przeprosiłem za pomyłkę - jest sens mi ciągle wywlekać jednego faila? --------------
Płacą podatki, nie krzyczą po Angielsku bo w zupełności nie ma potrzeby. Mogą robić co chcą, jest demokracja. Tak samo w tym topicu - liczcie się jednak, że nie wszyscy muszą iść ślepo za głosem jednego i mogą mieć inne zdanie.
Dyskusja na tym forum o polskim wowie miała by może sens, gdyby jakiś pracownik Blizzarda tu zaglądał i co najważniejsze, rozumiał o czym tu rozprawiamy. Póki co nasze gadanie jest jałowe, zamiast tego wzięlibyście się i napisali maila/zrobili topic na Blizzowym forum z sugestią/zapytaniem o polską wersję : ). A nie, zapomniałem, przecież nikt tutaj nie potrafi napisać nic po angielsku ( sry, musiałem, nie bierzcie tego zdania na serio : D ). -------------------------------------------
Tak samo miałem z pewnym gościem, jak gadałem z nim o polskiej wersji W3. Cały czas próbował mi wmówić, że jest denna, a gdy się go spytałem czy chociaż w nią zagrał, usłyszałem "Nie.". Dlatego nie skreślam tłumaczenia wowa, mówię tylko że wydaje się MI bardzo mało prawdopodobne. A jeśli wyjdzie, to sam jestem ciekawe efektów. Czy wyjdzie, czy nie, dalej będę grał w tą grę - zrozumie ją w polskim, jak i w angielskim.
odpowiedziałem wyżej. Nie róbcie ze mnie kosmopolity, bo nim nie jestem - po prosu staram się przedstawić swoje, inne racje.
Straszne. (póki*) |
|
Nie wyrobię i napisać muszę :>
Ja jestem osobiście za wowem po Polsku. Czemu? Bo to nasz rodzimy język i co więcej są pewne...korzyści co do tego... -Polskie serwery na miejscu= mniejsze pingi etc. -support po Polsku -Tańsze pre-paidy( Blizz będzie je bezpośrednio nam sprzedawał bez pośredników) -Dla wielu graczy bariera językowa jest nie do przeskoczenia i popatrzcie jak wiele prywatnych serwerów by padło(mniejsze piractwo) Ktoś napisał, że w naszym języku miejscówki czy instancje będą brzmiały źle... Shadowfang keep - Twierdza cienistego pazura Dragonblight- Smocza plaga un'goro crater - krater un'goro Thunder bluff- skała grzmotu Undercity - podmiasto, choć moim zdaniem lepsze by było raczej Podziemne Miasto(no ale to już zagadka dla ewentualnych polonizatorów Easter/western plaguelands - wschodnie/zachodnie lądy/tereny plagi etc. etc. Brzmi aż tak strasznie? Czy może itemy: dagger of wraith - sztylet grozy sword of strenght - miecz siły Rod of illusion - Różdżka iluzji też jakoś strasznie nie brzmi... pozdrawiam. |
|
To lepiej by brzmiało jako wschodnie/zachodnie splugawione tereny ;] Stanowisko twoje jak najbardziej popieram. |
|
Mam 1mbs z neostrady - na pingi nie narzekam. Ktoś musi mieć naprawdę internet dostarczany przez drewno, żeby na to narzekać.
Już jest.
Pre-paid na keye.pl stoi po ~71zł, a jeśli ktoś ma rabat 5% dzięki ich promocji - to kosztuje plus minus 68 zł. Straszny wydatek?
Ahaaaaa, czyli twierdzisz, ze ludzie grają na prywatnych serwerach, które są po angielsku, bo nie rozumieją globala, który jest też po angielsku? O kurde.
Spoko Panie tłumaczu, teraz, kiedy udało Ci się przetłumaczyć rzeczy banalne, spróbuj czegoś pokroju Wrathful Gladiator's Armwraps of Dominance, tudzież Sanctified Lasherweave Trousers i dla ukojenia nerwów Bloodfall. |
|
Mhm. Jednak jest pełno ludzi którzy mają jednak internet na drewno albo w wiadrach im pakiety donoszą.
A co jak bez rabatu miałbyś za 60-65 zł.? A kurde faktycznie. Są polskie serwery, gdzie grają Polacy (te pirackie) i mimo iż gra jest po angielsku to im mówią(bo się pytają) co i jak dany q zrobić, są Polskie gildie i tylko Polskie( tak, tak na globalu też są, wiem ale jakoś ciężej je znaleźć i nie na każdym realmie i po stronie frakcji. Tam na globalu nie ma jednego wspólnego kanału na cały świat, że znajdziesz kogoś z Polski). O kurde. Z marszu i bez zastanawiania się, kolejno: Rękojeść dominacji groźnego gladiatora Wyświęcone spodnie biczownika Deszcz krwi(chyba najlepiej by pasował) przy czym jak bym posiedział nad tłumaczeniami tego to pewnie bym i jeszcze lepiej zrobił |
|
Sanctificed lasherweave trousers - Uświęcone spodnie, spowite jadem. Już wyjaśniam. Lasher, jako tako nie występuje w klasycznym słowniku, jest to słowo, które w procesie ewolucji języka zaginęło i używa się go BARDZO rzadko. Rzeczownik, który wskazuje na istotę jadowitą, plującą jadem. Nijak ma się do czasownika to lash - chłostać. No a sanctificed - od procesu święcenia.
