WoWCenter.pl
wikass zabił Mythrax the Unraveler (Normal Uldir) po raz 2.     
kuturin zdobył 7th Legionnaire's Cuffs.     
Nikandra spełnił kryterium Loot 200,000 gold osiągnięcia Got My Mind On My Money.     
Tooly zdobył Fairweather Helm.     
Muattin zdobył osiągnięcie The Dirty Five.     
Yoozku zdobył Parrotfeather Cloak.     
Mlody89 zdobył Royal Apothecary Drape.     
Weakness zabił Dazar, The First King (Mythic King's Rest) po raz 6.     
liq spełnił kryterium osiągnięcia Saving for a Rainy Day.     
Osiol spełnił kryterium osiągnięcia Saving for a Rainy Day.     
Wuntu zabił Zek'voz, Herald of N'zoth (Heroic Uldir) po raz 1.     
Olsa zabił Vectis (Heroic Uldir) po raz 6.     
Sarenus spełnił kryterium osiągnięcia Saving for a Rainy Day.     
kajtasus zdobył osiągnięcie Come Sail Away.     
ossir spełnił kryterium osiągnięcia Saving for a Rainy Day.     
mcpablo spełnił kryterium Alliance players slain. osiągnięcia Frontline Slayer.     
Emmm zabił Taloc (Heroic Uldir) po raz 17.     
AsaGorth spełnił kryterium Big-Mouth Clam osiągnięcia The Oceanographer.     

Temahemm

Idź do strony: 1 ... 39, 40, 41, 42, 43 ... 177
@Neko - wychodzisz z założenia, że jak ktoś mówi głównie o tym, co mu się podoba i jest tego dużo, to znaczy że jest fanboyem :>? Tyle razy już pisałeś, jak to nie fapujesz do tego, co innym się zwyczajnie podoba, że jedynie można powiedzieć "ŻAL" albo lepiej "wystarczy, wszyscy już wiemy" :p. Jak może zauważyłeś, piszesz głównie o tym, co się Tobie nie podoba. Tak samo ktoś inny może pisać głównie o tym, co mu się podoba i wątpię, żeby któraś z tych sytuacji była oznaką bezmyślności .

Temahemm napisał :
Illidan w jakiejś postaci ma wrócić...
LINK
Źródełko ^

Nelfy rzeczywiście są nudne, lepiej w fantasy poczytać o politycznych rozprawkach ludziów i orek http://th295.photobucket.com/albums/mm142/Rikuo86/Meme/th_spray_trollface_copy.png, jak to strategiczne miejsca na mapie zajmują. Tyrande w WoWie ruszyła się z Darnassus chyba ze dwa razy, to mnie smuci niezmiernie, czekam na powrót do bardziej hunterowej jej strony.
Nelfy oczywiście nie są jedyną rasą Warcrafta, ale trzeba chyba też pamiętać, że nie można w kółko robić orkasy -> demony i ludzie -> nieumarli :<.
permalink „League of Legends” wysłany:
In the polish client, Lux's joke "Light? I carry it in myself" is a reference to a line from a polish song "Light, you carry it in yourself" and is sung in the same melody.
Polski akcent na wiki, jestem tak ukontentowany .

Cinematic... Widzę to tak:
Mgła opada, wyłania się z niej wyspa, widzimy spokojnych Pandarenów, a zaraz potem najazd Hordy i Przymierza. Lokacje przesuwają się w lewo, drzewo zasłania i za drzewem już jest inna lokacja (stary motyw ze wszystkiego ), po dwóch lokacjach dramatyczna muzyka, płomienie i walczące orkasy z ludźmi, Pandareni cierpią, dalej nie wymyśliłem . Właściwie to dlaczego oni się przyłączają do jednej ze stron konfliktu :<?!1 Żadnego oporu :<.
Ale skoro sam takie coś wymyśliłem, to możecie być spokojni, że NIE BĘDZIE TAKIEGO CINEMATICA http://x.forum.cdaction.pl/style_emoticons/default/eyes.gif.
permalink „Droga redakcjo ” wysłany:
Ale to chyba najpierw lepiej porozmawiać i potem, za pozwoleniem redakcji założyć, niż taką lekką samowolkę uprawiać. Też niekoniecznie podoba mi się permanentne zamknięcie Śmietnika, ale nie założyłbym drugiego, bo zwyczajnie administracja nie bez powodu taką decyzję podjęła i trzeba to szanować .
permalink „7 dni cata za darno” wysłany:
Na darno jest ta promocja.
Miałem takie coś, dostałem i w ogóle, ale odebrałem 1. stycznia. Promocja wygasła 31. grudnia :3.
GaJdAtOrZe
@Kumbol - a o pozostałych grach można tematy zakładać :3? Przykro mi to pytanie zadawać, ale wolę się upewnić .

