Garrosh Hellscream: Teraz i kiedyś
Na oficjalnej stronie World of Warcraft pojawiła się krótka historyjka streszczająca losy kolejnego wielkiego przywódcy - Garrosha Hellscreama. Zapraszamy do zapoznania się z tłumaczeniem biograficznej noty nowego, kontrowersyjnego Wodza Hordy.
Cytat z: Blizzard (źródło)
Ufortyfikowane cytadele legły w gruzach. Starożytne lasy płoną jasno w świetle zachodzącego słońca. Jałowe połacie pustyni, niegdyś znane ze swej bezwzględności, dające radę nawet najtwardszym z podróżników, teraz wypełniają urodzajne oazy obradzające w nowe gatunki roślin.
Rozbicie odmieniło wiele rzeczy. Choć najbardziej dostrzegalnym wpływem powrotu Deathwinga są zmiany terenów Eastern Kingdoms i Kalimdoru, to jednak wielu bohaterów Azeroth także przeszło własne, poważne metamorfozy.
Niektórzy kwestionowali decyzję Thralla, który powierzył rozogniony tygiel, jakim jest przywództwo nad Hordą, Garroshowi Hellscreamowi. Nikt jednak nie może mieć wątpliwości, że ten ork z klanu Mag'har pochodzący z Outlandu wyznaczył swemu ludowi kurs, który odmieni oblicze Azeroth.
Jako syn orka zasłużonego w odkupieniu swego ludu, Garrosh Hellscream zawsze nosił na sobie ciężki obowiązek służenia swojej rasie. Zanim dowiedział się o najznamienitszych dokonaniach swojego ojca przeciw Płonącemu Legionowi, Garroshowi wstyd było za skażenie, jakiemu poddał się Grom Hellscream, i obawiał się tej samej słabości w samym sobie. Kiedy Thrall przybył do Nagrand i pokazał Garroshowi prawdę o męczeństwie ojca, ork Mag'har uległ przemianie. Przepełnieniony odnowioną siłą i pewnością siebie powrócił z wodzemm do Azeroth, by służyć mu swą radą. Mianowany wkrótce potem Nadrządcą ofensywy Warsong, Garrosh uosabiał odwagę, wytrwałość i porywczość, które jednocześnie imponowały, jak i martwiły pozostałych członków Hordy. Obawy te tylko się wzmogły po mianowaniu go wodzem, gdyż Garrosh nie baczył na opinie krążące o nim poza szeregami jego rasy.
Wyniesienie Hellscreama na stanowisko wodza zostało przyjęte z entuzjazmem przez większość orków, które sądziły, że jego zuchwałe wojownicze instynkty i brak otwartości na negocjacje o potrzebne surowce są bardziej zgodne z prawdziwymi orczymi obyczajami. Podczas gdy Garrosh docenia uznanie, a nawet lubuje się faktem akceptacji jego osoby wśród tych zielonoskórych orków, to jednak ma niewiele czasu i cierpliwości aby demonstrować swoje przywództwo. Jego uwaga skupiona jest teraz na umacnianiu murów Orgrimmaru i zapewnieniu surowców kluczowych dla swych poddanych: pożywienia, drewna oraz innych potrzebnych do przeżycia materiałów, których zapasy mocno się skurczyły z powodu panującej suszy. Jeśli mogą one być uzyskane tylko poprzez rozlew krwi psów z Przymierza, to niech tak będzie.
Już teraz nieufny wobec pozostałych frakcji Hordy, Garrosh uświadomił sobie, że potęga pozostałych liderów jest dużo większa, niż pierwotnie przypuszczał. Pojedynek (i ostateczne zgładzenie) Wysokiego Wodza Cairne'a Bloodhoofa okazał się kosztowny. Spowodował bowiem wojnę domową wewnątrz nacji taurenów. Opuszczenie Orgrimmaru przez trolle, prowadzone przez niezadowolonego Vol'jina, rozproszyło niegdyś zjednoczone siły Hordy. Z kolei Sylvanas Windrunner, Mroczna Pani nieumarłych Forsaken, nie szczędziła słów krytyki wobec nowego wodza. Garrosh jest przeciwny dyplomatycznym stosunkom z Przymierzem, ani nawet z innymi członkami Hordy, i dopiero teraz zdaje sobie sprawę z ceny swoich poglądów. Nie wiadomo, czy ostatecznie uzna je za wyższą wartość od ożywionej, oczyszczonej Hordy. Koniec końców, niektórzy sądzą, iż ideały wyznawane przez Garrosha Hellscreama przyniosą Hordzie wybawienie, podczas gdy inni obawiają się, że doprowadzi on ją do upadku.
