WoWCenter.pl
wikass zabił Mythrax the Unraveler (Normal Uldir) po raz 2.     
kuturin zdobył 7th Legionnaire's Cuffs.     
Nikandra spełnił kryterium Loot 200,000 gold osiągnięcia Got My Mind On My Money.     
Tooly zdobył Fairweather Helm.     
Muattin zdobył osiągnięcie The Dirty Five.     
Yoozku zdobył Parrotfeather Cloak.     
Mlody89 zdobył Royal Apothecary Drape.     
Weakness zabił Dazar, The First King (Mythic King's Rest) po raz 6.     
liq spełnił kryterium osiągnięcia Saving for a Rainy Day.     
Osiol spełnił kryterium osiągnięcia Saving for a Rainy Day.     
Wuntu zabił Zek'voz, Herald of N'zoth (Heroic Uldir) po raz 1.     
Olsa zabił Vectis (Heroic Uldir) po raz 6.     
Sarenus spełnił kryterium osiągnięcia Saving for a Rainy Day.     
kajtasus zdobył osiągnięcie Come Sail Away.     
ossir spełnił kryterium osiągnięcia Saving for a Rainy Day.     
mcpablo spełnił kryterium Alliance players slain. osiągnięcia Frontline Slayer.     
Emmm zabił Taloc (Heroic Uldir) po raz 17.     
AsaGorth spełnił kryterium Big-Mouth Clam osiągnięcia The Oceanographer.     

Ludek

Idź do strony: 1 ... 64, 65, 66, 67, 68 ... 117
permalink „Profki” wysłany:
To na jakiś profkach się teraz da zarobić? Przecież wszystko jest tak śmiesznie tanie i gold leci ze wszystkiego jak popadnie, że o matsach nie wspomnę.
permalink „Przerwa” wysłany:
Zbroje (wszystko poza pierścieniami, kapotką, trinketami, naszyjnikiem i broniami) mają zmienne staty główne i zazwyczaj pasują do dowolnego speca.
Temat pewnie poleci gdyż... zapewne nie masz pozwolenia od Blizzarda na tłumaczenie i publikację ich książki, ergo robisz to nielegalnie... a to jest oficjalny polski fansite przez co redakcja musi tępić zachowania nielegalne względem "szefostwa".
Nie trzeba - jeśli materiał jest udostępniony za darmo dla wszystkich (jak opowiadania na ich stronach), ale jeśli rzecz jest sprzedawana komercyjnie to tak jakby udostępniając ją innym piracisz :D :D :D (a postowanie w necie przekładu, choćby fanowskiego to udostępnianie)
Po nic w sumie, Blizz miał resztki na magazynie to je tam wsadził bo ludzie lubią zbierać płyty.

Poza tym płyty battlechestowe zawierały i tak dane maksymalnie do TBC (starsze pudełka) lub WotLK (nowsze), plus ich instalatory używają starego formatu plików, innych niż WoD - dlatego tak czy siak Ci pobiera całą grę.
permalink „WoW się zmienia na gorsze?” wysłany:
Gram w WoWa od średniej vanilli (czasy Zul Gurub etc)...

I za każdym razem gdy ktoś mówi mi, że "kiedyś było lepiej" mam ochotę go wyśmiać od stóp do głów :D

Preach kiedyś zrobił całkiem fajną serię filmików wspominkowych, w których zgrabnie wytłumaczył czemu system w Vanilli/TBC ssał niemiłosiernie i obecny jest znacznie lepszy.

