To już nie ma większego znaczenia, ale koniec końców nie wybrałem tej szkoły i bardzo dobrze na tym wyszedłem xD. No, może poza tym, że u mnie grafika będzie okrojona, a w tamtym technikum był osobny profil, ale nie poszedłbym do szkoły, w której trzykrotnie przekroczyłem dolny próg punktów rekrutacyjnych.Szkoła, do której niedawno miałem zamiar się wybrać, promowała się na korytarzach mojego gimnazjonu wywieszając plakaty o Turnieju Gier, który się w niej odbędzie. Można było sobie złożyć team na LoLa, CSa, pograć solo w Megamana...
Po półtora roku skończyłem czytać Wichry Wojny. Jakąż katastrofą jest ta książka. Akcja właściwa trwa może 100 stron i jest poprzedzona 250 stronami paplania o niczym. Zakalecgos to kompletnie wyprana z osobowości ciepła klucha (Ventas TM), prawie nie rusza tyłka, mimo, że już go jego stado nie obchodzi i mógłby równie dobrze wysolować Garrosha. Jaina na wspomnienie o Arthasie od razu wraca do swojego poprzedniego "rozsądnego myślenia". Thrall daje sobą pomiatać KAŻDEMU. Rhonin, jedyna fajna postać Knaaka, ginie. Większy problem niż z samym poprowadzeniem fabuły, miałem z tym, z jakich założeń wychodziła Golden, kiedy to wymyślała. Cały ten wątek z Jainą, która NA CAŁE SZCZĘŚCIE nie zatopiła floty Variana łącznie z Orgrimmarem, istnieje tylko po to, żeby nie robić z niej jakiegoś wroga publicznego; bardziej by mi pasowało, gdyby opamiętała się dopiero po fakcie. Czemu Blizz nie wróci do robienia niejednoznacznych antagonistów, ghaah.
kończą pomysłyNiekrtyty był świetny w przeszłości ;_; teraz mu się chyba pomysły kończą.
nieudane ksero nostalgia critika (chociaż ten też jakimś przesadnie dobrym filmikerem nie jest)
żarty o seksie
ehe
On od początku dawał jasno do zrozumienia, do kogo adresuje swoje produkcje xd.