klocuch12 nie robil recenzji wiec musi byc slabe
no chyba ze mozna z auta wychodzic i szczelac do ludzi
|
|
niestety można tylko lecieć na rakiecie i jechać po autostradzie motocyklem
są to etapy na szynach, więc 2/10 z minusem
“Never waste energy on worries or negative thoughts, all problems are brought into existence– drop them.” - Bruce Lee
|
|
dalbym 2/10 gdyby bajoneta byla murzynka i moglbym krasc telewizory no ale niestety tak zostaje 1/10 palcow
|
|
żeście się uwzięli na tą Bayonette kiedy tyle innych ciekawszych anime jest.
|
|
ostatnio slabe chinskie bajki wychodza ;\ szczegolnie sword art online bylo porazka
|
|
Widziałeś Attack On Titan?
Danganronpa również warte uwagi, szczególnie jeśli lubisz zagadki detektywistyczne to można zatrzymać anime tuż przed "sądem" i samemu próbować zgadnąć kto był osobą odpowiedzialną (wszystkie wskazówki są możliwe do znalezienia dla spostrzegawczego widza) No i oczywiście The World God Only Know sezon 3 ! (ale i tak mam im za złe skipnięcie Yui Arc ...) Jest też Railgun sezon 2 Spoiler (pokaż ) Yup Misaka Clone arc oczami Mikoto. Doskonałe przedstawienie. Niestety po 16 odcinku, wzorem sezonu 1, zaczynają się fillery. |
|
Tytany czytalem i ogladalem i imo sa jedyna godna pozycja w tym sezonie. Danganronpa moze obejrze skoro polecasz.
a no i z mang jeszcze noblesse bylo nawet fajne |
|
|
|
Osobiście Noblessa lubiałem, ale każda z walk jest identyczna. Mniej OP bohaterowowie są pokonywani potem pojawia się Rai lub Frankenstein i masakrują przeciwnika... Po 3cim razie mi się znudziło. Zato polecam Tower of God ( LINK ) Tona ciekawych bohaterów, niesamowite zwroty akcji i doskonale zrealizowane walki. |
|
Obejrzałem 4 pierwsze odcinki Suisei no Gargantia i czy to nie jest jakaś reinkarnacja Pocahontas, jak Avatar Camerona :d? Nawet mi się podoba i trochę się poczułem jak przy oglądaniu produkcji pewnego studia na G, ale boję się, że skończy się na jakimś "yoł inna planeta nie wiem jak się zachować miłość".
“Never waste energy on worries or negative thoughts, all problems are brought into existence– drop them.” - Bruce Lee
|
|
@up oglądaj dalej, nie jest to może wybitne animu ale ogląda się przyjemnie.
|
|
Jak dla mnie przereklamowane, mocno. Kilka odcinków było w porządku, zwłaszcza pierwszej serii, ale im dalej w las tym gorzej...Przynajmniej z czasem przyzwyczaiłem się do tych dziwnych proporcji ciał. (; Też oglądałem. Pomysł ciekawy, ale potencjał zmarnowany. Pierwszą połowę zdzierżyłem i oglądałem momentami z dużym zaciekawieniem, ale kiedy to akcji wlazła druga gra, odpadłem całkowicie. Oglądanie z przymusu, bo żal rzucać w połowie, nic więcej. Dziwie się, że nikt jeszcze nie wspomniał o Cowboy Bebop, ja do tego anime(i mang) wracam regularnie co jakiś czas. Chyba, że umknęło mi coś między komentarzami? ^^ |
|
@Kocilla - o Higurashi wspomniałem chyba w jakimś poście sprzed ponad roku, ale nie oglądałem tego :f. Cowboy'a Bebopa mam zamiar obejrzeć, bo Samurai Champloo mi się podobało, poza
Spoiler (pokaż ) zbyt pacyficznym zakończeniem i odcinkiem na grzybach.
“Never waste energy on worries or negative thoughts, all problems are brought into existence– drop them.” - Bruce Lee
|
|
@Temahemm
Jo, dawno temu żeś o tym wspominał, ale jakoś wpadło mi w oczy, więc wtrąciłem swoje trzy grosze. Jak na mój gust, dobrze że nie marnowałeś czasu. Jest wiele lepszych serii. (; Cowboy Bebop obejrzyj koniecznie, świetna seria, chociaż brakowało mi większej ilości odcinków, które byłby nastawione na główny wątek fabularny. Widziałeś może Lucky Star? Dobry jako przerywnik między dłuższymi seriami, coby się nie przejadły. ^^ |
|
Co się tyczy SAO...
Pierwsze pół serii, kiedy SAO to było SAO, pokusiłbym się nawet o 10/10. A jakby faktycznie zginęli w tej "ostatniej" scenie to już na pewno. Ale oczywiście trzeba ciągnąć kurę za złote jajka i wydoić jak najwięcej, czyli spierdzielić dodając drugą część o malowniczej nazwie AO. Tragedia. No i oczywiście hit minionego sezonu, czyli SnK lub jak kto woli Attack on Titan. Anime które wzbudziło tyle samo kontrowersji co okrzyków radości. Jak dla mnie... bardzo dobrze zrobione anime. Tak, mówię to z pełną świadomością. Po trailerach można się było spodziewać typowej siekanki w stylu pierwszej sagi Bleacha - bicie kolejnych tytanów aż zabraknie tchu. Poczułem się mile zaskoczony, że wcale tak nie było. Że główni bohaterowie nie są przekoksani jak w typowych shonenach, że ludzie giną w ilościach hurtowych (a nie cudem wychodzą z opresji - wyjątek to Eren, ale nie mogą zabić głównego bohatera, ofc, rozumiemy), że nie wygrywają za każdym razem po "ciężkiej" walce, że pojawia się tajemnica (bo nikt właściwie nie wie czym są tytani, skąd się wzięli, nie wiedzą czym są mury - chociaż to udało się już częściowo wyjaśnić, zainteresowanych odsyłam do ostatniej sekundy ostatniego odcinka lub mangi :) ). Potęga tytanów jest świetnie ukazana, zabijają bez wahania nawet tych najlepszych. Wbrew ogólnym opiniom dobra seria. Może nie masterpiece, ale... Opinię końcową pozostawiam wam. A z innych ciekawych anime to... Steins;Gate, Fullmetal Alchemist (ale Brotherhood), wspomniany wyżej Cowboy, serie Toaru... |