Odczuwasz tą "nowość" grając na prywacie ponieważ jakby nie patrzeć... jest to dla ciebie "nowe" (a raczej zapomniane już) doświadczenie takie samo jakie odczuwa się z premierą nowego dodatku, jakbyś posiedział u prywaciarzy dłużej doznałbyś tego samego - znudzenie, zmęczenie dodatkiem, zwłaszcza że WotLK był najbardziej farmozależnym, powtarzalnym dodatkiem w historii tej gry (tak... nawet gorszym w tym względzie niż Cata... oh cześć daily u Argentów, 4 rozdzielne ID, emblemy i inne kupy)

Owszem, można próbować tłumaczyć, że kiedyś było fajniej bo trudniej tylko są dwa problemy:
1. Levelowanie nigdy nie było trudne (za wyjątkiem questowania healerem w vanilli) - mówię to jako osoba, która na przestrzeni dodatków wbiła 28 różnych postaci na max level - levelowanie wtedy było po prostu dłuższe, ale obecnie nikt ci nie każe biec do nowej krainy jak tylko odblokujesz w niej questy, możesz sobie siedzieć i kończyć scenariusze - slowplay bardzo fajny, polecam strasznie.
2. Stare raidy / dungeony ssały mechanicznie - 2 mechaniki na krzyż tylko obrażenia od melee swingów 15 razy większe niż hp tanka - nope to nie jest trudność, to sztuczna trudność, już wolę ubijać milionowy raz Garrosha niż wrócić do czasów Ragnarosa i jego trzech spelli XD

Owszem tłuczenie w koło macieju tych samych dungów / raidów może być nużące, ale... gram w tą grę dla dwóch rzeczy:
1. Lore (jakby ktoś jeszcze nie zauważył)
2. Ludzi - jakby nie patrzeć to jest MMORPG, moja gildia może nie jest najwyższych lotów jeśli chodzi o progress ale w kwestii "funu" jaki z nią mam wipując po raz dwudziesty na "heroicznym" Imperatorze ewentualnie raidowych dyskusji o polityce i każdej innej możliwej pierdole, nie zamieniłbym ich na nic - gdyby nie oni zawsze robiłbym przerwy po "wyczyszczeniu contentu", a tak miałem jedynie 2 dłuższe, spowodowane tylko i wyłącznie awarią komputera.
permalink „WoW się zmienia na gorsze?” wysłany:
Ale przecież pvp w WoWie to najbardziej czerstwy element tej gry... jak chce się powyrzynać dla zabawy innych graczy to już lepiej pograć w oryginalnego UT, od biedy w HotSa czy mojego faworyta - Jedi Academy.
permalink „Profesje - cechy rasowe” wysłany:
Cokolwiek chcesz - teraz wszyscy mogą mieć wszystko bo garnizon, plus nie ma bonusów od profesji, na golda Ci też nic nie poradzę bo to zależy od serwera, u mnie np wszystko jest tak śmiesznie tanie, że nie opłaca się sprzedawać / craftować.
permalink „WoW się zmienia na gorsze?” wysłany:
Widzisz Erisdarze - w WotLK popierdzielałeś z tymi repami bo dawały Ci profit, zajmując czas...

Teraz możesz wysłać przydupasów na misję i... zalogować się na raid, w między czasie grając w inną grę, oglądając chińską bajkę czy coś innego - mi to wybitnie nie przeszkadza, nigdy nie należałem do osób mających problem ze znalezieniem sobie czegoś do roboty... ba nawet to dla mnie trochę lepiej bo za czasów WotLK nie miałem pracy i magisterki do napisania XD

Loguje się do gry 2 razy dziennie - przed wyjściem do pracy, na raid / przed pójściem spać - obskakuję garnizon na moich 4 postaciach, czasem poleveluję pokemony, porobię brakujące questy do Loremastera, co środę czyszczę cata raidy dla mojego tygodniowego 40k golda - zajęcie w grze mam, fun z niej też w trakcie raidów z moimi germańskimi ziomeczkami z gidlii - nie narzekam.

Czy marnuję w ten sposób wykupiony abonament? Nie, gram tyle ile chcę, nie zmuszam się do niczego, jest spoko - polecam ten sposób grania, niż szukanie sobie rzeczy do robienia na siłę lub narzekanie na to, że nie ma co robić.
permalink „WoW się zmienia na gorsze?” wysłany:
WujuDamianie, nie chce mi się cytować twojego całego postu bo jest długi tylko jest jeden problem...

