|
fifka63 napisał :
Bo w polsce, kraju ze slaba waluta, wow jest po prostu cholernie drogi zeby placic co 2 miesiace abonament za gre w ktorej najblizszy rok to bedzie klepanie hellscreama po tylku :(
40 zł miesięcznie, 1,33 zł dziennie. Batonik mniej dziennie i jest na wowa. Straszne koszta... Jeżeli kogoś nie stać to trudno. Nie musi grać. Największym nieszczęściem tej gry byłoby f2p...napór idiotów zniechęciłby znaczną część obecnych graczy.
|
|
benylancoch napisał :
Co do tego, że te 1,33 to drogo i, że granie po 2-3 h to nieopłacalne?
CO?!
Na początku jak zaczynałem grę to myślałem podobnie, ale po pewnym czasie dogłębnie sobie skalkulowałem i wyszło mi, że płacę mniej niż za kupno gier AAA. Przez niecałe trzy miesiące mam już przegrane 12 dni, a zdarzało mi się, że 2-3 dni z rzędu nie grałem.
Gry AAA oferują maksymalnie ok 40-50h gry (mówię o podobnych gatunkach, czyli RPG), a kosztują od 120zł plus często drugie tyle za DLC. Do tego bardzo dużo gier w jakie grałem nie dobiło do pułapu 30h.
Idąc dalej można jeszcze bardziej. Licząc sam główny wątek, to WoW deklasuje wszystko kilkadziesiąt razy. Na czele ze Skyrimem, gdzie główny wątek to kwestia kilku godzin.
Dzięki Ci Panie za zesłanie chociaż jednego rozsądnego do tego wątku na forum. Brawa dla Tego Pana!
|
|
Caritas napisał :
Jestem więc fanbojem czy idiotką?
Jesteś Panią Młotek. Ja natomiast jestem idiotą fanbojem i dobrze mi z tym
|
|
tomek napisał :
Ciekaw teraz jestem tylko 6.x czy bedzie Sargeras z Legionem na co mocno licze - Burning Citadel, wszystko od wotlka sie potwierdza z planem "fakeowym" ktory o dziwo idealnie sie pokrywa z kazdym wydaniem i niemal kazda lokacja :)
I kto stawi opór niezliczonemu Legionowi? Troszkę chyba za wcześnie na to...
|
|
matstry napisał :
Nooo, my ?
Śmiertelnicy Azeroth troszkę słabo wyglądają po ostatnich bojach
|
|
Savrash napisał :
Gapcio napisał :
Archimonde którego nie zabiliśmy :)
Tylko masa niebieskich duchów i drzewo.
Ale Archimonde nie żyje, a poza wspomnianą przeze mnie dwójką nie ma nic co by było takie OverPower, a i teraz mamy Velena i jego świecące puzzle, Naaru, więc nie jest tak źle .
Natherzim, Annihilan, Eredarowie (!) - kilku ich przedstawicieli, których widzieliśmy już w warcrafcie było OP, a dawniej ich liczba wynosiła 2/3 planety Argus...Ered'ruin i wielu innych, których Sargeras uwięził gdy był milutkim Tytanem. Dodatkowo wszystko to co zebrał w trakcie niszczenia światów. W porównaniu do sił Azerothu to jest mało No i ciężko mówić o sojuszu śmiertelników, gdy zaraz Gilneas zostanie odbite i czeka nas wojna we wschodnich królestwach Moim zdaniem Blizzard użyje Naaru jako support dla graczy do walki z Sargerasem.
|
|
GzPet napisał :
Pograłem dość sporo i doszedłem do miejsca, o które obawiałem się od początku. W trybie Play szło mi dobrze, a nawet bardzo dobrze. Rozumiem, że rośnie poziom kolejnych przeciwników, ale w pewnym momencie po prostu odbijam się od decków moich przeciwników. Nie kupiłem za Euro ani jednego boostera, a w tych które otworzyłem za golda (raptem kilka), nie trafiłem żadnej karty do swojego decku, więc moja talia to większość podstawowych kart klasowych + moje widzimisię. Tymczasem nagle zacząłem dostawać przeciwników dysponujących deckami złożonymi z kart, których jeszcze na oczy nie widziałem. Same rary, epiki, legendary i commony odstawiające podstawowe karty daleko w tyle. Rozumiem, że ktoś sobie chce wydać pieniądze na karty, ale niestety, zetknięcie się z takim graczem kilkakrotnie z rzędu, skutecznie zniechęca do dalszego grania. Nie mam nic przeciwko wydawaniu realnej kasy na piksele, ale nie takich wrażeń oczekuję po grze "klozetowej". Z takim podejściem mogę się taplać w swoim basicowym gówienku jeszcze przez rok (grając 2-3 partie dziennie), nie mogąc zbudować sensownego decku, a taka perspektywa sprawia, że chce się grę odinstalować.