@down - bardzo sympatycznie :D.
permalink „Gierczymy! ” wysłany:
Lord of the Rings niedługo na gaikai będzie.

OCH, NIC SIĘ NIE STAŁO :>.
permalink „Gierczymy! ” wysłany:
Gaikai to tzw. cloud gaming, czyli granie na serwerach gaikai, na których uruchomiono wybraną grę, a Ty sterujesz nią przez internet. Trzeba mieć tak 7Mb/s. Drugą z takich stron jest onlive.
LOTRO na gaikai będzie polegał na tym, że bez ściągania gry będzie się grało w przeglądarce :>.
gaikai.com
onlive.com
Szampańskie to jest, można legalnie przetestować gry na kalkulatorze.
permalink „Gierczymy! ” wysłany:
A ja właśnie zaraz zaczynam weekend z TORlo TORlo z kolegą, dialogi na dwie osoby :O! SITH WARRIOR!!1

EDIT

Jednak nie, kolega ma problemy z launcherem, ściągnął dwa razy 15GB i potem wywalało mu i musiał od nowa ściągać, DUPA MIĘSNEGO JEŻA :<!
Ostatnio doczytałem się w Kręgu Nienawiści, że orkasy uważają, że ludzie powinni z Theramore wracać do Eastern Kingdoms, BO TO NIE ICH MIEJSCE NA TYM ŚWIECIE. Thrall pomimo tego, że zrobili z niego zbawcę świata w Cata, potrafił szanować pozostałe rasy, to Hellscream i Warsong Clan zaczęli wycinkę Ashenvale, zapominając o demonach w Draenorze, które postąpiły identycznie, wypędzając ich z własnego domu.
Ludzie oczywiście też woleliby, żeby orkasy wracały do siebie, ale tutaj to już bym powiedział "bez przesady", bo praktycznie nie mają dokąd wracać. Zaraz po MoPie znowu będzie wojna z Płonącym Legionem i znowu wszystko będzie jak po Trzeciej Wojnie :D.

@August - DOKŁADNIE TAK :D! Jeszcze jak do tego dopisać, że Nocne Elfy miały z demonami o wiele więcej do czynienia niż orkasy i zdołały ich odeprzeć w porę... Coś tu mocno nie gra :<. Nelfy dały radę demonom, za to nie dają rady Orkom, którzy nie dali rady demonom (pomijając Trzecią Wojnę oczywiście). http://th295.photobucket.com/albums/mm142/Rikuo86/Meme/th_spray_trollface_copy.png

Czekam aż ktoś wypisze co dobrego Garrosh zrobił dla Hordy - bo takie "wypędził trolli" to jakoś mało mnie przekonuje, tylko zachwiał relacje wewnątrz własnego sojuszu. Thrall stworzył Nową Hordę, sprzymierzył wszystkie obecne w niej rasy, poprowadził swój lud jednocześnie ratując go z niewoli u ludzi, brał udział w uratowaniu Azeroth, ale to Garrosh jest lepszy, bo nie jest pedałkowaty :>?