Bloodfall - Krwotok. Według mnie bardzo klimatyczna nazwa. Krótka i chwytliwa. A przede wszystkim jednowyrazowa, jak i oryginał. Zwłaszcza dla włóczni/oszczepu/halabardy Oczywiście dosłowne tłumaczenie brzmiałoby krwawy wodospad albo wodospad krwi, ale kalki z ŻADNEGO języka na docelowy nie przystoją. No, na upartego można się kłócić o Deszcz Krwi/Krwawy Deszcz Wrathful Gladiator's Armwraps of Dominance (najtrudniejszy przykład, wbrew pozorom) - Obręcze Przewagi/Dominacji/Panowania Gniewnego Gladiatora . Brzmi może zbyt złożenie, natomiast tak samo długie jest to słowo w języku angielskim. Tyle, że według wielu osób fajniej brzmi w oryginale. Bardziej epicko, groźnie. Mała uwaga, Lorenco - niektóre nazwy nie mogą ulec dosłownemu tłumaczeniu. NIE POWINNY. Ponieważ kalki z języka są ZŁE. Stąd wielu cwaniaków Twojego pokroju mądrzy się: "Przetłumaczyłeś <Sausage>? No to, Panie tłumaczu, spróbuj czegoś pokroju <Sanctificed Blood-clotted Sausage of the Frozen Wrath>". Buzia się cieszy, nie? A zapomniało się, od czego jest termin 'wolne tłumaczenie'? Dlatego między innymi <FROSTMOURNE> w wersji polskiej został zamieniony na <OSTRZE MROZU>, co brzmi przynajmniej podobnie epicko i klimatycznie. Nie to, co "Mroźna Żałoba" :> Żeby nie było, iż jestem gołosłowny i mądrzę się robiąc ctrl+paste ze słowników, a na dodatek mam czternaście lat i pakiet rodzinny neostrady. Studiuję równolegle tłumaczenie specjalistyczne i filologię angielską, więc jako takie pojęcie na temat tego języka i translacji mam. PS nie wiem jaki sztab ludzi pracowałby nad polonizacją, ale jeśli miałaby to być powtórka z W3, gdzie zaproszono najlepszych polskich aktorów dubbingowych i stworzono klimat, który sprawił, że porównując lokalizację do oryginału, uśmiechałem się pobłażliwie nad rodzimą obsadą dziecka Blizzarda - jestem ZA. Natomiast jeśli mają to zrobić ludzie, którzy ledwo zdali FCE i przetłumaczyli "The Expendables" jako "Niezniszczalni" - niech giną i nie zaczynają. |
|
Podczas gdy miałem 512 kbs, też nie narzekałem na pingi. A internet pakietowy jest już raczej w muzeum, a nie w codziennym użytku.
5 zł w tą czy w tą wielkiego biznesu mi nie robi.
Powiedz mi, że na Burning Legionie nie znajdziesz pomocy. Powiedz mi, że nie wejdziesz na wowcenter.pl jeśli nie grasz na BL'u i nie spytasz się o coś, jeśli czegoś nie rozumiesz, bo nikt Ci nie pomoże. Przyznaj mi, że polaczki są leniwe i zrobienie czegoś przychodzi im z wielkim trudem.
No lipa, bo Ci w ogóle te tłumaczenia nie wyszły. Teraz rozumiesz, że mówiąc "tłumaczenie nie jest czymś łatwym" nie kłamałem? --------------- @Rummian Fajne tłumaczenia. Nie sądziłem że ktoś na tym forum zdoła mi to przetłumaczyć na tyle, żeby brzmiało jako-tako i trzymało się oryginału. Masz plusa :F.
Czy ja mówiłem, żeby ktoś to tłumaczył dosłownie? Kolejny raz ktoś mi wciska w klawiaturę słów, których nie napisałem - sam dosłownie nie tłumacze niczego, tylko staram się zachować sens danego zwrotu/wypowiedzi. Nie nazywaj mnie cwaniakiem, bo nim nie jestem - bronię swoich racji, a to że robię to w taki, a nie inny sposób - jesteście zmuszeni to uszanować, albo olać mnie.
No to kolejny + dla Ciebie, taki sam/podobny kierunek mam zamiar po technikum obrać ; ).
I tu zaprezentowałeś moją postawę, którą staram się ukazać przez wszystkie strony tego topicu. |
|
Kolega Rummian chyba wyjaśnił, ze polski WoW to jednak dobry pomysł.
PS. W polskim jest taki zasób slow, ze nie ma angielskiej nazwy której nie dałoby się dobrze przetłumaczyć.
Sześćset sześćdziesiąt sześć miliardów sześćset sześćdziesiąt sześć milionów sześćset sześćdziesiąt sześc tysięcy sześćset sześćdziesiąt sześć przecinek sześćset sześćdziesiąt sześć.
|
|
Ogólnie nie wszyscy obeznani chyba z felietonem Kumbola dotyczącym właśnie tego tematu - poleciłbym przeczytać, bo wg. mnie całkowicie go wyczerpuje : ).
|
|
Nie jestem za wowem po polsku !
"Dobry człowiek to martwy człowiek"
|