Jaką masz talię? Jakiego bohatera wybrałeś? Ja grając basic'ami nie mam takich problemów jak Ty. Zbuduj talię rozsądnie i po problemie.
|
|
Temahemm napisał :
@up - trudno to w ogóle rozstrzygnąć, bo Illidan jest dosyć wyjątkowy. Jeśli Blizzard zostanie przy tej zasadzie zabijania demonów, to czy w tej wersji przeżyła tylko demoniczna cząstka Rogategopana (która w takim razie nie stanie w obronie Azeroth), czy również jego osobowość i świadomość, że wcześniej był Nelfem?
Illidan jest tak popularną postacią, że nawet jakby dostał lasery w oczach to gracze byliby zachwyceni Nieważne w jaki sposób wróci - gracze będą zachwyceni. Myślę, że fiolki, które pobrał Illidan będą kluczem do jego wskrzeszenia/powrotu w jakiś sposób. Jeszcze lepiej jakby rogowaty Illidan jako demon był po stronie BL(ta część nieśmiertelna), natomiast ten wskrzeszony po stronie Przymierza. Proszę was...kto nie chciałby raz jeszcze zobaczyć braci Stormrage w akcji?
|
|
Już widzę tę scenę jak Tyrandę gdzieś znów zaginie i Malfi : "Moja ukochana, gdybym tylko drzewek nie podlewał byłbym z Tobą...powinienem...", a Illidan : "Nie...to niemożliwe! Nie! Nie! Nie! Pomszczę Cię!". Illidan, który uzyskał przebaczenie bardziej pasuje do NE niż jakby znowu miał się gdzieś błąkać. To jest postać, która naprawdę zasługuje na lepsze prowadzenie niż wieczne bycie kozłem ofiarnym fabuły...
Jak mówimy o motywie "horkruksów" to lepiej byłoby, gdyby każdy Eredar był hokruksem Sargerasa i należałoby uśmiercić całą ich nację Prawdziwa tragedia :D
|
|
Jeżeli zdecyduje się Blizzard na wprowadzenie kiedyś klasy Demon Hunter to nie ma lepszej sposobności do tego niż właśnie dodatek z Burning Legion. Klasa zaczynająca powiedzmy od 65/75 lvl w Black Temple i szkoląca się tam pod okiem najlepszych Demon Hunterów byłaby fabularnie niezła (coś jak Death Knight). Nie ma wątpliwości, że Demon Hunter to klasa na którą wielu czeka i nie oszukujmy się, że BL to idealny pretekst, ba! Obliguje ten wątek do wprowadzenia tej klasy. Dalszym rozwinięciem fabularnym byłoby wysłanie Demon Huntera w zależności od frakcji na ostateczne szkolenie:
Przymierze - do Illidana (NE).
Hordy - Do (uwaga!) Rexxara - nie ma lepszego sposobu na przywrócenie tej postaci i powrót jej epickości.
Szkolenie ostateczne o byłby ciąg misji pokazujący jak epicka jest ta klasa.
Problem polega tylko na tym czy Demon Hunter nie wygryzłby rogali i hunterów...
|
|
@up
I to jest poziom pisania postów na forum...brawo...
|
|
MakaO napisał :
Neraf napisał :
Do (uwaga!) Rexxara - nie ma lepszego sposobu na przywrócenie tej postaci i powrót jej epickości.
Nie rozśmieszaj mnie. Do Rexxara po trening na Demon Huntera? A co on ma wspólnego z dh? Ja rozumiem, że chciałbyś go przywrócić jakoś do aktywnego udziału w wowie, zresztą sam bardzo go lubię jednak nie w ten absurdalny sposób. Nie sądzę też żeby Illidan zajmował się tak trywialną sprawą jak robienie za trenera dla młodych gniewnych demon hunterów. Od tego na pewno miałby jakiegoś swojego pachołka. Tak samo nie wierzę w to że Illidan przyłączy się tak po prostu do Ally, jest zbyt ważny i pewnie byłby postacią wiodącą dla dodatku (coś jak Tirion w wotlku i Thrall w cata). I właśnie ci dwaj panowie są najlepszymi przykładami na to, że takie ważne postacie nawet jak teoretycznie wywodzą się z danej frakcji, to w sytuacji gdy mają być głównymi przewodnikami dodatku to stają się neutralne. Jak widać nie ominęło to nawet Thralla, który był wodzem Hordy.
