Temahemm

Blackfathom Deeps i innych dungeonów na tym levelu nie przechodzi się solo. Musisz otworzyć Dungeon Finder (I na klawiaturze) i dopisać się do kolejki, wtedy system po jakimś czasie znajdzie Ci resztę grupy i przeteleportuje do lochu na czas jego przechodzenia. Jeśli w nim zginiesz, musisz wrócić duchem do wejścia do instancji (dungeonu). Grając w takiej grupie musisz ogarniać jakie zachowania są pożądane, a jakie nie, np. nie wolno Ci przejmować uwagi mobów, jeśli nie jesteś tankiem.

Dołączenie do gildii dla losowych ludzi chcących sobie polevelować jest całkiem przydatne, czasami ktoś Ci z czymś pomoże, dostajesz fajne perki - LINK.

Tank - zbiera aggro mobów, ma dużo hp i armora
DPS (damage per second) - nawala we wszystko, co już zaatakowane, stara się wykręcić największy damage, dobrze żeby umiał zmieniać pozycję podczas walki, czasami pulluje mobki w trudniejszych pomieszczeniach (np. w Blackfathom Deeps pod koniec pojawia się komnata z bossem odprawiającym jakiś rytuał przy posągu nagi, a dookoła niego jest pełno potworków - lepiej nie pchać się w pięciu, tylko posłać zasięgowego Huntera, żeby pojedynczo je ściągał)
Heal - leczy głównie tanka, ale innych też, buffuje, wskrzesza, czasami jest roszczeniowy, może strzelić focha i przestać Ci pomagać

Twoja klasa może dpsować i healować, acz to drugie jest trudniejsze. Skoro dopiero zacząłeś, lepiej będzie, żebyś najpierw poobserwował jak inni leczą :d.

Sorry za zadawanie głupich pytań, ale planujesz korzystać z laptopowych funkcji typu przenośność, autonomiczne zasilanie, wykręcanie nadgarstków i sterylizacja :d? Bo za tę cenę, wydaje mi się, możesz kupić stacjonarkę i tableta, wychodzi bardziej optymalnie.

Musiałbyś podać swoją definicję fajności, ale RockAlone2k i Flamy507 wydają się pasować do opisu.

Nie wszyscy liderzy ruszają na Wyspy od razu (Gelbin i Gallywix, hohoho), ale skoro Tyrande wyszła, to każdy prędzej czy później dostanie jakąś rolę.

Greymane w Legionie sprowadza się głównie do bycia wściekłym na Sylvanas za zniszczenie Gilneas i zabicie jego rodziny, acz będzie kluczową postacią tego dodatku, więc dostanie jakiś character development. Vol'jin zaginie podczas eventu z Broken Shore.

1. Burning Legion, Outland, Argent Dawn, Defias Brotherhood - trzech ostatnich nie jestem pewien, natomiast BL słynie z tego, że większość jego populacji to Polacy.

2. Wygląda tak, jakbyś nie grał na licencji z podstawką, tylko z wersją demo, która takie ograniczenie do 20. levela posiada. Twój kod umożliwia granie do 90. levela i pełne korzystanie z gry, z wyjątkiem zawartości wprowadzonej przez Warlords of Draenor. Grałeś na swoim koncie przed zakupem? Czy któraś z możliwości opisanych tutaj również jest dla Ciebie niedostępna? Upewnij się, że przy logowaniu wybierasz licencję, na którą wpisałeś kod - gdy posiadasz więcej niż jedną (np. trial i Battlechest), pojawia się takie zapytanie o WoW1 i WoW2, albo jakaś lista.

Imperator Pand Szuru-Buru Shaohao zamienił się w Mgły Pandarii podczas pierwszej inwazji Legionu (za czasów Wojny Starożytnych). Potem jeszcze wracał jako duch, brzmi jak całkiem nienormalna śmierć.

Z tej Kroniki wynika, że Y'Shaarj był najpotężniejszym z Old Godów. Tytani popełnili błąd zabijając go, bo przed śmiercią skaził Pandarię Sha, dlatego pozostałych uwięzili, zamiast dać im okazję do dalszego rozrabiania. Ciekawe rzeczy, ładne arty, niska cena - chcę.