Tak narzekasz, że WoD jest słaby i nie ma w nim co robić oprócz ładnie ubranych raidów... ale tak było zawsze - jeśli dopiero teraz to zauważyłeś to rychło w czas, ale niestety każdy dodatek na to cierpiał...

WoD - daily dung/quest -> wyślij followerów -> czekaj na raid
MoP - daily dung/(5.0-5.2) questy -> idź posadź rośliny na farmie -> czekaj na raid
Cata - daily dung -> czekaj na raid
WotLK - (3.3) daily dung / questy -> czekaj na raid
TBC - daily questy -> czekaj na raid
Vanilla - leveluj postać 2 miesiące -> czekaj na raid

O ile rozumiem jakbyś przyczepił się do tego schematu jako całości, że wałkujemy go od 10 lat, tak stosowanie go tylko do WoD i gloryfikowanie WotLK prawie zakrawa pod hipokryzję (tak, w WotLK jedyne co było czasożerne to te 4 rozdzielne ID) :D

Co do "bycia gotowym na raid w 2 tygodnie"... wiesz, na dziesiątki w WotLK też się szło z miejsca jak się 80 wbiło, nikomu to wtedy nie przeszkadzało, inb4 "garnizon dropi epoksy bez potrzeby raidowania" - ta, w WotLK mogłeś mieć gear starczający na Ulduar z daily questów :D

Porównanie starych raidów z nowymi - ICC miało ciekawe mechaniki... na Lich Kingu... cała reszta to wspomniane przez ciebie "bij długo bosa, niech ma dużo HP trochę więcej podlecz i pobiegaj!" (zaraz się ktoś odezwie "ale Gunship!!!" - no Gunship dokładnie na tym polegał, leczyłeś się i biegałeś po pokładzie unikając pocisków). Ulduar owszem był ciekawszy, ale poza Leviathanem, Yoggim i Algalonem bossowie byli generyczni do bólu.

Klimat - tu nie będę dyskutował bo klimat to rzecz subiektywna i dla mnie np najbardziej klimatycznym dodatkiem były Pandy, acz jak mówię - mechanicznie WoW naprawdę nie zmienił się za bardzo na przestrzeni lat, rozumiem narzekać na dziesięcioletni całokształt gry, ale wychwalanie pod względem systemu wcześniejszego dodatku to niestety różowe gogle nostalgii...

Nie oceniam jeszcze WoD, za wcześnie na to, acz mój prywatny ranking dodatków to:
MoP > TBC > WotLK > Cata > Vanilla
permalink „WoW się zmienia na gorsze?” wysłany:
Na wstępie chce zaznaczy, że nie tyle bronię tu WoD co tłumaczę, że WotLK wcale nie był taki różny od obecnego dodatku - rozumiem, że można lubić inny dodatek, ale argumentacja i kontrargumentacja mechaniką się deczko kupy nie trzyma. Przy okazji dawno nie było na tym forum dłuższych dyskusji, więc jej :D

to dawniej były jeszcze jedno bossowe rajdy jak np. Onyxia, Malygos,
Dungeon Journal -> Raids -> Draenor - o patrz... jednobossowe potyczki :D
(a jak mi ktoś powie, że Onka (80) czy Malygos były trudniejsze niż dzisiejsi world bossowie, to serio - wyśmieje)

Bez boosta z gildi aby do czegoś dojść na prawdę trzeba było sporo farmić!
Jak już wspominałem - to jest MMORPG... po co miałbym grać w grę multiplayer samemu... toć to sensu nie ma.

