Moim zdaniem rożnica między Sylvanas a Lich Kingiem polega głównie na tym, że nieumarli ożywieni przez LK nie mieli wolnej woli. Celem ich jestestwa było spełnianie woli swego pana. Natomiast nieumarli ożywieni przez Val'Kyr dla Sylvanas mogą sami decydować co chcą zrobić z drugą "szansą" jaką otrzymali (Widać to robiąc pierwsze questy u forsaken).
No w tym problem, że nie zawsze mają wolny wybór. Pokazują to questy na Fenris Isle i Eastern Plaguelands. Tam członkowie przymierza zostają wskrzeszeni przez Valkyrie Sylvanas i muszą jej służyć (niewielka różnica między nią a LK)
Martwi powinni spoczywać w pokoju. Sylvanas dopuszcza się świętokradztwa i wcale nie jest lepsza od Plagi ;..; Zadziwia mnie czemu Srebrzysta Krucjata nie reaguje >.<
A wyście tak radośnie zabierali się za Scarlet Monastery i farmowanie Onslaught Harbor... Teraz macie konsekwencje, wszyscy im mówili że robią źle bo ci Forsaken są dobrzy i nie służą Królowi Liszowi! Bleh, co z tego że byli radykalni?! Gdyby wam ktoś wskrzesił mamę jako ghoula a tata dołączył do Kultu Potępionych też byście tak robili, a im to wyszło na dobre, bo chcieli wyplenić Forsaken z Lordaeronu. Jedyne co było złe to to, że byli "nieprzyjaźnie" nastawieni do innych ras (chociaż były kiedyś krasnoludy i wysokie elfy w ich szeregach...).
Będę z niecierpliwością wyczekiwał konfrontacji Thassariana z Sylvanas, oj będę!
@MakaO
O matko, ale ty masz zapłon , 7 minut po wysłaniu (czyli ok. 30 min. temu) skasowałem to bo właśnie sobie skojarzyłem że pochowali go w urnie .
Nie wiem czy Króla Terenasa idzie wskrzesić biorąc pod uwagę, że jego ciało jest chyba skremowane. Tak przynajmniej wynikało z kampanii nieumarłych w Reign of Chaos, kiedy to Arthas chciał zdobyć pewną urnę a Uther mu powiedział, że w urnie są prochy Króla Terenasa, więc nie byłoby za bardzo jak zrobić z niego zombiaka
@Savrash
Sorki, nie wyświetliło mi bo miałem chyba nieodświeżoną stronę gdy czytałem Twojego posta. Mój błąd :D
Jeńcy wojenni też mają niewielki wybór nie służenia swoim okupantom więc meh...
Co ty masz z tymi jeńcami wojennymi ? Cholera, jak można porównać wskrzeszenie kogoś i zabranie mu wolnej woli, do stanu jeńca wojennego ? To jest chore. I tak, jeńcy wojenni mają wybór, mogą odmówić i dostać kulą w łeb, tu nie masz takiego wyjścia. W ten sam sposób możesz "usprawiedliwiać" Sylvanas jaki i Króla Lisza, bo przecież on też zamieniał wrogów w ghule ...
Troche bezsensu, ze zrobiły nam sie 2 tematy dotyczące dodatku.
Co ja oczekuje od dodatku i na co lcze tak w skrócie.
-Nowe modele dla kazdaj rasy. Najlepiej wraz z dopracowaniem itemków na nich. Chodzi o to, ze takie cloth nie różnią się praktycznie niczym poza naramami i helmami. Z czego hełmy mam wyłączone to pozostaje mi płaskie robe z teksturami udajacymy, ze składają się z czegoś więcej.
- Nowe talenty. Wprawdzie obecne moga pozostawić, dodać kolejny rzad na następny lvl 95/100, ale dodać e osobne talenty pasywne. Mogły by one byc wspólne dla każdej specjalizacji i dostępnych z 30-40 sztuk. Wyszło by na koncu ze mamy do wyboru specializacje, talenty aktywne[te obecne], talenty pasywne i glyphy.
- Mozliwosc zbudowania w stolicy własnego domu. Na początku kupujemy działkę, później powoli go rozbudowujemy. Podobnie jak w dlc w Skyrim. W achi była by osobna zakładka dotycząca domu i takimi pozycjami dotyczacymi róznych faz rozbudowy, umeblowania itp. Z sala trofeów w ktorej zbieramy "pamiątki" po zabitych bosach. Normalnie był by on na bazie phasingu, ale szło by zapraszaćtez ludzi do naszego domu np: bedąc w party. Mozliwosci daje sporo.
- 4 spec tylko dla niektorych klas. Moj faworyt to rozdzielenie demo locka na 2 osobne, czyli dps i tanka tak jak to miało miejsce w przypadku dru. Lock tankujący w formie demona:]
- Całkowite przebudowanie arcane maga
- nowe animacje dla starych czarów. Ile to mozna patrzeć na ten płaski icebarrier maga, minionowi tez by sie przydał poprawiony model.
@up - blizz mówił, że nie mają zamiaru wprowadzać domków z phasingiem i w formie instancji, albo jako jednego domku w jakimś mieście, który pełni tę samą funkcję dla wszystkich graczy.