Inną sprawą jest w ogóle odgórne stwierdzenie, że Illidan byłby po naszej dobrej stronie. Bo i jaki miałby motyw do walki z Legionem? Ok z jednej strony KJ jest na niego wściekły za to że nie wykonał zadania i nie zniszczył Tronu Mrozu. Teoretycznie także mógłby chcieć odkupić swoje winy i powrócić do dobrych stosunków np. ze swoim bratem i Tyrande. Z drugiej strony zabiliśmy go(?) w Black Temple, uczyniły to także Nocne Elfy na czele z Maiev, z których się przecież wywodził. Ponadto ile w Illidanie zostało z elfa? Skoro twisiting nether dotyczy demonów to nie wiadomo jak sprawa tyczy się półdemona-półelfa. Czy odrodziłby się swojej formie z Black Temple, czy może już jako pełnoprawny demon? Bo na pewno nie jako nocny elf.
Uważam, ze Rexxar polujący na demony w Durotar nie jest złym pomysłem. Podobnie jak Illidan to jest do szpiku postać przesiąknięta łowcą. Nie ważne na co poluje, czy na istoty z Azeroth czy na demony. Nie uważam upgrade Rexxara za złego kandydata na łowcę demonów. Niech rozwiną mocniej jego postać.
Tirion jako neutralna postać szybciej wraca do Przymierza niż Thrall do Hordy. Illidan natomiast nie tyle, że nie chciał być u NE co go po prostu wygnano...Nie ma dowodów, że utracił on swoje "elfostwo"...po prostu czuł się zdradzony...ja jestem za koncepcją dwóch Illidanów - jeden z TN po stronie BL i jeden odrodzony w BT po stronie śmiertelników
|
|
Savrash napisał :
Jeszcze tylko 6 tygodni i 2 dni do Blizzconu i wszystkiego się dowiemy... Jakoś to zleci ;_;.
I okaże się, że to Murloci są nowymi wrogami, a nie jakieś farmazony graczy Wyjdą oni z wód Azeroth w których ukrywali się przez tysiące lat.
"To do was herosi Azeroth będzie należało przetrwanie tego sztormu potężnych kreatur morza!" Stąd nazwa nowego produktu Heroes of the Storm.
Każda rasa dostanie nową klasę - komandosa. Będzie on szkolony w głębinach przez Murloc komandosów, którzy fabularnie porwali gracza:
N'Zoth powrócił i wcielił się w postać Murloca, by pokrzywdzone istoty mogły uzyskać swoją sprawiedliwość:
Jego mrrrrrrroczna powłoka będzie postrachem Azeroth!
Puzzle Yogg-Sarrona nie myliły się..
At the bottom of the ocean even light must die.
The fish know all the secrets. They know the cold. They know the dark.
Zło powstaje z głębin, by jeszcze raz zagrozić śmiertelnikom.
In the land of Ny'alotha there is only sleep.
"Zdobądźcie ziemię wroga i pokonajcie zło, albo to zło pokona was!"
Jeszcze się zdziwicie jak takie coś pojawi się na Blizzconie
|
|
Temahemm napisał :
Oj zdziwiłbym się, bo to by oznaczało retcon XD. Murlocki pochodzą z jednego ze Starożytnych, nie z Old Godów.
Gdzie ja napisałem, że pochodzą od Old Godów? Jeden z Old Godów poprowadzi ich, ale nie znaczy to, że one pochodzą od niego. Na Światło! Powiedz mi gdzie ja napisałem, że one pochodzą od Old Godów, bo czytam i nie mogę tego fragmentu zauważyć...
|
|
Savrash napisał :
A tak BTW, następny dodatek będzie 5 dodatkiem, więc czy po 5 dodatku czeka nas 6? Czy raczej piąty to ten ostatni ?
Ostatnim dodatkiem będzie raczej 6(66) dodatek do wowa. Dopiero tam pojawi się Sargeras jako wcielenie diabła i wszystko co zue nawiedzi Azeroth. Przynajmniej ja to tak widzę. Wcześniej musi być 665 dodatek w kucykami pony, który przygotuje nas na prawdziwe zuo. Będzie się nazywał "Zemsta Kucyków". Wstępny screen z tworzenia kucyków:
Niestety nie mogli dodać jeszcze kucyków i na ich grozę poczekamy.
|
|
Ale będzie on wsparty swoim jeźdźcem:
|
|
Quar napisał :
Ludek napisał :
Tylko problem w tym, że to właśnie tłumaczenie W3 jest błędne... jako, że założyli iż Doomhammer, Bloodhoof, Lightbringer i inne takie to nazwiska (temu ich nie tłumaczyli) gdy tak naprawdę to przydomki i powinno je się tłumaczyć (patrz wywód Temcia)...