Rozbicie odmieniło wiele rzeczy. Choć najbardziej dostrzegalnym wpływem powrotu Deathwinga są zmiany terenów Eastern Kingdoms i Kalimdoru, to jednak wielu bohaterów Azeroth także przeszło własne, poważne metamorfozy.
Niektórzy kwestionowali decyzję Thralla, który powierzył rozogniony tygiel, jakim jest przywództwo nad Hordą, Garroshowi Hellscreamowi. Nikt jednak nie może mieć wątpliwości, że ten ork z klanu Mag'har pochodzący z Outlandu wyznaczył swemu ludowi kurs, który odmieni oblicze Azeroth.
Jako syn orka zasłużonego w odkupieniu swego ludu, Garrosh Hellscream zawsze nosił na sobie ciężki obowiązek służenia swojej rasie. Zanim dowiedział się o najznamienitszych dokonaniach swojego ojca przeciw Płonącemu Legionowi, Garroshowi wstyd było za skażenie, jakiemu poddał się Grom Hellscream, i obawiał się tej samej słabości w samym sobie. Kiedy Thrall przybył do Nagrand i pokazał Garroshowi prawdę o męczeństwie ojca, ork Mag'har uległ przemianie. Przepełnieniony odnowioną siłą i pewnością siebie powrócił z wodzemm do Azeroth, by służyć mu swą radą. Mianowany wkrótce potem Nadrządcą ofensywy Warsong, Garrosh uosabiał odwagę, wytrwałość i porywczość, które jednocześnie imponowały, jak i martwiły pozostałych członków Hordy. Obawy te tylko się wzmogły po mianowaniu go wodzem, gdyż Garrosh nie baczył na opinie krążące o nim poza szeregami jego rasy.
Wyniesienie Hellscreama na stanowisko wodza zostało przyjęte z entuzjazmem przez większość orków, które sądziły, że jego zuchwałe wojownicze instynkty i brak otwartości na negocjacje o potrzebne surowce są bardziej zgodne z prawdziwymi orczymi obyczajami. Podczas gdy Garrosh docenia uznanie, a nawet lubuje się faktem akceptacji jego osoby wśród tych zielonoskórych orków, to jednak ma niewiele czasu i cierpliwości aby demonstrować swoje przywództwo. Jego uwaga skupiona jest teraz na umacnianiu murów Orgrimmaru i zapewnieniu surowców kluczowych dla swych poddanych: pożywienia, drewna oraz innych potrzebnych do przeżycia materiałów, których zapasy mocno się skurczyły z powodu panującej suszy. Jeśli mogą one być uzyskane tylko poprzez rozlew krwi psów z Przymierza, to niech tak będzie.
Już teraz nieufny wobec pozostałych frakcji Hordy, Garrosh uświadomił sobie, że potęga pozostałych liderów jest dużo większa, niż pierwotnie przypuszczał. Pojedynek (i ostateczne zgładzenie) Wysokiego Wodza Cairne'a Bloodhoofa okazał się kosztowny. Spowodował bowiem wojnę domową wewnątrz nacji taurenów. Opuszczenie Orgrimmaru przez trolle, prowadzone przez niezadowolonego Vol'jina, rozproszyło niegdyś zjednoczone siły Hordy. Z kolei Sylvanas Windrunner, Mroczna Pani nieumarłych Forsaken, nie szczędziła słów krytyki wobec nowego wodza. Garrosh jest przeciwny dyplomatycznym stosunkom z Przymierzem, ani nawet z innymi członkami Hordy, i dopiero teraz zdaje sobie sprawę z ceny swoich poglądów. Nie wiadomo, czy ostatecznie uzna je za wyższą wartość od ożywionej, oczyszczonej Hordy. Koniec końców, niektórzy sądzą, iż ideały wyznawane przez Garrosha Hellscreama przyniosą Hordzie wybawienie, podczas gdy inni obawiają się, że doprowadzi on ją do upadku.
Komentarze:
Wczytywanie komentarzy...
Musisz się zalogować, aby dodać komentarz