“Never waste energy on worries or negative thoughts, all problems are brought into existence– drop them.” - Bruce Lee
Koledzy czytałem forum codziennie i patrząc na waszą rozmowę o Syvanas sam w koncu postanowiłem zabrać głos nie do końca mogę się zgodzić ,że jest ona jak LK.
Popatrzmy na to tak:
Nie będe tu tłumaczył genezy Forsaken wszyscy wiemy ,że nie mogą się rozmnażać(? to chyba dobre słowo), Sylvanas jak każdy lider musi dbać o swój lud , a jakby miała to robić bez wojsk niby wskrzesza do własnych celów ale jak ma bronić nieumarłych , jeżeli nie będzie tego robić to Forsaken jako rasa w końcu przestanie istnieć ponieważ zostaną wyrżnięci przez szkarłatną krucjatę i inne wrogo nastawione im frakcje , zginie wielu z tych którzy chcą być Forsaken .
Myśle ze jedyna inna opcja polega na tym ,że jej aptekarze tworzą ich w kokonach czy czyś takim , jednak dziwnie by się grało takim czymś co mógłbym nazwać"soulless".
A teraz popatrzcie jakby to inne rasy nie mogły by się reprodukować , myślicie ,że nie posuneli by się do podobnych środków (pewnie nie wskrzeszanie ale coś podobnego związanego z magią) każdy dba o swoje.
Krótkie podsumowanie:
Sylvanas musi tworzyć nowych forsaken aby bronić rasy i zapewnić jej przeżywalność , każdy inny władca będąc na jej miejscu robił by podobnie.
Z drugiej strony Sylvanas jednoznacznie stwierdziła, że to co się z nią stało było przekleństwem. A teraz dla idei przetrwania skazuję innych na owe przekleństwo oczywiście dając im wybór. Jednak sprawą umowną jest, bycie przeklętym i posiadanie wolnej woli.
Nie zgodzę się, że kierują nią pobudki mogące doprowadzić ją do bycia LK. Ale z drugiej strony nie wygląda na taką która będzie cicho siedzieć i patrzeć na rozwój wydarzeń. Sam kult wokół niej jaki wytworzyli Forsaken, jest już dość niebezpieczny dla przyszłości owej hmmm (rasy?)
Ja się z tym nie zgadzam. Sylvanas tak robi tylko i wyłącznie dla władzy i manipulacji. Jaki ma interes w tym, żeby dbać o rozmnażanie Forsaken? Jak dla mnie mogłaby wrócić do Elfów z których się wywodzi i z którymi jest obecnie razem w Hordzie. Tym bardziej, że Sylvanas nie ma tak naprawdę żadnego związku z nieumarłymi humanami z Lordaeronu, poza takim że wspólnie podzielili los w postaci "nieśmierci" z rąk Arthasa podczas Trzeciej Wojny. Natomiast jaki związek ma Sylvanas z tymi nowopowstałymi Forsaken, którzy nie zginęli z rąk Arthasa? Żaden. Ona to robi tylko i wyłącznie dla dalszego utrzymania władzy i swojej pozycji w Hordzie. Sama idea Forsaken dotyczyła wyrzutków, których złączył wspólny bardzo smutny los, a tworzenie przez Sylvanas nowych Forsaken jest przejawem jawnej hipokryzji i jak już wcześniej napisałem - utrzymania swojej pozycji poprzez kontrolę nad jakimś ludem. Tak jak niektórzy tu napisali, nic jej nie usprawiedliwia i w dużym stopniu upodabnia ją to do Lich Kinga.
Nie ma co kierować się żadnymi szczytnymi ideami w postaci miłości do jej ludu. Sylvanas od zawsze była manipulantką, która uważała że z racji tego iż spotkał ją tak straszny los to jej wszystko wolno. W jej działaniach brak jakichkolwiek szczytnych idei typu troska czy miłość. Liczy się wyłącznie zimna kalkulacja i dbanie o to co dla niej samej będzie najwygodniejsze, a gdyby Forsaken ewentualnie wymarli to straciłaby swoją ważną pozycję.
Faktem jest, że do zmniejszenia populacji forsaken oprócz wyprawy do Northrend przyczynił się również Garosh Hellscream, który uważał ich za doskonałe narzędzie do walki, a raczej roli mięsa armatniego (nieumarłego jest trudniej zabić). Tak więc zachowanie warchiefa jest trochę głupie, najpierw wysyła forsaken aby ginęli w bezmyślnej walce, a potem jak Sylvanas pokazuję mu sposób na tworzenie nowych żołnierzy to się bulwersuję i upodabnia jednego z liderów Hordy do Lich Kinga.
A dlaczego? chcieli być w Hordzie to niech walczą za Hordę jak pozostałe rasy, a to że ich limit jest ograniczony bo nie potrafią się rozmnażać to już ich problem. Forsaken to nie jest taka typowa rasa jak inne, powstała z innej i powinna się ograniczać tylko do członków powstałych podczas Trzeciej Wojny. Jak się wyczerpie to trudno, taka jej specyfika i nie ma usprawiedliwienia dla ich ohydnych zwyczajów a'la Lich King. W tym przypadku Garrosh miał całkowitą rację.