Ów "baran" był do takich propozycji jak naruto, one piece, czy inne tasiemce ( lubię je...ale bez przesady).
Hellscream's father dabbled in powers from beyond the mortal plane as well.
Where is he now? |
|
Wszystkie rankingi typu najlepsze anime w historii, najlepsi gitarzyści itp są nic nie warte. Tak samo nagrody typu oscary. Kazdemu podoba sie coś innego. Jeżeli mi sie cos spodobało to moge z czystym sumieniem to coś komuś polecić, a nie tylko dlatego, ze w jakimś tabloidzie dane dzieło było na pierwszym miejscu.
Ostatnio oglądałem LINK Świetna komedia z elementami romansu i bardzo dobrą kreską. |
|
@Tomia - no niby tak, jak coś znajduje się wysoko w rankingu, to nie znaczy, że dobre (vide Shingeki i SAO), ale istnieją kryteria, wg których można ocenić, czy coś jest wartościowe lub nie. Jeśli fabuła w bajce leży, postaci są sztampą itd., to jakby się tego nie polubiło, wciąż będzie to beznadziejne anime. W drugą stronę - gdy Produkcje Dawida robią opening świetnie wykorzystując CGI, mogę nie lubić utworu w tle, mogę nie rozumieć streszczenia połowy mangi w 90 sekund, ale geniuszu animacyjnego nie odmówię. Trudno mi znaleźć jakiś dobry przykład, ale chodzi głównie o oddzielenie upodobań od rzeczy mierzalnych i takich, które da się porównać. Stąd mamy pojęcie "guilty pleasure".
To tylko mała dygresja z mojej strony, niekoniecznie dotyczy Twojego posta, po prostu jak widzę "o gustach się nie dyskutuje", to mnie bolą zęby, bo takie podejście do niczego nie prowadzi.
“Never waste energy on worries or negative thoughts, all problems are brought into existence– drop them.” - Bruce Lee
|
|
A mnie na przykład irytuje jak ktoś ogląda anime/czyta mangi tylko po to, żeby potem bawić się w "profesjonalne" ocenianie danej serii sprowadzić ją do głupiej cyferki na MALu czy innym portalu, porównując do innych za pomocą jakichś dziwnych kryteriów. Wszędzie w internecie są tacy krytycy-samozwańcy, którzy po obejrzeniu miliona serii zachowują się jak władcy wszechświata, przy każdej okazji manifestując swoją nienawiść do wszystkiego co popularne i krytykując innych za oglądanie dziadostwa, zachwycając się za to seriami o których mało kto kiedykolwiek słyszał (najlepsze serie to te do tysiąca obejrzeń przez userów na MALu!). Dlatego uważam, że ocenianie to najgłupszy pomysł, na jaki wpadli fani kiedykolwiek. Z dwojga złego lepiej powiedzieć, że o gustach się nie dyskutuje, niż potem wykłócać się o jakieś pierdoły.
|
|
Nah, w tym wszystkim nie chodziło mi o wywyższanie się nad innymi i powiększanie sobie ego, ale o rozwój, poszerzenie horyzontów, żeby nie być ignorantem. Takie górnolotne sprawy .
Oceny liczbowe w mediach/dziennikarstwie to w ogóle jest straszna pomyłka. Ostatnio pisałem sobie reckę Proteusa na ppe.pl, tam jest obowiązek dodania oceny za grafikę, dźwięk i grywalność, żeby rubryczka przyciągała spojrzenia ludzi scrollujących cały tekst. No i co mam wystawić grze, która opiera się na chodzeniu po pixel-artowej wyspie i słuchaniu plumkających roślinek? Takie coś przydaje się tylko, gdy chcesz na MALu porównać weaboo compatibility ze znajomym, albo zajrzeć w Gustomierz na Filmwebie (który ma dziwne algorytmy) itp. Wymyśliłem inny przykład odnośnie mojego poprzedniego posta - lektury szkolne. W podstawówce i gimnazjum nie chcesz ich czytać, chyba że podobają ci się fabuła i dialogi, ale z czasem zaczynasz patrzeć na to z punktu widzenia podejścia do problematyki, użytego języka etc. To są rzeczy, które każdy człowiek niebędący amebą jest w stanie zweryfikować.
“Never waste energy on worries or negative thoughts, all problems are brought into existence– drop them.” - Bruce Lee
|
|
Właśnie zakończyło sie najlepsze combat anime - Hunter x hunter:/
Niestety manga wydawana jest nieregularnie i pewnie kontynuacji sie nie doczekamy. |
|
Niesamowicie ubolewam zwłaszcza po ostrej zagrywce o świecie zewnętrznym. Jakoby obecna historia rozgrywała się na malutkiej wysepce świata. Opad szczeny i realny smutek podczas napisów końcowych.
|
|
Również ubolewam, że skończył mi się bajaż na podstawie najlepszej bitewnej mangi - JoJo's Bizarre Adventure... ale nie płaczę aż tak bardzo... wiem, że już w styczniu kontynuacja, a zanim anime nadrobi mango minie z 20 lat... co z drugiej strony oznacza, że muszę czekać 20 lat na animację najlepszej i najpiękniejszej mangi jaka kiedykolwiek powstała :(
|
|
Stara wersja bardziej mi się podobała, ale również ubolewam :( |
|
Za anime to za bardzo nie przepadam ale spodobało mi się Fullmetal Alchemist (ta pierwsza wersja i brotherhood). Jeśli się ktoś orientuje to czy słychać jakieś plotki lub nie żeby zapowiadało się na jakąś kontynuacje?
|
|
FMA brotherhood to kompletna ekranizacja mangi, od początku do końca bez zapychaczy i zmian fabularnych. Sama manga jest tak samo zakończona. Dlatego kontynuacja była by w 100% wymysłem studia i tylko popsuła efekt.
|
|
Były przecież 2 filmy kinowe kontynuujące
Fullmetal Alchemist: The Conqueror of Shamballa - kontynuacja tej pierwszej, wymyślanej serii... w pełni wymyślona przez studio, ale imo fajna bo miała Adolfa Fullmetal Alchemist: The Sacred Star of Milos - kontynuacja Brotherhooda (a przynajmniej sidestory), słaba strasznie ale ponoć Arakawa im tam jakieś koncepty robiła... No i jeszcze był rozdział jubileuszowy mango pokazujący świat 10 lat później czy ileś |
|
Filmy które podałeś to oglądałem, ale dzięki za info o tym dodatkowym rozdziałem jubileuszowym.
|
|
Święta Gwiazda to nie do końca kontynuacja, tylko bardziej taki midquel.
Spoiler (pokaż ) Elric wciąż szukają sposobu na znalezienie swoich ciał i mają "oficjalną relację" z Rojo Mustangiem, więc Gwiazda dzieje się jakoś przed 20 odcinkiem Brotherhooda :f. Tak sobie słucham Susumu Hirasawy i aż chcę obejrzeć Paranoia Agent. A to dziwne, bo po przerwie w JoJo, jedynym anime, na jakie miałem ochotę, był Space Gwiazdka Dandy.
“Never waste energy on worries or negative thoughts, all problems are brought into existence– drop them.” - Bruce Lee
|
|
Obejrzyj Jakob, choćby dla openingu, będącego w moim top 3 Susumu muzyczek
|