Problem w tym, że to twoje zdanie jest błędne a tłumaczenie Warcrafta II stoi na bardzo wysokim poziomie. I dobrze założyli bo nazwiska i przydomki to jeden pies, tylko inaczej się to nazywa.
Ja nadal uważam, ze tłumaczenia które wypuszcza fabryka słów i Blizzard są po prostu żałosne, w szczególności Wichrogród. Mimo, iż dla anglika Stormwind ma takie samo/ podobne znaczenie jak dla nas Wichrogród to jednak słowo Wichrogórd po prostu brzmi jak ze średniowiecza i mimo iż mogłoby się wydawać, że klimat jest podobny to jednak nie to samo. A słowo Stormwind brzmi po prostu Epicko.
Tak samo z książkami ISY, Wojna starozytnych-rewelacja, reszta- też z jednym ale- Dzień Smoka tu popełnili ten błąd o którym mówie. Nie wiem jak dla was ale dla mnie Veressa Wiatrogonna po prostu nie istnieje. Czy się komuś to podoba czy nie takiej postaci w uniwersum Warcrafta po prostu NIE MA i AMEN ! Za to jest Veressa Windrunner co jest znaczną róznicą.
Ale cóż, już się do tego przyzwyczaiłem, że w WoWa lub Hearthstona po polsku nie zagram bo ich tłumaczenie to pomyje z zeszłego tygodnia.
Zgadzam się prawie w całości. Stormwind należało nawet jakoś przekształcić w tłumaczeniu albo nie tłumaczyć wcale. Troszkę przesadnie z tymi pomyjami, bo może i nie jest najlepsze, ale też nie takie złe
|
|
Savrash napisał :
No i chciałbym sobie kupić "Wichry Wojny" i "Cienie Hordy", jakie ewentualne problemy w zrozumieniu fabuły czekają na mnie podczas czytania tych książek? Proszę ograniczyć spojlerowanie do 0 , i powiedzieć czego ew. miałbym się dowiedzieć, a zresztą jak kto powie tak będzie dobrze , Z góry dziękuje :).
Wichry Wojny przedstawiają bitwę o Theramore, śmierć mega koksa - Rhonina, zagładę tego miasta, a także kontratak Jainy, troszkę mówią o niebieskich smokach i artefakcie, który ... no właśnie nie można spojlerować za dużo. Plusy? Zobaczysz jak Thrall jest liściem na wietrze zwanym Jainą, gdy się zetrą. Przeczytasz jak OP w uniwersum Warcrafta jest w/w artefakt, który trafi w łapki Jainy. Będzie też płomienny romans smoczka z człowiekiem. Bardzo dobrze wykonane są też opisy walk, gdyż ja czytając książkę miałem w myślach już cinematic tych wydarzeń. Wady? No może tłumaczenie (w mojej ocenie słabe 4), książka poświęcona jest księżniczce Theramore generalnie i widzimy, że słusznie Medivh się nią zainteresował swego czasu. Śmierć Rhonina - jedna z najlepszych postaci Warcrafta, niezwykle emocjonalny, ale też zwyczajnie "ludzki" przedstawiciel śmiertelników.
Cienie Hordy są wg mnie dużo gorsze od Wichrów Wojny. Choć mają lepszy klimat to fabuła ssie, gdyż nie wprowadza niczego istotnego w uniwersum Warcrafta. Poznasz obecnego wodza Hordy jako takiego sobie Trolla, jakiegoś człowieczka jego kumpla i chyba najfajniejsze postacie w książce czyli Pandy: Chen i Taran. Taran pokaże się jako mega koks, który w walce bezpośredniej miażdży przeciwnika. Stąd też tak pięknie przyłożył Garroshowi, a nawet rzucił go na łopatki Chen natomiast pozna miłość i będzie cukierkowo. No i historia 33 moim zdaniem została słabo zrobiona jak na Warcraft'a...
|
|
matstry napisał :
Apropos Turalyona i Alerii .... Jaaaaasne ... wszyscy nasi bohaterowie nie żyją : Grom, Nerzhul, Guldan, Kilrogg, Kargath, Gorefiend, a aluchy znowu mają dostać jakieś historycznie wypasione postacie ...