Tu można za stówkę w twardej oprawie, ale chyba poczekam aż na bookdepository.com puszczą, bo wtedy polskie ceny i darmowa dostawa się dzieją. Przy okazji sprawdzania dowiedziałem się, że istnieje coś takiego:



Krystyna Złotko nie próżnuje, wszak orkowe lore to jej tematy.

Eq dzieli się na kilka sposobów, ale w skrócie - każda klasa ma jakieś ograniczenia co do ciężkości zbroi (Cloth, Leather, Mail, Plate), jak nie możesz jakiejś założyć, to i tak będzie na czerwono. Poza tym, jeśli coś daje bonus do statystyk, sprawdzasz co ta statystyka dodaje wchodząc w ekran postaci (C na klawiaturze), np. Intellect wzmacnia siłę zaklęć, a Spirit regenerację many, no i wiadomo, że jak grasz Hunterem to ignorujesz itemy z tymi dwiema statystykami i pakujesz wszystko w Agility, chodzisz w Leather (na wyższych levelach w Mail), ale jako leczący Priest wolisz itemy z bonusem do Spirit i chodzisz w Cloth.

Potem dochodzą bardziej skomplikowane statystyki, ale wszystko wyczytasz na tamtym ekranie :p.

Książka wychodzi za 3 tygodnie, a polskie wydawnictwa milczą. Będziesz musiał kupić na amazonie za $24 albo na bookdepository za 150 zł.

dzielnywojownik69 napisał :

widze ze zazdroscicie mi sukcesow

o stary dziękuję poprawiłes mi chumor xddd sukcesów w grze on line GG, sukcesem można nazwać wybudowany własnoręcznie dom posiadać szczęśliwa rodzinę i zdrowa córkę no chyba ze ktoś jest typowym nerdem i ony wow.

Czy spełnianie najpodstawowszych dla człowieka funkcji można nazwać ponadprzeciętną wydolnością? Czy każdy z nas jest dostatecznie uzdolniony pedagogicznie, aby wychować dziecko? Czy masz wpływ na to jak zdrowe rodzi się twoje potomstwo? Czy szczęście nie jest zaledwie jedną z wielu dostępnych ludziom emocji? Czy wymyślę jeszcze trywialniejsze pytania?

Dlaczego podstawy filozofii, psychologii i etyki nie są wykładane w polskich szkołach?

Jakieś dziwne przekonanie rozsiewasz, że nie można niczego osiągnąć grając w gry.

A co można osiągnąć grając w gry :d?

Jeśli mówisz o programiku od HearthPwn, który sprawdza i dodaje do internetowej kolekcji Twoje karty, to dodałem sobie swoje i wszystko poszło bez problemów.

Odnoszę wrażenie, że każdy w tym threadzie ma inną definicję wartości/sukcesu, i jest ona zależna wyłącznie od tego, co w danym momencie jest najwygodniejsze do wybrania. Osobiste podchodzenie do tematu nie sprzyja ciekawszym dyskusjom :p.

Gry same w sobie są przyjemnością.

Kliknąłbym "Przykro mi", ale na WoWCentrze jeszcze nie mamy systemu reakcji. Cóż, rzeczywiście gry można sprowadzić do takiej śmiesznej zabawki pomagającej uciec przed światem w rozrywkę, zapchać wieczór po szkole/pracy. Wtedy pomijamy całą komunikację, jaka w grze istnieje, wykreślamy ją z listy mediów i skupiamy się na byciu nagradzanym przez gameplay. "Przykro mi", bo przy całej tej zbędnej solidaryzacji graczy w imię walki z przekłamaną telewizją (szok) i nieistniejącymi stereotypami, sami gracze nie interesują się w ogóle projektowaniem, tym co gry robią lepiej od filmów i książek, tym co w grach można zrobić, a nie można zrobić gdzie indziej... Skrajnie bierni odbiorcy nastawieni na przyjemność i powielanie tego, co im znajome, powodują to:



Super branża.

Dobrze się bawię, muszę mieć coś więcej?

Biorąc pod uwagę, że człowiek ma trochę większe możliwości umysłowe niż np. zwierzak, to tak, przydałoby się je wykorzystać. Nie wiem czym się zajmujesz i nie próbuję Ci cisnąć, mam nadzieję że tak tego nie odbierzesz, po prostu nie potrafię stwierdzić jak mam odczytać Twoją odpowiedź. Skróty myślowe i powierzchowność, czy rzeczywista opinia odnośnie kultury :d?