Kto grał więcej szybciej zdobył sprzęt kto po 2 godzinki musiał się ostro denerwować.
Przecież teraz też tak masz, jak sobie "każualujesz" to starcza Ci garnizon / to co poleci z normala/lfr, jak chcesz optymalny gear to ciśniesz więcej niż jeden lockout, robisz CM-y i inne cuda niewidy

Jedyne na co się dało iść z grupą to Naxx bo ICC, ToC czy Uldu nie dało się robić z miejsca
Trochę konsystencji proszę... porównujemy tu początek WoD z początkiem WotLK - skąd Ci się nagle wzięły Uldu/ToC/ICC (pomijam fakt, że ToC był catchupem i szło się na niego z miejsca), na samym początku mieliśmy jednobossówki i Naxx, o których sam wspomniałeś, że... dało się iść z miejsca (logika?)

Co jest fajnego w zdobywaniu super sprzętu w tydzień?
Tutaj zachodzi coś co na globalnych forach nazywają "inflacją koloru", chodzi o to, że skoro obecnie raidy dropią epiki, leci Ci fajny sprzęt w tydzień, problem jest taki, że to wcale nie jest fajny sprzęt.
Owszem przejdziesz sobie w tydzień normala, zakładając standardowe warunki czyli personal loot, i doskonałe szczęście - z każdego bossa leci Ci oddzielny kawałek gearu 100% + bonus rolle... dostajesz 10 itemów - slotów jest 15-16 (zależnie od tego czym grasz) - bum teoria o gearowaniu w tydzień upada :D
Poza tym, nawet jak masz full normal gear po tym 1,5 tygodnia absolutnego szczęścia, zostaje Ci jeszcze heroic i mythic - analogicznie w WotLK mogłeś zaprzestać po wyczyszczeniu family-friendly dziesiątki, wszak miałeś z niej "fajny, epicki gear", ale nie - leciało się wtedy na 25

ale były świetnie zorganizowane, wspaniałe fabularnie
Oj oj powoływanie się na fabułę przy mnie to zły pomysł i ludzie o tym wiedzą... a więc
ŻADEN raid w WoWie, niezależnie od dodatku nie jest dobrze zrobiony fabularnie (może za wyjątkiem Bitwy o Górę Hyjal i w sumie Uldu / pomijam jednobossówki gdyż są jednobossówkami) - owszem, mamy otoczkę fabularną tu Cytadela Korony Lodu, tu tytaniczne miasto, tam stolica imperium Ogrów, ale problem w tym, że poza "main bossem" żaden z bossów się tam kupy nie trzyma i jest losowym trochę większym named mobem o którym nie wiemy nic... owszem są "przebłyski" jak rada San'lyan, Nazgrim, paragony Klaxxi - osobistości, które faktycznie biorą udział w fabule, ale cała reszta - lol jakieś random mobki. Ulduar było pod tym względem dobre, bo połową bossów byli Strażnicy, którzy faktycznie byli obecni w fabule (pomijam główny plothole jakim był Loken spaczający swe rodzeństwo po swojej śmierci, ale cóż :D)

End cinematic aż zapiera dech w piersiach, jak Blovar przejmuje koronę mrozu.
Jeszcze raz konsystencja - nie porównuj początku jednego dodatku przez pryzmat końca innego :D Początkowe raidy WotLK też nie miały końcówek fabularnych - bossa się zabijało, lootowało, robiło zdjęcie i HS do Orgrimmaru by latać w kółko :D

Jak wcześniej rozpisałem, gra jest mega za prosta i zcasualowana
Jak już wcześniej pisałem, gra zawsze taka była... chcesz trudnego mmorpg? EVE Online lub Everquest 1-2 na prywacie... Blizz nigdy nie ukrywał, że WoW od samego początku w zamyśle miał być casualową wersją Everquesta 2. To że Blizz z czasem uprościł system, dając nam np dungeon findera, czy fleksyjne rajdy nie wpływa na trudność gry, a wygodę grania - już nie muszę ślęczeć godzinę w Org szukając party na 5-mana, jeśli ktoś się z gildii nie pojawi na raidzie, nie muszę szukać zastępstwa etc.