Grom Hellscream miał honor, bo sprzymierzył się z demonami ? Od momentu wypicia krwi Mannorotha rzeczywiście był opętany i nie miał na nic wpływu, ale to on podjął taką decyzje i poprowadził swój klan m.in. ku zagładzie. Mówić o takich postaciach jak Thrall, Jaina, Malfurion, że są honorowi i jednocześnie nazywać tak Grommasha, to coś w rodzaju POMYŁKI .
Spoiler (pokażukryj)
When Grom began to again feel the twinge of the demonic curse, he proved unable to resist the sweet nectar it promised him. After attacking a human settlement at Stonetalon Mountain, disobeying direct orders from Thrall, he was given what was presumed to be an easy, out of the way mission to clear land and gather lumber for the new Horde's settlement. However, the night elves were angered when Grom's orcs began to cut down the trees in Ashenvale Forest and attacked without explanation. He received help from the goblin Neeloc Greedyfingers who gave him goblin shredders for killing a furbolg. The Warsongs under Grom managed to successfully defend themselves and kill their attackers, but by doing so they caught the attention of the demigod Cenarius. Determined to avenge the deaths of the night elves who had fallen against the Warsong Clan and protect the forest from what he saw as further desecration, Cenarius attempted to slaughter the orcs. Cenarius appeared to know something of the history of the orcs and was convinced they were "demon-spawned wretches" who deserved only death. In an exchange with the demigod during one skirmish Grom vehemently told him that the orcs no longer served any demons, but Cenarius didn't believe him and continued his attempts to kill them all. The orcs quickly discovered that Cenarius was invulnerable to conventional attacks. Death at Cenarius' hands seemed inevitable.
<wall of text >

Może nie do końca postąpił źle napadając na Ashenvale (z punktu widzenia orkasów), bo w końcu to drewno miało posłużyć do wzmocnienia Hordy i takie były rozkazy Warchiefa, ale z drugiej strony nie skończyło się tylko na wycince połowy Ashenvale.

Nadchodząca książka z Jainą będzie chyba jedną z najistotniejszych w temacie KONFLIKTU .

Neko napisał :
Zresztą - gdzie się mieli osiedlić? Większość terenów na Północnym Kalimdorze to pustkowia/ pustynie a przypominam że nie uciekali tam od tak sobie.
Zajęli Durotar, The Barrens i Azsharę, tyle zdecydowanie wystarczy, jak na "musimy uciekać z Draenoru i Eastern Kingdoms, więc wytniemy Nelfy w pień, coby wzmocnić pozycję" :>. Niby nie można mieć im tego za złe, ale, KURCZĘ , Draenei nie musieli specjalnie rozwalać Kalimdoru, żeby się osiedlić, a przypominam, że uciekali prawie że razem z orkasami.
Cieszę się, że to uargumentowałeś :>, ale co do ostatniego - Nelfy chyba nie mogły oddać Ashenvale od tak. Podejrzewam, ze wyczuły związek orkasów z demonami i chcieli zapobiec powtórce z Wojny Starożytnych, gdzie pod ich nosem otworzono portal z Argus. Gdyby udało im się odeprzeć Warsong Clan (KLAN WOJENNEJ PIEŚNI LOL), to Nelfy nie miałyby problemu, tak więc ich działania ofensywne wg mnie są jak najbardziej uzasadnione. Nie wyszyły od razu z wojskiem na Orków, w pierwszej cut-scence widać zwiadowców :p.
permalink „Książki” wysłany:
"Drygulch" nieprzetłumaczone, za to "gromojaszczury" zamiast "Jaszczury Gromu", jak na polskiego Warcrafta przystało. Powoli, bo tylko w szkole i późnym wieczorem, ale czytam dalej .

Swoją drogą za opisanie związku Rhonina i Vereesy podczas sprawdzianu z "Romea i Julii" dostałem max. punktów http://th295.photobucket.com/albums/mm142/Rikuo86/Meme/th_spray_trollface_copy.png.
permalink „Gierczymy! ” wysłany:
Zakończyłem RDR, nareszcie zresztą. Meksyk troszkę mi się ciągnął, ale od poniedziałku przeszedłem wszystko od misji z ratowaniem Abrahama Reyesa. Ostatnie 10 misji genialne wręcz, trzy razy myślałem, że gra już się skończyła, a trwała i zaskakiwała dalej. KAŻDA z postaci, szczególnie John Marston, są świetnie wykreowane, dubbing na najwyższym poziomie, cut-scenki i dialogi także. Muzyka w New Austin nocą tworzy piękny klimat :>. Wszystko, co kojarzy się z Dzikim Zachodem i sandboksem jest w Red Dead Redemption.
25 godzin łącznie z wieloma pobocznymi zajęciami - a przede mną jeszcze Undead Nightmare, które dzisiaj zacząłem i pomimo zmiany klimatu oraz niekanoniczności jest kolejnym świetnym rozdziałem w RDR, wg CormaCa wystarczającym na 10 godzin. A potem multiplayer...
Trudno oczywiście mieć dostęp do internetu i nie znać zakończenia, ale, na szczęście, nie zmieniło to mojego odbioru.
Nie otwierajcie spoilera, jeśli nie graliście, tym razem nie będzie trollfejsa :p.
Spoiler (pokażukryj)
http://images2.wikia.nocookie.net/__cb20110419152102/reddeadredemption/images/thumb/3/39/Red_Dead_Redemption_Jack_Marston.png/230px-Red_Dead_Redemption_Jack_Marston.png
Najbardziej dreszczowywołujący moment :>. Muzyka po śmierci Dutcha, śmierć Johna Marstona, Jack Marston jako postać, którą kierujemy po zakończeniu gry, ostatni Stranger's Task, Strange Men z "I Know You", który okazuje się być wykreowany przez umysł Marstona, napisy końcowe - to wszystko jest genialne.

