null
|
|
Wiesz nie od dziś wiadomo, że najbardziej płodny jest artysta głodny :D
Already they plot against us.
Seize this moment, Varian. Dismantle the Horde... Szukasz dużej, aktywnej gildii? Lej Horde W Morde na Wildhammer to miejsce dla Ciebie. Zapraszamy :) |
|
Nie oszukujmy sie, oczywiście że chodzi o pieniądze, ale ten, kto mówi, że chodzi TYLKO o pieniądze - cóż, współczuję cynizmu. Nie chcę mi się wierzyć, że tyle osób byłoby skłonnych robić coś, czego nie znoszą, tylko dlatego, że wskakuje im kasa na konto. Popracujecie gdzieś, gdzie nie będzie sie Wam podobało, to pogadamy ile wytrzymacie :D
Ciekawostka dla hejtersów i fanów - LINK Zwróćcie uwagę na jedno - jako korpo Blizz ma troszeczke inne podstawy. Mamy tu nerdów i geeków, którzy stworzyli coś, co zaczęło sie sprzedawać. Tylko że zanim zaczęło sie sprzedawać, to nie było tak różowo, a jednak mieli pracowników, którzy są z nimi do dzisiaj. Bo robili to dla pasji. A teraz robią to dla pasji i kasy. Proste. Oczywiście, że Blizzard chce zarabiać. Kto nie chce? Tylko tutaj mamy ludzi, którzy zaczęli od pasji, a nie od biznesplanu. A po jakimś czasie ich pasja zaczęła przynosić zyski. No halo, marzenie. Też wolałabym zarabiać robiąc to, co lubię, a nie robić to, co daje kasę. Płacą nam za to, 10 PLN/słowo. Oh wait... Bez przesady panowie, każdy chce zarabiać i każdy chce zarabiać robiąc to, co lubi. Oczywiście że Kotick chce kasy, ale Kotick nie był w Blizzardzie od początku, prawda? |
|
Też wtrącę, że patrząc na branżę gier to akurat Blizzard wydaje się mieć najbardziej w porządku politykę firmy względem gracza. Nie siorbią pieniędzy za badziewne DLC, które zostały perfidnie wycięte z rozgrywki, ich dodatki trzymają wysoki poziom jak na dzisiejsze standardy(większość dzisiejszych dodatków to albo jedno większe DLC, albo w ogóle nie wychodzi bo lepiej je pokroić na trzy wcześniej wspomniane), zwracają uwagę - a przynajmniej ja mam takie wrażenie - na commuinty i odwalają kawał dobrej roboty w grach, które tworzą. Grałem we wszystkie gry Blizzarda i nie mogę narzekać, każda z nich ma wierną rzeszę fanów, nawet jeżeli na początku zewsząd obrzucano je błotem(jak Diablo III, które aż takie złe nie jest, przynajmniej dla mnie). A że przy okazji na tym zarabiają, dobrze, będą mieli więcej pieniędzy na przyszłe produkcje, a pracownicy nie będą musieli martwić się, że nie dostaną pensji, bo "pieniędzy za mało wpłynęło". Biznes to wciąż biznes, i nie przeszkadza mi to, że maja forsy jak lodu tak długo kiedy czuje się usatysfakcjonowany z ich strony jako konsument. ;)
|
|
Szczęście to stan świadomości, a nie to co mamy bądź nie ;) Co do pand to nie wiem, jakiż związek akurat same pandy mają z kasą. Bah, powiedziałabym nawet, że wywołały (i nadal wywołują) sporo niechęci (kompletnie irracjonalnej, ale jednak). Natomiast, dla mnie osobiście MoP jest z punktu widzenia fabuły najbardziej spójnym dodatkiem WoWa. I pomimo pand, w których tak wielu widzi filmową Kung Fu Pandę i kojarzy to z czymś dla dzieci, MoP porusza bardzo dojrzałe tematy. wysłane po 11 minutach 21 sekundach: Świat nie jest zdegenerowany, tylko każdy potrzebuje ciepłe i bezpieczne miejsce do spania i coś, co może codziennie do garnka włożyć. Ostatecznie zarabianie pieniędzy to nie tylko chęć posiadania, ale przed wszystkim potrzeba bezpieczeństwa, które w obecnym świecie posiadanie pieniędzy daje. Też znam wielu artystów i o ile przysługę komuś od czasu można zrobić za darmo lub sporo taniej, to jakby ktoś z tego zrobił regułę, to niedługo musiałby zmienić zawód, bo by nie wyżył. A nie jest to łatwy kawałek chleba, a bazowe zarobki zdecydowanej większości artystów są niewielkie. Tym bardziej, że niestety wiele ludzi sobie nie wyobraża jak wymagająca jest taka praca. |
|
Źle sformułowałem to, o co mi chodziło. Kolega forumowicz napisał to tak, jakby to szczęście miałoby być jakimś ważnym celem, co skomentowałem drugim zdaniem :d.
“Never waste energy on worries or negative thoughts, all problems are brought into existence– drop them.” - Bruce Lee
|