Także no - lubię placki :D
permalink „WoW się zmienia na gorsze?” wysłany:
Problem z tym dodatkiem jest właśnie taki, że w garnizonie mamy w zasadzie wszystko, czego potrzeba do grania - w ten sposób piękny, otwarty Draenor jest w zasadzie prawie w całości niezagospodarowany.
Tylko, że z innymi dodatkami też tak miałeś - jak już wbiłeś ten max lvl to poza profesjami zbierackami afczyłeś w Org/Shat/Dalaran/Org/Shrine, owszem były niby daily q na repę, ale to w Pandach, we wcześniejszych dodatkach - tabard i jedziesz dungi (w TBC dungi były tematyczne, bez tabardu)
permalink „WoW się zmienia na gorsze?” wysłany:
http://i.imgur.com/pqWYzhQ.jpg
O wielki czcigodny smoku, wskrześ proszę Kuririna bo mu się znowu umarło.

Naprawdę, można być fanbojem, ale naprawdę żeby aż do tego stopnia?
Czekałem aż tylko ktoś zinterpretuje moją wypowiedź - by być fanbojem musiał bym wychwalać któryś dodatek, a jeśli prześledzisz moje posty - ani nie zachwalam WoD, ani nie jadę po WotLK tylko pokazuje, że są podobne... nie trafiłeś :(

HM, który należy do contentu 6.0 będzie wałkowany jeszcze kilka miesięcy(chociaż wątpię aby ktokolwiek wracał tu po coś innego niż achiki po otwarciu BRF)
Przecież tak samo miałeś w WotLK... przed Uldu wałkowałeś Naxx ile wlezie - WotLK wyszedł w listopadzie 2008, Uldu to kwiecień 2009, już pomijam fakt iż Blizz zupełnie nie miał pomysłu na pierwszy tier WotLK i "o, odświeżmy dwa raidy, ludzie lubią nostalgię, na pewno to kupią" :D (przynajmniej Naxx od Vanilli było moim ulubionym raidem więc pół biedy). Teraz przynajmniej dali nam szanse na zrobienie raidu wstępnego i gdy ludzie już pokończą te heroici/mythici dostają nową dawkę bossów... imo system znacznie lepszy niż wywalenie całej szesnastki na raz gdzie przedział itemowy był rozbity, a raid środkowy był trudniejszy niż końcowy (cześć Pandy)

Mówisz o gearze na uldu z daily questów, ale z tego co pamiętam to pierwse "epaxy" za repy w wotlk miały 200 ilvl i defakto nie były epaxami(nawet w achi na epic gear za wotlk jest wymagany 219ilvl gear)czyli jakieś 19 mniej niż te z uldu
K, tu przyznam że się walnąłem i popełniłem to do czego sam się przywaliłem (wybieganie do przodu z porównaniem), jednak gear daily starczał na pierwszy tier tak czy siak i temu nie zaprzeczysz, potem weszły upki za emblemy i tak czy siak się wyrównało.

Co do bossów, ale który boss miał jakąś ciekawą unikalną mechanikę?
Czy mówiłem, że któryś boss ma ciekawą/unikalną mechanikę? Mówiłem, że teraz bossy są ciekawsze niż kiedyś. Np z perspektywy tanka Will of the Emperor z MSV jest najlepszym bossem w tej grze (zwłaszcza propsy dla mego raid leadera za puszczanie w tle Stayin' Alive Beegeesów co by tankom się lepiej tańczyło)

Ale naprawde nie wiem jak MoPa można postawić wyżej od TBC/WOTLK...
Napradę nie wiem jak WotLK można postawić wyżej od MoP... (to można ciągnąć w nieskończoność bez wymyślonych argumentów o fanbojstwie)

MALYGOS PROSTSZY OD WORLD BOSSÓW. HAHAHAHAHAHA UMARŁEM
Jak robiłeś go na 10m easy mode to może i tak ale proszę cię...
Odpowiedziałeś sam sobie na to pytanie - cała ta dyskusja póki co starała się odnosić do wstępu, tego "gearowania się w tydzień na pierwszy raid", to chyba normalne, że na pierwszym runie nie robiłeś Malka 25 i Sarka 3D.