Na usta ciśnie się pytanie: czy orgazm jest bardziej wartościowy jeżeli kończy się poczęciem dziecka? Czy też mogę takowy mieć nie powołując nowego życia, czerpiąc jedynie czystą fizyczną przyjemność? Nie popadajmy w obłęd.

Zasadniczo orgazm pełni rolę biologicznej nagrody od naszego organizmu i ma zachęcać do seksu, tudzież przedłużenia gatunku. Odpowiadając - nie jest bardziej wartościowy, bo w ogóle nie jest. Jeśli za tą alegorią kryje się pytanie "czy działanie ma sens, jeśli jego jedynym skutkiem jest nasza własna czysto fizyczna korzyść, chwilowa i nieprowokująca refleksji" - w zasadzie to nie ma sensu, ale jesteśmy słabymi ludźmi, którzy muszą się nażreć, wysiusiać, popieścić, pośmieszkować i takie tam. To nie jest złe, ale, jak to ujął liq, "jak u kogoś te rzeczy wypychają resztę, to trzeba mu pomóc".

Proszę pomedytować

Co z tymi możliwościami większymi niż zwierzak o których później wspominasz?

Zwierzęta wykorzystałem jako symbol pierwotności, nieświadomości i życia wg instynktów. Ludzi stać na więcej i takie tam truizmy-moralitety :p.

@szczur - wybacz że profilaktycznie dokonałem nadinterpretacji, aczkolwiek to co napisałem w kontekście gierek było bardziej ogólnym narzekandem, niż personalnym atakiem na Ciebie. Teksty, które wtedy zacytowałem, ewentualnie w innych przypadkach postawa typu "o gustach się nie dyskutuje", zawsze mnie aktywują i staram się dociec jak to dana osoba widzi. Niestety nikt się dostatecznie nie rozwinął, więc sam zapostowałem. Tak jak mówiłem, nie miałem wtedy pewności co do Twojego posta, teraz mam i jestem w miarę kontent.

Jak w Twoim wykonaniu brzmiałoby zdanie które spełnia trzy warunki:
a) zawiera prawdę, że granie może sprawiać przyjemność,
b) nie prowokuje oskarżeń o "powierzchowność"
c) uwzględnia całe to bogactwo gier jako medium o którym piszesz?

W jednym zdaniu to trudno, więc po prostu napisałbym pretensjonalny elaborat.

Najlepiej będzie napisać ticketa do Community Managerów, albo kliknąć tu - LINK

Wyedytowałem nazwę tematu. Jeśli chcecie zachęcić graczy do dołączenia, możecie zacząć od postawienia spacji po znakach interpunkcyjnych :p.

Ludek napisał :

To uczucie gdy im dłużej czytam te spoile, tym bardziej wydaje mi się, że Blizzard w akcie desperacji zerżnął fabułę z mojej ulubionej chińskiej bajki...

A jakiej dokładnie?

Zapewne chodzi o Tengen Toppa Gurren Lagann. Starożytna potężna istota, która poprzysięgła zniszczyć każde życie, żeby nie wymknęło się spod kontroli i nie doprowadziło do samozagłady - Sargeras próbujący powstrzymać Void Lordów przed spaczeniem Azeroth/Elune i Antispiral próbujący powstrzymać rasy spiralne przed osiągnięciem mocy, której nie pomieści uniwersum. Azeroth jako Tytan - Księżyc jako Mech. Mali awanturnicy rozwijający stopniowo swoją moc, do momentu w którym z pomocą Mechów mogą rywalizować ze starożytną potężną istotą - nasze postaci.

@WE MUST REBUILD THE FINAL TITAN - rzekomo to są ostatnie słowa Pantheonu, które zostały wysłane do Keeperów, ale tylko Ra-den nadal je pamiętał.

Fajnie że wprowadzają nowego głównego złego (Void Lords) i poszerzają ramy uniwersum, ale to się dzieje na tak ogromną skalę, że kolejne tomy kroniki, które zapewne traktować będą o Orkach, w żadnym stopniu nie dorównają pierwszemu D:.

Polecam obejrzeć drugą część filmówki (Tengen Toppa Gurren Lagann: Lagann-hen, czy tam Czerwony Lagann Przebijający Niebiosa: Światła na niebie to gwiazdy), ewentualnie końcówkę Gurren-hen i zignorować resztę :p.