A w moim pudełku GOTY w edycji premierowej za 80zł była też... dwustronna mapa rozmiaru plakatu.
Na tyle ciekawa gra, że przykuła też mojego tatę, który grał ze mną w Blackjacka, pytał o gameplay :D.

Druga gra, którą ostatnio przeszedłem - Bayonetta. Z niepoważnych gier (chociaż im dalej, tym dramatyczniej) - najbardziej interesująca i oryginalna w jaką grałem. W każdym z 16 aktów pojawiają się nowe elementy gameplayu, nowe bronie (o ile dobrze się szuka), nowe kombosy i przeciwnicy, którzy TEŻ są świetnie wymyśleni (Arka Noego, z kabiną wypuszczającą rakiety, trzeba na nią wskoczyć i kabinę zniszczyć lub latające twarze cherubinów :D), humor, soundtrack, trening z wypisanymi kombinacjami zamiast ekranów ładowania, ocenianie tzw. wersów i całych rozdziałów, poziom trudności, Witch Time (czyli spowolnienie czasu, które następuje, gdy w momencie ataku wroga zrobimy unik prawym triggerem - bardzo satysfakcjonujące, potem można użyć też umiejętności Bat Within, która pozwala włączyć Witch Time, jeśli w momencie otrzymania obrażeń naciśniemy R2), BAYONETTA I LUKA, fabuła też trzyma niezły poziom i spokojnie nadawała by się do poważnych slasherów. Na koniec gry odblokowujemy galerię, w której można obejrzeć wszystkie modele gry, łącznie z kostiumami Bayonetty i Jeanne, bossami i przeciwnikami, posłuchać siedmioro(?)-płytowego soundtracku, obejrzeć concept-arty postaci i lokacji.
Niestety na PS3 bodajże XV rozdział zaraz po wejściu do super-miejsca z super-kwadratami na ścianach, po których trzeba szybko wejść do góry, gra nie tyle traci FPSy, co zwalnia. Na Xboksie działa zdecydowanie lepiej, co bardzo mnie boli i płaczę po nocach z tego powodu :<. Na dodatek zrozumienie taktyki niektórych bossów zajmuje ok. 3 deady lub więcej, co przekłada się na końcowy wynik - za platynową statuetkę jest kolejne 10000 Halo (waluta pozostająca po aniołkach, złote obręcze niczym z Sonica), za to po kilku śmierciach dostajemy "bez-bonusową" kamienną, co przekłada się na brak pieniędzy na lecznicze lizaki () i tak aż do końca. Statuetki są przyznawane w zależności od otrzymanych obrażeń, poświęconego czasu, wykorzystanych przedmiotów i śmierci (jeden przedmiot to ok. pół czaszki) oraz wyklikanych kosmicznych kombosów.
Każdą broń można podzielić na takie, które da się przyczepić do nóg, rąk lub WSZYSTKICH KOŃCZYN OMATKO (ale żeby mieć np. takie pazury nazywane Durgą i w dłoniach i przy kostkach jednocześnie trzeba wydać 109000 Halo), są pistolety, bazooki, shotguny, ale także łyżwy, ogniste/elektryczne pazury, miecz laserowy, katana, blastery, bicz z węża :D. Do każdej broni jako bonusik za 30000 dokupić można perfumy, po aktywowaniu których Bayonetcie wyrasta ogon, rogi, zmieniają się KOLCZYKI.
Interaktywny film, którym jest QTE's Asura's Wrath chowa się w kwestii "japońskości", miecz przebijający glob na wylot czy boss wielkości Ziemi to zwykłe kanapeczki .
Spoiler (pokażukryj)
http://t0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcSHc3KOx8wUV4-DL6P6bhpESsHTVaQMNlcRNVMkLMuIyAvpFwij1xRwNivLPQ