Turalyon i Alleria żyją - dowodzą tego wywiady z Blizzem, który jasno stwierdza, że zastanawia się jak ich sprowadzić z powrotem. Nie mogą jasno powiedzieć, że wrócą wraz z BL do WoW'a, gdyż Blizz nigdy chętnie nie mówił o kolejnych dodatkach (chyba, że właśnie go zapowiedział ). Po stronie Przymierza też wiele legend nie żyje: Lothar, Rhonin, Antonidas. Także balans jest i mogą wracać do swoich.
Dziwie się robieniu z Turalyona i Allerii neutralnych postaci. Nowela Beyond the Dark Portal jasno pokazała, że jest on Paladynem Przymierza, a pamięć o Lothar'ze to 90% jego stosunku do innych. Alleria także "niechętnie" patrzy na orków także... choć! Jeżeli po SoO Blizzard stwierdzi, że fabularnie orkowie prawie nie istnieją, a została ich garstka to może okażą swoim odwiecznym wrogom miłosierdzie
"Synowie Lothara" muszą powrócić, ale gdy Azeroth znajdzie się naprawdę w sytuacji tragicznej, by raz jeszcze pokazać, że garstka ludzi może dokonać rzeczy niemożliwych
Co się z nimi działo/dzieje? Przypomnę cytat Turalyona - wg mnie najsilniejszego śmiertelnika(?) Azeroth:
We knew when we came through we might not be returning. Light, we expected to die--but we didn't. The portal's closed. We did what we came here to do. What do we do now--that's up to us. There are others still out there--we need to find them, bring them back. We'll explore. Make new allies. Keep fighting the Horde, whatever's left here, so they don't ever try to do something like this again. The Light is still with us. We still have a job to do. This world will be what we choose to make of it.
|
|
Ludek napisał :
Dziwie się robieniu z Turalyona i Allerii neutralnych postaci. Nowela Beyond the Dark Portal jasno pokazała, że jest on Paladynem Przymierza, a pamięć o Lothar'ze to 90% jego stosunku do innych. Alleria także "niechętnie" patrzy na orków także... choć! Jeżeli po SoO Blizzard stwierdzi, że fabularnie orkowie prawie nie istnieją, a została ich garstka to może okażą swoim odwiecznym wrogom miłosierdzie
Od rozsypki Dreaenoru minęło ponad 20 lat - mogło być sporo okazji na poznanie przyczyn dlaczego Orkowie byli tacy źli i niedobrzy, a taki prawy Turalyon z chęcią pójdzie trzaskać demony, które oszukały biedną, żyjącą w zgodzie z naturą rasę - i bum, mamy neutralnego Turalyona.
A Alleria - cóż, jest najstarsza i zapewne najmądrzejsza wśród swoich sióstr, będzie pełniła idealną rolę neutralnego mediatora między Hordziacką Sylvanas, a przymierzacką Vereesą...
Opierajmy się na tym co wiemy, a dopiero później na urojeniach.
Turalyon jest prawy, ale przede wszystkim jest żołnierzem Przymierza. Honor Hold prowadziło dalej wojnę z orkami, a przypomnę jak kończy się BtDP:
"Come on," Turalyon said, and pointed to Honor Hold. "Let's go home."
To, że Turalyon nie wrócił do Azeroth wynika też z tego, że jego domem stała się mała twierdza w Outland. Orkowie nie tylko wtedy byli źli - szopka orków z Garroshem w Pandarii także powinna Turalyona utwierdzić w przekonaniach za które walczył:
We had to come to stop the Horde from taking other worlds as it tried—and failed!—to do with our beloved Azeroth. And the moment to do precisely that has arrived, Khadgar has what he needs in order to close the portal, but this world is in chaos. Azeroth—our home—is in danger once again.We must all do everything we can—serve as best we may— to save it, and our families we have left behind
Orkowie pozbawili go prawie wszystkiego, a do naszych czasów w swej głupocie niewiele się zmienili. W przeciwieństwie do ludzi, którzy odbudowują swoją pozycję oni nie tyle budują swoją co niszczą innych. W ten sposób Azeroth nigdy nie czeka lepsza przyszłość.
Co do Allerii to tylko jeden cytat:
There is no problem. The Alliance wants every orc dead. So do I. We can work together on that
Potrzeba plotu z pupy, by przemienić ich w neutralne postacie
|