kiedy to całkowicie zabito społeczeństwa serwerowe
Zależy od serwera, mój stary trzymał się społecznie do końcówki Cata, jak na ironię Raggy w MC przepowiedział przyszłość. Argent na którym obecnie gram trzyma się do dziś i bez problemu idzie załapać eventy na trade/garrison general... nawet grając w mniej popularnej frakcji.
permalink „WoW się zmienia na gorsze?” wysłany:
Pierwsze primo- Naxx a uldu to dwa różne contenty. Poza tym pokaż mi ile osób zrobiło w czasie 3.0 Glorke? Ile dziś widzisz BPTD? Mauo, a czemu? Bo było trudno i rajdowanie HMów na 25 coś znaczyło.
Nax/Uld różne contenty, ale nie przeszkadzało Ci farmienie jednego raidu X miesięcy gdy przeszkadza Ci (przynajmniej takie wrażenie idzie odnieść z twojego pierwszego postu) wałkowanie w ten sam sposób Highmaul, które i tak będzie w większości zbędne jak za tydzień BRF wyjdzie... aha.

Poza tym co ma Glory do tego? Gdy tu rozmawiamy tu bardziej o normalnym zabijaniu bossów i trudności zeń związaną, co mają do tego aczyki niby nagle?

czy na takim Yoggu, gdzie jedna osoba nieogarniająca insanity działała na szkode wszystkich innych. A dziś stój se w ogniu to umrzesz, ale żadnych konsekwencji dla reszty rajdu.
To samo tyczyło się korupcji na Cho'gallu w BoT, i pychy na Sha of Pride w SoO, a jakoś te raidy wyszły po "okresie wielkiego ogarniania".

Aktualnie w HM BiS nie istnieje bo jest tak mało przedmiotów, że rzygac sie chce.
Acz z tym się akurat zgadzam w zupełności, tak losowego gearu to dawno nie widziałem.
permalink „WoW się zmienia na gorsze?” wysłany:
Fakt, multistrike dla łotra jest czymś rzadkim w Highmaul, ale jeśli masz z tego powodu odruchy wymiotne - odpocznij od gry ;)
Zawsze to i tak lepiej niż gearowanie tanka, gdzie każdy item z bonus armorem ma inną drugą statystykę :D
permalink „Nowości w WoD” wysłany:
Teraz śmiechy hihy, ale jak z gildią zarżniecie Blackhanda/Hellscreama/Guldana/Lorewalkera Cho to wszyscy będą robić słitfocie z jego zwłokami!
permalink „Nowości w WoD” wysłany:
Imo bardzo dobrze, jako tank i tak nie mam zbytnio co robić, to sobie będę walił słitfocie z bossami i martwymi dpsami co by wrzucać na forko gildi..(w sumie już to robię... ale teraz będzie bardziej pro)
permalink „Questy ” wysłany:
Osobiście wolę questować, dungeony się za szybko nudzą. Acz odpowiadając na twoje pytanie

Nie, nie musisz robić questów dla niższych leveli... no chyba, że chcesz poznać świat, WoW jest tak skonstruowany, że 90% swojego czasu na max lv i tak spędzasz w krainach z obecnego dodatku, więc nie ma znaczenia jak przebumelujesz się przez levele 1-90 (dodam tylko, że od lv 40-50 nie opłaca już się robić samych dungeonów, gdyż questy dają więcej "expa na godzinę" - na dung ciągle możesz iść, ale polecam Ci bardziej odwiedzać każde podziemie raz, aby wykonać w nim questy, bo za nie jest w cholerkę expów)

Od lv 90, tj w lokacjach WoD już najlepiej byś robił wszystko, lub chociaż większość questów gdyż da Ci to podstawowy gear na max lv, oraz materiały i niewolników do garnizonu.
Idź do strony: 1 ... 64, 65, 66, 67, 68 ... 117