Trzecie :D - The Old Republic. Mechanika niemal identyczna jak w WoWie poza najważniejszym - prowadzenie dialogów. Granie dobrym Sithem jest zdecydowanie bardziej ekscytujące niż dobrym Dżedaj. Na przykład taka sytuacja - mój nowy MASTER chciał, żebym zabił swojego poprzedniego i przyniósł jego rękę. Pierwszy na moją prośbę odciął swoją rękę i uciekł, ale zaraz potem jego córka chciała się zemścić - mogłem jej powiedzieć prawdę, albo nakłamać i ją zabić . Na dodatek będąc w party pojawia się możliwość przeprowadzenia wspólnie rozmowy i np. zakończenie w ten sposób zadania, a jeśli jesteśmy za daleko - korzystamy z hologramu. Klimat Star Wars, po części też filmów, zachowany, kanon również. Kompani świetnie funkcjonują, biegając po mieście mogę ich wysłać na zbieranie ziółek i kryształów do nowego miecza (Sith bodajże Marauder ma dual-wielding, "Mocarni" Consular i Inquisitor korzystają z dwustronnych ostrzy) lub na sprzedanie szarych itemów. Mój Twi'lek płci żeńskiej, koloru skóry niebieskiej, dzierżący dwa blastery, został mi przydzielony przez MASTERA, o którym pisałem wcześniej - miała ona pomóc w odszukaniu w ruinach, w których została złapana, prawdziwego lightsabera. Założono jej obrożę, podczas dialogów lub gdy "pyskowała" miałem możliwość, że tak powiem, wymuszenia posłuszeństwa, nie korzystałem jednak z tego i po opuszczeniu Korriban zdjąłem ją, za co polepszyły się nasze relacje. Grałem czerwono zabrakańską podróbą Dartha Maula, z podobną do tych dwóch, ale wciąż inną twarzą:
Spoiler (pokażukryj)
http://avatars.guildlaunch.net/character_files/12783801/avatar1491.jpghttp://ossus.pl/images/1/1c/Zabrak_inkwizytor.jpgTe na obrazkach są mało bad-assowe, mój miał podobny kształt, ale był bardziej męski . Screenów nie robiłem, a darmowe weekendy już nieaktywne.

Minusem jest monotonia questów, która była w WoWie przed Cata i questy wymagające paru osób już w lokacjach startowych - wszyscy tak się zachwycali, że to tak naprawdę KOTOR z multi, a tak naprawdę to nic z tych rzeczy, HEROIKI na co najmniej dwie osoby są już na 7. lvlu, companion to za mało.
Są 4 lokacje startowe - dla użytkowników Mocy, dzielących się na korzystających głównie z mieczy świetlnych i z... Mocy oraz dla łowców nagród/przemytników (jestę niezłę tłumaczę) i agentów Imperium/komandosów Republiki.

Grałem jeszcze w Call of Cthulhu: Dark Corners of the Earth, które straszy bez potworów, Assassin's Creed, które straszy ubogim w stosunku do dwójki gameplayem i Jade Empire, które straszy zaskakująco nieinteresującą mnie historią i postaciami, ale o tym nie będę pisał, NA WASZE SZCZĘŚCIE .
Borderlands na początku kwietnia w edycji GOTY na PC kupuję, tak jak polecił Neko :>, ustalone już z kolegą, będziemy szczelać w mutanty . Po 50zł na allegro.



Mam jeszcze pytanie (mam nadzieję, że je zauważycie pomimo tl;dr) - czy pierwsze Knights of the Old Republic BioWare'u też ma takie ficzery jak TOR, czyli zróżnicowanie w dialogach i fabule, bardziej interaktywni kompani i levelowanie? Abonamenty nie dla mnie, a czuję pustkę po moim Zabraku :>.
Idź do strony: 1 ... 39, 40, 41, 42, 43 ... 177